Widok
porazka
to jest jakies chore. Mąż w styczniu 2009 czyli 2 lata temu pracował na zlecenie-jeden jedyny miesiąc. Zarobił wtedy dodatkowo ok 4000. A teraz po tych wszystkich wyliczeniach okazuje się ze przekroczyliśmy ta super kwote o 12 zł. Dobre co???? Czy jest jakaś szansa zeby nie brali w ops-ie pod uwagę dochodu z tego zlecenia ;)
przeciez Dziewczyna pisze wyraźnie,jeden jedyny miesiąc zarobił 4 koła,a nie co miesiąc tyle zarabia,to było 2 lata temu więc skąd wiecie jaka jest Jej sytuacja teraz? może bardzo potrzebować pieniędzy!
Wiecie co najlepeij to ponarzekać,wiecie co zawsze powtarza mój mąż,"nie mieć pieniędzy to niedbalstwo"...i ja się z nim zgadzam ale tylko trochę...
Wiecie co najlepeij to ponarzekać,wiecie co zawsze powtarza mój mąż,"nie mieć pieniędzy to niedbalstwo"...i ja się z nim zgadzam ale tylko trochę...
No własnie,bo w Polsce żeby zyc na jakims poziomie albo trzeba się zaharowywać,albo kombinować!!!
A ja się tylko pytam za co i dlaczego nasza cholerna władza ma przeloty samolotowe za darmo,ba nawet k***....głupiego biletu autobusowego nie muszą kupować!!!
Jaka władza taki kraj i tyle,dlatego też namawiam do przekazywania choć tego 1% podatku,żeby jak najmniej dostał nasz rząd na swoje przyjemności!!!
Ciągle się zastanawiam co nasze państwo robi z kasą od podatników,ba zebyście wiedziały jakie są odsetki jak się człowiek spoźni z podatkiem czy dochodówką. Zresztą jak już się płaci vat,to po co ta dochodówka? 5,5% z kazdych zarobionych 10tyś,kompletny idiotyzm!!! I gdzie jest ta kasa?
A ja się tylko pytam za co i dlaczego nasza cholerna władza ma przeloty samolotowe za darmo,ba nawet k***....głupiego biletu autobusowego nie muszą kupować!!!
Jaka władza taki kraj i tyle,dlatego też namawiam do przekazywania choć tego 1% podatku,żeby jak najmniej dostał nasz rząd na swoje przyjemności!!!
Ciągle się zastanawiam co nasze państwo robi z kasą od podatników,ba zebyście wiedziały jakie są odsetki jak się człowiek spoźni z podatkiem czy dochodówką. Zresztą jak już się płaci vat,to po co ta dochodówka? 5,5% z kazdych zarobionych 10tyś,kompletny idiotyzm!!! I gdzie jest ta kasa?
A dlaczego mają dawać? Mi nikt nic nie dawał i nie daje. Uczyłam sie ciężko, a teraz ciężko pracuję. Pewnie, czesem też bym wolała siedzieć na tyłku przed telewizorem albo na forum i dostać kasę od Państwa. Tak najłatwiej. A tyłek ruszyć do roboty się nie chce.
Wyjątek - gdy ktoś jest ciężko chory i pracować nie może.
Wyjątek - gdy ktoś jest ciężko chory i pracować nie może.
Mrówka tylko ja akurat mam na mysli naprawdę potrzebujących a nie obiboków,są samotne matki które nie z własnej winy zostały z dzieckiem,małym dzieckiem które potrzebuje opieki więc i praca odpada i uwazam,że państwo pomagac im powinno i własnie chciałabym,żeby na to szły moje podatki,jest dużo uczciwych rodzin którym się nie przelewa i to im powinno się pomagać,nie wszyscy oszukuja,nie wszyscy są źli...a takie instytucje jak mops są po to by pomagać,nie mam na mysli tylko pomocy finansowej ale np fundowanie obiadów dla dzieci w szkołach,znizki na rozne wycieczki dla maluchów,wypady do zoo-to się tym dzieciom nalezy! Pamiętajcie,że to nie winna dzieci,że ich roddzicom się nie chce pracować,bo są rózne sytuację,mimo tak wierzę,że rodzice którzy korzystają z pomocy państaw robią to dla sowich dzieci,a nie dla siebie byleby tylko nie pójść do roboty!!!
Ola ma racje. Dla mnie ten system pomocy panstwowej jest bardzo niedoskonaly. Z jednej strony renta dla alkoholikow -nie rozumiem dlaczego, czy bycie alkoholikiem oznacza niezdolnosc do pracy? A z drugiej strony nie przyznaja "rodzinnego" czy jak sie ten zasilek nazywa, bo dochody rok temu byly wysokie. Co to znaczy?! Przeciez wiekszosc rodzin zyje od pierwszego do pierwszego, splaca jakis kredyt lub dwa, odklada na wakacje i wyprawke do szkoly dla dzieci i jesli nagle ojciec traci prace i musza zyc z kuroniowki, to nie dostana nic z mopsu, bo PIT z poprzedniego roku wykazal za duzy dochod-to jest porazka-inaczej nie mozna tego nazwac.
Wlasnie jak pisze Ola, powinni chociaz gwarantowac dzieciakom posilki w szkole i wyprawke typu podreczniki, przybory szkolne i stroj na wf. A rodziny zamiast gotowki moglyby dostawac bony na zakup zywnosci-w innych krajach takie bony wlasnie sa przyznawane i system dziala od wielu lat. Dzieki temu jest pewnosc,ze nie kupiua alkoholu, czy papierosow.
Mam nadzieje,ze to sie jakos bedzie zmieniac w naszym kochanym kraju. Poki co zastanowcie sie zanim kogos krytykujecie. Pewnie,ze 4tys to dobry dochod na miesiac,ale trzeba to jakos usredniac w stosunku rocznym, a przede wszystkim patrzec na to, co jest teraz.
Niewiele ludzi oszczedza "na czarna godzine" i na biezaco "przejada" pensje, a jak trafi sie cos "extra" to sa tez "extra" wydatki-maly remont i juz kasy nie ma. Nie oceniajcie wiec, a zastanowcie sie, co by bylo gdybyscie nagle stracili prace i kilka miesiecy szukali nowej...
Wlasnie jak pisze Ola, powinni chociaz gwarantowac dzieciakom posilki w szkole i wyprawke typu podreczniki, przybory szkolne i stroj na wf. A rodziny zamiast gotowki moglyby dostawac bony na zakup zywnosci-w innych krajach takie bony wlasnie sa przyznawane i system dziala od wielu lat. Dzieki temu jest pewnosc,ze nie kupiua alkoholu, czy papierosow.
Mam nadzieje,ze to sie jakos bedzie zmieniac w naszym kochanym kraju. Poki co zastanowcie sie zanim kogos krytykujecie. Pewnie,ze 4tys to dobry dochod na miesiac,ale trzeba to jakos usredniac w stosunku rocznym, a przede wszystkim patrzec na to, co jest teraz.
Niewiele ludzi oszczedza "na czarna godzine" i na biezaco "przejada" pensje, a jak trafi sie cos "extra" to sa tez "extra" wydatki-maly remont i juz kasy nie ma. Nie oceniajcie wiec, a zastanowcie sie, co by bylo gdybyscie nagle stracili prace i kilka miesiecy szukali nowej...
Powinny być inne sposoby weryfikacji niż tylko oglądanie papierków. Mamy przecież przykłady choćby z naszego forum, że dziewczyny nieźle wyłudzają kasę z MOPSu. To jak ma wystarczyć jej dla wszystkich?
Trzeba też się umawiać osobiście. Kilka lat temu ktoś w mojej rodzinie też przekraczał ten próg o parę złotych, ale udało się "wychodzić" ten zasiłek, trzeba było napisać tylko kilka podań... W tym czasie, gdy czekali na decyzję, dostali zasiłki "celowe" - na opał, na ubrania dla dziecka.
Trzeba też się umawiać osobiście. Kilka lat temu ktoś w mojej rodzinie też przekraczał ten próg o parę złotych, ale udało się "wychodzić" ten zasiłek, trzeba było napisać tylko kilka podań... W tym czasie, gdy czekali na decyzję, dostali zasiłki "celowe" - na opał, na ubrania dla dziecka.
Właśnie tak jak Kasia pisze,pomoc typu fundowanie podręczników,wyprawki do szkoły,ciepły posiłek to już dla dzieci z biednych rodzin tak wiele.
Ja nie twierdzę,że kazdemu się nalezy pomoc finansowa z ręki do ręki,że się tak wyraże,ale mam na mysli dzieci które najbardziej tej pomocy potrzebują i naprawdę mało istotne jest że ojciec i matka nie rwą się do pracy,bo wolałabym żeby ta kasa którą zgarniają w naszym rządzie do własnych kieszeni szła na potrzeby dzieci.
I nie mam nic przeciwko,że się pomaga,nigdy nie oceniałabym czy się komuś należy czy nie,bo bardzo często jest tak że ojciec pije,wszystko co zarobi przechleje,a matka z tych paru groszy co dostaje od mopsu może kupić ciepłe buty dziecku czy ugotować zupę.
To chory kraj,chora władza.Dużo mówią,obecuję a nie robią nic.
wiem naprawdę ile człowiek musi się napracować by do czegoś dojść,a jak mu nasze państwo to utrudnia.
Ja nie twierdzę,że kazdemu się nalezy pomoc finansowa z ręki do ręki,że się tak wyraże,ale mam na mysli dzieci które najbardziej tej pomocy potrzebują i naprawdę mało istotne jest że ojciec i matka nie rwą się do pracy,bo wolałabym żeby ta kasa którą zgarniają w naszym rządzie do własnych kieszeni szła na potrzeby dzieci.
I nie mam nic przeciwko,że się pomaga,nigdy nie oceniałabym czy się komuś należy czy nie,bo bardzo często jest tak że ojciec pije,wszystko co zarobi przechleje,a matka z tych paru groszy co dostaje od mopsu może kupić ciepłe buty dziecku czy ugotować zupę.
To chory kraj,chora władza.Dużo mówią,obecuję a nie robią nic.
wiem naprawdę ile człowiek musi się napracować by do czegoś dojść,a jak mu nasze państwo to utrudnia.
Ja tze nie mam ochoty oplacac komus zycia z moich podatkow tylko dlatego ze sie nie chcialo nosic tornistra.
Dzieci tez sie same nie robia. Jedna z druga widziala chyba z kim idzie do lozka. Najlatwiej jest pozniej wystawic dlon do panstwa.
Jezeli wiecie ze ktos oszukuje MOPS, wyludza kase, zgladszajcie to. Jak dlugo bedziemy tolerowac kretaczy.
Dzieci tez sie same nie robia. Jedna z druga widziala chyba z kim idzie do lozka. Najlatwiej jest pozniej wystawic dlon do panstwa.
Jezeli wiecie ze ktos oszukuje MOPS, wyludza kase, zgladszajcie to. Jak dlugo bedziemy tolerowac kretaczy.
no niestety zawsze tak jest, że musi być jakiś próg, a tu jednemu przekroczy o 4zł a innemu o 12zł, jakkolwiek próg nie ustawić to będzie źle, bo jakby np komuś przyznać świadczenie "bo ma tylko 4zł więcej" to następny powie, a ja mam 8zł więcej i co? tak się tworzy niekończący się łańcuszek...
sama pobierałam rente rodzinną po rodzicu i wiem jak to jest... renty niecałe 600zł i jak zarobiłam trochę więcej to musiałam zmiejszyć do 200zł I jak tu studia opłacać i jeszcze się utrzymać?
a moi znajomi dostawali np renty 1800zł i mieli spokój... więc niestety nic się w tym temacie nie da zrobić...
uważam, że pomoc należy się potrzebującym w danej chwili a nie dlatego, że 2 lata temu ktoś miał przypływ gotówki a teraz nie ma pracy to już może zapomnieć o pomocy...
sama pobierałam rente rodzinną po rodzicu i wiem jak to jest... renty niecałe 600zł i jak zarobiłam trochę więcej to musiałam zmiejszyć do 200zł I jak tu studia opłacać i jeszcze się utrzymać?
a moi znajomi dostawali np renty 1800zł i mieli spokój... więc niestety nic się w tym temacie nie da zrobić...
uważam, że pomoc należy się potrzebującym w danej chwili a nie dlatego, że 2 lata temu ktoś miał przypływ gotówki a teraz nie ma pracy to już może zapomnieć o pomocy...
no, ale w MOPSie ważny jest dochód za dany rok, czyli za 20, czyli co ich obchodzi co działo sie 2 lata temu ...? A nawet jeśli takie procedury itd... to piszesz oświadczenie, że nastąpiła utrata dochodu, ze obecnie i od dłuższego czasu sytuacja wygląda zupełnie inaczej i tyle.
Nawiasem mówiąc, to żal mi mężczyzny, który nie może rodziny utrzymać. Zwłaszcza, że mieszka w 3mieście, gdzie możliwości są naprawde spore, trzeba tylko chcieć. No chyba że jest na tyle chory, że nie może.
Nawiasem mówiąc, to żal mi mężczyzny, który nie może rodziny utrzymać. Zwłaszcza, że mieszka w 3mieście, gdzie możliwości są naprawde spore, trzeba tylko chcieć. No chyba że jest na tyle chory, że nie może.
to czy starcza na życie to też kwestia poziomu życia, Jedni dają radę przeżyć za 1000zł miesięcznie, a innym i .tys nie wystarcza.
Pensje, to każdy wie, ze zadowalające nie są, wiemy, ze za pracę, którą wykonujemy można dużo lepszą kasę dostawać, świadczy o tym emigracja.
Jednak zarobić 1.200 przez 11 m-cy to już brak zaradności. Chyba, że źle zrozumiałam przekaz autorki wątku.
A osobiście jestem zdania, ze faceci mają więcej możliwości dorobienia niz kobiety, zwłaszcza jeśli w rodzinie jest dziecko.
Pensje, to każdy wie, ze zadowalające nie są, wiemy, ze za pracę, którą wykonujemy można dużo lepszą kasę dostawać, świadczy o tym emigracja.
Jednak zarobić 1.200 przez 11 m-cy to już brak zaradności. Chyba, że źle zrozumiałam przekaz autorki wątku.
A osobiście jestem zdania, ze faceci mają więcej możliwości dorobienia niz kobiety, zwłaszcza jeśli w rodzinie jest dziecko.