Widok
migdałki i drenaż uszu !!
czy któreś z Waszych dzieci miało taki zabieg ? moja 4 letnia córeczka ma mieć wycinany trzeci migdał i przycinane dwa boczne, do tego wczoraj jeszcze lekarz wspomniał o drenażu uszu, jestem przerażona.... boję się o jej słuch.... byłam przygotowana na migdałki, ale uszy....??
proszę napiszcie mi o swoich doświadczeniach w tej sprawie....
będę bardzo wdzięczna...
proszę napiszcie mi o swoich doświadczeniach w tej sprawie....
będę bardzo wdzięczna...
mój syn miał taki zabieg w wieku 3,5 lat, byłam przerażona pewnie tak samo jak ty:) ale przemawiał do mnie jego coraz gorszy słuch:( dzień po zabiegu młody przestał chrapać a telewizor ściszał oburzony jak możemy tak głośno oglądać:)
wiem (z doświaczenia bo sama miałam wycinany 3 migdał 3 razy w życiu) że im mniejsze dziecko tym łagodniej wszystko znosi, mój np. rano miał zabieg a po południu obudzony domagał się jedzenia:) a dziewczyna 14 letnia z pokoju obok (po tym samym zabiegu)leżała tydzień pod kroplówką bo nie miała siły wstać a o jedzeniu mowy nie było, a z bólu to dosłownie wyła. Ja też ostatni zabieg miałam w wieku 16 lat i nie dość że w szpitalu spędziłam 2 tygodnie to mdlałam co chwilę, ból pamiętam do dziś i było najdelikatniej mówiąc niefajnie;)
głowa do góry:)
skutki uboczne ma każdy zabieg, wiadomo - narkoza itp. Ale nie można się zadręczać, bo skoro lekarz zalecił drenaż uszu to pewnie ze słuchem u dziecka nie jest dobrze, nas nastraszył że będzie tylko gorzej jeśli będziemy odwlekać zabieg. A dodam, że na jedno ucho mój syn był praktycznie głuchy, normalnie płakać mi się chciało jak prosił o powtórzenie wszystkiego po 3 razy bo nie słyszy:(
My mieliśmy zabieg w szpitalu miejskim w Gdyni, spędziliśmy tam 2 doby, zleciało szybko, po tygodniu syn wrócił do przedszkola a dziś ma 5 lat i zupełnie tego nie pamięta:)
wiem (z doświaczenia bo sama miałam wycinany 3 migdał 3 razy w życiu) że im mniejsze dziecko tym łagodniej wszystko znosi, mój np. rano miał zabieg a po południu obudzony domagał się jedzenia:) a dziewczyna 14 letnia z pokoju obok (po tym samym zabiegu)leżała tydzień pod kroplówką bo nie miała siły wstać a o jedzeniu mowy nie było, a z bólu to dosłownie wyła. Ja też ostatni zabieg miałam w wieku 16 lat i nie dość że w szpitalu spędziłam 2 tygodnie to mdlałam co chwilę, ból pamiętam do dziś i było najdelikatniej mówiąc niefajnie;)
głowa do góry:)
skutki uboczne ma każdy zabieg, wiadomo - narkoza itp. Ale nie można się zadręczać, bo skoro lekarz zalecił drenaż uszu to pewnie ze słuchem u dziecka nie jest dobrze, nas nastraszył że będzie tylko gorzej jeśli będziemy odwlekać zabieg. A dodam, że na jedno ucho mój syn był praktycznie głuchy, normalnie płakać mi się chciało jak prosił o powtórzenie wszystkiego po 3 razy bo nie słyszy:(
My mieliśmy zabieg w szpitalu miejskim w Gdyni, spędziliśmy tam 2 doby, zleciało szybko, po tygodniu syn wrócił do przedszkola a dziś ma 5 lat i zupełnie tego nie pamięta:)
o matko Koza, jak dobrze to słyszeć.....
ja strasznie się boję, że z tymi uszami coś nie tak, moja córka ma lekki niedosłuch (podobno- bo nikt jej nie badał słuchu), może czasami faktycznie coś się czasem zapyta jeszcze raz, ale ogólnie nie ma bardzo dużego niedosłuchu, przed samym zabiegiem ma mieć robione badania, które dopiero potwierdzą konieczność udrażniania uszu
ale rzeczywiście, skoro może być gorzej, to może lepiej wykonać ten zabieg.....
czy twój syn miał te dreny w uszach ? one podobno same wypadają, jak to jest ?
ja strasznie się boję, że z tymi uszami coś nie tak, moja córka ma lekki niedosłuch (podobno- bo nikt jej nie badał słuchu), może czasami faktycznie coś się czasem zapyta jeszcze raz, ale ogólnie nie ma bardzo dużego niedosłuchu, przed samym zabiegiem ma mieć robione badania, które dopiero potwierdzą konieczność udrażniania uszu
ale rzeczywiście, skoro może być gorzej, to może lepiej wykonać ten zabieg.....
czy twój syn miał te dreny w uszach ? one podobno same wypadają, jak to jest ?
nam lekarz mówił że dreny zakłada na pół roku, ale po 4 mcach same wypadły i też dobrze;) mniej stresu z wyciąganiem
jeśli badanie słuchu u was wyjdzie nie tak to w ogóle się nie zastanawiaj nad tymi drenami - bo lepiej nie będzie tylko gorzej.
lekarze robią po kilka takich zabiegów dziennie więc dla nich to rutyna (mam nadzieję że w pozytywnym znaczeniu;) tylko my matki panikary przeżywamy wszystko bardziej niż trzeba:)
jeśli badanie słuchu u was wyjdzie nie tak to w ogóle się nie zastanawiaj nad tymi drenami - bo lepiej nie będzie tylko gorzej.
lekarze robią po kilka takich zabiegów dziennie więc dla nich to rutyna (mam nadzieję że w pozytywnym znaczeniu;) tylko my matki panikary przeżywamy wszystko bardziej niż trzeba:)
dziękuję ci Koza, uspokoiłaś mnie trochę, dzisiaj idę jeszcze do dr Mostowskiego, chcę potwierdzić konieczność tego zabiegu, może on mi wytłumaczy dokładnie na czym on polega, będę spokojniejsza....
wczoraj mi to nie dawało spokoju, sprawdzałam córce słuch, tzn mówiłam do niej coraz ciszej z coraz większej odległości- kazałam jej powtarzać słowa, wszystko słyszała :) więc może nie jest aż tak źle....
wczoraj mi to nie dawało spokoju, sprawdzałam córce słuch, tzn mówiłam do niej coraz ciszej z coraz większej odległości- kazałam jej powtarzać słowa, wszystko słyszała :) więc może nie jest aż tak źle....
Kasik a jaki jest powod wycinania migdalkow?
U nas ze sluchem bylo juz naprawde marnie. Poszlismy do Acustiki, zrobilam 2 darmowe badania sluchu. Wyszedl niedosluch (sredni jak podejrzewam) i plyn w uszach bedacy jego przyczyna. Poszlismy do polecanego dr Sovy, laryngologa, prywatnie. Po wywiadzie i obejrzeniu wynikow (i synka ;) ) dr stwierdzil, ze w naszym przypadku to 90% alergia jest przyczyna a nie 3 migdal (najlatwiejsza diagnoza, bo to pierwsze skojarzenie). Dostalismy lekarstwa i synek przez 2 i pol tygodnia dmuchal noskiem balonik (otovent). Wg mnie sluch jest juz super, nie ma sladu problemach. Ale kontrolnie idziemy na badanie sluchu raz jeszcze i potem do dr.
Jesli wszystko bedzie ok, to umowie sie na wizyte do naszej alergolog, bo jak widze ostawienie lekow przeciwalergicznych u nas nie sprawdzilo sie.
Nie mowie, ze tak jest zawsze, ale jestem pewna, ze 80% lekarzy od razu wysyla dziecko na operacje, zamiast najpierw sprobowac tak prostej sprawy jak balonik i alergolog...
Ja panicznie boje sie narkozy, bo sama o malo nie umarlam podczas rutynowej operacji, wlasnie w trakcie podawania znieczulenia.
U nas ze sluchem bylo juz naprawde marnie. Poszlismy do Acustiki, zrobilam 2 darmowe badania sluchu. Wyszedl niedosluch (sredni jak podejrzewam) i plyn w uszach bedacy jego przyczyna. Poszlismy do polecanego dr Sovy, laryngologa, prywatnie. Po wywiadzie i obejrzeniu wynikow (i synka ;) ) dr stwierdzil, ze w naszym przypadku to 90% alergia jest przyczyna a nie 3 migdal (najlatwiejsza diagnoza, bo to pierwsze skojarzenie). Dostalismy lekarstwa i synek przez 2 i pol tygodnia dmuchal noskiem balonik (otovent). Wg mnie sluch jest juz super, nie ma sladu problemach. Ale kontrolnie idziemy na badanie sluchu raz jeszcze i potem do dr.
Jesli wszystko bedzie ok, to umowie sie na wizyte do naszej alergolog, bo jak widze ostawienie lekow przeciwalergicznych u nas nie sprawdzilo sie.
Nie mowie, ze tak jest zawsze, ale jestem pewna, ze 80% lekarzy od razu wysyla dziecko na operacje, zamiast najpierw sprobowac tak prostej sprawy jak balonik i alergolog...
Ja panicznie boje sie narkozy, bo sama o malo nie umarlam podczas rutynowej operacji, wlasnie w trakcie podawania znieczulenia.
ja byłam już u 4 laryngologów z córką :) wiem, brzmi strasznie, ale najpierw się broniłam przed tym zabiegiem, ale teraz sama widzę, ze nie ma innego wyjścia
córka ma do wycięcia trzeci migdał, do przycięcia dwa boczne, bo są ogromne i właśnie drenowanie uszu, bo przez te migdały zbiera jej się cały czas płyn w uszach i ma lekki niedosłuch...
byłam przygotowana na migdałki, ale te uszy rozłożyły mnie na łopatki
na szczęście jeszcze mamy badanie słuchu potwierdzające konieczność tego zabiegu, ale jeśli ma jej to pomóc w jakikolwiek sposób, to niech robią....
córka alergii nie ma, przez ciągłe katary i zapalenia gardła zrobiły się takie migdały, ale uciążliwe są dla niej bardzo, chrapie, w nocy ma już nawet bezdechy, ciągle otwarta buzia- no nie jest fajnie....
córka ma do wycięcia trzeci migdał, do przycięcia dwa boczne, bo są ogromne i właśnie drenowanie uszu, bo przez te migdały zbiera jej się cały czas płyn w uszach i ma lekki niedosłuch...
byłam przygotowana na migdałki, ale te uszy rozłożyły mnie na łopatki
na szczęście jeszcze mamy badanie słuchu potwierdzające konieczność tego zabiegu, ale jeśli ma jej to pomóc w jakikolwiek sposób, to niech robią....
córka alergii nie ma, przez ciągłe katary i zapalenia gardła zrobiły się takie migdały, ale uciążliwe są dla niej bardzo, chrapie, w nocy ma już nawet bezdechy, ciągle otwarta buzia- no nie jest fajnie....
ja bralam: pizame dla mlodego, kapcie, wszystko do mycia oczywiscie, ulubione zabawki, dla siebie wygodne rzeczy bo spalam na krzesle;) mialam tez laptopa z bajkami i internetem - okazal sie wybawieniem:) cos do jedzenia dla siebie, kawa czy co tam lubisz, ja akurat potrzebuje duzo:) dziecko przed i po zabiegu raczej jesc nie moze wiec sztucce odpadaja, najwyzej jakis jogurt i lyzeczke - nam tyle pozwolili. A drugiego dnia rano to juz hop do domu :)
co do uszu sie nie wypoowiem ale moja siostar miala przerosniete migdaly i jej wycieli 3 i jeden boczny, zostawiajac drugi, na bezdech i chrapanie pomoglo na zapalenia gardla i anginy nie dopiero jak miala ok 10 - 14 lat wyciela drugiego migdalka(ktory zajmowal pol gardla) i przestala chorowac ,
moj 3 latek po pierwszej anginie, migdalki mu nie zmalały i 2 tygodnie od leczenia na zapalenie gardla wraca mu chrypka i tak raz na 1,5-2 miesiące ma albo zapalenie gardla albo angine trwa to juz 3/4 roku, ide 20 do laryngologa i chyba chce wyciecia migdalkow, owszem to wazna bariera ale nie jedyna a w tym wypadku wdał sie w chrzestna :)
-wiadomo zobaczymy co lekarz powie
moj 3 latek po pierwszej anginie, migdalki mu nie zmalały i 2 tygodnie od leczenia na zapalenie gardla wraca mu chrypka i tak raz na 1,5-2 miesiące ma albo zapalenie gardla albo angine trwa to juz 3/4 roku, ide 20 do laryngologa i chyba chce wyciecia migdalkow, owszem to wazna bariera ale nie jedyna a w tym wypadku wdał sie w chrzestna :)
-wiadomo zobaczymy co lekarz powie
jesteśmy już w domu po zabiegu, córeczka czuje się coraz lepiej, chociaż jest trochę apatyczna, dużo śpi i mało je....
ale oddycha noskiem !!! matko jak patrzę na nią jak teraz spokojnie śpi..... niebo, a ziemia...... na szczęście lekarze zostawili jej uszy w spokoju, stwierdzili, że wycięcie jej wielkich migdałków sprawi, że niedosłuch ustąpi sam.... oby....
gdybyście miały jakieś pytania, służę pomocą.....
ale oddycha noskiem !!! matko jak patrzę na nią jak teraz spokojnie śpi..... niebo, a ziemia...... na szczęście lekarze zostawili jej uszy w spokoju, stwierdzili, że wycięcie jej wielkich migdałków sprawi, że niedosłuch ustąpi sam.... oby....
gdybyście miały jakieś pytania, służę pomocą.....
kasik, chodziłaś priv do mostowskiego? Bo my tez do niego trafiłysmy ale na fundusz, no i wizyta trawala kilka minut, było nerwowo i nieprzyjemnie. Lekarz zbadał majkę (2 latka) odrazu palcem, swtwierdził 3 migdał do wyciecia, termin październik -zaspa. Nie wiem co robic, Maja jest dośc mała i slyszałam że takie zabiegi wykonuje sie dopiero u 3 latków, w zasadzie nie chrapie, za to coraz częściej ma otwartą buźkę i nawracajace infekcje górnych dróg oddechowych, najpierw katar, a później mokry kaszel (ostatni trwający 2,5 miesiąca i skończyło sie antybiotykiem na 18 dni). lekarz badał ją równiez w czasie trawania infekcji-katarku, wiec nie wiem na ile to badanie bylo obiektywne. napisz mi proszę jak twoje wrażenie po pobycie na zaspie, czy rodzice moga byc z dzieckiem itd. Kto wykonywal zabieg u małej? I jeśli chodziłaś do mostowskiego, to jakie były twoje wrażenia. Pozdrawiam
nie tak do końca, ja myślałam ze dziecko słyszy dobrze. Na wizycie kontrolnej wręcz powiedziałam ze jest duża zmiana że dziecko słyszy. Po badaniu lekarz stwierdził że rzeczywiście jest zmiana ale na gorsze, niedosłuch się pogłębił. Ma 3,5 roku i nie mówi. Nie wiem na czym to polega i czemu tak jest. W poniedziałek synek ma zabieg.
Drenaż to najlepsze co może być przy wysiękowym zapaleniu ucha. Mój syn ma 12 lat i już cztery razy miał drenaże. Pierwszy w wieku 4 lat. Najpierw miał usunięte migdały z powodu częstych zachorowań. Chodził do przedszkola i tam te infekcje łapał, po jakimś czasie pani poprosiła nas na rozmowę i powiedziała, że syn chyba nie słyszy, bo jak dzieciaczki się bawią to on nie za bardzo uczestniczy w tych zabawach, a jak każą sprzątać to on w ogóle nie reaguje. Poszliśmy na badanie audiometrem i okazało się, na jedno ucho ma niedosłuchu 80% a na drugie 60% Boże jak to dziecko mogło normalnie funkcjonować. Lekarz zalecił baloniki otowent ale niestety nie pomogły i poszły pierwsze drenaże. Po zabiegu słuch super, niestety zaliczamy się do tego małego procentu dzieci u których po wyciągnięciu drenaży płyny bardzo szybko się zbierają i problem powraca. Aby nie robić częstych zabiegów lekarz zalecił aparaty słuchowe. I tak się z tym problemem borykamy już 8 lat. Syn już po raz czwarty ma założone drenaże, a po raz drugi takie co utrzymują się dwa lata. Możecie mi wierzyć, ze nie zastanawiam się jak trzeba iść po raz kolejny na zabieg.