welon , czy wypada....?

Ja założyłam welon będąc mężatką po cywilnym. Bez dzieci. zastanawiam się jaka to różnica w tym przypadku: z dziećmi czy bez. Tu seks i tu seks, tylko w drugim przypadku bez dowodu rzeczowego. A co ma do gadania ślub cywilny? Przecież przez kościół traktowany jest jak zero.

Moje kryterium co do wyboru czy założę welon czy nie było: chcę go założyć czy nie chcę a nie czy wypada? Chciałam więc założyłam, bo bardzo mi się podobają welony. Nie pomogę więc, bo nie wiem czy wypada. W ubiegłym stuleciu może nie wypadało, teraz to nie wiem.

ja się ciągle zastanawiam czy zakładać welon.. i wydaje mi się że na 80% go nie założę..
myślę że w dziesiejszych czasach już się nie przywiązuje do tego takiego znaczenia jak kiedyś

gdybym ja była w takiej sytuacji to bym welonu nie założyła, jest tyle innych rozwiązań :)

eeee tam jak masz ochotę to zakładaj, w dzisiejeszych czasam welon jest dodatkiem i nie trzeba tłumaczyć jego "obecności"

Ja tez jestem po cywilny i będę zakładać welon.
To chodzi o to że kiedyś tak było że jak kobieta nie była dziewicą to nie mogła welonu zakładać bo welon jest oznaką czystości dziś nikt poza bardzo związanymi z religią tego nie praktykuje :)

Teraz czasy są takie, że każdy robi co chce. Choć o ile dobrze pamiętam z dawnych lekcji religii, welon jest symbolem "niemacierzyństwa" (a biel sukienki - dziewictwa). Jeżeli ksiądz będzie o tym pamiętał, może się czepić... Ale jeszcze nie słyszałam, żeby jakiś się akurat tego czepiał.

mysle ze nie wypada... zalożyła bym kapelusz albo kwiat we włosy i tez bedzie ok:)

Welon jest koniecznie potrzebny do "oczepin" podczas wesela.Jest tradycyjnym symbolem,który zdejmuje się o północy.Jeśli Młoda nie ma welona,nie ma sensu prowadzić zabaw.Rzucanie wiązanką kwiatów podczas wyboru nowej pani młodej to nieporozumienie.

kazdy robi to na co ma ochote, jesli Ty chcesz go zalozyc- to zrob to!

dla mnie to jednak welon jest jakimś symbolem, ale tak bym chciala go mieć że chyba jednak bede miala gdzies opinie innych i go ubiore :)

dzieki za opinie

Aleksandra, a ja myślałam że ty jesteś po ślubie kościelnym. No to przed tobą drugi wielki dzień (z własnej praktyki wiem że to fajnie - dwa śluby, dwa wesela) Napisz coś, kiedy i jak planujesz. Macie już coś przygotowane?

Aleksandra,pewnie że załóż, to Twój ślub i to Ty masz czuć się dobrze a ludzie.... co by ktoś nie zrobił i tak będa gadać

już nie raz widziałam panny młode z welonem i dziećmi, a jak inne panny mieszkają z nażeczonym i idą w welonie to na to samo wychodzi patrząc w ten sposób, a tak ogolnie to rób jak ci wygodnie:) na jednym ślubie w zeszłym roku to panna młoda miała welon i jeszcze trojkę dzieci, które ksiądz zaprosił do przysięgi, było bardzo miło:)

a do massuany- jak panna młoda ma ochotę to niech i butem rzuca jej sprawa i co obrażacie się i mówicie,ze jak welony nie ma to nie robicie oczepin?;)

buninko my tak jak i wy najpierw cywilny a dopiero teraz kościelny.

termin mamy na 8 października a wesele w Natura Tour w Sopocie.

wiesz co ja pamietam twoja sukienke ale jakbys mogla mi na maila przyslac choc jedno zdjecie to bylabym wdzięczna, jeszcze nie wiem jaka bede miala ale szukam inspiracji i zbieram fotki.

carla26@wp.pl


hehe Betriso masz racje w zasadzie jaka to różnica :)

w dzisiejszych czasach traktowanie welonu jako symbolu to moim zdaniem hipokryzja.

mysle, ze jest to po prostu ciekawy dodatek do sukni i w taki sposob nalezy go traktowac a decyzja czy zalozyc welon czy nie to raczej kwestia estetyczna - nie do wszystkich sukien slubnych welony pasuja, na szczescie jest sporo innych mozliwosci - kwiaty, kapelusze, woalki

Massuana welon nie jest niezbędny do oczepin... zgadzam się z którąś z dziewczyn, że można rzucić nawet butem ;)
Myślę że to ostatni argument jakiego można użyć w podejmowaniu decyzji czy założyć welon :)
A swoją drogą? Jeżeli młoda nie ma welonu nie prowadzicie oczepin?

Ja niedługo równiez bedę brała ślub kościelny i też mam dzieci i jestem już po cywilnym.
Miałam dylemat odnośnie welonu ale znajoma mi powiedziała że welon nie ma nic do dziwictwa itp i troszkę poszukałam na ten temat i faktycznie spara wygląda następująco...znalezione w necie

.....Niektóre kultury wyznają zasadę jakoby welon miał chronić Pannę Młodą od wszelkiego czyhającego na nią zła. ...

.....Ma chronić Pannę Młodą przed zawistnym spojrzeniem innych kobiet....

....Noszenie welonu pierwotnie służyło ochronie panny młodej. Zawarcie małżeństwa i odsłonięcie welonu oznaczało, że to teraz on przejmuje nad nią opiekę.....

Podobnie wygląda sprawa z białą suknią ,że nie wypada jak juz są dzieci itp....znalezione w net

....Do XVII wieku, europejskie panny młode stawały przed ołtarzem odziane w suknie czerwone lub czarne, wręcz przeładowane złotymi ozdobami. Biel zaś, do XIX wieku była w rodzinach szlacheckich znakiem potajemnego ślubu. Dopiero potem, biała suknia awansowała do rangi symbolu małżeństwa zawartego z miłości......oznacza czystość uczuć względem wybranka ....


A w tych czasach uważam ,że nie ma co patrzeć na przesądy i co myślą inni tylko ubrać to na co ma się ochotę :)

Pozdrawiam Ania

Jeśli welon nie jest potrzebny do oczepin i można rzucać butem to zadam podstawowe pytanie:co oznacza słowo oczepiny?

Oczepiny to nałożenie pannie młodej małżeńskiego czepca, jako symbolu tego, że jest już panią młodą (a nie panną). Nie ma to nic wspólnego z welonem, czepiec zastępował panieński wianek.

"Oczepiny (zwane też przedbabinami, czepieniem, czepinami) to dawny obrzęd weselny znany u większości ludów słowiańskich, podczas którego panna młoda symbolicznie przechodziła ze stanu panieńskiego w zamężny. Nazwa oczepiny pochodzi od czepca, nakrycia głowy, jakie nosiły mężatki w miejsce panieńskiego wianka.

Oczepiny odbywały się o północy, kiedy to pannę młodą prowadzono do bocznej izby, śpiewając przy tym pieśń Oj, chmielu, chmielu... Potem druhny zdejmowały z głowy panny młodej wianek, ścinano jej warkocz lub skracano włosy, a starsze zamężne kobiety nakładały czepiec. Czepiec weselny, z białego płótna, misternie haftowany, najczęściej był podarunkiem od matki chrzestnej. Brat panny młodej lub najstarszy drużba wręczał go starościnie (która często była wcześniej swatką). Umieszczony na głowie, naznaczony znakiem krzyża, stawał się atrybutem małżeństwa.

Oczepinom towarzyszyły różne zwyczaje: panna młoda "na niby" zrzucała i deptała czepek, czasem któryś z drużbów zamiast czepka wkładał jej na głowę męski kapelusz, uciekała dookoła stołu przed mężatkami chcącymi ją oczepić, broniła się przed oczepinami sama lub "pomagali" jej żonaci mężczyźni."

nie ma ani słowa o welonie. ba! jest mowa o wianku! zatem jeżeli ma ochotę rzucać stroikiem niech rzuca.

a włosy też obcinacie wg tradycji?

Dla mnie welon to pewien symbol i raczej jako mężatka bym go nie założyła;) Ale faktycznie często ludzie juz tak tego nie traktują więc sama musisz wiedzieć co to dla ciebie znaczy;)

Moje kuzynki i koleżanki też były po cywilnym i miały dzieci i z tego co mi wiadomo to nawet nie zastanawiały sie nad inna opcja wiec luzik...

skoro welon nie ma znaczenia symbolicznego to wyobraźcie sobie stara pomarszczoną babę w welonie. dla mnie to trochę śmieszne, w welonie wg mnie powinny iśc do ślubu tylko panny ( a nie mężatki) ale to tylko moja opina - pytałaś więc odpowiedziałam i proszę mnie nie linczować :-)

no 60 w welonie to już raczej nie bardzo;)

kimi - a jak zdarzy się stara pomarszczona baba która jest panną to wolno jej iść w welonie bo jest panną czy nie wolno bo jest stara pomarszczona? Autorce wątku nie chodziło o wiek ale o stan cywilny panny młodej.

Aleksandra - wieczorem wyślę ci zdjęcia jak mąż wróci. Ja się na tym nie znam. Wyślę zdjęcia w sukni, dodatki i takie tam różne. :)))

a aleksandra dopiero teraz zobaczyłam,że ty jesteś na rodzince w wątku listopadówek, chociaż już tam chyba nie piszesz na liście cię przyuwazyłam, mamy dzieci w tym samym wieku, tylko moja 3 dni młodsza:) bo z 5 listopada

wolny kraj to starym babom wolno chodzić w welonach tyle że to wg mnie śmiesznie i żałośnie wygląda i nie pasuje, tak samo nie pasuje by welon nosiła mężatka

dzieki buninko bede czekala )

carla26@wp.pl

Hej, w końcu wysyłamy. Nazbierało się "trochę" tego :)))

Jeśli zadajesz takie pytanie, tzn. że chcesz mieć welon. Nie rezygnuj z marzeń - postaw na swoim. I tak połowa gości lub więcej nawet nie zastanowi się nad tym czy wolno Ci go ubrać. Jeśli mimo całej chęci założenia welonu obawiasz się ich reakcji, to popatrz na modele welonów - teraz jest tyle różnych - od długich, kilkumetrowych, to krótkich, przypominających stroik lub woalkę.

Poza tym, możesz jeden welon mieć do kościoła, jeden na wesele, a jeden na sesję. Jest tyle możliwości.

O jedno Cię proszę - ten dzień będziesz wspominała do końca życia, więc naciesz się nim, i zrób tak, byś potem nie żałowała, że coś było niezgodne z Twoimi oczekiwaniami, bo bałaś się reakcji ludzi.

Pozdrawiam!