Widok
dlaczego ludzie traktują nowego pracownika w firmie jak intruza?
często spotkałam się z tym że jak przychodzi nowy pracownik do jakiejś firmy to ludzie już w niej pracujący źle traktują ta osobę..nie uśmiechną się, nie zagadają, nie powiedzą dobrego słowa a wręcz oceniają już po samym wyglądzie nie poznając kim dany człowiek tak na prawdę jest i co sobą reprezentuje...
zastanawiam się dlaczego tak jest?
zastanawiam się dlaczego tak jest?
mi sie wydaje ze to taka polska mentalnosc niestety. jak ja zaczelam prace to poza jedna dziewczyna nikt sie do mnie nie odzywal. bylam traktowana jak powietrze i obgadywana. musialam przetrwac tak kilka miesiecy po czym kolezanki jakos sie do mnie przekonaly i teraz mamy super stosunki miedzy soba.
bo ludzie są zawistni,a kobiety które są na wyższych stanowiskach,potrafią być okropne...,miałam taką sytuację niestety,i często spotykam się z takimi opiniami,pozatym my Polacy żyjemy w ciąłym "wyścigu szczurów"dlatego każdy się boi ,że nowa osoba "wygryzię "starego"pracownika,ot i cała filozofia :-)
ja jak zaczynałam tez tak było ale ja jestem z tych gaduł co raczej wszędzie da sobie radę najpierw to ja zaczynałam i pytałam o wszystko co dotyczy mojej pracy czasem cos tam powiedzialam jak dziewczyny rozmawialy miedzy soba ale oczywiscie nie wpierdzielalam sie tam gdzie mnie nie chcieli no i potem jak juz tylko dwie bylysmy na zmianie to logiczne ze trzeba bylo ze soba rozmawiac, jak ja odchodzilam to staralam sie pozytywnie wplywac na nowe osoby i zagadywac zeby sie lepiej czuly ale to normalne trzeba samemu troche sie wbic w zgrana juz grupe inaczej bedzie ciezko.
pracuję w dużej korporacji, niestety u mnie jest to samo, na początku było mi trudno ,ale jakoś sie "wkupiłam" a teraz jak widzę jak traktują nowe osoby, to przykre, też tego nie rozumiem, ja staram sie być dla nowych osób miła i pomocna , a przede wszystkim nie oceniać za szybko, bo pozory bardzo często mylą
.... trochę nie zgadzam się...że to Polska wlasnie.
bynajmniej nie u mnie w pracy.
w sumie od pierwszego dnia byłam dobrze traktowana. i tak samo dobrze traktowani są teraz nowi pracownicy. nie zauważyłam by któryś z innych wspolpracownikow traktował "nowego" jak intruza.
swoja drogą- min dziś równiez ze wzgledu na fajny zaspół szkoda byloby mi zmienić pracę na inną.
jedyna opcja - lepsze zarobki.
bynajmniej nie u mnie w pracy.
w sumie od pierwszego dnia byłam dobrze traktowana. i tak samo dobrze traktowani są teraz nowi pracownicy. nie zauważyłam by któryś z innych wspolpracownikow traktował "nowego" jak intruza.
swoja drogą- min dziś równiez ze wzgledu na fajny zaspół szkoda byloby mi zmienić pracę na inną.
jedyna opcja - lepsze zarobki.