Widok
rodzice chrzestni-kiedy zapytać?
Tak sobie myślę kiedy prosi się by dana osoba została rodzcem chrzestnym naszego Maluszka?
Jak dzidzia jest już na świecie czy jeszcze w czasie ciąży? Wiem, ze ktoś może poweidzieć, ze w czasie ciąży to nie bo zapeszyć można itp itd. Jednak chciałabym poznać opinię osób które w zabobony i zapeszanie nie wierzą;)
Jak dzidzia jest już na świecie czy jeszcze w czasie ciąży? Wiem, ze ktoś może poweidzieć, ze w czasie ciąży to nie bo zapeszyć można itp itd. Jednak chciałabym poznać opinię osób które w zabobony i zapeszanie nie wierzą;)
Dziwne macie problemy. A po co właściwie są chrzestni? Według mnie chrzestny to m.in. ten który duuużo się modli za swojego chrześniaka, tak jak za swoje dziecko, ale nawet gdy rodzice już nie mają siły to on się modli. Dlaczego więc nie miałby się modlić przed narodzinami, o bezpieczny przebieg ciąży i poród?
Ja generalnie nie widzę problemu. Mnie proszono jeszcze zanim chrześniak się urodził. U nas chrzestną będzie siostra męża i wszyscy o tym wiedzą i ona też. Chrzestnego nie prosiliśmy bo nie wiemy kto ma nim być. Nie wiem co jest nie w porządku w proszeniu znaim się dziecko urodzi, chyba że się planuje chrzciny pół roku po narodzinach albo jakąś inną odległą datę. Raczej własnie sądzę że powinno się to zrobić wcześniej, a nie na ostatnią chwilę - przez szacunek dla przyszłych chrzestnych chociażby.
My mamy uzgodnione - z automatu chrzestnym będzie brat męża, a chrzestną moja siostra :D
Nie mamy na tyle bliskich znajomych, żeby kogoś z nich prosić... Nawet chyba lepiej jak ktoś z rodziny jest, bo znajomi nie zawsze mają czas - mają swoje sprawy. Wiem po sobie jak to jest. Za rzadko odwiedzam chrześniaka, ale nie daję rady częściej...
Nie mamy na tyle bliskich znajomych, żeby kogoś z nich prosić... Nawet chyba lepiej jak ktoś z rodziny jest, bo znajomi nie zawsze mają czas - mają swoje sprawy. Wiem po sobie jak to jest. Za rzadko odwiedzam chrześniaka, ale nie daję rady częściej...
Nie wiem, dlaczego oburzacie się na proszenie chrzestnych w czasie ciąży. Katolicy, a zabobonni? Równie dobrze nowym wózkiem czy łóżeczkiem można zapeszyć. Dla mnie nie stanowi to jakiegokolwiek problemu. Zresztą w każdej ciąży wiedziałam, kogo chcę prosić na chrzestnego - było to nasze rodzeństwo, z którym szczerze o tym rozmawialiśmy i razem się cieszyliśmy.
www.trzeciwymiar.blox.pl
znam sytuacje gdzie przyszly chrzestny zostal poproszony o bycie ojcem chrzestnym kiedy maluch byl jeszcze w brzuchu
teraz ten chrzestny mowi ze u nich (kociewie) jest takie pwoiedzenie ze jesli bobas sie jeszcze nie urodzi a juz wybrani mu sa rodzice chrzestni to jak maluch przyjdzie na swiat to swiata poza chrzestnym nie bedzie widzial (w pozytywnym znaczeniu oczywiscie)
i tam to tak rzeczywiscie jest, nmlody jest niesamowicie za swoim chrzestnym, a chrzestny bardzo za nim - taka mala komitywe maja :D:D:D
nie widze nic przeciw proszeniu o bycie chrzestnym wczesniej
my z mezem mamy juz 'wybranych' rodzicow chrzestnych dla naszego malucha ale oni jeszcze o tym nie wiedza
taka nasza decyzja
teraz ten chrzestny mowi ze u nich (kociewie) jest takie pwoiedzenie ze jesli bobas sie jeszcze nie urodzi a juz wybrani mu sa rodzice chrzestni to jak maluch przyjdzie na swiat to swiata poza chrzestnym nie bedzie widzial (w pozytywnym znaczeniu oczywiscie)
i tam to tak rzeczywiscie jest, nmlody jest niesamowicie za swoim chrzestnym, a chrzestny bardzo za nim - taka mala komitywe maja :D:D:D
nie widze nic przeciw proszeniu o bycie chrzestnym wczesniej
my z mezem mamy juz 'wybranych' rodzicow chrzestnych dla naszego malucha ale oni jeszcze o tym nie wiedza
taka nasza decyzja
to wszytsko zależy kogo prosimy na Chrzestnych, od naszych relacji i tego kiedy planujemy Chrzest,
Jeśli wiemy, że np. Chrzest ma być w Święta czy w wolne dni (np. długi weekend to chyba lepiej zapytać wcześniej by potem nie było niespodzianki.
Wydaje mi się, że nie ma nic złego w podpytaniu czy taka osoba by się widziała w takiej roli w czasie gdy jeszcze dzidzia jest w brzuszku.
Jeśli wiemy, że np. Chrzest ma być w Święta czy w wolne dni (np. długi weekend to chyba lepiej zapytać wcześniej by potem nie było niespodzianki.
Wydaje mi się, że nie ma nic złego w podpytaniu czy taka osoba by się widziała w takiej roli w czasie gdy jeszcze dzidzia jest w brzuszku.
Ja przyszłym chrzestnym powiedziałem jak tylko moja żona zaszła w ciążę, żeby mieli czas na przygotowania :)
Przy pierwszym dziecku o tym kto będzie chrzestnymi wiedzieliśmy zanim zaszłam w ciążę. Przyszli chrzestni też byli tego świadomi. Kiedy syn się urodził to była taka formalność tylko żeby poinformować ich o tym kiedy te chrzciny się odbędą. Przy drugim dziecku chrzestny wiedział jeszcze zanim maluch się urodził, a chrzestna została poproszona jak przyszła zaraz po narodzinach malucha na odwiedziny. U nas o tyle było prościej, że chrzestnymi sa osoby dla nas bliskie i w sumie wiedziały, że kiedyś jak u nas pojawią się dzieci to trafią im się takie fuchy. Pytanie tylko było kto do którego dziecka i tyle hehe