Widok
Była miła, wyjaśniała wszystko, ale wystraszyłam się, że jest taka młoda:)
Gdyby nie to, że musiałam być w określonym dniu cyklu w invikcie, wybrałabym innego lekarza. Teraz jestem umówiona na kolejną wizytę i mam obawy czy to dobrze. Tłumaczę sobie, że młody lekarz jest bardziej zaangażowany itp. ale po głowie chodzi mi myśl, że doświadczenie lekarza też jest ważne...
Ksenia, idziesz też na kolejną wizytę?
Gdyby nie to, że musiałam być w określonym dniu cyklu w invikcie, wybrałabym innego lekarza. Teraz jestem umówiona na kolejną wizytę i mam obawy czy to dobrze. Tłumaczę sobie, że młody lekarz jest bardziej zaangażowany itp. ale po głowie chodzi mi myśl, że doświadczenie lekarza też jest ważne...
Ksenia, idziesz też na kolejną wizytę?
Tak czekanie jest najgorsze staramy się o tym nie myśleć ale niestety się nie da...wiem że pierwsza inseminacja to jak prawie cud...no ale i tak każda z Nas ma nadzieje, że się uda więc i my ją mamy :)
Co do badań to 12 dc mialam robione badanie hormnów LH i E2 i dodatkowo ale to jednorazowo na przeciwciała Toxoplasma i CMV. Mojego meża nasienie było bardzo słabe i pierwsze badanie wykonał w styczniu no i pani dr zaleciła brać witaminki a plemik potrzebuje 3 miesięcy na odbudowanie, wieć trochę czasu minęło...do teraz z nasieniem męża nie jest do końca dobrze ilość jest mała ciągle się waha ale ruchliwość w końcu ma w normie :) No i dodatkowo przed inseminacją partner musi przejsc badanie na fragmentacje DNA pelmników i to koszt 500 zl...;/
Co do badań to 12 dc mialam robione badanie hormnów LH i E2 i dodatkowo ale to jednorazowo na przeciwciała Toxoplasma i CMV. Mojego meża nasienie było bardzo słabe i pierwsze badanie wykonał w styczniu no i pani dr zaleciła brać witaminki a plemik potrzebuje 3 miesięcy na odbudowanie, wieć trochę czasu minęło...do teraz z nasieniem męża nie jest do końca dobrze ilość jest mała ciągle się waha ale ruchliwość w końcu ma w normie :) No i dodatkowo przed inseminacją partner musi przejsc badanie na fragmentacje DNA pelmników i to koszt 500 zl...;/
dodam , że pani dr kazała najpierw przyjechac 2-3 dc by zaobserwować czy pęcherzyk rośnie a 12dc jakies 3 godzin przed wyznaczona wizyta zrobic te badania krwi ktore wymienilam szybciej i tego samego dnia zobaczyła jaki duży jest pęcherzyk i dodała, że spotykamy się jutro na inseminacji wiec dla nam to bylo calkowite zaskoczenie...:) głowa do gory jest to długo droga potrzebna jest duża cierpliwość...a u Was? jaki jest problem? robiliscie juz jakies badania?
Uważam że Pani Doktor jest kompetentna w tym co robi i nie ustawia niepotrzebnie wizyt (monitoring cyklu). Przyjęliśmy taktykę że wątpiwości od razu będziemy jej zgłaszać i odpowiadała rzetelnie.
Raz skonsultowała sie z profesorem bo w trakcie starań musiałam przyjąć zastrzyk p/tężcowy. Uważam że to profesjonalne że w takiej sprawie poradziła się.
Wierzę jej, choć wizyty konsultacyjne trwają krótko, bo ile można właściwie się pytać o to samo.
Wyleczyła z nawracających infekcji (skutecznie)
Raz skonsultowała sie z profesorem bo w trakcie starań musiałam przyjąć zastrzyk p/tężcowy. Uważam że to profesjonalne że w takiej sprawie poradziła się.
Wierzę jej, choć wizyty konsultacyjne trwają krótko, bo ile można właściwie się pytać o to samo.
Wyleczyła z nawracających infekcji (skutecznie)
ja mam podobny problem , brak owulacji. Byłam dzisiaj drugi raz u Pani dr. dostałam luteinę i Clostibergyt . Mam mieszane odczucia co do Pani dr. mało mówna ale bardzo miła. Nie wiem co dalej robić :( jestem załamana po dzisiejszej wizycie . Dostałam leki potem ponownie mam zrobić badania , dziwi mnie że nie robi mi monitoring jak bede brała clostibergyt. Nic nie wspomniała o skutkach ubocznych brania clo.... :(
a ja na każdą wizytę u pani dr spisuję listę pytań i nie wychodzę z gabinetu zanim mi na nie nie odpowie. robię tak, bo kiedyś nie przygotowałam się dobrze do badania krwi (wzięłam leki, a nie miałam brać, ale o tym nikt mi nie powiedział).
myślę, że skoro płacę za wizytę 100zł (kilka razy w miesiącu), to mogę wymagać trochę więcej czasu i zainteresowania (nie wystarczy mi 5-minutowa wizyta...).
Beti, zrób tak samo. pytaj o wszystko, bo masz prawo wiedzieć na czym polega Twoje leczenie. powodzenia :)
myślę, że skoro płacę za wizytę 100zł (kilka razy w miesiącu), to mogę wymagać trochę więcej czasu i zainteresowania (nie wystarczy mi 5-minutowa wizyta...).
Beti, zrób tak samo. pytaj o wszystko, bo masz prawo wiedzieć na czym polega Twoje leczenie. powodzenia :)
lestek ma rację Panią dr trzeba o wszystko pytać tylko wtedy można uzyskać jakiekolwiek informację. Z meżem leczymy się już dłuższy czas właśnie jutro w zasadzie dzis mam wizytę i pradopodonie koniec tygodnia III podejście do IUI bo niestety dwa poprzednie nieudane...:(
A czy wogole jest tutaj ktos kto miał u dr Szczyptańskiej IUI???
A czy wogole jest tutaj ktos kto miał u dr Szczyptańskiej IUI???
lestek, IUI jest robiona podczas wizyty, sam zabieg trwa koło 3 minut pożniej leżenie na fotelu za pierwszym razem leżałam 4 minuty a za drugim 8 no ale i to nie pomogło :( jak teraz się nie uda chociaż nie chce tak myśleć to próbujemy do 6 razy a póżniej chyba in vitro...no chyba, że Nasza gin co innego będzie miała w planach...A Wy na jakim etapie jesteście? Bo jak ostatnio pytałam to dr nie proponowała IUI tylko iinymi metodami leczy????
nie IUI to szybki zabieg...po wczorajszej wizycie...okazalo się , że chyba IUI w tym cyklu nie bedzie...mam niskie hormony i moze być nawet tak , że mam cykl bezowulacyjny...jade jeszcze jutro wieczorem zbadać hormony, dodatkowo moja gin mowila, że przy takcih niskich wynikach męża okazuje się, że IUI nie ma sensu wiecej niz 3 gora 4 razy ale decyzja nalezy do Nas...no i pozostalo tylko in vitro.... i chyba zdecydujemy sie na nie w nie dalekiej przyszlosci...a badania droznosci jajowodow nie mialam
Witam!Jestem osobą która stara śie o dziecko od 9 lat.Przeszłam badanie drożności jajowodów.Wszystko ok.Brałam tabletki na jajeczkowanie w dawce pierwszy miesiąc po 1, drugi miesiąc po 2, trzeci miesiąc po 3 tabletki i to rezultatu nie przniosło.Dr.gin. stwierdził że zostaje in vitro.Pojechałam do innego gin. i ona skierowała mnie do INVIKTY w Gdańsku.Miesiąc temu pojechalismy z meżem 1 raz.Trzecia wizyta odbyła się 9 pażdzirnika i była to inseminacja przez Dr.Szczyptańską-Pałka . Pewności jeszcze nie mam 100% ale chyba się udało. Pozdrawiam wszystkich starających się o dzidziusia.
Witam ,
my z żoną tesz byliśmy pacjętami wymienianej "Paniusi" ale nie wiem jak Wasze odczucia ale my uważamy że liczy się tylko kasa (zero kultury, informowania czy wyjaśniania badań o niepunktualności nie wspomnę) w Gdyni owatro Gamedę - zdrowa konkurencja która "podkupiła" lepszych i tam się przenosimy
przez 1,5 roku kupa kasy bez efektów a czas ucieka -
pozdrawiam
my z żoną tesz byliśmy pacjętami wymienianej "Paniusi" ale nie wiem jak Wasze odczucia ale my uważamy że liczy się tylko kasa (zero kultury, informowania czy wyjaśniania badań o niepunktualności nie wspomnę) w Gdyni owatro Gamedę - zdrowa konkurencja która "podkupiła" lepszych i tam się przenosimy
przez 1,5 roku kupa kasy bez efektów a czas ucieka -
pozdrawiam
WITAMY MY MAMY DOKLADNIE TAKIE SAME ODCZUCIA,"PANIUSIA" JEST ZADUFANA W SOBIE ZE AZ MILO, NASTAWIONA NA KASE I TYLE, ZADNYCH SZCZEGOLOW CHYBA ZE USILNIE SIE DOPYTUJESZ ,NIEPUKTULANOSC TO CHYBA U NIEJ GLOWNA CECHA , NIE LUBIANA PRZEZ PERSONEL INVICTY CO MOZNA WYCZUC PO CHWILI ROZMOWY, BARDZO ODRADZAMY TA BUCOWATA PANIA DOKTOR PRZENOSIMY SIE DO GAMEDY
nam udało się inseminacja za pierszym razem wąłsnie u tej Pani , która po skończonym zabiegu powiedziala że nie meiliśmy żadnych szans ... Niestety poroniłam czyli chyba miała racje . Bardzo gruboskurna , zadyfana i po co robiła zabieg jak miała takie zdanie do tej pory nie wiem . Pomimo to jedziemy do niej kolejny raz - w końcu widać jakiś przebłysk nadziei
Witam! Mój mąż trzy tygodnie temu miał wykonywaną biopsje jąder własnie przez Panią dr i była ona bardzo sympatyczna i miła, wszystko dokładnie mu wytłumaczyła i w trakcie zabiegu także tłumaczyła co robi. Niestety w trakcie biopsji u mojego męża plemników nie znaleźli :-( Teraz musimy pomyślec o zapłodnieniu AID. Jest na forum moze ktoś kto miał wykonywane takie zapłodnienie u Pani dr i czy się udało? Ja jestem zapisana do Pani dr na maj . Chociaż najwazniejsze aby leczenie przyniosło efekty!
Witam!mam takie same odczucia co do tej pani!Niepunktualnośc to jej drugie imię.poza tym naprawdę niewiele mówi, trzeba wyciągać od niej informację!!!co prawda mila i usmiechnięta ale chyba nie o to chodzi prawda??tylko o rzeczowe i konkretne przedstawienie sprawy!w invikcie przeniosłam sie do innego lekarza , który jest rewelacyjny(dr Czech)- teraz jest w gamecie w gdyni - i poszlam za nim.
A nam własnie dzieki Pani doktor Szczyptańskiej za pierwszym razem udało się dzieki insyminacji zajść w ciąże (04.11.2012), choć wiem ze za pierwszym razem udaje sie to w 5%. Bardzo fajna Pani, bardzo miła i wszytsko wytłumaczy. Dziekujemy. U nas był problem z moja prolaktyna i śluzem który produkował przeciwciala, nasienie męża było bardzo dobre. 3mamy kciuki za innych bo wiemy ile to stresu kosztuje
Leczyłam się u Pani dr 5 lat. Po pierwszym nieudanym in vitro w tym roku podjęliśmy decyzje o zmianie kliniki. Nie była to łatwa decyzja bo człowiek się przywiazuje do lekarza i miejsca, które już zna. Jednak dopiero po zmianie kliniki mogę stwierdzić jaka jest olbrzymia różnica między lekarzem a lekarzem. Pierwsza próba w Gamecie u dr Czecha zakończona sukcesem. Rodzimy w lutym. Serdecznie namawiam przynajmniej do konsultacji u innego lekarza przed ważnym i kosztownym zabiegiem, czy badaniami.
Witam, co do dr Szczyptańskiej to było tak: miałam u niej chyba drugą inseminację, na zastępstwie gdyż moja lekarka dr Paszkiewicz tego dnia była na urlopie. Niestety wbuchałam 100zł a wizyta wraz z zabiegiem była krótka, szybka, pani dr była niemiła i oschła. Zabieg zakończony klęską, choć nie dotyczy to dr Szczyptańskiej. Reasumując powiem że w invikcie mieliśmy łącznie 4 inseminacje, potem 1 w Invimedzie, a potem in vitro też tam. Syn ma dziś 4 miesiące. Wesołych świąt!!
Dr ma dobra reke. Szukacie doswiadczonych lekarzy a to wlasnie oni sie cenia i kasuja duza kase. Dr Szczyptanska to nie paniusia tylko osoba ktora rzetelnie wykonuje swoja prace, dziala szybko, czuc ze jej zalezy na jak najlelszej pomocy. 16.11mialam inseminacje i udana za pierwszym razem, tylko dzieki jej dzialaniu a nie czekaniu na cud. Pozdrawiam
Pierwsze wrażenie pozytywne... później tylko gorzej. Zastrzeżenia mam nie tylko do pani doktor ale tez do samej invicty: z punktualnością bywało różnie, bywały częste poślizgi, na co napisałam reklamacje i pani doktor dała odczuć swoje niezadowolenie, nieraz zdazalo się ze musiałam powtórzyć badania bo zaginęły, wizyt miałam kilkanaście niektóre trawy 5-10 min. mało tłumaczeń, wyjaśnień raczej trzeba wyciągać info. od Pani doktor, poza tym miałam z 4 inseminacje, z których nic nie wyszło, pomiędzy inseminacjami bywało podejrzenie zdwojonej/dwuroznej macicy tudzież przegrody -pani doktor zamiast to dokładnie sprawdzić zapisać na badania,czy zabieg histeroskopi/ resektoskopii poleciła nadal w inseminacje a to zostawiła na margines. Podejście maloprofesjonalne, a człowiek zawierza bo ma nadzieje. Ja niestety nie jestem usatysfakcjonowana, nie mogę polecić. Może zle trafiłam z lekarzem, w tej chwili jestem u konkurencji i naprawdę widze różnice w podejściu do pacjenta.