Widok
my mamy lack + krzeselka svala, dla jednego dziecka jest ok, ale jak jest juz 2 to troche ciasno nie ma miejsca na kredki ;), jest leciutki i dosc wytrzymaly (mlodzierz wlazi na niego), jednak jak wyzej napisano do puki na sucho uzywany, mysmy mieli jeden w pokoju do jedzenia i jeden w pokoiku do rysowania, i ten do rysowania przetrwal do dzis w dobrym stanie, a ten do jedzenia nie nadawal sie juz na pokazywanie go gosciom ;) ale byly kupione za 20-30zl wiec nam nie zal,
mozna z nich i kredki i farbki zmyc, mamy kolor brzozy, te blyszczace pewnie sie lepiej trzymaja.
mozna z nich i kredki i farbki zmyc, mamy kolor brzozy, te blyszczace pewnie sie lepiej trzymaja.
mamy stolik lack, ktory łącznie ma już ponad 7-8 lat: najpierw stał w moim pokoju u rodziców, później w garażu a teraz Młody go używa. Za tą cenę jak dla mnie rewelacja - mąż czy ja na niego czasami wchodzimy aby np. zdjąć fianki itp., Młody na nim je/maluje/lepi z ciastoliny i po przetarciu wilgotną szmatką blat jest czyściutki. Kilka razy zalaliśmy go wodą i nic się nie stało (np. jak całą noc stał na nim kubek z rozlaną wokolo wodą). mamut jest dla mnie za duży i wogóle jakoś mało stabilny. osobiście polecam a na rogi można zawsze nakleić ochraniacze :)