Widok
jak dla mnie była zwykłą spowiedzią,co prawda potrzymał mnie lekko dłużej niż narzeczonego ale tylko dlatego że długo nie chodziłam do kościoła.tylko pewnie zalezy od księdza,nie wiadomo na kogo trafisz.Mi pytań żadnych nie zadawał,narzeczonemu też nie.
[url=http://slub-wesele.pl/suwaczki]
zaopiekuję się Twoim pupilem pod Twoja nieobecność....pisz shana22@tlen.pl

zaopiekuję się Twoim pupilem pod Twoja nieobecność....pisz shana22@tlen.pl
A dla mnie to jest glupie takie postanowienie poprawy i rezygnowanie z seksu na miesiac. Jakas pokazowka, czy co? Jak juz sie z kims prowadzi wspolne zycie i planuje sie je zalegalizowac, to takie katolickie gesty sa tylko jakas sztuka dla sztuki. I nie wazne, czy sie razem mieszka, czy tylko czasami u siebie nocuje. Ja sie spowiadalam u madrego ksiedza, powiedzialam, ze tego wcale nie zaluje, a on mi na to, ze mam takie prawo, bo mam swoj rozum i swoje sumienie i sie wcale nie czepial. Skupilosmy sie na innych rtzeczach, ktore mi naprawde lezaly na sumieniu.
Ale za drugim razem w tym samym kosciele trafilam na niezlego formaliste i juz nie bylo tak milo, sam mnie spytal, czy mieszkam z narzeczonym i sie zaczal o to czepiac. Juz mialam ochote zaczac z nim ostro dyskutowac, ale se pomyslalam, ze co tam, ani on, ani ja zdania nie zmienie, wiec szkoda czasu ;)
Moherowym beretem nie jestem. Nie powiedzialam, że miesiąc bez sexu Ci wplynie na psychike, ale wspolne mieszkanie bez sexu. To zacznij od dzisiaj spac tylko kooo narzeczonego, bez zadnego sexu i pieszczot przez miesiac. Jak dla mnie jest to nie wykonalne. Z Twoich postów wynika, ze jesteś osobą nie wierzacą, więc tym bardziej nie rozumiem po co Ci slub koscielny? Bo wszyscy biorą? I tu kolo się zamyka. Bierzesz przykład z innych. A przeciez masz swoj rozum... :/ Troche nie ta kolejnosc kolezanko- najpierw wiara, a potem sakrament. Inaczej to bez sensu. No ale Ty wiesz co robisz, więc wytłumacz mi sens swojego postępowania.
surin, a jak normalnie chodzicie do spowiedzI??? Tu akurat nie ma wiekszej rozznicy... Ja po odbyciu mojej spowiedzi przedslubnej potrzebowalam chwili dla mnie i dla Boga sam na sam bez swiadkow zeby dokonac tego najglebszego z przygotowan... Byla to bardzo intymna chwila i szczerze mowiac nie chcialabym zeby E przy tym byl... To bardzo osobista kwestia... Sama powinnas to w sercu rozwazyc a nie zadawac tak intymne pytanie na Forum...
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
Ostola nie chodzimy do spowiedzi no bo i po co. jakbym powiedziala ze mieszkamy razem od paru lat to w zyciu rozgrzeszenia nie dostaniemy tylko pewnie nasluchamy sie kazan itd.
kiedys jak nie mieszkalismy razem poczulam chcec wyspowiadania sie i ksiadz zapytal mnie czy "czy robie sobie dobrze sama czy skims" zalamal mnie tym, wstalam i wyszlam. po tym incydencie nie chodzialm do spowiedzi
kiedys jak nie mieszkalismy razem poczulam chcec wyspowiadania sie i ksiadz zapytal mnie czy "czy robie sobie dobrze sama czy skims" zalamal mnie tym, wstalam i wyszlam. po tym incydencie nie chodzialm do spowiedzi
droga aniu, jak bylam chora to i 2mc wytrzymalismy bez sexu, zwierzetami nie jestesmy. wokol lozka siwat sie nie kreci. nie oceniaj mnie bo mnie nie znasz i nic o mnie nie wiesz. forum jest od zadawania pytan czasemna nawet glupich. nie masz nic do powiedzenia to nie wypowiadaj sie. moherowe teksty mi nie robia, a slub wezme taki jaki bede chciala i nie na pokaz.
"ze jak razem sie mieszka"
"Ostola nie chodzimy do spowiedzi no bo i po co."
"a slub wezme taki jaki bede chciala i nie na pokaz."
Twoje wypowiedzi wiele o Tobie mówią
"uwielbiam takie moherowe wypowiedzi: po co wam slub koscielny itd."
A co do oceniania- sama oceniasz innych i Kościół, którego nie znasz.
Jak by przyszła moda na śluby buddyjskie/islamskie czy jeszcze
jakieś inne to też byś od razu chciała taki wziąć? Bo może nie będą nic przd ślubem wymagali? Bo tamte panny młode będą miały ładniejsze sukienki?
"Bo chcę i koniec!"? Tylko nie tup. I nie krzycz. To już nie przedszkole.
"Ostola nie chodzimy do spowiedzi no bo i po co."
"a slub wezme taki jaki bede chciala i nie na pokaz."
Twoje wypowiedzi wiele o Tobie mówią
"uwielbiam takie moherowe wypowiedzi: po co wam slub koscielny itd."
A co do oceniania- sama oceniasz innych i Kościół, którego nie znasz.
Jak by przyszła moda na śluby buddyjskie/islamskie czy jeszcze
jakieś inne to też byś od razu chciała taki wziąć? Bo może nie będą nic przd ślubem wymagali? Bo tamte panny młode będą miały ładniejsze sukienki?
"Bo chcę i koniec!"? Tylko nie tup. I nie krzycz. To już nie przedszkole.
kolejny raz przekonalam sie o tym zeby na forum nie zadawac pytan odnosnie wiary, bo zawsze znajdzie sie pare niekompetentnych osob. ktore nie maja nic do powiedzenia co wiecej nie wiedza o czym mowia.
wracajac do tematu, dostalam rozgrzeszenie. ksiadz nie mial nic do tego ze razem mieszkamy i powiedzial ze jezeli do dnia slubu wytrzymamy bez sexu to nie widzi powodu dlaczego ma nam nie dac rozgrzeszenia. samo mieszkanie, spanie w j jednym lozku nie jest grzechem. wiec teraz jak to on powiedzial buzi, raczki na kolderke i spac :) ucieszyl sie ze chcemy miec 2 spowiedzi a nie jedna aby odklepac przed slubem.
wiec drogie moherowe kolezanki moja rada: uzupelnijcie swoja wiedze na temat wiary, spowiedzi i na czym polega postanowienie poprawy jak i ogolnie o wierze katolickiej. i nie wypisujcie bzdur na forum. takie rzeczy to mozecie swojemu przyszlemu mezowi opowiadac i jemu prawic moraly.
dzieki za normalne odpowiedzi :)
wracajac do tematu, dostalam rozgrzeszenie. ksiadz nie mial nic do tego ze razem mieszkamy i powiedzial ze jezeli do dnia slubu wytrzymamy bez sexu to nie widzi powodu dlaczego ma nam nie dac rozgrzeszenia. samo mieszkanie, spanie w j jednym lozku nie jest grzechem. wiec teraz jak to on powiedzial buzi, raczki na kolderke i spac :) ucieszyl sie ze chcemy miec 2 spowiedzi a nie jedna aby odklepac przed slubem.
wiec drogie moherowe kolezanki moja rada: uzupelnijcie swoja wiedze na temat wiary, spowiedzi i na czym polega postanowienie poprawy jak i ogolnie o wierze katolickiej. i nie wypisujcie bzdur na forum. takie rzeczy to mozecie swojemu przyszlemu mezowi opowiadac i jemu prawic moraly.
dzieki za normalne odpowiedzi :)
ja tez jestem po spowiedzi, wczoraj bylismy... nie mieszkamy razem ale i tak mialam małe obawy...niepotrzebie...wszystko bylo dobrze, ksiadz bardzo fajny normalnie podszedl do rzeczy...ale i tak mam do Was pytanko...czyli jak jestem po pierwszej spowiedzi a czeka nas jeszcze jedna spowiedz w przeddzien slubu to lepiej sie wstrzymac z "tymi sprawami"????
