Widok
przykro nam:(
W czerwcu mamy wesele, w marcu rozdaliśmy wszystkie zaproszenia - w momencie ich rozdawania wszyscy powiedzieli, że będą. A teraz kiedy zbliża się okres potwierdzenia przybycia wiele osób rezygnuję ( a najgorsze jest to że zawodzi rodzina) tłumacząc się kiepską sytuacja finansową. Dla nas najważniejsza jest ich obecność - a tu klapa. Zrobiło nam się bardzo przykro:(
nas spotkało to samo. w momencie rozdawania zaproszeń była wielka euforia, a potem już jakoś nie specjalnie.. z 92 osób zrobiło się 65.. z czego niektórzy nawet nie uprzedzili, że ich nie będzie, a inni powiedzieli że będą, a się nie pojawili. życzę wiele cierpliwości, przyda się :/... a najlepiej olać. nie chcą to nie. wiem, że łatwo mówić, ale z perspektywy czasu sama tak pewnie stwierdzisz..życzę powodzenia, mam nadzieję, że jednak wiele osób nie zawiedzie..
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
u nas tak było z rodziną narzeczonego nagle wielka euforia że zapraszamy ich i że napewno będą a jak nadszedł termin potwierdzenia to ze 100 osób które miały być zostało 50 i do 70 osób(bo na tyle minum mamy umówione) wiec trzeba było domawiać ludzi...tez tłumaczyli się kiepską sytuacją finansową....ja w to jakoś nie wierzę...






Przykra sytuacja, u nas z 76 zaproszonych było 65 także nie tak źle, tymbardziej że nieobecni goście nie zjawili się z konkretnych przyczyn, bardziej bym się zdziwila jakby jednak postanowili przyjechać... Jednak moja bliska koleżanka trochę przegieła, bo najpierw się tłumaczyła że to jednak za duża odległość jak dla niej, później ze względu finansowego, nooooo... a tydzień poźniej dowiedziałam się, że sylwestra spędziła na wieeeeeeeeelkim i raczej kosztownym balu :)
dziewczyny niestety musicie się nastawić na odmowy,
ja to też przeżywałam, ale w końcu się wkurzyłam i stwierdziłam jak nie to nie, prosić się nie będę, doprosiłam kilkoro znajomych, którzy przyszli z radością i w rezultacie wszyscy świetne się bawili, nikt nie siedział i nie kwaisił bo musiał przyjść na siłę,
tak więc olejcie tych co nie chcą być z Wami, a zaproście w zamian tych na których nie pozwoliły Wam względy finasowe lub inne ograniczenia i bawcie się dobrze :)
ja to też przeżywałam, ale w końcu się wkurzyłam i stwierdziłam jak nie to nie, prosić się nie będę, doprosiłam kilkoro znajomych, którzy przyszli z radością i w rezultacie wszyscy świetne się bawili, nikt nie siedział i nie kwaisił bo musiał przyjść na siłę,
tak więc olejcie tych co nie chcą być z Wami, a zaproście w zamian tych na których nie pozwoliły Wam względy finasowe lub inne ograniczenia i bawcie się dobrze :)
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
U nas też sporo osób odmówiło, ale z mojej rodziny więcej niż od P. Ostatecznie ze 195 zaproszonych będzie koło 142-146. Z odmowami zawsze trzeba się liczyć, ale z drugiej strony jeżeli nie ma naprawdę poważnego powodu aby odmawiać to powinno się przyjechać- tak naprawdę wesela i pogrzeby to są jedne z nielicznych okazji gdzie cała rodzina może się spotkać- a wiadomo że takie okazje nie zdarzają się często.
Nam juz przy wręczaniu pare osób powiedziało ze nie przyjadą wiec automatycznie dopraszaliśmy teraz się smiejemy (bo zbliza sie teremin odpowiedzi) że jak sie odmysla i jednak przyjadą to bedizemy meili pietro wesele.
Pytanie do tych co już maja za sobą: miałyście taką sytuacje ze na ostatnią chwilę ktoś wam m,ówił że jednak przyjedzie a wy juz na jego miejce kogos zaprosiłyscie?
Pytanie do tych co już maja za sobą: miałyście taką sytuacje ze na ostatnią chwilę ktoś wam m,ówił że jednak przyjedzie a wy juz na jego miejce kogos zaprosiłyscie?
U nas jest podobnie,część jeszcze nie dostała zaproszeń a już oświadczali że nie będa.Szczególnie ze strony narzeczonego,co jest wkurzające bo mają za darmo zapewniony dojazd(autokar)i noclegi.Chrzestny narzeczonego kręci nosem bo w autobusie będzie mu niewygodnie:/ Co za bez sens.Z jednej str.mówimy sobie że co tam,prosić na kolanach nie będziemy a z drugiej jednak to trochę przykre zwlaszcza że jeszcze z rok temu wypytywali kiedy slub i czy dostaną zaproszenie.Cóż,co będzie to będzie...Tylko nie ładnie gdy ktoś wogóle nie potwierdza przybycia i odwrotnie a tak często niestety bywa.
[url=http://slub-wesele.pl/suwaczki]
zaopiekuję się Twoim pupilem pod Twoja nieobecność....pisz shana22@tlen.pl

zaopiekuję się Twoim pupilem pod Twoja nieobecność....pisz shana22@tlen.pl
u nas też niektórzy jeszcze przed otrzymaniem zaproszenia informowali, że nie przyjdą, nie z powodu kasy, ale malutkich dzieci... no ale innym osobom to np. nie przeszkadza i przyjada z maluszkami.. kwestia podejścia.. bardziej przykra jest informacja, jak ktoś powie, że nei przyjdzie jeśli ta ciotka będzie :/ to jest dopiero lipa..
[/url]


my zaprosiliśmy"z górką" jakieś 120 osób, a salę zarezerwowaliśmy na 70-80os :) no i trafiliśmy idealnie, mamy ok.70osób ostatecznie, właściwie wszystkich których obstawialiśmy ;)
niestety poza paroma osobami z mojej rodziny które miały być - a nie będą z powodu komplikacji zdrowotnych :( i tu akurat rozumiem bo sama ich w szpitalach odwiedzalam :(
niestety poza paroma osobami z mojej rodziny które miały być - a nie będą z powodu komplikacji zdrowotnych :( i tu akurat rozumiem bo sama ich w szpitalach odwiedzalam :(
co do list rezerwowych: moja przyjaciółka była w zeszłym roku na weselu gdzie para młoda zaprosiła prawie pól wesela z listy rezerwowej, m.in ją tez.
Stało się tak dlatego że prawie cała rodzina młodej im odmówiła, nawet najbliższa - bo mieli focha że młodzi mieszkali ze sobą przed ślubem.. :/ nie skomentuję
mlodzi postanowili mieć ich w nosie, zaprosili pełno znajomych, weselicho było bardzo udane i jeszcze do dziś wspominane :)
więc czasami to prawda ze z rodzina to najlepiej wychodzi się na zdjęciu... ;)
Stało się tak dlatego że prawie cała rodzina młodej im odmówiła, nawet najbliższa - bo mieli focha że młodzi mieszkali ze sobą przed ślubem.. :/ nie skomentuję
mlodzi postanowili mieć ich w nosie, zaprosili pełno znajomych, weselicho było bardzo udane i jeszcze do dziś wspominane :)
więc czasami to prawda ze z rodzina to najlepiej wychodzi się na zdjęciu... ;)
Ja tez nie narzekam, chociaż kilka osób z rodziny które odmówiły przyjazdu trochę mnie wpieniły bo wiem ze nie było żadnych powodów żeby nie mogli przyjechać... ale trudno. Na szczęście reszta nie zawiodła, nie stroiła żadnych fochów że daleko, że problem z dojazdem... Po prostu dla chcącego nic trudnego :)
Ok nikogo siłą nie zaciągnę, ale skoro powiedzieli nam przy dawaniu zaproszenia, że super i oczywiście będą (zaproszenia rozdawane w marcu - ślub w czerwcu) a teraz dzwonią i tłumacząc się kiepska sytuacją finansowa mówią że ich nie będzie - trochę dziwne. Zrozumiałabym gdyby naprawdę mieli jakiś konkretny powód np małe dziecko czy coś podobnego. Ale macie racje przestaje się tym przejmować, zaprosimy więcej znajomych.
ale wiecie co, najgorsze jest to ze rezerwujesz sale na iles tam osob, my tak mamy, sala jest na okolo 60-70 osob, wiec jezeli nie przyjdzie 20 osob to po protsu bedzie pusto, i bedzie to bardzo zle wygladalo, bopje sie tego ze osoby po prostu nie beda chcilay przyjsc, a rodziny nie mam licznej ani narzeczony tez, znajomi najwazniejszy zaproszeni, przeziez nie bedziemy dopychac na sile
OSOBISTY TRENER FITNESS, ODCHUDZANIE, kształtowanie i modelowanie sylwetki, zajęcia indywidualne,diety,zapraszam, tel.695519424,fitness-ola@wp.pl www.odchudzanieztrenerem.pl
Wiecie dziewczyny co, jesteście śmiesze w swej dziecinności, aż ręce opadają, stare baby, a tak głupawe!
Te wszystkie baloniki i inne pierdoły Was odmóżdzyły bardziej niż ustawa to przewiduje. Myślicie, że dla jakichś pociotków jesteście pępkiem świata? To ludzka szczerość i doeceńcie to, że Wam ludzie odmawiają! Wolałybyście ,żeby przychodzili do Was goście z łaską i męczyli się całą zabawę? To, że Wam uzasadniają ciężką sytuacją finansową to z grzeczności zapewne, z resztą nikt nie chce wydawać 300 i więcej zł (żeby jeszcze potem zostało to skomentowane-kto i ile dał), żeby męczyć się na nędznej imprezie, z kiepskim menu (schabowe je się na codzień), z nędzną orkiestrą itd. Wesele robicie pod siebie - to Wy wybieracie lokal, który Wam się podoba (najczęściej, który jest możliwie najtańszy), orkiestrę itd... Wasz cyrk, wasze małpy. Nie wymagajcie od ludzi, którzy nie uczestniczą w Waszym życiu, aby chcieli patrzeć na Waszą szopkę.
Ech, pora dorosnąć. Nie jesteście księżnczkami, a sfrystrowanymi babami, które chcą zagrać na nosie koleżankom z podwórka.
Te wszystkie baloniki i inne pierdoły Was odmóżdzyły bardziej niż ustawa to przewiduje. Myślicie, że dla jakichś pociotków jesteście pępkiem świata? To ludzka szczerość i doeceńcie to, że Wam ludzie odmawiają! Wolałybyście ,żeby przychodzili do Was goście z łaską i męczyli się całą zabawę? To, że Wam uzasadniają ciężką sytuacją finansową to z grzeczności zapewne, z resztą nikt nie chce wydawać 300 i więcej zł (żeby jeszcze potem zostało to skomentowane-kto i ile dał), żeby męczyć się na nędznej imprezie, z kiepskim menu (schabowe je się na codzień), z nędzną orkiestrą itd. Wesele robicie pod siebie - to Wy wybieracie lokal, który Wam się podoba (najczęściej, który jest możliwie najtańszy), orkiestrę itd... Wasz cyrk, wasze małpy. Nie wymagajcie od ludzi, którzy nie uczestniczą w Waszym życiu, aby chcieli patrzeć na Waszą szopkę.
Ech, pora dorosnąć. Nie jesteście księżnczkami, a sfrystrowanymi babami, które chcą zagrać na nosie koleżankom z podwórka.
To ja dorzucę swoje trzy grosze, może ktoś mnie nazwie "zdziecinniałą księżniczką", ale ja jednak jestem zdania, że o ile nie mamy ważnego powodu, aby nie przyjść na wesele to nie wypada odmawiać. To, że nie lubimy wesel to żadne tłumaczenie. Nikt z nas nie lubi pogrzebów, a jednak na nie chodzimu, bo tak po prostu należy. Podobnie z kasą. Idąc na wesele nie ma obowiązku kupowania nowej kreacji i dawania grubej koperty... bez przesady. Jeśli mam świadomość, że komuś się gorzej powodzi, nie zarzucę mu przecież, że nic mi nie dał, ważna jest obecność. A chyba nic nie boli bardziej od tego, że ludzie, na których nam zależy nas "olewają"... To teraz ja wylałam swoje frustracje, haha ;)
Ha Ha,
brawo dla niedorozwiniętych emocjonalnie dzidź pierników :)
Tekst o aparacie mnie rozwalił -
właśnie dziewczynko potwierdziłaś, że dla Ciebie najważniejsze jest Wesele - hurra- we wsi impra-hurra! Ciekawe kiedy Twój TŻ kopnie Cię w d...?!
Uwielbiam Was, jesteście lepsze od basha.
Biedne, zahukane dziewczątka, "ksieżniczki" jednego dnia.
Aha, ja miałąm 100% frekwencję! Osób 50.
brawo dla niedorozwiniętych emocjonalnie dzidź pierników :)
Tekst o aparacie mnie rozwalił -
właśnie dziewczynko potwierdziłaś, że dla Ciebie najważniejsze jest Wesele - hurra- we wsi impra-hurra! Ciekawe kiedy Twój TŻ kopnie Cię w d...?!
Uwielbiam Was, jesteście lepsze od basha.
Biedne, zahukane dziewczątka, "ksieżniczki" jednego dnia.
Aha, ja miałąm 100% frekwencję! Osób 50.
La Paris, napociłaś się dziewczyno przy tym wypracowaniu tylko po co?
Dla mnie twoja wypowiedź na temat jest tyle warta co dla Ciebie "weselna szopka"...a może nawet mniej, bo ten jak to określiłaś cyrk, chociaż nikogo nie obraża w przeciwieństwie do Ciebie.
Dla mnie twoja wypowiedź na temat jest tyle warta co dla Ciebie "weselna szopka"...a może nawet mniej, bo ten jak to określiłaś cyrk, chociaż nikogo nie obraża w przeciwieństwie do Ciebie.
...najpierw wymagaj od siebie a potem od innych...
Wywłoko Kresko...
ależ jesteś malutka... a mówi się, że najmniejsze pieski nagłośniej szczekają!
To prawda.
Śmiać mi się chce z takich sfrustrowanych kobietek, jesteście żałosne.
Zdajecie sobie sprawę z tego, temu tak ujadacie.
Każdy kto mówi co innego niż Wy, jest be... Ha ha, nawet nie umiecie czytać ze zrozumieniem. '
Aha, czy na pogrzeby trzeba chodzić? Nie, nie trzeba! Z szacunku do zmarłego się chodzi, a nie z obowiązku...
Ale takie małe, puste , zahukane kobetki żyją w zakłamaniu... Twórzczie sobie iluzję jednego dnia.
ależ jesteś malutka... a mówi się, że najmniejsze pieski nagłośniej szczekają!
To prawda.
Śmiać mi się chce z takich sfrustrowanych kobietek, jesteście żałosne.
Zdajecie sobie sprawę z tego, temu tak ujadacie.
Każdy kto mówi co innego niż Wy, jest be... Ha ha, nawet nie umiecie czytać ze zrozumieniem. '
Aha, czy na pogrzeby trzeba chodzić? Nie, nie trzeba! Z szacunku do zmarłego się chodzi, a nie z obowiązku...
Ale takie małe, puste , zahukane kobetki żyją w zakłamaniu... Twórzczie sobie iluzję jednego dnia.
Ha ha...
:)
Tak to sobie każda z nas może mówić,
ja moja droga jestem kobietą spełnioną i nie muszę się tu niczym chwalić, ani tytułami, ani zarobkami, ani urodą, ani mężem , ani stopniem spełnienia :)
Natomiast, Wy- kółeczko przyklaskujących sobe wzajmenie gospodyń wiejskich, nie dopuszczacie do siebie żadnego innego zdania.
Poziom forum tragiczny- ale takie panienki je tworzą.
:)
Tak to sobie każda z nas może mówić,
ja moja droga jestem kobietą spełnioną i nie muszę się tu niczym chwalić, ani tytułami, ani zarobkami, ani urodą, ani mężem , ani stopniem spełnienia :)
Natomiast, Wy- kółeczko przyklaskujących sobe wzajmenie gospodyń wiejskich, nie dopuszczacie do siebie żadnego innego zdania.
Poziom forum tragiczny- ale takie panienki je tworzą.
Widzę, że ten wątek nie poszedł w tym kierunku co trzeba. Jeżeli komuś nie odpowiada, że ktoś chce się wyżalić to niech nie czyta i nic nie wypisuje. Szkoda waszego czasu. A ja dziękuje wszystkim za dobre słowo. Pozdrawiam i życzę spokoju w przygotowaniach do własnego ślubu, a tym które mają już wszystko za sobą samych radosnych dni:)
La Paris,czym Ty się tak oburzasz?Nie każdy musi lubić wesela i jeśli na nie nie chodzi to ok.Ale jeśli do jednego idzie a do drugiego nie i nie ma konkretnego wytlumaczenia to chyba mam powód do zastanowienia i oburzenia się nawet.Zresztą to jest sprawa indywidualna i Twoje osądy nikomu nie są potrzebne,kim Ty jesteś by oceniac?
[url=http://slub-wesele.pl/suwaczki]
zaopiekuję się Twoim pupilem pod Twoja nieobecność....pisz shana22@tlen.pl

zaopiekuję się Twoim pupilem pod Twoja nieobecność....pisz shana22@tlen.pl
Spoko,na weselu mojej siostry nie będzie naszej cioci,która mieszka blok dalej,bo....bez męża ona nie pójdzie (mąż pływa i nie wiadomo czy będzie miał wolne)Nie ma co się przejmować:-)ja jak będę wyprawiać wesele to nie będę nie gimnastykowała,prosiła,błagała-nie to nie:-)Powodzenia,koko dżambo i do przodu:-)Aha i nie ma co się pieklić,obrażać inne forumowiczki (chyba wiadomo do kogo piję)Pozdrawiam.
Poziom tego forum jest tragiczny, ale osoby, które nie znają nic więcej niż to co tu same reprezentują, przecież nawet tego nie zauważą...
Drogie dziewuszki, aż mi was
(p.s już nie z wielkiej litery, jak do tej pory,bo nie zasługujecie na żaden szacune, a chamstwo się tępi i nawet na najniższym szczeblu w mojej firmie ludzie są chyba o kilkadziesiąt IQ inteligentniejsi niż wy)
szkoda jest.Naprawdę, na ustach mam uśmiech, uśmiech politowania. Pieklicie się tu, rzucacie sloganowe hasłeka itp, a same ich nawet nie rozumiecie i jeszcze macie pretensje,że ktoś wam wytyka, że co innego robicie niż mówicie.
Forum jest od opinii- więc jak mam swojej nie wyrażać? No tak ale dla bab, które wyzywają gdy im brakuje argumentów od wywłok czy coś piszą o bzykaniu, coś co nie brzmi swojsko nie jest opinią tylko agresją!!!
Trafiłam tu przypadkiem, ale napewno nie omieszkam zaprzestania czytania waszych żałosnych, prostackich tekścików. Bardzo mnie one śmieszą i wręcz poprawiają nastrój, bo widzę jak mi dobrze w życiu, że nie jestem taka jak wy, że nawet nie muszę się z takim prostackimi, małostkowymi babami zadawać. To dla was królestwo tandety, kiczu i prostactwa, nic więc dziwnego,że za kilka lat będzie zakładać wątki, że się rozwodzicie itp. Żaden facet nie potrzebuje tylko baby do bzykania, a chyba tylko na to was stać :) Mój mąż wyśmiał panienkę, która tu o bzykaniu pisze, mówiąc, że nawet nie chciałby aby mu taka buty polerowała.
Idźcie teraz wybierać kolejny badziew, który ośmieszy wasze wesela... producenci tylko na to czekają i zacierają ręce, że udaje im się sprzedawać taki chłam.
Aha, no i zapraszajcie gości, zapraszajcie, zapraszajcie...
Niech wszyscy widzą na ile was stać! Potem liczcie pieniążki od nich i klnijcie,że nie opłaciło wam się wygłupiać.
A ja i moje znajome będziemy się uśmiechać z satysfakcją, że takie zamieszanie tu zrobiłam. Macie teraz o czym myśleć całą noc i syzkować swoje błyskotliwe riposty.
Drogie dziewuszki, aż mi was
(p.s już nie z wielkiej litery, jak do tej pory,bo nie zasługujecie na żaden szacune, a chamstwo się tępi i nawet na najniższym szczeblu w mojej firmie ludzie są chyba o kilkadziesiąt IQ inteligentniejsi niż wy)
szkoda jest.Naprawdę, na ustach mam uśmiech, uśmiech politowania. Pieklicie się tu, rzucacie sloganowe hasłeka itp, a same ich nawet nie rozumiecie i jeszcze macie pretensje,że ktoś wam wytyka, że co innego robicie niż mówicie.
Forum jest od opinii- więc jak mam swojej nie wyrażać? No tak ale dla bab, które wyzywają gdy im brakuje argumentów od wywłok czy coś piszą o bzykaniu, coś co nie brzmi swojsko nie jest opinią tylko agresją!!!
Trafiłam tu przypadkiem, ale napewno nie omieszkam zaprzestania czytania waszych żałosnych, prostackich tekścików. Bardzo mnie one śmieszą i wręcz poprawiają nastrój, bo widzę jak mi dobrze w życiu, że nie jestem taka jak wy, że nawet nie muszę się z takim prostackimi, małostkowymi babami zadawać. To dla was królestwo tandety, kiczu i prostactwa, nic więc dziwnego,że za kilka lat będzie zakładać wątki, że się rozwodzicie itp. Żaden facet nie potrzebuje tylko baby do bzykania, a chyba tylko na to was stać :) Mój mąż wyśmiał panienkę, która tu o bzykaniu pisze, mówiąc, że nawet nie chciałby aby mu taka buty polerowała.
Idźcie teraz wybierać kolejny badziew, który ośmieszy wasze wesela... producenci tylko na to czekają i zacierają ręce, że udaje im się sprzedawać taki chłam.
Aha, no i zapraszajcie gości, zapraszajcie, zapraszajcie...
Niech wszyscy widzą na ile was stać! Potem liczcie pieniążki od nich i klnijcie,że nie opłaciło wam się wygłupiać.
A ja i moje znajome będziemy się uśmiechać z satysfakcją, że takie zamieszanie tu zrobiłam. Macie teraz o czym myśleć całą noc i syzkować swoje błyskotliwe riposty.
La Paris to cieszę się że coś Ci poprawia nastrój i sprawia że dobrze się czujesz bo Twoja opinia akurat tyle mnie obchodzi co wczorajszy dzień.Mówisz że jesteśmy głupie itp.ale jak na razie tylko Ty sypiesz ostrymi epitetami od samego początku jak.Gratuluję Ci wysokiego IQ.
[url=http://slub-wesele.pl/suwaczki]
zaopiekuję się Twoim pupilem pod Twoja nieobecność....pisz shana22@tlen.pl

zaopiekuję się Twoim pupilem pod Twoja nieobecność....pisz shana22@tlen.pl
A kto dał wam prawo nazywać mnie wywłoką za wyrażenie swojej opinii?!
Opinii o tym,że liczenie na to aby dla wszystkich członków waszych rodzin czy znajomych wasz ślub, chcoiaż piszecie w kółko tylko o weselu! będzie szczególnym wydarzeniem to głupota, naiwność i prowincjonalizm (bo dawniej na wsiach wesele było ważnym wydarzeniem).
Uderzcie się same w piersi, okazujcie szacunek, a go otrzymacie!
Opinii o tym,że liczenie na to aby dla wszystkich członków waszych rodzin czy znajomych wasz ślub, chcoiaż piszecie w kółko tylko o weselu! będzie szczególnym wydarzeniem to głupota, naiwność i prowincjonalizm (bo dawniej na wsiach wesele było ważnym wydarzeniem).
Uderzcie się same w piersi, okazujcie szacunek, a go otrzymacie!
Parisenne, na poprawienie pamięci.. trochę epitetów chyba tu było, ale może nie znam definicji??
stare baby, a tak głupawe!
Nie jesteście księżnczkami, a sfrystrowanymi babami
brawo dla niedorozwiniętych emocjonalnie dzidź pierników
Biedne, zahukane dziewczątka, "ksieżniczki" jednego dnia
Śmiać mi się chce z takich sfrustrowanych kobietek, jesteście żałosne.
takie małe, puste , zahukane kobetki żyją w zakłamaniu
Natomiast, Wy- kółeczko przyklaskujących sobe wzajmenie gospodyń wiejskich
nie muszę się z takim prostackimi, małostkowymi babami zadawać
P.S. Dziękujemy Ci niezmiernie że weszłaś przypadkiem na to forum i postanowiłaś swoimi błyskotliwymi wypowiedziami podnieść tragiczny poziom tego forum :)
stare baby, a tak głupawe!
Nie jesteście księżnczkami, a sfrystrowanymi babami
brawo dla niedorozwiniętych emocjonalnie dzidź pierników
Biedne, zahukane dziewczątka, "ksieżniczki" jednego dnia
Śmiać mi się chce z takich sfrustrowanych kobietek, jesteście żałosne.
takie małe, puste , zahukane kobetki żyją w zakłamaniu
Natomiast, Wy- kółeczko przyklaskujących sobe wzajmenie gospodyń wiejskich
nie muszę się z takim prostackimi, małostkowymi babami zadawać
P.S. Dziękujemy Ci niezmiernie że weszłaś przypadkiem na to forum i postanowiłaś swoimi błyskotliwymi wypowiedziami podnieść tragiczny poziom tego forum :)
"naprawde nie rozumiecie, że ktos z rodziny nie ma pieniedzy na prezent?? a z pustymi rekami nie chca przychodzic, bo poczuliby sie skrepowani??"
tu się zgodzę, bo niby każdej zależy tylko na tym, żeby rodzina z nią świętowała ten najważniejszy dzień w życiu a potem pojawiają się wątki w stylu "jakie nietrafione prezenty dostaliście" i wypowiedzi "obleśny czajnik, zestaw obiadowy bla bla bla" albo wypowiedzi takie jak o jakiejś tam ciotce z niemiec co to dała 900 zł.... dziewczyny trochę opamiętania, dla was to jest najważniejszy dzień w życiu a dla innych to po prostu kolejny ślub w rodzinie i taka jest prawda
a przy okazji ten komentarz o "bzykaniu" jest strasznie żałosny, aż żal mi autorki...
tu się zgodzę, bo niby każdej zależy tylko na tym, żeby rodzina z nią świętowała ten najważniejszy dzień w życiu a potem pojawiają się wątki w stylu "jakie nietrafione prezenty dostaliście" i wypowiedzi "obleśny czajnik, zestaw obiadowy bla bla bla" albo wypowiedzi takie jak o jakiejś tam ciotce z niemiec co to dała 900 zł.... dziewczyny trochę opamiętania, dla was to jest najważniejszy dzień w życiu a dla innych to po prostu kolejny ślub w rodzinie i taka jest prawda
a przy okazji ten komentarz o "bzykaniu" jest strasznie żałosny, aż żal mi autorki...
Gosiek,
głupawe- powiedziane możliwie najdelikatniej, aby was nie urazić,
stara? baba? wiejska? a może księżniczka? Które to epitet?
Radzę zajrzeć do słownika języka polskiego,
aha i sprawdź tam słowo wywłoka.
Pozdrawiam, delikatniutkie, zupełnie nieprzewrażliwone księżniczki i udaję się na spoczynek :)
Adieu
głupawe- powiedziane możliwie najdelikatniej, aby was nie urazić,
stara? baba? wiejska? a może księżniczka? Które to epitet?
Radzę zajrzeć do słownika języka polskiego,
aha i sprawdź tam słowo wywłoka.
Pozdrawiam, delikatniutkie, zupełnie nieprzewrażliwone księżniczki i udaję się na spoczynek :)
Adieu
jak już wchodzimy w szczegóły, to wchodźmy :)
*
epitet
1. «wyraz pełniący wobec rzeczownika funkcję określającą»
2. pot. «wyzwisko»
a więc:
stare, głupawe, niedorozwinięte emocjonalnie, biedne, zahukane, żałosne, puste, prostackie i małostkowe :)
Rzeczywiście delikatnie to ujęłaś :) Bardzo kulturalnie i na poziomie. Lepszym niż to forum zapewne.
Rzeczowniki też były bardzo fajne- baby, didzie pierniki :D, księżniczki jednego dnia...
A podsumowując chodzi mi o to, że zapewne w kilku kwestiach masz rację częściową bądź może nawet całkowitą, i racja, forum jest od tego żeby wyrażać swoje zdanie, ale nie w taki sposób! Może i znasz bardzo dobrze definicje fajnych wyrazów w języku polskim, ale kultury nie masz za grosz... a jeśli mowa o niedorozwinięciu emocjonalnym (cokolwiek to znaczy) to jak dla mnie najlepszym przejawem tego... zaburzenia? jest właśnie nieumiejętność panowania nad emocjami- czytaj, unoszenie się dumą, i nie panowanie nad emocjami co łączy się z obrażaniem innych. Z resztą.. szkoda słów :)
Adieu
*
epitet
1. «wyraz pełniący wobec rzeczownika funkcję określającą»
2. pot. «wyzwisko»
a więc:
stare, głupawe, niedorozwinięte emocjonalnie, biedne, zahukane, żałosne, puste, prostackie i małostkowe :)
Rzeczywiście delikatnie to ujęłaś :) Bardzo kulturalnie i na poziomie. Lepszym niż to forum zapewne.
Rzeczowniki też były bardzo fajne- baby, didzie pierniki :D, księżniczki jednego dnia...
A podsumowując chodzi mi o to, że zapewne w kilku kwestiach masz rację częściową bądź może nawet całkowitą, i racja, forum jest od tego żeby wyrażać swoje zdanie, ale nie w taki sposób! Może i znasz bardzo dobrze definicje fajnych wyrazów w języku polskim, ale kultury nie masz za grosz... a jeśli mowa o niedorozwinięciu emocjonalnym (cokolwiek to znaczy) to jak dla mnie najlepszym przejawem tego... zaburzenia? jest właśnie nieumiejętność panowania nad emocjami- czytaj, unoszenie się dumą, i nie panowanie nad emocjami co łączy się z obrażaniem innych. Z resztą.. szkoda słów :)
Adieu
La Paris, jeżeli nasze "prostackie" posty dają tyle uciechy i satysfakcji tobie i twoim koleżankom to współczuję ilorazu inteligencji, bo mądry z prostoty szydził nie będzie...
takie osóbki jak ty, co to się mają za niewiadomo kogo najczęściej w codziennym życiu to zwykłe zera...mówiąc twoim językiem.
Natomiast twoje teksty o mężu, bzykaniu i sznurowaniu pokazują, że ty głupiutka jesteś.
Mnie twoje wypociny wogóle nie bulwersują.
zaglądaj częściej na to forum i pisz jak najwięcej...posty ludzi twojego pokroju upewniają mnie o mojej wartości...
takie osóbki jak ty, co to się mają za niewiadomo kogo najczęściej w codziennym życiu to zwykłe zera...mówiąc twoim językiem.
Natomiast twoje teksty o mężu, bzykaniu i sznurowaniu pokazują, że ty głupiutka jesteś.
Mnie twoje wypociny wogóle nie bulwersują.
zaglądaj częściej na to forum i pisz jak najwięcej...posty ludzi twojego pokroju upewniają mnie o mojej wartości...
...najpierw wymagaj od siebie a potem od innych...
Aguś,
ha ha... moje posty cię nie ruszają, a aż kipisz odpisując...
P.S 1-coś ci dzwoni ale sama nie wiesz, w którym kościele, o bzykaniu to nie ja napisałam, a jedynie skomentowałam superinteligentną i na temat odpowiedź takiej drugiej mądrej jak ty.
Co do IP, dziewuszynki drogie, ależ mnie bawicie... musicie wieść zaiste bogate życie, żeby siedzieć i w "detektywki" się bawić, no ale tak, trzeba jakoś się zająć (P.S 2 - organ nieużywany zanika-to tak ku przestrodze). Aha, co do nicków, to w tym wątku conajmniej 5 używałam, wszystki francuskojęzyczne.
Szkoda,że jesteście takie ograniczone i nie można z wami "porozmawiać", tylko wszytko trzeba walić prosto z mostu, zero polotu...
Tak mi się przypomniał nauczyciel z lo: "Dać debilowi komputer, a sobie nim oko wydłubie".
Adieu
ha ha... moje posty cię nie ruszają, a aż kipisz odpisując...
P.S 1-coś ci dzwoni ale sama nie wiesz, w którym kościele, o bzykaniu to nie ja napisałam, a jedynie skomentowałam superinteligentną i na temat odpowiedź takiej drugiej mądrej jak ty.
Co do IP, dziewuszynki drogie, ależ mnie bawicie... musicie wieść zaiste bogate życie, żeby siedzieć i w "detektywki" się bawić, no ale tak, trzeba jakoś się zająć (P.S 2 - organ nieużywany zanika-to tak ku przestrodze). Aha, co do nicków, to w tym wątku conajmniej 5 używałam, wszystki francuskojęzyczne.
Szkoda,że jesteście takie ograniczone i nie można z wami "porozmawiać", tylko wszytko trzeba walić prosto z mostu, zero polotu...
Tak mi się przypomniał nauczyciel z lo: "Dać debilowi komputer, a sobie nim oko wydłubie".
Adieu
La Paris, czy jak ci tam, odpisuję tobie tylko z jednego powodu...jak już wcześniej pisałam,gdy czytam twoje posty to dziękuję światu,że mam trochę więcej rozumu w głowie niż taka panna jak ty...
wystarczy,że rzucę piłeczkę, a ty ją momentalnie odbijasz.wdajesz się w te pyskówki jak mała dziewczynka,a podobno już taka poukładana i spełniona jesteś...
co do bzykania, to pisałam,że jesteś głupiutka właśnie dlatego,że to wogóle skomentowałaś i to w dodatku marnym tekstem męża o sznurowaniu butów...heh
to tyle...nie będę już dyskutować z taką impertynentką jak ty,bo...po co??? za to jak już pisałam, zawsze chętnie poczytam twoje brednie :)
pozdrawiam serdecznie ciebie i twoje równie mądre jak ty koleżaneczki :) Gdybyście chciały znam wiele fajniejszych sposobów na poprawienie humorów i poczucie, jakże dla was ważnej,satysfakcji :)
wystarczy,że rzucę piłeczkę, a ty ją momentalnie odbijasz.wdajesz się w te pyskówki jak mała dziewczynka,a podobno już taka poukładana i spełniona jesteś...
co do bzykania, to pisałam,że jesteś głupiutka właśnie dlatego,że to wogóle skomentowałaś i to w dodatku marnym tekstem męża o sznurowaniu butów...heh
to tyle...nie będę już dyskutować z taką impertynentką jak ty,bo...po co??? za to jak już pisałam, zawsze chętnie poczytam twoje brednie :)
pozdrawiam serdecznie ciebie i twoje równie mądre jak ty koleżaneczki :) Gdybyście chciały znam wiele fajniejszych sposobów na poprawienie humorów i poczucie, jakże dla was ważnej,satysfakcji :)
...najpierw wymagaj od siebie a potem od innych...
ja rozdaje zawiadomienia i zaproszenia, dałam sąsiadowi zawiadomienie, on przychodzi na drugi dzień i pwoeidział"chyba jaja sobie robicie ze mnie, to ja nie jestem zaproszony na wesele?, co to ma byc" - to nei jest żaden super znajomy ani przyjaciel, tak sie popłakałam że szkoda gadac.......jak tak można komuś powiedzieć
Ludzie się czasem nie zastanowią nad tym co mówią, tylko tak plotą co im ślina na język przyniesie, czasem się zastanawiam skąd mają tupet żeby wyjeżdżać z takimi tekstami. Wydaje mi się ze najważniejsze jest żeby na samym początku ustalić listę gości i określić jasno czy to lista ostateczna, czy zrobić dodatkową listę rezerwową i się tego ściśle trzymać. A najlepszym wytłumaczeniem dlaczego ktoś nie został zaproszony będzie wymówka że robi się "małe" przyjęcie tylko dla najbliższych (a czy "małe" oznacza 20, 50 czy 80 osób to indywidualna sprawa). Chyba mam szczęście, że u mnie takich wpraszania albo fochów nie było- no może jeden w rodzinie narzeczonego, ale udało się całą sprawę rozwiązać.
Zostałam nazwana prowokatorką, mmm...
Milusio, że aż tak się pieklicie. Ha ha!
Powróć maleńka do mojego pierwszego postu na tym forum, czy to aby była prowokacja?
Stokrotko widzę, że liczba z nicku to twój wiek, bo tylko 15 latki mogą tak mało wymyślnie ulazywać swój sarkazm "sris".
Same tylko z uporem maniaka, pokazujecie jak bardzo topornymi, ograniczonymi babskami jesteście. Pewnie same przekupy z jakichś Red, Moren itp. Sama elyta się kłania.
Tymczasem biegajcie po swoich chatach, salach i innych szałasach weselnych, organizujcie swoje żałosne weseliska, a nie siedźcie na forum! Swoją drogą musicie mocniej sobie wmawiać, że to wszystko wam się tak podoba, a nie,że po prostu na nic innego niż takie dziadostwo was stać! Bo zawiść z was aż kipi...
Jednak trzeba mieć trochę inteligencji żeby w życiu osiągnąć więcej...
Pozdrawiam znad filiżanki Crême de la crême - Costadoro, mmm...
Milusio, że aż tak się pieklicie. Ha ha!
Powróć maleńka do mojego pierwszego postu na tym forum, czy to aby była prowokacja?
Stokrotko widzę, że liczba z nicku to twój wiek, bo tylko 15 latki mogą tak mało wymyślnie ulazywać swój sarkazm "sris".
Same tylko z uporem maniaka, pokazujecie jak bardzo topornymi, ograniczonymi babskami jesteście. Pewnie same przekupy z jakichś Red, Moren itp. Sama elyta się kłania.
Tymczasem biegajcie po swoich chatach, salach i innych szałasach weselnych, organizujcie swoje żałosne weseliska, a nie siedźcie na forum! Swoją drogą musicie mocniej sobie wmawiać, że to wszystko wam się tak podoba, a nie,że po prostu na nic innego niż takie dziadostwo was stać! Bo zawiść z was aż kipi...
Jednak trzeba mieć trochę inteligencji żeby w życiu osiągnąć więcej...
Pozdrawiam znad filiżanki Crême de la crême - Costadoro, mmm...
a co, zrobiłaś nam wszystkim test na IQ że wszystko o nas wiesz? Jesteś bardzo ograniczoną istotą skoro myślisz że to że ktoś jest z Redy czy Moreny oznacza że nie należy do elity intelektualnej, nie masz prawa oceniać to czy mamy biedne czy bogate wesele bo nie masz o tym zielonego pojęcia! A po z Twoich postów wynika jedno- skoro siedzisz tu żeby sobie tak wmawiać że jesteś lepsza od nas wszystkich razem wziętych i potrzebujesz TAKIEGO dowartościowania, to musisz mieć mega słabe poczucie własnej wartości. Idź lepiej do psychoanalityka i nie odsyłaj nas z tego forum bo ono jest o organizacji wesela a nie dla Paryżanek które nie mają tu nic do powiedzenia.
Adieu po raz ostatni
Adieu po raz ostatni
Ależ jesteś miła :)
Niestety, nauczono mnie konsumować tak, aby nie sklejać sobie łapek i do "pyszczka" również nie wkładam porcji takich,które mogłyby powodować problem z ponownym otwarciem :)
A moją kawę piję z własnego gabinetu, a nie z żadnej kawiarenki.
Pozdrawiam,
piękny dzień dzisiaj. W sam raz na shopping przedweekendowy.
Niestety, nauczono mnie konsumować tak, aby nie sklejać sobie łapek i do "pyszczka" również nie wkładam porcji takich,które mogłyby powodować problem z ponownym otwarciem :)
A moją kawę piję z własnego gabinetu, a nie z żadnej kawiarenki.
Pozdrawiam,
piękny dzień dzisiaj. W sam raz na shopping przedweekendowy.
Gośku, Gośku...
coś swojego wniosłam o tematyce weselnej. Coś, co mogłoby kilku paniuniom młodym pomóc ograniczyć tzw. "jazdy", ale to tylko, gdyby wykazała min. spokoju i cierpliwości i zniosła moje słowa oburzenia z mojej strony!
Tymczasem jak ktoś ma kompleksy, to zrobi aferę dla afery, to wszystko w temacie.
Mnie to rozbawiło, bo bawią mnie tacy ludzie. Bardzo kojarzą mi się z polityką pewnej partii , ale to już całkiem ot :)
coś swojego wniosłam o tematyce weselnej. Coś, co mogłoby kilku paniuniom młodym pomóc ograniczyć tzw. "jazdy", ale to tylko, gdyby wykazała min. spokoju i cierpliwości i zniosła moje słowa oburzenia z mojej strony!
Tymczasem jak ktoś ma kompleksy, to zrobi aferę dla afery, to wszystko w temacie.
Mnie to rozbawiło, bo bawią mnie tacy ludzie. Bardzo kojarzą mi się z polityką pewnej partii , ale to już całkiem ot :)
co do IQ, nic nie musiałam robić, same to pokazujecie swoją reakcją i treścią wypowiedzi! Podkreślam- treścią, a nie dobitnymi zwrotami! Bo jaką treść niesie negowanie wszystkiego czy post, w którym tylko nazywa się kogoś wywłoką itd? Czy jak napisałam choć raz TYLKO np. że jesteście głupie itp? Nie! Za każdym razem z uporem maniaka tłumaczę, co i jak i dlaczego! To wszystko! Tym się różnimi... Ja mam treść konkrętną, wy tylko zaczepki do mnie.
Ha ha, ale jesteście śmieszne.
Ten wątek będę pokazywać moim znajomym w ramach anegdoty. Zawsze śmieszy nas szczekająca ciemnota :)
A "paryżanką" jak to mnie dumnie nazwałycie, nie jestem - byłam gdynianką, obecnie jestem sopocianką, ale jak tylko z mężem skończymy dopieszczać nasz apartamencik, to spowrotem zostanę gdynianką.
Aha, mam nadzieję, że już wkrótce ochrona będzie dobitniej reagować na taką zaściankową ciemnotę jak wy, kiedy ta robi zdjęcia naszemu apartamentowcowi!
Tymczasem, w świetnym humrze wracam do pracy - "pańskie oko konia tuczy!"
Adieu
Ten wątek będę pokazywać moim znajomym w ramach anegdoty. Zawsze śmieszy nas szczekająca ciemnota :)
A "paryżanką" jak to mnie dumnie nazwałycie, nie jestem - byłam gdynianką, obecnie jestem sopocianką, ale jak tylko z mężem skończymy dopieszczać nasz apartamencik, to spowrotem zostanę gdynianką.
Aha, mam nadzieję, że już wkrótce ochrona będzie dobitniej reagować na taką zaściankową ciemnotę jak wy, kiedy ta robi zdjęcia naszemu apartamentowcowi!
Tymczasem, w świetnym humrze wracam do pracy - "pańskie oko konia tuczy!"
Adieu
Nie mogłam sobie odmówić jeszcze zajrzenia tu po tym jak dolałam oliwy... Ale marszczycie nochale :)
Moje drogie, zacznę od panamy - usiłujesz tu wyśmiać mnie, pokazujesz,że niby nie wiesz co to Semeko (twój nawias).
Ups, to świadczy tylko o twojej ignorancji, bo ja wiem co to jest Semeko i chociażby Orlex i nie muszę udawać,że nie! Nie korzystam z ich usług, ale w momencie kiedy szukaliśmy z mężem oferty dla siebie zaznajomiliśmy się z całym rynkiem. Natomiast my wybraliśmy Invest Komfort i jesteśmy zadowoleni z oferty- polecam!
Teraz co do słowa apartamenick, które was tak rozjuszyło - użyłam go wyłącznie ze skromności i uzanania dla rzeczy większych. Apartament to mieszkanie o wysokim standarcie, na które ma wpływa też np. okolica. W apartamentowcu są apartamenty- to logiczne! Ja napisałam z przymrużeniem oka, bo dla mnie apartament przez wielkie A zaczyna się od 100 m2. Nas narazie na tyle nie stać, z resztą nie potrzebujemy aż takiej powierzchn. Wystarcza nam 6o-pare m2.
A ochrona- jest w standarcie!
Kłuje was w oczy,że ludzie mają więcej, tylko to pokazujecie. Jednak żeby mieć trzeba sobie na to zapracować, a nie liczyć na wygraną w Lotto.
Nie zazdroście tak innym i nie poddawajcie w wątpliwość wszystkiego, co wam się wydaje więcej niż to, na co wy możecie sobie pozwolić. To jest właśnie śmieszność i ograniczenie, a nie to,że mówię wam gdzie mieszkam w odpowiedzi na ironiczne, niewyszukane uwagi o wsi :) Wsi akurat bardzo nie lubię, ale nie ze względu na ludzi, tylko na to,że kocham wielkie miasta i taki styl. Jednak żebym nie wydała wam się zbyt kosmpolityczna to dodam,że też bardzo kocham polskie Tatry i Zakopane :)
Teraz już ostateczne adieu na dziś.
Bawcie się dobrze, mam nadzieję, że kiedy tu następnym razem zajrzę to będę miała sporo śmiesznych pościków do czytania.
Moje drogie, zacznę od panamy - usiłujesz tu wyśmiać mnie, pokazujesz,że niby nie wiesz co to Semeko (twój nawias).
Ups, to świadczy tylko o twojej ignorancji, bo ja wiem co to jest Semeko i chociażby Orlex i nie muszę udawać,że nie! Nie korzystam z ich usług, ale w momencie kiedy szukaliśmy z mężem oferty dla siebie zaznajomiliśmy się z całym rynkiem. Natomiast my wybraliśmy Invest Komfort i jesteśmy zadowoleni z oferty- polecam!
Teraz co do słowa apartamenick, które was tak rozjuszyło - użyłam go wyłącznie ze skromności i uzanania dla rzeczy większych. Apartament to mieszkanie o wysokim standarcie, na które ma wpływa też np. okolica. W apartamentowcu są apartamenty- to logiczne! Ja napisałam z przymrużeniem oka, bo dla mnie apartament przez wielkie A zaczyna się od 100 m2. Nas narazie na tyle nie stać, z resztą nie potrzebujemy aż takiej powierzchn. Wystarcza nam 6o-pare m2.
A ochrona- jest w standarcie!
Kłuje was w oczy,że ludzie mają więcej, tylko to pokazujecie. Jednak żeby mieć trzeba sobie na to zapracować, a nie liczyć na wygraną w Lotto.
Nie zazdroście tak innym i nie poddawajcie w wątpliwość wszystkiego, co wam się wydaje więcej niż to, na co wy możecie sobie pozwolić. To jest właśnie śmieszność i ograniczenie, a nie to,że mówię wam gdzie mieszkam w odpowiedzi na ironiczne, niewyszukane uwagi o wsi :) Wsi akurat bardzo nie lubię, ale nie ze względu na ludzi, tylko na to,że kocham wielkie miasta i taki styl. Jednak żebym nie wydała wam się zbyt kosmpolityczna to dodam,że też bardzo kocham polskie Tatry i Zakopane :)
Teraz już ostateczne adieu na dziś.
Bawcie się dobrze, mam nadzieję, że kiedy tu następnym razem zajrzę to będę miała sporo śmiesznych pościków do czytania.
Nie nudzi mi się, nie zamierzam zmienić męża - jesteśmy szalenie szczęśliwi :)
Zajrzałam tu z wątpliwym (i słusznie!) przekonaniem, że mogłabym znaleźć jakiś cień inspiracji do tego,czym się zawodowo z pasją zajmuję. Niestety...
Takim sposobem przeczytałam wątek (ten), gdzie prawdopodobnie starsze babki ode mnie wypisywały takie rzeczy, że mi wstyd się zrobiło. Totalny brak dojrzałości.
Zajrzałam tu z wątpliwym (i słusznie!) przekonaniem, że mogłabym znaleźć jakiś cień inspiracji do tego,czym się zawodowo z pasją zajmuję. Niestety...
Takim sposobem przeczytałam wątek (ten), gdzie prawdopodobnie starsze babki ode mnie wypisywały takie rzeczy, że mi wstyd się zrobiło. Totalny brak dojrzałości.
Naukowo dowiedziono, że u kobiet żyjących w grupie po pewnym czasie następuje swego rodzaju "zgranie" cykli miesiączkowych. Dowiedziono też, że prawdopodobieństwo popełnienia morderstwa przez kobietę, która ma zespół napięcia przedmiesiączkowego znacznie wzrasta. Pytaniem nie jest "po co ta dyskusja" tylko "dlaczego ta dyskusja":P Przypuszczalnie dlatego, że się komuś okres zbliża;p Czyli jak w dowcipie - Dlaczego kobieta przed okresem gotuje zupę w sześciu garnkach? Bo taaak!!!!!
I za to was kocham :)
wasza śmieszność mnie po prostu przerasta, serio...
Myślisz informatyczko, że jak wrzucisz w google hasło IP to od razu jesteś hakerką? W ogóle wiesz co to jest IP? Polecam ci definicję chociażby z Wikipedii, choć szczerze wątpię abyś zrozumiała, bo właśnie dowód własnej glupoty dałaś.
W programie do lokalizowania mój numer jest zlokalizowany Gdańsk/Gdynia (dlatego napisałaś miejsce, do którego dojeżdżam zamiast konkretnie Gdynia lub Gdańsk). Przyznasz,że dość spora jest przestrzeń między Gdynią, a Gdańskiem, a pomiędzy jest jeszcze Sopot. Teraz do sedna sprawy, napiszę to wielkimi literami,żebym nie musiała powatrzać:
GDYNIA/GDAŃSK JEST TO ZLOKALIZOWANY NAJBLIŻSZY ROUTER!!!
A teraz skończony nieuku, brzydzę się takimi-szczególnie, którzy udają wieszczów. Trochę poczytaj, trochę się popytaj, trochę POMYŚL (to nic nie boli!), a wtedy mądrzejsze posty będziesz pisać.
wasza śmieszność mnie po prostu przerasta, serio...
Myślisz informatyczko, że jak wrzucisz w google hasło IP to od razu jesteś hakerką? W ogóle wiesz co to jest IP? Polecam ci definicję chociażby z Wikipedii, choć szczerze wątpię abyś zrozumiała, bo właśnie dowód własnej glupoty dałaś.
W programie do lokalizowania mój numer jest zlokalizowany Gdańsk/Gdynia (dlatego napisałaś miejsce, do którego dojeżdżam zamiast konkretnie Gdynia lub Gdańsk). Przyznasz,że dość spora jest przestrzeń między Gdynią, a Gdańskiem, a pomiędzy jest jeszcze Sopot. Teraz do sedna sprawy, napiszę to wielkimi literami,żebym nie musiała powatrzać:
GDYNIA/GDAŃSK JEST TO ZLOKALIZOWANY NAJBLIŻSZY ROUTER!!!
A teraz skończony nieuku, brzydzę się takimi-szczególnie, którzy udają wieszczów. Trochę poczytaj, trochę się popytaj, trochę POMYŚL (to nic nie boli!), a wtedy mądrzejsze posty będziesz pisać.
Wiecie co zadławcie się swoim jadem,ślepe przewrażliwione baby!
Zakłamane jesteście tak, że się bardziej nie da.
Wszytskie atakujecie mnie jedną, najbardziej żałosnymi metodami.
Jedank wam nic nie wychodzi -to was tak dobija. Jesteście naprawdę nic nie warte, nie umiecie nic! Nawet się wysłowić po polsku, na poziomie oczekiwanym od dojrzałej kobiety. Takie szczekające prostaczki.
Piszecie,że niby was nie rusza moja opinia itd., ale po każdym moim poście jest lawina odpowiedzi.
Więcej tu nie zglądam, bo jak to się mówi- nie należy grzebać w g... bo śmierdzi.
Gadajcie tu o mnie, rozpamiętujcie i wściekajcie się, że ktoś wam uświadomił waszą żałosność.
ŻAL MI WAS!
Zakłamane jesteście tak, że się bardziej nie da.
Wszytskie atakujecie mnie jedną, najbardziej żałosnymi metodami.
Jedank wam nic nie wychodzi -to was tak dobija. Jesteście naprawdę nic nie warte, nie umiecie nic! Nawet się wysłowić po polsku, na poziomie oczekiwanym od dojrzałej kobiety. Takie szczekające prostaczki.
Piszecie,że niby was nie rusza moja opinia itd., ale po każdym moim poście jest lawina odpowiedzi.
Więcej tu nie zglądam, bo jak to się mówi- nie należy grzebać w g... bo śmierdzi.
Gadajcie tu o mnie, rozpamiętujcie i wściekajcie się, że ktoś wam uświadomił waszą żałosność.
ŻAL MI WAS!
panama, nie ma szans że zniknie...nakręciła się mocniej niż niejedna z nas...
"światowa pani" po prostu nie ma nic lepszego do roboty, bo
gdyby była tym za kogo się podaje to by już na majówce w Paryżu siedziała, a nie tu z nami "dyskutowała".
Szkoda mi jej...takie rozdwojenie jaźni...
"światowa pani" po prostu nie ma nic lepszego do roboty, bo
gdyby była tym za kogo się podaje to by już na majówce w Paryżu siedziała, a nie tu z nami "dyskutowała".
Szkoda mi jej...takie rozdwojenie jaźni...
...najpierw wymagaj od siebie a potem od innych...
La Parisenne!
Chciałabym Ci napisać tyle - jak swego rodzaju troll trollowi z prawdziwego zdarzenia. Wesela w najbliższej perspektywie nie mam, jeśli już to na pewno nie chcę takiego jak większość dziewczyn z forum weselnego. Forum traktuję jako rozrywkę, tak jak kiedyś napisałam - jak na bashu nie ma nic nowego, podśmiewam się, czasem prowokuję a czasem zdarza mi się toczyć ciekawe i dojrzałe dyskusje. Często krytykuję. Tak, podśmiewam się. Tak, dziewczyny mają często małe i głupie problemy. Tak, widać tu wiele cech, których nie lubię - materializm, snobizm itp. Jednak mimo wszystko, sporo tu dziewczyn mądrych i wartościowych.Mimo to, można się tu nauczyć sporo o ludziach a nawet o sobie samym.
Nawet jeśli się czasem podśmiewam, to czy ze mnie nie można? Pewnie, że można, mam świadomość własnej śmieszności i własnych wad. Czy nie mam problemów, które przez wiele osób zostały by określone jako małe i głupie? Pewnie, że mam. Ty na pewno też. Czy nie mam wad? Jasne i pewnie niektóre gorsze niż niektóre z dziewcząt, których wątki mnie czasem śmieszą. Wbij sobie kobieto do głowy, że obśmiany może być każdy - profesor, laureat nagrody Nobla, ja i Ty. Każdy może zostać oceniony nisko, zależy przez kogo i w jakich kwestiach. Nie ma ludzi idealnych. Moje prywatne zdanie jest takie, że nawet laska, która napisze najgłupszy post, może w ostatecznym rozrachunku okazać się lepszym człowiekiem niż ja. Co daje Ci prawo do czucia się lepszą od nich, od gardzenia nimi? Przypomnij sobie najpierw swoje własne głupoty i poznaj tą dziewczynę, dowiedz się jak na prawdę żyje. Chcesz się śmiać to się śmiej, różne są motywy tych co wchodzą na forum, ale miej najpierw dystans do siebie samej i licz się z tym, że są tacy co się śmieją z Ciebie.
Chciałabym Ci napisać tyle - jak swego rodzaju troll trollowi z prawdziwego zdarzenia. Wesela w najbliższej perspektywie nie mam, jeśli już to na pewno nie chcę takiego jak większość dziewczyn z forum weselnego. Forum traktuję jako rozrywkę, tak jak kiedyś napisałam - jak na bashu nie ma nic nowego, podśmiewam się, czasem prowokuję a czasem zdarza mi się toczyć ciekawe i dojrzałe dyskusje. Często krytykuję. Tak, podśmiewam się. Tak, dziewczyny mają często małe i głupie problemy. Tak, widać tu wiele cech, których nie lubię - materializm, snobizm itp. Jednak mimo wszystko, sporo tu dziewczyn mądrych i wartościowych.Mimo to, można się tu nauczyć sporo o ludziach a nawet o sobie samym.
Nawet jeśli się czasem podśmiewam, to czy ze mnie nie można? Pewnie, że można, mam świadomość własnej śmieszności i własnych wad. Czy nie mam problemów, które przez wiele osób zostały by określone jako małe i głupie? Pewnie, że mam. Ty na pewno też. Czy nie mam wad? Jasne i pewnie niektóre gorsze niż niektóre z dziewcząt, których wątki mnie czasem śmieszą. Wbij sobie kobieto do głowy, że obśmiany może być każdy - profesor, laureat nagrody Nobla, ja i Ty. Każdy może zostać oceniony nisko, zależy przez kogo i w jakich kwestiach. Nie ma ludzi idealnych. Moje prywatne zdanie jest takie, że nawet laska, która napisze najgłupszy post, może w ostatecznym rozrachunku okazać się lepszym człowiekiem niż ja. Co daje Ci prawo do czucia się lepszą od nich, od gardzenia nimi? Przypomnij sobie najpierw swoje własne głupoty i poznaj tą dziewczynę, dowiedz się jak na prawdę żyje. Chcesz się śmiać to się śmiej, różne są motywy tych co wchodzą na forum, ale miej najpierw dystans do siebie samej i licz się z tym, że są tacy co się śmieją z Ciebie.
Kasieńka dzięki Ci za te cenne słowa!! Ja jednak myślę że ta osóbka nie jest zdolna do krytycznej refleksji nad samą sobą, co już udowodniła nie raz..
A ja jeszcze tylko poruszę jeden paradoks bo mnie korci :P
napisała:
"Jesteście naprawdę nic nie warte, nie umiecie nic! Nawet się wysłowić po polsku, na poziomie oczekiwanym od dojrzałej kobiety."
"NIE UMIECIE NIC!" :D Jak może tak się wysławiać dojrzała kobieta? skojarzyło mi się to ze słowami Kononowicza "I niczego nie będzie!" :P
No dobra już daję spokój... :P
A ja jeszcze tylko poruszę jeden paradoks bo mnie korci :P
napisała:
"Jesteście naprawdę nic nie warte, nie umiecie nic! Nawet się wysłowić po polsku, na poziomie oczekiwanym od dojrzałej kobiety."
"NIE UMIECIE NIC!" :D Jak może tak się wysławiać dojrzała kobieta? skojarzyło mi się to ze słowami Kononowicza "I niczego nie będzie!" :P
No dobra już daję spokój... :P
monisii mnie rozwaliła, popłakała sie bo sąsiad jej nawrzucał, żal kobieto,
hahah masz chyba z 15 lat,
\a wy księżniczki myślicie że każdy zaproszony musi do was przyjść,
jakmaja was w d... to wiadomo że nie przyjdą nie każdy chce na was kase wydawać,
wesele to nie konkurs na ilość znajomych jaką sobie użądzacie na naszej-klasie, oby więcej i więcej,
ja mam 120 osób przyjdą wszystkie, widocznie wszystkie mnie kochają
ehh żal mi was La P... ma rację,
koło gospodyń wiejskich, poklaskujących sobie głupiutkich bab,
a co do IP dla detektywów, IP jest zmienne, w tym samym momencie może je dzielić kilka osób,
hahah masz chyba z 15 lat,
\a wy księżniczki myślicie że każdy zaproszony musi do was przyjść,
jakmaja was w d... to wiadomo że nie przyjdą nie każdy chce na was kase wydawać,
wesele to nie konkurs na ilość znajomych jaką sobie użądzacie na naszej-klasie, oby więcej i więcej,
ja mam 120 osób przyjdą wszystkie, widocznie wszystkie mnie kochają
ehh żal mi was La P... ma rację,
koło gospodyń wiejskich, poklaskujących sobie głupiutkich bab,
a co do IP dla detektywów, IP jest zmienne, w tym samym momencie może je dzielić kilka osób,
Dokładnie. Ja dodam tyle, że denerwują mnie ludzie, którzy się wywyższają. Każdy czasem wali "kwiatki" a akurat na przykładzie Dody niektóre paniusie powinny się przekonać, że iloraz inteligencji ma się nijak do tego jaki jest człowiek.Większość z nas mogłaby sprowadzić w jakiejś kwestii takie zarozumialce do parteru, bo każda z nas ma coś na czym się zna... Tylko, że tu nie chodzi o pokazanie, że jest się w czymś lepszym od innych albo że ktoś jest gorszy od nas.