pomysł na...obiad z kluskami ;)

Gnocchi z różnymi sosami - pycha! Może być sos pomidorowy, mięsny, grzybowy, serowy... Mniam. A same gnocchi można mrozić :)

kluchy szare - nie wiem jak się robi, ale jadłam w knajpie - bardzo smaczne:)

no i uwielbiam kluski śląskie. Robi się podobnie jak kopytka, 3 części ugotowanych ziemniaków, 1 część mąki ZIEMNIACZANEJ, trochę soli i jajko. Z ciasta robimy kulki, lekko spłaszczamy i na środku każdej robimy dołek palcem - żeby sos zostawał ;)
Nauczyła mnie tego ciocia ze Śląska, więc przepis jak najbardziej oryginalny ;)
Można jeść ze skwarkami, z sosem grzybowym, ale najlepsze są z mięsnym sosem :)

http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/knedle_z_truskawkami/przepis.html

http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/gnocchi_z_ricotta/przepis.html

http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/pierogi/przepisy.html

nie wiem czy to kluski ale ja robię tak:
ugotowane ziemniaki przepuszczam przez praskę dodaję jajko, troche mąki usmażoną cebulkę sól, pieprz i majeranek. szybko mieszam i obtoczone w bułce smażę na patelni jak mielone. ostatnio zrobiłam takie ciasto tylko bez majeranku i cebuli i do środka dałam farsz mięsny i wyszły fantastyczne jako samodzielne danie z surówką.

Kluski szare robi się tak:

http://www.mniammniam.com/Szare__prawdziwie_szare_kluski_ziemniaczane-1205p.html

Są pyszne! ;-)

ja do szarych klusek nie daję jajek :] bo robią się twardsze :) (tak twierdzi moja Mama)

polecam też kartacze :] http://forum.trojmiasto.pl/Przepis-na-kartaczecepeliny-t286174,1,16.html

dziś mam zamiar pierwszy raz w życiu zrobić "śluski kląskie" ;) (jak to mówiłam będąc dzieckiem)
i mam zagwostkę - pomijając, że są białe i czarne :) to na białe przepisy dzielą się na jajeczne i te bez jajek :))) jak robicie? właśnie gotuję ziemniaki, później przecisnę je przez praskę, uklepię w misce, podzielę na 4 części, wyjmę jedną i w to miejsce wsypię mąkę ziemniaczaną. Tylko jajko dać czy nie?

ja dodaję,ale jadłam takie bez jaja i też dobre były

a jaka roznica w smaku/twardosci?

wg mnie tylko w kolorze,a ja dodaje w to wolne miejsce 1/3 maki przennej i dopełniam ziemiaczana,ale jestem takim samoukiem i niekorzystałam z przepisów tylko prubówałam przypominac sobie jak to robiły babcie,czasami niektore rzeczy ladowały w smietniku,a niektore modyfikowalam pod siebie dlatego moje pszepisy bardzo róznia sie od standardowych