Widok
oj wiem co czujesz ja niestety wymiotowalam kilka razy dziennie az do dnia porodu......ratowalam sie herbatnikami i biszkoptami i migdalami.....napewno unikaj kwasnego ...czasem pomagala rozgazowana cola
Ja co prawda nie wymiotuję, ale przez cały dzień mnie mdli, a tak kocham jeść... Niestety cola już też jest nie do przełknięcia, bardziej sprite. Z piciem też jest dramat, uwielbiam dobrą herbatę, a teraz wszystkie są dla mnie zbyt aromatyczne, zostaje mi rooibos i zwykły nudny lipton, woda odpada. Poza tym nie mogę nawet mysleć o mięsie czy warzywach. Ostatni tydzień to: frytki (!), białe bułki z serem, szynką, kisiel i czasami coś mącznego - pierogi, kluski na parze, ale szybko mi się przejadają.Przejdę sie dziś do sklepu, może coś znajdę:)
Imbir w kazdej postaci-herbatniczki/ciasteczka, herbata (nie musisz jej pic, tylko wachaj-postaw kubek w pokoju gdzie siedzisz), ja tez sslam Locomotive-chyba tak sie pisze-to pastylki przeciw chorobie lokomocyjnej.
Na poczetku dzialalo, po tem jednak skonczylo sie na czopkach przeciwwymiotnych-dostalam recepte od gin, bo bylam zupelnie wycienczona-mdlosci u mnie nie byly poranne, a 24 godzinne :(
Na poczetku dzialalo, po tem jednak skonczylo sie na czopkach przeciwwymiotnych-dostalam recepte od gin, bo bylam zupelnie wycienczona-mdlosci u mnie nie byly poranne, a 24 godzinne :(
Ja przed wstaniem jadłam parę krakersów, trochę pomagało, ale niewiele :( I żywiłam się głównie świeżymi bułkami (najzwyklejszymi) z samym masłem (nie margaryną), to było najlepsze, bo na głodnego było mi jeszcze gorzej.
Moja mama polecała ssać mrożone kawałki ananasa, nie zdążyłam wypróbować, ale podobno podaje się je na mdłości przy chemioterapii, może spróbuj.
Moja mama polecała ssać mrożone kawałki ananasa, nie zdążyłam wypróbować, ale podobno podaje się je na mdłości przy chemioterapii, może spróbuj.
Polecam na mamopedii zobaczyc: http://www.mamopedia.pl/ciaza/ciaza/nudnosci---wymioty?gclid=CLjptu-Fjq4CFQJAzQodKRNhfw
każda ma swój sposób mi polecano migdały ale nie specjalnie pomagały, za to świeże śliwki bo mnie orzeźwiały i tak samo mandarynki. wymiotowalam do 17tyg i praktycznie nie tylam bo malo co moglam jesc.
dobre byly tez banany przed wstaniem z łożka czy jakiś nieslodki sucharek.a pozniej woda z lodem i cytryną.
ale jak ktos ma zwymiotowac to i tak zwymiotuje ;)) ja jakos nie umialam tego skutecznie powstrzymać. niestety...
dobre byly tez banany przed wstaniem z łożka czy jakiś nieslodki sucharek.a pozniej woda z lodem i cytryną.
ale jak ktos ma zwymiotowac to i tak zwymiotuje ;)) ja jakos nie umialam tego skutecznie powstrzymać. niestety...
Witam,,
Mnie nudnosci i wymioty męczyły od 7 do 15 tc. Tak na dobrą sprawę nic w 100% nie pomagało a jedynie czasem łagodziło objawy.
Rano przed wstaniem z łóżka jakłam kawałek suchego chleba lub sucharka. Pić mogłam tylko i wyłącznie słabo zaparzoną czarną herbatę i napoje gazowane. Pomagało przegryzanie migdałów. Ponadto nie objadałam się a jadłam częściej i mniejsze porcje...
Życzę powodzenia...
Mnie nudnosci i wymioty męczyły od 7 do 15 tc. Tak na dobrą sprawę nic w 100% nie pomagało a jedynie czasem łagodziło objawy.
Rano przed wstaniem z łóżka jakłam kawałek suchego chleba lub sucharka. Pić mogłam tylko i wyłącznie słabo zaparzoną czarną herbatę i napoje gazowane. Pomagało przegryzanie migdałów. Ponadto nie objadałam się a jadłam częściej i mniejsze porcje...
Życzę powodzenia...