Widok
i po zebraniu
zebranie nic nie wniosło !! Panowie Prezesi nie mają pojęcia o działalności przedszkola. Wygląda na to, że dopiero teraz zaczęli się interesować sytuacją finansową firmy. W ciągu roku szkolnego już druga zmiana opłat pod pretekstem zmiany pakietów!!. DZIECI STAŁY SIĘ KARTĄ PRZETARGOWĄ !!! ŻENADA Zamiast myśleć nad programem naprawczym lepiej podnieść ceny na 4 m-ce przed końcem roku szkolnego. Na temat personelu nie można złego słowa powiedzieć. Panie bardzo się starają, są zawsze miłe i zaangażowane. Tylko nie wiadomo ile będziemy płacić za miesiąc!!!!!!
Poważnie rozważam zabranie dziecka przez ten cały bałagan i niepewność jutra !
Poważnie rozważam zabranie dziecka przez ten cały bałagan i niepewność jutra !
Zgadzam się z przedmówcą - dokładnie dzieci stały się kartą przetargową. Sytuacja jest bardzo niepewna i zaczynam się upewniać w myśli, że im szybciej zabiorę stamtąd moje dziecko tym lepiej dla nas.
"Pan Prezes" nie interesuję się losem dzieci ani nie orientuje się kompletnie w dziedzinie pedagogiki, edukacji czy opieki nad dziećmi - dla niego to tylko biznes.
"Pan Prezes" nie interesuję się losem dzieci ani nie orientuje się kompletnie w dziedzinie pedagogiki, edukacji czy opieki nad dziećmi - dla niego to tylko biznes.
Pan Prezes całkowicie zniszczył 2 lata pracy poprzedniej dyrektorki. Kadra po zwolnieniu pani Kseni i pani dyrektor Marzeny nie jets juz do końca wykształcona. Wiem to od jednego rodzica, który zna obie panie. Szkoda, że na tym wszystkim traca dzieci. A pani Dorota chyba na tym wszystkim zyskała, a teraz boi sie o pracę.
Sorry ale jezeli była pani dyrektor robiłą takie akcje z umowami to wcale nie współczuję jej zwolnienia z roboty. Nie moze tak być ze sa tajne umowy a opłaty za przedszkole rózne. Póżniej się okazuje, że ja płace 800 a inny rodzić 500 za ta samą usługę a przedszkole podupada. Na zebraniu ci co dostali najwyższe podwyzki mają pretensje do prezesa ze nie panuje nad sytuacją. A jak inaczej zapoanowac niż zwolnic niekompetentnego albo aż nadto kompetentnego dyrektora, który w konia robi rodziców jak i swojego szefa. Pani Kseni nie znam, ale rozumiem, że jednym z powodów odejścia czy wyrzucenia była bliższa znajomość z panią Mazą.
Pani Dorota daje radę. Wprowadza w tym przedszkolu miła atmosferę, dobra energię. Gdyby nie ona to już dawno bym przestał płacić taką kasę.
Pani Dorota daje radę. Wprowadza w tym przedszkolu miła atmosferę, dobra energię. Gdyby nie ona to już dawno bym przestał płacić taką kasę.
Dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy... Przez dwa lata płaciliśmy ustaloną na poczatku stawkę, a tu się okazuje, że niektórzy rodzice dostawali promocyjne ceny (zamiast 800 np. 500 zł) i jeszcze mają pretensje, że jest podwyżka. Wg mnie winę ponosi była dyrektor a nie prezes. Pakiety były ustalane, ale nie było nakazu sprawdzania godzin w jakich rodzice przyprowadzają czy zabierają dzieci. Defakto można było wykupić pakie 50 godzin a trzymać dziecko cały dzień.
Jak dla mnie problemem są rodzice ich nie do końca uczciwe podejście do innych rodziców a także roszczeniowy stosunek do "życia".
A byłej pani dyrektor gratuluję, że zniszczyła to co personel wypracował przez te miesiące.
Jak dla mnie problemem są rodzice ich nie do końca uczciwe podejście do innych rodziców a także roszczeniowy stosunek do "życia".
A byłej pani dyrektor gratuluję, że zniszczyła to co personel wypracował przez te miesiące.