Widok
owoce w ciąży
lekarz powiedział mi żebym się za dużo nie opychała owocami takimi jak pomarańcze, banany, mandarynki
podobno winogron też lepiej nie za dużo bo to sam cukier
najlepiej jeść więcej warzyw niż owoców, ale ziemniaki to też w minimalnej ilości
to tak się zastanawiam jakie mi jeszcze owoce zostaja o tej porze roku oprócz jabłek, grapeifrutów i marchewki?bo słodkie przetwory z jagód i truskawek pewnie też odpadają... co Wy dziewczyny jecie?
podobno winogron też lepiej nie za dużo bo to sam cukier
najlepiej jeść więcej warzyw niż owoców, ale ziemniaki to też w minimalnej ilości
to tak się zastanawiam jakie mi jeszcze owoce zostaja o tej porze roku oprócz jabłek, grapeifrutów i marchewki?bo słodkie przetwory z jagód i truskawek pewnie też odpadają... co Wy dziewczyny jecie?
Jem praktycznie każdy owoc. No może z wyjątkiem tych pomarańczy z kafulandu które ewidentnie pędzone są na jakiś syfach bo z jeden strony sa juz zgniłe a z drugiej jeszcze zielone :) Podobnie mandarynki :) Zwracaj uwagę na to żeby owoc był dobrej jakości i się nie przejmuj. Podobno arbuz to też sama woda i cukier a ja na początku ciązy nie mogłam się opanować na widok arbuza, takiego zimnego z lodówki...
miałam cukrzycę ciążową...
wyszła na jaw w maju - więc jak zaczynał się sezon owocowy... ;P
musiałam bardzo ograniczać owoce... uwielbiam truskawki, czereśnie, winogrona itp.
czereśnie miałam własne - piękne,czarne, słodkie ;) co z tego jak po zjedzeniu garści miałam cukier 150 ;P
i tak katowałam się niejedzeniem owoców do końca 7mc :P aż się okazało, że dziecko prawie przestało mi rosnąć...
wtedy stwierdziłam, że dieta dietą, cukrzyca cukrzycą - ale chcę urodzić zdrowe dziecko ;)
i od tego czasu jadłam tyle owoców na ile miałam ochotę ;) brzoskwinie, nektarynki, jabłka, winogrona :)
pomarańcze i mandarynki wsuwałam siatkami na początku ciąży ;)
widocznie miałam za niski poziom kwasu foliowego w organizmie ;) ponoć pomarańcze mają go bardzo dużo ;)
więc czasem lepiej słuchać siebie... ;)
wyszła na jaw w maju - więc jak zaczynał się sezon owocowy... ;P
musiałam bardzo ograniczać owoce... uwielbiam truskawki, czereśnie, winogrona itp.
czereśnie miałam własne - piękne,czarne, słodkie ;) co z tego jak po zjedzeniu garści miałam cukier 150 ;P
i tak katowałam się niejedzeniem owoców do końca 7mc :P aż się okazało, że dziecko prawie przestało mi rosnąć...
wtedy stwierdziłam, że dieta dietą, cukrzyca cukrzycą - ale chcę urodzić zdrowe dziecko ;)
i od tego czasu jadłam tyle owoców na ile miałam ochotę ;) brzoskwinie, nektarynki, jabłka, winogrona :)
pomarańcze i mandarynki wsuwałam siatkami na początku ciąży ;)
widocznie miałam za niski poziom kwasu foliowego w organizmie ;) ponoć pomarańcze mają go bardzo dużo ;)
więc czasem lepiej słuchać siebie... ;)
Twojemu lekarzowi z pewnością chodziło o zagrożenie cukrzycą i to nie oznacza totalnego unikania tych owoców :) W takim przypadku zastosowanie ma dieta o niskim indeksie glikemicznym. Możesz jeść mandarynki, ale w ich miejsce będziesz mogła zjeść o wiele więcej owoców o niższym indeksie glikemicznym, kiedy ilość mandarynek masz dość ograniczoną. Powinien jednak powiedzieć też o unikaniu tłustych potraw, które podnoszą cukier. Może miał też na myśli możliwe alergie u dziecka. Lekarze odradzają wtedy właśnie banany, mandarynki i inne owoce mogące uczulać.
Ja też mam straszny przerób mandarynek. Potrafię zjeść kilogram dziennie. Staram się jednak urozmaicać. Kupuję kiwi, które nie psują się tak szybko i zjadam codziennie jedno. Jabłka zjadam na przykład z jogurtem bałkańskim lub płatkami ryżowymi na śniadanie (jedno z dań o niskim IG). A jako przegryzkę fajnie jest podłubać sobie grejpfruta (obniża cukier) lub granata. Bananów raczej unikam, bo powodują zgagę.
Ja też mam straszny przerób mandarynek. Potrafię zjeść kilogram dziennie. Staram się jednak urozmaicać. Kupuję kiwi, które nie psują się tak szybko i zjadam codziennie jedno. Jabłka zjadam na przykład z jogurtem bałkańskim lub płatkami ryżowymi na śniadanie (jedno z dań o niskim IG). A jako przegryzkę fajnie jest podłubać sobie grejpfruta (obniża cukier) lub granata. Bananów raczej unikam, bo powodują zgagę.
ja też jadłam mandarynki kilogramami i w 20 tyg. ciąży wyszła mi cukrzyca. Potem byłam na diecie i do końca ciąży bardzo mało przytyłam :) Co do tłuszczu nie podnosi on cukru, ale spowalnia jego usuwanie z organizmu, wiec dłużej krąży we krwi. Dla dziecka podwyższony cukier jest niebezpieczny. Jak leżałam na patologii na Klinicznej przywieźli kobietę w 32 tyg ciąży, która olała dietę przy stwierdzonej cukrzycy, bo była mądrzejsza od wszystkich. Wysoką cenę za to zapłaciła, bo ciąża obumarła.
citi to miałam na myśli z tymi tłustymi potrawami, ale nie chciałam się rozdrabniać :) Ja na szczęście mam daleko do sklepu, więc ten kilogram to raz na jakis czas. Dieta z niskim IG nie przynosi szkody w ciąży, więc chyba lepiej ją stosować, niż potem miałoby skończyć się to tragedią. A przeciez takie dania są bardzo smaczne :)
A co do lekarza, to myślę, że właśnie dobrze, że zwrócił na to uwagę. Lepiej mieć takiego, niż takiego, co nic nie doradza :)
A co do lekarza, to myślę, że właśnie dobrze, że zwrócił na to uwagę. Lepiej mieć takiego, niż takiego, co nic nie doradza :)
a ja ok 5-tego miesiaca odstawiłam słodycze i wiekszosc owoców..
gdy miałam na cos ochote brałam marchewke lub kiszona kapuste - tez bardzo zdrow..
no ale ja wtedy sporo przybierałam na koncie miałam jakies +5-6 kg i tendencje +1kg/2 tygodnie - po odstawieniu waga unormowała mi sie i ciaze zakonczyłam na etapie + 16 kg a synek 3,690 gdybym tak jadła jak na poczatku pewnie byłabym + 25 kg do przodu i do dzisiaj została z nadwaga + 10kg..
gdy miałam na cos ochote brałam marchewke lub kiszona kapuste - tez bardzo zdrow..
no ale ja wtedy sporo przybierałam na koncie miałam jakies +5-6 kg i tendencje +1kg/2 tygodnie - po odstawieniu waga unormowała mi sie i ciaze zakonczyłam na etapie + 16 kg a synek 3,690 gdybym tak jadła jak na poczatku pewnie byłabym + 25 kg do przodu i do dzisiaj została z nadwaga + 10kg..
tworzenie i projektowanie stron internetowych - http://www.ascomi.pl