Widok

szkoła rodzenia z mezem czy bez?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Oczywiscie rozumie, ze to zalezy od tego, czy maz bedzie przy porodzie, czy tez nie. Bardziej chodzi mi o to, czy sensowne jest zapisanie sie do szkoly rodzenia samej, planujac porod z mezem. Lepiej zeby chodzil ze mna na zajecia?Czy wystarczy jak mu pozniej opisze co i jak? :)
Dodam, ze planuje zapisanie sie do szkoly rodzenia na zaspie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witaj,
ja chodzialm do SR na Morenie i dla panow byly tylko 2 spotkania (odnosnie porodu - jak to wszystko wyglada i kapiel noworodka + przewijanie).
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mysle ze warto chodzic z mezem, przynajmniej na niktore zajecia.
U nas, dzieki temu Maz zdecydowal sie rodzic ze mna :))
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
można samemu chodzić, mój był tylko na jednych ćwiczeniach, ale stwierdził, że to nie dla niego. A przy porodzie i tak sobie poradził, z dzieckiem również sobie daje radę
Cokolwiek w życiu robisz, nie ma większego znaczenia. Ale ważne jest, żeby to robić
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
bez względu na to, czy będziesz rodzic z mężęm czy bez fajnie gdy mąż chodzi do szkoły rodzenia ... która tak szczerze mówiąc powinna się nazywać Szkoła pielęgnacji noworodka, a nie szkoła rodzenia ... gdyż poza oddechami w określonych etapach porodu, uczysz się tam przewijania nororodka, karmienia piersią, kąpania, pielegnacji, radzenia sobie z problemami (potówki, plesniawki, odparzenia itp) więc sądzę że warto, no i wielu facetów chodzi z żonami :) jak my byliśmy to na ok 20 kobiet ok 15 było z mężami, będzie ci przyjemnie, jeśli z tobą będzie :)
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja cały czas rozważam -czy SR na zaspie, czy też na klinicznej...(jeszcze się nie mogę zdecydować, gdzie chcę rodzic) i bardzo chciałabym męża także zabrać do SR -ale ze względu na jego wyjazdy służbowe - chyba jednak będę sama :( a tak przy okazji - ile jest spotkań ( w sumie)? ktoś się orientuje może??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja chodzę z mężem i oboje sobie chwalimy - każde z nas patrzy na pewne kwestie pod innym kątem, oboje aktywnie uczestniczymy. Nawet jeśli partner nie miałby uczestniczyć w porodzie, to warto żeby wiedział z wykładów czym jest połóg, nawał pokarmowy, jak dbać o żonę i jej dietę po porodzie, jak dbać o dzieciątko. No i żeby przećwiczył w praktyce opiekę nad maluszkiem i pomaganie partnerce podczas porodu - jeśli będą rodzić razem. U nas akurat mąż chce uczestniczyć w porodzie i chce być pomocny, wiedzieć jak się zachować, żeby nie panikować i wesprzeć mnie ile się da.
Znajomi rodzili na Zaspie, bardzo sobie chwalili tamtejszą SR.
Co do ilości zajęć - zależy to od szkoły. Tak samo z gimnastyką - z reguły jest prowadzona osobno dla kobiet, ale w niektórych szkołach ćwiczenia typowo przygotowujące do parcia i oddychania są prowadzone z partnerami.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Acha, zakręciłam się i nie odpowiedziałam na pytanie: jeśli mąż będzie przy porodzie, jak najbardziej wskazane żeby był też na zajęciach, bo zawsze praktyka jest bardziej obrazowa od tego co mu przekażesz ustnie :) A prowadząca osoba pomoże, naprowadzi. Poza tym z samego opowiadania mąż może nie skojarzyć pewnych spraw, albo nie będzie pamiętał bo tego nie zobaczył "na żywo" na zajęciach.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja chodziłam sama,bo wszystkie dzieczyny chodziły same i mój mąż na pierwszych zajęciach dziwnie się czuł, Były tylko 2 spotkania na które poproszono abyśmy przyszły z mężami i wydaje mi się,że tak było dobrze. Bo po co miał oglądać z nami zdjęca krocza z porodu albo co zajęcia ćwiczyć te same ćwiczenia,zwłaszcza,że przy porodzie i tak nie myślałam o tym co było w SR.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My chodzimy razem z mężem do SR na Zaspie . Bardzo polecam , wykłady ciekawe w dużych grupach a ćwiczenia w mniejszych około 12 osób.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zacznijmy od tego, że na Zaspie są dwie szkoły rodzenia.
W tej na Majewskich w zasadzie 95% kobiet chodzi na zajęcia z mężami. Uważam, że jeżeli mąż tylko może to powinien chodzić na SR.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja chodziłam na kliniczną, na wszystkie spotkania z mężem, w końcu to też jego dziecko i tak samo jak ja uczył się o pielęgnacji, a i przy ćwiczeniach był pomocny, zresztą wszystkie mamy były z mężami
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja chodze sama do SR tzn z mama lub siostra.akurat jestesmy z mezem w separacji i jakos on nawet nie przejmuje sie tym,ze niedlugo zostanie ojcem-wiec mi to jest na reke iz go nie ma przy mnie.pewnie jesli bylaby inna sytuacja to napewno bym z mezem chodzila niech wie co przezywac bedziemy podczas porodu i po nim oraz bedzie nastepna para rak do pomocy przy maluszku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witaj

Niezależnie, czy mąż będzie podczas porodu czy nie - warto zaprosić go na zajęcia do SR. Wszak Wasze życie po porodzie się zmieni i trzeba się na to przygotować (niezależnie, czy mąż będzie podczas porodu czy nie).

Jak już ktoś wyżej wspomniał - to jest Wasze dziecko i Wy musicie oboje się do tej roli przygotować (w SR jest przecież mowa o przewijaniu, kąpaniu, masażach itp).

Mój mąż nie wyobrażał sobie nawet, abym to ja sama chodziła na zajęcia - pierwszy ruszał w natarcie - notował skrupulatnie, liczył oddechy podczas ćwiczeń itp. Czuł, że musi dysponować taką samą wiedzą i umiejętnościami co ja bo przecież też będzie przewijał, kąpał maleństwo. Bardzo mi się podobała u niego taka postawa.

Pozdrawiam
image

www.dalia.corka.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki dziewczyny za rady :)

pozdrawiam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja chodzialam sama i nie zaluje. maz byl przy porodzie i sobie poradzil :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja bralam mojego meza tylko na wyklady bo uwazam ze facet musi wiedziec jak sie dziecko kapie,przewija itp.ale w zyciu nie wzlelabym go na cwiczenia.
Dla mnie to zenada jak babki z wielkimi brzuchami cwicza a faceci siedza na laweczce i sie patrza i pewnie niezla beke maja.
Bynajmniej na Zaspie tak jest.
Ja bylam na jednych zajeciach i juz wiecej nie poszlam.
I dobrze ze mojego meza nie wzielam bo chyba tylko by sie zrazil.
Byl ze mna przy porodzie mimo ze na poczatku nie chcial.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na klinicznej mąż nie siedzi na łąweczce tylko za żoną i jej pomaga w oddychaniu:) by mi było łyso jakbym sama była, bo tam wszystkie z facetami
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój niestety pracuje i nie była ze mną na dwóch pierwszych zajęciach ale na nastepne idzie z wielką ochotą. Chciałabym aby chodził na wszystkie zajęcia, ale nie jest to mozliwe.
Uważam, że do szkoły z mężem jeśli ma być przy porodzie.
Nasza Kochana Lenka
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój mąż to sam się dopomina o uczestnictwo w SR.co jakis czas pyta kiedy bedziemy chodzic.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do Szkoły rodzenia najlepiej bez męża, trochę pewnie krępujące ćwiczyć, wypinać się przy też innych facetach, najlepiej aby tylko kobiety tam chodziły.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

W góry pociągiem - gdzie? (50 odpowiedzi)

Mam pytania do bardziej doświadczonych turystów. Gdzie najlepiej wybrać się z dzieckiem na...

Przedszkole 49 Miś, ul. Śląska - proszę o opinie. (28 odpowiedzi)

Drogie mamy, napiszcie proszę jakie są Wasze doświadczenia z tym przedszkolem. Będę bardzo...

szukam niani Redłowo Wzgórze św. Maksymiliana (7 odpowiedzi)

Witam, poszukuję niani na okres wakacji dla dwójki dzieci, Syn jest samodzielny i w lipcu będzie...

do góry