Widok
mi się wydaje że jednak najlepiej sprzedać na allegro. Warto się nauczyć wystawiać przedmioty, to nie jest trudne. Ale możesz też dać ogłoszenie w gratce albo w anonsach.
W skupie na pewno zedrą z ciebie nie tylko rogi ale i skórę, hehe ;) Cena jaką Ci zaproponują na pewno nie bedzie dobra, jak to w skupach.
W skupie na pewno zedrą z ciebie nie tylko rogi ale i skórę, hehe ;) Cena jaką Ci zaproponują na pewno nie bedzie dobra, jak to w skupach.
te czaszki rzeczywiście okropne. Może sie za dużo horrorów naoglądałam, ale jak widze coś takiego to zaraz mi się to z ludzkimi zwłokami kojarzy, zaraz widzę ludzką czaszke. A jak wisi skóra dzika to widzę ludzką skórę. Wypchana kaczka - widzę wypchanego człowieka z takimi nienaturalnymi okrągłymi dużymi szklanymi ślepiami i sztucznymi rzęsami (bo prawdziwe odpadły przy patroszeniu i oprawianiu skóry). Fuuuj! Znowu uruchomiłam wyobraźnie i mi sie bedzie śniło. Łeeee!
Może odezwij się do jakiegoś koła łowieckiego, myśliwi mają świra na punkcie poroży ;)
http://kola.lowiecki.pl/gdansk/kola.html
ja znam tylko WKŁ Diana z Gdyni, sympatyczni starsi panowie, myślę że wybawiliby Cię z kłopotu :)
Ja też nie znoszę tego rodzaju "ozdób", kiedyś mieszkałam z jednym młodym myśliwym, który upierał się trzymać na podłodze skórę dzika. Okropne było to uczucie, jak w nocy stanęłam bosą stopą na racicę, błeeee
Schowałam wtedy tą skórę za kanapę, a on nie zauważył hihih
Potem wzięliśmy sobie szczeniaka i ten szczeniak wiecznie próbował wleźć za tą kanapę :) W końcu się facet zorientował, że tam leży jego dzik i znów go położył na podłogę. Na szczęście kochany pieseczek atakował zwierzynę (no w końcu to myśliwski terrier był) i trzeba było pozbyć się tych zwłok ;)
[/url]
[/url]
http://kola.lowiecki.pl/gdansk/kola.html
ja znam tylko WKŁ Diana z Gdyni, sympatyczni starsi panowie, myślę że wybawiliby Cię z kłopotu :)
Ja też nie znoszę tego rodzaju "ozdób", kiedyś mieszkałam z jednym młodym myśliwym, który upierał się trzymać na podłodze skórę dzika. Okropne było to uczucie, jak w nocy stanęłam bosą stopą na racicę, błeeee
Schowałam wtedy tą skórę za kanapę, a on nie zauważył hihih
Potem wzięliśmy sobie szczeniaka i ten szczeniak wiecznie próbował wleźć za tą kanapę :) W końcu się facet zorientował, że tam leży jego dzik i znów go położył na podłogę. Na szczęście kochany pieseczek atakował zwierzynę (no w końcu to myśliwski terrier był) i trzeba było pozbyć się tych zwłok ;)

