Widok
ospa wietrzna szczepic czy nie??
witam jutro ide z moja mala na szczepenie w 13 mies zycia odra świnka różyczka i jest jeszcze odplatne szczepienie na ospe wietrzna ale nie wiem czy powinnam ja na to szczepic wśród moich znajomych nikt nie szczepil na ospe ? jak myslicie szczepic czy nie to jest u was?
ja nie szczepiłam, w sumie czy przechorowanie czy szczepionka odporność jest na ok. 15 lat więc nawet jesli zaszczepisz lub przechoruje może w starszym wieku przejśc półpasiec ( wywołuje go ten sam wirus) więc chyba nie ma sensu szczepić specjalnie (no może dzieci z bardzo małą odpornością na zlecenie lekarza) szczepionka kosztuje chyba ok. 160 zł więc do tanich nie nalezy...Moj syn miał w ciągu swoich 5 lat 3 razy dośc bliski kontakt z ospą i sie nie zaraził jeszcze ale pewnie kiedyś to nastapi ( pewnie w szkole)
no mojej znajomej córka miesiąc temu przeszła ospę niestety z powikłaniami (drgawki, oznaki oponowe) i wylądowała na zakaźnym.
zależy od dzieci. jedne przechodzą ospę standardowo, inne mogą mieć bardzo poważne powikłania. decyzja o szczepieniu należy do ciebie
ja zaszczepione mam starsze dziecko, młodsze też zamierzam.
zależy od dzieci. jedne przechodzą ospę standardowo, inne mogą mieć bardzo poważne powikłania. decyzja o szczepieniu należy do ciebie
ja zaszczepione mam starsze dziecko, młodsze też zamierzam.
zgadzam się z Tobą rybalon :). ja starszą musiałam zaszczepić, gdyż sama nie miałam ospy, a byłam w ciąży z drugim dzieckiem w czasie gdy ospa panowała w przedszkolnej grupie mojej starszej córki. tak radził mi zarówno pediatra jak i ginekolog, który prowadził moją ciążę. nie myślałam, żeby młodszą szczepić, ale widziałam dziecko mojej znajomej i jestem przerażona
ja bym nie szczepiła, dlaczego?? dlatego ze sama byłam szczpiona na ospe i wszystko pieknie ładnie do czasu...w wieku 14lat mnie dopadła i objawy były okrutne, moj wówczas polroczny brat mial dwie kroski a ja wszedzie dosłownie wszedzie...dodam jeszcze ze to była jedyna choroba jaka przechodziłam...im szybciej dzieciak przejdzie tym lepiej, lagodniej i z ospa jest tak ze nie mozna sie zarazic od kogos kto ma juz widoczna ospe a od ludzi w których sie dopiero rozwija, a ten czas to 14dni
Groszkowa, co za farmazony klepiesz az nóż sie w kieszeni owiera.Ciekwe kiedy bylas szczepiona, jak ta szczepionka jest dopiero od 2-3 lat na rynku. Bzdury i glupoty piszesz.
Ja polecam szczepienie !!!Jesli mozna dziecku ulzyc, to czemu nie a 130 zl to nie majątek.Po latach można sprawdzic ilosc przeciwciał i ew. doszczepic jak zajdzie taka potrzeba. Jest duzo powiklan po ospie ale o tym sie nie mówi...
Ja polecam szczepienie !!!Jesli mozna dziecku ulzyc, to czemu nie a 130 zl to nie majątek.Po latach można sprawdzic ilosc przeciwciał i ew. doszczepic jak zajdzie taka potrzeba. Jest duzo powiklan po ospie ale o tym sie nie mówi...
to ty piszesz farmazony. szczepionka na ospę jest już od około 28 lat na rynku, bo sama byłam na nią szczepiona. i to bzdury, że daje rezultaty. lepiej nie szczepić bo i tak i tak będzie dziecko przechodziło, a im później tym gorzej. faktem jest to, że każde dziecko przechodzi tą chorobę indywidualnie nie, nie można zamykać dzieciaka pod kloszem i zabierać mu dzieciństwa. u mnie w mieście ta szczepionka kosztuje 195 zł (jedna dawka) i to spory wydatek dla bezrobotnej mamy. więc się też zastanawiam czy szczepić.
to jak kto przechodzi ospe, to sprawa indywidualna i zalezy od organizmu.
moj 3 latek mial ok. 10 kros, prawie go nie swedzialy, nie bylo zadnych powiklan ani problemow.
zarazil teraz swojego mlodszego brata, Kuba jest zsypany calutki, swedzi go straszliwie, spac w nocy nie moze (cala noc sie wierci i drapie, az placze).
slyszalam opinie, ze im mlodszy tym lzej przejdzie - ale u nas sie to nie sprawdzilo zupelnie :(
moj 3 latek mial ok. 10 kros, prawie go nie swedzialy, nie bylo zadnych powiklan ani problemow.
zarazil teraz swojego mlodszego brata, Kuba jest zsypany calutki, swedzi go straszliwie, spac w nocy nie moze (cala noc sie wierci i drapie, az placze).
slyszalam opinie, ze im mlodszy tym lzej przejdzie - ale u nas sie to nie sprawdzilo zupelnie :(
ja będę szczepić na 100% moją córcie. Widziałam powikłania po ospie wietrznej coś okropnego nikt nie chiałby tego u swojego dziecka. A nigdy nie wiemy czy nasze dziecko przejdzie łagodnie czy też nie. Potem nie chce sobie mieć do zarzucenia że nie ochroniłam dziecka a była taka możliwość. Oczywiście szczepionka nie daje odporności do końca życia ale jak już ktoś wyżej napisał za 20 lat sprawdzić poziom przeciwciał i najwyżej doszczepić. Mojej przyjaciółki synek 3,5 letni jako jedyny w grupie w przedszkolu był szczepiony i tylko on nie przechorował ospy. Zresztą ja miałam jako dziecko półpasiec i wspominam to jako jeden wielki koszmar i szpital. Chce uchronić od tego moją córcie ale zawsze decyzja o szczepieniu pozostaje rodzicowi. ja uważam ze jednorazowy wydatek 160zł to żaden majątek jeśli można oszczędzić dziecku bólu.
wychodzę z założenia, że skoro my wszyscy byliśmy w stanie przechorować ospę, to nie ma sensu faszerować biednych malutkich organizmów.
W ogóle zastanawiam się jak my przeżyliśmy bez tych wszystkich szczepionek, sterylizatorów, monitorów oddechu itp...
Generalnie z dodatkowych szczepię małą na pneumo i meningokoki.
W ogóle zastanawiam się jak my przeżyliśmy bez tych wszystkich szczepionek, sterylizatorów, monitorów oddechu itp...
Generalnie z dodatkowych szczepię małą na pneumo i meningokoki.
Ja nie zdążyłam zaszczepić swojej córki ponieważ kiedy miała równo rok zachorowała na ospę, sprzedał ją mój 13 letni brat:) Z perspektywy czasu cieszę się że nie zdążyłam ze szczepieniem, córka ma już tą chorobę za sobą przynajmniej teraz problem z głowy. Co do przechodzenia przez chorobę, to wysypało ją niesamowicie ale na szczęście nie miała problemów z drapaniem, czego nie mogę powiedzieć o moim bracie, niestety zostało mu trochę blizn:(
W między czasie córka zaraziła jeszcze 2 dzieci,swoich kuzynów którzy również chorobę przeszli szybko i nie mają blizn:)
W między czasie córka zaraziła jeszcze 2 dzieci,swoich kuzynów którzy również chorobę przeszli szybko i nie mają blizn:)
osobiscie jestem przeciwko szczepieniom, ale moja pani pediatra jest za. zdziwilam sie, gdy na pytanie "szczepic?" uslyszalam od niej "tak". to taki "naturalny" lekarz. zamiast aptecznych specyfikow preferuje naturalne. zawsze mi mowi, ze lato jest po to by zbierac witaminy na zla pogode :) wiec moje dzieci sa juz po szczepieniu na pneumokoki a teraz w kolejnosci pojdzie ospa potem meningokoki. jednak gdyby zalezalo to tylko od mojej woli a nie rady pediatry, szczepien by nie dostaly. suma sumarum szczepie wbrew sobie
Ja sczepiałam tylko przeciwko ospie z tych dodatkowych, choć długo się zastanawiałam nad szczepieniem bo to 160 zł. Wiem, że w 100% nie uchroni przed chorobą ale może zmniejszyć objawy czy powikłania.
Nasza lekarka powiedziała że warto szczepić na wszystko ale finanse. I powiedziała że jakby Julka chodziła do żłobka to wtedy szczepić tylko na meningokoki bo kontakt z dużą ilością dzieci. A że nie chodzi więc nie szczepię. A poza tym nie opłaca się szczepić na pneumokoki bo co jakiś czas zmieniają się szczepy tych wirusów na które ta szczepionka może nie działać.
Nasza lekarka powiedziała że warto szczepić na wszystko ale finanse. I powiedziała że jakby Julka chodziła do żłobka to wtedy szczepić tylko na meningokoki bo kontakt z dużą ilością dzieci. A że nie chodzi więc nie szczepię. A poza tym nie opłaca się szczepić na pneumokoki bo co jakiś czas zmieniają się szczepy tych wirusów na które ta szczepionka może nie działać.
3 lata temu z powodu choroby jednego dziecka (nie ospy), musieliśmy drugie zaszczepić drugie na co tylko można, żeby nic do domu nie przyniósł. no to zaszczepilismy. 3 tygodnie temu niezaszczepione dziecko (z powodu obniżonej odporności nie mógł być zaszczepiony) zachorowało na ospę. duża dawka Heviranu i skończyło się na kilku krostkach. w poniedziałek wysypało dziecko zaszczepione. milion krost. pediatra ostrzegła nas przy pierwszej ospie, że pewnie będą dwie, bo po 3 latach szczepienie już zapewne nie działa.... i rzeczywiście.
wtedy zaszczepiłam tylko ze zwględu na bezpieczeństwo drugiego dziecka. teraz pewnie tez bym zaszczepiła, ale tylko dla bezpieczeństwa chorego dziecka. profilaktycznie zdecydowanie bym sobie darowała. szkoda pieniędzy.
wtedy zaszczepiłam tylko ze zwględu na bezpieczeństwo drugiego dziecka. teraz pewnie tez bym zaszczepiła, ale tylko dla bezpieczeństwa chorego dziecka. profilaktycznie zdecydowanie bym sobie darowała. szkoda pieniędzy.
kiedyś byłam świadkiem rozmowy pediatrów z izby przyjęć szpitala trójmiejskiego którzy opowiadali o powikłaniach po ospie akurat u dziecka o którym opowiadały doszło do przeziębienia w trakcie ospy powikłaniem był ropień opłucnej i dziecko zmarło w ciągu tygodnia.mówiły że takich powikłań zdarza się więcej niż kiedyś,my szczepiliśmy córke ale nie powiem że się nie zastanawialiśmy.
Z tym że młodsze pzrechodzi łatwo, się nie zgodzę. To sprawa indywidualna. Ja i mój brat chorowaliśmy w wieku 7-8 lat i wspominam to jak jeden wielki koszmar - gorączka 40 st., ciągłe drapanie, blizny mam do dziś na twarzy, plecach. Mama spędziła z nami miesiąc w domu, bo po nas zachorował klikumiesięczny braciszek, który darł się w niebogłosy.
Natomiast mój mąż pzreszedł ospę w wieku 28 lat - bezboleśnie, bez blizn, gorączki.
Ja zaszczepię, bo mam dwoje maluchów i nie wyobrażam sobie miesiąca z chorymi dziećmi.
Natomiast mój mąż pzreszedł ospę w wieku 28 lat - bezboleśnie, bez blizn, gorączki.
Ja zaszczepię, bo mam dwoje maluchów i nie wyobrażam sobie miesiąca z chorymi dziećmi.
a czy da sie stwierdzic przeciwciala na ospe?
pytam bo rok temu moja coreczka dostala ospy ( chyba) choc nasza pediatra nie byla do konca pewna bo wysyp byl maly bardzo ale przychylala sie ku temu ze to jednak ospa - choc 100% pewnosci nie bylo....no i powiedziala ze kiedys moze byc wysyp drugi skoro teraz tak malo go bylo.....no i teraz to ja juz nie wiem nic
ja nie chorowalam na ospe ani nikt z mojego rodzenstwa , moj maz tez nie chorowal
pytam bo rok temu moja coreczka dostala ospy ( chyba) choc nasza pediatra nie byla do konca pewna bo wysyp byl maly bardzo ale przychylala sie ku temu ze to jednak ospa - choc 100% pewnosci nie bylo....no i powiedziala ze kiedys moze byc wysyp drugi skoro teraz tak malo go bylo.....no i teraz to ja juz nie wiem nic
ja nie chorowalam na ospe ani nikt z mojego rodzenstwa , moj maz tez nie chorowal
elka- idzie sprawdzić ilość przeciwciał dla ospy.
Ostatnio badałam przeciwciała różyczki bo nie pamietalam czy bylam szczepiona jak byłam mała a raczej jej nie przechodzilam a lekarze tez sie mieszali,jedni mowili ze w moim roczniku powinnam byc szczepiona a inni że chyba jeszcze nie dlatego to sprawdziłam.
Radze zaszczepic żeby nie było pozniej niespodzianki w pozniejszym wieku jak w moim przypadku-24lata i dostalam ospe. Masakra!!! naszczescie przeszłam ją bez powiklań.
Ostatnio badałam przeciwciała różyczki bo nie pamietalam czy bylam szczepiona jak byłam mała a raczej jej nie przechodzilam a lekarze tez sie mieszali,jedni mowili ze w moim roczniku powinnam byc szczepiona a inni że chyba jeszcze nie dlatego to sprawdziłam.
Radze zaszczepic żeby nie było pozniej niespodzianki w pozniejszym wieku jak w moim przypadku-24lata i dostalam ospe. Masakra!!! naszczescie przeszłam ją bez powiklań.
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]

[/url]
ja również szczepiłam i dowiedziałam się, aby ta sama szczepionkę powtórzyć około 10 roku zycia, aby była zabezpieczona już dożywotnio.
a zaszczepiłam dlatego iż 1 moja siostrzenica przeszła lekko, druga natomiast miała okropną ospe, krosty dosłownie wszędzie również w gardle i dwa tygodnie b.wysokiej gorączki, skończyło sir na leczeniu szpitalnym. Nie chcę tego koszmaru przechodzic z własnymi dziećmi.
a zaszczepiłam dlatego iż 1 moja siostrzenica przeszła lekko, druga natomiast miała okropną ospe, krosty dosłownie wszędzie również w gardle i dwa tygodnie b.wysokiej gorączki, skończyło sir na leczeniu szpitalnym. Nie chcę tego koszmaru przechodzic z własnymi dziećmi.
Nie wypisujcie bredni
Szczepionka przeciwko ospie zostala dopuszczona do uzycia w USA w 1995 (w Polsce pewnie kilka lat pozniej).
W 2005 zostala dopuszczona do uzycia szczepionka skojarzona (MMRV)
CDC (Centre for Disease Control - amer. odpowiedniki SANEPIDU) zalecnia podanie dwoch dawek szczepionki. Nieznana na razie jest dlugosc dzialania szczepionki, ale na razie nie zaleca sie podawania dawek przypominajacych (wobec tego min. okres ochrony wynosi 16 lat). Wciaz prowadzone sa badania - jesli pojawi sie koniecznosc podania dawki przypominajacej CDC poinformuje o tym.
UWAGA! W Stanach szczepionka przeciwko ospie jest szczepionką obowiązkową!! - To chyba o czymś świadczy?
Szczepionka przeciwko ospie zostala dopuszczona do uzycia w USA w 1995 (w Polsce pewnie kilka lat pozniej).
W 2005 zostala dopuszczona do uzycia szczepionka skojarzona (MMRV)
CDC (Centre for Disease Control - amer. odpowiedniki SANEPIDU) zalecnia podanie dwoch dawek szczepionki. Nieznana na razie jest dlugosc dzialania szczepionki, ale na razie nie zaleca sie podawania dawek przypominajacych (wobec tego min. okres ochrony wynosi 16 lat). Wciaz prowadzone sa badania - jesli pojawi sie koniecznosc podania dawki przypominajacej CDC poinformuje o tym.
UWAGA! W Stanach szczepionka przeciwko ospie jest szczepionką obowiązkową!! - To chyba o czymś świadczy?
ja jestem jak najbadziej za szczepieniem. Córka mojej kolezanki dostala zapalenia mózgu w przebiegu ospy wietrznej
http://www.lence.zafriko.pl
http://www.lence.zafriko.pl
katamaran tez piszesz glupoty...
co z tego ze w usa szczepinie jest obowiazkowe?
co to za przyklad? przyklad panstwa ktore je syfy, faszeruje sie medykaliami (antybiolami itd), w Japonii nie szczepi sie dzieci ponizej 1(lub 2) roku zycia (mam pisac UWAGA ?) ;p
wszystko zalezy od rodzica - jego wiedzy i intuicji.
co z tego ze w usa szczepinie jest obowiazkowe?
co to za przyklad? przyklad panstwa ktore je syfy, faszeruje sie medykaliami (antybiolami itd), w Japonii nie szczepi sie dzieci ponizej 1(lub 2) roku zycia (mam pisac UWAGA ?) ;p
wszystko zalezy od rodzica - jego wiedzy i intuicji.
To dziwne bo w ulotce szczepionki jest napisane, że daje odporność na 5-7lat, później można jedynie liczyć na pamięć immunologiczną organizmu. Żeby mieć dodatkową pewność najlepiej jest doszczepić się po raz drugi, jak ktoś napisał już na forum (tak jak w przypadku szczepienia powtórnego na różyczkę dziewczynek).
Mój syn złapał ospę w przedszkolu, przeszedł łagodnie i nie chorował później mimo tej obniżonej odporności (ale to sprawa indywidualna).
Mój syn złapał ospę w przedszkolu, przeszedł łagodnie i nie chorował później mimo tej obniżonej odporności (ale to sprawa indywidualna).
ja nie szczepiłam starszej córki, dostała ospę w dniu czwartych urodzin, przeszła właściwie bezobjawowo, tylko tyle że miała krostki, nie drapała, nie bolało ją nic, jak zdrowe dziecko. Młodsza po dwóch tygodniach się zaraziła, miała wtedy 4mies. i też przeszła łagodnie. Szczepić już wiadomo, nie będę.
z tym autyzmem to nie ma dowodów,
ja nie szczepiłam, choć myślę nad tym. Póki co mam 3 i 6 latka i jeszcze nie zachorowały. u starszego to ospa panowała w zerówce, a jego jakoś nie złapało. Może się nie wstrzelił bo wtedy chorował trochę i jak zarażały to był w domu.
Boję się tego smarowania, drapania i innych kwiatków związanych z tą chorobą, w rodzinie wszystkie maluchy już przechorowały z różnym stopniem ciężkości, bo jeden to w szpitalu był ale jak szczepionka starcza na kilka lat to faktycznie.
ja sama to i ospę przeszłam już będąc w szkole, pamiętam te smarowidła i półpaśca też zaliczyłam jako nastolatka
ja nie szczepiłam, choć myślę nad tym. Póki co mam 3 i 6 latka i jeszcze nie zachorowały. u starszego to ospa panowała w zerówce, a jego jakoś nie złapało. Może się nie wstrzelił bo wtedy chorował trochę i jak zarażały to był w domu.
Boję się tego smarowania, drapania i innych kwiatków związanych z tą chorobą, w rodzinie wszystkie maluchy już przechorowały z różnym stopniem ciężkości, bo jeden to w szpitalu był ale jak szczepionka starcza na kilka lat to faktycznie.
ja sama to i ospę przeszłam już będąc w szkole, pamiętam te smarowidła i półpaśca też zaliczyłam jako nastolatka
szczepiłam jedną dawką, bo znam osobiście przykład dziecka z powikłaniami po ospie... na druga dawkę nie zdecydowałam się, bo synek w ciągu 48h od szczepienia zaczął tracić czucie w jednej nóżce, kulał i skarżył się na ból, potykał się o przysłowiowe własne nogi. Nie na żarty przestraszyłam się tego, co miało miejsce.
nie szczepiłam i wlasnie mała ma ospe( 4 lata) niewiadomo skad,przechodzi dosyc powaznie,ma duzo krostek i czasem nieduza goraczke,troche swedzi ale nie ma tragedii.lekarka powiedziala z gory ze 2 tyg w domu bite i potem uwazac bardzo na małą bo moze latwo cos zlapac.pamietam ze ja przechodzilam tak samo.nie uwazam zeby nagle cos sie pozmienialo ze trzeba by szczepic na ospe.
ja moją małą szczepiłam przed pójściem do przedszkola. Teraz jest ospa w przedszkolu i nie zachorowała z czego bardzo się ciesze bo w domu mam 3 miesięczne drugie dziecko!
Ale jak dziecko chodzi do żlobka/przedszkola to szczepienie jest za darmo (trzeba wziąć zaświadczenie).
Trzeba pamiętać żeby na szczepienie zawsze brać dziecko super zdrowe.
Ale jak dziecko chodzi do żlobka/przedszkola to szczepienie jest za darmo (trzeba wziąć zaświadczenie).
Trzeba pamiętać żeby na szczepienie zawsze brać dziecko super zdrowe.
ja mojego synka zaszczepiłam jak miał 2 lata, w zeszłym roku była ospa w przedszkolu nie zachorował w tym roku była ospa nie zachorował, ale z drugiej strony czy ja wiem czy to tak dobrze. Naszej sąsiadki córka miała właśnie ospę z przedszkola 3 tygodnie w plecy ale spokój na całe zżycie.... i jakoś strasznie nie przechodziła mimo braku szczepienia
uwielbiam argumenty, ja przechodzilam lagodnie, corka sasiadki tez itd... Ja wlasnie wolalam zaszczepic ze wzgledu na powiklania, znam wiele osob ktore nie szczepily np na rotawirusy, a potem dzieci prawie im schodzily na rekach, a wczesniej wlasnie mowily, a po co? nas nie szczepiono... U mnie argumentem tez byly choroby skory w rodzinie, synek ma AZS, na mrozie peka mu skora na rekach do krwi (6 lat), wiec nie wyobrazalam sobie nawet dosc lagodnej formy ospy u niego. Niech kazdy swiadomie podejmie decyzje.
Mamam ja nie zaszczepilam syna na rotawirusy (odradzalo mi ją kilku pediatrow). Syn mimo wielu przedszkolnych "epidemii " rotawirusow / biegunek / gryp jelitowek czy żołądkowych nigdy się nie zaraził.
Córka znajomych szczepiona chyba na wszystko co się da, w tym rota bardzo ciężko przechodziła zachowanie na rotawirusy.
Na ospę również nie szczepilam - nie zdążyłam. w wieku 2,5 roku syn miał ospę i przeszedł ja całkiem znośnie. Po 2 tygodniach po ospie nie było śladu a krost miał sporo.
Z dodatkowych szczepionek to w wieku 3 lat szczepilismy syna na pneumokoki. Wiosną zaszczepimy na meningokoki.
Wszystko zależy od odporności danego dziecka. Nie ma reguły.
Córka znajomych szczepiona chyba na wszystko co się da, w tym rota bardzo ciężko przechodziła zachowanie na rotawirusy.
Na ospę również nie szczepilam - nie zdążyłam. w wieku 2,5 roku syn miał ospę i przeszedł ja całkiem znośnie. Po 2 tygodniach po ospie nie było śladu a krost miał sporo.
Z dodatkowych szczepionek to w wieku 3 lat szczepilismy syna na pneumokoki. Wiosną zaszczepimy na meningokoki.
Wszystko zależy od odporności danego dziecka. Nie ma reguły.
Ja w tym tygodniu planuję zaszczepić na ospę dwójkę moich maluchów (2 i 5 lat). Dali 500+ to mam teraz na to kasę ;) Mam w rodzinie kilkoro lekarzy i to mi zalecali. A potem może coś jeszcze. Na razie dzieci nie chodzą do żłobka czy przedszkola. Za rok starszy pójdzie do szkoły to pewnie częściej "coś" złapie, więc po woli będę szczepić.
Co to za pediatrzy ktorzy odradzaja szczepienia!? Fakt jest taki ze szczepienia to kwestia indywidualna , ale to ze dziecko nie choruje teraz to wcale nie znaczy nie bedzie w przyszlosci . Niestety slyszalam o cierpiacej Matce ktora nie szczepila swojego dziecka i skonczylo sie to dla niego tragicznie ,a mozna bylo oszczedzic mu zycie gdyby rodzice podjeli inna decyzje , ja nie moglabym z tym zyc , moje dzieci sa szczepione .