Widok
kot, a narodziny dziecka
Mam w domu kota, persa i strasznie wypada mu sierść. Takie małe kłaczki są wszędzie, ile bym nie czesała to i tak latają. Niedługo będę mieć córeczkę i trochę boję się że te kłaczki mogą być dla niej niebezpieczne. Nie zawsze je widać, a taki noworodek nie zgarnie sobie z buzi włosa.
Czy któraś goliła kota przed narodzinami dziecka? To dobry pomysł? Czy niepotrzebnie się przejmuje?
Czy któraś goliła kota przed narodzinami dziecka? To dobry pomysł? Czy niepotrzebnie się przejmuje?
o mamoo golić kota :-) noo raczej nie polecam . Nic sie dziecku nie stanie tylko pilnuj aby kot nie wchodził do lożeczka , do szuflad z ciuszkami , nie zbliżal sie na dziecka bo z kotem to nigdy nic nie wiadomo ... ja miala kota jak mój syn sie urodził , potem po 1,5 roku kot uciekł i w sumie dobrze sie stalo bo pozniej się okazalo ze zarówno mój mąz i jak i syn mają uczulenie na kota .
Najgorzej wspominam moment raczkowania - wtedy latałm z odkurzaczem non-stop .
Najgorzej wspominam moment raczkowania - wtedy latałm z odkurzaczem non-stop .
Mam kota długowłosego sierścią się nie przejmowałam.
Większym problemem była uporczywa chęć kota spania z dzieckiem, ale też sobie poradziliśmy z tym, po jakimś miesiącu kot mało kiedy chciał wejść do łóżeczka, ale na samym początku starał się zawładnąć łóżeczkiem, wózkiem i wszystkim co należało do córki :)
Na chwilę obecną oboje się uwielbiają :) Kot przyłazi do małej łasi się i gramoli na kolana.
Większym problemem była uporczywa chęć kota spania z dzieckiem, ale też sobie poradziliśmy z tym, po jakimś miesiącu kot mało kiedy chciał wejść do łóżeczka, ale na samym początku starał się zawładnąć łóżeczkiem, wózkiem i wszystkim co należało do córki :)
Na chwilę obecną oboje się uwielbiają :) Kot przyłazi do małej łasi się i gramoli na kolana.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Tak jak dziewczyny piszą ,nie pozwalaj mu się zbliżać do dziecka za bardzo ,oczywiście przyzwyczajaj go daj powąchać wszystko co dziecka a jak wrócicie do domu i będzie ciekawy to pozwól podejść i powąchać ,jak będziesz w szpitalu i mąż będzie coś zabierał od ciebie np.do prania to niech da powąchać te szpitalne ciuchy ,dobrym sposobem jest rozpylacz z wodą ,jak kot podłazi psiknąć w jego stronę za każdym razem jak kombinuje wleźć do łóżeczka czy wózka .I nie "odtrącajcie" go za bardzo po przyjeździe do domu bo po złości może nawalić np.do łóżeczka .
my mielismy 2 koty, krotkowlose. byly z nami do ok 3mca zycia filipa, pozniej dalismy je na "przetrzymanie" do rodzicow, do domu z ogrodkiem. problemem nie byla alergia synka - on na nic nie jest uczulony (przynajmniej na razie) a tym bardziej na siersc kota. zdecydowalismy sie na ten ruch z 2 wzgledow - koty namietnie chcialy spac w jego lozku/na macie/w lezaczku i zostawialy tam i swoja siersc i zwirek z kuwety z pomiedzy lapek - synkowi bylo wszystko jedno - mnie nie. co wiecej, moje koty mialy wtedy troche wiecej niz rok i byly jeszcze "szalone" i biegaly po prostu po scianach. kilka razy o maly wlos nie naskoczyly na lezacego w lozeczku lub na macie filipa, prosto na brzuch. po tych zdarzeniach, nie mielismy watpliwosci, ze musza wyszalec sie gdzies indziej. mielismy je wziac jak juz filip zacznie raczkowac, ale okazalo sie, ze filip bedzie mial siostre, wiec poczekaja jeszcze pare miesiecy na powrot, szczegolnie ze przeprowadzamy sie do wiekszego mieszkania, a i one przestaja byc juz takie szalone ;)
tak na prawde to wszystko zalezy od temperamentu kota. jesli jest z natury spokojny i wyrosl juz z okresu "nastolatkowego" to istnieje duze rpawdopodobienstwo, ze dziecko go nie zainteresuje i bedzie je omijal (tak robia koty moich rodzicow). jesli kot jest mlody, ciekawski i jeszcze niepokorny, to wtedy moze byc wiekszy problem. lepiej poobserwowac i zadecydowac po miesiacu-dwoch :)
jak moja Hania się urodziła moja kotka (sierść półdługa) miała 2 lata z hakiem... dzieckiem za specjalnie się nie interesowała - tak ją nauczyłam, że nawet kocyk omija szerokim łukiem na którym leży Hania - a i tak większość czasu spędza na dworze... Na ubrankach Hani jest więcej moich włosów niż sierści kota ;P
No widze, ze kolezanka ma tu podejscie do kwestii posiadania zwierzat, ktory najbardziej "lubie", czyli: jak zwierzaczek nie jest problemem to spoko a jak juz jest to mozna sie go pozbyc.. I to jescze z jakiego powodu: siersc.. Koniec swiata. Jak bralas kota 3 lata temu to chyba bralas pod uwage, ze kiedys na swiat przyjdzie Twoje dziecko? Wtedy byl czas na to, zeby zadecydowac. Znajomi tez kiedys z powodu siersci pozbyli sie doroslego psa... Nie rozumiem tego. A jak nikt go nie wezmie to co schronisko albo ulica?