Widok
będę miała ten sam problem, tymbardziej, że naszym pierwszym tańcem będzie mambo (do piosenki "time of my life", a jest ona dosyć szybka)
damy radę ;) kto jak nie my? ;)
to tylko 2-3 minuty z całej nocy ;)
zresztą my mamy szansę przećwiczyć ... bardziej się martwię "skocznymi" wujkami i kuzynami ;P
damy radę ;) kto jak nie my? ;)
to tylko 2-3 minuty z całej nocy ;)
zresztą my mamy szansę przećwiczyć ... bardziej się martwię "skocznymi" wujkami i kuzynami ;P
url=http://www.maluchy.pl]
[/url]

a ja zaryzykuję ... nie wyobrażam sobie, że nie zatańczymy pierwszego tańca do naszej piosenki, najwyżej wszyscy będą podziwiać moje łydki przez te dwie i pół minuty ;P
suknia jest luźna, nie będę miała halki, więc chyba nie będzie tak źle,
aktualnie chodzimy na kurs tańca i mamy za sobą cha-chę, zaczęliśmy walc angielski - z tych dwóch tańców napewno mniejsze kroczki ma cha-cha, a może tango?
suknia jest luźna, nie będę miała halki, więc chyba nie będzie tak źle,
aktualnie chodzimy na kurs tańca i mamy za sobą cha-chę, zaczęliśmy walc angielski - z tych dwóch tańców napewno mniejsze kroczki ma cha-cha, a może tango?
url=http://www.maluchy.pl]
[/url]

Dziewczyny, żaden taniec nie ma określonej długości kroków. Długość kroku zależy tylko i wyłącznie od wykonawcy i jego techniki.
W wąskiej kiecce mozna zatańczyć zarówno walca jak i czacze i mambo i wszystkie inne tańce tylko trzeba mieć świadomość, że trzeba wtedy skrócić kroki. No i warto wiedzieć, że skrócenie kroków może źle wpłynąć na efekt końcowy, bo para wtedy "nie robi przestrzeni", tylko tańczy bardziej w miejscu, ale być może laikom nie będzie to przeszkadzać.
Tak więc da się zatańczyć w wąskiej kiecce, ale mniej komfortowo i mniej efektownie. Ale na pocieszenie napiszę, że taniec to nie tylko kroki, ale mnóstwo innych akcji w ciele no i klimat. Tylko kto oprócz "tanecznych zboczeńców" ma czas na takie pożądne przygotowanie do pierwszego tanca ":)
W wąskiej kiecce mozna zatańczyć zarówno walca jak i czacze i mambo i wszystkie inne tańce tylko trzeba mieć świadomość, że trzeba wtedy skrócić kroki. No i warto wiedzieć, że skrócenie kroków może źle wpłynąć na efekt końcowy, bo para wtedy "nie robi przestrzeni", tylko tańczy bardziej w miejscu, ale być może laikom nie będzie to przeszkadzać.
Tak więc da się zatańczyć w wąskiej kiecce, ale mniej komfortowo i mniej efektownie. Ale na pocieszenie napiszę, że taniec to nie tylko kroki, ale mnóstwo innych akcji w ciele no i klimat. Tylko kto oprócz "tanecznych zboczeńców" ma czas na takie pożądne przygotowanie do pierwszego tanca ":)
> Dziewczyny, żaden taniec nie ma określonej długości kroków.
> Długość kroku zależy tylko i wyłącznie od wykonawcy i jego
> techniki.
Dokładnie! :)
ja miałam wąska spódnice i tańczyliśmy tango z wypadami na noge i było ciężko, w niektrych momentach musiaam podnieść kiecke w trakcie tańca, ale dalismy rade, po prostu umówiliśmy sie że tańczymy małe kroki było ok :)