moja córcia nie może wyzdrowieć:(

Mleko z miodem to nienajlepszy sposób na wzmacnianie odporności takiego malucha.

Polecam Bioaron - u nas działa rewelacyjnie, Młody trzyma się nawet, kiedy oboje z mężem chorujemy. Dodatkowo reguluje florę bakteryjną po antybiotykoterapii i poprawia apetyt. :)

a ja bym polecila syrop z cebuli

na Bioaron Madzia jest za mała jeszcze, ale dzięki
może coś dla młodszych?

Spytaj pediatry... my uzywalismy roznych specyfikow i w zasadzie niewiele pomagaly. U nas niestety pomogly dopiero Zyrtec i Singulair 4 podawane na stale, juz 3 miesiace. I teraz czekamy na testy alergiczne.

Gosiaczek, my używamy Bioaronu od dwóch miesięcy, Młody ma 1,5 roku - tylko dawkę trzebaby ustalić z pediatrą.

mamtu- pytam z ciekawości- dlaczego nie można mleka z miodem?

bo może zle na miód zareagowac

Nie chodziło mi o to, że nie można, ale raczej o to, że takiemu maluchowi, który ma prawdziwe problemy z odpornością mleko z miodem niewiele pomoże. :)

mleko z miodem doraznie , raczej.

nie wiem jak u dzieci, ale u dorosłych dosyc dobrze sprawdzają się B-glukany.

My zawsze jak mała jest przeziębiona a oczywiście nie ma gorączki jedziemy z nią na długi spacer nad morze, katar mija jak ręką odjął a i ogólnie później jakaś spokojniejsza jest:)

A mleko jak się okazuje niszczy składniki odżywcze miodu.
Powinno się łyżeczkę miodu rozpuścić w chłodnej wodzie - w niewielkiej ilości i po 4 h wypić, zjeść jak kto woli.

My walczymy z wirusem od lutego. Kasia wypiła już chyba ze dwie butelki bactrimu, syrop z cebuli i czosnku to już na potęgę, maść majerankowa pod nos, wick na noc na piersi i plecy. Efekty dwa dni spokoju i wraca. Do tego ból gardła. Teraz jesteśmy po kolejnej wizycie u pediatry, prosiłam o zastrzyki bo nie chcę już wlewać w nią syropków, ale nie, niby nie ma wskazań, a młoda w nocy się dusi mega mokrym kaszlem. W dzień to się zmienia i jak biega to kaszel jest suchy i katar zielony a w nocy kaszel mokry a z nosa woda.
Lekarka poleciła inhalacje, diphergan na noc i claritine. Więc kupiłam nubilizator i od wtorku wdycha. Efekt- w środę było ładnie, a dzisiaj jak przed inhalacją zero poprawy.
Po długim weekendzie idziemy na kontrol, bo coś mi mówi że to alergia, której wcześniej nidgy nie było
Mi lekarz mówił, że na kaszel miodu się nie daje, bo podrażnia gardło.
A dziasiaj usłyszałam, żeby zrobić syrop z cebuli z czosnkiem i cytryną, podobno rewelacja, tyle że to choróbsko siedzi w zatokach a nie w oskrzelach.
Bo oskrzela, płuc i gardło czyste.
Też opadam już z sił i nie wiem jak ją wyleczyć.

Gosiaczku powiem ci ze to pewnie ajkeis wirusowe ze zobka :(( tak jak ci mowilam.. paulina miesiace byla non stop chora.. przeszlo dopiero jak zrezygnowalysmy ze zlobka juz ponas 2 miechy i od tego czasu nawet giluchow nie miala.


np nasza pediatra tewierdzi że do rż nie powinno sie dawac dziecku nic odpornosciowego bo zamiast pomoc moze zaszkodzic... ewentualnie w zimie podawalam malej vit C.

mojej koleżanki córka tez non stop chorowała ( 3 latka), poszły prywatnie do laryngologa, wymaz z nosa czy z gardła , a potem zastrzyki z echinacei i czegoś tam - nie pamiętam. Efekt - 5 zastrzyków i zero kataru i infekcji. minus - koszta, pierwsza wizyta 200zł z wymazem gdzie i tak lecisz do np sanepidu i płacisz za badanie i każda kolejna wizyta z zastrzykiem 100zł. Z drugiej strony wydawać fortunę na lekarstwa, które dziecku nie pomagają i faszerowanie tą chemią to chyba zdecydowałabym się tez na taką kosztowną kurację.

yy sorry za brak liter :((

mialo byc ze do 3 rż nie powinno sie dawac dziecku nie odpornosciowego...

no ale ta echinacea to przeciez homeopatia czyz nie?? to jest jak dnie kasy zebrakowi-alkoholikowi :P bezsensowne...

Mój synek też wciąż choruje. Niegroźnie, ale w sposób utrudniający mu życie - katar, kaszel i tak w kółko. Ostatnio zastosowaliśmy szczepionkę Broncho - Vaxom. Jest poprawa. Do tego idziemy do alergologa, bo jest podejrzenie o alergię wziewną. Na lejący katar podaję Aerius i Clemastinum (przeciwwalergiki na receptę). Pomagają. Dzisiaj bylismy u laryngologa - powiększony trzeci migdał, ale jeszcze nie do wycięcia. Mamy leczyć alergię.

Hosanna - zrób wymaz z nosa , moze to bakteria która siedzi w zatokach ....
co do kaszlu w dzien suchego w nocy mokrego - u nas to alergia , osłuchowo zawsze było czysto a kaszel był , cala wiosna i jesień u nas taka :-(( ale pomaga nam Pulmicort - inhalacje i Claritina w tabletkach podawana codziennie ...

echinacea to lek pochodzenia roślinnego stymulujący układ odpornościowy organizmu. Zmniejsza podatność na infekcje bakteryjne i wirusowe. Wpływa głównie na niespecyficzny (niezależny od antygenów i przeciwciał) system obronny organizmu.

Homeopatia ma się trosze inaczej

zresztą sinupret na zatoki ma się podobnie. a jest to lek pochodzenia roślinnego. Ma dużą skuteczność podobnie jak echinacea.
Więc nie sadzę żeby to było jak danie pieniędzy żebrakowi - tym bardziej że jest skuteczne.

ok jesli rosslinne to jestem w stanie zrozumieć. sama sie czasami lecze roslinkami ale nigdy homeopatia ;] bo to nie lek ;))

Gosiaczek malej spokojnie mozesz podawac Bioaron C , teoretycznie od 3 roku zycia ale to tylko teoria
moja corka zaczela go pic majac kilkanascie miesiecy
ponadto biostymine albo aloes

raz do roku robie malej kuracje z echinacei - podaje sie ja jakis miesiac

syros z cebuli lub czosnku

spiruline - mozna ja podawac od 6 miesiaca juz - naprawde polecam - ma silne wlasciwosci uodporniajace ponadto mnostwo mineralow, witamin , bialka az 65% itd

no i moze warto wybrac sie do alergologa bo czasem bywa tak ze wlasnie takie stany u dziecka to alergia

moja corka zawsze na jesieni zaczyna kaszlec i trwa to do marca mniej wiecej - ale u niej akurat to alergia choc oczywiscie jestem czujnia i jesli widze ze to tez np jakies przeziebienie to wiadomo ze podaje nie tylko alergiczne preparaty

a mi dali na wzmocnienie najprościej-- witaminę c w kroplach-można dosyć wcześnie zacząć stosować
na katar miałyśmy euphorbium-spray (moja ma 9 miesięcy i można było spokojnie stosować) i zadziałał super a młodej kapało jak z kranu

teściowa wiecznie powtarzała że jak dziecko przeziębione to na noc na oczyszczenie dróg zostawiać blisko łóżeczka cebulę świerzą pokrojoną, nie wiem nie próbowałam tej metody

przeziebienie mozna wyleczyc dosc szybko ale wzmocnienie odpornosci to drugie, wit C nie podnosci odpornosci a pomaga w zwalczaniu infekcji , natomiast euphorbium to krople homeopatyczne czyli cos w co nie wierze :)

Moja córcia chorowała 6 miesięcy, właściwie na okrągło. 2 tygodnie w domu 2 tygodnie w szkole. Dostawałam szału. Nos zapchany, gardło, powiększone migdały, kaszel to odwieczny jej problem. Już brakowało nam sił, aż wreszcie pewien doktor zapisał nam Ribomunyl (szczepionka na wzmocnienie, blokuje bakterie) + Engystol (blokuje wirusy) + naturalny antybiotyk Citrosept (wyciąg z pestek grejpfruta). NO I CHYBA DZIAŁA! Jest zdrowa, póki co już 3 miesiąc i nic nie załapała. Pozdrawiam wszystkie mamy i ich chorowite dzieciątka.

ja bym zaczęła od wymazu z nosa i gardła, moj maly tez był długi czas niby tylko przezębiony, tak mi sie wydaało a z wymazu wyszło ze to pneumokoki:( które moga byc bardzo niebezpieczne, na szczęście w pore dostaliśmy odpowiedni antybiotyk i teraz juz w zasadzie od końca stycznia jest spokój z chorobami.

u naszego synka sprawdziła sie homeopatia - pod nadzorem lekarza pediatry również homeopaty. Młody kaszlał jak skończył roczek przez 3 miesiące, nie pomagało nic - a teraz od roku jest super: nie kaszle, nie choruje a nie dajemy mu już ,,kulek mocy" :)

dobrze dobrany preparat homeopatyczny działa naprawdę :)

ja niestety nie wierze w homeopatie ktora dziala na zasadzie placebo no i w zasadzie nie udowodniono dzialania leczniczego peraratami homeopatycznymi :)

ee, ja się już rozpisywałam na temat homeopatów kiedyś. uwazam, ze działają swietnie.

U mnie też córa co miesiąc chorowała, aż zapytałam lekarza o preparat z kwasami tłuszczowymi omega 3 dla dziecka powyżej 1 roku, ponieważ one też wspomagają odporność. I okazało się, że na naszym rynku są takie "Omega-med" dla dzieci od 6 m-ca życia. Od tej pory już zapomniałam co to jest choroba u dziecka :) Nawet nie zachorowała w tym zdradliwym czasie wiosennym.

Lekarka mojej córki bardzo często podopowiada mi babcine sposoby.
1. Inhalacje z majerankiem na litr wody 2 łyżki majernaku,jak córeczka dusiła się w nocy, stawiałam garnek koło jej łóżka,
2. Herbatka z majeranku 2 łyżeczki majeranku na kubeczek, naprawdę jest dobra w smaku moja córka bardzo to lubi..)
3. 2 łyżki siemia lnianego zalać wrzątkiem, zostawić na noc, potem dać do picia, bez ziarenek, tylko wcześnij wymieszać

Życzę zdrówka