Widok

do wszystkich matek, które zostawiają dzieci same w domu

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Wychodzisz do sklepu "na chwilunię", wyrzucić śmieci, inne absolutnie niezbędne sprawy a swoje małe dziecko zostawiasz w domu, bo np. śpi??
PRZECZYTAJ!

http://wiadomosci.wp.pl/martykul.html?kat=8152&wid=15735881
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4

moj zostaje czesto sam w domu i nie robi problemu 

http://www.blog-dziecka.pl/gdy-dziecko-musi-zostac-samo-w-domu-bez-opieki-rodzicow/

jest nauczony zeby nikomu nie otwierać i juz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja konkubina zostawiła samego trzy latka w domu zamkla na klucz i poszła na kawę do koleżanki. Gdy wróciłem z pracy zastałem dziecko same z kocyki em i smutne a ona ze tu nic się nie stało.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie zareagowalas? Pojechałaś dalej ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja wszędzie ze sobą ciągnę synka ( 13 m-cy), nawet śmieci wyrzucam jak jest mąż, niema opcji abym go sama zostawiła, jeżeli jest chory a trzeba zrobić zakupy, to trudno, jemy to co zostało, zrobi się je później.

mnie matka zostawiała nagminnie, najpierw samą, a potem z bratem, do dziś pamiętam jak warowaliśmy pod drzwiami kiedy wróci, ja takiego czegoś synkowi nie zgotuję.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
megi ja tez nie mam nikogo w Trojmiescie z kim moglabym zostawic corke, wiec od wozka doslownie zabieram ja ze soba wszedzie nawet jak miala 38 syopni goraczki i trzeba bylo isc do apteki po leki po wizycie domowej, a teraz jest juz na tyle duza ze moge wyskoczyc na 30 min spokojnie ja zostawiajac sama bo ZNAM SWOJE DZIECKO
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ja tez zostawiam moje dziecko samo, z elektroniczną nianią... oczywiscie nie robie tego bo mam kaprys i codziennie ale jak robię zakupy po spacerze to nie dam rady wniesc na górę dziecka i zakupów wiec wnosze dziecko, wkladam do lozeczka z zabawkami i schodzę na dół po zakupy...
Albo jak męża nie ma to ide znieść wózek do auta i dziecko jest 3min w lozeczku z zabawkami...a potem biore dziecko i inne potrzebne rzeczy.

Jest tak zajęta, ze nawet dobrze sie nie zorientuje, ze mnie nie ma...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5
Zawsze się coś może wydarzyć,pod prysznic czy do toalety z dzieckiem nie chodziłam,nie chodzę i nie zamierzam,a też nie trwa to kilka sekund,nie popadam w paranoję.Syn ma 3,5 toku chodzi spać o 20-21 a my często siedzimy w ogrodzie gdy on śpi w salonie,dlatego w salonie bo mamy otwarty balkon i słyszymy co się dzieje w domu,potrafimy tak siedzieć do nocy przy ognisku,mimo wchodzenia do domu przez balkon,Niko śpi jak zabity i nic go nie obudzi.
Czasami biega sam po ogrodzie,a ja jestem w domu,mamy wszystko ogrodzone wiec nigdzie nie wyleci,ale co chwilę patrzę czy jest ok.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Oczywiście, że matka zrobiła głupotę, bo dzieciom nie zostawia się dzici pod opiekę :/
Ja byłam najmłodsza z rodzeństwa, ale ze szkoły wracałam sama od pierwszej klasy koło 12-13 i byłam sama do 17 (siostry studiowały lub były w internacie w innym mieście). Ale mnie rodzice nauczyli zrobić sobie kanapkę (nie kroiłam - miałam wszystko pokrojone, tylko masełko i nakładanie) i robić herbatkę/nalać soczek. Mogłam się bawić na podwórku (dom jednorodzinny) czy z dziećmi sąsiadów. Rodzice mieli do mnie bardzo dużo zaufania, bo od maluszka byłam na to przygotowywana. Nigdy mi się nic nie stało i nie było żadnych niebezpiecznych sytuacji. Raz złamałam sobie rękę spadając z taboreta, a mama była metr ode mnie :P
Wiem, że teraz prawo się zmieniło, ale ja się cieszę, że rodzice mnie tego wszystkiego uczyli - dzieci sąsiadów wtedy nawet do toalety potrzebowały pomocy ehh :/
Swoją 4-latkę zostawiam w domu, tylko gdy wyrzucam śmieci do zsypu, ale uczę ją pomału myśleć co robi :) Ze szkoły nie wróci sama, bo tak nie można, póki nie skończy 7 lat, a potem zobaczymy :)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4
Moje dziecko położone na nocne spanie się nie budzi z reguły do rana więc, jak wiedziałam,że mąż będzie późno a sąsiadek zaufanych akurat nie ma wychodziłam z psem dosłownie na siusiu. Mieszkam w bloku i moje wyjście trwa nie dłużej niż 5 min pod blok. Zawsze mam "nianię" przy sobie(dzwonię z kom na domowy) i słyszę co się dzieję, czy dziecko śpi. Niestety pies ma swoje potrzeby i nie zawsze jestem w stanie zaplanować tak dzień by wyszedł z nami na spacer. Mąż ma wrócić o 20 a okazuje się, gdy dziecko już śpi, że będzie w nocy i nie mam wyboru... Pies musi wyjść..Zdarzyło mi się to kilka razy ale zdarzyło.

A czy mamy mieszkające w domkach jak dziecko śpi, nie ruszają się dalej niż do pokoju obok?? Szczerze nie sądzę. Sama jak jestem na działce również wychodzę na ławkę, grilla itd(oczywiście znajdujące się na posesji), gdy dziecko śpi czyli zostawiam je same. Oczywiście niania też jest ze mną, tym razem już elektoniczna i zaglądam do niego co jakiś czas.

Dodam, że dziecko ma rok i nie jest w stanie sam wyjść z łóżka póki co. Zapewne nie długo się to zmieni i wtedy już go nie zostawię.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5
O kurcze, straszna sytuacja! całe szczęscie dzieciaczek uratowany! Dzięki Bogu był tam sąsiad który pomógł! Nie wyobrażam sobie co te 5 letnie dziecko musiało przeżywać gdy chciało ratować braciszka :( KOSZMAR!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przepraszam że się nie włączę do dyskusji na dłużej, ale do pracy jadę. Ja zostawiałam córkę, bo wiedziałam że ma mocny sen a obudzona przed swoim czasem zasypia ponownie lub leży bo tak lubi, i nie wychodzi z łóżeczka. Póki miałam pewność, zostawiam ją nad ranem i czasem w ciągu dnia na czas wyjścia do warzywniaka pod domem czy na psie wypróżnienie.
Dziecka rozbudzonego, przemieszczającego się swobodnie, nie zostawiłabym pod żadnym pozorem w takim wieku.
Może takie w wieku szkolnym to już tak. Poczekam, ocenię. Na razie już małej nie zostawiam bo widzę po niej że już nie mogę.

Innymi słowy taka rada byłaby dla mnie równie absurdalna jak dla ciebie, megiii.
image
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sajwer,a tak jak ktoś mi polecił postąpiłabyś?

Pytam bez żadnej złosliwości-naprawde
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Pewnie,że można.

Nawet ostatnio ktoś się zdziwił,że szukałam opiekunki na godzinę-dwie kiedy musiałam iść do dentysty.Pytam dlaczego to takie dziwne i słyszę odpowiedz to ta starsza nie mogłaby się zając ta mała?Jak wsadzisz ja do łóżeczka i trochę popłacze to nic jej nie będzie a starsza bajki może oglądać.Przychodnia jest po drugiej stronie ulicy.

Domyślam się,że są ludzie którzy tak robią,a mi to nawet do głowy by nie przyszło
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Zaraz, zaraz! Ja się zgłaszam. Zostawiałam córkę samą, gdy spała, przez całe długie lata, codziennie. Metoda się sprawdziła, nie wstydzę się do niej przyznawać, jak i w tamtym temacie. Oczywiście nie polecam bo przypadki są różne ale mojej córce wyszło na dobre (to już inny temat).
Jeśli ktoś zarzuciłby mi że jestem "skrajnie nieodpowiedzialna", byłoby to oparte na teoretyzowaniu i wyszukiwaniu prawdopodobieństwa równego uderzeniu cegłówki w głowę, podczas przechodzenia obok jakiejś budowli.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
Megiii - mi tam daleko do "mamuśki kwoczki" - ale zwyczajnie nie wyobrażam sobie żeby takie małe dziecko zostawiać w domy samo.
U nas też jeśli akurat byłam sama z Młodym i trzeba było wyprowadzić psy-to albo dzwoniłam do sąsiadki zapytać czy mogła by je "wysikać" ;) albo szliśmy wszyscy. Jeśli coś wyskoczyło i był potrzebny jakiś pilny zakup - dzwoniłam do Męża, żeby kupił (pracuje w CH do 21 więc wcześniej musi kupić, przed zamknięciem wszystkich sklepów) i przywiózł. Albo prosiłam sąsiadkę/koleżankę.
Chociaż najczęściej nie było takiego problemu, bo zwykle moja Mama była :) ale wiem, że jak jest się samemu to też można dać radę ;]
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agusia mam dwójkę dzieci 4 latka i 8,5 miesiąca i nie mam w Gdańsku nikogo z kim mogłabym zostawić je nawet na 5 minut-więc wszędze je zabieram ze sobą,nawet po sól do spożywczego na dole co zdażyło mi się przy mrozie minus 10 stopni wolałam ubrać je obie i zabrać ze soba niż zostawić w domu.Podobną sytuację mniałam kiedy były chore i wyjśc nie mogły ,a zabrakło mi chleba.Po ten chleb nie poszłam,a nauczyłam się ze zawsze mam zapas w zamrażalniku
Pomimo,że są jeszcze małe to już myślę o tym co będzie jak starsza pójdzie do szkoły,a młodsza do przedszkola i wiem że zatrudnie kogoś kto przyjdzie rano i pobędzie od tej 6 i do szkoły zaprowadzi.
Niedawno miałam dylemat czy zgodzić sie na psa czy na kota i też brałam pod uwagę to że czasami nijak nie będe mogła z psem na dwór wyjść i dlatego mamy kota.
Nie mogłabym zostawić małego dziecka samego.
Moi niektórzy znajomi pukają sie w czoło i widzą we mnie mamuśkę kwoczke,ale wole być kwoczka i wiedzieć że dzieci sa bezpieczne niż pużniej płakać niż cos sie wydaży
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
a teraz nikt się nie przyzna, że zostawia samo dziecko w domu? W starym wątku było przynajmniej kilka takich Forumek. A tu nie ma? Bo trzeba wyjść z psem, bo mleko/chleb/leki/pampersy trzeba kupić w sklepie koło domu itd.

ja jestem z pokolenia, które w wieku 7 lat dostawało klucze na szyję ;) i trzeba było sobie radzić (w tym czasie mój Tata już nie żył, nie miałam żadnych babć ani dziadków - czasem jak Mama musiała jechać w delegację/na szkolenie/do sanatorium lub gdy ja byłam chora, a Mama nie mogła zostać w domu - to byłam podrzucana po ciotkach-wujkach prawdziwych lub ciotkach-przyjaciółkach Mamy). Ale ogólnie w wieku 7 lat zostawałam sama w domu. I wtedy nie było telefonów komórkowych ;) więc jeśli długo wracałam do domu - to Mama w pracy mogła się denerwować ;) Bo w domu telefon już był :]
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 3
Pamietam moje kolezanki z kluczem na szyi w pierwszej klasie I obiadami w termosie w domu. Siedzialy po szkole do przyjscia rodzicow w domu same I jak im zazdroscilam bo ja bylam u babci. Dziecko 5 letnie ma zdolnosc bycia odpowiedzialnym, to moje przemyslenia po pobycie w krajach gdzie dzieci musza szybko dorosnac I zdjac sie czesto mlodszym rodzenstwem lub praca I jest to kwestia wychowania, tylko po co im skracac dziecinstwo, odpowiedzialnym beda musialy byc cale zycie. Nie zostawilabym dziecka w domu pewnie do 9/10 roku zycia
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
kurde... moja mama zostawiała nas niejednokrotnie z młodszą siostrą, pamiętam, że musiałam być mała skoro zapisał mi się obraz mojej siostry w śpiochach lezącej i placzącej w łózeczku a ja obok niej - miałam max 3 lata - do dziś pamiętam jak się bałam - kiedyś uciekłam z domu jak jej nie było, sąsiad mnie znalazł przy zsypie i wziął do siebie - dla mnie masakra - już z powodu tego strachu i mojej wtedy bezradności nie pozwolę by moje dzieci kiedykolwiek musiały tak się czuć
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja czytalam, ze dziecko 7 letnie moze samo isc ze szkoly tylko z osoba powyzej 10 r. zycia, u nas nawet takiej opcji nie ma, bo szkola nie wypusci samego dziecka ponizej 4 klasy. I mowia, ze takie jest prawo.
Jesli prawo mowi o 7 latkach chodzacych samodzielnie to poprosze o podstawe prawna z ktorej korzystacie, numer art. itd.
A wiedzialam, ze nieodpowiedzialne mamuski beda minusowac, zobaczymy ile takich mamy na Forum ;).
Oczywiscie tak, 5-6 letnie dzieci i mlodsze sa bardzo odpowiedzialne, oczywiscie... ale niektore mamy sa niereformowalne. Bardzo to smutne.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Przedszkole Centrum Inspiratio Gdynia - proszę o opinie (5 odpowiedzi)

Czy jakaś mama dawała tam swoje dziecko? Drogie Mamy, macie jakieś opinie?

Wakacje z dziećmi (122 odpowiedzi)

nie mamy pomysłu na tegoroczne wakacje z dziećmi 5,5 lat i 3 lata byliśmy w zakopanym i...

dr Włodzimierz Sieg-opinie prowadzenie ciąży (26 odpowiedzi)

Jak w temacie proszę o opinie o tym lekarzu, zmieniam ginekologa w połowie ciąży i jestem...

do góry