Widok
Widzę, że znieczulica Cię jeszcze nie dopadła :) Ale za to niektórzy Cię zjedzą, a mnie przy okazji też :D
Jak najbardziej możesz zadzwonić na policję, podać markę i numer rejestracyjny (w czasie kontroli samochód powinien być w ruchu).
Tutaj "za rogiem":
http://www.youtube.com/watch?v=jXVD6mKg-rE
Jak najbardziej możesz zadzwonić na policję, podać markę i numer rejestracyjny (w czasie kontroli samochód powinien być w ruchu).
Tutaj "za rogiem":
http://www.youtube.com/watch?v=jXVD6mKg-rE
A prosił Cie ktoś wpieprzać sie w nieswoje sprawy? To twoje dziecko?
Skąd mozesz wiedziec, że nie jest to sytuacja awaryjna, moze dziecko chore a matka akurat poza domem i fotelika nie ma, to ma nie jechać do lekarza bo nie ma fotelika? To po drugie, a po pierwsze nie znoszę takich bab, bo wsadzają nos w nieswoje sprawy, wara od innych!
Skąd mozesz wiedziec, że nie jest to sytuacja awaryjna, moze dziecko chore a matka akurat poza domem i fotelika nie ma, to ma nie jechać do lekarza bo nie ma fotelika? To po drugie, a po pierwsze nie znoszę takich bab, bo wsadzają nos w nieswoje sprawy, wara od innych!
Tak, jasne. A potem oglądamy programy o patologiach, na które nikt nie zareagował, a wszyscy wokoło wiedzieli, o bitych żonach, dzieciach. O tym, że ktoś kogoś krzywdził przez lata, ale sąsiadka nie chciała się wtrącać, bo "to nie jej sprawa". Wtedy łapiemy się za głowy i pytamy: "jak to się mogło stać?". To się chyba nazywa znieczulica.
Kurcze, po to chyba mamy mózg, żeby go używać, prawda?
Kurcze, po to chyba mamy mózg, żeby go używać, prawda?
u mnie w sasiednim bloku mieszka rodzinka z 3 dzieci wiek ok 5,3, 1.5 najstarszy na podkladce mlodszy fotelik 9-18 nie zapiety w nim najmłodszy ma 0-13 postawiony przodem, chodciaz czesciej fotelik jest w bagazniku a on albo na przednim siedzeniu sam albo na kolanach jeszcze nie widzialam tych dzieci w foteliku ale przeciez do sklepu blisko, do przedszkola tez a babcia to niecały kilometr drogi a i nie jest to jakas patologia czy nie wiadomo co... wykształceni ludzie uczacy dzieci w szkole...
Zuzanka88 z zareagowałaś ? zwróciłas im uwagę ?
Pewnie nie , moim zdaniem takie osoby nieragujące są współwinne takim wypadkom .
Ja nie miałam okazji spotkać się z czymś takim u obcych ale jak bratowa chciała żebym ja podrzucila do akpolu po drodze do pracy -kawałek mam mały , oczywiście bez fotelika to odmówiłam . Była zła ale po czasie przyznała mi racje i jeździ w foteliku .
Pewnie nie , moim zdaniem takie osoby nieragujące są współwinne takim wypadkom .
Ja nie miałam okazji spotkać się z czymś takim u obcych ale jak bratowa chciała żebym ja podrzucila do akpolu po drodze do pracy -kawałek mam mały , oczywiście bez fotelika to odmówiłam . Była zła ale po czasie przyznała mi racje i jeździ w foteliku .
gdyby to był ktos mi bliski to nie pozwoliłabym mu tak wozic dzieci ale niby dlaczego miałabym wybiegac przed blok i zwracac im uwage skoro ktos decyduje sie na dzieci powinien byc swiadomy tego jak o nie dbac i jak zapewnic mu bezpieczenstwo...ja dbam o bezpieczenstwo mojego dziecka i to jest dla mnie wazne
Zuzanka, może spróbuj podrzucić im informację na temat tego, w jakim niebezpieczeństwie stawiają swoje dzieci. Mogłabyś zebrać kilka informacji + nagrać filmiki:
http://www.youtube.com/watch?v=TuhzRdJftqk
http://www.youtube.com/watch?v=jXVD6mKg-rE
http://www.youtube.com/watch?v=TuhzRdJftqk
http://www.youtube.com/watch?v=jXVD6mKg-rE
Kamila, dziecko nie moje, ale sprawa moja. Nie mam ochoty zbierać żadnego dzieciaka z mojego samochodu, jak mi taka niefrasobliwa mamuśka jak Ty w tył albo w przód wjedzie. Poczytaj statystyki - najwięcej wypadków zdarza się w podróży do 5 km.
Jedynie sytuacja zagrożenia dziecka jest w stanie wytłumaczyć brak fotelika. Ale to zawsze policja może zweryfikować.
Jedynie sytuacja zagrożenia dziecka jest w stanie wytłumaczyć brak fotelika. Ale to zawsze policja może zweryfikować.
Najwiecej wypadkow zdarza sie blisko domu. Wcale nie w dalekich podrozach. Nam tylko raz zdarzylo sie wiezc bez fotelika, ale to dlatego ze jechalismy do szpitala ktory byl bardzo blisko wiec szybciej bylismy niz ewentualnie karetka, srodek nocy, miala zapalenie krtani a miala taki kaszel jakby sie dusila wiec szybko ja w koc i do szpitala. W innych sytuacjach nie rozumiem wozenia bez fotelika.
Dla tych "bo blisko jedziemy", "bo płakał" "bo nie lubi w foteliku"...
http://fotelik.info/pl/art/janek_plakal_i_chcial_na_rece_klip_video,19.html - obejrzeć klip video :(
http://fotelik.info/pl/art/janek_plakal_i_chcial_na_rece_klip_video,19.html - obejrzeć klip video :(
K.K. skończyłam robotę, na dziś mam dość :) Przeczytałam Twoje wypociny i z nudów postanowiłam się odnieść :)
Życie i zdrowie tego dziecka to nie jest prywatna sprawa tej młodej dziewczyny. To nie jest jej własność. Głupio robi i takie zachowanie należy tępić. Pomijając fakt, że taka mamuśka sprowadza zagrożenie nie tylko na swoje dziecko, ale na innych uczestników ruchu. Wystarczy, gwałtowne hamowanie i dzieciak wylatując jak katapulta trafi w/pod inny samochód. Ktoś inny może wówczas skończyć np. na drzewie.
Życie i zdrowie tego dziecka to nie jest prywatna sprawa tej młodej dziewczyny. To nie jest jej własność. Głupio robi i takie zachowanie należy tępić. Pomijając fakt, że taka mamuśka sprowadza zagrożenie nie tylko na swoje dziecko, ale na innych uczestników ruchu. Wystarczy, gwałtowne hamowanie i dzieciak wylatując jak katapulta trafi w/pod inny samochód. Ktoś inny może wówczas skończyć np. na drzewie.
Do gerberek i calej reszty "babskich plociuchow"...
Jak to mowia mlodzi "jestescie tepe dzidy" i bebechy sie wywracaja jak czyta sie wasze brednie
NIE! Nie mam na mysli "obrazka dziecka bez fotelika" ale wasza tepote umyslowa i brak wyobrazni.
Po prostu lubujecie sie w laniu wody na forum, sadzeniu i osadzaniu.
Za chwile "naukowcy" udostepnia wyniki badan na temat fatalnych skutkow maltretowania dzieci przemoca przetrzymywanych w fotelikach i bedziecie gdakaly o tym na prawo i lewo.
Jesli jestescie matkami to wiecie (???), ze kochajaca matka robi wszystko dla dobra dziecka a mimo to, wyrwana z kontekstu (!!!) scenka obnaza wasze "przecieki w mysleniu".
Policja powinna scignac... autorke watku za to, ze nie zareagowala jak nalezy.
Jestem Mama i zrobilabym wszystko dla Moich Dzieci.
Tak, przewoze je w fotelikach ale bywaja sytuacje, w ktorych wolalabym dostac mandat niz pozwolic Dziecku miotac sie i krztusic w foteliku. Niewolic Szkraba, ktory ma jakas potrzebe.
Do wszystkich Dobrych Ludzi, Dobrych Rodziców, Dobrych Kierowców i Dobrych Policjantów...
Do Ludzi Myslacych...
NIE UPADAJMY W WALCE! Trzeba sie trzymac razem!
Jak to mowia mlodzi "jestescie tepe dzidy" i bebechy sie wywracaja jak czyta sie wasze brednie
NIE! Nie mam na mysli "obrazka dziecka bez fotelika" ale wasza tepote umyslowa i brak wyobrazni.
Po prostu lubujecie sie w laniu wody na forum, sadzeniu i osadzaniu.
Za chwile "naukowcy" udostepnia wyniki badan na temat fatalnych skutkow maltretowania dzieci przemoca przetrzymywanych w fotelikach i bedziecie gdakaly o tym na prawo i lewo.
Jesli jestescie matkami to wiecie (???), ze kochajaca matka robi wszystko dla dobra dziecka a mimo to, wyrwana z kontekstu (!!!) scenka obnaza wasze "przecieki w mysleniu".
Policja powinna scignac... autorke watku za to, ze nie zareagowala jak nalezy.
Jestem Mama i zrobilabym wszystko dla Moich Dzieci.
Tak, przewoze je w fotelikach ale bywaja sytuacje, w ktorych wolalabym dostac mandat niz pozwolic Dziecku miotac sie i krztusic w foteliku. Niewolic Szkraba, ktory ma jakas potrzebe.
Do wszystkich Dobrych Ludzi, Dobrych Rodziców, Dobrych Kierowców i Dobrych Policjantów...
Do Ludzi Myslacych...
NIE UPADAJMY W WALCE! Trzeba sie trzymac razem!
Spokojna, jeśli to prowokacja, to dobra :) Jeśli nie, to strach się bać ;)
Jak się dziecko dusi i krztusi, to się zatrzymuje samochód, wyjmuje dziecko z fotelika i nie rusza się samochodem, aż do momentu kiedy sytuacja się unormuje i dziecko będzie można z powrotem zapakować do fotelika.
Grzejąc dalej samochodem ze wyjętym z fotelika "Szkrabem, który ma jakąś potrzebę" masz dużą szansę na to, że przy gwałtownym hamowaniu wyleci z samochodu. Później będziesz mogła stojąc nad jego trumną tłumaczyć mu "och...och... nie chciałam Cię niewolić..."
No niestety, "tepota i brak wyobraźni" skutkują brakiem znajomości elementarnych zasad fizyki
Jak się dziecko dusi i krztusi, to się zatrzymuje samochód, wyjmuje dziecko z fotelika i nie rusza się samochodem, aż do momentu kiedy sytuacja się unormuje i dziecko będzie można z powrotem zapakować do fotelika.
Grzejąc dalej samochodem ze wyjętym z fotelika "Szkrabem, który ma jakąś potrzebę" masz dużą szansę na to, że przy gwałtownym hamowaniu wyleci z samochodu. Później będziesz mogła stojąc nad jego trumną tłumaczyć mu "och...och... nie chciałam Cię niewolić..."
No niestety, "tepota i brak wyobraźni" skutkują brakiem znajomości elementarnych zasad fizyki
wiola - dla mnie to "krztuszenie sie" w poście u spokojnej oznacza zachowanie dziecka w foteliku (w którym zresztą nie dajemy dziecku jedzenia czy picia podczas jazdy...) a nie wypadek w domu i wtedy pakowanie do fotelika
a analogicznie patrząc... gdy jedziemy karetką (jako np. rodzic z dzieckiem) to też bez pasów w tej karetce...
a analogicznie patrząc... gdy jedziemy karetką (jako np. rodzic z dzieckiem) to też bez pasów w tej karetce...

że tak wypowiem się co do "niewolenia szkraba"...
jak od poczatku uczy się dziecko, że musi być DOBRZE zapięte w pasach, to później gdy podrośnie i umie wyrazić sprzeciw nie ma sie problemów...
a jak niemowlaka zapina się na 3 swetry i kombinezon i nie ściągnie pasów, tak, że na tym kombinezonie sa luźniej niż w spacerówce, a przy 4miesięcznym dziecku w zimie (właśnie na te 3 swetry i kombinezon) okazuje sie, że "pas już za krótki", to nic dziwnego, ze jak "nagle" się porządnie pasy ściągnie, to dziecko protestuje...
link do filmiku wczoraj zamieściłam... nie wiem, czy ci rodzice dziś tez by tak "folgowali" dzieciom w kwestii bezpieczeństwa...
problem taki, że media nie trąbią o wypadkach, w których dzieci się uratowały, bo były prawidłowo zapięte... po prostu nie mówi się o dobrych rzeczach
jak od poczatku uczy się dziecko, że musi być DOBRZE zapięte w pasach, to później gdy podrośnie i umie wyrazić sprzeciw nie ma sie problemów...
a jak niemowlaka zapina się na 3 swetry i kombinezon i nie ściągnie pasów, tak, że na tym kombinezonie sa luźniej niż w spacerówce, a przy 4miesięcznym dziecku w zimie (właśnie na te 3 swetry i kombinezon) okazuje sie, że "pas już za krótki", to nic dziwnego, ze jak "nagle" się porządnie pasy ściągnie, to dziecko protestuje...
link do filmiku wczoraj zamieściłam... nie wiem, czy ci rodzice dziś tez by tak "folgowali" dzieciom w kwestii bezpieczeństwa...
problem taki, że media nie trąbią o wypadkach, w których dzieci się uratowały, bo były prawidłowo zapięte... po prostu nie mówi się o dobrych rzeczach

Wiem, że nie zawsze. Twoje postępowanie w danej sytuacji było jak najbardziej zrozumiałe.
Tutaj rozchodzi się o sytuację, kiedy nieużywanie fotelika to efekt zaniedbań/braku wiedzy/ignorancji czy wygody rodziców.
Zastanawiam się, co zrobią niektóre mamy, jak w życie wejdzie regulacja I-size i trzeba będzie dzieci wozić tyłem do kierunku jazdy do 15 miesiąca życia...
Tutaj rozchodzi się o sytuację, kiedy nieużywanie fotelika to efekt zaniedbań/braku wiedzy/ignorancji czy wygody rodziców.
Zastanawiam się, co zrobią niektóre mamy, jak w życie wejdzie regulacja I-size i trzeba będzie dzieci wozić tyłem do kierunku jazdy do 15 miesiąca życia...