hmm co to jest dokładnie to pępkowe?

Po prostu trzeba postawić wódeczkę i opić pępuszek żeby szybko odpadł i dziecko się zdrowo chowało :) Najczęściej tastuś pije z kolegami i rodzinką jak mama jest jeszcze z dzieckiem w szpitalu.

dokładnie tak jak pisze koleżanka powyżej, ale nie wszyscy to wyprawiają :)

no..kobity się męczą przez 9 miesięcy, mają mdłości, obrzęki, puchną, nie czują pleców pod koniec ciąży, przechodzą męki porodowe i co??? W nagrodę Tatuś idzie pić. Dobrze być facetem ;-)

Kobieta rok z maluszkiem, a facet po kazdej nieprzespanej nocy do roboty, fajnie byc kobieta

Tak? To się zamień -możesz iść na rodzicielski, wtedy pogadamy.

Dobrze czy niedobrze. Nie jest winą mężczyzn to, że są fizycznie nieprzystosowani do rodzenia dzieci. Jednocześnie warto pamiętać, że tata jednak to dziecko do brzucha „wsadza”.

Faktycznie młoda mama raczej jest wykluczona z imprezy "pepkowej", ale coraz modniejsze stają się analogiczne imprezy "brzuszkowe". To raczej babskie party organizowane na ok 2 miesiące przed porodem.

Amerykańska moda przyniosła "baby shower", żeby mamusie też miały imprezkę ;-)

Pępkowe kiedyś odbywało się w domu i było to po prostu opijanie nowo narodzonego dzidziusia, jeszcze jak matka leżała w szpitalu. Teraz coraz częściej ojcowie idą do lokalu, żeby nie musieć sprzątać ;-) No, chyba że naprędce skręcają łóżeczko i mebelki ;-) Ale zdarzają się też pępkowe, gdzie panowie mogą zabrać żony/partnerki - sama byłam na takiej imprezce :-)

wiejski obyczaje. w miescie nikt tego nie robi.
faceci tak mowia ze to pempkowe trzeba opic itd. tak naprawde to ostatni chwila przed powrotem zony zeby na imprzke pojsc z kumplami

no to widać, że 3/4 z nas jest ze wsi. A skoro twierdzisz, że to pretekst facetów aby ostatni raz wyjść z kumplami to szkoda mi Twojego męża/partnera. Biedak musi strać się o dziecko i czekać 40 tyg, żeby wyrwać się z kolegami. Mój małżonek ma jednak lepiej

Ja to teraz męża wręcz wyganiam, żeby przed moim porodem pospotykał się z kumplami, bo potem będzie ciężej z maleństwem na pokładzie ;-) Pępkowe będzie robił, ale nie po to żeby się napić, a raczej spotkać z kolegami. Generalnie pępkowe w gronie naszych znajomych polega na symbolicznym toaście za zdrowie malucha, a nie chlaniu na umór. Chyba odbiegamy od "wiejskiej" tradycji ;-)

aaa no tak, to słyszałam już o "opijaniu" narodzin maluszka tylko nie kojarzyłam tego z tą nazwą :) dzięki za wyjaśnienia

Witam

coraz popularniejsze sa imprezy dla mam o których troche zapomniano w tym całym oczekiwaniu na maluszka. Zajmuje się organizacja imprez typu wieczór panieński "baby shower" jesli bede mogła pomóc to proszę pisać. Nie jestem wielka firmą więc każdy klient jest traktowany bardzo indywidualnie. Pracuję w branży niemowlęcej więc jesli bede pomocna to bedzie mi miło.

dobryduszek@poczta.onet.eu

A ja słyszałam że pępkowe jest dość uroczyste, żadne tam takie picie jak jeszcze żona jest w szpitalu. Pępkowe robi się np. dwa tygodnie po powrocie kobiety z dzieckiem ze szpitala. Wznosi się uroczysty toast za zdrowie dziecka i matki (owszem, można wódką, ale po kieliszku - dwóch, panie wino jeśli chcą). Jedzonko oczywiście też jest. Goście przynoszą kwiaty i drobne upominki dla mamy i maluszka. Jest miło, wesoło uroczyście. W każdfym razie ja się z takim pępkowym spootkałam. O brzuszkowym nie słyszałam.

To ja pierwsze słyszę o takim uroczystym... Może to w wyższych sferach?
hihi :D

Kiedyś tez słyszałam ze pępkowe robi sie jak mama z maluszkiem jest jeszcze w szpitalu, ale ostatnio słyszałam ze pępkowe robi się jak maluszkowi odpadnie pępuszek czyli jakies max 2 tyg. po porodzie.Tatuś wtedy z kolegami opija pępuszek :)

co za bzdury, pepek opijac.

a ja byłam i na pępkowym gdzie mama jeszcze w szpitalu i na takim z imprezką z jedzonkiem 2 tygodniu po urodzeniu dzidziusia.
Obie imprezy bardzo fajne, no i oczywiście trunki leją się strumieniami.
Nie chodzi o to, zeby tażać w alkoholu, ale niewątpliwie jest to wielkie szczęście i powód do balowania - jak np.wesele :)
Upominki goście przynoszą na tę drugą imrezkę. Kwiaty dla mamy, ciuszki, pampersy, zabawki i co tam kto wymyśli.

Mnie się bardzo podoba taki zwyczaj choćby nawet popili w sztok, a co... :)

Narodziny dziecka to wielka radość. Niech każdy się cieszy na swój sposób. Mój mąż zaplanował wyjście z kolegami do lokalu na pępkowe. Nie usłyszałam o uroczystym przyjęciu z tej okazji. Nie uważam tego za wiejski zwyczaj...przecież w mieście panowie też opijają narodziny dziecka (no chyba, że przyjechali ze wsi)... :)

u nas nie było wielkiego pępkowego,mąż postawił wódeczke dziadkom do kolacji.

Mój mąż nie opijał syna,cieszył się bardzo ale raczej w moim i dziecka towarzystwie.Alkohol nie był mu do tego potrzebny.

eeeh...
sama bym zabalowała z tego powodu, tyle, że nie wolno i sił będzie brakowało !! nono :) ale na chrzcinach to już pewnie będą jakies tańce :)

Ludzie, czyta te posty o tych z miastach i tych ze wsi i mnie to dziwi ze jeszcze sa ludzie na tym świecie co w ogóle widza różnicę :) przecież to śmieszne, jakiej wsi, jakiego miasta, naprawde ktoś myśli że Ci ze wsi albo Ci z miast to są jacyś inni ? 90% ludzi mieszkąjących w mieście całe życie marzy o tym żeby mieszkać na wsi, nie rozumiem tego, bo to oni z refuły myślą że Ci ze wsi są od nich inni, ale to sie oglądało kiedyśna filmach w latach 60 tych a nie na Boga teraz :) Po drugie, przeraża mnie jak większość z piszących lubi ostentacyjnie pisać że alkohol to nie potrzebny do dobrej zabawy a wódka to już w ogóle beee. Nie chciałbym chodzić do nich na imprezy bo pewnie nie wiedzą jacy są nudni, ludzie, wszystko jest dla ludzi, jak ktoś lubi popić to niech pije, nie widze w tym nic zdrożnego a tym bardziej gorszego od tych co w ogóle nie piją. Bylem na wielu pępkowych ale tylko na jednym było picie po lampce winka, no i wszyscy później opowiadali za plecami zaintgeresowanego jaka nuda. Ehhh, ludzie, bawić się to nie grzech, to przyjemność :) Im bardziej otwarty jest człowiek tym lepiej potrafi się bawić, eeee rozpisałem sie :)

...właśnie jestem przed pępkowym i sam nie wiem co i jak to rozegrać jedno jest pewne i znane od wielu lat jak powtarzał mój stary dobry kumpel z woja...w miescie jest wiecej wieśniaków niz na wsi:)

pępkowe to po prostu chlanie :P

my, kobiety tez powinnyśmy mieć pępkowe:)

oo tak, jestem za! kobiety męczą się w szpitalu a faceci chleją:P

zazdroszcze... mój planuje zrobić sobie objazdówkę po polsce w ramach pępkowego. PIerwsze słyszę, żeby ojciec jezdził po kumplach na pępkowe, zamiast kumple do młodego ojca. Ale jak widać pretekst sobie dobry znalazł, żeby najgorsze go ominęło...
dramat.

ale ja w podziękowaniu za to, planuję zrobić imprezę z okazji "odstawienia od cyca".
Wtedy ja sobię zrobię objazdówkę :) ciekawe co on na to...

Bardzo dobry zwyczaj

Jak młoda miała miesiąc, zrobiliśmy w ogrodzie dużą imprezę - grilla i zaprosiliśmy sąsiadów z dzieciakami. Mamy 21. wiek i każdy sobie robi taką pępkówkę, na jaką ma ochotę albo w ogóle jej nie robi.