Widok

czy oddalabyc swoja komorke jajowa?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
dziewczyny czy oddalybyscie swoja komorke, w ramach dobrego uczynku?
zastanawiam sie czy mozna do tego podejsc jedynie jak do oddawania jakiegos materialu biologicznego, np jak do oddawania krwi, ze zrobilo sie dobry uczynek i ze nie zaglebiam sie dalej, czy z tej komorki urodzilo sie dziecko, gdzie mieszka, czy jest zdrowe?
osobiscie nie oddalam i w ciagu najblizszych kliku lat nie planuje tego zrobic
w przyszlosci moze, jest przeciez tyle rodzin ktore marza o dziecku.
ale to jest chyba trudne pod wzgledem psychologicznym
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak tylko najpierw będa cie faszerowali hormonami co by więcej tych komórek jajowych było do pobrania ,to nie jest tak,że przychodzisz i z miejsca biorą i kasa ci wskakuje.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja bym na pewno nie oddala. Nie ma takiej mozliwości. Zawsze istniałoby ryzyko, że moje dzieci zwiążą wybiorą sobie na partnera życiowego swojego brata :) Ryzyko może niewielkie ale zawsze...
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3
Nie oddałabym. Nie zniosłabym świadomości że gdzieś tam na świecie żyje moje dziecko. Z moich genów, moich rodziców i dziadków. Nie znam go/jej i nie wiem jak wygląda. Czy jest mu/jej dobrze, czy rodzice dobrze się nim/nią zajmują.

Z drugiej strony ludzie marzą dziecku i takich komórek potrzebują więc dobrze, że są na świecie ludzie którzy nie mają z tym problemu :)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja oddałabym i nie mam z tym żadnego problemu. Jeśli komuś mogłabym pomóc, to czemu nie? Nie mam emocjonalnego stosunku do swoich komórek jajowych ;) Jeśli zaś chodzi o aborcję, to jestem jej przeciwniczką (chyba że chodzi o dziecko z gwałtu, to wtedy taki czyn w pełni rozumiem). Dziecka z ciężką wadą genetyczną również nie skazywałabym na los życia w mękach i cierpieniach. Ale to moje podejście i nie każdy musi się z tym zgadzać.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7
ememens jeśli nie wyrzucasz plemników do śmietnika/ubikacji, to przepraszam ale co z nimi robisz w takim razie? Zjadasz je ?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
krew, szpik, organy po śmierci - oczywiscie ale komórka jajowa... nie oddałabym i też nie skorzystałabym z takiej możliwości zostania matką gdybym nie mogła mieć swojego dziecka
dla mnie rozwiązaniem dużo lepszym w takiej stuacji jest adopcja ale to moje zdanie, rozumiem, że ktoś moze myśleć i czuć inaczej
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Różnica między traceniem komórki co miesiąc i używaniem gumek jest taka, że z oddanej komórki rodzi się dziecko - z moimi genami.

Osobiście krew, szpik, narządy ale komórkę nie, męczyłaby mnie świadomość że gdzieś tam jest moje maleństwo, krew z krwi i nie wiem co się z nim dzieje :)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
Dla mnie to jest tak że w komórce jajowej rośnie dziecko i w niej rozwija się aby mogło się urodzić a dziecko tak naprawdę powstaje i rośnie z plemnika.więc komórkę pewnie bym oddała ale mój facet na pewno nie mógłby oddać spermy do banku.
06.07.2009r. - 3705g, 60 cm, synuś,
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 17
Kjopa3- błagam, nie wierzę, że ktoś może pisać takie bzdury. Nie wiesz jak powstaje dziecko? Załamałam się.
image
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja do tego tak podchodzę jak napisałam wyżej.
"Do wnętrza komórki jajowej wnika tylko główka i szyjka plemnika, jądra obu komórek, zawierające materiał genetyczny, łączą się i powstaje z nich jedna komórka, tzw. zygota, będąca zalążkiem nowego organizmu". Wiadomo, że to moje geny ale ja z tym człowiekiem nie będę współżyć więc nie podeszłabym do tego emocjonalnie. Przynajmniej tak mi się wydaje. A pomogłabym komuś. http://www.rossnet.pl/Rossne/Artykul/Podziel-sie-jajeczkiem,199251
06.07.2009r. - 3705g, 60 cm, synuś,
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 10
Ja mogę polecić obejrzenie filmu "Łono" (Womb) z 2010 r. Opowiada historię matki, która urodziła dziecko, z którym nie jest spokrewniona. Zadaje dużo pytań, udzielając niewielu odpowiedzi.

Jaka jest różnica pomiędzy adopcją komórki, a adopcją dziecka?
Prawdopodobniej łatwiej jest poddać się zabiegowi i mieć złudzenie pokrewieństwa, lub faktyczne pokrewieństwo ojca. Jako kobieta sądzę, że to ogromne poświęcenie ze strony zapłodnionej obcym jajeczkiem matki.

Biologii nie da się oszukać, z komórki jajowej powstanie dziecko spokrewnione z jej dawczynią.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0
Są na pewno takie przypadki i to nie dlatego,że ktoś oddał komórkę czy nasienie. Czasem po latach ludzie się ze sobą zwiążą i okaże się że to były "błędy młodości" ich rodziców.Napewno jest to bardzo rzadkie tak samo jak po oddaniu do banku komórki.
06.07.2009r. - 3705g, 60 cm, synuś,
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
takie sytuacje są możliwe nawet bez istnienia banków. Ja osobiście oddałam swoją komórkę do banku i nie miałam z tym problemu, trochę się meczyłam podczas stymulacji ale w końcu dają rekompensatę za to no i mam szereg badań zrobionych za free, które były mi potrzebne i i tak bym musiała część zrobić.a teraz moja koleżanka też się do nich wybiera (do invicty). nie maczego się bać :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
A ile komórek oddałaś, rozumiem że najpierw stymulacja hormonalna by komórek było jak najwięcej
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja bym oddała. I o ile jest w stanie uderzyć do mnie argument, że ktos może sobie nie poradzić z tą świadomością o tyle teksty typu "a jak moje dziecko pozna tamto dziecko i dzieci będą chore" to już wypowiedź jak u dwunastolatki i trąca mi tu fabułą "Trudnych spraw" ;)

Obawy pewnie są ale poza klonowaniem wszystko zmierza "ku lepszemu" - oddawanie krwi/szpiku, transplantacja narządów, in vitro, więc i oddawanie komórek jajowych nie powinno oburzać. Banki spermy funkcjonują od lat i nikt cyrków nie robi... to tylko dowodzi tego, że chodzi tu o przestawienie myślenia na szersze horyzonty bo patrząc obiektywnie niewiele się różni jedno od drugiego.

Poza tym dziewczyny ! mamy niż społeczny. Skoro żadnej z tych co mogą nie stać na więcej niż jedno dziecko to pomóżmy tym, którzy dzieci w ogóle nie mają :) WYRÓWNUJMY ŚREDNIĄ :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 8
ja tez bym oddala przeszlam cala droge leczenia niepłodnosci i rozumiem bol osob ktore nie moga miec dzieci...dlatego ja swoje oddałam
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
coś mi się wydaje że część osób zmieniła by zdanie kiedy same chciałby mieć dzieci a nie mogłyby ich mieć - punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia - ja oddałabym ale nie moge ze względu na wiek
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7
gdybym miała to bym oddała...a tak niestety sama szukam dawczyni...tzn czekam na dawczunię w invikcie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Pewniebpisal to jakiś stary mocher , który dzień i noc siedzi w kościele! . Ale jesteś zacofana . O zgrozo !!!! . Masz dzieci ? . To dobrze . Ciesz się, ze je masz ! . A teraz wyobraź sobie , ze twoja córkę zgwalcil jakiś zwyrodnialec w parku i co dalej?. Jesteś kochająca Babunia dla tego dziecka , wychowujesz i szczęśliwy happy End ? No bo przecież dziecko nie jest niczemu winne !!! A córka załamana nie moze patrzec na siebie i to dziecko , ktore jej ciagle o tym przypomina z prawem do aborcji , ale mamusia sie nie zgadza bo jest zacofa i jest zagorzalym mocherem z komunistycznymi przekoniami . Ogarnij się kobieto :/ .
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie, bo to nie zabieg typu pobranie krwi.
To wymaga poddania się stymulacji hormonami, co nie jest obojętne dla zdrowia i bolesnego pobierania w znieczuleniu, mogą być powikłania i potem problemy z zajściem w ciążę
polecam zgłębić temat jak to się robi i co poprzedza, i wtedy ocenić czy tak łatwo by się oddało
Gdyby to było na zasadzie, nasikaj do kubeczka i masz komórkę, to oczywiście oddałabym nie raz i to za darmo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Przeprowadzka- jaka firma? (46 odpowiedzi)

Jak w temacie, macie sprawdzona i niezbyt droga firme do przeprowadzek?Moze jakis forumkowy maz...

Wakacje z dziećmi (122 odpowiedzi)

nie mamy pomysłu na tegoroczne wakacje z dziećmi 5,5 lat i 3 lata byliśmy w zakopanym i...

Kartony do przeprowadzki ! PILNE!!! (121 odpowiedzi)

Dziewczyny pomóżcie...w piątek czeka mnie przeprowadzka, a jeszcze nie mam kartonów. Potrzebuje...

do góry