Widok
Dr Matkowski - prowadził moją ciąże, ja akurat miałam prowadzoną ciąże w Medicover. Z tego co wiem prywatnie przyjmuje na Picewskiej jak i w Swissmedzie.
Lekarz z dużym doświadczenie, moja ciąża była zagrożona przedwczesnym porodem, szczęśliwie poprowadzona i zakończona w 39 tygodniu - poród na Zaspie, gdzie lekarz ma dyżury.
Odpowiada na wszystkie pytania, delikatny przy badaniu, omawia wyniki badań z pacjentką, na prośbę pacjenta zleca badania dodatkowe.
Trafiając na IP gdy jest na dyżurze, lekarz dyżurujący na IP zawsze po niego dzwoni, na oddziale zawsze odwiedza swoje pacjentki.
Polecam w 100 %
Na Zaspie ma dyżur raz w tygodniu.
Lekarz z dużym doświadczenie, moja ciąża była zagrożona przedwczesnym porodem, szczęśliwie poprowadzona i zakończona w 39 tygodniu - poród na Zaspie, gdzie lekarz ma dyżury.
Odpowiada na wszystkie pytania, delikatny przy badaniu, omawia wyniki badań z pacjentką, na prośbę pacjenta zleca badania dodatkowe.
Trafiając na IP gdy jest na dyżurze, lekarz dyżurujący na IP zawsze po niego dzwoni, na oddziale zawsze odwiedza swoje pacjentki.
Polecam w 100 %
Na Zaspie ma dyżur raz w tygodniu.
dodam jeszcze....
Dwukrotnie miałam robioną cesarkę na Zaspie - 3 lata temu i w styczniu tego roku.
Na początku trafiasz na sale porodową - mąż może tam przebywać z Tobą, na samej cali operacyjnej w trakcie "zabiegu" mąż czeka na korytarzu. Samo cięcie trwa bardzo szybko. W obu przypadkach miałam miłą, fachową opiekę anestezjologa. Dziecko za pierwszym razem zobaczyłam już owinięte - dosłownie na chwilę ze względu na to że był to wcześniak - po porodzie zaraz zabrany na oddział neonatologiczny, mąż został od razu poproszony i widział jak dziecko, mierzą, ważą, mógł robić zdjęcia.
W drugim przypadku podczas szycia pokazali mi malucha i mogłam pocałować pociechę, zabrali do ważenia, mierzenia. W tym czasie mąż został poroszony do salki a po chwili na salę operacyją ( 3 lata temu również ) i wraz z lekarzem przenosił mnie na inne łóżko.
Po wyjechaniu z sali operacyjnej położna czekała już z dzieciątkiem na korytarzu i razem zostałyśmy przewiezione na oddział. Dziecko od razu przystawione do piersi, mąż mógł zostać dosłownie 3-5 min i musiał wyjść.
Opieka położnych ok, nie narzekam, trzeba mieć na uwadze, że to nie hotel.. gdy prosisz o pomoc w przyłożeniu do piersi nie robią problemu - żadna zmiana mi nie odmówiła - każda położna ma swój sposób wtedy poznajesz i wybierasz jaki ci odpowiada i pasuje.
Zdarzają się kobiety ( np. rodzące raz n-ty ) że wzywają położną dzwonkiem pod bele pretekstem - wtedy one się denerwują.
Pierwszą cesarkę miałam z zaskoczenia, 35 tc odejście wód w domu, dziecko położone miedniczo - zrobiona na sucho, bez wywoływania skurczy itp.
Druga cesarka planowana na 21-go stycznia - trafiłam na porodówkę 16-go odszedł czop - bardzo mokry, myślałam że ciekną mi wody - po popadaniu zaczęły się skurcze - czekali na rozwarcie i aż skurczę będą częstsze ( lepiej dla dziecka ) - cieli mnie przy rozwarciu na 3 palce i skurczach co 2 min.
Cewnikowanie jest na porodówce - zaraz po ostatniej kroplówce jest ściągane.
co zabierasz :
dla siebie :
koszula nocna
szlafrok
bielizna
kapcie
klapki pod prysznic
przybory toaletowe
ręcznik duży i mały
komórka i ładowarka
woda.. dużo wody ponieważ na salach jest bardzo gorąco
Jeśli chodzi o laktator na sali są dostępne 2 elektryczne na cały oddział - jak i przy pierwszej tak przy drugiej nie było problemu ze skorzystania - nie każdy karmi o tej samej godz, a pokarm ewentualnie możesz odciągnąć wcześniej.
Nie musisz mieć swoich podkładów, podpasek itp.
dla dziecka:
pieluszki, pieluchy tetrowe, ubranka, kocyk, rożek...
Nawet gdy nie masz pokarmu a dziecko musi być dokarmione - dokarmianie jest poprzez stosowanie strzykawki ( końcówkę strzykawki przykłada się przy palcu i delikatnie podaje niemowlęciu - nie przyzwyczaja się ono wtedy do butelki ) oraz poprzez przygotowane już porcję mm ( NAN 1 )
Dwukrotnie miałam robioną cesarkę na Zaspie - 3 lata temu i w styczniu tego roku.
Na początku trafiasz na sale porodową - mąż może tam przebywać z Tobą, na samej cali operacyjnej w trakcie "zabiegu" mąż czeka na korytarzu. Samo cięcie trwa bardzo szybko. W obu przypadkach miałam miłą, fachową opiekę anestezjologa. Dziecko za pierwszym razem zobaczyłam już owinięte - dosłownie na chwilę ze względu na to że był to wcześniak - po porodzie zaraz zabrany na oddział neonatologiczny, mąż został od razu poproszony i widział jak dziecko, mierzą, ważą, mógł robić zdjęcia.
W drugim przypadku podczas szycia pokazali mi malucha i mogłam pocałować pociechę, zabrali do ważenia, mierzenia. W tym czasie mąż został poroszony do salki a po chwili na salę operacyją ( 3 lata temu również ) i wraz z lekarzem przenosił mnie na inne łóżko.
Po wyjechaniu z sali operacyjnej położna czekała już z dzieciątkiem na korytarzu i razem zostałyśmy przewiezione na oddział. Dziecko od razu przystawione do piersi, mąż mógł zostać dosłownie 3-5 min i musiał wyjść.
Opieka położnych ok, nie narzekam, trzeba mieć na uwadze, że to nie hotel.. gdy prosisz o pomoc w przyłożeniu do piersi nie robią problemu - żadna zmiana mi nie odmówiła - każda położna ma swój sposób wtedy poznajesz i wybierasz jaki ci odpowiada i pasuje.
Zdarzają się kobiety ( np. rodzące raz n-ty ) że wzywają położną dzwonkiem pod bele pretekstem - wtedy one się denerwują.
Pierwszą cesarkę miałam z zaskoczenia, 35 tc odejście wód w domu, dziecko położone miedniczo - zrobiona na sucho, bez wywoływania skurczy itp.
Druga cesarka planowana na 21-go stycznia - trafiłam na porodówkę 16-go odszedł czop - bardzo mokry, myślałam że ciekną mi wody - po popadaniu zaczęły się skurcze - czekali na rozwarcie i aż skurczę będą częstsze ( lepiej dla dziecka ) - cieli mnie przy rozwarciu na 3 palce i skurczach co 2 min.
Cewnikowanie jest na porodówce - zaraz po ostatniej kroplówce jest ściągane.
co zabierasz :
dla siebie :
koszula nocna
szlafrok
bielizna
kapcie
klapki pod prysznic
przybory toaletowe
ręcznik duży i mały
komórka i ładowarka
woda.. dużo wody ponieważ na salach jest bardzo gorąco
Jeśli chodzi o laktator na sali są dostępne 2 elektryczne na cały oddział - jak i przy pierwszej tak przy drugiej nie było problemu ze skorzystania - nie każdy karmi o tej samej godz, a pokarm ewentualnie możesz odciągnąć wcześniej.
Nie musisz mieć swoich podkładów, podpasek itp.
dla dziecka:
pieluszki, pieluchy tetrowe, ubranka, kocyk, rożek...
Nawet gdy nie masz pokarmu a dziecko musi być dokarmione - dokarmianie jest poprzez stosowanie strzykawki ( końcówkę strzykawki przykłada się przy palcu i delikatnie podaje niemowlęciu - nie przyzwyczaja się ono wtedy do butelki ) oraz poprzez przygotowane już porcję mm ( NAN 1 )
Hej,
ja jestem w 26 tc i dr Matkowski od początku prowadzi moją ciążę. Ogólnie nie mam zastrzeżeń i zgadzam się, że jako człowiek jest bardzo sympatyczny, ale jeśli chodzi o fachowość jego pracy nie jestem w stanie tego ocenić na razie...
Ja chodzę do doktora do przychodni Lux Med na Zaspie i właśnie z tego powodu, że pracuje w szpitalu na Zaspie zdecydowałam się na niego. Szkoda, że ma dyżury tylko raz w tygodniu, ciężko będzie na niego trafić :/.
Jedna rzecz mnie martwi, dr twierdzi, że w Lux Medzie jest słaby sprzęt do usg zresztą mało kiedy uda mi się zarejestrować akurat na dzień gdy ma do dyspozycji gabinet z ultrasonografem. Poza tym na każdej wizycie robi dokładne badania.
Jak to wygląda w Swissmedzie, ile kosztuje wizyta, czy na każdej jest usg i dr opowiada ile dziecko mierzy, waży itd.?
Bo na tą chwilę i tak wszystkie dodatkowe badania muszę robić u dr Puzio w Invicie. Czy w Sissmedzie dr Matkowski przeprowadza badania gentyczne i połówkowe? Czy podaje swój nr do kontaktu w razie czego?
Będę wdzięczna za wszelkie informacje.
Pozdrawiam :)))
ja jestem w 26 tc i dr Matkowski od początku prowadzi moją ciążę. Ogólnie nie mam zastrzeżeń i zgadzam się, że jako człowiek jest bardzo sympatyczny, ale jeśli chodzi o fachowość jego pracy nie jestem w stanie tego ocenić na razie...
Ja chodzę do doktora do przychodni Lux Med na Zaspie i właśnie z tego powodu, że pracuje w szpitalu na Zaspie zdecydowałam się na niego. Szkoda, że ma dyżury tylko raz w tygodniu, ciężko będzie na niego trafić :/.
Jedna rzecz mnie martwi, dr twierdzi, że w Lux Medzie jest słaby sprzęt do usg zresztą mało kiedy uda mi się zarejestrować akurat na dzień gdy ma do dyspozycji gabinet z ultrasonografem. Poza tym na każdej wizycie robi dokładne badania.
Jak to wygląda w Swissmedzie, ile kosztuje wizyta, czy na każdej jest usg i dr opowiada ile dziecko mierzy, waży itd.?
Bo na tą chwilę i tak wszystkie dodatkowe badania muszę robić u dr Puzio w Invicie. Czy w Sissmedzie dr Matkowski przeprowadza badania gentyczne i połówkowe? Czy podaje swój nr do kontaktu w razie czego?
Będę wdzięczna za wszelkie informacje.
Pozdrawiam :)))
W Swissmedzie usg jest w gabinecie (jaskowa dolina), nie ma problemu z dostępnością badania.
Na usg genetyczne wysyła do kogoś "na miasto", nie wiem czy ma kogoś poleconego, korzystałam z lekarza u którego robiłam dodatkowe usg w pierwszej ciąży, moim zdaniem uczciwe podejście bo sam stwierdził, że chętnie zobaczy co i jak oczami innego lekarza.
Telefonu nie podał, stwierdził że mogę sobie wygooglać, z resztą jego telefon jest na pieczątce więc żadna tajemnica.
Jednak gdy potrzebowałam konsultacji tel, namierzyłam go akurat w gabinecie(pani z rejestracji mnie przełączyła) nie było problemu z rozmową, więc chyba faktycznie jest dostępny dla pacjentek pod telefonem.
Nie wiem co myśleć o szpitalu i czy tak można liczyć na pomoc lekarza prowadzącego, który notabene nie jest (a przynajmniej podczas mojego pobytu 2 tyg) nie ma tzw obchodow, no ale podejście lekarzy do pacjentek na ginekologii to inna historia.
Ogólnie pana doktora polecam, nawet to jego specyficzne poczucie humoru nie jest uciążliwe. Miły i delikatny, odpowiada na wszystkie pytania, no ale w ogólnej ocenie i tak wypada dobrze.
Z wszystkich wizyt jedna tylko była tak na łapu capu, z powodu chyba sporego spóźnienia. No właśnie nie ma sensu umawiać się na ósmą...
Myślę, że warto wybrać go na prowadzącego. Wracając do szpitala, nawet jeśli nie miałabyś spotkać swojego lekarza podczas porodu i tak zawsze to trochę pewniej, a poza tym taki lekarz zna specyfikę tego szpitala, więc mimo wszystko na plus.
Na usg genetyczne wysyła do kogoś "na miasto", nie wiem czy ma kogoś poleconego, korzystałam z lekarza u którego robiłam dodatkowe usg w pierwszej ciąży, moim zdaniem uczciwe podejście bo sam stwierdził, że chętnie zobaczy co i jak oczami innego lekarza.
Telefonu nie podał, stwierdził że mogę sobie wygooglać, z resztą jego telefon jest na pieczątce więc żadna tajemnica.
Jednak gdy potrzebowałam konsultacji tel, namierzyłam go akurat w gabinecie(pani z rejestracji mnie przełączyła) nie było problemu z rozmową, więc chyba faktycznie jest dostępny dla pacjentek pod telefonem.
Nie wiem co myśleć o szpitalu i czy tak można liczyć na pomoc lekarza prowadzącego, który notabene nie jest (a przynajmniej podczas mojego pobytu 2 tyg) nie ma tzw obchodow, no ale podejście lekarzy do pacjentek na ginekologii to inna historia.
Ogólnie pana doktora polecam, nawet to jego specyficzne poczucie humoru nie jest uciążliwe. Miły i delikatny, odpowiada na wszystkie pytania, no ale w ogólnej ocenie i tak wypada dobrze.
Z wszystkich wizyt jedna tylko była tak na łapu capu, z powodu chyba sporego spóźnienia. No właśnie nie ma sensu umawiać się na ósmą...
Myślę, że warto wybrać go na prowadzącego. Wracając do szpitala, nawet jeśli nie miałabyś spotkać swojego lekarza podczas porodu i tak zawsze to trochę pewniej, a poza tym taki lekarz zna specyfikę tego szpitala, więc mimo wszystko na plus.
Doktor ma dyzury na zaspie tylko we wtorki od 15 do rana. w luxmedzie usg bardzo slabe ale co widac na polowkowe lepiej isc gdzie inndziej. Doktor Matkowski prowadzil moja ciaze od poczatku do konca moge go polecic kazdej mamie. mialam szczescie i trafilam na dyzur gdy rodzilam i porod wspominam super. zeby wiecej takich lekarzy