Myszy i królików w okolicy nie widywałem a ryjówki dostępu nie będą miały.
Znając ekspansywność topinamburu, wysadziłem go na kawałku 2x5m, z dwóch stron już odciętym papą/gumolitem na ok. 60...
rozwiń
Myszy i królików w okolicy nie widywałem a ryjówki dostępu nie będą miały.
Znając ekspansywność topinamburu, wysadziłem go na kawałku 2x5m, z dwóch stron już odciętym papą/gumolitem na ok. 60 cm wgłąb. W wolnej chwili odetnę pozostałe dwa boki. Nie chcę, żeby mi się rozlazł po działce.
Maliny i jeżyny też tak odcinam.
Na rdestowca by to nie pomogło, bo potrafi mieć kłącza nawet kilka metrów pod ziemią. Zwalczałem go glifosatem w "moim" przydomowym ogródku piwnym. To w zasadzie jedyna metoda, poza koparką (w niektórych krajach jest wymóg zdejmowania stanowisk rdestowca do 3m wgłąb;). Trwało to 3 lata i w końcu wygrałem :D
zobacz wątek