Widok
Wszystkim odradzam obozy jeździeckie w tym gospodarstwie. Warunki koszmarne, stajnia nie spełniająca norm (brudna i zbyt nisko zadaszona). Poza dwoma godzinami jazdy dzieci nie mają styczności z końmi. Tzw. wykwalifikowana kadra w czasie wolnym puszcza dzieci samopas, nie są organizowane żadne zajęcia dodatkowe. Jazdy mają być dopasowane do poziomu jeźdźca (moje dziecko w grupie zaawansowanej wciąż jeździło w kłusie, od wielkiego dzwonu w galopie, o skokach nie było mowy). Wisienką na torcie jest kuchnia, w której grasują myszy, a nadgryzione przez nie jedzenie serwowane jest obozowiczom. No i Pan właściciel, rodem z burakowa; zero ogłady, nieprzyjemny względem podopiecznych. OBÓZ niczym z HORRORU!