fejt

Nic sobie nie myślę i wcale nie o to chodzi, tylko tak napisałeś a styl retoryczny jest bardzo istotny w tym co starasz się tu uprawiać, no ale cóż nikt ci nie każe słuchać rad politologa.-Pisz sobie jak chcesz tylko się nie dziw efektów lub raczej ich braku.... Choć w zasadzie zdaję sobie sprawę z tego iż tak naprawdę to ty nie masz zamiaru nikogo przekonać do swoich racji, bo gdybyś miał taki zamiar inaczej byś się zachowywał. Nie wnikam - (może przeprowadzasz sobie jakieś socjologiczne badania i celowo się tak zachowujesz)

A tak wogóle to mnie zaskoczyłeś , bo właśnie miałam zamiar podyskutowac z tobą o tym iż Engels wycofywał się po śmierci Marksa z wielu założeń i hipotez które nakreślilił we wspólnych działach.... Nigdy nie zastanawiałeś się nad tym dlaczego przyznał się do odmiennych poglądów od Marksa dopiero po jego śmierci????

No i jeszcze jedno - piszesz do mnie ..."nie rozumiecie"...a ja jakby co to na razie jestem jedna , bo nie przypominam sobie bym ostatnio zachodziła w ciążę no chyba że ty wiesz coś czego ja nie wiem. No ale skąd miałbyś to wiedzieć , wróżbitą raczej na pewno nie jesteś!!!!

Tata:"brzydko.wolalem Cię w czarnych"(nie pytaj jakie czarne bo pojęcia nie mam.Może mu się córki mylą:)) Mama:"Okropnie.okropnie.To kiedy idziesz się przefarbować?" Ale Maciek mnie nie wyśmiał(wszyscy robią wow.Nie wiem czy dlatego że mu się podoba czy dlatego, że od miesiąca nie gadamy:> ) Normalnie brzydula i rudzielec!Babcia mi tak zawsze śpiewała(oł jea moja rodzina jest taka odkomplesiająca!) A mi się tak samo nie podoba jak nie podobało więc dla mnie bomba!(jak mawiają saperzy;)) W piątek słodki w Sopocie a w sobotę i niedzielę w leśnym namiastka bazuny;) Idziesz oczywiście(nie pytam, oznajmiam) .I oficjalnie stwierdzam, że doceniam towarzyszenie mi w potopie Gdańskim:)Pozdrów kangurka(mimo wszystko!;))i do za tydzień!:)A Pana Z Portfela proszę na mail:)A Irlandia i tak jest guru.jak ed;)

A ja jestem w takiej fenomenalnej szkole, która ma wysoki poziom a ludzie tam nie:)
A Fate to dalej szkrab, zapewniam:)

jasne, jasne, jasne, - walczę z moim nałogiem jak tylko mogę, ale dziś nie mogę i to mój ból!!!!

Być może to czytasz, więc ci odpisuję, bo nie mam jak inaczej, ponieważ skasowaŁem twego smsa wraz z numerem telefonu. raczej Ciebie nie odwiedzę, bo: dziś ide delikatnie oblać moje cwierćwiecze istnienia, w sobotę ide na rower potem do roboty, w niedzielę wieczorem nie chce mi się - bede czytać. W poniedziałek mam wizytę u kochanki, we wtorek zajmuję sie siostrzeńcem, a we środę chyba wyjeżdżam, a w sobotę już na pewno jade w góry więc razem dwa tygodnie naprzód są już zaplanowane co do dnia:)) No cóż, na razie

Przestancie juz pisac tych zalosnych pseudointelektualnych tekstow.

Przestancie juz pisac tych zalosnych pseudointelektualnych tekstow.

No to może mi kolega przypomni jakiego rewolucjonistę wspomninałam - coś się chyba koledze pomyliło(czyżby znowu w przepisywaniu czy może jednak w czytaniu?)
Co do Marksa i Engelsa tak ubustwianego przez kolegę to no cuż na dzień dzisiejszy bardziej mi robi Fourier i Saint-Simon. Zresztą zawsze bardziej mi robili.
Zdaje sie że ewolucja w odniesieniu do rozwoju historycznego wystepuje w postaci reformy, swoistego rodzaju przemian, które zachowują podstawy istniejacego ustroju ekonomicznego i politycznego w społeczeństwie - więc kolega wybaczy ale obcja ewolucji mi nie leżyi!!!!

Napisałem znacznie wiecej niż odczytałeś. Taki sobie pomiar . Wskazówka Twego odczytu zatrzymała się gdzieś tam na mojej skali . Dzięki temu więcej wiem o tym umyśle. Hakerstwo psychologiczne ????... może trochę . Odniósłbym się do poglądów o których wspominasz ale trudno je zauważyć . Jeśli już to są raczej idee walk z wiatrkami . Szkoda na to czasu jak na perpetum mobile. Dziwne, tak się myśli w wieku 16-18 lat.
W twoim wieku wypadałoby trochę jakby poważniej.
Ale czy każdy musi być poważny , pozostałym weselej .

Nie mam pojęcia jakiego rewolucjonistę czytałaś. Ja wcale nie ubóstwiam Marksa. Był po prostu był wielkim myslicielem i w świecie wielkich intelektualistów taki pozostanie bez wzgledu na to co będą pisać niedouczeni dziennikarze na pożytek Kulczyków, Krauseów i innych Platfusów Obywatelskich. Co do ewolucji to właśnie ona jest dziś potrzebna. Przypomnieć trzeba proste przykłady. Po II wojnie światowej zastosowano w Polsce prostą negację - wszystko znacjonalizowano. To ograniczało wolność jednostki, w ideologii tamtych czasów jednostka się nie liczyła - liczył sie lud. Następna negacja i następny błąd zastosowano po 1989 roku. Teraz liczy się tylko własność prywatna i tylko jednostka. To właśnie była rewolucja, która skończyła się klęską. Obrzydzono ludziom cały socjalizm realny, podczas gdy przecież miał on rzeczywiście swoje osiągnięcia jak i wady. Zamiast więc prostej negacji czyli rewolucji(nieważne czy aksamitnej czy zbrojnej) powinno się zastosować to o czym pisał Hegel, a więc negację i kontynuację. Czyli jesli chodzi o socjalizm realny - zostawić i utrwalać to co było pozytywne i odrzucić to co było złe. Fakty same się obronią i żadne "Misie" i inne tego typu filmiki nie zdołają im zaprzeczyć. Negacja i kontynuacja ma więc być tą ewolucją, gdy zastosujemy niedługo kolejną prostą negację, bedziemy mieli trzeci kolejny eksperyment

Wydaje mi sie ze w wieku lat 16 to dzieci bawia sie w marzenia o anarchizmie. Gdy jednak stary ma sie troche wiecej latek to takie smieszne zabawy odchodza w zapomnienie. Wydaje mi sie ze w tym momencie pokazales raczej swoja niedojrzalosc. Teksciki o walce z wiatrakami slyszalem tysiace razy i od niedouczonych mamusiek i od takich biernych i leniwych ludzi jak ty. Dzis koncert Myslowitz, idz na niego chyba powinienes go lubic. Spiewa jeden z hymnow dzisiejszej biernej mlodziezy: Nie moge zrobic nic, sterowany jestem wciaz. No jak chcesz to wyznawaj sobie ta maksyme tylko potem nie placz jak ciebie wypieprza z roboty i nigdzie nie bedziesz mogl znalezc innej, bedzie to po czesci Twoja wina

Po za tym nawiazujac do checi zyskiwania na popularnosci to jak najbardziej jestem za. Partia, która by na popularnosci nie zyskała nie mogłaby nic zrobić, conajwyżej nalepki rozklejać jak kolega Kołak. Pisanie klepkami z klasyków jest stosowane także przez naukowców, profesorów, bo niektóre mysli sekwencje są niesmiertelne i to jest bardzo piękne - stwórz powiedzenie, albo nową myśl, system myślowy który jak po Platonie będą powtarzać lub modyfikować przez następne 2500 lat. Nie dziw się więc prosze, że tak piszę - wykonuję, pracę odtwórczą- sam już z resztą o tym pisałem. Tworzyć "swoje" będę mógł chyba dopiero zacząć po wielu, wielu latach ciężkiej pracy umysłowej. Hegel bodajże pisał, że dotychczasowi filozofowie to byli tylko "uczniowie", weź to zdanie pod uwagę, mysląc o tym że niewiele jeszcze wiem. Łatwo możesz w swych codziennych wypowiedziach znaleźć myśli, które kiedys ktoś zamienił na słowa, powiedzenia, np. "co za duzo to nie zdrowo". To powiedzenie sprawdza się często w życiu, a przeciez już Arystoteles pisał o "złotym środku", tak więc zanim zarzucisz mi nastepnym razem, że sie popisuję pomysl także o tym fakcie i spróbuj znaleźć w swoich wypowiedziach "klepki z klasyków". Jak uznasz, ze jakaś mysl jest rzeczywiście Twoja zgłoszę Ciebie do nagrody Nobla - choć takich ornamentów nie uznaję. Pomnik po śmierci ci postawię własnoręcznie, w koncu lud Aten zrozumiał błąd i pomnik Sokratesowi postawił

Karl Popper powiedział, że cała filozofia to przypisy do Platona, Whitehead mówił chyba to samo. Mój mistrz, promotor magisterki uważa, że cała filozofia to przypisy do Arystotelesa, tak więc to co powiedziałeś o klepce z klasyków to jeszcze jeden przykład na potwierdzenie ich tez. Tak więc sam widzisz - nawet Twoje spostrzeżenie już ktoś wcześniej powiedział. Wynaleź nową myśl, a pomnik będzie Twój

Fourier i Saint-Simon ze swoimi socjalizmami utopijnymi nie mieliby dziś szans. Ich szczęśliwa przysłowiowa wyspa szybko zostałaby "zjedzona" przez amerykańską propagandę, która nazwałaby ją ostatnią ostoją komunizmu. Gdyby tam jeszcze nie daj boże były jakieś naturalne zasoby nieodnawialne i władca, który by się Bushoidom postawił to Dablju wysłałby tam parę dywizji dla "zdemokratyzowania" kraju. Byłoby kolejne widowisko dla Telewizorni, pokazywaliby jak "humanitarni i dobrzy" są Marines, bo wpierw leci z ich B-2 bombka, no a potem kanapka. Na TVN w mig pojawiłby się Lis z jakimś generałem i zrobiliby znów serial pt. "Wojna na wyspie", gdzie beznamiętnym głosem analizowaliby kolejny bezprawny napad armii Dablju, stojąc przy mapie. We "Wiadomosciach" użalaliby się nad jednym zabitym żołnierzem Marines, który zginął z rąk ruchu oporu, który oczywiście nazwano by terrorystami lub bandytami. Pokazaliby w końcu, że znów armia JuŁesEj "pomyliła się" i zastrzeliła parunastu ludzi w tym kobiety i dzieci, bo zupa była za słona. Usprawiedliwieniem bedzie fakt, że banda naćpanych żołnierzy amerykańskich( którzy praktykowali już zazywanie amfy podczas II wojny światowej), usłyszała jak jeden z miejscowych się spierdział i mysleli oni że to terrorysci więc pal im w łeb. I na sam koniec "Wyborczo-wojenna" ogłosiłaby kosztem kilkuset tysięcy ofiar i inwalidów wojennych - "ZWYCIĘSTWO DEMOKRACJI!!!!"Na czele rządu stanąłby odpowiedni człowiek, najlepiej "stypendysta z JuŁesEj" i zacząłby restrukturyzację. No i byłby git - Fourierem i Saint-Simonem by tak pomiatano jak dziś Marksem.

uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ...
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ....
where i my mind ?
where is my ming ?
jeeeeeee

a ja tam od engelsa wole Pixies ...
lepszy maja wykop :)

oj cos krecisz ;)
czuje ze tez sie chcesz pochwalic ale sie krepujesz ;)
hmmmmm ....
w jakiej to dziedzinie moze byc slawna martusia ..... ??? :)

w radiu leci ymca ....
raczki w gore , kroczek w bok i pajacyka :)

To przykre że jest Pan panie Jimmy nastawiony na atak, dyskusja zdaję się w tedy nie ma sensu. No ale skoro pan lubi prowaokować.

Odstępy w 2 tekstach do mnie mają prawie 2 dni, czyżby pan sprawdzał cale 39 godzin kim byli i co głosili Saint - Simon i Fourier? Musiał pan iść do biblioteki, bo nie miał pan tego w swoim podreczniku w którym jest tylko miejsce dla Marksa i Engelsa? Ale jakoś chyba za mało czasu Pan poświęcił bo klasycznej socjalistycznej utopii francuskiej to Pan nie zrozumiał. Widać to dokładnie w pańskiej wypowiedzi. Stara się pan oczywiście manipulować tymi którzy to czytają rzucając fakty, nazwiska, cytaty itd. tylko że te wszystkie pańskie fakty dotyczą zupełnie innego tematu..Efektem czego ktoś postronny powiedzmy że połknie haczyk. Ale, co jest oczywiste dla każdego - haczyk zostanie połkniety tylko na chwilę!!!! ....(hahaha - własnie sobie wyobraziłam jak wszyscy ludzie plują ci tymi chaczykami w twarz, i jesteś nimi cały oblepiony).......
Ale cuż fantazjować/ wróżyć politycznie to pan się stara, ale każdy widzi że jak na socjologa to jednak mierna fantazja.

A i jeszcze jedna uwaga - francuskich nazwisk się tak nie odmienia!!!! (Fourierem, Simonem)!!!

W pewnym sensie posłuchałam Twojej rady. Tylko że pobyt na łonie natury z kilku godzin przeciągnął się na 3 doby.Na szczęście w lesie rosnie teraz dużo owoców, poziomki cudownie rozpływały się w ustach.....ALe strasznie nie chciało mi się wracać do pracy.

< głupkowaty śmiech gdzieś pomiędzy zażenowaniem, rozbawieniem a złością >

czy nas obie obsługuje ta sama firma, zapewniająca nam internet??

Jak tam historia z płaskim brzuszkiem. Jak się miewa twój płaski brzuszek??? Strasznie ciekawa jestem????

kilka dni w lesie...aż tyle czasu zajął Ci powrót do normalności:)))

ehh, a mój komp znowu wariuje....grrrrr

musiałam w końcu upolować tego pijanego zająca

zdaje się, że właściwie to już powinnaś być u mnie w domu...chyba włączę sobie Cohena, aby nie nudziło mi się to czekanie:)))

Cześć. Postanowiłem zwrócić się o pomoc do tych, którzy odwiedzają to miejsce, ponieważ wszystkie inne moje metody poszukiwania nie powiodły się. Otóż... Staram się odnaleźć pewną osobę. Wiem o niej niewiele, ale mam nadzieję, że pojawi się tutaj przynajmniej jedna osoba, która będzie w stanie mi pomóc. Osobę tę poznałem w 2001 roku w Egerze (Węgry) na imprezie zorganizowanej specjalnie dla Polaków. Wiem, że mówią na nią "Czarna", ma ok.20 lat, lubi rap (i zapewne przebywa w podobnym towarzystwie). Jest średniego wzrostu (może 168 cm) i ma nos lekko zadarty do góry. Mieszka w Sopocie. Tamtego wieczoru ubrana była w minisukienkę, ale mówiła, że na codzień chodzi w szerokich spodniach. Ona o mnie wie także niewiele -mam na imię Oskar, jestem z południa i również lubię rap (gram też w zespole). Gdyby ktoś mógł mi udzielić jakichkolwiek informacji na Jej temat, byłbym dozgonnie wdzięczny. Z góry serdecznie dziękuję za pomoc.

Nie do biblioteki nie poszedłem...Nie musiałem. Miałem taki przedmiot jak Historia mysli społecznej. Odstepy czasowe w moich wypowiedziach sa nieistotne. Twoje mniemania na ten temat to twoja prywatna sprawa. Miejsce mam także dla innych myslicieli. Obok Marksa i Engelsa duzo dokonali Hegek, Kant, Arystoteles, Sokrates, Znaniecki, Platon, Weber, Durkheim, Krzywicki, Ossowski no i wielu innych. Z dzisiejszych lubię Baumana, Chomsky'ego. Nie ma teorii idealnej i takowej raczej się nie wymyśli. Jesli już ktoś zarzuci mi, ze jestem marskistą to na pewno mogę powiedzieć, że tak, ale umiarkowanym. Bo oprócz umiarkowanych byli ortodoksyjni. To że cytuję często Marksa nic nie musi oznaczać Gajo. Nie chodzi tu o czysta prowokację z mojej strony, bo to też tylko Twe mniemanie, ale o to aby pobudzić ludzi do dyskusji. Cały czas zarzucacie mi manipulację, ale jestem załamany bo nie widzę kontrargumentów. Jesli chodzi o fantazje, o których pisałaś to takie scenariusze juz zrealizowano w w Jugosławii, Afganistanie i Iraku, a wcześniej podczas innych awanturniczych najazdów Made in USA. Radzę więc Tobie pójść do księgarni, bo w bibliotece materiałów na ten temat nie dostaniesz

znam Czarną z Sopotu, która tu czasem bywa, ale ona zdecydowanie nie słucha rapu i inaczej wygląda.
zbyt mało informacji.

poszukuję rodziców chrzestnych....dla....

Jakby to powiedzieć...chyba obsługują nas Ci sami faceci, bo z kobietami w tej firmie jeszcze nie miałam do czynienia...

a jakie wymagania powinien spelniac taki rodzic ?

No prosze ja też miałam historie mysli politycznej - był to mój ulubiony przedmiot obok socjologii stounków politycznych.

Jakich chcesz kontrargumentów??? Mam Cię łapac za słówka??? Wcale tego nie chcę!
I nie licytujmy się kto dla kogo ma miejsce i kogo czytuje. (Ja obecnie jestem w trakcie Abramowskiego)
A idee (socjalizmu, anarchizmu, tradycjonalizmu itd... no cuż raz są raz ich nie ma. Staja się popularne by za chwile zniknąć. Wydje mi się że o wiele ważniejsze są zbiorowości ludzkie - i nie idee lecz ludzie którzy je tworzą bez względu na swoje wyznawane ideologie. Ważne jest to jakimi ludzmi jesteśmy.

No ale chyba dość tej szczerości Pan i taktego nie doceni. Ide smażyć konfitury. pa

Barbarzyństwo że jesteśmy skazane na obsługę zapewnianą przez facetów!!!!!! - I to w dodatku tych samych (świat jest jednak na nieszczeście malutki)!!!

...." lepszy ciekawy ptak na drzewie niż własny w garści "....

co wy na to kobietki????

a z czego konfitury ?

Ja bardzo panią doceniam, nawet pani nie wie jak, ponieważ nie dość, że jest pani w temacie to jeszcze na dodatek mamy podobne zainteresowania i co najważniejsze jako jednyna potrafi mi pani wytknąc tak naprawdę gdzie napisałem bzdury. A więc kopnąłem się z tym Saint-Simonem. Od niego zapozyczał między innymi Marks i inni socjaliści, tak samo jak Marks zapożyczał od Hegla. Saint-Simonowi jednak zarzucę jego scjentyzm, wiadomo jednak, że to był oczywisćie XIX wiek, a więc inny czas historyczny, a że ja jestem antyscjentystą to mogę tylko powiedzieć, że "kult nauki" uprawia się dziś nadal w wielu dziedzinach i z jego okowów wielu naukowców nie może się wydostać. Nauka nigdy nie była w stanie i nigdy nie będzie w stanie rozwiązać wszystkich problemów, tak więc Saint-Simon zdecydowanie się pomylił. Myśląc natomiast o tym, ze jak to w pozytywizmie wtedy ludzkość niby osiągnęła stan pozytywny w nauce, Saint-Simon stał się chyba natchnieniem dla Fukuyamy, który ideologicznie ogłosił "koniec historii". "Koniec historii" Saint-Simona i jego uczniów nie nastapił i nigdy nie nastąpi gdyż rozwój społeczeństwa jest ruchem nieskończonym.
Jeśli chodzi o Fouriera to jego piękne pomysły o falansterach są realizowane w kibucach. Na pewno jego pomysł z Federacją Falansterów ze stolicą w Konstantynopolu to fajowa idea, ale na dziś nie do spełnienia. Fenomenem pozostaje w tej kwestii naród żydowski, a więc jego postulat może być spełniony na poziomie lokalnym ewentualnie regionalnym, ale to chyba zależy od geopolityki i narodu. Budowanie Falansterów w całych krajach jest niemożliwe gdyż zapewne zakłociłoby to funkcjonowanie tzw. tylko z nazwy "wolnego rynku".
Udanego gotowania konfitur.
PS. Jeśli już mamy wchodzic w szczegóły, to "cóż" pisze sie przez "o" z kreską:))

Aha, Abramowski mi się podobał... fajną miał wizję, tylko że z religijnych więzów ludzie się raczej nie wydostaną, po za ty kultura byłaby za uboga, na razie, I nie chodziło mi o łapanie mnie za słówka, tylko krytykę tez które pisałem. Moge podać przykład: np. pisałem o kwestii wolności.

cuż, cuż, cuż, - tobie tez zdażają się błędy - pokazac gdzie???

Nie czytałam tego co pisałeś o wolności.

A poza tym skaczesz po tematach jak pchełka po .........., przez co nic nie jest dogłębne i źródłowe, a raczej źródliste. ale czy mógłbyś mi przyblizyć nieco wyraźniej to co pisałeś o ewolucji??? Bo nie rozumiem.Bo skoro robi ci Marks, który propagował wizje rewolucji........a ty popierasz ewolucję????
Ja zawsze dażę do "źródła" a przecież źródłem socjalizmu była rewolucja, która nie dokonała zamierzonego celu, stanela w pół drogi. Przecież intencją socjalistów było dokończenie rewolucji. a swoją drogą czy ona została kiedykolwiek dokończona według ciebie??(według ciebie a nie twojego podrecznika???)

A konfitury są oczywiście z czerwonych owoców!

a tak przy okazji to boli mnie ze ludzie nie lubią czerwonych goździków, a to przecież takie piekne i urocze kwiatki. -....Tylko się qwa wszystkim źle kojarzą!!!!!

Niech mi Pan Panie Jimmy nie pisze że mnie docenia bo mi to wyglada na....... jawną manipulację!!! .....No właśnie to też mnie boli - to że powszechnie uważa się iż propaganda i jakakolwiek manipulacja była - (wiesz kiedy) -, a dziś jest tego 1000 razy więcej, i nikt tego nie wiedzi!!
Ale marudze, ide na kolację pa!

Ja tam nie mam nic przeciwko byciu obsługiwaną przez facetów....

Przepraszam za pchliste skoki, ale zaraziłem się od mojego mistrza. Nie pisz proszę o tym "abstrakcyjnym podręczniku". Popierając Marksa nie muszę przecież wcale popierać go we wszystkich kwestiach, tak samo jak nie popierając liberalizmu nie musze tego robić we wszystkich kwestiach, a więc w niektórych mogę go popierać. Marksa cenię za wnikliwą analizę społeczeństwa, bo każdy historyk mysli społecznej bez uprzedzeń ideologicznych to powie. W "manifeście komunistycznym" miał bardzo dobry program, dlatego chociażby za punkt o podatku progresywnym "liberały" nim pomiatają. Pisałem wyraźnie, że rewolucja wg mnie jest dziś niemożliwa ponieważ od tłumienia rewolucji jest wojsko i policja i w razie czego na lud się ich pośle." Rewolucja aksamitna", a więc pokojowa - była według tego co się dowiedziałem sterowana przez "sŁużby" i zaplanowana na kilka lat do przodu w góry(ale to opowieść na inny czas). Tak więc pokojowe rewolucje są "psu na budę", bo efekty w Polsce widzimy i nie będę tu już "śpiewał" danymi
Przepraszam ze sie znów rozpisałem - tak już mam. A więc pisząc o ewolucjii pisałem, że nie popieram ewolucji w wydaniu Darwina i innych Malthusów psychopatów ( O Malthusie pisał notabene Marks:)))):" Jest jeden zbedny człowiek na ziemi - Malthus). W skrócie - nie popieram tego co się dziś upowszechnia, a więc, że "słabsze jednostki nie przeżywają", lub tego co mówił Malrhus i co się uskutecznia jako dogmat na kierunkach ekonomicznych: " Dla niektórych ludzi zabrakło miejsca przy stole świata" czy jakoś tak... jakbym słyszał Lewandowskiego... Ponoć spece z WHO wyliczyli, że Ziemia jest w stanie wyżywić i ubrać 9 miliardów ludzi, więc ten dogmat o takich prawach ewolucjii jest jak dogmat religijjny - niedorzeczny i empirycznie niedudowodniony. Dogmaty te skutecznie rozsiewają innym ci co sie najwięcej dorobili, bo jakoś dziwnie od dziesięcioleci powiększa się przepaść między bogatymi a biednymi.
Dlatego też jestem za przejęciem władzy drogą wyborów. Zdaję sobie wprawę, że w taki sposób zapoczątkowana ewolucja nie może być zrobiona w ciągu jednego dnia, a raczej w ciągu wielu lat. Bez zmiany jednak układu międzynarodowego może to pozostać płonnymi marzeniami. Przyjmijmy, że przejmuję władzę i od dziś mówię, ze wycofuje wojska ze wszystkich krajów okupowanych i przywracam wizy dla Amerykanów, "osłabiam złotego". Amerykańcy mówią: proszę bardzo! Robią mi blokadę ekonomiczną i kraj jest w kryzysie, a ja mogę podać sie tylko do dymisji. O co mi chodzi?
Ano o to, że kraj może iść drogą ewolucji tylko wtedy gdy odpowiedni ludzie po wygraniu wyborów będą w stanie stworzyć odpowiedni układ miedzynarodowy, który pozwoli stosowanie odpowiednich kroków ekonomicznych, w których będzie się liczyć przede wszystkim człowiek, tak jak to się stosuje chociażby w Japonii, z której tak sie "liberały" smieją - no bo jak zysk może być mniej ważny od człowieka? Ewolucja powinna doprowadzić do kształcenia permanetnego, ale do tego potrzeba środków, dlatego zamiast wydawać na F-16 powinno się dawać więcej na kształcenie, powinna także dbać o rozwój dzieciaków od samego początku inaczej część z nich bedzie intelektualnie niedorozwinięta i bedzie dzidziczyć biedę.
W skrócie mówiąc człowiek musi stać sie "podmiotem" w swoim państwie. Dzisiejsza darwinistyczna ewolucja powoduje ze człowiek staje się "szczurem" w wyscigu, a więc "przedmiotem", a naprawdę mogłoby być inaczej. Ludzki egoizm i szaleństwo nie zna jednak granic.
Rewolucja socjalistyczna została przyspieszona i na pewno nie została dokończona. "Socjalizm realny" - tak go nazywajmy przegrał wyscig z Reaganem, a także poprzez 10-letnią wojnę z Afganistanem. Po za tym rewolucji nie możnaby nigdy dokończyć, ponieważ dziś zmiany następują coraz szybciej i wraz ze zmianami w dziedzinie technologii, informatyki trzebaby cały czas zmieniać istniejący system polityczny. Statyczny charakter socjalizmu spowodowałby upadek tego systemu.
Smacznej wyżerki konfitur
PS. Co do tych błedów ortograficznych to sama zaczęłaś. Ja Twoje "cuż" zauważyłem już wcześniej, ale zwróciŁem Ci na to uwagę dopiero po tym jak dostałem "ochrzan" za odmianę francuskich nazwisk.
PS.2 I przestań z tą manipulacją. Im dłużej jesteś ciekawa moich poglądów tym bardziej przekonujesz mnie do siebie:)
PS.3 Przepraszam za tego tasiemca - to już naprawdę koniec:)

O dzisiejszej manipulacji napisze ci krótko, zgadzam sie z Tobą, tylko że dziś jest w ukrytej formie. Powiedzmy że wyjaśnie to jutro, bo znów napiszę tasiemca i to znów niestety będzie nie z "podręcznika", tylko na postawie mojej wiedzy. Pa, pa!
Nie jestem takim skrybą za jakiego mnie uważasz

kandydat/kandydatka na rodzica chrzestnego powinna lubić rybki jako, że ostatnio obrodziły mi gupiki i gorączkowo zastanawiam się jak ja też utrzymam to stado...jest ok.30 maluchów...
a no właśnie chce ktoś parę maluchów?za jakiś czas będą do wzięcia.

następnym razem weź tą butelkę ze sobą:)))coś czuję, że mam ochotę na...oj mam!
do następnego razu.

z porzeczek ???

blurp jak glodny to wszystko lubi ;)
w sam raz na rodzica

a ja chyba mam! Jedyny facet którego obsługe jestem w stanie zakceptować to ginekolog.;(((( W innych zawodach raczej wole kobiety.

a czy tylko pożeczki są czerwone??? Świat jest na szczęscie różnorodny - są jeszcze czereśnie, truskawki, maliny, poziomki ...- i wszystkie one w przeróżnych odmianach czerwieni.

tasiemce to pasożyty - więc uważaj, nie czas i miejsce na tworzanie kolejnych - ale w tej dziedzinie to raczej Stworek jest kompetetyny - nie ja.

Czy kolega specjalnie umieszcza takie tasiemce, na które nie da sie odpowiedzieć nie robiąc monologu z hp???? Kolega specjalnie zamyka mi usta, (długością swoich tekstów)- nie dając możliwości na żeczową odpowiedz???? ...Kolega wcale nie oczekuje odpowiedzi!!! Kolega się cieszy że może głosić swoje idee, i wykożystuje to kolega jak tylko może!

..."O Malthusie pisał nie będę".... czyżby???? (Zobaczymy jeszcze.)
Sama nie twierdze że robi mi wyżej wspomniany Tomasz ale był on jednym z prekursorów idei zrównoważonego rozwoju w naukach ekonomicznych, obok Smitha i Ricarda itd. Z Pana Tomasza pozostał mi w głowie tylko 1 cytat (reszta gdzieś przepadła w mojej głowie, albo wcale do niej nie weszła!!!) ..."istnieje pewna absolutna granica zasobów, poza którą przestają być one dostepne"... - przyznasz że to chba nowatorskie i żadkie stwierdzenie jak na ekonomię i to w XIX wieku????
I wcale nie zamierzam Pana do siebie przekonywać. Niepokoi mnie to że z postu na post jest pan coraz milszy. Czy to cisza przed burzą??????

No i skąd Pan wie za jakiego skrybę pana uważam???

A konfitury to na zime, teraz wole surowe owoce!!!!

2 dni pod moim oknem miauczało (i męczyło moje sumienie -_-) jakieś stworzonko, które okazało się być porzuconym kotkiem (a to niespodzianka ;) Jestem zdesperowana, aby znaleźć mu (bo to-jak na moje oko -kocurek ;) nowego właściciela/właścicielkę. Na razie mieszka u mnie, ale sytuacja nie jest dobrze rokująca na przyszłość, bo mam już i kota i psa, a od października nie będzie mnie w domu (studia w Toruniu:), Więc proszę i apeluję – zastanówcie się czy nie chcielibyście go przygarnąć, popytajcie znajomych i dajcie znać, tu – na HP lub pod nr 502819478 Rodzice zgodzili się na przetrzymanie go tylko do poniedziałku…
Acha, może napisze coś o kociaku ^_^ A więc: jest malutki (ok. miesiąca? mniej? ), calutki czarny, czysty, lubi psy :), ma charakterek, a przede wszystkim jest bezsprzecznie rozkoszny i uroczy *_*

P.S. gratis dołączam listę proponowanych imion ^_^

same smakolyki :)
nie ma to jak kobieta ktora umie je przyrzadzic ;)

bezsprzecznie rozkoszny i uroczy ???
to tak jak blurp :)
dobre imie dla kotka ;)

te rybki to nie do jedzenia będą, ale do oglądania...jestem głęboko zdegustowana takim podejściem do tematu...doprawdy nie spodziewałam się tego po Tobie:)))

jestem nieprzewidywalny :)
chociaz i Ty masz podswiadoma ochote na degustacje sadzac po "zdegustowaniu" jakie pojawilo sie w ostatnich slowach ;)

Przestarzałe dziś teorie pozytywistyczne w socjologii, też były nowatorskie w XIX wieku. Comte, Durkheim, Spencer, a potem np. Paretto myśleli, że da się z socjologii zrobić naukę ścisłą. Dziś te kiedyś nowatorskie teorie są przestarzałe i w swej istocie niedorzeczne. Malthus rzeczywiście mógł być jak na XIX wiek nowatorski, mogły mnie ponieść emocje gdy pisałem, ze jest psychopatą, nie wziąłem pod uwagę czasu historycznego. Wracając do cytatu, który mi napisałaś to ta granica jest niedostępna w Polsce dla ok. 50-60 procent społeczeństwa, w tym 15% ludzi z tego żyje poniżej minimum biologicznego, czyli ich tryb życia prowadzi ich do eksterminacji. Malthus w pełnej okazałości!!! Okresem przedmaltuzjańskim moznaby nazwać np. wspólnoty pierwotne, tam też go praktykowano. Teraz mamy niby cywilizację i dobrobyt i okazuje się, że "wspólnoty pierwotne" nadal są praktykowane. Malthus, który dawno powinien być wyrzucony do "lamusa", rządzi sobie spokojnie dalej w głowach wykładowców kierunków ekonomicznych, od nich zarażają się studenci i klepią te same bzdury każdemu niezadowolonemu. Nie tłumaczy się tylko studentom, że dziś żyjemy w kraju ludzi rozumnych, a nie w średniowieczu i gdyby tylko politycy podejmowali rozsądniejsze decyzje to głodujący ludzie nie musieliby być głodującymi oraz nie musieliby także Malthusem tłumaczyć swojej niedawnej biedy. Jak dziś jednak nadal wszystkiemu winne są tylko "prawa rynku" , a politycy i wielcy właściciele są biedni i niewinni.
PS. Tasiemce pisze takie, bo po prostu chcę sie wypowiedzieć do końca.
PS.2. Wcale nie chcę zamknąć Tobie ust, a także masz rację chcę przy okazji przedstawić trochę swoich idei, a dlaczego nie? W końcu to Hyde Park.
PS.3. Co do "ciszy przed burzą" to jestem rzeczywiście impulsywny i potrafię przechodzić ze skrajności w skrajność. Al jesli chodzi o Ciebie to po prostu staję wobec ciebie sympatyczny, bo potrafisz mi dowalić z sensem, a nie jakieś banialuki pisać, ze jestem be, bo jestem nieuprzejmy. Tak więc nie czuj sie jak w "oku cyklonu"

*****jutro jadę do Stegny i nie wiem czy jest tam .........POZDROWIONKA DLA DZIEWCZYN Z NOWOSZYC

YYYYYYYYYYYYY.....................ALE SIĘ CIESZĘ Z TEGO WYJAZDUUUUUUUUUUUUU
CHE CHE ŁADNA JEST TAM POGODA?

degustacja...w pewnym sensie masz rację...w pewnym bardzo szczególnym sensie...

ladne miasto, piekny spokoj, gdy nie ma turystow

uwazaj na stare torunskie pierniki ;)

ja cieeeeee ...
ale tajemniczo zabrzmialo ....

plazy nudystow juz tam nie ma
teraz opanowali rynek

...niczego nie bedzie żal...

pod flagą biało-czerwoną....

A się Pan zarzekał że nie będzie pisał o Malthusie - słowny jest Pan Panie Black!!!!

pozdrawia Cię bestia, która jest obecnie zajęta!!!!

całą noc chodziło mi po głowie

Ależ ja uwielbiam być w "oku cyklonu"

oooo
dziękuję:)))ugryź go ode mnie...ugryź go.... i bawcie się dobrze!

ja Ciebie bardzo proszę nie podpisuj się cudzymi ksywami na blogach...kogo jak kogo, ale Beliala to Ty w najmniejszym stopniu nie przypominasz...no chyba, że objętością niezatapialnego...

najsmaczniejsze jest mięsko skruszałe.

Na całym ogródku lalalalala
Zielono jak w gaju lalalalala
Wśród kwiatów i warzyw wre robótka
A chłopcy mi tutaj pomagają

Dba Stefan o róże lalalalala
A róże wciąż większe lalalalala
Widać, że im Stefan dobrze służy
Ładnie Stefan ogród mi upiększa.


Jak ładnie (jak ładnie), w ogródku mym
Konwalie i róże, aż się cieszą oczy
Więc razem la la la la cieszymy się tym
Tu można naprawdę odpocząć.


Ten w bratkach to Leszek lalalalala
Największy z mych chłopców lalalalala
Zatem grządka Leszka jest największa
Bo poradzi sobie bez pomocy.

Też nie mam do Henia lalalalala
Najmniejszej uwagi lalalalala
Wiem, że na nic działki nie zamieni
I konwalii moich nie zostawi.


Jak ładnie (jak ładnie), w ogródku mym
Konwalie i róże aż się cieszą oczy
Więc razem la la la la cieszymy się tym
Tu można naprawdę odpocząć.


Jak mili są chłopcy lalalalala
A zwłaszcza po śmierci lalalalala
Śpią spokojnie w kwiecistych grobowcach
I nikt w swojej grządce się nie wierci.

Choć martwi, lecz przecież lolo lolo
Pomogą kobiecie lalalalala
Stefan, Henio, Leszek, wśród zieleni
Jacy wszyscy dobrze ułożeni.


Jak ładnie (jak ładnie), w ogródku mym
Konwalie i róże aż się cieszą oczy
Więc razem la la la la cieszymy się tym
Tu można naprawdę odpocząć.


Słowa: Władysław Sikora
Melodia: Władysław Sikora
Pomysł: Andrzej Kłos

czy znajdę je w którejś z lodówek stojących w holu????

jestem kotem.imienia jeszcze nie mam...

Wiesz byłem ostatnio na grillu , na działce u Kubika i Podwiązki i razem z ferajną wspominaliśmy stare dzieje.Podwiązka opowiadała jak przymierzałeś jej bieliznę...proszę , proszę nie znałem kolegi z tej strony .Zamierzam kupić od niej te zdjęcia to opublikujemy je tutaj.Ogólną radośćwzbudziła też opowieść jak Raczek poczęstował cię piwem.Że też cię wtedy nie ruszyło czemu ono takie ciepłe...a to było bardzo zdrowe piwo.Piwo które przeszło przez tyle nerek musiało być zdrowe...

A co u ciebie, widze że się gdzieś uczysz bo tryskasz dookoła wiedzą .Myślę jednak że nie ma konieczności byś przepisywał tuu całe strony.Ja wiem że jak już w końcu się czegoś nauczyłeś to musisz to wszystkim pokazać, ale można to nieco skompilować.Tu słówko , tam cytat , albo podaj tytuł i autora i stronę.

Pracujesz ? Pewnie gdzieś zamiatasz albo jako cieć, nigdy nie byłeś zbyt ambitny.

Po co marnuję na ciebie czas i to wszystko piszę? Bo widzę że znowu dowartościowujesz się kosztem innych i próbujesz zbajerzyć jakąś Miss. Nie tędy droga stary , gratka się skończyła , udawanie i pozerstwo nigdzie cię nie doprowadzi.Przestań myśleć o sobie i olej to co myślą o tobie inni, a będziesz wolny.

lodówka z holu czeka.
Podobnież przeróżne machiny do wytwarzania temperatur wszelakich, od ponad 100 stopni do -70, a także lampy UV, elektroporator i wszystkie te tajemne ingrediencje w słojach i butelkach. Warunek jest jeden. Cokolwiek uwarzysz, Kiszczak spróbuje pierwszy.

ty jesteś kotem - masz w domu kotkę i to w jakim stanie??? ojjjoj nie ładnie

serek

prosze nie przeszkadzać Pafnucemu w drzemce.

Panna Płaski brzuszek jest już przeszłością

drzemka kojarzy mi się z drzemikiem - a więc zabieram się do dzieła !!!

oczywiście ze jest przeszłością, teraz jest serek ;)

ale potem poproszę o przepis na Dżemiącego Pafnucego.

dysponujemy szerokim asortymentem płynnych i stałych pożywek.

DZIAB

Nie rozśmieszaj mnie. Czyzby źle było, ze zacząłem się uczyć? Mylisz się grubo, stary. Wcale nie pozuję, aby zarwać sobie laseczkę, mogę je zarywac gdzie indziej i na pewno nie tutaj. Stwierdziłem, że rację mają ci, którzy piszą, że poziom rozmów tutaj prezentowany jest zenujący, więc postanowiłem pokazać sie z innej strony. Kiedyś gdy miało sie kilka latek mniej pisało się o tym jaki to ja zakochany jestem i takie tam, no teraz jak widzisz piszę o czym innym. Mi tam źle nie jest z tego powodu, ze się zmieniłem, tak samo jak i duzej liczbie mych znajomych. Wydaje mi się, że nic ci do tego. Twoje mniemania o tym że przepisuję całe książki już gdzies chyba wcześniej były, a no tak to gaja pisała. Jak chcesz to mniemaj sobie dalej, no widzisz ja akurat mam dobrą pamięć i przepisywac książeczek nie muszę, natomiast część z moich długich nicków to także moje własne wnioski, przypisy, etc., etc.Chybaśmy poważnie nie gadali kilka lat (jeśli kiedykolwiek gadalismy poważnie), więc co Ty akurat możesz o mnie wiedzieć. Tak więc myśl sobie co tam chcesz i nie gadaj za dużo bajeczek na mój temat, bo jak usłyszałem twoje fantazje to pomyslałem zebyś może książkę fantastyczną napisał. Widzę, że zostałeś na poziomie "potoczniaka" i rozumiem, ze jesteś szczęśliwy. Bycie cieciem teraz jest praktyczne- moge się tam uczyć i czytać książki, tak więc próba ośmieszania za pomocą chwytów erystycznych ci się nie powiodła

Wydaje mi się, ze napisalłem , że o panu M.(przepraszam, że o nim znów piszę) nie będę pisał, ale chyba chodziło o inny sens, więc wydaje mi się, ze to jakieś łapanie mnie za słówka. Dobranoc, bo to już noc...

O tej wolności w ostatnim zdaniu to był żart? Jesli nie no to jesteś naiwny... na razie

Pamiętam, że jak Mentat jeszcze w Gratce pisał, to też błyskał wiedzą, na dodatek nieprzeciętną i teraz jak jego teksty czytam to dopiero mogę to docenić. Jak pamiętam też opierał sie on na przeczytanej literaturze i ludzie gdy nie mogli zrozumieć tego o czym pisze to mu ubliżali. Pisali tak jak do mnie pisano, a więc że "bełkot naukowy" jak to kiedyś ujął Lauer. Nie przeprowadzali w ogóle krytyki tego co pisał, nie dotykali istoty i kierowali się zazwyczaj swoją wiedzą potoczną. Wy robicie oprócz Gaji cały czas to samo... Twój nick tak naprawdę nic nie wyrażał, tylko powierzchowny osąd mojej osoby

was tu nalazlo ...

Wyraz "nie będę" pomyliłaś z wyrazem "notabene", tak więc czuję się rozgrzeszony i będę pisał o Malthusie ile wlezie...Przejrzyj sobie sama posty do Ciebie ode mnie - ja nie znalazłem tego że niby miałbym o Malthusie nie pisać...