Widok
prolaktyna....wynik...
dziewczyny mój lekarz jest na urlopie, a ja dzis odebralam wyniki badania krwi.wydaje mi sie, że prolaktyna gruuubo za wysoka,ale nie znam się,pomożecie??
TSH 3 - 1,515 mlU/l
FT3 - 4,99pmol/l
FT4 - 13,83 pmol/l
i najgorsze chyba:
prolaktyna - 58,43 ng/ml
prolaktyna ( 1h po MTC) - 581, 53 ng/ml
co z tą prolaktyną :(?
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
TSH 3 - 1,515 mlU/l
FT3 - 4,99pmol/l
FT4 - 13,83 pmol/l
i najgorsze chyba:
prolaktyna - 58,43 ng/ml
prolaktyna ( 1h po MTC) - 581, 53 ng/ml
co z tą prolaktyną :(?
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
Teraz niemal wszystkie kobiety mają podwyzszoną prolaktynę. I tylko niektórym utrudnia to zajście w ciążę.
Zaciążyłam przekraczając nawet normę PRL dla kobiet w okresie laktacji ;)
Pochodzisz trochę po lekarzach, trochę Cię dodiagnozują, pewnie dostaniesz leki, a na koniec pewnie się okaże, ze w sumie ta prolaktyna nie miała znaczenia.
Zaciążyłam przekraczając nawet normę PRL dla kobiet w okresie laktacji ;)
Pochodzisz trochę po lekarzach, trochę Cię dodiagnozują, pewnie dostaniesz leki, a na koniec pewnie się okaże, ze w sumie ta prolaktyna nie miała znaczenia.
Najczęściej prolaktynę podwyższa stres, potem niedoczynność tarczycy.
I stres, i chora tarczyca też mogą przeszkadzać w zajściu... I widzisz, tu się robi takie kółko, z którego czasem trudno wyskoczyć... U mnie poprawiono wyniki tarczycy, prolaktyna jeszcze nie zdążyła się poprawić (miałam wynik wielokrotnie wyższy, niż Twój), a już ciąża była, zanim udało się zbić prolaktynę (ponownie, bo kilka razy wcześniej ją u mnie obniżano lekami, ale znów rosła).
Spokojnie, chodzisz do lekarzy, robisz badania, dostaniesz leki, w końcu sie uda.
Nawet jeśli ten Twój wynik nie jest dobry (a też tego nie wiem bo nie ma norm, mogę mylić jednostki, już tylko "piąte przez dziesiąte" pamietam swoje wyniki) to też nie ma co załamywać rąk. Prolaktyna dzisiaj to banalna sprawa.
I stres, i chora tarczyca też mogą przeszkadzać w zajściu... I widzisz, tu się robi takie kółko, z którego czasem trudno wyskoczyć... U mnie poprawiono wyniki tarczycy, prolaktyna jeszcze nie zdążyła się poprawić (miałam wynik wielokrotnie wyższy, niż Twój), a już ciąża była, zanim udało się zbić prolaktynę (ponownie, bo kilka razy wcześniej ją u mnie obniżano lekami, ale znów rosła).
Spokojnie, chodzisz do lekarzy, robisz badania, dostaniesz leki, w końcu sie uda.
Nawet jeśli ten Twój wynik nie jest dobry (a też tego nie wiem bo nie ma norm, mogę mylić jednostki, już tylko "piąte przez dziesiąte" pamietam swoje wyniki) to też nie ma co załamywać rąk. Prolaktyna dzisiaj to banalna sprawa.
ja miałam ileś tam tysięcy, nie pamietam ale jakiś super wynik udało mi się osiągnąć, brałam bromergon - bez sensu zupełnie, bo póki brałam było ok a jak tylko przestałam wyniki szły znów w górę
problem moze być wtedy, gdy chcesz zajść w ciążę - ja zaszłam mimo wielu innych powazniejszych dodatkowych choróbsk
Twój wynik nie jest jakiś bardzo straszny :) ja robiłam jeszcze dodatkowo po 2 godzinach, wtedy widać dokładnie jak się zmieniają wyniki
tsh masz ok :) więc nie źle
problem moze być wtedy, gdy chcesz zajść w ciążę - ja zaszłam mimo wielu innych powazniejszych dodatkowych choróbsk
Twój wynik nie jest jakiś bardzo straszny :) ja robiłam jeszcze dodatkowo po 2 godzinach, wtedy widać dokładnie jak się zmieniają wyniki
tsh masz ok :) więc nie źle
przy badaniu prolaktyny jest mnóstwo rzeczy, na które musisz zwrócić uwagę, spokój, zero ruchu przez tę godzinę między badaniami, zero stresu wcześniej i inne pitu pitu
przy takim wyniku, problemy z zaciążeniem tkwią raczej gdzie indziej
oczywiście, jak najbardziej namawiam do wizyty u lekarza, ale szukałabym innych przyczyn
no chyba że dostaniesz bromergon, ustabilizujesz prolaktynę i wtedy szybko będziecie się starać - przy leku to zabronione. W kazdym razie koniecznie dobry gin i endo :)
przy takim wyniku, problemy z zaciążeniem tkwią raczej gdzie indziej
oczywiście, jak najbardziej namawiam do wizyty u lekarza, ale szukałabym innych przyczyn
no chyba że dostaniesz bromergon, ustabilizujesz prolaktynę i wtedy szybko będziecie się starać - przy leku to zabronione. W kazdym razie koniecznie dobry gin i endo :)
Ja mialam nie raz tysieczne wyniki prolaktyny, bralam Dostinex, jak bralam to wyniki mialam okolo 100, jak przestawalam to na nowo bylo okolo 700-800. Podczas staran moglam spokojnie nadal lykac Dostinex - dwoch lekarzy do ktorych chodzilam mowilo ze Dostinex nawet w poczatkach ciazy jest bezpieczny.
Prawda jest taka ze "cisnienie z zajsciem", stres w domu, w pracy i wszedzie, przewrazliwiona psychika powodowaly ze nie moglam zajsc w ciaze a przy okazji rosla mi prolaktyna. Dopiero jak odpuscilam zrezygnowana ze "nic z tego" to sie udalo.
Tarczyce wg mnie masz OK. Idz do zwyklego gina bo endo Ci poki co nie potrzebny. Niech sprawdzi Ci reszte hormonow, cykl owu i wrogosc sluzu. W ten sposob wyeliminujesz reszte ewentualnych problemow.
A tak wogole zalecam spokoj i zdanie sie na "los z gory".
Prawda jest taka ze "cisnienie z zajsciem", stres w domu, w pracy i wszedzie, przewrazliwiona psychika powodowaly ze nie moglam zajsc w ciaze a przy okazji rosla mi prolaktyna. Dopiero jak odpuscilam zrezygnowana ze "nic z tego" to sie udalo.
Tarczyce wg mnie masz OK. Idz do zwyklego gina bo endo Ci poki co nie potrzebny. Niech sprawdzi Ci reszte hormonow, cykl owu i wrogosc sluzu. W ten sposob wyeliminujesz reszte ewentualnych problemow.
A tak wogole zalecam spokoj i zdanie sie na "los z gory".
Moim zdaniem brać tabletki. Zależy jakie tabletki lekarz zapisze:
- bromergon (można się b. źle czuć i nie można przy nim zachodzić w ciążę) lub
- dostinex (dobre samopoczucie, można przy nim zachodzic w ciążę ale jest b. drogi)
Ja leczyłam się u endo.-gina. dwa lata, dostinex obniżył prolaktynę i w końcu zaszłam w ciążę. Faktycznie brak psychicznego parcia też bardzo pomaga :))
- bromergon (można się b. źle czuć i nie można przy nim zachodzić w ciążę) lub
- dostinex (dobre samopoczucie, można przy nim zachodzic w ciążę ale jest b. drogi)
Ja leczyłam się u endo.-gina. dwa lata, dostinex obniżył prolaktynę i w końcu zaszłam w ciążę. Faktycznie brak psychicznego parcia też bardzo pomaga :))
Olenka pierwszy wynik prolaktyny jest norma od 5,18 do 26,53 ng/ml wiec juz masz ta pierwsza podwyzszona znacznie..a druga ma byc do max 10 razy wyzsza od pierwszej..jak jest wiecej niz 10 razy mowi sie o hiperprolaktynemie czy jakos tak..ja rowniez mam za wysoka prl..biore od 3m-cy dostinex- to niby najlepszy lek na obnizenie prl bo po bromergonie sa osoby,ktore fatalnie sie czuja-wymioty,nudnosci,bole glowy...dostinex jest dosc droghi ale bierze sie go raz w tyg. wiec mniej sie truje organizm..moj mi od razu przepisl dostinex..
powodzonka:-)
powodzonka:-)
Dobrze nie pamiętam, ale na pewno masz podwyższone wyniki. Spoko, ja też to miałam, brałam dostinex 3-4 miesiące i zbiła się. Proś lekarza o dostinex, nie o bromergon, po dostinexie nie ma efektów ubocznych a jak są to b. rzadko, fakt drogi, ale nie bierze się tego garściami.
Jak widać po suwaczku, u mnie wszystko ok wyszło:)
Jak widać po suwaczku, u mnie wszystko ok wyszło:)
moj poprzedni gin dal mi na prolaktyne bromergon i zaszlam w ciaze w trakcie brania bez problemu jak sie tylko zorientowalam przestalam go brac i ciaza zdrowa i donoszona. i mowil ze nie ma co przeplacac za ten drugi lek bo sa prawie identyczne tylko po tym bromergonie mozna sie zle czuc ale ja sie czulam dobrze.
bromergon mnie kosztowal 3zl a ten drugi lek nie wiem jak sie nazywa ale wiem ze lekarz powiedzial 300zl ja mowie ze nie wazne ile byle by pomoglo a on mowil ze bromergon na pewno tez pomoze tyle tylko ze moge sie zle czuc ale lepiej najpierw sprawdzic i tak zrobilam i obylo sie bez wydawania 300zl:)
hej! nie piszcie ze przy bromergonie nie mozna zajsc w ciaze... mialam 25krotnie przekroczona norme prolaktyny. 3 miesiace bralam bromergon 2razy dziennie. prl spadla i bralam raz dziennie dla podtrzymania efektu i lekarz zalecil starania o dziecko. dwa tyg po wizycie bylam juz w ciazy:) bromergon bralam do 5 tyg ciazy (bo wtedy zrobilam test). dzis jestem szczesliwa mama 7tygodniowego synka. nie poddawaj sie i sluchaj lekarza(jesli to lekarz znajacy sie na rzeczy). w Gdyni moge polecic dr Miśkiewicza-rewelacja! p.s. sorrki za brak polskich znakow ale pisze z trl i jest duzo szybciej bez polskich:) trzymam kciuki!
w moim miescie dostinex kosztuje okolo 37 zl za 1 tabletke..ja biore 1/2 tabsy na tydzien..wiec koszta az takie wielkie nie sa, choc przy brom....3 zl to te 37 to juz duzo..
mozesz wyprobowac brom...a jak zle sie bedziesz czula to dostinex..ja slyszalam od mojej gin,ze po brom jak sie bierze to jest ok ale jak sie przestanie brac to szybko rosnie prl a po dostiniexie sie utrzymuje..ale kazdy organizm jest inny..mnie np. po dostinexie boli glowa 1 dzien..biore w pt wieczorem i w nocy zaczyna bolec..boli do sb wieczora..
mozesz wyprobowac brom...a jak zle sie bedziesz czula to dostinex..ja slyszalam od mojej gin,ze po brom jak sie bierze to jest ok ale jak sie przestanie brac to szybko rosnie prl a po dostiniexie sie utrzymuje..ale kazdy organizm jest inny..mnie np. po dostinexie boli glowa 1 dzien..biore w pt wieczorem i w nocy zaczyna bolec..boli do sb wieczora..
Jak ja brałam, przełom 2010/2011, to cena 4 tab. 145zł w Gemini, też chyba brałam 1/2 tab. na tydzień, w moim przypadku zero efektów ubocznych. Słyszałam też opinie, że dostinex szybciej zbija prl, ale nie wiem czy to prawda, nie chciałam bromka bo widziałam jak kumpela z pracy strasznie się z nim męczyła, łącznie z omdleniami i wymiotami w pracy, po czasie też przeszła na dostinex i zero skutków ubocznych. Tak jak piszą dziewczyny możesz najpierw spróbować bromka, ale najpierw oczywiście do lekarza:) Będzie dobrze, zbijesz PRL, zrelaksujesz się i będzie dziudziuś.
dziewczyny odkopuję stary wątek, żeby nie zakładać nowego. zrobiłam wczoraj ,po roku, prolaktynę. No i wynik jest lepszy niż rok temy bo wygląda tak:
prolaktyna 48,27
prolaktyna po MCP 271,42.
wyniki z zeszlego roku są w pierwszym poście..
jak myślicie, czy biorąc pod uwagę, że nie brałam żadnych leków to jest to jakaś znacząca poprawa czy tak naprawdę nadal jest źle?
prolaktyna 48,27
prolaktyna po MCP 271,42.
wyniki z zeszlego roku są w pierwszym poście..
jak myślicie, czy biorąc pod uwagę, że nie brałam żadnych leków to jest to jakaś znacząca poprawa czy tak naprawdę nadal jest źle?
ani wtedy, ani teraz szczerze powiem, że nie zwracałam uwagi który to dzień cyklu bo położna powiedziała, że tak naprawdę nie ma to większego znaczenia. Powód widzę chyba jednak z spokojniejszym trybie życia, rozwiodłam się, wyprowadziłam z miejsca, w którym ciągłe afery więc może to jest powód. Teraz od roku biorę tabletki antykoncepcyjne,ale to chyba raczej jest odpowiedzialne za wzrost a nie za spadek prolaktyny. mnie dziś ucieszyła nawet tak nieznaczna poprawa tych wartości przed MCP,ale za to po MCP jest o 300 jednostek mniej :) może to znak, że powoli organizm, sam, bez tabletek próbuje się uporać z prolaktyną?
Odebralam dzis wyniki badan i tak:
tsh mam 4,1 , gdzie norma jest do 4,2
ft4 15,71 (norma 12-22)
anty tg 15,3 (norma ponizej 115)
anty tpo 10,11 (norma ponizej 34)
prolaktyna 469 (norma 102-496)
prolaktyna po obciazeniu norma 2422
Dodam, ze staramt sie o dziecko od 7 lat, u meza wszystko ok, wiec problem raczej lezy w moich hormonach. W czwartek mam wizyte u endo ale moze szybciej ktos sie wypowie, czy te wyniki sa zle.
Internista podejrzewa niedoczynnosc tarczycy bo tsh powinno nie przekraczac 2 przy staraniach a wartosc jest graniczna a ja sie zastanawiam czy prl tez przy staraniach nie powinna byc blizej srodka normy bo tez jest taka graniczna. Czy endo powinien mi ja zbijac?
tsh mam 4,1 , gdzie norma jest do 4,2
ft4 15,71 (norma 12-22)
anty tg 15,3 (norma ponizej 115)
anty tpo 10,11 (norma ponizej 34)
prolaktyna 469 (norma 102-496)
prolaktyna po obciazeniu norma 2422
Dodam, ze staramt sie o dziecko od 7 lat, u meza wszystko ok, wiec problem raczej lezy w moich hormonach. W czwartek mam wizyte u endo ale moze szybciej ktos sie wypowie, czy te wyniki sa zle.
Internista podejrzewa niedoczynnosc tarczycy bo tsh powinno nie przekraczac 2 przy staraniach a wartosc jest graniczna a ja sie zastanawiam czy prl tez przy staraniach nie powinna byc blizej srodka normy bo tez jest taka graniczna. Czy endo powinien mi ja zbijac?
Tak jak piszesz - TSH trzeba obniżyć i to jest ważniejsze niż prolaktyna. Pewnie endo przepisze Ci Euthyrox i TSH zacznie spadać. A jeśli chodzi o prolaktynę to lepiej żeby była niższa ale tragedii nie ma więc nie przejmuj się nią za bardzo. Ważniejsza sprawa przy staraniach o dziecko to oprócz hormonów owulacja.