Widok
Posłuchajcie. Mrozcie! To świetny sposób. Zróbcie zupę lub obiadek. Zblendujcie trochę jeśli dzidzia wieksza lub na gładka papkę jeśli mała lub Zblendujcie po rozmrozeniu jak wolicie. Zioła możecie od razu lub po i tak dają aromat. Po zblendowaniu lub nie przelejcie gorąca zupę do wyparzonych sloiczkow lub opakowan specjalnych. Polecam słoiki po obiadkach już gotowych. Przeczytajcie składy może zrobicie podobne a zaoszczędzicie :D potem czekamy na to aż ostygną i zamknąć szxzelnie i do zamrazalki. Tylko pamiętajcie nie do pełna 3/4 daje ja nigdy nie wybuchło i nie pękło jakąś dziwna osoba która się nie zna napisała że pękną a to bzdura! Polecam gorąco słoiczki! Wyjmijcie sloczek rano do lodówki po rozmrożeniu daje do podgrzewacza słoik i gotowy obiad w parę minut a nie muszę codzień siedziec w garach. Do dzieła pozdrawiam wszystkie mamy.
Ja tez mrozilam zupki Mlodej, gotowalam kilka smakow i mrozilam, a niania rozmrazala rano :)
Bardzo lubilam ten system :)
Mrozilam w woreczkach i dodatki typu jajko, maselko czy oliwa z oliwek zawsze dodawalam "na swiezo" po rozmrozeniu :)
Zupki były z mięskiem zawsze
Nie wyobrazam sobie bez mrozenia pierwszego roku zycia Mlodej jak juz pracowalam :) Zawsze mialam pelny zamrazalnik zupek w roznych smakach :)
Bardzo lubilam ten system :)
Mrozilam w woreczkach i dodatki typu jajko, maselko czy oliwa z oliwek zawsze dodawalam "na swiezo" po rozmrozeniu :)
Zupki były z mięskiem zawsze
Nie wyobrazam sobie bez mrozenia pierwszego roku zycia Mlodej jak juz pracowalam :) Zawsze mialam pelny zamrazalnik zupek w roznych smakach :)
Drogie moje :)
Zamrożone gotowe potrawy można przechowywać 2-4 miesiące.
Dla dziecka trzymałabym się dolnej granicy.
Co do pojemników to podpowiem Wam, że przy starszej córce korzystałam tylko i wyłącznie z pojemników jałowych z apteki kupowanych wiecie w jakim celu najczęściej :)
Są w dwóch rozmiarach więc dopasować porcje również mozna.
Jeszcze jedno. Żółtko, masło i świeże dodatki typu zioła nie dawajcie do zu[y jeśli wiecie że będzie mrożona. Lepiej zawsze podać takie dodatki na świeżo.
Mięso w zupce mrożonej czy daniu nie ma wpływu na to czy mozna mrozić czy nie.
Zamrożone gotowe potrawy można przechowywać 2-4 miesiące.
Dla dziecka trzymałabym się dolnej granicy.
Co do pojemników to podpowiem Wam, że przy starszej córce korzystałam tylko i wyłącznie z pojemników jałowych z apteki kupowanych wiecie w jakim celu najczęściej :)
Są w dwóch rozmiarach więc dopasować porcje również mozna.
Jeszcze jedno. Żółtko, masło i świeże dodatki typu zioła nie dawajcie do zu[y jeśli wiecie że będzie mrożona. Lepiej zawsze podać takie dodatki na świeżo.
Mięso w zupce mrożonej czy daniu nie ma wpływu na to czy mozna mrozić czy nie.
ja mrożę...co prawda nie same mięso ale jakieś danie
mroziłam gotowane pulpeciki w sosie pomidorowym na przykład...często i gęsto mrożę kotleny mielone , schabik i karkówkę w sosie
czasem mam jazdę na gotowanie i zrobię więcej więc zamrażam porcyjki i w ten sposób mam gotowe jedzonko na następny tydzień
tak samo pomroziłam Małżowi jedzenie przy poprzedniej ciąży na czas porodu i mojego pobytu w szpitalu
mroziłam gotowane pulpeciki w sosie pomidorowym na przykład...często i gęsto mrożę kotleny mielone , schabik i karkówkę w sosie
czasem mam jazdę na gotowanie i zrobię więcej więc zamrażam porcyjki i w ten sposób mam gotowe jedzonko na następny tydzień
tak samo pomroziłam Małżowi jedzenie przy poprzedniej ciąży na czas porodu i mojego pobytu w szpitalu











