Widok
nie pytajcie sie lepiej czy dziecku mozna podawac cokolwiek z proszku bo lincz na miejscu...proponuje nie kupowac miesa w sklepie bo chemia lepiej weź dzide i idz na polowanie :P...nie dawac jogurtów bo chemia lepiej samemu kupic krowe i recznie produkty mleczne podawac...chociaz nie porzeciez produkty mleczna sa puste niezdrowe dla dzieci...hmmm to najlepiej karmic dziecko cyckiem do 3 roku zycia a potem miec zal ze dziecko nie moze isc do przedszkola poniwaz nie je potraw robionych z chemia.....
czy drozszy to chyba nie bo jajo to 40gr, lyzka maki takiej i takiej to tez nie niebotyczny koszt cukier i np sok malinowy czy kakao, a mleko tak czy inaczej trzeba dac, a budynie proszkowe tez sa rozne jedne gorsze drugie lepsze ;)
ale dziecku nic siie nie stanie od proszkowego, jednak lepiej zrobic samemu a wcale nie jest to ani dluzsze ani gorsze robienie
ale dziecku nic siie nie stanie od proszkowego, jednak lepiej zrobic samemu a wcale nie jest to ani dluzsze ani gorsze robienie
a po co dawac dziecku chemie ? naje sie jeszcze w przyszlosci wiec jak masz do wyboru chemia a inne wyjscie to czemu nie korzystac ?
Co do budyniu to sa juz takie bez chemi i bez cukru (chyba dr oetker ma). A jak ktos ma czas to polecam zrobic budyn z tapioki:
- kupujemy tapioke w kulkach lub proszku, gotujemy na mleku owsianym/ryzowym lub sojowym i mamy pyszny deser. mozna dozucic swieze lub mrozone owocki :)
Co do budyniu to sa juz takie bez chemi i bez cukru (chyba dr oetker ma). A jak ktos ma czas to polecam zrobic budyn z tapioki:
- kupujemy tapioke w kulkach lub proszku, gotujemy na mleku owsianym/ryzowym lub sojowym i mamy pyszny deser. mozna dozucic swieze lub mrozone owocki :)
ja nadal uwazam ze nie chodzi o zwariowanie a ulatwaine sobie zycia i uwazam ze kisiel wlasnej roboty to jest szybszy niz ten z proszku. budyniu co prawda jeszcze nie robilam ale jak czytam przepis to raczej tez. I zawsze przewaznie skladniki sa w domu a o tym w proszku trzeba pamietac i czytac jeszcze sklad za duzo babrania sie moim zdaniem.