Widok
Moja siostra ma Yorka. Wcale nie jest głupi, tylko jak dla mnie to takie małe nie wiadomo co. Strasznie ruchliwy i krzykliwy, wymaga dużo uwagi. Szczególnie jak Cie nie będzie cały dzień w domu, to po powrocie nie da Ci spokoju.
Jest pocieszny, jak go widuję raz na tydzień, ale nie chciałabym takiego psa.
Jest pocieszny, jak go widuję raz na tydzień, ale nie chciałabym takiego psa.
odradzam: moja znajoma ma , pracuje od 13 do 18 i co dzien sprząta po nim całe mieszkanie jak wraca z pracy mieszkają sami czyli ona z pieskiem co dzien jej cos zjada z mieszkania mieszka na parterze i ten pies jak słyszy kogos na dworze to skacze na parapet i zrywa firany albo żaluzje codziennie!!! nie polecam jak ma byc sam w domu Ona ma swojego ju ok 5 lat i on sie nic nie zmienił
przyszedł facet do burdelu walił całą noc ale nikt mu nie otworzył
Mój kolega miał kiedyś yorka, przymocowali mu taki mały dzwoneczek u szyi żeby go było choc słychac bo czasem to ginął w trawie na spacerze. Potem niestety któregos razu w nocy przygniótł go swoim ciałem i pies się udusił, taki mały szkrabek...Ale ja też nie za bardzo jestem za yorkiem...Wogóle pies to ogromna odpowiedzialność, mysmy mieli psa przez 17 lat...ile było obowiązków i fakt ktoś zawsze musiał się nim zajmować, 3-4h to najdłużej jak zostawał sam...
W mojej rodzinie /ale nie u mnie w domu/ są 3 yorki. I trzeba przyznać, ze wszędzie sprawdziła się zasada, że york wybiera w domu tylko jednego pana, którego się słucha. I to wybiera tego co mu pasuje, czyli np. piesek jest dziecka, ale pcha się tylko na kolana do ojca, dziecka nie toleruje. Szczerze mówiąc to we wszystkich 3 psich przypadkach yorki uznają tylko facetów, panów domu, nie babki ani dzieci.