proszę o Waszą opinię

Proponuję to samo pytanie zadać na forum "Rodzina i Dziecko" bo nie wszystkie forumki z wyżej wymienionego forum tutaj akurat zaglądają.

A teraz postaram się odpowiedzieć na zadane przez Ciebie pytania :

1) mnie przyciągnęłabyś na pewno jakimiś promocjami albo zniżkami-zresztą wiele mam na to właśnie zwraca uwagę.

2) przede wszystkim na ceny i na jakość ubranek. Ja nigdy nie kupuję dla dziecka ubranek ze sztucznymi domieszkami. Chodzi o to aby ubranko było bezpieczne i wygodne dla dziecka. Dobrze się prały a po praniu żeby się nie mechaciły.

3) W galeriach handlowych robię rzadko zakupy dla moich dzieci, dla mnie jest tam po prostu za drogo. Zakupy w firmowych sklepach robię wtedy gdy są tam zniżki, promocje i wyprzedaże.
Zakupy ubranek dziecięcych w hiper marketach robię ale sporadycznie, jak trafię na fajny ciuszek w korzystnej cenie.

4)W internecie owszem robię ale to ruletka bo trafić z rozmiarem jest ciężko. Kupuję przeważnie rozmiar większe.
Wolę kupować ubranka na żywo.

5)ciuszki kupuję w sklepach na Zaspie (nowe bloki na przeciwko pasa startowego) albo w lotni

Powodzenia :-)

dziękuję bardzo za odpowiedź
chciałabym jeszcze wiedzieć jak często kupujesz ubranka dla swoich dzieci i czy są to zawsze nowe ubranka?

piszesz, że przyciągają Cię promocje, zniżki i wyprzedaże.
a co jeśli ceny będą niskie zawsze ? nie będzie mowy o zniżkach itp.
a może lepiej mieć cały czas drożej i raz na jakiś czas przyciągać ludzi hasłem "promocja" albo "wyprzedaż" ?

to ja pierwsze dwa punkty jak poprzedniczka
3.jak kupowałam ciuszki dla mojego szkraba przed urodzeniem czy w pierwszych miesiącach życia to wolałam kupować w sklepikach typowo dziecięcych gdzie mają tony ciuszków różnistych kolorów i gdzie przy tym mogłam od razu kupić smoczek do butelki,butelke puder,czy zabawkę, tależyk plastikowy
a gdy jest starszy to raczej w centrach handlowych np. galeria Auchan i np.w h&M, next, bo wolę kupić coś nietypowego i stałego w fakturze
np. kiedyś kupiłam w h&m bluzkę "cars"za 50zł i nic cię z nią nie dzieje i mały chyba już 2czy 3 rok ją ma a będąc w Auchanie ale na sporzywce kupiłam identyczną bluzeczkę za 15zł i po drugim praniu obrazek zszegł bluzka straciła kolory i nadaje się tylko na podwórko :/

4. dla dziecka nigdy nie kupowałam

5. jestem z Redy

co do twojego drugiego pytania to i to i to ma plusy
jedni przychodzą do tanich sklepów inni uwążają że tanie znaczy gorsze :/ a inni kochają przeceny obojętnie jakie i kupują nawet jak im się nie podoba :]

co do zainteresowania sklepem napewno kobietom podobałoby się gdybyś miała w sklepie jakąś zabawkę ja często widuję w aptekach i nie tylko taką zabawkę nie wiem jak się nazywa ale takie kulki na drutach że dzieciaki mogą tym ruszać i wtedy mamusia może sobie spokojnie przebierac ciuszki a dziecko się bawi i nie marudzi mama ja chcę do domu, i chętnie oboje tam wrócą:)
mój mały często mi ucieka do sklepó gdzie są takie zabawki :]

o widzisz, też na ten pomysł wpadłam :-)
nie tyle jedna zabawka co planuję zrobić cały mały kącik ze stoliczkiem mini krzesełkami dla dzieci, do tego jakieś kolorowanki, samochodziki może mini puzzle w każdym bądź razie coś co by dzieci zainteresowało. Chciałabym żeby mój sklep był nie tylko dla rodziców ale i dla dzieci.

chodzi mi o coś w tym stylu ale większego :)

no tylko że wtedy musisz się liczyć z bałaganem i rodzice mogą wtedy też zwracać uwagę aby ich dziecko czasem czegoś nie zniszczyły i wtedy jakaś mama pod presją (bo ludzie patrzą że ich dziecko np.kredkę złamało czy kartkę wyrwało) zacznie wrzeszczeć na brzdąca i ... po imprezie lepiej zainwestować w zabawki trwałe aby nie dało się ich zepsuć i aby na długo długo ci posłużyło :)

coś większego nie wchodzi w grę. sklep nie będzie jakiś wielki na początek myślałam o około 30m2
co do zabawek to hmm chyba jednak kredki i kolorowanki to lepszy pomysł, co z tego ze dziecko złamie jakąś kredkę (świecową) albo porwie obrazek, to nie będą duże wydatki. Trwałe zabawki wydaje mi się, że ciężko byłoby później dziecko od nich odciągnąć, chciałoby wziąść do domu, płakałoby jakby mu się chciało ją zabrać. Mylę się???

i fotel dla zmęczonego taty, żeby nie popędzał żony :)

hehehe to może jeszcze plazma 42 cale? :D

taa, i rollbar z browarem :P

a co do fotela, ja wcale nei żartuję :)

ok ale nie bardzo mnie to przekonuje, to nie ma być jakiś mega wielki sklep do którego chodzi się całą rodziną. po co ciągnąć za sobą męża na takie zakupy? tym bardziej jeśli nie ma nam pomagać w wyborze tylko siedzieć na fotelu?:)

to rozkładane krzesło :) a faceci i tak zazwyczaj nie wybierają tylko panie a co do tego ze dziecko nie będzie chciało wyjść ze sklepu to o to przecież chodzi "Aby zatrzymać klienta" :)

jeszcze jakieś sugestie? liczyłam na wypowiedzi większej liczby osób