Widok

kiedy zaczęłyście z maleństwem jeżdzić do sklepów typu ikea, auchan?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
ile miały Wasze dzieci ; tygodni bądź miesięcy? Rozbieracie je z kombinezonu i czapki? macie je w nosidełkach, czy na rękach?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Filip ma 4 m-ce i poki co jeszcze nie byl w takich "molochach"
Ja sama nie nawidze łazić po sklepach wiec nawet nie myślę, aby ciagac ze soba małego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety niektórzy nie mają z kim zostawić dziecka a zakupy trzeba zrobić ;) Pierwszy raz byłam z małym w hipermarkecie jak skończył miesiąc. Oczywiście nie chodzi mi o spędzanie czasu w takim sklepie tylko to co trzeba do koszyka i "do widzenia" Teraz nie wyobrażam sobie śniegowego przepychania wózka po osiedlowych sklepikach - robię zakupy w markecie

grunt to zdrowy rozsadek ;)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Julek miał 2 m-ce, ale również robię TYLKO zaplanowane zakupy i nie siedzę cały dzień w markecie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zaczęliśmy jeździć późno, jakoś po 6 miesiącu. Ubieramy wtedy w spodnie i kurtkę, którą ściągamy, czapka też z głóowy, jeździ w wózku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My też jak mały skończył miesiąc. Wcześniej mąż sam robił zakupy ale niestety czasem potrzeba do tego kobiety:). W przypadku Ikei, zostawiliśmy Wojtka u teściowej. Natomiast, jeśli chodzi o zakupy w marketach, to nie mamy wyjścia i musimy go zabierać. Robimy tak, jak pisały dziewczyny - szybkie zakupy i do domu. Zabieramy go wtedy w foteliku samochodowym, w sklepie rozpinam kombinezon i zdejmuję czapkę.
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a kończąc myśl... ;)
po wejściu do hiperka rozbieram małego z kurtki a wożę go w nosidełku wpinanym do stelaża wózka. Dziś już mieliśmy debiut spacerówkowy - bo w foteliku już ciasno. Też wszystko bez zakłóceń przebiegło :) Pamiętaj, żeby dziecko było najedzone, z suchą pieluchą wtedy prześpi Ci "wyścig" po sklepie a Ty spokojnie pozałatwiasz co trzeba :)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dodam tylko, że mój mały najczęściej zakupy przesypia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dokłądnie jak madzia jak mały miał ok miesiąca tez zdejmuje czpeczke i rozpinam kombinezon i koniecznie mam butle z mlekiem bo bez tego nie idzie
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w tego typu molochach lata najwiecej bakterii, klimatyzacja nie jest czyszczona itd. do roku moje dziecko nie wiedzialo co to sa sklepy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moj Oli ma pol roczku i nie zabieramy go do marketow. Uwazam ze skley to nie miejsce dla niemowlat. Na zakupy mozna jezdzic na zmiane, jest tesco calodobowe, a ostatni robie spozywke przez internet i jestem bardzo zadowolona, oszczedzam czas, pieniadze i nie dzwigam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miśka jeździ z nami na zakupy od kiedy skończyła 3 miesiace
zwykle jeździła w wózku (zabieraliśmy gondolkę, a później spacerówkę ze sobą a nie tylko stelaż)
zwykle ubierana była wtedy w kurteczkę i ja tez zdejmowałam w środku, tak samo czapkę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia84 - jak jest kto na zmianę to pewnie że można się wymienić przy dziecku ale niektórzy nie mają! Napisz proszę skąd robisz spożywkę przez neta - to rozwiązywałoby dużo moich kłopotów - 4pietro bez windy i problemy kręgosłupowe
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia84 zaopatrujesz sie w spożywkę w Almie? Czy moze jest jeszcze coś innego?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gabryś ma 4,5m-ca i nigdy nie był w Hipermarkecie ani Centrum Handlowym :)

największe sklepy w jakich był to Biedronka, Polo Market i małe Tesco :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
- asia84, napisz proszę w jaki sklepie internetowym kupujesz spożywkę ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny a jak wyglądają ceny w Almie? Podobnie do tych w supermarketach? Zakupy dowożą tego samego dnia w którym składa się zamówienie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I jaki jest koszt za dowóz zakupów?

Dzięki:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o Almie poczytałam tutaj :

http://www.alma24.pl/index.do

ale może coś innego jeszcze jest w trójmieście?
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Amelka miała 3 tyg. jak poszliśmy na zakupy.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jest jeszcze www.dodomku.pl :) są z trójmiasta
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Antonek był 2 razy w hipermarkecie-jak miał ok.2 miesiecy.było jeszcze w miarę ciepło(końcówka września) od tamtej pory nie zabieramy go ze sobą do takich sklepów.i chociaz nasze wizyty też wyglądają jak rajd po niezbędne rzeczy i trwają bardzo krótko to nie uśmiecha mi się ciągania półrocznego dziecka w kombinezonie, czapce itp . zakupy robi albo robi mój mąż albo zostawiamy go u dziadków
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja rozumiem trudne sytuacje, nie ma z kim zostawic dziecka itp... Ale nawet sobie niewyobrazacie jak ja nieznosze placzu dzieci w skalpach typu ikea. tak mi ich zal... Rodzice sie przechadzaja a te biedne dzieci w niedzielne popoludnie zamiast w parku pokładją sie ze zmeczenia i duchoty w molach. To zawsze byl dla mnie przykry widok.

Tak tak rozumeim, czasem nie ma czasu, czasem brak pomocy, ale czasem mozna przewidziec ze dziecko po przebyciu 1/3 sklepu bedzie mialo juz dosc i kupic poprostu to po co sie przyszlo. Jesli kogos stac na ikea to stac go tez na nianie na 2godziny. Zal mi tych dzieciaczków i ich straconch niedziel... To tez taki temat tabu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chodzenie z niemowlakiem do hipermarketow i centrow handlowych, bo nie ma sie z kim zostawic dziecka, nie jest zadnym powodem. Meczycie dziecko, narazacie na powazne choroby dla wlasnego widzi misie i wygody. Az przykro sie robi jak sie pomysli o biednych dzieciach, a juz matki karmiace na laweczkach w galeriach handlowych to masakra, a niejedna super mamusie widzialam w takiej sytuacji.
Nam nikt, doslownie nikt nie pomogl gdy synek byl malutki a do skonczenia 1 roku zycia nie wiedzial co to market, czy gh. Zakupy robilismy, z glodu nie umarlismy... Na poczatku zakupy robil sam maz, ja pisalam kartke, a maz kupowal wg listy i co mu dodatkowo przyszlo do glowy. I bylo ok, to sie da zrobic w kazdej bez wyjatku normalnej rodzinie. Chyba, ze sie tak kocha bieganie po sklepach ze dziecko nie jest juz istotne, a z tym to sie nie raz spotkalam i mysle ze i u wielu z Was tak to wyglada. "No bo ja przeciez tez lubie robic zakupy i beze mnie maz nie kupi tylu waznych rzeczy ;) ". No ilu, jesli ma kartke i umie czytac, a wiekszosc umie ;)... Zostaje wiec wlasne upodobanie do zakupow i to byloby na tyle.
A jesli maz ciagle wyjezdza, nie ma z kim zostawic maluszka, to zostaja zakupy w Almie chociazby, my np. czesto korzystamy, mimo ze synek juz duzy i moglibysmy z nim jezdzic.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kobyłka - masz rację z tym co piszesz niedziele i IKEA - to dramat! Niestety ludzie nie mają pomysłów na wspólne- rodzinne spędzanie weekendów a zima takim ludziom wybitnie nie leży... (w IKEI cieplutko :P )

Ja raczej pisałam o zakupach w hiperku typu auchan w tygodniu i to do tego w godz 9-14 (bo chociaż starszak w przedszkolu ;) )
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my nie byliśmy z Synkiem jeszcze w żadnym super, hiper i nawet w małym sklepiku (ma 6 m-cy)..., nie mamy również Go z kim zostawić, to albo ja albo mój mąż (zwykle mąż) robimy zakupy, to żaden problem...,jak widzę tłumy ludzi a w nich mnóstwo choróbska to po co mam narażać dziecko na jakąś infekcję...
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my mamy z kim zostawic młodszego synka jeśli chcielibyśmy jechac na zakupy ale............ zawsze go bierzemy ze soba, co nie znaczy że niedzielny spacer to wizyta w Ikei. Zgadzam sie calkowicie że jak spacer to w parku a nie w sklepie.

I starszy i młodszy synek chodza z Nami na zakupy, takie np tygodniowe tzn do hipermarketu jak i do osiedlowych sklepików również. Z reguły mam liste, wiem co chcę kupić, robie to szybko ale bez przesady nie wpadam i nie wypadam ze sklepu.

Dzieciom nic nie jest, żadnych chorób nie podłapały, młodszy synek co prawda był w listopadzie choy ale wynikalo to z zupełnie innego powodu.

chyba troche przesadzacie z tym ze tak całkiem izolujecie dzieci od zarazków, to niby kiedy dziecko ma nabrac naturalnej odporności ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
my jesienia i zima rowniez nie zabieramy dziecka do tego typu sklepow,ale mamy ten plus ze dziadki zawsze chetnie zostana.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my też zabieramy Miske na zakupy. Wiemy po co jedziemy i nigdy taki wypad nie jest traktowany jako spacer. Dziecko musi nabrać odporności, wszystko w granicach zdrowego rozsądku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dokładnie o to mi chodzi stokrota, masz zupełną racje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
polowa z was ma mezow nieudacznikow???
Pytam, bo dziwia mnie odpowiedzi ze maz nie potrafi zrobic zakupow, nie kupi wszystkiego itd.

robicie DU*Y ze swoich mezow.
pewnie tez nie gotuje bo zona lepiej to zrobi. nie zajmuje sie dzieckiem bo zona lepiej sie zajmie itd.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak zwykle znalazla sie czarna owca "zaskocZona " ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pierwszy raz byliśmy w dużym sklepie jak córka miała niecałe 3 tygodnie. Wiem, że to wcześnie, ale na szczęście bardzo dobrze to znosiła i znosi nadal bo zawsze śpi na rękach tatusia. Jeździmy jak musimy tzn. gdy razem trzeba podjąć decyzję. Nie mamy z kim małej zostawić, ale sobie radzimy i myślę, że nie ma co tragizować, wszystko w granicach rozsądku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny co niektóre z Was przesadzają, osobiście nie izoluję Synka od ludzi bo się nie da poprostu (moja siostrzenica chodzi do 0 i jest u nas codziennie po szkole i nie wyganiam jej-wiadomo, że w szkołach/przedszkolach najwięcej chorób i Młody juz był 2 razy - w przeciągu 2 miesięcy chory i 2 razy na antybiotyku...), ale po jaką ch... mam łazić z dzieckiem po wielkich sklepach? Nie rozumiem...., i co tak co kilka tygodni aż wkońcu przywyknie do tego i sam będzie czuł taką potrzebę... :), ale nie o to chodzi, wolę na spokojnie zrobić zakupy sama czy mąż zrobi i tyle...
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tam równie dobrze robie zakupy "na spokojnie" z dziecmi jak i bez nich i szkoda mi ich zostawiac u dziadkow zwłaszcza że niedługo wracam do pracy i cenna jest dla mnie każda chwila z nimi, nawet jesli ma to byc czas zakupów.

ale oczywiście zgadzam sie ze jak na spacer to na pewno nie do sklepów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kuzwa czasem nie ma jak maluszka zostawić z dziadkami i niestety trzeba zabrać na zakupy.Ja nie mam prawka i nie wyobrażam sobie targania zakupów z Reala. Dlatego jezdzimy z młoda bo nie mamy co z nia zrobić. Ogólnie to jestem zdania że maluch musi sie przyzwyczajać do wszystkiego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oczywiście ze musi sie przyzwyczaić do wszystkiego, pózniej to dopiero sie mamusie zdziwia jak dzieciak zacznie łapać wszelkie choróbska, bo od malego nie byl przyzwyczajany do ludzi.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aleksandra dokładnie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wszystko w granicach rozsądku dziewczyny, nie ma co przesadzac w żadna ze stron...........

uciekam juz spokojnych snów :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie wiem co to znaczy, że dziecko nie było przyzwyczajane do ludzi??? W domku mamy co chwila gości więc Chłopak wie co to "ludzie"..., na spacery też chodzimy i spotykamy się z innymi mamami itp., ale... czy musimy biegać po hiper itp marketach żeby Sunuś załapał odporność..., no sorry dziewczyny, ale to bez sensu...
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ps. odporność zyskuje się poprzez chodzenie/przebywanie na SWIEŻYM POWIETRZU-szczególnie zimą!!!
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w niedzielę byliśmy na giełdzie samochodowej w Pruszczu :) (oczywiście bez Gabrysia)


normalnie nóż mi się w kieszeni otworzył... Była para z maleństwem w foteliku - nie wiem ile mogło mieć... ale sądząc jaka to był kruszynka, to maksymalnie 2 m-ce :P
i co Rodzice zrobili?
spokojnie coś tam kupowali, wybierali itp. a fotelik stał na/w śniegu.....


gratuluję wyobraźni... ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak ja uwielbiam takie wypowiedzi....

Nie chodzicie z dziecmi do supermarketów to znaczy, ze jestescie wyrodnymi matkami.... bo je izolujecie od swiata....

No rzeczywiście super poznawcze dla miesiecznego dziecka jest chodzenie po jaskrawo oswietlonym sklepie, z glosna muzyka i tłumem ludzi.... Normalnie szkoła zycia :)

Bardzo rzadko chodze z Mloda do takich sklepów bo
- jak byla mala to było mi Jej szkoda, ze wlasnie wszystko sie swieci, glosno i ona nie wie o co chodzi
- a teraz po prostu nudzi się, marudzi, chce wszystkiego dotknac - normalne, a nie moze wiadomo :) więc zostaje z dziadkami - zdaje mi się, ze pozna bardziej na swiat na spacerze z babcia czy czytajac ksiazeczke niz znudzona i zniecierpliwiona w molochu z paczka paluszkow zeby siedziała cicho :)

Nie jestem fanką robienia zakupów z Mlodą :)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam z kim zostawić córkę, ale pomimo tego zabieram ją wszędzie gdzie mogę ze sobą.
Owszem nie spędzam w sklepie pół dnia, ale robię normalnie zakupy wraz z dzieckiem.

Jeśli ma złapać jakąś infekcje to przyniosą je moje starsze dzieci.
Córka starsza kilka dni temu miała anginę, młodsza się nie zaraziła i gdybym miła patrzeć kategoriami, że w sklepie czyhają na nią same bakterie to bym w ogóle nie wychodziła z domu :P

Wszystko w granicach rozsądku. Każda z nas chyba wie jak postępować z własnym dzieckiem.
Jedne chodzą z dzieckiem do sklepu, drugie zostawiają je z kimś... Ja należę do tych które starają się nie zostawiać dziecka po rodzinie, więc zabieram je ze sobą.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też nie jestem fanką robienia zakupów z Małą ale nie przesadzajmy jak raz na jakiś czas z nami pójdzie to nic się nie stanie, tym bardziej, ze często i gęsto załatwaimy takie rzeczy po drodze i króciutko...nie będę przecież specjalnie na 20 min. odstawiać Małej do babci bo chce wejść do jednego czy dwóch sklepów...

wszystko jest dla ludzi ale z umiarem oczywiście

przecież nie rozmawiamy tu - mam nadzieję - o codziennych spacerkach do hipermarketów....tylko raz na jakiś czas

zresztą...jak jeszcze nie pracowałam i chodziłam codziennie na spacerki to czasem zahaczałam o galerię handlową żeby napić się kawki i zjeść loda u Grycana jak Miśka smacznie spała

i nie czuję się wyrodną matką :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zakupy przez net robie w dodomku i w almie a od czasu do czasu w eko24 :) Czesto sa super promocje :) Podaje strony :)
http://www.ekozakupy24.pl/ niestety drogo :( ale dla maluszka kaszki tam zamawiam i sa super :) i czasem dla nas do obiadku rozne pysznosci.
http://dodomku.pl/- jak dla mnie troche maly wybor za to szybka dostawa i jak za 100 sie kupi to za free :))))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agusia nie no takie ekstremalne zachowania jak stawianie fotelika z maluchem na sniegu to nawet mowy nie ma, zwyczajna głupota rodziców.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mamy Wy chyba nie zrozumialyscie dlaczego nie powinno sie zabierac do marketow niemowlakow, bo o takich maluszkach tu mowa... Wirusy i bakterie to jedno, a klimatyzowane (nie czyszczona klimatyzacja), przerazliwie glosne, jaskrawo oswietlone pomieszczenie, pelne rozwrzeszczanych ludzi to chyba co innego? To nie jest nabieranie odpornosci, a jej tracenie, dzieci w ten sposob moga raczej zostac alergikami niz sie zahartowac. Moga miec problemy emocjonalne, nerwice, czy Wy naprawde tego nie widzicie? Naprawde?
Nie chodzi mi o dzieci chodzace, czy przedszkolalki, bo to juz wybor takze samego dziecka, czy pozwoli rodzicom na spokojne zakupy czy niekoniecznie ;) . Ale nerwicy juz raczej miec nie bedzie.
Ale niemowlaczek? Kilkumiesieczne czy nawet kilkutygodniowe (no masakra po prostu...) dziecko. Myslicie, ze to dla niego taka super przyjemnosc? Ze dzialacie na jego korzysc bo sie uodparnia? Serio?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
po pierwsze nikt tu nie zabiera niemowlaka na spacer po hipermarkecie , ja tez jestem temu przeciwna. Chodzi i zwykle zrobienie zakupów i wyjscie ze sklepu. nie przesadzajmy ze to taka trauma dla dziecka, tym bardzie jak i tak jest schowane w wózku ( nie foteliku ) i zakryte gondola, jasne ze dzwieki do niego dochodza ale bez przesady dziewczyny. wszystko jest dla ludzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
2 tygodnie jak miała już chodziliśmy ale ona nawet teraz a ma 3 miesiące całe zakupy tylko śpi :) Kilka razu moze skorzystałam z tych pokoików do przewijania i tam nakarmiłam. Jak będzie na etapie płaczu to raczej będziemy zostawiać u babci, bo wszyscy się wtedy męczą i dziecko i my. Teraz to ona nawet nie wie,że gdzieś jeździ bo spi nam i śpi. Wozimy w nosidełku na kółkach od wózka, nie rozbieramy za bardzo, bo też na długo nie chodzimy.
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja niestety mimo chęci nie miałam z kim zostawić córki;( Mój mąż 1,5 tyg. po porodzie wrócił za granicę, teściowie za granicą, siostra na wymianie również, ojciec także pracuje poza granicami kraju, mama nie żyje;( Niestety zapasy, które zrobił mąż starczyły na ok 3 tyg.i niestety po tym terminie nie miałam wyjścia, musiałam wybrać się na zakupy. Nie potępiajcie wszystkich i nie wrzucajcie do jednego worka, czasami nie ma się wyjścia. Nie każdy ma taką komfortową sytuację na zostawienie dziecka. Ktoś wcześniej wspomniał o niani na 2 godz.;/ ciekawi mnie to czy zostawiłybyście swoje 3 tyg. dzieci z obcą osobą? I jak taką znaleźć aby była dyspozycyjna akurat wtedy gdy brakuje am żywności i musimy zrobić zakupy jak dla mnie za dużo kombinacji. Nie popieram "spacerów" po sklepach typu IKEA ale hipermarket często ratował mnie przed zwyczajną potrzebą zaspokojenia podstawowych warunków bytowych.
Także prosiłabym czasami o trochę wyrozumiałości.
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A nie myslalas o zakupach przez internet? Kilka adresow juz tu bylo podanych, my kupujemy akurat w Almie, bo szkoda nam czasu czesto na zakupy w marketach i ktos nam to do domu przynosi (dostawa za darmo) ;) .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja nie lubiłam zakupów z córką również z tego powodu,że wcale nie spała grzecznie jak na niemowlaka przystało i bieganie po sklepie nawet za produktami z listy i stanie w kolejce do kasy to byłby dla mnie stres.Zawsze robiliśmy zakupy na zmianę albo ja albo mąż.

Nie mamy dziadków ani kogoś kto zostałby z nią więc gdy trochę podrosła i zaczęła się interesowac światem a nie tylko płakac to czasami ją zabieraliśmy.

Nie ma co popadac w skrajności a łatwo mówic tym,którzy mają rodziców na wyciągnięcie ręki.Gdy jest się skazanym tylko na siebie to trzeba sobie jakoś radzic.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"robicie DU*Y ze swoich mezow.
pewnie tez nie gotuje bo zona lepiej to zrobi."

Mój nie gotuje i nie uważam żeby był DU*PĄ :) tylko dlatego,że nie lubi i nie umie gotowac.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wtedy nie myślałam,niestety takie zakupy są z reguły droższe, a ja musiałam rozplanować kasę do następnego przelewu od męża. Mieszkam dwie minuty autem od Carrefoura i było mi łatwiej. Co do zakupów spożywki przez internet jakoś nie jestem przekonana, choć inne rzeczy kupuję bardzo często.
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My mamy rodzicow na miejscu, a przez pierwszy rok zycia synka nie zostali z nim ani razu, ze niby sie bali z takim malym... Wiec ja akurat pisze z doswiadczenia osoby, ktorej nikt w tej kwestii nie pomagal...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie jestem przekonana do zakupów spożywczych przez internet...nie wyobrażam sobie mięsa kupić np na postawie zdjęcia w necie
zresztą nawet jeśli kupuje coś innego przez neta to i tak z reguły idę wpierw obejrzeć i pomacać w realu a dopiero później zamawiam, np ciuchy czy sprzęt AGD
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agusiu, faktycznie jest troche drozej, ale tez bez przesady, ja kupuje tylko spozywke, chemie w Rossmanie, bo mam pod samym nowym mieszkaniem. Jedzenie w Almie zawsze kupujemy swieze z dobrymi datami produkcji, czego nie mozna powiedziec o marketach... W kazdym co najmniej pol godziny schodzi nam na odszukanie produktow nie przeterminowanych, lub z data dluzsza niz kilka dni...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
white rabbit, ale z tej almy to chyba wszędzie nie dowiozą prawda? Bo jak np. ja mieszkam w baninie to raczej im za daleko. Szczerze mówiąc nawet nie wiem gdzie mają sklepy.
Mój mąż robi zakupy jak wraca do domu, na większe raz w tygodniu jedziemy razem wtedy z małą a czasem zostawiamy. Z dwójką to dopiero jest niewygodnie na zakupach.Najczęsciej starszy zostaje a młodsze z nami bo też babcia nie bardzo z młodszym chce tylko jak jest koniecznosć.
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wpisujesz kod pocztowy i wtedy chyba sie pokazuje, czy dowioza czy nie. Nam dowoza z Almy w Sopocie, a pozniej beda z tej w Redlowie. Nie wiem, gdzie w Gdansku jest Alma.
Nie wiem tez dokad dowozi dodomku.pl.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
white rabbit, tak tylko jaki byłby sens kupowania spożywki przez net jak chemie np czy artykuły dla dziecka i tak trzeba byłoby kupić gdzie indziej. I tak jak wiper także nie wyobrażam sobie kupowania mięsa czy owoców przez internet, co nie zmienia faktu że nie potępiam tych którzy w ten sposób kupują. Ja osobiście sobie tego nie wyobrażam. Co do Almy niestety na Morenę nie przywożą;( Do innych firm typu "krzak" nie miałabym zaufania.
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Myślę, że niektóre z Was trochę przesadzają, bo idąc tym tokiem myslenia, jakie to dziecko męki przeżywa w supermarkecie, to w późniejszej ciąży też się już nie powinno chodzić do takich miejsc, nie czytałyście jak dziecko mocno odczuwa dźwięki i może się przestraszyć?? A na spacer z niemowlakiem to tylko do lasu, bo chyba nie wyobrażacie sobie wyjść w środku miasta, gdzie wszędzie odglos przejeżdżających aut i ciężarówek?? J
Ja nie mam rodziny na miejscu, mąż będzie w pracy, także za pewne będę chodzić z niemowlakiem na zakupy i nie uważam, żeby w godzinach przedpopołudniowych w supermarketach był jakiś straszny huk, dziecko będzie w wózku to na pewno nic mu się nie stanie.
Poza tym ogólnie jestem przeciwna trzymaniu dziecka w nadmiernej ciszy, w domu tez powinnno przyzwyczaić się do rozmów i odgłosu telefonu, a nie żeby wszyscy musieli chodzić na palcach i szeptać bo dziecko śpi
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Almy w Gdańsku nie ma:(
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja robie zakupy w Almie od kilku miesiecy, moj synek jest juz przedszkolakiem, kupuje rozne rzeczy tam gdzie chce :) . Miesa np. nigdy w marketach, bo sie brzydze starym, przeterminowanym miesem... Kupuje w sklepach miesnych, do ktorych mam zaufanie lub na Hali. Owoce i warzywa tylko w warzywniakach. Wedliny w Kredensie, na Hali lub czasem dobra, paczkowana z wyrazna data produkcji. Chemie w Rossmanie, gdy nam sie nie chce do marketu jechac.
A gdy synek byl niemowlakiem, to robilismy zakupy na zmiane, bo Almy nie bylo jeszcze wogole.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A moje dziecko uwielbia chodzić po sklepach i zawsze razem jedziemy na zakupy. Z noworotkiem nie ganiałam po takich sklepach, ale jak tylko zaczęla kumać co sie w okół niej dzieje to i owszem. Nie jest to forma spaceru lecz poprostu zwykły wypad po zakupy, no i zawsze musimy iść zobaczyć jak się mają zabawki :) Na spacer chodzę codziennie odką moje dziecko skończyło 10 dni, bez względu na pogodę, no chyba ze wieje, nawet mróz - 15 nas nie wystraszył. Moje dziecko ma 11 msc i do tej pory raz katarek miało prze 3 dni. Wynika z tego że wizyty w hipermarketach nie działają na nią niekorzystnie! A przynajminiej nie siedziimy w domu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do mięsa akurat też nie kupowałam i nie kupuję w hipermarkecie, mam sąsiadkę, która pracuje w mięsnym i to akurat miałam na bieżąco;)
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
owoce, warzywa , mięso i wędliny kupuje w zaufanych sklepach i chodzę tam razem z dzieckiem...no chyba ze mąż jest w domu to sama...

nie widzę nic złego w zabraniu na zakupy do hieprmaketu czy do sklepów osiedlowych dziecka...
przy okazji spaceru zawsze załatwiałam drobne a czasem i większe zakupy

i nie uważam, zeby moje dziecko na tym ucierpiało...tym bardziej, ze spało sobie smacznie w gondoli albo spacerówce

nie ma co przesadzać ani w jedną ani w drugą strone
zresztą...każdy robi tak jak uważa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Otóz to tak jak mowi wiper kazdy robi jak uwaza!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:))
A mam jeszcze pytanie, czy kiedykoliwek, chociazby na minute zostawilyscie wozek przed sklepem? Bo to mnie zawsze zastanawia, jak mozna cos takiego zrobic. Fakt przoduja w tym starsze panie: babcie lub nianie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nigdy tak nie zrobilam i nie zrobie!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nigdy!!!
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mialam kiedys widok z okna na piekarnie, caly dzien staly pod nia wozki z dziecmi w roznym wieku, czasem mocno placzacymi... Bezmyslnosc do potegi...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nigdy i nigdzie nawet na sekundę nie zostawiłam wózka z dzieckiem! Nie w tych czasach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niedawno byliśmy z mężem w Fashion house i słyszymy komunikat,że rodzic ma iśc po dziecko,które jest zamknięte w samochodzie na parkingu i płacze.

To już dla mnie kompletna głupota.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wzystko z umiarem ok, ja z córką tez kilka razy bywam/bywałam w marketach, ale tak jak pisalam dla mnie i dla Niej jest to zbyt męczące :)
Nie mowie o zakupach w biedronie czy sklepikach pod domem bo tam bywa codzienie :)

Jak jezdze na zakupy do hipermarketu czy ikei czy galerii to spędzam tam minimum 1,5 h :) nie wiem czemu, ale tak mam :)plus kolejka przy kasie i moja córka ma już nerwa :)

Ale dziewczyny to, że ktos nie jezdzi z dzieckiem do marketu to nie znaczy, ze chowa go pod kloszem, w ciszy i bez ludzi na około... Litości...

Żebyscie widziały co moja córka jadła w piaskownicy zanim zdażyłam do niej podbiec to byście osiwiały :) I do cichego domu tez nam daleko :)

A niestety znam osobiscie laske, która na pierwzy spacer z dzieckiem wybrała sie do Galerii Przymorze... I nie była to sroga zima... tylko piekny maj :) Wiem, że to skrajnosc, ale sie zdarza :)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nigdy nie zostawiłam wózka pod sklepem samego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pracowalam kiedys w sklepie ze sprzetem i, bylo lato a u nas na ekspozycji wlaczone byly klieatyzatory. weszli rodzice z dzieckiem a wozek tak ustawili ze to mrozne powietrze wialo na dziecko. myslalam ze sie zorientuja ale oni twardo pralki ogladali. a na dziecko wialo i wialo mrozem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nawet nie chcialo mi sie zwracac uwagi rodzicom, jeszcze by mi sie dostalo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja poczekam z chodzeniem z malutka jeszcze pare miesiecy .zakupy robi nam mąża a jak chce wyjsc sama to zostawiam ja z mezem wieczorem i juz.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zabieramy małego na zakupy odkąd skończył trzy miesiące. Nigdy nie pakujemy się w wielki ścisk, zawsze jedziemy w dzień powszedni rano.

W środku zakupów zwykle idziemy na kawę, a małemu podgrzewamy mleko i go karmimy, o zgrozo! :)

Gdy był malutki, jeździł po sklepach w foteliku z daszkiem zasłaniającym go od świateł i spał sobie smacznie, teraz siedzi w spacerówce, rozgląda się, wydaje okrzyki zadowolenia i zaczepia ludzi, albo ucina sobie drzemkę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Pomysł na wieczór panieński ? (17 odpowiedzi)

Przyjaciółka poprosiła mnie żebym została świadkową na jej ślubie. Zgodziłam się i wiąże się z...

Wakacje na Mazurach - gdzie polecacie? (66 odpowiedzi)

Chcemy (z mężem i ponad rocznym dzieckiem) pojechać w czerwcu na 4-5 dni na Mazury. Nie wiem...

Kartony do przeprowadzki ! PILNE!!! (116 odpowiedzi)

Dziewczyny pomóżcie...w piątek czeka mnie przeprowadzka, a jeszcze nie mam kartonów. Potrzebuje...

do góry