Widok

w jakim wieku pierwsze dziecko ?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Hej,

Na pewno był już taki wątek, więc jak możecie to podeślijcie :)
Chciałabym się dowiedzieć, czy 27 lat to już na prawde najwyższy czas na dziecko ??? ja tyle mam, jestem rok po ślubie i z każdej strony pytają mnie kiedy dziecko ! rodzice, koleżanki, nawet sąsiedzi (pomijam że to jest osobiste pytanie a oni je zadają jak by pytali o godzinę ! ) w końcu zaczynamy starania ale czuję, że to bardziej zadziałała ta presja otoczenia niż to czy jestem gotowa... z drugiej strony wiem że najlepiej rodzić przez 30. a wiele kobiet nigdy nie poczuje w 100% że akurat teraz chce być matką, no i boję się, że teraz nie chce a potem los mnie ukara i nie będzie wychodziło :( napiszcie proszę kiedy rodziłyście pierwsze dzieci i czy byłyście tak w środku zupełnie pewne, że tego chcecie :)

z góry wielkie dzięki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wg mnie wiek niejest aż tak znaczący (niemam na myśli wieku 70 lat ;) )
to Ty (WY) musisz poczuć, że jesteś gotowa!
Nie słuchaj głupich sąsiadek itp!

Ja zostałam mamą w wieku 21lat i jestem bardzo szczęśliwa
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To jest sprawa indywidualna każdej kobiety, u każdej instynkt"budzi się" w innym wieku.
Ja mam 26 lat, jak urodzę będę miała 27.
image

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też miałam 27 jak urodziłam pierwsze, wcześniej to bardziej ze względu na sprawy zawodowe nie bardzo mogłam
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja 29 jak urodziłam, ale uwazam ze to pozno. Przyzwyczajamy sie za bardzo do wygód;)
image

image

popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
trzeba czuć to.. nie możesz podjąć decyzji opierając się o rodzinę i sąsiadki bo to Ty będzie wychowywała brzdąca, ty będziesz wstawała co 3 godziny a nie reszta świata która teraz się tak dopytuje..
ja urodziłam dzidziusia gdy mialam 23 lata, nie był planowany i musiało troszke minąć gdy oswoiłam się z tą nowiną... teraz synek jest najukochańszą istotką w moim życiu ale zapewne inaczej wyglądałby te pierwsze chwile gdyby był planowany :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
a czy to za późno... no cóż mam znajoma która ma 24 lata i czeką ja in vitro najprawdopodobniej ... bo nie może zajść w ciąże...
kuzynka urodziła bez problemów w wieku 30 lat (teraz malutka ma 2,5 roku) - i powiem niestety że w jej wieku dziecko się nie sprawdziło... tzn. praca, kariera, zabawy które były przed dzieckiem tak sie zadomowiły w jej zyciu że mimo iż malutka była oczekiwanym dzieckiem to niestety nie przepiła "przyzwyczajeń" i jest teraz takim podrzutkiem.. raz u babci, raz u cioci, 8-10 godzin z nianią.... mała cierpi, chce do rodziców a oni.. no cóż..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
moja siostra urodziła 1-32 lata a nr 2-35 lat, dla mnie to już za późno, ale tak naprawdę to w każdym wieku można mieć problemy z przeorganizowaniem życia i bardzo ciężko to przechodzić. Nie ma też co na siłę bo już tyle się ma lat, a z drugiej strony to taka zmiana w życiu, że trudno być 100% gotowym. Ja teraz to bym chciała już mieć drugie dziecko w wieku pierwszego, a z drugiej strony wcześniej nie chciałam wtedy....
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
ja mam 29 i urodziłam pierwsze dziecko

plan miałam żeby pierwsze urodzić przed 30

w sumie to od Ciebie zależy kiedy, nie słuchaj innych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

to tak jak ja. Gratuluję
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Julko urodził się, gdy miałam 27. ja zarówno podczas planowania dzidzi, jak i w samej ciąży cały czas nie czułam tego tak na 100%, tylko jakby się to działo obok mnie. teraz natomiast jestem mamą na 100%, a mój synek jest moją największą miłością :) to był dobry moment na dziecko.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja od zawsze chciałam mieć dzieci,od dziecka opiekowałam się dziećmi znajomych,sąsiadów.Kiedy poznałam mojego męża miałam 16 lat i już wtedy bylismy ze sobą zgodni co do dzieci,pokończylismy szkoły,póżniej długo czekaliśmy na ślub,bo dopiero jak miałam 24,noi nie mogłam się doczekać kiedy będę w ciaży,pół roku po ślubie zaszłam i jestem bardzo szczęśliwa.Na 100% czuję,że chcem być matką i od osiągnięcia dojrzałości tak miałam a od 3 lat bardzo,bardzo.Także każda z nas czuje to w innym wieku i nie można nic na siłę,trzeba poczuć ten instynkt.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bo ludzie normalnie pracują i żyją zamiast siedzieć na 500 plus na d*pie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja urodzilam pierwsze majac 23 lata a drugie 25 i dla mnie to byl dobry wiek dziewczynki sa odchowane ,nie ma z nimi problemu sa grzeczne i rozumne moglismy bez problemu z mini wszedzie jezdzic (pod namiot i tym podobne) nie trzeba za nimi tak wszedzie biegac,a teraz majac 31 urodzilam trzecie(planowane) i czuje sie uwiazana ,czlowiek zrobil sie za wygodny .
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jesteś uwiązana bo masz 3 dzieciaków na głowie, normalka. I wiek nie ma nic do rzeczy. Ani do pracy nie pójdziesz, ani pasji nie porozwijasz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Urodziłam dziecko w wieku 31 lat. Mając jedno dziecko czuję się uwiązana. Nie mam ochoty i siły na drugie. Natomiast cieszę się, ze mamy Córeczkę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja urodzilam pierwsze majac 23 lata a drugie 25 i dla mnie to byl dobry wiek dziewczynki sa odchowane ,nie ma z nimi problemu sa grzeczne i rozumne moglismy bez problemu z mini wszedzie jezdzic (pod namiot i tym podobne) nie trzeba za nimi tak wszedzie biegac,a teraz majac 31 urodzilam trzecie(planowane) i czuje sie uwiazana ,czlowiek zrobil sie za wygodny .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy Twoja ciąża ma zależeć od wyniku meczu sąsiadki i lęki vs. Twoje oczekiwania?

Mam 30 lat, moja ciąża jest wyczekiwana i planowana, a i tak czasem wpadam w panikę, jak sobie pomyślę, jak zmieni się moje życie.

Nie oczekiwałabym, ze któregoś dnia obudzisz się przemieniona w promieniejącą oblubienicę czekającą na łaskę zapłodnienia :D Życie to ciągłe dokonywanie wyborów, a nawet kupujac samochód potrafimy mieć kilkutygodniowy mętlik w głowie: Ten, nie ten, wcale nie kupuję, a może tamten... Dlaczego decyzja o dziecku miałaby być łatwiejsza?

Natomiast faktem jest, że lepiej nie odkładać ciąży na ostanią chwilę. Nigdy nie mamy pewności, jak zdrowi jesteśmy, a czas jest wrogiem leczących niepłodność...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziękują Wam dziewczyny za wszystkie odpowiedzi :)
może niepotrzebnie tak analizuje tylko poczekam " jak Bóg da " ;)

A swoją drogą to bardzo się dziwię bezmyślności ludzi, tego o czym pisałam, że pytają o ciąże! pracuje w miejscu gdzie jest mnóstwo młodych ludzi i np stoje w kuchni gdzie jest jeszcze z 8 osób a laska wpada i ooo kochana no kiedy dziecko ??? !!! czas leci kochana !
w głowie mi się nie mieści, to są co najwyżej znajomi - nie dobre koleżanki więc jak można o coś takiego pytać i to w towarzystwie innych osób ! ?
poczytałam troche forum i tak sobie myślę, że są dziewczyny, które bardzo długo starają się o dziecko i jak one poczuły by się słysząc takie pytanie ??? ludzie są tępi i pozbawieni wyobraźni ! skoro mnie to tak uraziło to nawet sobie nie wyobrażam cierpienia kobiety, która tak by chciała a nie może :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja urodze majac 24 lata, mysle ze w moim wypadku to dobry wiek- koncowka studiow mniej zajec wiecej czasu itd,ale kazdyma inaczej. Patrzylam tez na to w jakim wieku urodzila mnie moja mam i jakie mamy relacje. Ale powiem Ci ze pytanie "kiedy dziecko" jest jeszcze w miare do zniesienia (powiedzmy...) gorsze sa "a planowane czy wpadliscie?" i to obcy ludzie pytaja.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
U nas zalezy jak sie patrzy, Jestesmy ze soba 7,5 roku a 1,5 roku po slubie, jak urodze bede miala 24 a maz 30 ale bardzo chcielismy juz dzidzi:)
image




image
20 lipca 2007
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
co to wogole za pytanie jest?kompletnie dla mnie niezrozumiale...
Chyba ze patrzec jedynie ze wzgledów biologicznych..medycznych...to ok.
Natomiast ze inncch wzgledów..to sorry....ale...Każdy jest gotowy na dziecko emocjonalnie w innym wieku... A czasem nawet jest sie gotowym a nie moze sie go miec np.z powodu braku odpowiedniego partnera... Amiec tylko po to zeby miec...bo taką sie ma w danej chwili potrzebę to nieporozumienie.
Natomiast...jesli ma sie kochającego partnera i potrzebę bycia rodzicem...to na cóż tu czekać....? (pomijając oczywiscie sytuacje ewentualnej biedy niemoznosci zapewnienia dziecku czegokolwiek,bo to byloba totalna nieodpowiedzialnosc świadoma)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja mam 25 i dopiero zaczniemy się starać. Z jednej strony jestem pewna na 100%, że tego chcę i nie mogę się już doczekać. Z drugiej strony jestem strasznie nieodporna na ból itp. (do tego stopnia, że idąc na pobranie krwi zawsze robi mi się słabo kiedy już mi ją pobiorą) - nie wiem jak ja to zniosę... Tłumaczę sobie, że właściwie wszystkie przez to przechodzą, więc i ja dam radę. Ale tak strasznie się boję (a jeszcze nawet nie jestem przecież w ciąży)...
Jeśli jednak chodzi o wiek, to uważam, że teraz jest najlepszy moment, aby zacząć się starać i mieć 1 dziecko w wieku 26 lat, a drugie max 29 lat jak dla mnie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
ewwo-zapewniam Cię,ze wszystko da sie znieść..Sama sie zdziwisz:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tak też sobie mówię :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja chciałam zostać mamą już na studiach i gdyby mój - wtedy przyszły - mąż myślał tak samo, pewnie moje dziecię biegałoby teraz do przedszkola, albo i szkoły.

Ale poczekałam i urodziłam małego w wieku 29 lat i jestem bardzo zadowolona. Tatuś jest jak najbardziej gotowy na dziecko, ja mam 3 lata doświadczenia w pracy, a że moja praca żadnej powalającej kariery nie wróżyła, nie żal mi teraz siedzieć na wychowawczym.

Z resztą wszystko jeszcze przede mną, firma, gdzie pracuję, właśnie ogłosiła upadłość, więc muszę zaczynać wszystko od początku. Ale nie goła po studiach, tylko z konkretnymi papierami i już jako mama. Tak mi się jakoś szczęśliwie pookładało :)
image

image

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
co by nie mówić najwazniejsze to miec odpowiedzialnego i wartościowego partnera a wtedy z resztą mozna sobie poradzić:)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja miałam 34 i uważam, że w sam raz :)))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Brawa Ania!!! Ja mam 32 i mam zamiar starac sie za roczek!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja mam 28 i nadal nie czuję sie w pełni gotowa na maciezyństwo, ale ciesze sie ze jestem w ciązy, mój maż bardzo pragnął dziecka i tak mnie też namówił :-)

To prawda, ze człowiek przyzwyczaja się do wygodnego zycia, i oprócz przemeblowania mojego zycia boje sie jak sobie poradzę jako matka.
Nasza Kochana Lenka
image
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
zgadzam sie z tym,ze na dziecko trzeba byc gotowym psychicznie tzn.miec potrzebe emocjonalną je posiadać.jesli tego nie ma,to chocby czlowiek mial niewiadomo jak swietną sytuację...czy finansową czy prywatną(partnerską)to wlasnie pojawiają się takie obawy jak u Ciebie.
Myślę jednak ze te 9 miesięcy czasu pozwoli Ci przyzwyczaić sie do tej myśli,ze będziesz mamą i zapewniam Cię ze w pewnym momencie juz nie bedziesz mogła sobie wyobraźic innego stanu rzeczy:)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej

W pewnym momencie już wiesz, że chcesz wejść w nową rolę - matki. Potem to już tylko dyskusja z partnerem a na oczekiwania rodziny czy sąsiadów nie patrz :-) z nimi nie będziesz dźwigać obowiązków rodzicielskich.

Ja mam dziecko w wieku 27 lat i uważam, że to w sam raz. Po studiach i przed 30 ;-)
image

www.dalia.corka.pl
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja urodzę pierwsze dziecko nie wcześniej, niż mając 29 lat - wcześniej się nie da. Obawiam się, że może się to jeszcze przeciągnąć o rok i urodzę po 30tce. Jest we mnie z jednej strony gotowość, z drugiej wydaje mi się to kompletnie nierealne - mieć dziecko. Ponadto jest jeszcze kwestia męża, który też musi chcieć, naprawdę chcieć - a to nie jest takie proste, ja po prostu wiem, że on jeszcze nie chce!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
i tu brawo za swiadomosc i czekanie na całkowite dojrzenie do tej potrzeby:) Mam dwie znajome ktore urodzily w tym roku(jedna to kolezanka z pracy) majac 35 lat i nie mialy zadnych problemów ani z ciąza ani teraz z dzieckiem:) powodzonka zycze:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej. Ja przerabiałam ten sam temat głównie z rodziną, czasem ze znajomymi. Było trochę łatwiej jak byliśmy parą (bo wtedy wypytywali "kiedy ślub"), ale po ślubie to już centralnie potrafili na brzuch patrzyć i zastanawiać się czy to sadło czy to ciąża... Żenada. Dla informacji, mam 28 lat, jestem ponad rok po ślubie, a w związku duuużo dłużej.
Podobnie jak Modzelka, mogłabym mieć już odchowane dzieciątko jeśli nie dwójkę, a dopiero jestem w ciąży, bo mąż nie był gotowy i niedawno dojrzał do decyzji, a jakieś 2-3 lata temu był wręcz przeciwny dzieciom.
Słuchaliśmy w sumie tylko swoich serc, chwilami dochodził do głosu rozum mówiący: z jednej strony latka lecą, z drugiej strony – muszę mieć stabilną sytuację w pracy. Nasza decyzja była dojrzała i w pełni świadoma, oboje chcemy mieć dzieci, stać nas na to żeby zapewnić im byt i jesteśmy gotowi na rodzicielstwo. To, że się staraliśmy, ukrywaliśmy przed rodziną, oszczędziliśmy sobie głupich tekstów i wypytywania, a zrobiliśmy im długo oczekiwaną niespodziankę ;-)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam 30lat i urodzę w wieku 31. Nie uważam, że jestem za stara na pierwsze dziecko. Jest to każdego idywidualna decyzja, ja poprostu dopiero w tym wieku znalazłam odpowiedniego partnera.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wesolka-o takie podejscie do tematu wlasnie mi chodzilo.pozdrawiam:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
statystycznie wiedzę, że wiek 27 lat jest najczęstszy - to bardzo ciekawe :)
ja również będę miała 27,5 lat jak urodzę
jesteśmy 4 miesiące po ślubie i na początku 3 m-ca ciąży ... uniknęliśmy pytań "kiedy dzidzia?", za to słyszałam już tekst "no i nie zdążyliście się nacieszyć małżeńskim stanem" - nikomu nie dogodzisz ;P
jesteśmy ze sobą 6,5 roku, małżeński stan zaczął się długo przed ślubem, a dziecko to była przemyślana decyzja i już oboje bardzo je kochamy i czekamy, ciesząc się moim stanem :)
najważniejsze, że sytuacja finansowa jest stabilna, mieszkamy narazie kącikiem z moją mamą, ale nawet to nam tak bardzo nie przeszkadza, wszystko samo się ułoży, jak wszystko :)
url=http://www.maluchy.pl]image[/url]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
bo taka jest prawda...Ze najwazniejsze to dojrzec emocjonalnie i miec odpowiedniego partnera a reszta zwiazanych z tym "problemów" przy takim podejsciu jest juz tylko kwestią dobrej organizacji.
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
zgadzam sięz z justi30 w 100% ;-)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jakby tak zastanowic sie kiedy jest odpowiedni moment na dziecko to odpowiedz brzmi: nigdy. Zawsze jest cos jeszcze do zrobienia, zobaczenia itp.
To bardzo indywidualna kwestia, ale nie ukrywam ze gdy masz 15 kolezanek w ciazy to sila rzeczy tez chcesz byc w ciazy...
image
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie zgadzam się.Mam kolezankę ktora mimo 30 stki nie ma potrzeby posiadania dziecka mimo ze ma stos kolezanek w ciazy czy z dziecmi.ona mowi ze po prostu jeszcze tego nie czuje i ze widocznie potrzebuje wiecej czasu jeszcze.i ma prawidlowe myslenie.a jak ktos to czuje i chce to nic mu nie przeszkodzi:)
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja poczułam "chęc" gdy spotkałam mojego męża...instynkt mi się uaktywnił i bardzo chciałam dac mężowi dziecko...nieodparta pokusa, nic nie mogło mnie od tego odciągnąc...teraz mam 27 lat urodzę tuz przed 28 urodzinami...wczesniej nie czułam takiej potrzeby...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
chyba w takim, gdy będzie się na to gotowym, ale nie przeginałabym w drugą stronę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam 22, jak urodzę bede miesiac przed 23 urodzinami....
i nawet przez moment nie załuję...
mimo ze mieszkamy u mamy, splacamy samochodzik, koncze szkołe...

to i tak małe jest naszym najwiekszym szczęsciem i radością :)
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
:))))))))
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kropusia-no wiadomo ze czekac do 45 tki to bylaby przesada...
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tymbardziej z pierwszym bo drugie to jeszcze ujdzie. W końcu moja mama miała coś koło tego jak sobie zaszła i pojawiłam się ja:)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Trzeba też kochać małe dzieci i mieć do nich podejście,bo znam osoby które nie chciały mieć dzieci,bo ich poprostu drażniły,ich płacz i wogóle i gdyby nie wpadły to pewnie by do tej pory a moze i wogóle dzieci nie posiadały,za to teraz nie wyobrażają sobie życia bez nich.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja mam 28 lat, pelno ciezarowek, albo nowych mam wokol, i zobaczymy co bedzie.u mnie w pracy, badz rodzinie, pytaja sie czy chcemy dziecko. wiec dlatego, jest to rownoznaczne, ze domyslaja sie, ze staramy sie.
a nie wiem jaki jest najbardziej odpowiedni, ja na pewno nie chcialabym byc swieza mam w wieku 40 lat...wiec uwazam, ze wczesniej. aaa i przede wszystkim ciezko podjac mi bylo decyzje zaczynamy staranie, bo dla mnie to nienaturalne,
image


image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niby dlaczego nienaturalne?jak się bardzo pragnie dziecka i znajduje się ten w miarę odpowiedni moment pod względem małżeństwa,pracy,mieszkania wiadomo nie zawsze jest wszystko poukładane do końca,bo niektórych rzeczy nie da się przewidzieć wcześniej.Mi np.nie ułożyło się w pracy ani jednej ani kilku innych ale nie będę czekać na gwiazdkę z nieba,poprostu wszystkiego nie mozna mieć,to wtedy zapada decyzja staramy się o dzidziusia.I to jest piękne,a nie ojej wpadliśmy co tera będzie?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ktos tu sie wczesniej wyrazil ze jezeli sie zostawi to na pozniej to trudno sie odzywyczaic od wygod i dziecko jest podzrzucane od babci do babci i niani. nie ma zasady oczywiscie mozna miec wieksze prblemy z zajsciem w ciaze im pozniej ale i mozna w wieku 25 lat. znam mame ktora urodzila wwieku 37 lat i nie rozstaje sie z dzieckiem a jej siostra w wieku 24 i podrzuca. najwazniejsze ze nie ma zasady i wszystkookazuje sie po urodzeniu. ja na to licze bo jak na razie ochoty na zmiane stylu zycia nie mam a jednak nie wyobrazam sobie zycia bez dzieci
image

image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja zostanę mamą mając 27 lat :)
zawsze chciałam sie wyrobić przed 30-tką i się udało :)
czułam się już gotowa i udało się już 2 drugim cyklu starań ...

nie słuchaj sąsiadów i rodziny, jeśłi nie jesteś gotowa, nic na siłę ... najważniejsze jest byście oboje chcieli i byli gotowi na dziecko :)

powodzenia :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja mam 23 lata jesteśmy chwilę po slubie ale czje już że chce czje że oboje tego chcemy
jesteśmy gotowi emocjonalnie


wszyscy mówią że dopiero co ślub wzieliśmy więc trzeba najpierw sie nacieszyć sobą, a co nie mozemy się cieszyc soba we trójkę?

zaczęlismy starania zaraz po slubie narazie bez rezltatów ale działamy działamy :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a niech sobie mowią...to chyba Wy wiecie czego chcecie i czego Wam trzeba a czego jeszcze nie,a nie ludzie....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jA MIAŁAM 21
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mialam 23 dopiero co skonczone tuz przed porodem :) a syncio ma juz 3 mce :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam 26 i jestem 1,5 roku po ślubie... też wciąż słyszę pytania o dziecko... skończyłam studia, mam pracę, mieszkanie i co z tego jeśli mój kochany jeszcze nie dorósł? To nie tylko nasza (kobiet) decyzja, co z tego, że ja już bym chciała (chociaż się boje troszkę) jeśli mój mąż się nie widzi w roli ojca... nie chcę być z tym sama... Więc nie słuchaj sąsiadów, cioć, koleżanek... sama doskonale wyczujesz moment... nic na siłę...
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ewciuś- ja podobnie jak Ty- 26 lat,13 mies. po ślubie. Sęk w tym,że oboje chcemy, ale póki co nie mamy mimo starań. Gdybym wiedziała,że będzie tak trudno, rozpoczęlibyśmy pewnie starania wcześniej...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie. Jeśli mąż nie chce, to w ogóle nie ma o czym rozmawiać! Bo może się teoretycznie zgadzać, akceptować pomysł posiadania dziecka, ale to się czuje, czy naprawdę go pragnie, czy nie.

Poza tym dochodzą względy pragmatyczne, takie jak warunki mieszkaniowe czy sypiący się samochód. Na wszystko trzeba zapracować, póki co nie ma miejsca na dziecko, ani możliwości. Można mówić, że to nie ma znaczenia, i zawsze będzie coś jeszcze, ale jest takie minimum, które trzeba mieć, inaczej życie zamieni się w udrękę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie moge się zgodzić do końca .... wiadomo, jakieś warunki trzeba spełniać by miec dziecko ... ale jeśli odkłąda się dziecko, bo trzeba pojechac na wymarzone wakacje, bo samochód sie sypie, bo mamy 2 pokoje a nie dom, to w końcu można się obudzić po 40-tce, w przeświadczeniu że w końcu masz warunki na dziecko ... ale wtedy może być różnie ... ciało kobiety to nie maszyna ...
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
A i po 40stce może być różnie z tymi warunkami...

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam 28, jak urodzi się nasz synuś będę 29letnią mamą;-)

w dzisiejszych czasach dziecko w okolicach 30 to chyba norma;-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
jakie normy? to nie normy tylko jakie dziwne myslenie spoleczenstwa ze jesli sie nie ma dziecka przed 30 tką to cos z Tobą nie tak... Smieszne...ograniczone myslenie. Nie zauwazylam zeby byl jakis konkretny przedzial wiekowy ..sa matki bardzo mlode 20-25 lat i sa starsze.nie ma reguly.
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Myślę, że chodziło tu bardziej, że to się dziś najczęściej spotyka, co nie znaczy że nie ma młodszych i starszych.
Aczkolwiek myślenie społeczeństwa... do szału doprowadzają mnie pytania: kiedy? no bo już skończyłaś 30 lat ble ble ble.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nio wlasnie ja mam mase kolezanek w tak roznej rozpietosci wiekowej ze wlasnie nie zauwazylam zeby wiekszosc zostala mamami kolo 30 tki lub po.natomiast myslenie spoleczenstwa faktycznie doprowadzic moze do szału...Zasciankowe myslenie i ograniczone conajmniej.
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Najlepsze jest to, że sąsiedzi spotykają moją mamę i pytają czy coś tam się nie szykuje, a potem stawiają diagnozę dlaczego nie mam dzieci. Ostatnio usłyszałam, że to przez to że zawsze jadłam dużo czekolady. A powód jest taki banalny: nie mam bo jeszcze nie próbuję mieć.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pierwsze dziecko powinno się mieć przed 35 rokiem życia, ogólnie dobrze jest mieć przed 30-stką bo organizm jest silniejszy i szybciej dochodzi się do siebie, również ma to wpływ w późniejszym wieku na nowotwór piersi. Naczytałam się na ten temat i jest to potwierdzone badaniami.
image

image

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
ooooo nie wiedziałam że czekolada powoduje bezpłodność ;) hihihi

ja kocham czekolade :)

a tak na poważnie, to ograniczeń nie ma, każdy ma dziecko wtedy kiedy chce i już

inna sprawa to względy medyczne, w późniejszym wieku po prostu ciąża może być bardziej ryzykowna
image
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
dobre...od czekolady ;-))

u nas juz nikt nie pyta, a i uwazaja, ze ja nie lubie dzieci , wiec dlatego...a jaki ma to zwiazek. przeciez wiadomo, ze wszystkich dzieci nie lubie na swiecie, ale od razu tak uogolniac...
image


image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kropusia-gratuluje sasiadów heheheh. Masakra....

Polcia-jesli dla Ciebie kobieta miedzy 30tka a 35 tym rokiem zycie jest juz dosc stara to tez gratuluję... Dla mnie za stara na dziecko to moze byc kobieta miedzy 40 a 45... to bym sie zgodzila poniekąd.choc ma dwie kolezanki,ktorych mamy urodzily majac 42 i 43 lata i dzieciom nic nie dolega,ciąze ok,porody lekkie.choc owszem jest to juz jakas granica bezpieczeństwa..medycznego.ale nie wczesniej....bez przesady.
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
justi30

Proponuję abyś jeszcze raz przeczytała co napisałam, bo widzę że nie zorozumiałaś.
image

image

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeżeli ktoś sądzi, że organizm kobiety nie starzeje się gwałtownie od ok. 30 roku życia, bo ma dwie znajome, co urodziły po 40-stce, to dopiero należy gratulować.

Proponuję poczytać jakąkolwiek książkę na temat płodności, leczenia niepłodności.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tak samo jak przedział 20-25 to są osoby raczej młode,bo bardzo młode to 15-20,a i takich jest sporo,co uważam za przesadę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0


Czasem natura jest mądrzejsza od medycyny...po prostu.
Boże..to znaczy ze ja naleze do tych starych mam...Biedne moje dziecko...taka stara matke miec hehe...
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja mama opowiedziała mi historię, która miała miejsce w dniu moich narodzin. Powiedziała do lekarza, że boi się że coś się stanie w czasie porodu bo jest już stara. A lekarz do mojej mamy: Jakby była pani stara to nie zaszłaby pani w ciążę.
Natomiast jeśli mam się wypowiedzieć jako dziecko to wadą tej sytuacji, jak już kiedyś w innym wątku pisałam jest to, że młody rodzic może umrzeć, stary musi. Dlatego nie radzę przeginać w drugą stronę:)))
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
aghato-to byl tylko przykład jeden z wielu i nie poparłam go tezą ze organizm od 30 roku zycia sie nie starzeje...nie dorabiaj sobie znowu założeń czyjegos myslenia,tylko czytaj z wiekszym zrozumieniem.

Chodzilo mi tylko i wylacznie o to,ze nie zawsze medycyna ma 100%towa rację...
Nie kazdy musi w nią święcie wierzyć tak jak Ty.. I tyle.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kobiety decydujące się na dziecko po 35 roku życia powinny mieć świadomość, że szansa wystąpienia u nich problemów medycznych jest większa niż u młodszych matek. Podstawa, to dobra opieka porodowa i znajomość wszelkich czynników ryzyka." to cytat.
Bez sensu jest zaprzeczanie faktom. Kobiety rodzące po 35 roku życia nie muszą mieć problemów z porodem, ani nie muszą mieć chorych dzieci. Chodzi o to, że ryzyko jest większe. Po drugie coraz więcej osób leczy się na bezpłodność, a wiadomo że takie leczenia trwa lata. Jeśli decydujesz się na dziecko po 35 roku życia automatycznie zegar szybciej Ci bije i nie chodzi o to że akurat kobieta ma jakiś problem bo np może mieć o 10 lat młodszego męża który musi się leczyć na bezpłodność. Tutaj nie ma reguły. Nie można jednak wmawiać sobie że z roku na rok jesteśmy młodsi. I po trzecie to co już pisałam kobieta rodząca po 35 roku życia w późniejszym wieku czyli w wieku np 55 lat ma większe prawdopodobieństwo zachorowania na raka piersi.
I po czwarte znam kilka osób które zaszło w ciążę po 37 roku życia, wiem jak dla nich się to skończyło, wiem co przechodziły... wiem co przechodzą.... to mi wystarczy.
image

image

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
urodziłam mając 31 lat fakt ze wczesniej sie leczyłam bo niemagłam zajśc w ciąże i myslałam że szkoda ze nie wpadłam jak miałam 20 lat(pisze wpadłam bo wtedy nie planowalam)ale to bardziej z zalu jak nie wychodziło!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oczywscie ze ryzyko zawsze jest...wieksze po 35 roku zycia niz wczesniej... Nie zmienia to jednak faktu,ze tzw takie przypadki sa bardzo rozne.Ty znasz te negatywne...ja takie ktore byly zupelnie normalne i skonczyly sie dobrze. Nie sugeruję sie SKTAJNIE ani tymi ani tymi.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi ale czy te twoje przypadki to było pierwsze dziecko?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jestem ciekawa jakbyś była w ciąży po 35 roku życia i wystąpiłyby komplikacje, czy podświadomie nie miałabyś wtedy do siebie żalu, że to ryzyko akurat przypadło na Ciebie i że mogłaś temu zapobiec, decydując się wcześniej na ciążę..
image

image

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
uhuhu, dsykusja się toczy. ja mam 25 lat i planowane jednomiesięczne dziaciątko. Jestesmy półtora roku po ślubie, przed moją 30-stką planujemy drugą dzidzię. Czuliśmy się po prostu w pełni gotowi na to by zostać rodzicami. Ja osobiście uważam, żeby mieć dzieciaczki wczesniej niż później, szybciej odchowamy i później będziemy miały szybciej czas dla siebie na wakacje itd... :):):) Ale to przecież każdego indywidualna sprawa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Medycyna nie jest religią, w nią nie trzeba wierzyć. Wierzy się właśnie w owe historyjki "a znam 10 kobiet po 40-stce".

Lekarze przeprowadzają porządne badania i mają niepodważalne statystyki dotyczące wpływu wieku kobiet na szanse prokreacyjne.

Dzisiaj, z powodu wielu czynników społecznych tworzymy sobie iluzję, że spokojnie mozna sobie czekać na "odpowiedni moment", a czas mamy do 45 roku życia, bo Julia Roberts i sąsiadka moje psiapsióły... A to są WYJĄTKI. Takie same, jak facet, który wygrał w totka, którego też zna całe miasto i wszyscy krewni jego sąsiadów.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Polcia- nigdy nie jestes w stanie przewidziec co bedzie a czego nie bedzie... Dlatego napisalam,ze nie sugeruje sie skrajnie ani tymi pozytywnymi ani negatywnymi przypadkami.Jedno wiem napewno-dziecko miec przede wszystkim dlatego ze sie je chce a nie dlatego ze wypada bo juz czas...
Jesli nie mialabym dziecka załóżmy do 40 roku zycia to wtedy owszem głęboko zastanowilabym sie nad decyzją ze wzgledów medycznych i konsultowalabym to ścisle z lekarzem.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agahtko-Ty wlasnie zyjesz głównie statystykami...i to w wielu wielu kwestiach zauważyłam.
Oczywiscie masz do tego prawo,Twoje zycie,ale nikt sie z tego ani nie wyśmiewa ani nie ironizuje.
Niech kazdy wierzy w co tam sobie chce.
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi czy widziałaś moje pytanie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to na odwrót niż ja, bo jeśli istnieje ryzyko (wobec tego czy moje dziecko będzie zdrowe i ja również) to bardziej je biorę pod uwagę niżeli szczęśliwy przypadek
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak samo mozesz miec komplikacje jak masz 20 lat jak i 35, ryzyko jest zwiazane z wadami genetycznymi bardziej niz z komplikacjami z ciaza a wogle to idealny wiek do zachodzenia w ciaze (z biologicznego punktu widzenia) to do 18stego roku zycia. tyle ze spoleczenstwo sie zmienilo i malo kto planuje dziecko tak wczesnie. jedno co trzeba brac pod uwage to fakt ze po 30stce masz mnie sil i mniejsza odpornosc na brak snu ale i tez wiecej doswiadczen. nie ma idealnego wieku i nie iwem czy ktokolwiek jest do konca gotowy na dziecko i co jest z tym zwiazane.
image

image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rzeczywiście, wraz z wiekiem matki częściej zdarzają się różnego rodzaje powikłania zarówno w ciąży, jak i podczas porodu. Są one zwiazane z częstszym występowaniem chorób ogólnoustrojowych, takich jak na przykład nadciśnienie, choroby nerek czy cukrzyca oraz schorzeń narządu, np. mięśniaków macicy.

Walerka to dla ciebie ten cytat
image

image

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kropusia-sorki nie zauwazylam.
w dwoch "przypadkach"to bylo drugie dziecko,natomiast kolezanka z pracy urodzila pierwsze(calkiem niedawno)majac 36 lat i czuje sie fantastycznie.po prostu w tym wieku poczula sie gotowa i z pelna swiadomoscią jest mamą.
Przeciez ja doskonale rozumiem,ze po 35 roku zycia ryzyko jest duzo wieksze i wcale sie temu nie sprzeciwiam.Jedynie nie zgadzam sie z teorią ze pomiedzy 30 tką a 35 tką kobieta jest juz poniekąd"za stara".
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie żyję za to historyjkami o kuzynce sąsiadki. Jeśli niewiarę w plotki, a podpieranie się porządnymi danymi naukowymi uznamy za "życie statystykami", to z tego "życia" mógłby się naśmiewać chyba tylko półgłówek, albo fan innego życia - "Życia na gorąco", co na jedno w sumie wychodzi :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Urodziła za młodo (czyt.18-22) jest źle bo młoda wpadła napewno zycie zmarnowała sobie...urodzisz za staro (czyt.35-40) to też źle jak ona mogła to nieodpowiedzialne, naraża siebie i dziecko na jakieś genetyczne choroby...mama wrażenie, że za bardzo ludzie patrzą na to co mówią inni, mysle, że kwestia ciązy i gotowości do bycia w stanie odmiennym jest całkowicie indywidualną sprawą i osobista i nawet rodzice moim zdaniem nie moga dyktować kiedy mają zostać dziadkami...nie rozumiem każda kobieta(+partner) ma swój rozum i ona zadecyduje kiedy będzie gotowa na macierzyństwo i ona(+partner) poniesie odpowiedzialność za to w jakim wieku urodziła...
image







popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
niezapominajka:
wiesz co porównanie zmarnowanego życia małolaty (chociaż 18-22 to pierwsze słyszę że to za wcześnie, no może ta 18-stka jedynie ale 20-22?), a urodzenie np chorego dziecka, to słabe porównanie.
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
stwierdzenie ze kobieta po 30stce jest za stara to tak jak powiedzec ze przed 23 rokiem zycia jest za mloda bo i tu mozna wymienic kilka powodow.
image

image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
to było stwierdzenie lekarza, i nie po 30 tylko po 35 roku życia
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie czytam brukowców typu"zycie na gorąco"itp heh.zdecydowanie polecam np Focus ...
Ech... szkoda dalszej dyskusji... Każdy "wierzy"w to co chce i zyje tym czym chce.

Niezapominajko- niestety taka prawda,ze 80% ludzi zyje tak czy tak sugerujac sie tym co powiedza inni...A ci inni najczęsciej dorabiają sobie swoje hipotezy na podstawie tego co zobaczą albo dojrzą przez firankę...Straszne...i płytkie.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak chcesz skrajne przypadki (takie jak choroby genetyczne dzieci od "starszych " matek) to moze popatrzmy na statystyki dzieci zaniedbanych od "malolat", ktore nie umieja sie nimi zajac nie sa w stanie podolac, nie maja srodkow na utrzymanie itd.mozna sie spierac co jest wieksza tragedia dla dziecka.
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niezapominajko, bo to nie w rozumie dziecko się rozwija, tylko w naszym organizmie.

"Rozum" może mieć inny wiek niż metrykalny i nawet nie twierdzę, ze nie zdarza się to nader często, ale ciało ma tyle lat, ile ma.

Kwestie dojrzałości emocjonalnej versus wieku organizmu są trudne. Tylko dlaczego ostatnio jest tylu zwolenników całkowitego pomijania aspektu biologicznego? Nie składmy się wyłącznie z psyche.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Słuchajcie młodo można się czuć nawet po 60-tce, jednak nie zmienia to faktu, że im jest się starszym tym bardziej jest się niedoskonałym. I oczywiście można się oburzać że 30-tka to przecież młódka jest! Ale nie dla organów człowieka, czy się chce czy nie one ulegają zużywaniu. Ma się pierwsze zmarszczki, wzrok nawet ma się gorszy a i czasem pierwszy siwy włos się pokaże, co nie oznacza że 30 to staruszka i już ma się szykować do wiecznego snu, i te symptomy starzenia się też u innych się pojawiają u innych nie. W każdym razie nie ma się co oszukiwać do wyborów miss już się nie zakwalifikuje.. :)
image

image

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Walerko, to podaj mi statystyki mówiące, że młode zdegenerowane matki częściej zaniedbują dzieci, niż starsze zdegenerowane matki. Akurat tym się nigdy nie interesowałam, więc nie wiem, czy coś takiego istnieje. Ale mam wrażenie, ze strzelasz kula w płot, wprowadzając w dyskusję o wpływie wieku na płodność nagle młodociane matki z niewydolnych wychowawczo rodzin.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wydaje mi się, że ta granica 30 lat troszkę się podniosła i teraz jest to właśnie 35 lat. Sama daję sobie taką granicę wieku a gdyby do tego czasu nic nie było to raczej sobie odpuszczę.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tia, społecznie - ta granica podniosła się. Tylko medycznie ani drgnie. Jednak wolimy wierzyć, że "się podniosła" :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dokładnie :)..
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No patrzcie a słyszałam taką opinię od wielu kobiet a tu nagle okazuje się, że to jednak nie tak.
W każdym razie moja odpowiedź na pytanie zadane w tytule wątku, jak napisałam wyżej: do 35 roku życia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie no pewnie,lepiej niech ktos zrobi sobie dziecko bo mu licznik 30 tka na karku bije i wszyscy naokoło gadają ze juz trzeba czy wypada niz z powodów takich ze sie to dziecko chce w odpowiednim dla siebie momencie emocjonalnym..
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agatho w tym watku jest duzo na temat psychiki i byciu gotowym, nie tylko na temat plodnosci (to ze ty sie akurat tego uczepilas to juz inna historia) wiec ma to duzo do rzeczy. rozumiem ze ty po 30stce dzieci nie bedziesz miec bo za duze ryzyko - twoj wybor. ciekawa jestem statystyk na temat kobiet rodzacych po 30stce.
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie chodzi o to, niech sobie rodzi kiedy chce, jej sprawa, jej odpowiedzialność
Chodzi o to aby nie zaprzeczać temu, że nie ma problemu z porodem po 35 roku życia. Chodzi o zaprzeczanie, że wiek nie ma wpływu na ciążę i chodzi o oszukiwanie się że granica możliwości się przesuwa.
image

image

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Walerko, więc rozumiem rozmowę o wieku i psychice, ale dlaczego zachowania patologiczne przypisujesz wyłącznie młodocianym matkom? W dodatku bardzo młode dziewczyny medycznie są równie ryzykowną grupą, jak kobiety po 35 roku życia.

Będę miała dziecko po trzydziestce i owszem, uważam, że to już pewne ryzyko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Justi, gadanie innych to sobie ciągle dośpiewujesz, nawet jak milczą :D Nigdy nie zachęcałam do słuchania chóru sąsiadek :D

Za to próbuję naświetlić błędy w myśleniu "poczekam sobie, aż będę >naprawdę gotowa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
coś ucięło...

"poczekam sobie, aż będę 'naprawdę gotowa', mam duzo czasu, minimum do 40-stki"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
takiego zdania jakie zacytowalas powyzej wogole nigdzie nie napisalam!
i kto tu sobie dodaje i wklada w "usta"slowa inne niz faktycznie byly?! Ty Aghato.Robisz to w kazdym temacie jesli tylko ktos ma inne zdanie niz Ty.Naprawde mam juz Cie szczerze dość.Widze,że nie da sie nawet juz humorystycznie podejśc do Twojej osoby bo irytowanie innych to po prostu Twoja specjalnosc.Weż sobie wbij wkoncu do tej swojej głowy,ze nieWSZYSCY musza myslec tak jak TY i ze KAZDY ma swoje zdanie na rózne tematy.
Dziewczyno-obudź sie wkoncu i uswiadom sobie,ze nie jestes zadnym autorytetem w zadnej dziedzinie dla nikogo.
Boże,kto Ci wbił do głowy takie mniemanie...To straszne...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ps:a moze poszukaj błędów w swoim mysleniu co?moze czas najwyższy...
"próbuje naświetlic innym błędy w mysleniu.."-moj Boże,za kogo Ty sie uważasz.....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny,sorki że się wtrącam ale czy wy musicie ten wątek tak długo ciągnąć i jeszcze się przy tym kłócić,każdy zachodzi w ciąże jak jemu wygodnie i przestańcie już bułę męczyć.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tradycyjna walka słowna- Agatha atakuje Justi i Justi Agathe..
Wygadaja sie kobiety i bedzie zaraz cisza...spokojnie!:)
Trzymam za nie kciuki!
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
po prostu róbmy,myślmy tak jak CHCEMY.to zdecydowanie wystarczy zeby byla zgoda i spokój. a nie,ze ktos uważa myslenie innych za błędne tylko dlatego ze jest odmienne od jego myslenia.tego nie potrafię pojąć chocbym niewiem jak próbowała.
Mozna wymieniać poglądy ale to zupełnie coś innego niz wciskac komuś ze źle mysli bo nie myśli tak jak ta dana osoba.
Dla mnie to ma swoją nazwę...ale nie bede jej przytaczac poraz tysięczny.
Cieszę sie jedynie z tego,ze nie znam osobiście tego typu osoby....Co za ulga...:)))))))))))))))))))))))))))))))
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aniu27-ale szanowna pani aghata tego wlasnie nie rozumie...Iż kazdy zachodzi w ciaze wtedy kiedy uwaza to za dobry czas i ze kazdy kieruje sie tym czym chce w tej kwestii. otóż to.... i tyle i kropka.

Masz inne zdanie niż aghata znaczy -masz błędne myslenie:P I tylko to tak irytuje.nic wiecej.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
justi ... mam wrażenie, ze upierasz się tylko dlatego, by mieć odmienne zdanie niż Agatha, któa ma w tym temacie 100% racji ...

żadna kobieta nie "robi" sobie dziecka tylko dlatego, że 30-tka na karku i sąsiedzi gadają ... ale na prawde warto się zastanowić, czy chcemy podejmować ryzyko ewentualnych komplikacji medycznych decydując się na późne macierzyństwio ... niestety FIZYCZNIE nie młodniejemy ...

wiadomo, ze nie zdecyduje się na dziecko 25 latka na garnuszku u rodziców, na studia zarabiająca na promocjach w hipermarkecie, bez widoków na stałego, odpowiedzialnego partnera ... mówię o kobietach, które mają z kim, mają gdzie i za co, a ciągle odkładają decyzję o dziecku, bo "koleżanka mamy zaszła w ciaże po 40-tce" więc ma jeszcze czas ...
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
justi30 :

"(...) kazdy zachodzi w ciaze wtedy kiedy uwaza to za dobry czas (...)

gdyby tak było, to każda kobieta byłaby szczęśliwą matka wtedy kiedy chce ... a jak wiadomo, właśnie z tym jest problem ... że coraz częściej zdaża się, że wtedy gdy bardzo czegos chcemy jest to nieosiągalne, a chyba najgorsze, co może usłyszeć kobieta od lakarza, to: "dlaczego, do cholery, nie przyszła Pani 5 lat temu? wtedy moglibyśmy walczyć, a teraz juz niestety możemy liczyć tylko na szczęście" ...
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A tak naprawdę, czemu 90% z nas zaszło w ciążę ? Bo chciało :)

A oprócz tego jedne z nas (jak ja) myślały o swoim zdrowiu i upływającym czasie, inne o warunkach, jakie stworzy swojemu dziecku, jeszcze inne czekały na decyzję partnerów itp, itd.

Mamy bądź będziemy dzieci mieć i to jest najważniejsze :)
image

image

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
justi30

kompletnie nie zrozumiałaś wypowiedzi Agathy, zwracasz innym uwagę żeby czytali ze zrozumieniem a sama tego nie robisz.

Agatha pisząc że sobie coś dośpiewujesz miała na myśli zapewne Twoją tą wypowiedź "wszyscy naokoło gadają ze juz trzeba czy wypada". Tymczasem nikt nie użył takiego argumentu zajścia w ciążę.

Poza tym po Twoim tonie wypowiedzi w stylu " jeśli tak uważasz to Ci gratuluję" , "...Straszne...i płytkie" wcale nie wyglądna na to że jesteś taka tolerancyjna wobec innych zdań niż Twoje.
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"w jakim wieku pierwsze dziecko ?" hm.... mysle ze w takim kiedy jestesmy gotowe psychicznie, fizycznie i materialnie. Nie ukrywam ze z poczeciem dziecka czekalismy az bedziemy mieli stabilna prace i wlasne mieszkanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zdania na temat aghaty nie zmienie i wyrazalam je juz tysiace razy,jesli komus odpowiada to ze ktos uwaza ze musi uswiadamiac innym ich rzekomo błędne myslenie tylko dlatego ze jest inne,to prosze bardzo.

Ja nie musze i nie chcę... Zamierzam nadal myśleć ,czuc i robic tak jak ja uważam za prawdziwe a jesli jakas tam aghata czy inna marysia ma z tym problem bo jej sie wydaje ze zna mnie lepiej niz ja sama siebie(na szczescie tylko sie jej wydaje),to nie pozostaje mi nic innego jak tylko...zyczyc dalszych sukcesów .
Niewiem skąd sie bierze taka ogromna potrzeba i parcie ku temu,zeby wbijac innym do głowy ze ich myslenie jest napewno blędne,bo jest inne......Chroń mnie Boże od takich ludzi.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no wlasnie w tym momencie pokazalas ze nie szanujesz osob ktore maja inne zdanie niz Ty.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tu patrzę wątek się rozwinął ale nie temat dogryzań jak sądzę, chociaż nie czytałam, bo nie chce mi się czytać ciągle jak się przekomarzacie :-)
Nasza Kochana Lenka
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale justi30 tego nie dostrzega, że innych nie szanuje za to że mają inne zdanie, a sama apeluje aby uszanować inne przekonania
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
święte słowa :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój Boże,czy ja gdzieś kiedykolwiek napisalam/powiedzialam,ze zdanie innych na rozne tematy mi przeszkadza....? Jedyne czego nie szanuję to ludzi przemądrzałych i zarozumiałych-to fakt i to podtrzymuję.
Setki razy "mowie"ze kazdy ma prawo do wlasnych opini na rozne tematy,i to ze jest ona odmienna od innych nie znaczy ze jest błędna czy zła.
Chyba zacznę pisać po chińsku bo widzę,ze po polsku nie bardzo jest to zrozumiałe.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zatem modyfikuje jedno stwierdzenie dla tych ktorzy nie zrozumieli ;]

"Chron mnie Boże od ludzi ZAROZUMIAŁYCH I PRZEMADRZAŁYCH"...a nie od ludzi mających inne zdanie niż moje..Rożnica prawda...? Ech...czy naprawde trzeba czasem wykladac az "kawę na ławę"...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To zmodyfikuj i daj już spokój co??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
juz to zrobilam.nie moja wina ze nie wszyscy potrafią czytac proste jak drut nieskomplikowane zdania ..
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi proponuję abyś nam obrazki wklejała to może wtedy zrozumiemy co chcesz nam przekazać. Ale z drubiej strony takie z nas analfabetki i idiotki, że pewnie i tego nie zrozumiemy ;)

Niezła hipokryzja z tym tłumaczonym przez Ciebie zdaniem.
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A wracając do tematu wątku: ja miałam 27 lat gdy zdecydowaliśmy się na pierwsze dziecko (mam nadzieję, że nie jedyne) i nie żałuję. Myślę, że to powinna być wspólna decyzja podjęta z uwzględnieniem dobra każdej ze stron czyli rodziców i dziecka. :)
A co do wieku matki: no cóż natury nie da się oszukać. Nieważne jak bardzo chcemy to zrobić. :( i jak bardzo upieramy się przy zdaniu, że jest inaczej :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Justi należy się taryfa ulgowa - jest w terminie i ma sporo innych problemów... Odpuśćmy życzliwie jej kłótliwość :).
A u mnie było tak, że ja nie chciałam mieć dzieci (nie lubie i już - moje sporo młodsze siostry zużyły już mój instynkt macierzyński :) - ale musiałam odstawić pigułki przed operacją torbieli ze wzgledu na krzepliwośc krwi... a inne zabezpieczenia zawiodły :).
No i mamy to, co mamy - Córeczka Słodka Rządzi w Chałupie :)))))
Miałam 35 lat - wszystko poszło super - ciąża i poród - dziecko super zdrowe i radosne, ale naprawde bardzo się martwiłam o jakieś potencjalne komplikacje...
Nie wiem skąd Walerka wzieła dane, ze biologicznie najlepiej zaciążać do 18 - bo wszędzie piszą, że optymalnie dla kobiety to 24-25
Osobiście nie popieram wczesnego macierzyństwa - bo kobieta sporo jednak możliwości i innych wrażeń traci... i nie każdej udaje sie to nadrobić
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi - czy Ty jesteś w szpitalu aktualnie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wczoraj był reportarz,13-letnia dziewczynka urodziła dziecko,zgwałcona przez swojego ojca.Boże,dopiero co dostała okres a tu ciąża i poród.Przecież ona ledwo co lalki odstawiła od swojej zabawy,a tu prawdziwe dziecko,to jest dopiero tragedia,moim zdaniem lekarze nie powinni nawet dopuścić zeby ona urodziła,jestem przeciwniczką aborcji,ale nie w takich przypadkach.Nawet podstawówki nie zdążyła skończyć.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co za s******** - kara śmierci powinna być normalnie za cos takiego
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ręce opadają. Biedne dzieci :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mógł się chociaż h** zabezpieczyć,wiadomo i tak to trauma dla tej dziewczynki,ale dziecko?to cud,że się zdrowe urodziło,przecież to bliskie pokrewieństwo.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
przeczytalam caly temat....i jedna rzecz mi sie rzucila w oczy, ktos napisal ze kolo 30 juz moze sie pojawic pierwszy siwy wlos, no i mnie zalamala ta osoba...to jeszcze musze 7 lat czekac az ktos tez bedzie z lekka siwy? chyba sie bede farbowac ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no tak,wkoncu 30 sci miec lat to juz jest wiek ;D.siwe wlosy pojawiają sie nawet w wieku lat 25 albo dopiero w srednim wieku...Nie wiek wplywa na ich pojawienie sie przecież...tylko stres...zycie..albo genetyka...
AnkoGdynianko-nie,nie jestem w szpitalu jeszcze....:/



image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zależy w jakim miejscu się pojawi ;)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Polcia.rozumiem ze moglo zabolec to iz nie rozumie sie prostych zdań... Nie mam zamiaru wyjasniac znaczenia kazdego swojego zdania...tym,dla ktorych sa zbyt skomplikowane.
Szok,ze niektorzy nie widzą różnicy pomiędzy zwyklym wyrazaniem opinii a teorią typu:"jesli myslisz inaczej niz ja to znaczy ze masz bledne myslenie i trzeba cie zniego wyprowadzic"-to jest dla mnie hipokryzja wlasnie.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam 25 lat i pełno siwych włosów,oczywiście pod spodem,aż tak ich nie widać,ale są takie pojedyńcze,muszę je wyrywać,ale jak urodzę zacznę farbować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja znajoma została babcią w wieku 35 lat :) jest najmłodszą babcią na pomorzu :) - ta to się dopiero pospieszyła :D
image

image

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Bez względu na warunki mieszkaniowe, sytuację finansową i naszą gotowość tudzież wiek, pozostaje jeszcze chęć partnera. Nie ukrywam, że dla mnie to jest w tej chwili największy problem. Teoretycznie słyszę, że oczywiście, że jasne, że cośtam. Ale po prostu wiem, że to tylko deklaracje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
biologicznie a nie spolecznie najlepiej jest tak wczesnie to wynika z tego ze dopiero w tym i poprzednim wieku zyjemy tak dlugo i to tak zwanych krajach rozwinietych. ludzie umierali w wieku 40 lat i zeby urodzic i wychowac wystarczajaca ilosc dzieci rodzili o wiele wczesniej a ze ewolucja nie idzie tak szybko zostalo nam to ze do 18 stego roku zycia jest optymalnie a to co ty piszesz (20-25) jest zmodyfikowane uwarunkowaniami spolecznymi tego wieku.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
a mojej siostrze lekarka powiedziała, że ciąże po 35 r.ż są już obarczone pewnym stopniem ryzyka i robią wtedy chyba standardowo jakieś badania, tak z punktu medycznego.Ona chciała dzieciaki mieć po 30, bo najpierw chcieli się ustatkować. Teraz jak kobiety studiują, potem się dorabiają to coraz częściej tak jest.Moja mama mnie urodziła w wieku 32 lat, ja bym chciała też max do 32 mieć drugie
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Polcia- a skad wiesz ze znajoma jest najmlodsza babcią na Pomorzu:D?jakies zestawienia sa prowadzone;)? Sasiadka moja zostala babcią w ostatnia srodę....-ma 36 lat :D Takich przypadków jest mnóstwo.
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justo30 bodajże rok czy dwa temu był ogłoszony konkurs przez miasto Gdańsk i ją wytypowali. Nie wiem jak to dokładnie wyglądało, ale była najmłodszą babcią w Gdańsku i dostała jakiś dyplom i nagrodę.
image

image

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja nie mam jeszcze siwych wlosow a mam 43 lata. moja mama miala pierwsze siwe okolo 54 lat, tata okolo 60 lat. ale znam w rodzinie meza siostra jego 35 lat juz siwiala, reszta tez wczesnie... Przypomnialo mi sie jak kiedys babcie na wsi zartowaly, ze mozna starac sie o dziecko dopoki nie jest sie siwym...he, he... Ja pierwsze dziecko urodzilam 34 lata (bez problemow ale jesli chodzi o sily do niego to uwazam ze jest to za pozno), teraz mam 43 lata i staramy sie o drugie juz od 4 lat i jakos nie moge zajsc w ciaze...bede probowac jeszcze ze 2, 3 lata a jak nie to trudno...nawet sie uciesze...bo wreszcie bede miec wiecej czasu dla siebie, moze nawet podejme prace...wreszcie bede mogla wyjsc z domu, bo maz ma czesto delegacje i nieraz bylo wszystko na mojej glowie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mam 20 lat, prawie 21.. nie jestem mężatką, nawet nie jestem zaręczona... pracuję, studiuje zaocznie i dziecko jest moim najwiekszym marzeniem ( mniej wiecej od 2 lat).

Natomiast wedlug mnie odpowiedni wiek na pierwsze dziecko to 22-23 na drugie 25-36.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
No nie wiem, Walerka - bo mojej znajomej powiedzieli, że jej organizm jest po prostu jeszcze niedojrzały do rodzenia dzieci

24-25 tak piszą własnie o biologii - orgainzm jest dojrzały a jeszcze młody
społecznie - to obecnie byłoby około 30
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja w marcu 31, dzidzi jeszcze brak ale hmm moze sie uda w przyszłym roku :)) i mysle że wcale nie pózno
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam 23 lata,moj maz 22. jestesmy 6 miesiecy po slubie..ja pragne dziecka najbardziej na swiecie i wiem,ze jestem na to gotowa, ale nawet wczoraj rozmawialam z mezem i powiedzial,ze on chce,ale nie teraz bo sie nie czuje na silach,nie jest gotowy..poplakalam sie strasznie,jest mi ciezko z tym,ze musze poczekac, ale nie moge go zmuszac, bo po co, nie chce tylko ja sie cieszyc z malenstwa.
dla mnie granica zajscia w ciaze dotyczy tylko tego czy nie za wczesnie, a nie czy nie za pozno...uwazam, ze przesada jest miec dziecko w wieku 15-18 lat a nie w wieku 30-35..choc tak jak mowilyscie ryzyko jakis problemow wzrasta,ale na to nie ma reguly..

ja mam cicha nadzieje,ze za rok moj maz bedzie juz chcial zaczac starania :) poczekam, abysmy oboje mogli sie z tego cieszyc :)

Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
jestescie jeszcze bardzo mlodzi.przed 30 stką mąż napewno poczuje potrzebe:)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
powiem Ci szczerze,ze milo by bylo jakby poczul szybciej :P ostatnio cos pobakiwal ze fajnie by bylo, jakby pojawil sie taki maly szkrabik, no ale potem powiedzial : pomyslimy za rok :)

Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej hej
pierwszy raz na rodzince sie wypowiem...
w tym roku 30 na karku, slub za nami pare miesiecy temu i moj maz ciagle mowi o dziecku.
a ja naprawde nie czuje sie jeszcze gotowa, najgorsze jest to, ze wszyscy wokol gadaja ze mam juz 30 lat, slub, prace i tak dalej.
Na ten moment nie chce poswiecac siebie zeby zostac tylko mama. (tak tak, dopiero co nauczylam sie egoizmu i jeszcze ciezko mi z tego zrezygnowac)
Wiem, ze przynajmniej pare lat spedze w pieluchach, bez pracy i bez wiekszych perspektyw na wyrwanie sie z domu bo dziecka na pewno nie podrzuce do niani...
Jednak chce powiedziec wszystkim dziewczynom, zeby sie nie poddawaly naciskom srodowiska, bo 6 miesiecy moze stanowic ogromna roznice: dziecko bo wszyscy gadaja ze juz czas a dziecko bo sama tego chcesz :)
Mysle ze w tym roku do was dolacze jako mama, ale losy naszego dziecka sa teraz tylko w moich rekach. Im czesciej slysze glupie ciotki pytajace sie czy jestesmy juz prawdziwa rodzina, tym bardziej mnie szlag trafia.
Moze tak strasznie nie bedzie :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
przed 30stką poczuje potrzebę?
hmmmm. Mój ma 33 i nie czuje jej nadal.
Albo inaczej, czuje ale nie na tyle silnie aby się zdecydować. Z rozmów wynika że rozchodzi mu się głównie o mnie (mam 21lat) - także m in. o mój wiek, rozwój zawodowy itp, ale nie bierze pod uwagę tego, że ze wszystkich moich celów, zamierzeń i marzeń, dziecko jest priorytetem.
Także pozostaje mi się skupiać puki co na pracy, na uczelni, praniu, gotowaniu i sprzątaniu :) zajęć, by troszkę stłumić instynkt nie brakuje, no... takze czekam aż rzeczywiście poczuje.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
no i udało sie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja drugą sztukę urodziłam w wieku 30 lat i dopiero teraz naprawdę jestem świadoma i bardziej dojrzała do bycia mamą. Przy pierwszym nie byłam dużo młodsza, bo 27 ale jeszcze trochę nie byłam gotowa, wiem to teraz
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja urodziłam w wieku 31 lat i wszystko z moją Niunią super,wręcz wyprzedza rozwojowo inne dzieci;-)Spokojnie,to indywidualna sprawa.Jeśli chcesz poczekać,poczekaj,a najlepiej jakby nie planować za wiele...tylko po prostu ...pojawi się...ja byłam pewna,dojrzałam do tego,ale nie planowałam ...teraz ma byc..tylko po prostu-bedzie kiedy się pojawi...i tak tez się stało.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale jaja !!!!!!!!!!!!
Neblina bardzo dziękuję za podbicie mojego starego wątku :):):)

jak widzicie od momentu jego założenia mięło ponad rok a ja jestem już mamą ślicznego i kochanego synka, aż mi się chce śmiać teraz z tych obaw, które miałam zakładając ten wątek !

nie muszę chyba dodawać, że jestem szczęśliwą mamą a instynkt macierzyński zadziałał jak należy :):):)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
myśle ze odpowiedni wiek na dziecko to w granicach 24-30 lat
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja urodziłam pierwsze dziecko mając 29 lat, drugie 32. Ale dziś uważam, że pierwsze dziecko było trochę za szybko. Teraz jestem dojrzalszą mamą, nie mam już takiego pędu do pracy i "kariery". I żałuję, że miałam tak mało czasu na podróże i rozwijanie swoich pasji - bo dzisiaj juz nie mam na to czasu, a wakacje z dwójka maluchów, to nie to samo, co odpoczynek aktywny we dwoje:-)
Więc jeżeli sama nie czujesz, że już chciałabyś być mamą, to daj sobie czas. I korzystaj ze wszystkich uroków bycia bezdzietną żoną:-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
urodziłam Syna mając 28 lat :] jak dla mnie - odpowiedni wiek ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja urodziłam w wieku 22 lat i jestem prze szczęśliwa, dziecko wyczekane, zaplanowane :-) I na tym nie skończę :D W planach jest już rodzeństwo.
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Podobno z biologicznego punktu widzenia u kobiet (!) pierwsze najlepiej do 25 r. ż., kolejne w ciągu następnych 10 lat. Biologii nie oszukasz :P

Z punktu widzenia emocjonalnego/społecznego/ekonomicznego - jak kto lubi :P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Za tydzień kończę 26lat, Zuzia będzie wtedy miała 4 miesiące. Bardzo bałam się macierzyństwa (choć bardzo go pragnęłam) i myślałam, że jeszcze nie dorosłam do bycia mamą ale życie i dziecko samo weryfikuje wszystko :) Uważam, że jestem dobrą mamą i cieszę się, że nie czekaliśmy dłużej. Ktoś dobrze napisał - przyzwyczajamy się do wygód (pewnie nie każdy, nie ma co generalizować) - mam przykład swojej siostry. Ma 30lat i choć bardzo chciałaby mieć dzidziusia to widzę, że ciężko by jej było zmienić przyzwyczajenia :) Ogólnie rzecz biorąc nigdy nie można powiedzieć, że jest się 100% gotowym na rodzicielstwo.
image[/url]
image[/url]


popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiecie co ,moja ciota( taty brata była żonka) urodziła dziewczynke kilka miesiecy temu,a ma ok.47 lat,dokladnie niewiem.wlasnie musze sie skontaktowac z kuzynka zeby zapytac jak to dziecko sie czuje.
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
oczywiscie wpadka
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tez znam kobiete (bliska mi osobe), ktora urodzila dziecko w wieku 47 lat ale to nie jest jej pierwsze dziecko. Mlody jest zdrowy i dobrze sie rozwija. Teraz ma 15 miesiecy.
Ja urodzilam synka 2 tygodnie przed moimi urodzinami - 25 lat.
Bardzo chcialam miec dziecko. I mysle, ze juz dawno bylam gotowa do bycia mama. Uwielbiam dzieci...moze dlatego :).
image
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nic nadzwyczajnego, sama pamietam jak kiedys po wsiach kobiety rodzily jeszcze nawet do 48 lat...ale to nie byly ich pierwsze dzieci a kolejne...a po drugie kiedys bylo latwiej, bo juz 4 latki puszczalo sie na dwor samopas jako odchowane i same sie soba zajmowaly albo starsze rodzenstwo im pomagalo. teraz matki sa bardziej obciazone. Chlop na wsi byl w zasiegu reki wrazie jakis chorob wypadkow, a nie jak teraz np moj na delegacji we Wloszech czy 400 km stad czy maz sasiadki w Norwagi pracuje. jeszcze wam powiem, ze moja babcia miala 11 rodzenstwa, dziadek 17 , a porody w domu, nie bylo szpitali na zapadlych wsiach na Mazowszu.Jako dziecko ze zdziwieniem pytalam jak to ze tyle dzieci sie rodzilo, a oni ze smiechem mowili, ze to wcale nie byly najwieksze rodziny, niektorzy jeszcze wiecej dzieci mieli...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
a my Adasia mieliśmy gdy ja miałam 25 a mąż 32. byliśmy niecały rok po ślubie a co lepsze rok od poznania się. od razu wiedzileiśmy, że to jest ta osoba z którą chce mieć się bobaska. choć przed Adasiem instynktu macierzyńskiego rozwiniętego nie miałam a inne dzieci to najlepiej na odległośc podziwiać. ale swoje to co innego:)) teraz czekamy na drugie bobo, ja bede miałą niecałe 28, mąż 35 i plan mamy wyrobiony - bo dwójkę chcielismy mieć. teraz tylko odchować fasolke i znowu zrobi się spokojniej w domku - oby.
zresztą jak zaczęłiśmy sie strać o pierwsze to ja ledwo zaczęłam pracę (po macierzyńkim zrezygnowałam, i znalazłam cos na 1/2 etatu) a mąż zarabiał marne grosze ale jakoś przy małym wszytsko się udało. dziecko daje kopa - dziś mąż prowadzi własna dziłalaności i nie jest źle, ja mam całkiem całkiem pracę gdzie nie będzie problemu ani ze zwolnieniem ani powrotem. Także - ja pojawia sie dzidzia wszytsko się ukada:)
image

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Pierwszą córkę urodziłam mając 22 lata, a narzeczony 23. Potem w wieku 25 lat była kolejna córka, w wieku 28 lat następna :) a po 9 miesiącach od narodzin ostatniej był ślub :):)
image

imagerl]

[url=http://www.maluchy.pl]image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam 25 lat, mąż 24...nie mamy dzidzi i póki co nie będziemy się o nią starać, sprawy zawodowe mi nie pozwalają, szkoła, a po 2 budowa domu...niestety są to bardzo przyziemne sprawy,ale lepiej je najpierw nieco uporządkować.... choć jak się "zdarzy" to smutku nie będzie ;)

Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam 28 lat jeszcze, za 4 miesiace 29 i żadnego dziecka hehe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć. Za za cztery miesiące kończę 28 lat i biorąc pod uwagę moją dojrzałość, status zawodowy, materialny i cywilny, myślę, że w perspektywie dwóch najbliższych lat, raczej dziecka mieć nie będę. Choć przyznam, że coraz częściej zaczynam o tym myśleć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny, przeczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi w wątku i ciekawa jestem, jak wygląda Wasze życie dzisiaj. Czy coś się pozmieniało? Napiszcie, jeśli jeszcze jesteście.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam dwoje i jest super :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o jaki stary watek;)
u mnie wiecej dzieci się nie trafiło pozostaje przy 2 sztukach 27 pierwsze i 30 lat drugie;)
ale moja siostra o której pisałam tutaj co pierwsze 32, drugie 35, obecnie ma 38 i w zeszłym miesiącu 3 sztuka się urodziła;) ja już bym nie chciala tak przed 40 jeszcze w to wchodzić. Siostra na dobrą sprawę w pieluchach od 6 lat.
Ale tak jak za szybko w małzeństwo nie chcialam wchodzić(studia praca) tak z pierwszym dzieckiem się nie spieszyłam i dobrze.
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oj byłam niezalogowana :)
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas rodzinka się niebawem powiększy:)
Urodziłam Jasia mając 21 lat:)
Teraz w październiku kolejne szczęście:)
2 lata między dzieciaczkami będzie, tak jak zaplanowane:)
Mój mąż ma 31 lat:) w tej chwili, ja 23:)
image

image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam pod koniec roku 24 i pierwsze dziecko w drodze :) Mąż ma 26 w tej chwili. Jesteśmy 1,5 roku po ślubie i tak sobie zaplanowaliśmy :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pięknie. Życzę powodzenia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pierwsze 26 drugie 28 różnica 22 miesiące :).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pierwszy synuś 28, drugi 31, trzeci(a)... może za 2 lata:))) albo i nie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kobiety mają najwyższą płodność do 25 roku życia, po 30tce niestety spada i czas oczekiwania na dziecko może rosnąć ;( do tego zwiększa się prawdopodobieństwo chorób, zwłaszcza genetycznych (http://pastylka.pl/forum/ciaza-i-porod/10561,dziecko-po-30tce). Takie czasy, że obecnie zanim jest czas (i chęci!) na dziecko to latka lecą. Zanim się dziecko urodzi jest przecież tyle do zrobienia. Trzeba mieć jednak na uwadze, że zegar biologiczny tyka.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Trafiłam tutaj przypadkiem, szukając info o statystykach dotyczących zachodzenia w ciąże w Polsce i przecięram oczy ze zdumienia - co ta za infantylizacja - „kiedy dzidzi”, „dzidzi to, dzidzi tamto”... mamusie 24-letnie... mam do Was pytanie - co osiągnęliście w życiu poza skończeniem studiów bądź tez nie i pchaniem przed soba dziecięcego wózka? Stać Was w ogóle an tenże wózek i utrzymanie dziecka? Czy liczycie na kolejne dary losu od rzadu i inne 500 plusy?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5

Widocznie stać. Nie każda chce czekać do 40tki, aż po kolejnym awansie i super stanie konta dojdzie do wniosku, że teraz tę całą kasę trzeba latami wydawać na leczenie, wizyty u lekarzy, in vitro itd, bo ciężko zajść w ciążę.

Powiem ci z własnego przykładu. Od lat jesteśmy we 4 przyjaciółki. Każda z nas zarzynała się w nauce, nawet i w pracy. Ale 3 z nas postawiły na męża i dzieci przed 30 i mamy szczęśliwe rodzinne życie, 2 wróciły już do pracy. Czwarta tylko praca i praca, kasa i kasa, a jeszcze jeden awans, a jeszcze większe mieszkanie. Teraz sama przyznała się jak nam zazdrości, bo ona jest sama jak palec. Wraca po pracy do pustego domu i gęby nie ma do kogo otworzyć. I to ma być szczęście?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 6

nawet podpisujesz sie infantylnie. Bo co to za kobieta bez dzieci? Czy moze sie zajmowac wzyciu, niz dziecmi? Eh, te polski plebs.

Ale kto sie przejmuje zdaniem kur domowych, sprzataczek, kucharek, fryzjerek? A takie to wlasnie kobieciny pisza na tym forum
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Ale jeśli jakaś kobieta zarzyna się za pracą, karierą, kolejnymi awansami itd, latka lecą, 40 tka na karku i zero związku itd to pytam się po cholerę płacze TERAZ, że SAMA, że mężą nie ma, faceta nawet, że nie ma jeszcze dziecka a jednak by chciała... no po co teraz płacze...

Ja rozumiem kobiety, które od zawsze wiedziały, że dzieci nie chcą i cale życie ich nie chcą, nie mają i nie czują tej potrzeby. OK, wolny kraj. Ale zarzynać się za karierą, a potem płakać i żałować, że czasu na dziecko nie bylo to po co hę? No coś za coś... Albo kariera albo rodzina, albo trzeba było zacisnąć zęby i połączyć jedno z drugim póki czas.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Miśka upraszczasz temat do granic możliwości. Czyli jak kobieta do 30 rż nie zachodzi w ciąże to może rozpaczać i płakać ale jak już w ciąże nie może zajść kobieta bliżej 40. to nie może? Zgadza się?

A jeśli ta kobieta dodatkowo zrobiła karierę to już w ogóle nie ma prawa nawet pisnąć. Co za durne myślenie...

Ciesz się swoim szcześciem bo i owszem byc moze ta samotna kobieta, siedzi sama w czterech scianach ale przynajmniej nikt jej z tych czterech scian nie wywali. Co bardzo prawdopodobne - moze spotkać kobietę, która nie mając za grosz ambicji i zadnych swoich pieniedzy mężnie i z wyższością nad niedziedziatymi była zajęta wyłącznie wychowywaniem dzieci...

Ukochany mężuś spotka ambitną kobietę na swojej drodze i bańka szczescia pęka :)

Żeby byla jasność - nie piszę z perspektywy, któregos z opisanych scenariuszy. Mam dwoje dzieci (jedno o zgrozo poczętę po 35 rż!), męża i o zgrozo kariera jest dla mnie równie ważna. Ale do głowy by mi nie przyszło dyktowac komu i z jakiego powodu wolno rozpaczać a komu nie!

Wspołczuje Twojej kolezance bo zaloze sie ze jestes z tych, ktore głaskają ją po głowie i pocieszają a jak tylko trzasną drzwi to się pławią się w jej nieszczesciu bo dzieki temu same mogą się poczuć lepiej :(
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Niestety na bańkę szczęscia mało kto ma wpływ, dziś jest a jutro nie ma. Jak mąż znajdzie inną to trudno, niech sie pakuje i do niej zmyka, przecież siłą go nie zatrzymam. Mnie też z 4 ścian nikt nie wywali, bo nikt nie ma takiego prawa. nawet mąż, bo to nie jego dom, nie za jego kupione itd.....

Nie, nie głaszczę koleżanki po głowie, nie mówię jej co ma robić lub nie. Jej sprawa. Tylko czemu ja mam słuchac jej płaczu, że 40tka na karku, a ona sama, dziecko by chciała ale nie ma z kim itd. Ale na randkę czasu nie ma, bo praca praca praca. To do kogo ten zal że jest sama jak palca i awanse są od zawsze najważniejsze co?

Nie mam nic przeciwko temu, że ktoś jest kurą domową i zajmuje się dziećmi. Nie mam nic przeciwko, że ktoś ma super pracę, karierę i rodzinę i łączy to wszystko. Nie mam nic przeciwko temu, że ktoś ma dziecko po 40tce lub świadomie wybiera opcję nie posiadania dzieci wogóle. To sprawa każdego. Ale jak wybierasz jedną opcję to po co potem każdemu płaczesz, że tak ci źle w życiu? Nie wyj latami tylko zmień coś w życiu i bądź wreszcie szczęśliwa.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zerwij kontakt z tą kolezanką - nie zasługuje na to by mieć kontakt z kimś takim jak Ty.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Nie trzeba, ja i kilka innych naszych wspólnych koleżanek zerwałyśmy z nią kontakt, bo ile można słuchać na każdym spotkaniu jaka ona biedna i samotna...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Spoko Miska mysle ze kłamiesz zeby jakoś wyjść z twarzą a w realu odstawiasz cyrk dobroci przed koleżanką ale spoko - karma wraca...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Niestety od ponad dwóch lat nie widziałam koleżanki na oczy... Zresztą nie tylko ja. Nawet jak zmieniła swoje życie i przestała wreszcie wszystkim jęczeć to nie ma chyba komu się pochwalić, bo kontakty z nią jakoś każdemu sie pourywały... Ale co tam, ty przecież wiesz najlepiej z kim i kiedy ja się widuję prawda? No więc myśl co chcesz, przecież wiesz najlepiej.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

wakacje dla dzieci - jaki obóz wybrać ? (62 odpowiedzi)

czy ktoś mógłby mi polecić jakieś sprawdzone obozy dla dzieci? Moja córa ma 10 lat i w tym roku...

Aborcja w przypadku wady dziecka (322 odpowiedzi)

Zakładam wątek bo chciałabym poznać wasze opinie na ten temat. Nurtuje mnie to i nie do końca...

Co jest ze mną nie tak że nie mogę znaleźć pracy.... (26 odpowiedzi)

Poszukuje pracy juz rowny rok, mam 26 lat, w miedzyczasie dorabiam troche sprzataniem..pracowalam...

do góry