Widok

macierzyństwo to ściema

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
http://kobieta.interia.pl/news/macierzynstwo-to-sciema,772463,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Eeee, stare to już ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
stare ale prawdziwe :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dawno to czytałam ... zanim miałam dziecko, to myślałam, że ona jedyna ma odwagę powiedzieć jak to jest na prawde

a teraz się nie zgadzam, to totalne bzdury, trzeba chyba nie kochać swojego dziecka by coś takiego pomyśleć a już w głowie mi się nie mieści powiedziec głośno !!!!!! nie ma czasu zjeść? umyć włosów? pospać? bzdura !!! noworodek tylko je i śpi !! moje dziecko zaczęło przesypiać całe noce od kiedy skończyło 3 tygodnie !! dziecko nie "drze gęby" tylko woła, czasami popłacze, a poza tym całymi dniami się śmieje, gada, uśmiecha się ... a że kupa, że nakarmić trzeba to co? to przecież normalne, człowiek się cieszy, że dziecko ma apetyt, rośnie, że dziecko zrobiło kupkę, przynajmniej brzuszek nie boli i wszystko jest w porządku ... przed porodem bałam się, że mi się zwyczajnie nie będzie chciało, że zaniedbam coś, ale okazało się, że absolutnie nie, instynkt macierzyński podpowiadał mi co robić, pielęgnacja dzidziusia to czyta przyjemność, a jeśli są trudy, chwile zwątpienia to wynagradza je każdy bezzębny uśmiech, zapach tej malutkiej cieplutkiej kluseczki.

Macierzyństwo to najpiękniejsza przygoda, jaka mi sie przydazyła w życiu, nigdy siebie nie podejrzewałam o taki ogrom uczuć i miłości, jak w momencie, gdy urodziłam dziecko !!! Wielokrotnie zastanawiamy się z mężem jak mogliśmy żyć bez dziecka !! To wspaniałe mieć ją, naszą maleńką istotkę, która sprawia że nam sie chce !!! A jutro nasze maleństwo kończy rok !! kiedy to minęło?
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
tokio- masz spokojne dziecko :-) szczęściara jesteś :-)
moj syn byl właśnie taki , że się wydzierał non-stop, kolki przez 3,5 m-ca , noce zaczął przesypiac w wieku 2,5 roku !!! faktycznie nie małam kiedy zjeśćć , wyspać się i wziąśc prysznic - jak byłam z nim sama w domu do mało mogłam wogóle zrobić ....sen miał niezwylke lekki i czujny do tego trudno było go uśpić ...... uwierz , że naprawdę można mieć dość własnego dziecka pomimo , że bardzo je kochasz .
No ale na szczęście to wszystko mija prędzej czy pózniej , niestety wszystko to spowodowało u mnie brak ochoty na drugie dziecko bo jak sobie pomyslę , że miałoby byc podobnie to jakoś mi się nie uśmiecha wcale przechodzić tego drugi raz ....może gdybym miała pewnośc , że to będzie spokojne dziecko ale przeciez tego nikt nie wie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
o kurde jaki artykul..no ale nie kazdy dorósł do macierzynstwa i nie kazda kobieta musi miec dziecko.
Fakt -poród to koszmar ,połóg masakra..ale to tylko moment,chwileczka.Teraz Liwia ma 2 miesiace,ja mam czas na wiekszosc rzeczy,bo jestem bardziej zorganizowana,moge sobie wyjsc z domu jak potrzebuje odetchnac bo zostawiam małą z mężem..ale o czym tu wogóle mowic,jak ona sie do mnie usmiecha to zapomina sie o wszystkich minusach.i kocha sie ja nawet jak sie drze godzine !I nie wyobrazam sobie jak było bez niej,było bez sensu,bez zadnego celu...teraz jestesmy rodziną:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zazdroszcze ale nie kazdy ma super grzeczne dziecko...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I własnie takie odpowiedzi jak TOKIO przyprawiają młode matki o myśli samobójcze!
No bo jak to? Jak mogę pomyśleć, że ja "nie chce tego dziecka", "oddam je do domu dziecka" "mam go dość"-tak myślą wyrodne matki! Przecież macierzyństwo jest cudowne - tak mówią piszą wszyscy, skoro ja tak nie czuje, coś ze mną jest nie tak.

Trzeba zaraz zaraz po urodzeniu kochać swoje dziecko całym sercem, a jeśli tak nie jest? to jesteś zlym czlowiekiem i nie ma dla ciebie miejsca na ziemi.

Nie które matki uczą się kochać swoje dziecko. Potrzebują czasu.
Ja nie miałam odrazu pięknych, opisywanych wszędzie uczuć macierzyńskich. Wyłam tygodniami. Myśli które miałam były przerażające. Miałam wrażenie że moje zycie się skończyło. Żałowałam.

To było straszne. Bolała mnie sama świadomość takich myśli. Nikt mi nie powiedział, że to normalne. ze tak może się zdarzyć. Bo przecież macierzyństwo to najpiękniejsza rzecz jaka może się w zyciu zdarzyć.

Ochłonęlam i po ok 2-3 miesiącach było o niebo lepiej. teraz córcia ma 5 miesięcy a ja kocham ją nad życie.

Powinno więcej mówić się o depresji poporodowej, babybluesie. Ja mimo, że czytałam o tym nie byłam przygotowana na takie uczucia. Bo jak to ja??? Będę najwspanialszą matką na swiecie! BĘDZIE SUPER! Ale nie było.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Liwia darła sie cały miesiac,zaczeło sie juz w szpitalu,płakałam razem z nią i oddawałam męzowi bo bałam sie ze krzykne na nia albo niewiem........pierwsze tygodnie były straszne .Nikt nie mowi ze macierzyństwo to prosta sprawa,całe zycie juz bedziemy sie denerwowac.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i nie chodzi tu o to jakie jest dziecko. Moja córeczka też nie sprawiała większych problemów.Miała kolki, ale krótko.

Chodzi o stan psychiczny matki po porodzie. Mało kto się tym przejmuje. A jeśli już to lekceważąco stwierdza "to hormony- przejdzie".

Rozumiem matki, które zaraz po porodzie chcą dziecko zostawić, a za kilka dni zmienia im się i dochodzą do wniosku, że kochają je całym sercem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
rybalon, współczuję, no dzieci sa różne, ale to co pisała ta Chylińska to przegięcie !!

to fakt, nie wiem co to kolki, 10 zębów wyskoczyło praktycznie niezauważenie, co zajrzymy do paszczy to tam nowy ząbek :) mała nauczona życia w "hałasie", nigdy nie chodziliśmy na paluszkach, ja prawie od początku mogłam wyjść gdzie chciałam, nie jestem zamknięta w pieluchcach 24h, pracuję od pół roku, nie odczuwam żebu dziecko było cieżarem, to sama przyjemnosć :)
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
nie zrozumie tego artykułu mama , która miała spokojne i bezproblemowe w obsłudze dziecko ktore spało i jadło tylko :-) ....do tego cześć kobiet dopada depresja poporodowa , nie mają babć do pomocy siedzą same z dzieckiem bo mąż wiecznie w pracy tak więc lekko im nie jest niestety.....do tego "upierdliwe na maxa dziecko " i mamy komplet atrakcji zapewniony...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie Maja ma racje nie jest tak ze jest zawsze wspaniale...przewazie nei jest wspaniale...bo jak moze byc kiedy nagle musisz zrezygnowac z siebie i to na rzecz istoty ktora tylko krzyczy...to naprwade nie jest latwe taka bezwarunkowa milosc od pierwszych dni...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja,ale w tej sytuacji potrzebowalas pomocy psychologa.Depresja czy poporodowa czy "zwykla" wymaga pomocy ,najlepiej specjalisty.
A,ze macierzynstwo bywa trudne to od setek lat wiadomo :)Czasem dzieci placza ,czasem sie smieja,tak samo jak my dorosli.Kwestia tylko jest taka,czy decydujac sie na dziecko chcemy i mamy sile temu sprostac,bo placzace niemowle samo sie nie uspokoi,glodne samo nie nakarmi,brudne samo nie przebierze.Jest absolutnie zalezne od nas.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mnie najbrdziej dobijała nagonka na mnie,i w szpitalu i od poloznej i rodziny......chodziło o karmienie piersia,jak dla mnie to była trauma,szkoda gadac.teraz karmie butelka.ale jak mnie wszyscy atakowali 30 razy dziennie to tylko rozbić sobie łeb o sciane!
image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja, proponuję się rzucić z mostu, BO JA uważam, ze macierzyństwo jest wspaniałe !!! zastanów się chwilę !!!! kazdy jest na początku przerażony, co to będzie? a jak nie dam rady, a jak go nie pokocham? jeśli tak się faktycznie stanie należy szukac pomocy !!!!!! a nie obrzucać błotem młode szczęśliwe matki, że nie mogą pisać o swoim szczęściu, żeby nikogo przypadkiem nie urazić ... !!!!

sama teraz widzisz, że macierzyństwo jest piękne, więc skoro nie czułaś tego od poczatku mogłaś szukać pomocy, zrozumienia i pocieszenia, takie złe uczucia przeżywa wiele kobiet, ale szczęśliwe matki nie są temu winne, że są szczęśliwe ...
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiesz Chylińska pisze w ten sosób poniekąd specjalnie ....ona lubi być kontrowersyjna i lekko szokowac dlatego w taki stylu jest ten artykuł tak naprawdę on jest celowo przesadzony :-) jednak jest w nim duzo prawdy
ja poszlam do pracy jak młody miał 10 m-cy , łatwo nie było zwlaszcza , że nadal nocki były średnio przespane ( wstawałam 5-6 razy ) no poprostu zmęczona bylam już tym wszystkim ale nie oznacza to , że żałuję nie , nie niczego nie żaluję jednak było dość trudno ...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poradziłam sobie dzięki wsparciu rodziny.
A co ma powiedzieć kobieta, która takiego wsparcia nie ma? I czyta te wszystkie bzury-jakie to piękne przeżycie, że jak tylko spojrzy na tą małą istotkę i od razu się zakocha?

Owszem tak jest, ale często nie tak odrazu.
Gdy mi położyli Malutką na brzuchu zaczęłam płakać, ale nie ze wzruszenia, chociaż wszysy myśleli, że to z tego powodu a ja nie wyprowadzałam ich z błędu bo było mi wstyd. Zastanawiałam się gdzie jest ta fala macierzyńskiej miłości o której wszyscy mówią???

Było mi źle i wstyd że jej nie czuje. Teraz wiem, że to tylko przejściowe, ale wtedy....

Dlatego powinno się więcej mówić o tych sprawach. a te kobiety, które nie przezyły trakiej traumy, powinny pomyśleć pisząc "że chyba nie kocha się swojego dziecka jak ma się takie myśli".
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Maja, to ty miałas problem, ale to co piszą szczęśliwe matki to wcale nie są bzdury, to po prostu uczucia których nie doznałaś ...
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
TOKIO chodzi mi tylko o zdanie z Twojej wypowiedzi, które mnie zabolało :

"trzeba chyba nie kochać swojego dziecka by coś takiego pomyśleć a już w głowie mi się nie mieści powiedziec głośno"

Ja nie mówie, o tym, że kobieta boi się jak to będzie. Bo to każda matka tak ma tylko o straszne poczucie, że się nie chce tego dziecka, że może by je oddać,a co za tym idzie : skoro tak myślę, to jestem zła i nie zasługuje by żyć.

Tak winne są hormony-zgadzam się, ale nie można tego lekceważyć.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Poszukiwany fizjoterapeuta uroginekologiczny (21 odpowiedzi)

Jak w temacie, szukam dobrego fizjoterapeuty uroginekologicznego, zajmującego się m.in...

Czy znajdę tu miłośników kotów? (39 odpowiedzi)

J.W.? Bo mam parę pytań...

Drewniany plac zabaw dla dzieci? (45 odpowiedzi)

Dziewczyny chciałabym zrobić Nikosiowi plac zabaw w ogrodzie.Drewniany,wiadomo jakis domek ze...

do góry