Widok
Moja była dyrektorka, będąc w ciąży, za każdym razem gdy była rada pedagogiczna wypijała lampkę szampana (to bylo w czasach, gdy jeszcze można bylo pić szampana na terenie placówki pedagogicznej) Dziecko urodziło sie super zdrowe. Jeśli nie zaszkodziło dziecku samo siedzenie w brzuchu tej harpii, to widocznie żaden alkohol nie był w stanie mu nic zrobić!
A tak na poważnie to słyszałam, że absolutnie nie wolno w pierwszym trymestrze. Później w małych ilościach podobno rzeczywiście nie szkodzi. Jednak 1 butelka piwa = 1 lampka wina = 1 kieliszek wódki (ilość alkoholu)
A to już zmienia postać rzeczy, jak dla mnie bardzo.

[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]
A tak na poważnie to słyszałam, że absolutnie nie wolno w pierwszym trymestrze. Później w małych ilościach podobno rzeczywiście nie szkodzi. Jednak 1 butelka piwa = 1 lampka wina = 1 kieliszek wódki (ilość alkoholu)
A to już zmienia postać rzeczy, jak dla mnie bardzo.


[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]
no coz mam nadzieje ze jednak nic sie nie stalo... skoro dziecko rozwija sie bardzo dobrze i jest zdrowe na ten okres :) nie dam sie tak latwo przestraszyc... juz raz mialam sytuacje bardzo zla... kiedy mialam kriwaka nad maluszkiem to naczytalam sie w internecie ze po duphastonie plod obumarl niejedna noc przeplakalam a jednak okazalo sie cos zupelnie innego... a teraz w niemczech lekarz powiedzial mi ze ten lek jest tylko dawany dla psychiki kobiety poniewaz my w ciazy mamy 1000 razy wiecej tego danego hormonu
pij kochana nerki beda ci lepiej pracowac :) ja tez pilamale dopiero w trzecim trymestrze bo w pierwszych dwoch bralam leki
A pamiętacie spoty z informacją, jak jedno małe piwo wpływa na dzidzię w brzuszku???
Kurcze, bo macie ochotę na piwo??? Myślałam, że ludzie decydujący się na macierzyństwo to ludzie odpowiedzialni i starający się pozbyć egoizmu przynajmniej dla tej małej istotki, która przyjdzie za pewien czas na świat.
Kurcze, bo macie ochotę na piwo??? Myślałam, że ludzie decydujący się na macierzyństwo to ludzie odpowiedzialni i starający się pozbyć egoizmu przynajmniej dla tej małej istotki, która przyjdzie za pewien czas na świat.
oj Beatko nie denerwuj sie ja mialam w ciazy straszna ochote na pepsi i ja pilam a tez szkodliwa dziecko zdrowe dabletki ktore bralam w ciazy tez mialy skutki uboczne tez bralam bo musialam jedno piwko raczej jej nie zaszkodzi a jak bysmy tak mialy w ciazy uwzac na wszystko szkodliwe i chemiczne to sadze ze na liscie tego comozemy spozywac i nie szkodzi znajdzie sie chleb i woda a chleb to tylko ciemny bo po jasnym sa zaparcia :)
no to powiem wam, że jakbyłam u Doeringa na wizycie to polecił mi picie piwka....w malych ilościach bo m/w pół szklaneczki na 2/3 dni ale jednak...
przed ciaza mialam powazne problemy z nerkami (teraz tfu tfu jest dobrze poki co) ale zeby zapobiec temu co było przed ciaza mam sobie pic....
teraz juz sie przyzywczaiłam ale na poczatku afe....niecierpiałam piwa od ponad 3 lat :)
przed ciaza mialam powazne problemy z nerkami (teraz tfu tfu jest dobrze poki co) ale zeby zapobiec temu co było przed ciaza mam sobie pic....
teraz juz sie przyzywczaiłam ale na poczatku afe....niecierpiałam piwa od ponad 3 lat :)
Ale ty jestes nienormalna !!!!
Naprawde weź sie puknij w łeb chyba ze chcesz urodzic dziecko z problem alkocholowym jak jego matka.
Nie mozesz sie powstrzymac od piwa w ciazy to po co w nia zaszłas.
Pewnie jestes młoda glupiutka siksa ktora nie wie co to macierzynstwo.
Szkoda mi ciebie.
A co na to ojciec dziecka ?Pił razem z toba?
Udana rodzinka tylko pozazdroscic głupoty!!!!!!!!!!!!!!!!!111
Naprawde weź sie puknij w łeb chyba ze chcesz urodzic dziecko z problem alkocholowym jak jego matka.
Nie mozesz sie powstrzymac od piwa w ciazy to po co w nia zaszłas.
Pewnie jestes młoda glupiutka siksa ktora nie wie co to macierzynstwo.
Szkoda mi ciebie.
A co na to ojciec dziecka ?Pił razem z toba?
Udana rodzinka tylko pozazdroscic głupoty!!!!!!!!!!!!!!!!!111
le to nie jest post kami to znowu jakas trolina!!!!!!!!!!
Zaburzenia związana z poalkoholowym uszkodzeniem płodu, zwłaszcza z jego lekkimi formami (czyli dzieci mające ciut więcej szczęścia - organizm matki lepiej sobie radził z alkoholem, lub było go mniej - nie mama-alkoholiczka, tylko amatorka lampeczki wina lub jednego piwa) nie są rozróżniane "na pierwszy rzut oka". Bardzo często rodzi się "śliczna, zdrowa dzidzia". Tylko potem ma mnóstwo problemów psychologicznych...
no i mozna sie szybko upic polowa piwa:)
ja odpusciłam w 100% i wiem ze nie rusze nawet łyka do ostatniego dnia karmienia, choc akurat piwko i winko uwielbiam ...czekaja mnie 2 wesela,panienski mojej siostry i bede wznosiła toasty (a jakze!) sokiem lub woda....nie ma sensu narazac zycia i zdrowia dzidzia dla chwili przyjemnosci....
ps mnie sama mysl o tym ze mam zycie nowe w brzuszku upaja tak ze zaden alkohol nie potrzebny;)
ps mnie sama mysl o tym ze mam zycie nowe w brzuszku upaja tak ze zaden alkohol nie potrzebny;)
a zawalowcom kaza pic czerwone winko na serce :)
oj pewnie ze piwko dobre na nerki jest,winko czerwone na miażdżycę-wszystko w umiarkowanych ilościach....ale to dotyczy dorosłych osób,a nie dzieci czy ciężarnych...
ps a co z coca colą ,wiadomo ze kofeina jest szkodliwa,ale wsród wielu lekarzy panuje opinia ze mala kawa raz dziennie nie zaszkodzi,przyjmijmy ze mała to taka 150 ml gdzie jest około 100 mg kofeiny(o ile dobrze sie orientuje)...a jak z cola w takim wypadku,cola ktora ma około 50 mg kofeiny na puszke(około:340 ml)?czy mozna czasami puszke wypic?czy raczej odpuszczacie?
ahh juz nie wspomne o zupkach chińskich (wiem paskudztwo dla większosci) ale ja uwielbiam czasami jak mnie smak najdzie ...a teraz odpusciłam...czy moze przesadzam?
ps a co z coca colą ,wiadomo ze kofeina jest szkodliwa,ale wsród wielu lekarzy panuje opinia ze mala kawa raz dziennie nie zaszkodzi,przyjmijmy ze mała to taka 150 ml gdzie jest około 100 mg kofeiny(o ile dobrze sie orientuje)...a jak z cola w takim wypadku,cola ktora ma około 50 mg kofeiny na puszke(około:340 ml)?czy mozna czasami puszke wypic?czy raczej odpuszczacie?
ahh juz nie wspomne o zupkach chińskich (wiem paskudztwo dla większosci) ale ja uwielbiam czasami jak mnie smak najdzie ...a teraz odpusciłam...czy moze przesadzam?
ja pilam pepsi zimna z lodoweczki raz na jakis czas kawy nie pilam bo mialam problemy z cisnieniem
oj nawet mi nie mow "zimna z lodóweczki"bo aż mi się zachciało:)...wiem ze z kazda zachcianka mozna sobie poradzic kierujac sie dobrem dzidzi ale nie chce tez przesadzac i popadac w paranoje....ostatnio sie dowiedziałam ze marchewka jest niewskazana bo zawiera ....(kurde zapomniałam)...fakt ze czytajac różne publikacje, słuchajac rad innych lekarzy sa zdania podzielone w kwestiach prawidlowej diety,ale jeśli chodzi o alkohol,nikotynę i narkotyki to powinno sie całkowicie wykluczyc w czasie ciazy
ale zes uzyweczki powymieniala:)
do mirakuli: wiesz ostatnio nie potrafie sie otrzasnac z szoku jaki we mnie wywołaly wiadomosci o 3 przypadkach :
1:kobieta przed porodem była na libacji alkoholowej i urodziła dzidzie z pona 1 promolem alkoholu we krwi
2.kobieta,która 2 godziny przed porodem paliła haszysz!!!
3:kobieta która w 8 miesiacu ciazy pijana uciekła ze szpitala.....
wiec juz wszytskie wymieniłam jakie mi tylko do głowy przyszły...
nie chce nikogo osadzac ale czasami sobie mysle ze jest tylko młodych kobiet ktore czekaja z utesknieniem na ten cud jakim jest ciąża,a z powodów zrowotnych nie mogą miec dzieci a sa takie które maja to szczescie i tego nie doceniaja,nie szanuja...strasznie to niesprawiedliwe i smutne
1:kobieta przed porodem była na libacji alkoholowej i urodziła dzidzie z pona 1 promolem alkoholu we krwi
2.kobieta,która 2 godziny przed porodem paliła haszysz!!!
3:kobieta która w 8 miesiacu ciazy pijana uciekła ze szpitala.....
wiec juz wszytskie wymieniłam jakie mi tylko do głowy przyszły...
nie chce nikogo osadzac ale czasami sobie mysle ze jest tylko młodych kobiet ktore czekaja z utesknieniem na ten cud jakim jest ciąża,a z powodów zrowotnych nie mogą miec dzieci a sa takie które maja to szczescie i tego nie doceniaja,nie szanuja...strasznie to niesprawiedliwe i smutne
Do amatorek "jednego piwka":
Alkohol jest substancją w stu procentach przenikającą przez łożysko. Wypijając jedno piwko, fundujesz dokładnie to samo swojemu dziecku.
Wątroba dziecka NIE TRAWI ALKOHOLU.
I blagam, bez pitolenia o "1 piwku", a jak lekarz radzi wypic, to sugeruje albo zmienic lekarza, albo podsunac mu troche swiezszej lektury.
I wyobrazcie sobie UPITE dziecko w Waszym ciele.
Ja piernicze, na te 9 miesiecy naparwde mozna zagryzc zęby i odpuscic...
Alkohol jest substancją w stu procentach przenikającą przez łożysko. Wypijając jedno piwko, fundujesz dokładnie to samo swojemu dziecku.
Wątroba dziecka NIE TRAWI ALKOHOLU.
I blagam, bez pitolenia o "1 piwku", a jak lekarz radzi wypic, to sugeruje albo zmienic lekarza, albo podsunac mu troche swiezszej lektury.
I wyobrazcie sobie UPITE dziecko w Waszym ciele.
Ja piernicze, na te 9 miesiecy naparwde mozna zagryzc zęby i odpuscic...
Alkohol a ciaza
Badania nad spozywaniem alkoholu przez kobiety ciezarne wykazaly, ze:
po uplywie 40-60 min. od spozycia przez matke alkoholu jego stezenie w krwiobiegu plodu bedzie rowne stezeniu alkoholu we krwi matki;
poniewaz alkohol dziala szczegolnie toksycznie na organizmy mlode, u kobiet ktore pija alkohol w okresie ciazy, spotykane sa znacznie czesciej porody niewczesne i przedwczesne oraz poronienia samoistne. Z badan wynika, ze poronienia samoistne wystepuja istotnie czesciej u kobiet, ktore w okresie ciazy pily niewielkie nawet ilosci alkoholu (np. 1 - 2 razy tygodniowo 1 - 2 "drinki" czyli 250 - 500 ml. piwa, 100 - 200 ml. wina czy 25-50 ml. 40% alkoholu).
u noworodkow, matek pijacych podczas ciazy, obserwowano bezposrednio po urodzeniu obecnosc objawow zespolu abstynencyjnego (drzenia, wzmozone napiecie miesniowe, oslabienie, zaburzenia snu, placzliwosc, trudnosci w ssaniu itp.). Pozne skutki spozywania alkoholu podczas ciazy to opozniony wzrost oraz oslabienie koncentracji uwagi i spowolnienia reakcji u dzieci.
Najpowazniejszym powiklaniem spozywania alkoholu podczas ciazy jest jednak, opisany po raz pierwszy w 1968 r., tzw. alkoholowy zespol plodowy (Fetal Alcohol Syndrome - FAS). Zespol ten charakteryzuje sie niska waga urodzeniowa i zlym stanem ogolnym noworodka (m.in. czeste wady serca, deformacje stawow), opoznieniem rozwoju psychomotorycznego oraz obecnoscia licznych wad rozwojowych (glownie twarzy i ukladu kostno - stawowego). Objawom tym towarzysza roznego rodzaju zaburzenia neurologiczne oraz obnizenie sprawnosci intelektualnej i zaburzenia zachowania. Zmiany sa efektem bezposredniego, teratogennego dzialania alkoholu na plod. Alkohol powoduje bowiem m.in. niedotlenienie plodu (skurcz naczyn pepowinowych), niedobory hormonalne a takze hamuje rozmnazanie sie i roznicowanie komorek plodowych.
Badacze amerykanscy oceniaja czestosc wystepowania alkoholowego zespolu plodowego na ok. 2 - 6 przypadkow, natomiast w populacji kobiet uzaleznionych liczba ta dochodzi nawet do 25 przypadkow na 1000 zywych urodzen. Sa rowniez badania, z ktorych wynika, ze ryzyko wystapienia alkoholowego zespolu plodowego u ciezarnych kobiet pijacych duzo i systematycznie moze siegac nawet 50% urodzen. Prawdopodobienstwo zwieksza sie, jezeli obok picia alkoholu, kobieta ciezarna pali papierosy, pije duzo kawy badz zazywa leki.
U czesci noworodkow moga wystepowac pojedyncze objawy lub grupy objawow sposrod wyzej wymienionych. Mowimy wowczas o niekorzystnych skutkach dzialania alkoholu na plod (tzw. FAE - fetal alcohol effects).
Badania nad spozywaniem alkoholu przez kobiety ciezarne wykazaly, ze:
po uplywie 40-60 min. od spozycia przez matke alkoholu jego stezenie w krwiobiegu plodu bedzie rowne stezeniu alkoholu we krwi matki;
poniewaz alkohol dziala szczegolnie toksycznie na organizmy mlode, u kobiet ktore pija alkohol w okresie ciazy, spotykane sa znacznie czesciej porody niewczesne i przedwczesne oraz poronienia samoistne. Z badan wynika, ze poronienia samoistne wystepuja istotnie czesciej u kobiet, ktore w okresie ciazy pily niewielkie nawet ilosci alkoholu (np. 1 - 2 razy tygodniowo 1 - 2 "drinki" czyli 250 - 500 ml. piwa, 100 - 200 ml. wina czy 25-50 ml. 40% alkoholu).
u noworodkow, matek pijacych podczas ciazy, obserwowano bezposrednio po urodzeniu obecnosc objawow zespolu abstynencyjnego (drzenia, wzmozone napiecie miesniowe, oslabienie, zaburzenia snu, placzliwosc, trudnosci w ssaniu itp.). Pozne skutki spozywania alkoholu podczas ciazy to opozniony wzrost oraz oslabienie koncentracji uwagi i spowolnienia reakcji u dzieci.
Najpowazniejszym powiklaniem spozywania alkoholu podczas ciazy jest jednak, opisany po raz pierwszy w 1968 r., tzw. alkoholowy zespol plodowy (Fetal Alcohol Syndrome - FAS). Zespol ten charakteryzuje sie niska waga urodzeniowa i zlym stanem ogolnym noworodka (m.in. czeste wady serca, deformacje stawow), opoznieniem rozwoju psychomotorycznego oraz obecnoscia licznych wad rozwojowych (glownie twarzy i ukladu kostno - stawowego). Objawom tym towarzysza roznego rodzaju zaburzenia neurologiczne oraz obnizenie sprawnosci intelektualnej i zaburzenia zachowania. Zmiany sa efektem bezposredniego, teratogennego dzialania alkoholu na plod. Alkohol powoduje bowiem m.in. niedotlenienie plodu (skurcz naczyn pepowinowych), niedobory hormonalne a takze hamuje rozmnazanie sie i roznicowanie komorek plodowych.
Badacze amerykanscy oceniaja czestosc wystepowania alkoholowego zespolu plodowego na ok. 2 - 6 przypadkow, natomiast w populacji kobiet uzaleznionych liczba ta dochodzi nawet do 25 przypadkow na 1000 zywych urodzen. Sa rowniez badania, z ktorych wynika, ze ryzyko wystapienia alkoholowego zespolu plodowego u ciezarnych kobiet pijacych duzo i systematycznie moze siegac nawet 50% urodzen. Prawdopodobienstwo zwieksza sie, jezeli obok picia alkoholu, kobieta ciezarna pali papierosy, pije duzo kawy badz zazywa leki.
U czesci noworodkow moga wystepowac pojedyncze objawy lub grupy objawow sposrod wyzej wymienionych. Mowimy wowczas o niekorzystnych skutkach dzialania alkoholu na plod (tzw. FAE - fetal alcohol effects).
no a propo proponujacego lekaza to doktorka Deringa niektore wychwalaja pod niebiosa ze taki super i wogle
DR Doering jest podobno swietnym specjalsita od diagnostyki prenatalnej i tego mu nie odmawiam.
Natomiast wykazuję wrodzona nieufność w stosunku do lekarza, który zaleca metody sprzed dziesięcioleci.
Sama mam chore nerki (jetsem w ciąży w 30tc) i gdyby mi lekarz zasugerowal piwko w ramach dbania o swoje zdrowie, spadalabym gdzie pieprz rosnie.
Natomiast wykazuję wrodzona nieufność w stosunku do lekarza, który zaleca metody sprzed dziesięcioleci.
Sama mam chore nerki (jetsem w ciąży w 30tc) i gdyby mi lekarz zasugerowal piwko w ramach dbania o swoje zdrowie, spadalabym gdzie pieprz rosnie.
Rany Boskie, babeczki.... Jak wogóle można się zastanawiać się nad alkoholem w ciąży? Alkohol to trucizna. Trucizna! Na nerki można sobie pietruszkę zjeść, też pomaga i dziecku nie szkodzi. To, że dzidzia urodzi się zdrowa wcale nie przesądza o tym, czy nie ma np. zmian w mózgu. Tego nie stwierdzi się po porodzie.
Mam wątpliwości, czy kobiety, które w ciąży palą/piją choćby najmniejsze ilości alkoholu/chodzą na solarium/leżą godzinami na plaży dorosły do tego żeby mieć dzieci. Skrajna nieodpowiedzialność i egoizm.
Mam wątpliwości, czy kobiety, które w ciąży palą/piją choćby najmniejsze ilości alkoholu/chodzą na solarium/leżą godzinami na plaży dorosły do tego żeby mieć dzieci. Skrajna nieodpowiedzialność i egoizm.
Kiedyś czytałam wypowiedzi mamuś na temat palenia w ciąży, Gazeta miała to na pierwszej stronie. Było bardzo wiele głosów za... Bo jak się nagle rzuci palenie, to to będzie szok dla płodu, mamusia się zrobi nerwowa, a bycie nerwowym w ciąży to jest najgorsze, albo się bardzo przytyje, a to już wtedy prosta droga do cukrzycy ciężarnych...
Głupota ludzka nie zna granic ni kordonów...
Głupota ludzka nie zna granic ni kordonów...
Kajuta, dziecku żałujesz? Ja niedawno widziałam mamusię, która przyszła do kosmetyczki, aby przekuć uszka 7-miesięcznej curuni, żeby włożyć złote kolczyczki. To jest mamusia! A Pewna idzie krok dalej - solarka i tipsiki. Solarka jest zdrowa, pozwala przyswoić więcej witaminy D, a tipski zapobiegają ogryzaniu paznokci.
Agatha Ty chyba w kazdej dziedzinie jestes najmadrzejsza.Ile matek chleje piwsko i cpa i dzieci rodza sie zrdowe? a jedno piwo czy winko to nie zbrodnia!!!! Ja w ciazy chuhałam na siebie jak na jajko nie paliłam nie piłam odzywiałam sie zdrowo brałam witaminy i co? nie mam dziecka.....wystarczy?? wiec nie widze w tym nic złego jesli dziewczyna ma ochote wypic tym bardziej ze ma dobre wyniki i wszystko jest ok.Jesli sie boisz to poprostu zapytaj lekarza.a najlepiej paru:))))
Casi, masz takie problemy z logiką, że się nie dziwię, że sprawiam na Tobie wrażenie omnibusa... Zawsze sądziłam, że dysponuję większą niż przeciętną wiedzą z bardzo niewielu dziedzin. Ale okazuje się, że chodzą po tym świecie takie tłuki, że dla nich informacja o szkodliwości alkoholu w ciąży jest szokiem i nowością.
Do Agathy: Nie dostałam ataku paniki po przeczytaniu twojego postu ;)
Natomiast właśnie wylałam 1/2 puszki piwa. Co prawda nie mam ani troche pewności co do ciąży, bo jest za wczesnie żeby cokolwiek mówić. Jedynie co wiem to staramy sie o dziecko, wszystkie dni płodne byliśmy ze sobą. Zostało mi 10 dni do ewentualnego okresu. Tak więc nie wiem czy coś tam w środku zaczyna się rozwijać.
Miałam chęć na piwko to sobie kupiłam i zaczęłam czytać wasze wypowiedzi. Niektóre posty są chyba przez dzieci pisane ale ta wypowiedź do mnie przemówiła i wylałam resztę piwa ;) Jakoś boję się ryzykować :)
Natomiast właśnie wylałam 1/2 puszki piwa. Co prawda nie mam ani troche pewności co do ciąży, bo jest za wczesnie żeby cokolwiek mówić. Jedynie co wiem to staramy sie o dziecko, wszystkie dni płodne byliśmy ze sobą. Zostało mi 10 dni do ewentualnego okresu. Tak więc nie wiem czy coś tam w środku zaczyna się rozwijać.
Miałam chęć na piwko to sobie kupiłam i zaczęłam czytać wasze wypowiedzi. Niektóre posty są chyba przez dzieci pisane ale ta wypowiedź do mnie przemówiła i wylałam resztę piwa ;) Jakoś boję się ryzykować :)
Radze paniom, które wybierają prowadzenie ciąży dr D aby od czasu do czasu iść do innego specjalisty. Czasy świetności Dr D już dawno minęły, moją ciąże kazał usunąć bo nie widział bijącego serca i wg Niego ciąża nie wyglądała na ciąże!!!! Następnego dnia poszłam spanikowana do innego lekarza i okazało się, że serce bije jak dzwon!!! Uratowałam dziecko, z którym jestem w 23 tyg ciąży!!! Jestem po najróżniejszych badaniach i dziecko jest zdrowe. Podobna sytuacja zdarzyła się mojej koleżance - bardzo podobny przypadek. Zanim Któraś z Was się do tego dr uda proszę "zasięgnąć języka", czy warto narażać się na mega stres lub nawet usunięcia SZCZĘŚCIA na które czeka sęi często całe życie!!!!
bosz.... ta panna jest wyjatkowo ciezka.... ktos ci zrobil dziecko!! chyba koles ktory z toba wczesniej nie rozmawial :D nie mialam zamiaru nikogo obrazac ale ty sie po prostu o to prosisz ;)
a moja mama jest 100% abstynentka i zawsze byla... z kolei ja lubie sobie raz w tygodniu wypic piwko albo lampke wina, jedno dobre na nerki drugie na serce ;) szkodliwe pewnie tez, ale nie przesadzajmy
a moja mama jest 100% abstynentka i zawsze byla... z kolei ja lubie sobie raz w tygodniu wypic piwko albo lampke wina, jedno dobre na nerki drugie na serce ;) szkodliwe pewnie tez, ale nie przesadzajmy
Ssylwia napisał(a):
> sluchajcie wszystko jest dla ludzi....
> lamka wina jest nawet zalecana.... a przeciesz to tez
> alkohol...
>
> natomiast nie kumam przekuwania uszu malym dziewczynka....
>
>
Małym dziwczynkom przkuwa sie uszy po 6 m-cu po to że jak sa większe i chcą mieć kolczyki to się boją, albo dadzą sobie przekuć jedno ucho drugie jest wtedy "na siłę". I nie maja potem żalu do rodziców pt "czemu mi nie przekłuaś uszu jak byłam mała" itp. Im starsze tym bardzej kumate-tym większa trauma z głupiego przekłucia uszu.
> sluchajcie wszystko jest dla ludzi....
> lamka wina jest nawet zalecana.... a przeciesz to tez
> alkohol...
>
> natomiast nie kumam przekuwania uszu malym dziewczynka....
>
>
Małym dziwczynkom przkuwa sie uszy po 6 m-cu po to że jak sa większe i chcą mieć kolczyki to się boją, albo dadzą sobie przekuć jedno ucho drugie jest wtedy "na siłę". I nie maja potem żalu do rodziców pt "czemu mi nie przekłuaś uszu jak byłam mała" itp. Im starsze tym bardzej kumate-tym większa trauma z głupiego przekłucia uszu.
pewna dziewczyna napisał(a):
> Piri, 0,5%, wypijasz 0,33 l.
> Jakieś zagrożenie dla dziecka?
> Możesz mnie nazwać ignorantką, ale wydaje mi się, że to nie
> zaszkodzi.
Te % które Ty wypijesz nie ważne czy mało czy dużo przejdą w całości przez łożysko do dziecka, a czy jemu to nie zaszkodzi to nie wiesz, bo to tak jakby niemowle wypiło te 0,33L z 0,5%... szokujące? nie zaszkodzi?
pewna dziewczyna napisał(a):
> No nie wiem, czy zaszkodzi... Kilka śliwek, które sfermentują w
> brzuchu mają więcej alkoholu, dwa cukierki z likierem... Nie
> wiem, nie wiem...
> Czekam na odpowiedź, a nie pytanie. :)
> Nie jestem zszokowana.
> Mam prawo nie wiedzieć.
Dlatego cukierków z likierem też nie jadam, bo mają alkohol, ale polecam ine np. krówki albo landrynki.
A jak masz ochotę prześledzić drogę jaką pokonuje śliwka po zjedzeniu to proszę, wpada do żołądka gdzie jest rozrzedzony kwas solny, który rozkłada ją, nie leży w żoładku na tyle długo, żeby wytworzył się alkohol w takim stężeniu jak w piwie (które lejesz bezpośrednio i już w żołądku % się wchłaniają) tylko przechodzi dalej skąd nie ma bezpośredniego wchłaniania do organizmu matki i tym samym nie przechodzi do łożyska a co za tym idzie nie przechodzi do dziecka. A skoro piszesz, że nie wiesz i masz prawo nie wiedzieć to czemu piszesz też, że nie zaszkodzi? Te babki, które urodziły pijane dzieci też tak pewnie uważały.
> No nie wiem, czy zaszkodzi... Kilka śliwek, które sfermentują w
> brzuchu mają więcej alkoholu, dwa cukierki z likierem... Nie
> wiem, nie wiem...
> Czekam na odpowiedź, a nie pytanie. :)
> Nie jestem zszokowana.
> Mam prawo nie wiedzieć.
Dlatego cukierków z likierem też nie jadam, bo mają alkohol, ale polecam ine np. krówki albo landrynki.
A jak masz ochotę prześledzić drogę jaką pokonuje śliwka po zjedzeniu to proszę, wpada do żołądka gdzie jest rozrzedzony kwas solny, który rozkłada ją, nie leży w żoładku na tyle długo, żeby wytworzył się alkohol w takim stężeniu jak w piwie (które lejesz bezpośrednio i już w żołądku % się wchłaniają) tylko przechodzi dalej skąd nie ma bezpośredniego wchłaniania do organizmu matki i tym samym nie przechodzi do łożyska a co za tym idzie nie przechodzi do dziecka. A skoro piszesz, że nie wiesz i masz prawo nie wiedzieć to czemu piszesz też, że nie zaszkodzi? Te babki, które urodziły pijane dzieci też tak pewnie uważały.
Piri, 0,5%, wypijasz 0,33 l.
Jakieś zagrożenie dla dziecka?
Możesz mnie nazwać ignorantką, ale wydaje mi się, że to nie zaszkodzi.
Jeżeli tekst, bo nie miałam w zamiarze porównywania Ciebie do tych bab, Cię uraził to przepraszam. Ale skoro się czegoś nie wie to lepiej to pominąć milczeniem lub spytać się a nie na wstępie stwierdzać fakty.
Jakieś zagrożenie dla dziecka?
Możesz mnie nazwać ignorantką, ale wydaje mi się, że to nie zaszkodzi.
Jeżeli tekst, bo nie miałam w zamiarze porównywania Ciebie do tych bab, Cię uraził to przepraszam. Ale skoro się czegoś nie wie to lepiej to pominąć milczeniem lub spytać się a nie na wstępie stwierdzać fakty.
Wydaje mi się. Wydaje...
Tak samo mi się wydaje, że osoby inteligentnej nie zawsze trzeba wprost pytać i stawiać wiele zapytników na końcu zdania, żeby zrozumiała, że chcę się czegoś od niej dowiedzieć. ;)
Dzięki za odpowiedź.
Będę jeszcze na pewno na ten temat czytać i zbierać opinie - zanim temat zacznie mnie bardziej dotyczyć.
Tak samo mi się wydaje, że osoby inteligentnej nie zawsze trzeba wprost pytać i stawiać wiele zapytników na końcu zdania, żeby zrozumiała, że chcę się czegoś od niej dowiedzieć. ;)
Dzięki za odpowiedź.
Będę jeszcze na pewno na ten temat czytać i zbierać opinie - zanim temat zacznie mnie bardziej dotyczyć.
pewna dziewczyna napisał(a):
> Wydaje mi się. Wydaje...
> Tak samo mi się wydaje, że osoby inteligentnej nie zawsze
> trzeba wprost pytać i stawiać wiele zapytników na końcu zdania,
> żeby zrozumiała, że chcę się czegoś od niej dowiedzieć. ;)
> Dzięki za odpowiedź.
> Będę jeszcze na pewno na ten temat czytać i zbierać opinie -
> zanim temat zacznie mnie bardziej dotyczyć.
"Piri, 0,5%, wypijasz 0,33 l.
Jakieś zagrożenie dla dziecka?
Możesz mnie nazwać ignorantką, ale wydaje mi się, że to nie zaszkodzi."
No kochana, ciąża nie wyjałowiła mnie z inteligencji, ale ja to odbieram jako stwierdzenie, a nie pytanie nawet bez wielu "zapytników" (a może znaków zapytania?;) ) We wrześniu rusza ogólno polska kampania, która ma na celu uświadomienie czym grozi 0,33L 0,5% w ciąży.
> Wydaje mi się. Wydaje...
> Tak samo mi się wydaje, że osoby inteligentnej nie zawsze
> trzeba wprost pytać i stawiać wiele zapytników na końcu zdania,
> żeby zrozumiała, że chcę się czegoś od niej dowiedzieć. ;)
> Dzięki za odpowiedź.
> Będę jeszcze na pewno na ten temat czytać i zbierać opinie -
> zanim temat zacznie mnie bardziej dotyczyć.
"Piri, 0,5%, wypijasz 0,33 l.
Jakieś zagrożenie dla dziecka?
Możesz mnie nazwać ignorantką, ale wydaje mi się, że to nie zaszkodzi."
No kochana, ciąża nie wyjałowiła mnie z inteligencji, ale ja to odbieram jako stwierdzenie, a nie pytanie nawet bez wielu "zapytników" (a może znaków zapytania?;) ) We wrześniu rusza ogólno polska kampania, która ma na celu uświadomienie czym grozi 0,33L 0,5% w ciąży.
Oj luzu to ja mam dużo i generalnie bucha ze mnie tolerancja na kilometry, z małymi wyjątkami takimi jak temat alkoholu w ciąży. Na ten temat w internecie napisano terabajty, w większości przychodni są ulotki i broszury informujące, w TV coraz głośniej no i znowu nie obrażając nikogo ale logika też swoje czyni.
A "zapytnika" w Słowniku Języka Polskiego nie ma :P http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=zapytnik - to tak, żeby się podroczyć ;)
A "zapytnika" w Słowniku Języka Polskiego nie ma :P http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=zapytnik - to tak, żeby się podroczyć ;)
piri, skończyłam filologię polską.
Język trzeba urozmaicać.
Dziwi mnie bardzo, że lekarze niektórym zalecają picie alkoholu w ciąży. Skąd takie niedoinfomorwanie wśród specjalistów skoro to wszystko takie oczywiste? Z ciekawości spytałam dzisiaj kilku koleżanek w pracy czy wolno wypić piwko lub lampkę wina w ciąży i, olaboga, wszystkie stwierdziły, że to nic złego...
Ta kampania jest faktycznie baaardzo potrzebna... I to szybko.
Język trzeba urozmaicać.
Dziwi mnie bardzo, że lekarze niektórym zalecają picie alkoholu w ciąży. Skąd takie niedoinfomorwanie wśród specjalistów skoro to wszystko takie oczywiste? Z ciekawości spytałam dzisiaj kilku koleżanek w pracy czy wolno wypić piwko lub lampkę wina w ciąży i, olaboga, wszystkie stwierdziły, że to nic złego...
Ta kampania jest faktycznie baaardzo potrzebna... I to szybko.
piri napisał(a):
> Cóż najwidoczniej to prawda, że 80% społeczeństwa to ludzie "o
> nikłej inteligencji", pewnie stąd ta niewiedza.
>
> A skończenia filologii polskiej gratuluję, pracujesz w
> zawodzie?
Nie można wiedzieć wszystkiego nawet jeśli jest się w mensie.
Znam wiele 'mądrych głów', które nie mają pojęcia jak dobrze ugotować makaron. Nie wywyższaj się. ;D
Nie pracuję w zawodzie i wcale nie jestem z tego powodu smutna.
> Cóż najwidoczniej to prawda, że 80% społeczeństwa to ludzie "o
> nikłej inteligencji", pewnie stąd ta niewiedza.
>
> A skończenia filologii polskiej gratuluję, pracujesz w
> zawodzie?
Nie można wiedzieć wszystkiego nawet jeśli jest się w mensie.
Znam wiele 'mądrych głów', które nie mają pojęcia jak dobrze ugotować makaron. Nie wywyższaj się. ;D
Nie pracuję w zawodzie i wcale nie jestem z tego powodu smutna.
Dziewczyny wydaje mi się,ze niepotrzebna ta nerwówka,jeżeli jakaś ryzykantka chce urodzić dziecko z wadami-jej sprawa. Ja nie mam zamiaru brać do ust żadnego alkoholu i to dla mnie żdne poświęcenie-dzidzie najważniejsze.Napisałam ryzykantka,bonie chciałam,żeby któraś się poczuła urażona, ale i tak mam inne określenie.
Według mnie obiety w czasie ciązy i karmienia nie powinny pić żadnego alkocholu.
Ogólnie wiemy że alkochol jest szkodliwy dla dorosłego człowieka.Dlaczego więc ma dobrze wpływać na tę małą, jeszcze wpełni nie ukształtowaną istotkę w naszym brzuchu.Teraz może nie być obiawów.Później?Nasze dziecko w wieku szkolym może mieć problemy np. z koncentracją, pamięcią a to odbija się na nauce.Przeciesz każda z nas chciałaby aby nasze maleństwo było NAJ.
"...wszystko co wypijesz, trafia do krwi, a tym samym poprzez łożysko do dzidziusia-jego powstające narządy są bardzo wrażliwe na szkodliwe substancje, organizm sam jeszcze się nie bronii przed takimi używkami.Dziecku grozi to, że urodzi się za wcześnie, będzie opóźnione w rozwoju fizycznym i psychicznym albo jego serduszko nie będzie pracowało jak trzeba.... Dla dobra dziecka- unikaj wszelkich procentów. Martwisz się, bo nie wiedziałaś, że jesteś w ciąży i piłaś alkochol?Spokojnie, natura tak to wymyśliła, że przez pierwsze dwa tygodnie zarodek jest bezpieczny." Artykuł pt "Twoja ciążą od A do Z" z czerwcowego "Mamo to ja"
Mam nadzieję że to Cię przekona.
Osobiście polecam miesięcznik "M jak mama"
Ogólnie wiemy że alkochol jest szkodliwy dla dorosłego człowieka.Dlaczego więc ma dobrze wpływać na tę małą, jeszcze wpełni nie ukształtowaną istotkę w naszym brzuchu.Teraz może nie być obiawów.Później?Nasze dziecko w wieku szkolym może mieć problemy np. z koncentracją, pamięcią a to odbija się na nauce.Przeciesz każda z nas chciałaby aby nasze maleństwo było NAJ.
"...wszystko co wypijesz, trafia do krwi, a tym samym poprzez łożysko do dzidziusia-jego powstające narządy są bardzo wrażliwe na szkodliwe substancje, organizm sam jeszcze się nie bronii przed takimi używkami.Dziecku grozi to, że urodzi się za wcześnie, będzie opóźnione w rozwoju fizycznym i psychicznym albo jego serduszko nie będzie pracowało jak trzeba.... Dla dobra dziecka- unikaj wszelkich procentów. Martwisz się, bo nie wiedziałaś, że jesteś w ciąży i piłaś alkochol?Spokojnie, natura tak to wymyśliła, że przez pierwsze dwa tygodnie zarodek jest bezpieczny." Artykuł pt "Twoja ciążą od A do Z" z czerwcowego "Mamo to ja"
Mam nadzieję że to Cię przekona.
Osobiście polecam miesięcznik "M jak mama"
ciekawy artykuł, ale straszą skutkami picia nałogowego
wspomnieli o mniejszej ilości, ale bardzo ogólnikowo bo podejrzewam, że kobiety w ciąży pijące lampkę czerwonego wina:
1. rzadko się do tego przyznają
2. jeśli dziecko ma jakieś zaburzenia pewnie ciężko jest naukowo stwierdzić ze 100% pewnością, ze winę ponosi lampka wina co jakiś czas
wspomnieli o mniejszej ilości, ale bardzo ogólnikowo bo podejrzewam, że kobiety w ciąży pijące lampkę czerwonego wina:
1. rzadko się do tego przyznają
2. jeśli dziecko ma jakieś zaburzenia pewnie ciężko jest naukowo stwierdzić ze 100% pewnością, ze winę ponosi lampka wina co jakiś czas
albo szukałabyś inteligentnych usprawiedliwień i dowodów na to, że nałogową alkoholiczką nie jesteś a ten artykuł jest ble.
jak dla mnie trudno znaleźć lepszy dowód na alkoholizm niż nieumiejętność zrezygnowania z alkoholu w ciążu. Alkoholizm+/głupotę.
To nie do Ciebie Asiu, nie wiem jaki masz stosunek do alkoholu, nie doczytałam, więc nie mogłabym pisać o Tobie... Piszę po prostu ogólnie, bo troszkę podnosi mi się ciśnienie kiedy pomyślę o paniach zachęcających do alkoholu w małych ilościach w ciąży albo do nie rzucania palenia...
Nie mogę mieć dzieci, nawet jeśli kiedyś będę bardzo chciała i działa mi na nerwy, że panny, które mogą nie dbają potem o te maleństwa i zatruwają je alkoholem i papierochami.
jak dla mnie trudno znaleźć lepszy dowód na alkoholizm niż nieumiejętność zrezygnowania z alkoholu w ciążu. Alkoholizm+/głupotę.
To nie do Ciebie Asiu, nie wiem jaki masz stosunek do alkoholu, nie doczytałam, więc nie mogłabym pisać o Tobie... Piszę po prostu ogólnie, bo troszkę podnosi mi się ciśnienie kiedy pomyślę o paniach zachęcających do alkoholu w małych ilościach w ciąży albo do nie rzucania palenia...
Nie mogę mieć dzieci, nawet jeśli kiedyś będę bardzo chciała i działa mi na nerwy, że panny, które mogą nie dbają potem o te maleństwa i zatruwają je alkoholem i papierochami.
http://www.biomedical.pl/ciaza/fas-zespol-alkoholowy-plodu-fetal-alcohol-syndrome-39.html
Alkohol bardzo łatwo przenika przez łożysko, dostając się do krwiobiegu dziecka. Po upływie 40 do 60 minut od spożycia alkoholu przez matkę, jego stężenie w krwiobiegu płodu jest równe stężeniu alkoholu we krwi matki.
Alkohol, którego wątroba matki nie zdołała pomieścić, krąży po całym organizmie zarówno jej jak i dziecka, prowadząc do powstania wielu defektów. Uszkadza on główne
http://www.fas.edu.pl/
narządy (w szczególności mózg) oraz zaburza liczne procesy neuro- i biochemiczne prowadząc do większych uszkodzeń embrionu i płodu niż używanie jakichkolwiek narkotyków.
Alkohol bardzo łatwo przenika przez łożysko, dostając się do krwiobiegu dziecka. Po upływie 40 do 60 minut od spożycia alkoholu przez matkę, jego stężenie w krwiobiegu płodu jest równe stężeniu alkoholu we krwi matki.
Alkohol, którego wątroba matki nie zdołała pomieścić, krąży po całym organizmie zarówno jej jak i dziecka, prowadząc do powstania wielu defektów. Uszkadza on główne
http://www.fas.edu.pl/
narządy (w szczególności mózg) oraz zaburza liczne procesy neuro- i biochemiczne prowadząc do większych uszkodzeń embrionu i płodu niż używanie jakichkolwiek narkotyków.
mnie wczoraj trafiło na poczekalni u ginekologa... siedziała młoda, sympatyczna dziewczyna z dużym, zgrabnym brzuszkiem...
co 15 minut wychodziła na dwór... najpierw myślałam, że leci do męża i małego (na oko rocznego) synka, którzy czekali w aucie na parkingu... ale nie- wychodziła na fajki :(
tatuś też kopcił aż miło...
co 15 minut wychodziła na dwór... najpierw myślałam, że leci do męża i małego (na oko rocznego) synka, którzy czekali w aucie na parkingu... ale nie- wychodziła na fajki :(
tatuś też kopcił aż miło...
z Oliwii polecanej przez Rinę:
Będę mamą, więc nie piję
Kobieta z brzuszkiem, z kieliszkiem w dłoni - to nie jest częsty obrazek. Ale przecież ciężarna to też człowiek - czasami ma ochotę wypić piwo, wino czy odrobinę koniaku. Żadna z nas nie chce skrzywdzić swojego dziecka. Przyszłe mamy zastanawiają się więc, czy jeden kieliszek nie zaszkodzi, czy maleństwo urodzi się zdrowe?
Towarzyszy nam na co dzień. Czerwone wino do obiadu, piwo czy drink z wódką na imprezie... Nie ma nic złego w piciu alkoholu, o ile robi się to z umiarem. Ale widok matki dającej pociągnąć z kieliszka trzyletniej córce, wprawiłby cię
w osłupienie, prawda? Informacje o dzieciach, które przyszły na świat z promilami we krwi, szokują wszystkich. Jaka przyszłość czeka malucha, który rodzi się pijany? Czy to nie wpłynie negatywnie na całe jego życie?
Tekst: Jagna Kaczanowska
Tekst: Jagna Kaczanowska
Będę mamą, więc nie piję
Kobieta z brzuszkiem, z kieliszkiem w dłoni - to nie jest częsty obrazek. Ale przecież ciężarna to też człowiek - czasami ma ochotę wypić piwo, wino czy odrobinę koniaku. Żadna z nas nie chce skrzywdzić swojego dziecka. Przyszłe mamy zastanawiają się więc, czy jeden kieliszek nie zaszkodzi, czy maleństwo urodzi się zdrowe?
Towarzyszy nam na co dzień. Czerwone wino do obiadu, piwo czy drink z wódką na imprezie... Nie ma nic złego w piciu alkoholu, o ile robi się to z umiarem. Ale widok matki dającej pociągnąć z kieliszka trzyletniej córce, wprawiłby cię
w osłupienie, prawda? Informacje o dzieciach, które przyszły na świat z promilami we krwi, szokują wszystkich. Jaka przyszłość czeka malucha, który rodzi się pijany? Czy to nie wpłynie negatywnie na całe jego życie?
Tekst: Jagna Kaczanowska
Tekst: Jagna Kaczanowska
"Autor: ella 17-09-2007 17:43 wyślij odpowiedź
a ja sobie pije od czasu do czasu i piwko i wino, bo ginekolog nie widzial przeciwskazan , nie pilam w I trymestrze , teraz jestem w 7 miesiacu i wiem ze jak od czasu do czasu wypije szklanke piwka to nic sie nie stanie, nie panikujcie ciaza to nie choroba, wiec az tak uwazac nie trzeba"
Dobra, powiedzcie mi, że to tylko troll, bo jak nie to współczuję temu dziecku, w którym przelewa się ta szklanka piwa.
a ja sobie pije od czasu do czasu i piwko i wino, bo ginekolog nie widzial przeciwskazan , nie pilam w I trymestrze , teraz jestem w 7 miesiacu i wiem ze jak od czasu do czasu wypije szklanke piwka to nic sie nie stanie, nie panikujcie ciaza to nie choroba, wiec az tak uwazac nie trzeba"
Dobra, powiedzcie mi, że to tylko troll, bo jak nie to współczuję temu dziecku, w którym przelewa się ta szklanka piwa.
Nawet jeśli to akurat troll, to wie jak nam zadziałać na nerwy. Taki jest stan wiedzy 80% dziewczyn.
W którymś artykule jest mowa o autobiograficznej książce Michaela Dorrisa "Zerwana więź". Książka jest wstrząsająca. Jeszcze straszniejsze są późniejsze losy tej rodziny... Dorris w latach 70 i 80 walczył z lekarzami, którzy swoim pacjentkom mówili o dobrym wpływie szklaneczki winka lub piwka - bo tak uczono w podręcznikach z lat 60-tych i wcześniejszych. W latach 70-tych wszystkie podręczniki zostały zmienione, WHO wszędzie trąbiło o tym, że alkohol jest strasznym teratogenem i uszkadza psychikę dzieci... Ale lekarze potrzebowali wielu lat, żeby to do nich dotarło. Nasi najwyraźniej jeszcze żyją w latach 60-tych... A dziewczyny piją winko "na krew" i piwko "na nereczki". A potem dzieci jakieś niegrzeczne i nie chcą się uczyć...
W którymś artykule jest mowa o autobiograficznej książce Michaela Dorrisa "Zerwana więź". Książka jest wstrząsająca. Jeszcze straszniejsze są późniejsze losy tej rodziny... Dorris w latach 70 i 80 walczył z lekarzami, którzy swoim pacjentkom mówili o dobrym wpływie szklaneczki winka lub piwka - bo tak uczono w podręcznikach z lat 60-tych i wcześniejszych. W latach 70-tych wszystkie podręczniki zostały zmienione, WHO wszędzie trąbiło o tym, że alkohol jest strasznym teratogenem i uszkadza psychikę dzieci... Ale lekarze potrzebowali wielu lat, żeby to do nich dotarło. Nasi najwyraźniej jeszcze żyją w latach 60-tych... A dziewczyny piją winko "na krew" i piwko "na nereczki". A potem dzieci jakieś niegrzeczne i nie chcą się uczyć...
świadomie czy nieświadomie... myślę, że niektóre z Was nas nadgorliwe jeszcze zanim dziecko się urodzi. Chuchać i dmuchać a dziecko jak ma się urodzić chore to się urodzi bez względu na to czy się wypiło trochę piwa czy nie. Nie można pić alkoholu w pierwszym trymestrze. Ale jak się nie wie czy jest się w ciąży?? testy to często gęsto wykluczają mimo, że ciąża już jest i co?? skoro staram się o dziecko mam już wykluczyć alkohol? mam biegać co tydzień na betę żeby się upewnić? bez przesady, alkoholiczka nie jestem, pije bardzo rzadko, ale jednak i nie wiem czy akurat zaszłam czy nie zaszłam, mam się dręczyć cały czas? Ludzie nie dajmy się zwiariować.
Też mnie to dziwi. Tyle się mówi o tym, że nie powinno się pić alkoholu w ciąży, a tu ciągle to samo... :/
Jejuuuu,wypijcie bealkoholowe i już!!!
Widzę,że połowa w tym wątku za 0,5 % bezalkoholowego juz by wysłała do AA.
Więcej luzu....nie jestem za piciem w ciązy,sama nie piłam,rzuciłam palenie ale jezeli dziewczyna wypije pół szklanki piwa to nic się nie stanie,nie musicie robic z niej od razu alkoholiczki.
I ciekawa jestem czy naprawdę macie takie poglądy,drogie abstynentki,czy tylko udajecie takie porządnisie???!!!!
Nie krytykuję kobiet,które wypiły szkankę czy lampę wina przez całą ciąze,ale i nie zachęcam do picia.
Tępię natomiast papierochy w ciązy i tępić będę!!!!
A Wy Mamuski jestescie agresywne,ze ktos wypił szklanke piwa i juz byscie na stosie spaliły,więcej luzu!!!
Arystokratki!!!!hehehee
Widzę,że połowa w tym wątku za 0,5 % bezalkoholowego juz by wysłała do AA.
Więcej luzu....nie jestem za piciem w ciązy,sama nie piłam,rzuciłam palenie ale jezeli dziewczyna wypije pół szklanki piwa to nic się nie stanie,nie musicie robic z niej od razu alkoholiczki.
I ciekawa jestem czy naprawdę macie takie poglądy,drogie abstynentki,czy tylko udajecie takie porządnisie???!!!!
Nie krytykuję kobiet,które wypiły szkankę czy lampę wina przez całą ciąze,ale i nie zachęcam do picia.
Tępię natomiast papierochy w ciązy i tępić będę!!!!
A Wy Mamuski jestescie agresywne,ze ktos wypił szklanke piwa i juz byscie na stosie spaliły,więcej luzu!!!
Arystokratki!!!!hehehee
A komu ja mogę zabronić,ja to tępię!!!!
wiesz jak mi było trudno rzucić fajki?
W 6 tygodniu ciązy się o nie dowiedzialam,poszłam po wizycie do garazu zapalic,i...wyobraziłam sobie malutkiego niemowlaczka w kłębach dymu-taa,wyobraznia zadziałał,nie tknęłam przez cała ciąze i okres karmienia piersią,a wierzcie mi-myslałam ze zwariuje przez pierwsze trzy miesiące.
Ech,teraz popalam,nigdy przy Niko.
papierosy są okropne!!!A w ciązy to juz w ogóle.
Acha,a najbardziej mi się cvhce smiac jak panny mówią,ze lekarz im zabronił gwałtownie rzucić palenia,co idiotyzm!!!!
To chyba jakiś lekarz po studiach spacerowych do budynku uczelni i z powrotem.
W ciązy trzeba jak najszybciej rzucić palenie,aby organizm się oczyscił.
nie jestem wrogiem fajek,ale uwazam ze w ciązy nie powinno się palić!!!
wiesz jak mi było trudno rzucić fajki?
W 6 tygodniu ciązy się o nie dowiedzialam,poszłam po wizycie do garazu zapalic,i...wyobraziłam sobie malutkiego niemowlaczka w kłębach dymu-taa,wyobraznia zadziałał,nie tknęłam przez cała ciąze i okres karmienia piersią,a wierzcie mi-myslałam ze zwariuje przez pierwsze trzy miesiące.
Ech,teraz popalam,nigdy przy Niko.
papierosy są okropne!!!A w ciązy to juz w ogóle.
Acha,a najbardziej mi się cvhce smiac jak panny mówią,ze lekarz im zabronił gwałtownie rzucić palenia,co idiotyzm!!!!
To chyba jakiś lekarz po studiach spacerowych do budynku uczelni i z powrotem.
W ciązy trzeba jak najszybciej rzucić palenie,aby organizm się oczyscił.
nie jestem wrogiem fajek,ale uwazam ze w ciązy nie powinno się palić!!!
To jest kazdego indywidualna sprawa i mozemy sobie tak pitolic bez konca,ale na ten okres powinno sie zrezygnowac z uzywek,tylko nie przesadzajmy ze lampka winna,czy szklanka piwa moze tak zaszkodzic,ze dziecko sie urodzi chore,itd.
A juz szczytem głupoty jest jak ktos napisał,ze po lamce wina dziecko moze miec downa,heheeh.
A juz szczytem głupoty jest jak ktos napisał,ze po lamce wina dziecko moze miec downa,heheeh.
Chociazby po to zeby mamusia nie byla sfrustrowana ze nie moze czasem wypic lampki wina do obiadu:) W niektorych przypadkach lekarze zalecaja picie lampki wina od czasu do czasu jak sie ma niskie cisnienie, miala tak moja kuzynka i czasem pila. Trzeba miec swoj rozum, jak chcecie wypic szklanke piwa czy lampke wina raz na jakis czas to nic sie nie stanie, ja jak juz mam ochote na piwo to pije bezalkoholowe i tyle. Ono ma niby 0,5% no ale głupi kefir ma 1% alkoholu wiec nie popadajmy w paranoje.