Widok
Niestety niektórzy nie mają z kim zostawić dziecka a zakupy trzeba zrobić ;) Pierwszy raz byłam z małym w hipermarkecie jak skończył miesiąc. Oczywiście nie chodzi mi o spędzanie czasu w takim sklepie tylko to co trzeba do koszyka i "do widzenia" Teraz nie wyobrażam sobie śniegowego przepychania wózka po osiedlowych sklepikach - robię zakupy w markecie
grunt to zdrowy rozsadek ;)
grunt to zdrowy rozsadek ;)
a kończąc myśl... ;)
po wejściu do hiperka rozbieram małego z kurtki a wożę go w nosidełku wpinanym do stelaża wózka. Dziś już mieliśmy debiut spacerówkowy - bo w foteliku już ciasno. Też wszystko bez zakłóceń przebiegło :) Pamiętaj, żeby dziecko było najedzone, z suchą pieluchą wtedy prześpi Ci "wyścig" po sklepie a Ty spokojnie pozałatwiasz co trzeba :)
po wejściu do hiperka rozbieram małego z kurtki a wożę go w nosidełku wpinanym do stelaża wózka. Dziś już mieliśmy debiut spacerówkowy - bo w foteliku już ciasno. Też wszystko bez zakłóceń przebiegło :) Pamiętaj, żeby dziecko było najedzone, z suchą pieluchą wtedy prześpi Ci "wyścig" po sklepie a Ty spokojnie pozałatwiasz co trzeba :)
My też jak mały skończył miesiąc. Wcześniej mąż sam robił zakupy ale niestety czasem potrzeba do tego kobiety:). W przypadku Ikei, zostawiliśmy Wojtka u teściowej. Natomiast, jeśli chodzi o zakupy w marketach, to nie mamy wyjścia i musimy go zabierać. Robimy tak, jak pisały dziewczyny - szybkie zakupy i do domu. Zabieramy go wtedy w foteliku samochodowym, w sklepie rozpinam kombinezon i zdejmuję czapkę.
o Almie poczytałam tutaj :
http://www.alma24.pl/index.do
ale może coś innego jeszcze jest w trójmieście?
http://www.alma24.pl/index.do
ale może coś innego jeszcze jest w trójmieście?





