Widok
poparzenie wrzątkiem
mały wylał na rączki kubek z wrzątkiem. sięgnął go łyżką i się przewrócił. w biegu go łapałam i rozbierałam. na jednej raczce przed nadgarstkirm na wew stronie ma dwa bąble, a druga raczka (dłoń wew i zew) jest cała czerwona i około 4 bąbli. trzymałam ok godziny w zimnej wodzie, smaruję panthenolem i maścią chłodząca poparzenia , czy coś jeszcze można zrobić? dałam nurofen p bólowo. najbardziej czerwone jest przy kciuku i wskazującym .
mały przestał płakać i bawi się, ale cały czas smarowany jest na zmianę... wydaje mi się, że z rączki powoli blednie, ale może wkręcam sobie.
mały przestał płakać i bawi się, ale cały czas smarowany jest na zmianę... wydaje mi się, że z rączki powoli blednie, ale może wkręcam sobie.
Nasz synek tez poparzył paluszki wrzątkiem - cały proces gojnia trwał ok miesiąca - ale po 2 tygodniach zostały tylko czerwone plamy po bąblach, ktore potem po ok 2 dodatkowych miesiącach zeszły. Konsultowałam z lekarzem - najwazniejsze by nie wysuszyć tego miejsca i smarować właśnie takimi łagądzącymi maściami. Oparzenia faktycznie czasem lepiej sprawdzić bo mogą być głębokie. U nas były powirzchniwe.
ja też polecam lekarza.
co prawda, to na szczęście tylko rączka, ale mimo wszystko
Nam się Mała poparzyła kawą dopiero co zalaną. I też twarz i klatka piersiowa, bąble się porobili, więc tą skórę jej ściągnęli i jeździłyśmy na zmianę opatrunków.
Nie pamiętam teraz nazwy, ale na A, smarowali nas taką maścią przy zmianie opatrunków. Potem my stosowaliśmy na blizny i zeszło wszystko całe szczęście, noo ale to była twarz i klatka więc bardziej widoczne niż rączka...
Przejedź się z tym do pediatry nawet, niech Ci poleci coś dobrego, jakąś maść
co prawda, to na szczęście tylko rączka, ale mimo wszystko
Nam się Mała poparzyła kawą dopiero co zalaną. I też twarz i klatka piersiowa, bąble się porobili, więc tą skórę jej ściągnęli i jeździłyśmy na zmianę opatrunków.
Nie pamiętam teraz nazwy, ale na A, smarowali nas taką maścią przy zmianie opatrunków. Potem my stosowaliśmy na blizny i zeszło wszystko całe szczęście, noo ale to była twarz i klatka więc bardziej widoczne niż rączka...
Przejedź się z tym do pediatry nawet, niech Ci poleci coś dobrego, jakąś maść