Widok
Uwazam ze to nic grzesznego zbierac pieniazki na weselu.
W moich tradycjach rodzinnych zawsze tak bylo, w ten sposob rodzina pomaga na starcie mlodej parze. (Platny taniec, zbieranie na wozek czy innego typu platne konkursy)
Niestety u narzeczonego nie ma takiej tradycji wiec musielismy juz powoli zaczas rozpowiadac ze na naszym weselu beda takiego typu zabawy. Musze przyznac ze niektorzy dziwnie sie na to patrzyli ale co nam to, Jak ktos nie chce to nie musi przylaczac sie do zabawy.
Pamietam ze taka mala konkurencja byla strasznie zabawna, niektorzy zastawiali zegarki nawet wlasne ubrania by moc zatanczyc z mlodymi.
A wracaja do tematu to faktycznie zalezy od rodziny, sama chyba wiesz jaka jest rodzina I ile jest w stanie dac, choc slyszalam ze teraz to ok 300-500zl do koperty od pary.
Mysle ze zadna z nas nie robi wesela by zarobic, ale milo jest jak sie chociaz czesc zwroci.
W moich tradycjach rodzinnych zawsze tak bylo, w ten sposob rodzina pomaga na starcie mlodej parze. (Platny taniec, zbieranie na wozek czy innego typu platne konkursy)
Niestety u narzeczonego nie ma takiej tradycji wiec musielismy juz powoli zaczas rozpowiadac ze na naszym weselu beda takiego typu zabawy. Musze przyznac ze niektorzy dziwnie sie na to patrzyli ale co nam to, Jak ktos nie chce to nie musi przylaczac sie do zabawy.
Pamietam ze taka mala konkurencja byla strasznie zabawna, niektorzy zastawiali zegarki nawet wlasne ubrania by moc zatanczyc z mlodymi.
A wracaja do tematu to faktycznie zalezy od rodziny, sama chyba wiesz jaka jest rodzina I ile jest w stanie dac, choc slyszalam ze teraz to ok 300-500zl do koperty od pary.
Mysle ze zadna z nas nie robi wesela by zarobic, ale milo jest jak sie chociaz czesc zwroci.