Widok

czy mozna jesc wedzona makrele w ciazy?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
prosze pomozcie...

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ani wedzonych ryb ani mieska nie polecał mój gin

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jadłam, mi nie zaszkodziły

Cokolwiek w życiu robisz, nie ma większego znaczenia. Ale ważne jest, żeby to robić
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
podobno nie mozna bo zawiera jakies szkodliwe zwiazki

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie mozna, bo mozna sie zarazic listerioza, czy innym badziewiem.

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja makrelę jadłam, ogólnie ryby z wyjątkiem tuńczyka ze względu na rtęć.

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Je również jadłam, jak też i wędzonego łososia, tatar i sushi.
Jeśli masz sprawdzony sklep czy restaurację to raczej powinno być ok. Faktycznie nie powinno się jeść wędzonych i surowych ryb i mięsa ze względu na możliwość występowania w nich bakterii, które mogą zaszkodzić dziecku. Ale jeśli dostawca lub producent jest sprawdzony, to nie powinno ię nic dziać.

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jem wędzonego łososia a ostatnio też węgorza

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jem makrelę:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jadłam makrelę

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jadłam ryby

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kurcze nie wiem co robic bo wszedzie pisza ze nie mozna a mam takiego smaka...

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Smacznego , ja bym zjadła, coli też nie można pić a ja od czasu do czasu wypiję , nie dajmy sie zwarjować od czasu do czasu nam nie zaszkodzi

[url=http://www.maluchy.pl]image[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
colę też czasem popijam i nawet zjadłam trochę camemberta-nie mogłam się powstrzymać, taką miałam ochotę ;)

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sery pleśniowe to ja wcinam na potęgę! I camemberty i brie. Muszą być z mleka pasteryzowanego, to nie szkodzą.

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agacik, nie wiedziałam... a jakie jesz?? jakiej firmy??

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sery z mleka pasteryzowanego owszem mozna jesc, ale nie plesniowe, jezeli chodzi o ryby wedzone to zakazane sa te ktore wedzi sie na zimno, bo one sa praktycznie surowe, z tego co wiem to makrele wedzi sie na goraco wiec chyba nie ma przeciwskazan co do jedzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jem Mnichy, Presidenty, Turki, Cambozolę, Le Rustique, Dorblu... To co można dostać w Bomi. Nie ograniczam się. Fetę też wcinam. I nie potrafię sobie odmówić innych-Reverend, kozi Soignon... No nie pamiętem więcej.

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tam pepsi popijam:))a jak miałam nudności na początku to mi bardzo pomagała:))wszystko z umiarem, wtedy na pewno nie zaszkodzi:))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wg dla mnie to takie ograniczanie się do jedzenia tego lub tego to jest bzdura. Organizm sam wie co jest dla niego dobre. Wiadomo, że nie będę jadła surowego mięsa z niewiadomego żródła. Colę piję jak mam ochotę, jem wędzone rybki i wędzonego kurczaka i inne mięsa. Jem sery, piję mleko (kórego też nie powinno się pić-tak mówią niektórzy lekarze) i wszystko jest w porządku.
Więcej stresu ciężarna przeżyje odmawiając sobie takich przyjemnmości-jeśli ma na nie ochotę, niż to przyniesie niekorzystnych skutków zdrowotnych.

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pewnie, ze na zachcianki nie ma sily, ale kawy, papierosow i alkoholu z jakiegos powodu sie unika, jezeli mojemu dziecku maja zaszkodzic bakterie z sera plesniowego to tez wole go nie jesc, lepiej zapobiegac niz potem sie zamartwiac
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kawkę popijam

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez :) i cole czasami :) jak juz piasalam na zachcianki nie ma sily, ale surowego miesa i serow plesniowych nie tykam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jesli macie watpliwosci na temat tego co mozna, a czego nie w czasie ciazy zajzyjcie tu:
http://www.nhsdirect.nhs.uk/languages/Download.aspx?id=11670
szczegolnie polecam rozdzial :zagrozenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wędzone ryby są szkodliwe w ciąży, ze względu na to, że mogą zawierać szkodliwe dla zdrowia i rakotwórcze nitrozoaminy, wytrącające się w mięsie podczas obróbki. Nie jest prawdą, że surowe ryby są całkowicie zakazane w ciąży. Surowe ryby lepiej ograniczyć ze względu na to, że jeśli byłyby nieświeże, przyniosą duże szkody dziecku. Jeśli jednak pochodzą z renomowanej restauracji, można się skusić na porcję bez obaw.
z portalu: http://parenting.pl/portal/czego-nie-jesc-w-ciazy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja naprawdę uważałam ale co do wędzonej makreli nie obawiaj się tylko smacznego . mój szwagier to zapalony rybiarz uwielbia je przyrzadzać i powiedział mi, że wędzi się na ciepło więc listeriozy się nie obawiaj tylko nadgorliwych matek one tylko ciśnienie Ci podniosą a to napewno nie wskazane w Twoim stanie. Poza tym makrela zawiera zdrowe dla mózgu kwasy omega . Ryby ogólnie samo zdrówko tylko nie jedz surowiznynie spozywaj alkoholu pod żadnym pozorem i pijaj mleko pasteryzowane i produkty z niego wytwarzane . Nie jedz flądry i wątróbki .
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

dom czy mieszkanie??? (434 odpowiedzi)

zaczynam juz myslec o własnych czterech katach ale ceny mieszkań jak i budowy domu mnie...

Czy naprawdę? (19 odpowiedzi)

od lutego wchodzą te zmiany w prawie jazdy?? kurdee kto coś wie konkretnego, bo dzowniłam do...

dr Włodzimierz Sieg-opinie prowadzenie ciąży (23 odpowiedzi)

Jak w temacie proszę o opinie o tym lekarzu, zmieniam ginekologa w połowie ciąży i jestem...

do góry