Widok
Martyna, wiem, ale myślę, że ona tego dostanie sporo. Wiecie jak jest, ciagle ktoś przychodzi najczęściej z kocykiem lub albumem ;)
kosmetyków jej nie kupię, bo na jej firmy mnie nie stać ;p
Chodzi mi o jakiś drobiazg, chciałam jej kupić mini bukiecik taki do szklanki, nie wolno, słodycze odpadają, ona zresztą fanatyczka odchudzania więc na pewno nie tknie, drobiazg jakis, malutki, np. typu drożdzówka, ale z tym się już nie wyrobię
kosmetyków jej nie kupię, bo na jej firmy mnie nie stać ;p
Chodzi mi o jakiś drobiazg, chciałam jej kupić mini bukiecik taki do szklanki, nie wolno, słodycze odpadają, ona zresztą fanatyczka odchudzania więc na pewno nie tknie, drobiazg jakis, malutki, np. typu drożdzówka, ale z tym się już nie wyrobię
kurcze zebym teraz Cie w blad nie wprowadzila...albo w lidlu albo w biedronce.
http://littlebrainchild.blogspot.com/2012/02/081-ciasto-drozdzowe-z-kruszonka.html
http://littlebrainchild.blogspot.com/2012/02/081-ciasto-drozdzowe-z-kruszonka.html
ja jak szłam do koleżanki która urodziła to niosłam prezencik dla małej + dla niej duży sok kubuś :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Jeśli nie jesteś na 100% pewna, ze koleżanka bardzo chce Cię widzieć jeszcze na porodówce, to lepiej nie przychodź wcale ;) To dziwny okres, 3/4 moich znajomych chciało na porodówce być odwiedzanych jedynie przez męża, nawet rodzina je wkurzała.
Z prezentami też spokojnie - lepiej przynieść je do domu, po co mają mieć styczność ze szpitalnymi bakteriami?
Z prezentami też spokojnie - lepiej przynieść je do domu, po co mają mieć styczność ze szpitalnymi bakteriami?
jak leżałam na Klinicznej na patologii to koleżance obok kazali zabrać kwiatka z parapetu(takiego w doniczce, dostała na urodziny) ale jak ja leżałam już na sali położnic to akurat była Wielkanoc (rok temu) na dworze wszystko rozkwitło a ja zamknięta w dusznym szpitalu i jak mąż przyniósł mi wiązankę żonkili to aż zachciało się żyć, a cały personel z lekarzami zachwycali się nimi, wąchali i podziwiali.
a chce Cię widzieć w tym szpitalu?
dla samej młodej mamy jaki i jej koleżanek z sali takie wycieczki odwiedzających są nie na miejscu
jeśli jednak sytuacja jest taka, że chce Twoich odwiedzin to weź prezencik dla maluszka i butelkę dobrego gatunkowo soku jabłkowego:)
naprzynoszą tych prezentów do szpitala a potem jak wychodzisz to masz swoją torbę, torbę dziecka, prezenty ze szpitala i jeszcze od odwiedzających
dla samej młodej mamy jaki i jej koleżanek z sali takie wycieczki odwiedzających są nie na miejscu
jeśli jednak sytuacja jest taka, że chce Twoich odwiedzin to weź prezencik dla maluszka i butelkę dobrego gatunkowo soku jabłkowego:)
naprzynoszą tych prezentów do szpitala a potem jak wychodzisz to masz swoją torbę, torbę dziecka, prezenty ze szpitala i jeszcze od odwiedzających
Po co do szpitala kwiaty czy jakikolwiek prezent? Potem matka musi się tarabanić z tym do domu. Lepiej jej wodę mineralną przynieść.Jak już są domowe odwiedzimy to można prezenty przynosić. Na położnictwo wpada się na 10min i zostawia matkę i dziecko w świętym spokoju.
Raaany noooo - tak, chce mnie widzieć w tym szpitalu. Oczywiste jest, ze najpierw się dzwoni i umawia. Ona już dawno zapowiedziała, ze chce, w dzien porodu potwierdziła. Dziwne te komentarze...
ja akurat nie chciałam i ogłosiłam to wszystkim na dłuuuugo przed porodem ale ona chciała - zresztą temat nie o tym.
Blasam do ust faktycznie niezły pomysł :) Dzięki
Faktycznie termin porodówka nie na miejscu ale wiecie przecież o co chodzi ;) No na porodówke jakbym wparowała to by dopiero było ;)
ja akurat nie chciałam i ogłosiłam to wszystkim na dłuuuugo przed porodem ale ona chciała - zresztą temat nie o tym.
Blasam do ust faktycznie niezły pomysł :) Dzięki
Faktycznie termin porodówka nie na miejscu ale wiecie przecież o co chodzi ;) No na porodówke jakbym wparowała to by dopiero było ;)