jestem straszna

Nie martw się Heniu, jesteśmy wyrozumiali..

ale moi znajomi i rodzina nie....

Nie znam się za bardzo bo sikam na stojąco, ale może warto wtedy swoje negatywne emocje przelać na jazdę na rolkach, spotkania z przyjaciółkami(teoretycznie powinny być wyrozumiałe), ewentualnie "wyżyć" się gdzieś w lesie szarpiąc drzewa i drąc się w niebogłosy;)
Chciałem dobrze, a jak wyszło..

hehe dzieki za rady, racja, ruch i powietrze akurat dzialaja lagodzaco:)

skocz po tablety jakies do gin. jak ci dobre dobierze, to przestaniesz zameczac otoczenie. :)

Spoko. Sam czasem jestem utrapieniem, więc gdy zbliża się tenże czas, czas, w którym wszyscy mają mnie dość..idę do lasu, zakopuje się pod stertą liści i przemyślam swoje postępowania...potem niczym ekhm feniks z popiołów, rodzę się na nowo;)
Btw: chyba już Ci "przeszło" bo Jesteś miła..;)

przeszlo:) utrapieniem (czasem,nie co miesiac) bywam w sumie dla bliskich, ale najwazniejsze ze zdaje sobie z tego sprawe:)

nono Pocieszaj się tak ;p

Poczytaj sobie o PMS . Prawdopodobnie wysiada gospodarka hormonalna może tarczyca albo jajniki?

Strach pomysleć co się bedzie działo z Toba po porodzie!