Widok
a ja prowadziłam u niego ciążę i uwielbiałam wizyty:)
ma specyficzne poczucie humoru (wcale nie mruk), dobrze nam się rozmawiało. z wymiarami mojego dziecka trafił w 10.
wizyta zaczynała się od pytania, jakie znów okropności wyczytałam w internecie. cierpliwie dementował, tłumaczył, nic nie narzucał. byłam bardzo zadowolona. gdybym znów zaszła w ciążę, też bym do niego poszła.
ma specyficzne poczucie humoru (wcale nie mruk), dobrze nam się rozmawiało. z wymiarami mojego dziecka trafił w 10.
wizyta zaczynała się od pytania, jakie znów okropności wyczytałam w internecie. cierpliwie dementował, tłumaczył, nic nie narzucał. byłam bardzo zadowolona. gdybym znów zaszła w ciążę, też bym do niego poszła.
Prowadzilam druga polowe ciazy w lux-med, milczacy, pil ciagle napoje energetyzujace, jednak gdy poszlam prywatnie bo nie bylo terminow w lux-medzie to zupelnie inny czlowiek- wygadany, zartowal, wizyta 100zl :-) nastraszyl mnie pod koniec ciazy, pomylil sie o 1kg co do wagi dziecka i w izbie przyjec w redlowie troche sie smiali, ze panikuje, ciagle robil mi usg i zlecal badania dodatkowo platne, gdy poszlam do jego kolezanki z lux medu to tez byla zdziwiona, dodam, ze pod koniec chodzi sie czesto i w lux medzie nie bylo terminow do niego, bo tam jest slaby wybor i ma duzo pacjentek, prywatnie juz nigdy nie skorzystam, a w przychodni to zalezy od dostepnosci, ogolnie ja nie polecam
dr pracował kiedyś w przychodni na nfz na chyloni gbur straszny ale jak już kiedys pisałam i któraś z dziewczyn też to dr oszukuje po badaniu okazało się że mam niby nadżerkę i dr zaproponował że mogę przyjść do jego gabinetu gdzieś w gdyni prywatnie na usunięcie wymrażanie czego koszt wynosił jakieś 8 lat temu 400 zł nie poszłam byłam u innego lekarza i okazało się że nie mam żadnej nadżerki wiec bardzo dziwne ostrzegam
Z tą nadżerką to tylko nie on tak robi,jedna pani ginekolog z Gdyni też próbowała mnie naciągnąć ,zaproponowała wymrażanie za 500 zł.Na szczęście poszłam prywatnie do mojego ginekologa do którego mam zaufanie i chodzę od ponad 10 lat i powiedział,że nie ma takiej potrzeby,nieszczęsną panią ginekolog miałam w pakiecie medycznym w P.
Również chodziłam do niego w ramach pakietu medycznego i prowadził moją ciążę. Faktycznie ciężko się z nim rozmawia. W ciąży zapisał mi żelazo, ale w ulotce napisano, żeby brać na czczo, wielu pokarmów potem nie spożywać i w ogóle dużo uwag. Jak spytałam go o to co jest w ulotce, to powiedział, żebym nie czytała ulotek.
Nie raczył wspomnieć, że odchodzi z ówczesnej przychodni (to był koniec 2012 r.) i przenosi się do Swissmedu, a miałam u niego jeszcze dwie wizyty przed porodem. Na szczęście zdążyłam urodzić wcześniej :-)
Nie raczył wspomnieć, że odchodzi z ówczesnej przychodni (to był koniec 2012 r.) i przenosi się do Swissmedu, a miałam u niego jeszcze dwie wizyty przed porodem. Na szczęście zdążyłam urodzić wcześniej :-)