Widok
0,5 l. mleka lub maslanki
2 jaja
mąka
2 łyżki cukru
szczypta soli
0,5 łyżeczki sody
1-2 jabłka
Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Mleko lub maslanke, żółtka, mąkę- tyle zeby bylo ciasto gestsze niz na nalesniki, cukier i sól zmiksować na gładką dość gęstą masę. Dodać sodę i jabłko utarte na grubych oczkach albo pokrojone w cienkie plastry. Na końcu delikatnie wymieszać z ubitymi białkami. Smażyć na oleju, posypać cukrem pudrem.
Ja dodatkowo dogodzilam sobie smietanka na wierzch :) Pyszne :) :)
Aha to taka dosc spora porcja wyszla, pewnie na 2-3 osoby :)
2 jaja
mąka
2 łyżki cukru
szczypta soli
0,5 łyżeczki sody
1-2 jabłka
Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Mleko lub maslanke, żółtka, mąkę- tyle zeby bylo ciasto gestsze niz na nalesniki, cukier i sól zmiksować na gładką dość gęstą masę. Dodać sodę i jabłko utarte na grubych oczkach albo pokrojone w cienkie plastry. Na końcu delikatnie wymieszać z ubitymi białkami. Smażyć na oleju, posypać cukrem pudrem.
Ja dodatkowo dogodzilam sobie smietanka na wierzch :) Pyszne :) :)
Aha to taka dosc spora porcja wyszla, pewnie na 2-3 osoby :)
Ja zawsze robię na oko. Robię ich dużo bo z 4 jaj gdyż mój mąż uwielbia nawet takie zimne na drugi dzień. I nie oddzielam żółtek i nie ubijam piany tylko miksuję jaja mąkę cukier i dwie łyżeczki proszku do pieczenia,cukier waniliowy i cynamon,a jabłka najlepiej "reneta" kroję na plastry, Mmm pycha. Rosną wielkie i puchate.
Wiesz tokyo, przepisu dokładnego nie pamiętam, pamiętam tylko, że moja mama i babcia zawsze jak robiły racuchy to ja leciałam po drożdże. Drożdże się zalewało ciepłym mlekiem i cukrem aż urosły, potem to się mieszało z mąką, trochę cukru, jajek chyba się juz nie dodawało, ale nie mam pewności. Po odstawieniu ta masa rosła sobie i dopiero wtedy smażenie. ALe to ciasto racuchowe przez drożdze było zupełnnie inne w smaku od naleśników. Jak dla mnie lepsze. I jedliśmy to z cukrem pudrem.
Może znajde gdzies konkretny przepis do podam.
Może znajde gdzies konkretny przepis do podam.
Aha, pamiętam , że t0 ciasto się bardzo klei i przy nakładaniu go na patelnię chyba trzeba moczyć łyżkę w wodzie, potem paluchem zepchnąć ciasto z łyżki na patelnie i wychodzi taka kupka, która się sama potem rozpłaszcza w trakcie smażenia.
Nie jadłam nigdy tych racuchów z jabłkami, ale ponoć tez mozna dodać.
Bez jabłek też są REWeLACYJNE.
Nie jadłam nigdy tych racuchów z jabłkami, ale ponoć tez mozna dodać.
Bez jabłek też są REWeLACYJNE.
co do ciasta drożdżowego....
najprostsze: pół kilo mąki wymieszać z drożdżami instatn- taka mała torebeczka (zawsze mam kilka w szufladzie), do tego ciepłe mleko i cukier i żółtko...wyrobic poczekać i smażyć.....
trudniejsze- czytaj troszkę więcej zamieszania- mąka: zrobić w niej dziurkę, do niej drożdże z cukrem, zalać odrobiną ciepłej wody, poczekać aż spęcznieją, do tego żłótka i ciepłe mleczko ...wyrobić poczekać smażyć...
uwagi:
1. można dodać masełko roztopione- podkreśla smak
2. tylko żółtko- bo białko utwardza
3. łyżkę moczymy w tłuszczu z patelni-- NIE W WODZIE BO PRYSKA....
4. jak wyrabiamy- to ciasto musi odchodzić od miski i ręki- wtedy świetnie wyrasta
5. jak rośnie przykryć miske ściereczką.....
chyba jestem specjalistą??!?!?! :)
najprostsze: pół kilo mąki wymieszać z drożdżami instatn- taka mała torebeczka (zawsze mam kilka w szufladzie), do tego ciepłe mleko i cukier i żółtko...wyrobic poczekać i smażyć.....
trudniejsze- czytaj troszkę więcej zamieszania- mąka: zrobić w niej dziurkę, do niej drożdże z cukrem, zalać odrobiną ciepłej wody, poczekać aż spęcznieją, do tego żłótka i ciepłe mleczko ...wyrobić poczekać smażyć...
uwagi:
1. można dodać masełko roztopione- podkreśla smak
2. tylko żółtko- bo białko utwardza
3. łyżkę moczymy w tłuszczu z patelni-- NIE W WODZIE BO PRYSKA....
4. jak wyrabiamy- to ciasto musi odchodzić od miski i ręki- wtedy świetnie wyrasta
5. jak rośnie przykryć miske ściereczką.....
chyba jestem specjalistą??!?!?! :)