Widok
**problem ze świadkami a dokładniej świadkową...
mam problem i choć do ślubu jeszcze sporo czasu to wcale mi to nie ułatwia sprawy :(
nie mam kogo wziąć na świadkową lub świadka. narzeczony ma brata i on będzie naszym świadkiem więc ja powinnam "mieć" dziewczynę i się sie zaczyna problem...
w rodzinie nie ma dosłownie nikogo bo mam samych kuzynów... ostatnio jeden się ożenił z fantastyczną dziewczyną ale mieszkają aż w Wejherowie a ja w Gdańsku i byłby problem, jeżeli chodzi o spotykanie się, wspólne zakupy itd. poza tym aż tak dobrze się nie znamy, lubimy się i to bardzo ale nie wiem czy taka prośba by jej nie krępowała....
mam 3 super przyjaciółki, z którymi znamy się jakieś 10 lat, nie chcialabym wybrać żadnej konkretnej z nich bo reszcie by było przykro poza tym tak naprawdę to żadna się nie nadaje na świadkową :( są super ale nie w takich sprawach jak pomoc przy ślubie, weselu - mamy kompletnie odmienne gusty itd.
mam jedną koleżankę, z którą mam super kontakt ale ona nie lubi mojego narzeczonego no i klops...
mam też 2 bardzo dobre koleżanki ze studiów ale jedna ma mele dziecko i nie chciałabym jej w żaden sposób obarczać takim jak by nie bylo obowiązkiem by nie sprawiać jej kłopotów :( druga bardzo fajna tylko nie wiem czy by nie byla za bardzo zdziwiona moim wyborem itd.
proszę poradźcie mi, bo chciałabym miec taką świadkową z którą faktycznie będę współpracowała a nie tylko taką na papierze a z rodziny narzeczonego wszystkie "nadające się" dziewczyny albo bardzo daleko mieszkają, pruszcz gdańsku, pszczółki, tczew albo mają malutkie dzieci...
nie mam kogo wziąć na świadkową lub świadka. narzeczony ma brata i on będzie naszym świadkiem więc ja powinnam "mieć" dziewczynę i się sie zaczyna problem...
w rodzinie nie ma dosłownie nikogo bo mam samych kuzynów... ostatnio jeden się ożenił z fantastyczną dziewczyną ale mieszkają aż w Wejherowie a ja w Gdańsku i byłby problem, jeżeli chodzi o spotykanie się, wspólne zakupy itd. poza tym aż tak dobrze się nie znamy, lubimy się i to bardzo ale nie wiem czy taka prośba by jej nie krępowała....
mam 3 super przyjaciółki, z którymi znamy się jakieś 10 lat, nie chcialabym wybrać żadnej konkretnej z nich bo reszcie by było przykro poza tym tak naprawdę to żadna się nie nadaje na świadkową :( są super ale nie w takich sprawach jak pomoc przy ślubie, weselu - mamy kompletnie odmienne gusty itd.
mam jedną koleżankę, z którą mam super kontakt ale ona nie lubi mojego narzeczonego no i klops...
mam też 2 bardzo dobre koleżanki ze studiów ale jedna ma mele dziecko i nie chciałabym jej w żaden sposób obarczać takim jak by nie bylo obowiązkiem by nie sprawiać jej kłopotów :( druga bardzo fajna tylko nie wiem czy by nie byla za bardzo zdziwiona moim wyborem itd.
proszę poradźcie mi, bo chciałabym miec taką świadkową z którą faktycznie będę współpracowała a nie tylko taką na papierze a z rodziny narzeczonego wszystkie "nadające się" dziewczyny albo bardzo daleko mieszkają, pruszcz gdańsku, pszczółki, tczew albo mają malutkie dzieci...
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
Zgadzam się z carrie... Jak widzisz tę osobę? Czym ona ma się zajmować? I dlaczego tak kategorycznie musi być to dziewczyna? Równie dobrze świadkować może dwóch facetów, jak i dwie kobiety... Nie ma co do tego żadnych wymogów!
hihihi no aż tak źle nie jest :)
ale generalnie planuję ślub gdzie na mszy czytania będa czytali moi bliscy, będą dary i komentarz do darów a po mszy podczas życzeń będę wręczała podziękowania przybyłym gościom i zależy mi na tym bym miala osobę, która mi w tym pomoże zwyczajnie, zaangażuje się.
w razie gdyby ktoś zapomniał ze sobą tekstu, który ma przeczytać to żeby świadkowa to miała ze sobą (oczywiście sama bym jej dala kopie wcześniej), żeby świadkowa odpowiednim osobom dała odpowiednie dary, żeby na czas zorganizowała pudło z podziękowaniami żebym nie musiała szukać... generalnie takiej obrotnej dziewczyny potrzebuję...
wcześniej wiadomo jakieś konsultacje apropo wiązanki, sukni, makijażu, fryzurki. no a na samym już weselu, żeby zachowala trzeżwośc a moje te najlepszy przyjaciółki mogłbyby miec z tym problem :)
ale generalnie planuję ślub gdzie na mszy czytania będa czytali moi bliscy, będą dary i komentarz do darów a po mszy podczas życzeń będę wręczała podziękowania przybyłym gościom i zależy mi na tym bym miala osobę, która mi w tym pomoże zwyczajnie, zaangażuje się.
w razie gdyby ktoś zapomniał ze sobą tekstu, który ma przeczytać to żeby świadkowa to miała ze sobą (oczywiście sama bym jej dala kopie wcześniej), żeby świadkowa odpowiednim osobom dała odpowiednie dary, żeby na czas zorganizowała pudło z podziękowaniami żebym nie musiała szukać... generalnie takiej obrotnej dziewczyny potrzebuję...
wcześniej wiadomo jakieś konsultacje apropo wiązanki, sukni, makijażu, fryzurki. no a na samym już weselu, żeby zachowala trzeżwośc a moje te najlepszy przyjaciółki mogłbyby miec z tym problem :)
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
Pruszcz Gd. itp nie jest aż tak daleko.
Ja mieszkam w Irlandii, moja świadkowa w Polsce. Jeśli jej potrzebuję kontaktujemy się przez smsy, mejle, gg, ale w większości spraw polegam na sobie.
Również mam 3bliskie przyjaciółki, ale od początku wiedziałam, że Agata będzie tą "naj", która znajdzie czas, ochotę, żeby mnie wspierać w czasie przygotowań i ślubu.
2 pozostałe dziewczyny chciałabym "zaangażować" do czytania lub śpiewania psalmu w czasie mszy, żeby również aktywnie uczestniczyły w tym ważnym dla nas dniu.
To jest Twoja osobista decyzja, nikt z forum jej za Ciebie nie podejmie...Powodzenia.
Ja mieszkam w Irlandii, moja świadkowa w Polsce. Jeśli jej potrzebuję kontaktujemy się przez smsy, mejle, gg, ale w większości spraw polegam na sobie.
Również mam 3bliskie przyjaciółki, ale od początku wiedziałam, że Agata będzie tą "naj", która znajdzie czas, ochotę, żeby mnie wspierać w czasie przygotowań i ślubu.
2 pozostałe dziewczyny chciałabym "zaangażować" do czytania lub śpiewania psalmu w czasie mszy, żeby również aktywnie uczestniczyły w tym ważnym dla nas dniu.
To jest Twoja osobista decyzja, nikt z forum jej za Ciebie nie podejmie...Powodzenia.
wybacz że się wtrącam ale rozbawił mnie tekst "ale mieszkają aż w Wejherowie a ja w Gdańsku i byłby problem" Jejuu ludzie z Wejherowa codziennie dojeżdżają do Gdańska do pracy i to nie jest żaden problem!! To przecież nie koniec świata? Ja mam Narzeczonego w Szczecinie a mieszkam w Redzie... kuurcze ale proobleem :P
wydaje mi się, że to mimo wszystko nie jest jakiś wielki problem, świadkowa jest potrzebna na ślubie, weselu, wieczorze panieńskim i ewentualnie na jakiejś próbie przed ceremonią aby wszystko ustalić - to naprawdę nie tak obciążające, zwłaszcza, że osoba, którą prosimy o świadkowanie z reguły czuje się zaszczycona że tę funkcję może pełnić :)
Tatuś mi zawsze powtarza...Kto chce szuka rozwiązań... .
Moja Sis mieszka w Pruszczu Gdańskim a jej Wybranej w Cisowej...ponad 2h jak nie ma skm bezpośrednio w jedną stronę a dają radę...
i mogłabym tak mnożyć przykłady w nieskończoność...
nie chce żebyś zrozumiała moja wypowiedź jako...przytyk ale sorry wymagasz od świadka żeby codziennie Ciebie odwiedzał ?
Tak zrozumiałam...
A Gdańsk od Pruszcza dzieli ok 10 km więc ja nie wiem czy to jest jakaś bariera nie do pokonania.
Zresztą skm z Wejcherowa do Gdańska jedzie ok godziny jeżeli dobrze się orientuję...
Te zadania które wymieniłaś możesz podzielić na wszystkie przyjaciółki albo mianować je druchnami.
mogą też pomagać radzić itp...
ostatnio często się spotyka że są dwie pary świadków... .
Moja Sis mieszka w Pruszczu Gdańskim a jej Wybranej w Cisowej...ponad 2h jak nie ma skm bezpośrednio w jedną stronę a dają radę...
i mogłabym tak mnożyć przykłady w nieskończoność...
nie chce żebyś zrozumiała moja wypowiedź jako...przytyk ale sorry wymagasz od świadka żeby codziennie Ciebie odwiedzał ?
Tak zrozumiałam...
A Gdańsk od Pruszcza dzieli ok 10 km więc ja nie wiem czy to jest jakaś bariera nie do pokonania.
Zresztą skm z Wejcherowa do Gdańska jedzie ok godziny jeżeli dobrze się orientuję...
Te zadania które wymieniłaś możesz podzielić na wszystkie przyjaciółki albo mianować je druchnami.
mogą też pomagać radzić itp...
ostatnio często się spotyka że są dwie pary świadków... .
Zapewniam, że dojazd z Pruszcza do Gdańska i odwrotnie nie jest aż taką tragedią i niekończącą się podróżą na koniec świata :P Mieszkam całe życie w Pruszczu, więc przebyłam tą trasę już wiele razy ;) Dziewczyny nie mnóżmy sobie niepotrzebnie problemów robionych z niczego. Ja chcę by moją świadkową była moja siostra - najbliższa mi osoba, a ona, z różnych względów, nie może się zdecydować czy tak czy nie... A do ślubu coraz bliżej. To jest dopiero kłopot. Przykry kłopot. Więc powtarzam - nie wymyślajmy sobie problemów, to nie są sytuacje bez wyjścia ;) Pozdrawiam ;)
Zgadzam się z opiniami, ze moze być dwóch panów świadków i super to wyglada!!! BYłam na takim ślubie u przyjaciół i było doskonale!
Ja mam świadkową - dziewczynę, któą wybraliśmy z narzyczonym ze względów rodzinno-sentymatalnych i pod tym względem to był genialny pomysł, ale pod względem oragnizacyjnym ona mi neistety nie pomoże. Po pierwsze jest dużo młodsza, po drugie lekko "roztrzepana" i zero zmysłu organizacyjnego a po trzecie meiskza ponad 300 km ode mnie.
Na szczęscie takimi sprawami jak wybor sukni, kwiatów, fryzury, wieczoru panieńskiego, podpianie tranu w czasie ślubu, zajmie się moja przyjaciółka, która świadkowa nie jest ale wie jak wyglada sytuacja i z wielkim sercem mi pomaga we wszyskim i ma do mnie anielską cierpliwość, nawet jak mamy inne zdanie :-P
tak wiec polecam wziąć świadka kuzyna i zaanagażowac przyjaciółki w przygotowania!
Ja mam świadkową - dziewczynę, któą wybraliśmy z narzyczonym ze względów rodzinno-sentymatalnych i pod tym względem to był genialny pomysł, ale pod względem oragnizacyjnym ona mi neistety nie pomoże. Po pierwsze jest dużo młodsza, po drugie lekko "roztrzepana" i zero zmysłu organizacyjnego a po trzecie meiskza ponad 300 km ode mnie.
Na szczęscie takimi sprawami jak wybor sukni, kwiatów, fryzury, wieczoru panieńskiego, podpianie tranu w czasie ślubu, zajmie się moja przyjaciółka, która świadkowa nie jest ale wie jak wyglada sytuacja i z wielkim sercem mi pomaga we wszyskim i ma do mnie anielską cierpliwość, nawet jak mamy inne zdanie :-P
tak wiec polecam wziąć świadka kuzyna i zaanagażowac przyjaciółki w przygotowania!
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20090918640113.html
Drogi Hiacyncie, masz jeszcze tyle czasu, a juz zadręczasz się takimi sprawami- jak tak dalej pojdzie to w 2010 roku bedzie jezdzić na prochach uspokajających:)
Z całym szacunkiem dla Ciebie i Twoich planów- świadek ma oczywiscie duzy wpływ na przebieg ceremoni,ale nie oczekuj,ze bedzie go przezywac jak swoj własny. Większosc rzeczy o których piszesz( suknia, kwiaty) to ma byc Twój wybór. Widzialam na wlasne oczy jak rozpadlo sie pare przyjazni wlasnie dlatego,ze panna mloda zrobila sobie ze swiadkowej słuzącą na "przyniesc wynieś", bo to ona byla gwiazdą;/
Oczywiscie, nie pisze,ze tak bedzie u Ciebie,ale z góry Ci mowie,nie oczekuj zbyt wiele...to Twój slub i Ty przede wszystkim nad nim pracujesz.
Z całym szacunkiem dla Ciebie i Twoich planów- świadek ma oczywiscie duzy wpływ na przebieg ceremoni,ale nie oczekuj,ze bedzie go przezywac jak swoj własny. Większosc rzeczy o których piszesz( suknia, kwiaty) to ma byc Twój wybór. Widzialam na wlasne oczy jak rozpadlo sie pare przyjazni wlasnie dlatego,ze panna mloda zrobila sobie ze swiadkowej słuzącą na "przyniesc wynieś", bo to ona byla gwiazdą;/
Oczywiscie, nie pisze,ze tak bedzie u Ciebie,ale z góry Ci mowie,nie oczekuj zbyt wiele...to Twój slub i Ty przede wszystkim nad nim pracujesz.
nie oczekuje, ze moja świadkowa czy świadek będzie przyjeżdzać do mnie co dziennie i nic takiego nie pisałam więc skąd takie wnioski...
ja właśnie nie chce sprawiać nikomu kłopotu z tym że będzie moim świadkiem lub świadkową. przyjaciółek nie mogę "zatrudnić" by biegały za moimi sprawami bo mają swoje własne życie, studia w innych miastach i z tego głownie względu nie chce ich "obarczać" świadkowaniem by nie mówialy w razie częgo przekładać egzaminów jeżeli się okaże że mają je w dzień mojego ślubu.
wcale się tym nie stresuję tylko właśnie nie chciałabym by mój wybór zniszczył jakiekolwiek moje relacje z innymi koleżankami :)
szukam tzw. złotego środka :) i chyba zdecyduje się na koleżankę bo już ma doświadczenie w "świadkowaniu" poza tym jak była ostatnio świadkiem to czuła "niedosyt" bo pani młoda wymagała od niej tylko podpisu w księdze i na dokumentach a ona chciala się wykazać :)
ja właśnie nie chce sprawiać nikomu kłopotu z tym że będzie moim świadkiem lub świadkową. przyjaciółek nie mogę "zatrudnić" by biegały za moimi sprawami bo mają swoje własne życie, studia w innych miastach i z tego głownie względu nie chce ich "obarczać" świadkowaniem by nie mówialy w razie częgo przekładać egzaminów jeżeli się okaże że mają je w dzień mojego ślubu.
wcale się tym nie stresuję tylko właśnie nie chciałabym by mój wybór zniszczył jakiekolwiek moje relacje z innymi koleżankami :)
szukam tzw. złotego środka :) i chyba zdecyduje się na koleżankę bo już ma doświadczenie w "świadkowaniu" poza tym jak była ostatnio świadkiem to czuła "niedosyt" bo pani młoda wymagała od niej tylko podpisu w księdze i na dokumentach a ona chciala się wykazać :)
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
hey panama to nie bylo skierowane do Ciebie :) tylko do Szklanej człowieczki:
:nie chce żebyś zrozumiała moja wypowiedź jako...przytyk ale sorry wymagasz od świadka żeby codziennie Ciebie odwiedzał ?
Tak zrozumiałam..."
nie wiem czemu zamieścilo się akurat pod Twoim postem :)
:nie chce żebyś zrozumiała moja wypowiedź jako...przytyk ale sorry wymagasz od świadka żeby codziennie Ciebie odwiedzał ?
Tak zrozumiałam..."
nie wiem czemu zamieścilo się akurat pod Twoim postem :)
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
Mam pytanie do dziewczyn które mają już ślub i wesele za sobą. W których momentach na ślubie i weselu "korzystałyście" z pomocy swoich świadkowych? Wiadomo że jest to osoba która podpisze papiery w kościele i pomaga Młodej przy oczepinach, ale czy miały one u Was jeszcze jakieś zadania w trakcie samego przyjęcia na przykład. Ja miałam problem ze świadkową gdyż miała nią zostać moja siostra, okazało się jednak ze jest w ciąży więc kilka dni temu poprosiłam na świadka koleżankę. Nie chciałabym jej jednak obarczać zbyt wielką ilością zadań- zaznaczam że wszelkie sprawy związane z organizacją- załatwiam z narzeczonym i rodzicami- więc w tej kwestii nie muszę jej już angażować. Chodzi mi o sam ślub i przyjęcie- jakie tam funkcje miały do spełnienia wasze świadkowe?