Widok
mój dwuletni synek panicznie boi się dzieci....co robić?
Dziewczyny...może któraś z Was miała lub ma podobną sytuację..
Mój synus jest wesołym dwulatkiem, niestety jeśli w jego otoczeniu pojawiają się dzieci które chca się z nim bawić itd. - paraliżuje go jakiś strach, od razu chce na ręce i płacze;-(((
Zabieram go na place zabaw bo chcę mu pomóc w "integracji" z dzieciakami..zachęcam do zabawy itd.ale muszę być obok, bo zaraz jest krzyk i ucieka jak jakieś dziecko się zbliży.
Dotyczy to głównie maluchów - takich w jegi wieku..te starsze jeszcze jakoś akceptuje...
Nie wiem co robić, czy to jakiś taki dziwny etap rozwoju czy coś niepokojącego?
Mnie to b.niepokoi, bo żal mi serce ściska jak widze, jak on reaguje na inne dzieci...obserwuje je, śmieje się do nich...dopóki nie podejdą;-((
Na codzień jest z moją teściową, więc kontakt z dziećmi faktycznie jest bardzo mały. Czy to moze być przyczyna?Co robić??
Może któras z mam ma taki sam problem ze swoją pociechą....
Mój synus jest wesołym dwulatkiem, niestety jeśli w jego otoczeniu pojawiają się dzieci które chca się z nim bawić itd. - paraliżuje go jakiś strach, od razu chce na ręce i płacze;-(((
Zabieram go na place zabaw bo chcę mu pomóc w "integracji" z dzieciakami..zachęcam do zabawy itd.ale muszę być obok, bo zaraz jest krzyk i ucieka jak jakieś dziecko się zbliży.
Dotyczy to głównie maluchów - takich w jegi wieku..te starsze jeszcze jakoś akceptuje...
Nie wiem co robić, czy to jakiś taki dziwny etap rozwoju czy coś niepokojącego?
Mnie to b.niepokoi, bo żal mi serce ściska jak widze, jak on reaguje na inne dzieci...obserwuje je, śmieje się do nich...dopóki nie podejdą;-((
Na codzień jest z moją teściową, więc kontakt z dziećmi faktycznie jest bardzo mały. Czy to moze być przyczyna?Co robić??
Może któras z mam ma taki sam problem ze swoją pociechą....
Magd...nie zauważyłam, żeby jakiś maluch zrobił coś przykremu mojemu synkowi...teściowa teź nie widziała a raczej zawsze któraś z nas z nim jest...
On od urodzenia jest takim wrażliwym dzieckiem..moze to stąd się bierze...
W każdym razie wierzę, że mu przejdzie a póki co staram się jak mogę pomóc mu załapac kontakt z dzieciakami..
Psychologa chyba na razie jeszcze na chwilę odłożę
On od urodzenia jest takim wrażliwym dzieckiem..moze to stąd się bierze...
W każdym razie wierzę, że mu przejdzie a póki co staram się jak mogę pomóc mu załapac kontakt z dzieciakami..
Psychologa chyba na razie jeszcze na chwilę odłożę
tak bywa , większośc 2-latków wcale nie pała miłością do innych dzieci , dla nich cały świat to jeszcze mama i jego zabawki ale to się pomału będzie zmieniać w sumie większośc dzieci dorasta do takich kontaktow ok. 3 roku zycia . Warto chodzić na plac zabaw ale być na uboczu tam gdzie dziecko czuje się w miarę bezpiecznie trochę z dala od innych dzieci - może sobie spokojnie obserwować to narazie wystarczy:-) samo zacznie się z czasem interesować dziećmi.
Można tez zapraszać mamę z dzieckiem podobnym wiekowo do siebie do domu i tak pomału oswajać z innymi maluchami .
Można tez zapraszać mamę z dzieckiem podobnym wiekowo do siebie do domu i tak pomału oswajać z innymi maluchami .
co robić? zmajstrować rodzeństwo!! :) :)
a tak na poważnie ja bym spróbowała np: pójsc na plac taki z kulkami w markecie pierwszyraz gdy malo dzieci (na tygodniu) potem gdy wiecej i więcej i więcej tych dzieci
by polubił chodzic na kulki a tam coraz wiecej dzieci
moja M jak mila rok pozwolono nam wejsc z nia w kulki - w eleclerku na gorze
a tak na poważnie ja bym spróbowała np: pójsc na plac taki z kulkami w markecie pierwszyraz gdy malo dzieci (na tygodniu) potem gdy wiecej i więcej i więcej tych dzieci
by polubił chodzic na kulki a tam coraz wiecej dzieci
moja M jak mila rok pozwolono nam wejsc z nia w kulki - w eleclerku na gorze
moja ma 1,5 roku, ale też za dziećmi nie przepada - jak była mniejsza, to nawet się przytulała do jakiś w piaskownicy, a teraz w ogóle ją nie interesują - nie boi się, ale też nie fascynuje (a chodzi do żłobka!!!)
myślę, że przejdzie twojemu synkowi... nadal chodź na place zabaw, w miejsca gdzie są dzieci, oswoi się i z czasem je polubi :)
myślę, że przejdzie twojemu synkowi... nadal chodź na place zabaw, w miejsca gdzie są dzieci, oswoi się i z czasem je polubi :)
Mieliśmy to samo. Nigdy córeczka nie przepadała za dziecmi.Na placu zabaw zawsze gdy jakieś dziecko się do niej zbliżało wpadała w płacz i uciekała.
Na zjeżdżalnię gdy wchodziła i zobaczyła z góry,że inne dziecko biegnie to od razu był w tył zwrot.
Jak miała 2 latka zapisałam ją do domowego przedszkola ale tam jakoś nie spodobało się jej,zbyt duży był przekrój wiekowy i wcale to nie pomogło w nawiązywaniu kontaktów.
Zmieniła się o 180 stopni po pójściu do przedszkola jako 3 latka.
Teraz gdy na nią patrzę nie wierzę,że miała w ogóle taki etap:)
Także cierpliwości,delikatnie tłumaczyc i przede wszystkim nie zmuszac do niczego nawet jak inni rodzice dziwnie patrzą na takie zachowanie:)
Na zjeżdżalnię gdy wchodziła i zobaczyła z góry,że inne dziecko biegnie to od razu był w tył zwrot.
Jak miała 2 latka zapisałam ją do domowego przedszkola ale tam jakoś nie spodobało się jej,zbyt duży był przekrój wiekowy i wcale to nie pomogło w nawiązywaniu kontaktów.
Zmieniła się o 180 stopni po pójściu do przedszkola jako 3 latka.
Teraz gdy na nią patrzę nie wierzę,że miała w ogóle taki etap:)
Także cierpliwości,delikatnie tłumaczyc i przede wszystkim nie zmuszac do niczego nawet jak inni rodzice dziwnie patrzą na takie zachowanie:)
nie martw się !!! przejdzie to z czasem. ja będąc mała też taka byłam. byłam strasznie spokojnym dzieckiem i jak zobaczyłam jakiegoś malucha z adhd to wiałam bo po prostu się bałam. lubiłam się bawić sama lub ze starszymi dziećmi. za to jak skończyłam 4 lata to już w przedszkolu dałam swoje popisy !!!
Najlepiej na sam początek umówić się z jakąś mamą która ma spokojne dziecko.
My dziś byliśmy w piaskownicy, moja córa należy do dzieci bardzo grzecznych i bardzo lubiących inne dzieci, ale była na placu zabaw dziewczynka około 2 letnia, tak piskliwa i gotowa do bicia, że moja też od niej stroniła :/
My dziś byliśmy w piaskownicy, moja córa należy do dzieci bardzo grzecznych i bardzo lubiących inne dzieci, ale była na placu zabaw dziewczynka około 2 letnia, tak piskliwa i gotowa do bicia, że moja też od niej stroniła :/
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
my tez mamy dokładnie taki etap, synek ma 2 latka i muszę siedzieć z nim w piaskownicy calutki czas, inaczej woli iść do domu, niż żeby jakies dziecko się z nim bawiło, też się tym zamartwiam troszkę, bo mamy problem z zapraszaniem znajomych z dziecmi do siebie, a troche ich mamy i zawsze jestem zestresowana, mam tylko nadzieję,ze się to zmieni, synek od wrzesnia idzie do przedszkola,więc nie będzie miał wyjścia, inne dzieci będa obok...
Mój synek, prawie dwulatek 23miesiace :) dokładnie tak samo reaguje na dzieci, też jak wchodzi na ślizgawkę i zobaczy inne dziecko wchodzące za nim to jest krzyk i wyciąganie rąk do mnie, żebym go jak najszybciej zabrała. Gdy chodzimy po drewnianych domkach, podestach i jakieś dziecko idzie nam na przeciw też odrazu staje jak wryty, spina się i chce się cofać. U nas niestety kiedy synek miał koło 20miesiecy poszliśmy w odwiedziny do kolegi w podobnym wieku i ten zanim moje dziecko zdąrzyło się oswoić z nowym otoczeniem został popchnięty przez kolegę tak, że uderzył usteczkami o podłogę :( od tamtej pory 3ma wszystkie dzieci na dystans. Za każdym razem jestem z nim i tłumaczę spokojnie, że nic mu nie grozi i wszystko jest dobrze ale długa przed nami jeszcze droga :/