Widok
MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 101 (138)
MAMY Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
stary wątek http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-100-137-t495821,1,160.html
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
stary wątek http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-100-137-t495821,1,160.html
Madziulka Magda i jej Centrum myślę że jak najbardziej. W końcu oni dokładnie tym się zajmują.
Akacja dzięki za cynę:) miałyśmy się do nich odezwać. w ogóle mamy plan żeby zacząć uderzać w różne miejsca:)
My mamy po niedzieli dość. cieszę się że Hela jutro idzie co przedszkola:)
A ja jutro z rańca idę walczyć o spodnie do lidla:) byłam dzisiaj wieczorem. mieli już rozłożone ale nie sprzedawali:) tych niebieskich które ja chce za dużo nie ma więc będę tam przed 8:)
Akacja dzięki za cynę:) miałyśmy się do nich odezwać. w ogóle mamy plan żeby zacząć uderzać w różne miejsca:)
My mamy po niedzieli dość. cieszę się że Hela jutro idzie co przedszkola:)
A ja jutro z rańca idę walczyć o spodnie do lidla:) byłam dzisiaj wieczorem. mieli już rozłożone ale nie sprzedawali:) tych niebieskich które ja chce za dużo nie ma więc będę tam przed 8:)
My mamy z lidla z zeszlego roku, nie wiem czy takie same bo jeszcze w szwajcarii kupowalam, ale byly tanie i sa dobre:) W zeszlym roku byly troche za dlugie, teraz pewnie beda na styk ale ma wysokie sniegowce wiec luz. Wlasnie, kupilam juz jej zimowe z deichmanna, najsensowniejsze mi sie wydaly z deitexu, z membrana, wodoodporne, cieple, zginaja sie gdzie trzeba. Juz raz mielismy z tej firmy i dobrze sie spisaly.
u nas porządek bo byliśmy we dwoje :), jakbym sama z nimi była to też pewnie bałagan ...
Madziulka - czytaj, czytaj, ile wlezie :), ja ten okres karmienia wykorzystałam głównie na książki :)
A jak mi się kindle na kilka dni przed planowanym porodem zepsuł, to powiedziałam mężowi że nie rodzę póki mi nie przyślą nowego :)
Madziulka - czytaj, czytaj, ile wlezie :), ja ten okres karmienia wykorzystałam głównie na książki :)
A jak mi się kindle na kilka dni przed planowanym porodem zepsuł, to powiedziałam mężowi że nie rodzę póki mi nie przyślą nowego :)
A to u nas akurat buty juz o 2 numery za male;)
Mjakmama a zamowilas ten kombinezon z nexta?
Ja Ami juz posylam jutro, czuje sie dobrze, pediatra mowila ze moze isc wiec mam nadzieje ze bedzie ok. Wkoncu zrobie normalne zakupy i moge pozalatwiac zalegle sprawy bo troche sie nazbieralo. No i odpoczne:)
Dzisiaj zamowilam sokowirowke bo mam mega ochote na soki owocowe, teraz tylko kupic wor marchwi:D
Nyzosia a mozna przyjsc na spotkanie bez dziecka?:P Ja bym chetnie posluchala tej seksuolozki, to ta Twoja sasiadka?
Mjakmama a zamowilas ten kombinezon z nexta?
Ja Ami juz posylam jutro, czuje sie dobrze, pediatra mowila ze moze isc wiec mam nadzieje ze bedzie ok. Wkoncu zrobie normalne zakupy i moge pozalatwiac zalegle sprawy bo troche sie nazbieralo. No i odpoczne:)
Dzisiaj zamowilam sokowirowke bo mam mega ochote na soki owocowe, teraz tylko kupic wor marchwi:D
Nyzosia a mozna przyjsc na spotkanie bez dziecka?:P Ja bym chetnie posluchala tej seksuolozki, to ta Twoja sasiadka?
Kupiłam dziś paniom czekoladki i rano kupimy w kwiaciarni po jednej róży. Myślę, że będzie ok.
Nyzosia - byliśmy dziś na tych Kolibkach, bo mąż zostawił tam swoje rzeczy. W świetle dziennym sam pałacyk to nie jest jakas rewelacja, ale wozownia i stajnie są w super stanie. Dziś już zresztą były tam warsztaty, fajna atmosfera, więc trzymam kciuki.
Ja czekam na rzeczy w next już tyudzień, a niby w 3 dni robocze dostarczają. No zobaczymy. Szczególnie wkurza mnie to, że zamówiłam cieplejsze buty a tu nici.
Nyzosia - byliśmy dziś na tych Kolibkach, bo mąż zostawił tam swoje rzeczy. W świetle dziennym sam pałacyk to nie jest jakas rewelacja, ale wozownia i stajnie są w super stanie. Dziś już zresztą były tam warsztaty, fajna atmosfera, więc trzymam kciuki.
Ja czekam na rzeczy w next już tyudzień, a niby w 3 dni robocze dostarczają. No zobaczymy. Szczególnie wkurza mnie to, że zamówiłam cieplejsze buty a tu nici.
Ale spokoj w domu:) Amela poleciala do przedszkola bardzo chetnie, jak po wstaniu sie upewnila ze dzisiaj idzie do przedszkola to odtanczyla jakis szalony taniec radosci hehe;) Mam nadzieje ze bedzie zdrowa troche dluzej;) Maz gadal z niania, bo wychowawczyni akurat nie bylo, powiedziala ze nie ma problemu zeby zalozyc Ami pieluche na drzemke wiec zobaczymy jak to bedzie.
Aniaa- co ciekawe, u nas po neosine wystąpił u Elizki objaw niepożądany - dwa razy zsikała się w dzień ( raz przy kichnięciu tylko trochę, a raz nie zdążyła dobiec toalety, w łazience się już zsikała) i dwa razy w nocy ... A normalnie w ogóle nie ma problemu, przestałam jej dawać i w niedzielę nie było ani jednej wpadki więc u nas chyba lek tak działa ...
Hmm to dziwne, moze jakas substancja tam jest ktora to powoduje? U nas wpadki w dzien sa rzadko, czasem jak sie zapomni to popusci odrobine, nie zauwazylam zeby teraz zdarzalo sie czesciej. W nocy zawsze ma pieluche, wiec tego nie jestem w stanie porownac. Mam nadzieje tylko ze Ami zdejma ta pieluche od razu po drzemce, zeby tam nie latala w pampersie.
Hubcio oczywiście nie chciał iść do przedszkola, ale powoli zaczynam się do tego przyzwyczajać :-) Marudził całą drogę. Ale zaniósł grzecznie kwiatki i czekoladki paniom. Więc spoko, widziałam, że się cieszy z tego poważnego zadania.
Mjakmamo - zamówiłam na razie kurtkę, cieplejsze buty i takie fajne wąskie spodnie dresowe coś ala leginsy dla chłopaków. Kombinezon zamówię za miesiąc. Już nie miałam kasy.
No i właśnie jakieś spodnie ocieplane do tej kurtki muszę dokupić, żeby mieć zamiennie, kiedy kombinezon się pobrudzi. Buty zimowe są dobre z tamtego roku, szalik i czapkę już kupiłam. Tak więc tylko spodni ocieplanych mi brak.
Mjakmamo - zamówiłam na razie kurtkę, cieplejsze buty i takie fajne wąskie spodnie dresowe coś ala leginsy dla chłopaków. Kombinezon zamówię za miesiąc. Już nie miałam kasy.
No i właśnie jakieś spodnie ocieplane do tej kurtki muszę dokupić, żeby mieć zamiennie, kiedy kombinezon się pobrudzi. Buty zimowe są dobre z tamtego roku, szalik i czapkę już kupiłam. Tak więc tylko spodni ocieplanych mi brak.
pojechalyśmy z Amelką rano dolidla i faktycznie masakra , byłam o 8,15 i nie miałam jak zaparkowac, weszlam do srodka i juz wiedzialam gdzie isc, tam gdzie chmara ludzi wyrywajacych sobie kombinezony z rak :/
zdobylam spodnie i kurtke dla Pati i kombi dla Amelki, co prawda cholpiecy ale na szczescie ona narazie ma wbite w to co ubiera :))
Po co ludzie biora tyle tych kombinezonow??? bo nie patrza na rozmiary biora co popadnie np 5 szt , sprzedaja to potem czy co
zdobylam spodnie i kurtke dla Pati i kombi dla Amelki, co prawda cholpiecy ale na szczescie ona narazie ma wbite w to co ubiera :))
Po co ludzie biora tyle tych kombinezonow??? bo nie patrza na rozmiary biora co popadnie np 5 szt , sprzedaja to potem czy co
a moja już wczoraj się pytała kiedy idzie do przedszkola więc jest już zaklimatyzowana bo nie płacze i nie mówi że nie chce iść do przedszkola
myśmy w sobotę poszły do sklepu i kupiłyśmy 4 bombonierki dla Pań i mała dzisiaj ładnie ubrana i wzięła te bombonierki i poszła:-)
ja dla dyrektorki nic nie kupowałam bo mała i tak w stresie co ma powiedzieć
myśmy w sobotę poszły do sklepu i kupiłyśmy 4 bombonierki dla Pań i mała dzisiaj ładnie ubrana i wzięła te bombonierki i poszła:-)
ja dla dyrektorki nic nie kupowałam bo mała i tak w stresie co ma powiedzieć
Mjakmamo - już trzeci rok kupuję kombinezony w next albo na halensie i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby zabrakło.
No i wreszcie dostałam dziś paczkę. Wszystko jak zawsze śliczne, więc jestem zadowolona. Mam tylko nadzieję, że nie za duże rozmiarowo rzeczy wzięłam. Ale przymierzę, jak Hubcio wróci z przedszkola.
No i wreszcie dostałam dziś paczkę. Wszystko jak zawsze śliczne, więc jestem zadowolona. Mam tylko nadzieję, że nie za duże rozmiarowo rzeczy wzięłam. Ale przymierzę, jak Hubcio wróci z przedszkola.
Co jest w danym lidlu często zależy od okolicy. w naszym dziecięce rzeczy schodzą mega szybko. u mojej mamy wszystko wolniej schodzi - mniej młodych rodzin.
A dzisiaj na spotkaniu dziewczyny mówiły że np. na Mazurach w ogóle nic nie schodzi:))) i tam nie ma na lidla takie szału jak u nas:)
Pokażcie te kombinezony z next:)
A dzisiaj na spotkaniu dziewczyny mówiły że np. na Mazurach w ogóle nic nie schodzi:))) i tam nie ma na lidla takie szału jak u nas:)
Pokażcie te kombinezony z next:)
tych w sklepie w uk nie ma http://pl.nextdirect.com/pl/x523742s6#766539
te sa http://pl.nextdirect.com/pl/g49478s5#881395
http://pl.nextdirect.com/pl/x52854s8#844580
te sa http://pl.nextdirect.com/pl/g49478s5#881395
http://pl.nextdirect.com/pl/x52854s8#844580
Amela nie spala w czasie lezakowania i oczywiscie mi marudzila. Tam nie chce spac, a teraz juz padla o 19.30. Pewnie wstanie o 6. Nie mowiac o tym ze jest placzliwa przez to zmeczenie, jak ma drzemke w ciagu dnia to jest normalna a jak sie nie przespi to masakra. Nie wiem czy nie bede jej odbierac przed drzemka i nie bedzie spala w domu, bo ciezko z nia wytrzymac i bardziej sie z nia namecze niz jak ja odbieram po 12:/
Ja o 6 jestem nie do zycia, ale bardziej mi chodzi o to ze jest marudna po tym przedszkolu jak sie nie wyspi, kloci sie ze mna ze ona tak nie chce, ze cos tam a nomalnie sie tak nie zachowuje. Placze z byle powodu. To nie pierwszy raz tak ma kiedy sie nie kimnie w przedszkolu, a jak odbieram ja po 14 to juz za pozno zeby w domu isc na drzemke.
Mi się bardzo podoba ten w gwiazdki, ten kolorowy jakiś dla mnie za krzykliwy jest. Generalnie szkoda, że nie mam córeczki :-)
A spodnie już kupione, no trudno. Do przedszkola będa dobre.
Hubcio akurat śpi w przedszkolu, zawsze. Szkoda, że w domu nie chce :-) Ale oczywiście humor ma wojowniczy po dzisiejszym dniu. Najbiedniejszy jest mąż, bo mały cały czas go atakuje, mocuje się, zaczepia. Jak się z mężem przytuliliśmy na kanapie, to z każdej siły próbował nas rozdzielić. Ech, ciężki los ma ten mój mąż.
A spodnie już kupione, no trudno. Do przedszkola będa dobre.
Hubcio akurat śpi w przedszkolu, zawsze. Szkoda, że w domu nie chce :-) Ale oczywiście humor ma wojowniczy po dzisiejszym dniu. Najbiedniejszy jest mąż, bo mały cały czas go atakuje, mocuje się, zaczepia. Jak się z mężem przytuliliśmy na kanapie, to z każdej siły próbował nas rozdzielić. Ech, ciężki los ma ten mój mąż.
heh dla mnie to mega roznica, bo Ami dopoki nie poszla do przedszkola, albo teraz jak byla chora to jest grzeczna, mozna sie z nia spokojnie dogadac i wytlumaczyc, jest wesola i chetna do wspolpracy, zero marudzenia. A jak nie spi to maly koszmarek, nie caly czas, ale ma takie akcje marudne albo placze jak chce ja w pizame ubrac. Zobaczymy jak bedzie w kolejne dni, jak nie bedzie chciala tam spac i dalej bedzie tak marudzic to juz naprawde wole ja odebrac te 2h wczesniej i miec normalne dziecko. Zwlaszcza ze jak bedzie spala to i tak mam wolne, moge sie tez kimnac albo odpoczac.
my po wizycie u lekarza, Iśka zdrowieje, gorzej z Piotrem jak nie będzie poprawy to od środy kolejny antybiotyk :(
No a dzieci ta grzeczne że szok, Iśka tak tuliła i całowała Piotrka u lekarza że pani doktor była zdziwiona ...
Mąż siedzi sam z dziećmi, Piotrek zaczyna marudzić że chciałby już zasnąć a Elizka mówi: Tatuś, Piotruś płacze, on chce iść spać, to Ty go weź i uśpij, a ja tu sama się pobawię i poczekam ... Rozbraja mnie ...
No a dzieci ta grzeczne że szok, Iśka tak tuliła i całowała Piotrka u lekarza że pani doktor była zdziwiona ...
Mąż siedzi sam z dziećmi, Piotrek zaczyna marudzić że chciałby już zasnąć a Elizka mówi: Tatuś, Piotruś płacze, on chce iść spać, to Ty go weź i uśpij, a ja tu sama się pobawię i poczekam ... Rozbraja mnie ...
U nas w sumie nie ma różnicy dużej czy Hela śpi w dzień czy nie. ja się cieszę że śpi w przedszkolu bo na pewno trochę rozładuje emocje. w domu oczywiście nie śpi choć teraz jak była chora to kładłam ją na siłę - dosłownie po wielkiej awanturze raz zasnęła.
Dzisiaj jakaś wyspana była bo dopiero zasnęła.
Mi też się podoba ten w gwiazdki. ten ze zwierzaki mi się nie widzi.
Dzisiaj jakaś wyspana była bo dopiero zasnęła.
Mi też się podoba ten w gwiazdki. ten ze zwierzaki mi się nie widzi.
Mi sie podoba ten w kroliczki albo ten w dinozaury dla chlopaka, ten w gwiazdki taki zwyczajny jest.
Ami spala do 7.30 szok. A zasnela o 19.30. Jeszce trzeba bylo jak budzic rano ale ze ona do przedszkola chetnie to nie bylo problemu. Musza ja niezle meczyc w tym przedszkolu:)
Mi sie jakies plamy czerwone na buzi zrobily, chyba jakies ciazowe dolegliwosci sie zaczynaja
Ami spala do 7.30 szok. A zasnela o 19.30. Jeszce trzeba bylo jak budzic rano ale ze ona do przedszkola chetnie to nie bylo problemu. Musza ja niezle meczyc w tym przedszkolu:)
Mi sie jakies plamy czerwone na buzi zrobily, chyba jakies ciazowe dolegliwosci sie zaczynaja
u nas ze spaniem nie ma problemu mała już długo w dzień nie śpi jak była chora to się z nią kładłam i zasypiała ale to przez chorobę czy gorączkę a tak wieczorkiem o 19 już zazwyczaj śpi rano do przedszkola wstaje po 6 a tak to po 7 więc się wysypia czasami jak gdzieś jesteśmy to zaśnie w samochodzie a w domu w dzień nie chce spać
u nas dzisiaj teatrzyk a wczoraj mieli pasowanie mała jak mnie zobaczyła wczoraj to się trochę popłakała ale wczoraj dużo się działo więc nic dziwnego opowiadała jak Pani jej kredkę położyła na ramieniu i śpiewała jakieś piosenki ale cicho bo się wstydziła chyba więc wczoraj szybko poszła spać a dzisiaj wzięła swojego misia pewnie żeby czuć się pewniej bo mówiła wczoraj że bała się tej Pani co ja pasowała ale nic dziwnego nie zna jej bo dyrektorka jest w innej grupie a do nich rzadko zagląda
u nas dzisiaj teatrzyk a wczoraj mieli pasowanie mała jak mnie zobaczyła wczoraj to się trochę popłakała ale wczoraj dużo się działo więc nic dziwnego opowiadała jak Pani jej kredkę położyła na ramieniu i śpiewała jakieś piosenki ale cicho bo się wstydziła chyba więc wczoraj szybko poszła spać a dzisiaj wzięła swojego misia pewnie żeby czuć się pewniej bo mówiła wczoraj że bała się tej Pani co ja pasowała ale nic dziwnego nie zna jej bo dyrektorka jest w innej grupie a do nich rzadko zagląda
a u nas na razie nic o pasowaniu nie ma
chciałabym zobaczyć to pasowanie jak będzie, ale boję się, że jak młoda mnie ozbaczy to już od nogi się nie odczepi :)
u nas 24 sa robione zdjecia portretowe w przedszkolu, mozna je kupic za 25 zl dzieci maja byc ladnie ubrane, chlopakom odpuszcze je bo mieli jz takie, Emi chyba dam zrobic ;)
chciałabym zobaczyć to pasowanie jak będzie, ale boję się, że jak młoda mnie ozbaczy to już od nogi się nie odczepi :)
u nas 24 sa robione zdjecia portretowe w przedszkolu, mozna je kupic za 25 zl dzieci maja byc ladnie ubrane, chlopakom odpuszcze je bo mieli jz takie, Emi chyba dam zrobic ;)
Nyzosiu - na razie kupiłam kurtkę, kombinezon w przyszłym miesiącu. Ten w ubiegłym roku w autka miał normalne nogawki.
My mamy pasowanie jutro i rodzice są zaproszeni. Ciekawe co wymyślą. Huberto czywiście marudził, że nie chce iść. Zaczął udawać, że kaszle i powiedział, że jest chory i musi zostać w domu ;-)
My mamy pasowanie jutro i rodzice są zaproszeni. Ciekawe co wymyślą. Huberto czywiście marudził, że nie chce iść. Zaczął udawać, że kaszle i powiedział, że jest chory i musi zostać w domu ;-)
Do mnie przyszla juz zamowiona sokowirowka teraz tylko maz musi mi ja wtachac do gory i bedzie soooczeeeek:) Normalnie mowie Wam, marchew i jablko to co chwile wcinam, Ami i maz zreszta tez, codziennie musze do warzywniaka po kilo marchwi i jablek isc, chyba kupie po wielkim worze marchwi i jablek i w piwnicy poloze.
A dzisiaj robimy z mezem sushi, ciekawa jestem czy cokolwiek nam wyjdzie, narazie ciocia przez tel mi wytlumaczyla jak to zrobic, duzo roboty jest z tym ryzem ponoc bo trzeba go plukac z 20 razy.
A dzisiaj robimy z mezem sushi, ciekawa jestem czy cokolwiek nam wyjdzie, narazie ciocia przez tel mi wytlumaczyla jak to zrobic, duzo roboty jest z tym ryzem ponoc bo trzeba go plukac z 20 razy.
Akacja właśnie o te nogawki mi chodziło:)
U nas pasowania nie ma za to mamy w piątek spotkanie integracyjne rodziców i dzieci - o 16. Mamy przynieść ciasta, kawę, herbatę:) Będzie też rozstrzygnięcie konkursu na najlepszą żabę:) - Hela jest w grupie żabek. Bardzo podoba mi się ta inicjatywa.
mój mąż robi sam sushi. zajmuje mu to dużo czasu - choć nie płucze ryżu 20 razy - tak że 4 płucze. długo mu zajmuje zwijanie. ale wychodzi mu pysznie:)
U nas pasowania nie ma za to mamy w piątek spotkanie integracyjne rodziców i dzieci - o 16. Mamy przynieść ciasta, kawę, herbatę:) Będzie też rozstrzygnięcie konkursu na najlepszą żabę:) - Hela jest w grupie żabek. Bardzo podoba mi się ta inicjatywa.
mój mąż robi sam sushi. zajmuje mu to dużo czasu - choć nie płucze ryżu 20 razy - tak że 4 płucze. długo mu zajmuje zwijanie. ale wychodzi mu pysznie:)
My mamy w takim razie jakąś niemrawą radę rodziców chyba, bo inicjatyw na spotkania brak, a szkoda :-)
Jutro sa wybory do rady organizacji pozarządowych, startujecie dziewczyny?
A ponieważ impreza ma potrwać do 21:00 mały jedzie do mojej mamy na wieś. Zobaczę przy okazji jak te spodnie z lidla wyglądają.
Jutro sa wybory do rady organizacji pozarządowych, startujecie dziewczyny?
A ponieważ impreza ma potrwać do 21:00 mały jedzie do mojej mamy na wieś. Zobaczę przy okazji jak te spodnie z lidla wyglądają.
Akacja na pewno jutro będziemy:)
A inicjatywa nie jest z rady rodziców tylko to nasza pani wychowawczyni wymyśliła:) mówiłam, że jest bardzo fajna:)))
Ja już ledwo żyje a jeszcze mam robotę....choć ostatnio jakoś mało snu potrzebuje - dziwne. Ja zawsze z tych śpiochów byłam a teraz śpie po 5-6 godzin na dobę....starość?
A inicjatywa nie jest z rady rodziców tylko to nasza pani wychowawczyni wymyśliła:) mówiłam, że jest bardzo fajna:)))
Ja już ledwo żyje a jeszcze mam robotę....choć ostatnio jakoś mało snu potrzebuje - dziwne. Ja zawsze z tych śpiochów byłam a teraz śpie po 5-6 godzin na dobę....starość?
Nyzosia ja po 5-6 godzinach to bym chodzila jak zombie:) Jak robota fajna to moze to Cie napedza:) Ja spie 8-9 godzin ale za pare miechow to sie skonczy hehe:)
U nas tez mamy przyniesc jakies slodycze i owoce i dzieci beda mialy male swieto, ale bez rodzicow, podejrzewam ze po to aby oszczedzic im stresu:)
U nas tez mamy przyniesc jakies slodycze i owoce i dzieci beda mialy male swieto, ale bez rodzicow, podejrzewam ze po to aby oszczedzic im stresu:)
Nyzosia ja po 5-6 godzinach to bym chodzila jak zombie:) Jak robota fajna to moze to Cie napedza:) Ja spie 8-9 godzin ale za pare miechow to sie skonczy hehe:)
U nas tez mamy przyniesc jakies slodycze i owoce i dzieci beda mialy male swieto, ale bez rodzicow, podejrzewam ze po to aby oszczedzic im stresu:)
U nas tez mamy przyniesc jakies slodycze i owoce i dzieci beda mialy male swieto, ale bez rodzicow, podejrzewam ze po to aby oszczedzic im stresu:)
U nas ta integracja jest na 16 czyli już "po godzinach". I chodzi o integrację rodziców - wychowawczyni chce żebyśmy się poznali. uważam że to fantastyczna inicjatywa. Teraz Heli nie było tydzień w przedszkolu a ja nie miałam się kogo zapytać co się tam dzieje:) Poza tym fajnie zobaczyć rodziców dzieci z którymi nasze dziecko się zaprzyjaźnia:)
Widzę na stronie przedszkola że już część grup miała taka integrację. tak więc to jest taka moda w naszym przedskzolu.
A jak u was jest z liczbą chłopców i dziewczynek w grupie? U nas widzę że w każdej grupie jest więcej chłopców. w jednej nawet o 6:) super będą miały laski w czym wybierać:)
Widzę na stronie przedszkola że już część grup miała taka integrację. tak więc to jest taka moda w naszym przedskzolu.
A jak u was jest z liczbą chłopców i dziewczynek w grupie? U nas widzę że w każdej grupie jest więcej chłopców. w jednej nawet o 6:) super będą miały laski w czym wybierać:)
No to rzeczywiscie fajnie zeby rodzice sie poznali, ja kilka mam poznalam bo spotykamy sie czesto w szatni, odbieraja o tej samej porze co ja. I z nimi sobie pogadam troche co i jak. W tym tez poznalam mame Zosi ktora chodzila z Hela i Kostkiem do GM:) U nas ogolnie grupy sa tak zeby bylo mniej wiecej rowno dziewczynek i chlopcow, mysle ze jest ich mniej wiecej tyle samo bo nie widac duzej roznicy. Amelka sobie upodobala jednego kolege i wczoraj jak po nia przyszlam to akurat sie bawili razem pociagami;)
U nas mniej więcej równo jest. Ale u moich chłopaków w pierwszej grupie była znaczna różnica ok 11 dziewczynek i 17 chłopców i na tańcach często tanczyli chłopaki z chłopakami. Z mamuśkami przedszkolnymi znam się, ale u emi w grupie jakieś takie sztywne są u chłopaków fajniejsze. Część dzieci z grupy emi ma rodzeństwo w grupie chłopaków wiec jest o czym gadać. Chłopaki odwiedzają swoich kumpli i my ich gościmy. Muszę bardziej zintegrować emi dniu zapraszać jej koleżanki.
U nas jest taka sama liczba chłopców i dziewczynek.
Rodziców dziś poznałam trochę, ale jeszcze jest dystans, każdy się raczej bacznie obserwuje ;-) jest kilka mam na oko fajnych, mam nadzieje, że się bardziej poznamy.
No i było dziś pasowanie. Naprawdę jestem dumna z Hubcia. Jak mnie zobaczył, to tylko pomachał mi z daleka, śpiewał ładnie wszystkie piosenki, pokazywał figury, uśmiechał się i kłaniał. Jak próbowałam mu włożyć koszule w spodnie, to był taki zły, że mu psuję układ i jest zajęty. No super wyszło. Cały czas musiałam patrzeć na ścianę, bo płakać mi się chciało, taki był słodki i w ogóle że już jest przedszkolakiem :-)
Najbardziej się bałam, że jak mnie zobaczy, to będzie ryk. Część dzieci rzeczywiście bardzo płakała i chciała się zaraz przytulić do rodziców, więc ciężko było. Ciesze się, że mnie to ominęło.
Rodziców dziś poznałam trochę, ale jeszcze jest dystans, każdy się raczej bacznie obserwuje ;-) jest kilka mam na oko fajnych, mam nadzieje, że się bardziej poznamy.
No i było dziś pasowanie. Naprawdę jestem dumna z Hubcia. Jak mnie zobaczył, to tylko pomachał mi z daleka, śpiewał ładnie wszystkie piosenki, pokazywał figury, uśmiechał się i kłaniał. Jak próbowałam mu włożyć koszule w spodnie, to był taki zły, że mu psuję układ i jest zajęty. No super wyszło. Cały czas musiałam patrzeć na ścianę, bo płakać mi się chciało, taki był słodki i w ogóle że już jest przedszkolakiem :-)
Najbardziej się bałam, że jak mnie zobaczy, to będzie ryk. Część dzieci rzeczywiście bardzo płakała i chciała się zaraz przytulić do rodziców, więc ciężko było. Ciesze się, że mnie to ominęło.
Super mjakmamo :-) To naprawdę fajna uroczystość. Mąż też był zresztą wzruszony. Naprawdę ten pierwszy występ publiczny zrobił na nas duże wrazenie.
Poza tym ja dziś padam, jestem totalnie wykończona. To wożenie małego do Chwaszczyna i znowu do domu, nieee 2 godziny spędziłam wczoraj w aucie, plus praca, wizyta w przedszkolu i dwa spotkania. Umieram. A jeszcze w weekend mam szkolenie i muszę do soboty przeczytać dwie tony tekstów. Ech,
Poza tym ja dziś padam, jestem totalnie wykończona. To wożenie małego do Chwaszczyna i znowu do domu, nieee 2 godziny spędziłam wczoraj w aucie, plus praca, wizyta w przedszkolu i dwa spotkania. Umieram. A jeszcze w weekend mam szkolenie i muszę do soboty przeczytać dwie tony tekstów. Ech,
U nas dzisiaj Amela dumna jak paw wrocila:) Dostali dyplomy, koszulki i czapki. Ponoc wszystko super wyszlo, ladnie spiewali, mamy dostac fotki. Troche zaluje ze nie widzialam na zywo no ale coz.
Maz poszedl z kolegami z pracy na piwo, a jak wroci to ja wychodze z kolezankami, jakos dzis nam sie zlozylo imprezowo.
Szukam sobie jakiejs kurtki ciazowej na zime i latwo nie bedzie:/ Albo kolor nie ten, albo takie dziwne kroje ze wygladam jak balwan. Na allegro wypatrzylam jedna i chyba zaryzykuje.
Maz poszedl z kolegami z pracy na piwo, a jak wroci to ja wychodze z kolezankami, jakos dzis nam sie zlozylo imprezowo.
Szukam sobie jakiejs kurtki ciazowej na zime i latwo nie bedzie:/ Albo kolor nie ten, albo takie dziwne kroje ze wygladam jak balwan. Na allegro wypatrzylam jedna i chyba zaryzykuje.
hej dziewczyny :)
ja odkad wrocilam do pracy to jakos tak dziwnie malo czasu mam :(
widze, ze dzieciaczki sie juz ladnie zaklimatyzowaly w przedszkolach - super :)
moja maluchy tez dobrze sobie radza- wiki bardzo lubi przedszkole, strasznie duzo piosenek nowych spiewa, pasowanie mamy we wtorek, tez z rodzicami i tez napewno beda wystepy dzieci - no ciekawa jestem jak to bedzie :)
Maciej od wczoraj zaczal chodzić - niby po kilka kroczkow, ale z pol salonu juz sam przejdzie :)
no i (odpukac!!!) choroby nas poki co szczesliwie omijaja!! oby jak najdluzej!!
Pozdrawiam Was serdecznie :)
ja odkad wrocilam do pracy to jakos tak dziwnie malo czasu mam :(
widze, ze dzieciaczki sie juz ladnie zaklimatyzowaly w przedszkolach - super :)
moja maluchy tez dobrze sobie radza- wiki bardzo lubi przedszkole, strasznie duzo piosenek nowych spiewa, pasowanie mamy we wtorek, tez z rodzicami i tez napewno beda wystepy dzieci - no ciekawa jestem jak to bedzie :)
Maciej od wczoraj zaczal chodzić - niby po kilka kroczkow, ale z pol salonu juz sam przejdzie :)
no i (odpukac!!!) choroby nas poki co szczesliwie omijaja!! oby jak najdluzej!!
Pozdrawiam Was serdecznie :)
a u nas chyba jakaś wirus się zaczyna mała niby oki ale jakiś katar i rano chrypkę miała
dzisiaj idę po nią po obiadku i jedziemy do pediatry bo mam do niej kilka pytań to od razu małą zbada
ja się czuję średnio ale pogoda też masakra gardło mnie juz prawie nie boli a katar sam nie wie czego chce
jak dobrze że już dzisiaj piątek
dzisiaj idę po nią po obiadku i jedziemy do pediatry bo mam do niej kilka pytań to od razu małą zbada
ja się czuję średnio ale pogoda też masakra gardło mnie juz prawie nie boli a katar sam nie wie czego chce
jak dobrze że już dzisiaj piątek
U nas od tygodnia nawet kataru nie ma(odpukac) wiec nie jest zle:)
Pare dni temu u Ami w przedszkolu byli strazacy i non stop opowiada o tym:) Fajnie bo przyjechali wozem strazackim, pokazali im, dzieciaki przymierzaly helmy strazackie i polewaly drzewa z weza strazackiego. Pozniej na sygnale odjechali, dzieciaki machaly zza plotu:) Teraz sie zainteresowala tematem i mi opowiada co strazacy robia albo sobie przypomina jakies odcinki strazaka Sama;)
Ja dzis mam gore prania, a tak mi sie nie chceeee.
Pare dni temu u Ami w przedszkolu byli strazacy i non stop opowiada o tym:) Fajnie bo przyjechali wozem strazackim, pokazali im, dzieciaki przymierzaly helmy strazackie i polewaly drzewa z weza strazackiego. Pozniej na sygnale odjechali, dzieciaki machaly zza plotu:) Teraz sie zainteresowala tematem i mi opowiada co strazacy robia albo sobie przypomina jakies odcinki strazaka Sama;)
Ja dzis mam gore prania, a tak mi sie nie chceeee.
malgo u nas do przedszkoal przyjezdza wypozyczalnia strojow zawsze i kto chce wybiera sobie stroj i rozmiar i oni w danym dniu go przywoza cena 25 zl i podobnie jets w innych przedszkolach. Ja zawsze kupowalam chlopakom stroje bo balam sie ze jak zniszcza to bedzie klopot a potrem je sprzedawalam dalej. 90% dziewczynek chce byc ksiezniczkami i krolewnami itp dlatego ja wolalabym by mloda byla za kogos innego przebrana. ja juz rozgladam sie za strojami :)
U nas tez jest dzien z policja i straza, dzien ze straza byl czesto powiazany z ewakuacja przedszkola tzn. uczyli dizeci co robic jest jest pozar czy inne zagrozenie i byla przeprowadzana nagla ewakuacja przedszkolakow. Najfajniejsza atrakcja dla dzieci u nas w prezdszkolu byl 2 lata temu dzien dziecka bo procz festynu byly konie na placu zabaw i przejazdzki na nich :)
U nas tez jest dzien z policja i straza, dzien ze straza byl czesto powiazany z ewakuacja przedszkola tzn. uczyli dizeci co robic jest jest pozar czy inne zagrozenie i byla przeprowadzana nagla ewakuacja przedszkolakow. Najfajniejsza atrakcja dla dzieci u nas w prezdszkolu byl 2 lata temu dzien dziecka bo procz festynu byly konie na placu zabaw i przejazdzki na nich :)
Strażacy byli bo wszystkie przedszkola muszą przejść próbny alarm przeciwpożarowy:) Do końca listopada więc pewnie w innych przedszkolach niedługo się pojawią.
U nas też już byli ale nie wiem kiedy bo Hela oczywiście przypomniała sobie o tym po czasie, przy okazji zupełnie czegoś innego:)
Ja zbieram wenę do pieczenia ciasteczek na dzisiejszą imprezę:)
U nas też już byli ale nie wiem kiedy bo Hela oczywiście przypomniała sobie o tym po czasie, przy okazji zupełnie czegoś innego:)
Ja zbieram wenę do pieczenia ciasteczek na dzisiejszą imprezę:)
ja tam podobnie jak Aniaa - nie martwię się na zapas :), do lutego to bez problemu strój się znajdzie, w sezonie karnawałowym tyle jest tego w sklepach że wystarczy tylko wybierać ...
Ostatnio w przedszkolu były fajne zajęcia z EduFun " Temperatura czyli jak zimny i ciekły jest azot. No ale Elizki na nich nie było. O tym, że fajne wiem od kolegi męża z pracy, bo też jego dzieciaki były na tych zajęciach.
U nas, w końcu, odpukać- w poniedziałek powrót do przedszkola. Mam nadzieję że na dłużej.
Jestem wykończona chorowaniem, inhalacjami, syropkami, kroplami do nosa, uszu i oczu. Bo wszystko to zaliczyliśmy.
Ostatnie tygodnie to tylko dom,praca,dom,praca,lekarz. Nawet spożywczy odwiedzałam raz na tydzień, resztę zakupów mąż robił.
Ostatnio w przedszkolu były fajne zajęcia z EduFun " Temperatura czyli jak zimny i ciekły jest azot. No ale Elizki na nich nie było. O tym, że fajne wiem od kolegi męża z pracy, bo też jego dzieciaki były na tych zajęciach.
U nas, w końcu, odpukać- w poniedziałek powrót do przedszkola. Mam nadzieję że na dłużej.
Jestem wykończona chorowaniem, inhalacjami, syropkami, kroplami do nosa, uszu i oczu. Bo wszystko to zaliczyliśmy.
Ostatnie tygodnie to tylko dom,praca,dom,praca,lekarz. Nawet spożywczy odwiedzałam raz na tydzień, resztę zakupów mąż robił.
Nilkaa dobrze ze choroby za Wami
Byłam dzis z Amelka na usg, główka, bioderka sa ok, nerka wiadomo pod kontrola musi byc co 1,5 miesiaca bedziemy odwiedzac akademie medyczna :/ no a w brzuszku ma tyle gazow ze hoho i kurcze az dziwne bo kolek nie ma, fakt ze nad ranem najbardziej steka i mecza ja bąki ale Pati tak się darła a Ami tylko postękuje. Teraz jak wiem że ma te gazy to jak tylko bedzie płakać będzie zwalac na kolke hehe
Mnie dzis tak żołądek boli , co można wziąc??
Byłam dzis z Amelka na usg, główka, bioderka sa ok, nerka wiadomo pod kontrola musi byc co 1,5 miesiaca bedziemy odwiedzac akademie medyczna :/ no a w brzuszku ma tyle gazow ze hoho i kurcze az dziwne bo kolek nie ma, fakt ze nad ranem najbardziej steka i mecza ja bąki ale Pati tak się darła a Ami tylko postękuje. Teraz jak wiem że ma te gazy to jak tylko bedzie płakać będzie zwalac na kolke hehe
Mnie dzis tak żołądek boli , co można wziąc??
uff, nadrobiłam.
Kostek wczoraj nie jadł kolacji, dziś śniadania i zastanawiam się, co się z nim dzieje? Może jakaś choroba się zaraz pojawi.. ciekawe. Miałyście tak?
mnie sprawa kombinezonów jakoś bardzo ni porusza, bo mamy z zeszłego roku :P natomiast ten różowy z linka mjakmamy bardzo mi się podoba :)
Kostek wczoraj nie jadł kolacji, dziś śniadania i zastanawiam się, co się z nim dzieje? Może jakaś choroba się zaraz pojawi.. ciekawe. Miałyście tak?
mnie sprawa kombinezonów jakoś bardzo ni porusza, bo mamy z zeszłego roku :P natomiast ten różowy z linka mjakmamy bardzo mi się podoba :)
Panna ja Cię straszyć nie będę ale jak też bym podejrzewała jakieś paskustwo. Hela potrafiła nie jeść kilka dni przed wykwitem choroby.
A pleśniawki?
My po imprezie w przedszkolu...było głośno:)
Ale super zobaczyć dzieciaki w ich żywiole:) Hela ma swoją ulubioną koleżankę i są papużki nierozłączki:) ostatnie wychodziły z imprezy z wielkim niezadowoleniem że musza się rozstać.
No i pękłam z dumy jak dzieciaki prezentowały swoje umiejętności wokalno aktorskie i pani poprosiła Helę o wsparcie - w sensie że Hela zna to wszystko najlepiej i wie co ma robić i ma pociągnąć resztę dzieci:)))) dobrze że to nagrywałam - będzie pamiątka:)
Panna byłabyś że mnie dumna - była chusta animacyjna i jak rodzice nie mieli pomysłu co z nią zrobić zaproponowałam karuzelę:))) normalnie czegoś się uczę w tej naszej robocie:)))
A pleśniawki?
My po imprezie w przedszkolu...było głośno:)
Ale super zobaczyć dzieciaki w ich żywiole:) Hela ma swoją ulubioną koleżankę i są papużki nierozłączki:) ostatnie wychodziły z imprezy z wielkim niezadowoleniem że musza się rozstać.
No i pękłam z dumy jak dzieciaki prezentowały swoje umiejętności wokalno aktorskie i pani poprosiła Helę o wsparcie - w sensie że Hela zna to wszystko najlepiej i wie co ma robić i ma pociągnąć resztę dzieci:)))) dobrze że to nagrywałam - będzie pamiątka:)
Panna byłabyś że mnie dumna - była chusta animacyjna i jak rodzice nie mieli pomysłu co z nią zrobić zaproponowałam karuzelę:))) normalnie czegoś się uczę w tej naszej robocie:)))
Super że się udało :-) Jak wiem, jaki człowiek jest dumny w takich chwilach :-)
To w temacie przesyłam swoją ukochaną melodię Michała Lorenca z filmu "Rodzice i dzieci" :-)
http://www.youtube.com/watch?v=P_-_3u0tGDg
To w temacie przesyłam swoją ukochaną melodię Michała Lorenca z filmu "Rodzice i dzieci" :-)
http://www.youtube.com/watch?v=P_-_3u0tGDg
Podoba mi się opcja "pokaż nowe posty" - nie muszę przewijać tych naszych długaśnych wątków :)
No, Nyzosia, super! Jeśli jeszcze powiesz, że z wierszykiem karuzelę zrobiłaś, to normalnie jakiś medal Ci naszykuję ;)
Z jedzeniem podejrzewam chorobę, bo normalnie w domu je. Madziulka - Pati w ogóle w domu nie je? To jest niezła ;) Kostek trochę pokasłuje i ma katar, ale przezroczysty, więc na razie nic z tym nie będziemy robić.
Madziulka - Kostek niby ok, ALE. Budzi Tyśka, np. wołaniem, kiedy go usypiamy. Kiedy T. śpi w leżaczku - chce go koniecznie pogłaskać. Ciągnie go za nogi (taka "pieszczota"). ALE z drugiej strony - kiedy szliśmy na angielski sami w myśl zasady "czas tylko dla starszego dziecka", to Kostek nie chciał iść bez T. Kiedy mówię, że gdzieś pójdziemy, upewnia się, że Tytek też idzie. Głaszcze go i przytula się do niego, a ludziom opowiada, że ma młodszego brata. Więc nie jest tragicznie.
Z efektów ubocznych - zacieśnił mu się kontakt z tatą, bo to z nim jet teraz najwięcej wieczorami.
U nas kolki, czy naprawdę za 10 dni się skończą? (Nyzosia, nie odzywaj się ;) Bo już nie wyrabiam ;/
No, Nyzosia, super! Jeśli jeszcze powiesz, że z wierszykiem karuzelę zrobiłaś, to normalnie jakiś medal Ci naszykuję ;)
Z jedzeniem podejrzewam chorobę, bo normalnie w domu je. Madziulka - Pati w ogóle w domu nie je? To jest niezła ;) Kostek trochę pokasłuje i ma katar, ale przezroczysty, więc na razie nic z tym nie będziemy robić.
Madziulka - Kostek niby ok, ALE. Budzi Tyśka, np. wołaniem, kiedy go usypiamy. Kiedy T. śpi w leżaczku - chce go koniecznie pogłaskać. Ciągnie go za nogi (taka "pieszczota"). ALE z drugiej strony - kiedy szliśmy na angielski sami w myśl zasady "czas tylko dla starszego dziecka", to Kostek nie chciał iść bez T. Kiedy mówię, że gdzieś pójdziemy, upewnia się, że Tytek też idzie. Głaszcze go i przytula się do niego, a ludziom opowiada, że ma młodszego brata. Więc nie jest tragicznie.
Z efektów ubocznych - zacieśnił mu się kontakt z tatą, bo to z nim jet teraz najwięcej wieczorami.
U nas kolki, czy naprawdę za 10 dni się skończą? (Nyzosia, nie odzywaj się ;) Bo już nie wyrabiam ;/
Ja w lodówce trzymałam nie więcej niż dzień - a tu piszą że 5 dni. w zamrażalniku chyba 3 miesiące.
W zamrażalniku miałam woreczki ale w lodówce trzymałam w kubeczkach aventu. są super a potem nadają się do zupek:)
http://ninoshop.pl/345,avent-pojemniki-via-180ml-do-przechowywania-pokarmu.html
Te pojemniki mam do dzisiaj:)))
Co do mrożonego pokarmu to radzę sprawdzić czy dziecko chce jeść:) bo moja nie chciała.
W zamrażalniku miałam woreczki ale w lodówce trzymałam w kubeczkach aventu. są super a potem nadają się do zupek:)
http://ninoshop.pl/345,avent-pojemniki-via-180ml-do-przechowywania-pokarmu.html
Te pojemniki mam do dzisiaj:)))
Co do mrożonego pokarmu to radzę sprawdzić czy dziecko chce jeść:) bo moja nie chciała.
Mi się nigdy nic nie udało ściągnąć, próbowałam na 3 laktatorach i nic. Nawet miałam takie myśli, że nie mam pokarmu, no ale przez pół roku mały był tylko na piersi i rósł ładnie. No ale laktatory na mnie nie działały. W sumie to nawet nigdy nie uroniłam kropelki z piersi poza karmieniem :-)
Padam dziś na twarz, ech
Padam dziś na twarz, ech
Jezuu jaka pogoda ohydna... chyba sie w lozku zakopie i nie wyjde:P
Mnie dzisiaj maluch obudzil o 5 solidnym kopaniem, i kopala dlugo a ja nie moglam zasnac i tak do 6.30. Ma sile dziewczyna, naprawde. Jeszcze akurat jest tak ulozona ze obrywam w pecherz. A o 6.30 Amela sie obudzila chyba przez burze bo grzmialo niezle, mialam nadzieje ze moze jeszcze zasnie ale gdzie tam, polezala pol h i wstawaaaac.
Mnie dzisiaj maluch obudzil o 5 solidnym kopaniem, i kopala dlugo a ja nie moglam zasnac i tak do 6.30. Ma sile dziewczyna, naprawde. Jeszcze akurat jest tak ulozona ze obrywam w pecherz. A o 6.30 Amela sie obudzila chyba przez burze bo grzmialo niezle, mialam nadzieje ze moze jeszcze zasnie ale gdzie tam, polezala pol h i wstawaaaac.
Cześć :)
No to u nas było dobrze opos il chyba 3 dni od września a z piątku na sobotę gorączka kaszel w sobotę do lekarza pojechaliśmy tam tez dziewczynka z jego grupy wiec jakieś paskudztwo. No i antybiotyk bo mega czerwone gardło. Ale wczoraj już tak się dobrze czuł i rozdania jak zwykle. Mówiła ze jak będzie ok to w środę może iść to dobrze bo ma pasowanie. Ale nie wiem czy nie pościć może go już jutro bo pewnie jeszcze jakieś próby bedą. Zobaczę jak tam dziś będzie.
Najważniejsze ze młoda sie trzyma.
Codo karmienia piersią to mi tez tak leciało. I tak porostu tez i gdy zbliżała sie pora karmienia:) teraz już chyba tydzień nie karmie i jest ok.
Ale nie wiem co młodej bo znów ciagle sie budzi w nocy i by mogła jeść butle co 2-3 godz i nie wiem co mam z tym zrobić:( herbatek podalam tez wypiął ale wtedy szybciej sie obudziła np za 1,5 godz
A co do rodzeństwa bywa ze jest fajnie a bywa tak ze muszę uważać żeby Filip nic jej nie zrobił bo już rożne akcje były ( była popychane przejechał jej celowo rękę autem jeździkiem jak siedział na nim . Dostała z nogi w twarz i inne ehhhh
I jak ona krzyczy to on tez to potem sie nakręcają i ryk ona i on
Teraz mam trochę czasu wsuwać śniadanko i kawę młoda śpi a Filip ogląda bajki :)
No to u nas było dobrze opos il chyba 3 dni od września a z piątku na sobotę gorączka kaszel w sobotę do lekarza pojechaliśmy tam tez dziewczynka z jego grupy wiec jakieś paskudztwo. No i antybiotyk bo mega czerwone gardło. Ale wczoraj już tak się dobrze czuł i rozdania jak zwykle. Mówiła ze jak będzie ok to w środę może iść to dobrze bo ma pasowanie. Ale nie wiem czy nie pościć może go już jutro bo pewnie jeszcze jakieś próby bedą. Zobaczę jak tam dziś będzie.
Najważniejsze ze młoda sie trzyma.
Codo karmienia piersią to mi tez tak leciało. I tak porostu tez i gdy zbliżała sie pora karmienia:) teraz już chyba tydzień nie karmie i jest ok.
Ale nie wiem co młodej bo znów ciagle sie budzi w nocy i by mogła jeść butle co 2-3 godz i nie wiem co mam z tym zrobić:( herbatek podalam tez wypiął ale wtedy szybciej sie obudziła np za 1,5 godz
A co do rodzeństwa bywa ze jest fajnie a bywa tak ze muszę uważać żeby Filip nic jej nie zrobił bo już rożne akcje były ( była popychane przejechał jej celowo rękę autem jeździkiem jak siedział na nim . Dostała z nogi w twarz i inne ehhhh
I jak ona krzyczy to on tez to potem sie nakręcają i ryk ona i on
Teraz mam trochę czasu wsuwać śniadanko i kawę młoda śpi a Filip ogląda bajki :)
a u nas niestety masakra ja wczoraj cały dzień leżałam a gardło mnie tak bolało że nawet śliny nie mogłam przełknąć
ale dzisiaj jest lepiej po lekach
a mała trzymała się dobrze a tu dzisiaj w nocy gorączka i kaszel od kataru chyba ale dzisiaj i jutro została w domu i jutro idę z nią do lekarza bo dzisiaj nie mam siły
najważniejsze że już obie nie mamy gorączki
ale dzisiaj jest lepiej po lekach
a mała trzymała się dobrze a tu dzisiaj w nocy gorączka i kaszel od kataru chyba ale dzisiaj i jutro została w domu i jutro idę z nią do lekarza bo dzisiaj nie mam siły
najważniejsze że już obie nie mamy gorączki
Irytytują mnie te nowe napisy na forum, nie mogę się skupić na szukaniu wątków, tylko wali mi po oczach ten kolor pomarańczowy.
U Hubcia tez ok, jakoś się trzyma, u nas to może być kwestia tego, że od lutego chodził na te zajęcia adaptacyjne. Może to jednak coś dało, bo codzinnie miał kontakt z dziećmi z przedszkola. Plus myślę, że też przedszkole nie było dla niego czymś nowym, a więc stres też pewnie mniejszy miał.
Co nie znaczy, że dziś chętnie szedł do przedszkola :-) co to to nie. Dziś prosił nas, że chce iść z nami do pracy ;-) cwaniaczek mały.
U Hubcia tez ok, jakoś się trzyma, u nas to może być kwestia tego, że od lutego chodził na te zajęcia adaptacyjne. Może to jednak coś dało, bo codzinnie miał kontakt z dziećmi z przedszkola. Plus myślę, że też przedszkole nie było dla niego czymś nowym, a więc stres też pewnie mniejszy miał.
Co nie znaczy, że dziś chętnie szedł do przedszkola :-) co to to nie. Dziś prosił nas, że chce iść z nami do pracy ;-) cwaniaczek mały.
U mnie dwa byki jak sie wezma za rogi to iskry leca. Jeden bije, a drugi gryzie :) Madziulka ja mam te wieksze kubki, bo potem fajnie czy do zupek czy innych rzeczy sie nadaja.
To przyszlo mi wybierac piekarnik do zabudowy. Z jakich jestescie zadowolone?
Aniaa super to uczucie jak dziecko sie rusza. Fajnie sobie powspominac :) bo na trzecie chyba sie nie zdecyduje :)
To przyszlo mi wybierac piekarnik do zabudowy. Z jakich jestescie zadowolone?
Aniaa super to uczucie jak dziecko sie rusza. Fajnie sobie powspominac :) bo na trzecie chyba sie nie zdecyduje :)
ja z elektroluxa nie jestem zadowolona ....
szczególnie z działania serwisu w wojewodztwie pomorskim, po 3 wizytach dalej mi nie działa ....
U nas zdarzają się bójki ale bardziej na zasadzie, że Piotruś przeszkadza Elizce, ona go na początku słownie odgania a on wiadomo nie reagje i jak już coś jej zabiera, psuje to go odpycha . No i temu zdarza się przewrócić. Zdarza jej się raz na miesiąc/dwa go ugryźć, czasami zupełnie bez powodu - nie wiem czemu.
On póki co nie gryzie.
Często się wspólnie bawią, ale to bardziej w sytuacji gdy Elizka naśladuje Piotrka i razem szaleją, tańczą itd. Klocków, czy puzli to jeszcze razem nie układają. Z czytaniem też problem bo Piotruś chce zabierać książeczki gdy im czytam i Elizkę to denerwuje.
szczególnie z działania serwisu w wojewodztwie pomorskim, po 3 wizytach dalej mi nie działa ....
U nas zdarzają się bójki ale bardziej na zasadzie, że Piotruś przeszkadza Elizce, ona go na początku słownie odgania a on wiadomo nie reagje i jak już coś jej zabiera, psuje to go odpycha . No i temu zdarza się przewrócić. Zdarza jej się raz na miesiąc/dwa go ugryźć, czasami zupełnie bez powodu - nie wiem czemu.
On póki co nie gryzie.
Często się wspólnie bawią, ale to bardziej w sytuacji gdy Elizka naśladuje Piotrka i razem szaleją, tańczą itd. Klocków, czy puzli to jeszcze razem nie układają. Z czytaniem też problem bo Piotruś chce zabierać książeczki gdy im czytam i Elizkę to denerwuje.
A macie dziewczyny jakas opcje automatycznego czyszczenia? Nie wiem na ile to jest taki dodatkowy bajer, a na ile faktycznie się przydaje?
Nillka u mnie podone zabawy sa wspolne, tance, ganianie sie, wyglupy to tak, klocki tez razem ukladaja i z tata tez razem majstruja. Ale generalnie to trzeba by miec po dwie takie same zabawki, zeby byl jako taki spokoj bo ciagle klotnie i wyrywanie sabie z rak. Oczywiscie mlodszy przegrywa i wtedy gryzie. A do starszego nie dociera, ze ktos sie teraz czyms bawi i trzeba poczekac. Samo zycie jednym slowem :)
A ja sie wzielam za bieganie, wlasnie pierwszy raz za mna :)
Nillka u mnie podone zabawy sa wspolne, tance, ganianie sie, wyglupy to tak, klocki tez razem ukladaja i z tata tez razem majstruja. Ale generalnie to trzeba by miec po dwie takie same zabawki, zeby byl jako taki spokoj bo ciagle klotnie i wyrywanie sabie z rak. Oczywiscie mlodszy przegrywa i wtedy gryzie. A do starszego nie dociera, ze ktos sie teraz czyms bawi i trzeba poczekac. Samo zycie jednym slowem :)
A ja sie wzielam za bieganie, wlasnie pierwszy raz za mna :)
z tego co pamietam te samoczyszczenie to taka funkcja ze po upieczeniu czegos wlaczasz ja ta funkcje na 3 godz i piekarnik wypala ci brud w mega wysokiej temp - ja wole umyc go bo podczas tych 3 godz zjada ci tyle energi ze jest to nie oplacalne
u nas jest fajne to ze szybe ktora jest na drzwiczkach mozna calkowicie wyjac do mycia bez rozkrecania, sa zawiasy :)
u nas dzieciaki kloca i bja sie non stop, ale Emi jest w srodku walk, bo ona zadziorna jest. Ale bywaja chwile ze super sie razem bawia robia wyścigi, łowienie ryb, kryjówki itp
u nas jest fajne to ze szybe ktora jest na drzwiczkach mozna calkowicie wyjac do mycia bez rozkrecania, sa zawiasy :)
u nas dzieciaki kloca i bja sie non stop, ale Emi jest w srodku walk, bo ona zadziorna jest. Ale bywaja chwile ze super sie razem bawia robia wyścigi, łowienie ryb, kryjówki itp
Goldi - my jesteśmy z 2010 r., zapytaj na głównym forum :)
Akacja - zaloguj się, wysłałam Ci wiadomość :)
Atta, boję się, że u nas będzie podobnie. Chociaż niby Kostek jest z tych "spokojnych", no, ale zobaczymy.
Aniaa - ja już nie pamiętam tego uczucia, kiedy dziecko się rusza. Serio. Nie wiem, czy to normalne. Może to tylko te nieprzespane noce mi mózg resetują..
Madziulka - 6,5 godz. śpi?? NIE ROZMAWIAM Z TOBĄ! ;)
Akacja - zaloguj się, wysłałam Ci wiadomość :)
Atta, boję się, że u nas będzie podobnie. Chociaż niby Kostek jest z tych "spokojnych", no, ale zobaczymy.
Aniaa - ja już nie pamiętam tego uczucia, kiedy dziecko się rusza. Serio. Nie wiem, czy to normalne. Może to tylko te nieprzespane noce mi mózg resetują..
Madziulka - 6,5 godz. śpi?? NIE ROZMAWIAM Z TOBĄ! ;)
U nas slabo, Ami zaczela wymiotowac:/ Wstala dzisiaj o 6 i juz nie chciala spac, maz jej wlaczyl bajki i sobie zazyczyla winogrona, a po 7 zaczela mowic ze ja brzuszek boli. Nie wiem czy jakas skorka jej sie nie przykleila, mam nadzieje ze to nie jakis wirus:/ Biegunki nie ma narazie wiec jest nadzieja...
No wlasnie juz probowalam z samego rana i nie chce pic mietowki:/ pije wode, sok, je wafle ryzowe, jablko ale i tak wszystko poznie zwraca... Narazie nie jest zle bo od rana kilka razy wymiotowala, teraz spi od godzny moze troche jej sie uspokoi zoladek. Z samymi wymiotami chyba nie ma sensu isc do lekarza nie? Nawet jak to jakas grypa zoladkowa? Bo moj maz juz panikuje i chce z nia gdzies isc ale nie widze sensu, mysle ze najwazniejsze zeby sie nie odwodnila.
Zdrówka dla Ami:-)
mi mała wczoraj całe łóżko zarzygała ale to jednorazowy incydent masakra ledwo chodzę słaba jestem a tu tyle sprzątania miałam
dzisiaj byłam z małą u pediatry i niestety antybiotyk płuca czyste ale gardło i kaszel masakra więc zostaje w domku i się bidulka męczy od kaszlu i czasami gorączka jej skoczy jak wróciłyśmy to się położyłyśmy i mała pospała i mało obiadku zjadła ale to nic
mi mała wczoraj całe łóżko zarzygała ale to jednorazowy incydent masakra ledwo chodzę słaba jestem a tu tyle sprzątania miałam
dzisiaj byłam z małą u pediatry i niestety antybiotyk płuca czyste ale gardło i kaszel masakra więc zostaje w domku i się bidulka męczy od kaszlu i czasami gorączka jej skoczy jak wróciłyśmy to się położyłyśmy i mała pospała i mało obiadku zjadła ale to nic
U nas juz chyba ok, tzn napewno ok i mam nadzieje ze to juz koniec. Po 12 juz tylko zwymiotowala, pozniej miala 2 drzemki, a od paru godzin mowi juz ze brzuszek przestal bolec. Wiec chyba rzeczywiscie to bylo jakies zatrucie albo cos jej sie przykleilo na zoladku. Wychowawczyni mowila zeby ja przyprowadzic jutro jak juz sie bedzie dobrze czula ale jeszcze zobacze. Jutro nam montuja nowy piec, co bedzie trwalo z 6 godzin, ma byc dosc glosno wiec dobrze by bylo jakby jej nie bylo w domu.
Aniaa to pewnie jakiś wirus...lekarz w takich sytuacjach nie pomoże. tylko pilnować żeby się nie odwodniła. no i my pijemy na takie atrakcje kawę zbożową:))) albo smecte:)
Ja wczoraj znowu szukałam piżamy dla Heli z długim rękawem - chciała do przedszkola bo mówiła że jej zimno. masakra jakaś wszędzie chcą 50 zł za piżamę! pogięło ich. w końcu dostała tą z biedronki i teraz żałuje że kupiłam tylko jedną.
Ja wczoraj znowu szukałam piżamy dla Heli z długim rękawem - chciała do przedszkola bo mówiła że jej zimno. masakra jakaś wszędzie chcą 50 zł za piżamę! pogięło ich. w końcu dostała tą z biedronki i teraz żałuje że kupiłam tylko jedną.
w tchiba sa tez fajne http://www.tchibo.pl/pizama-p400028886.html;jsessionid=F8C6F2FB161D6C6D2A098E25E8131881-n9
http://www.tchibo.pl/dziewczeca-pizama-z-weluru-p400007982.html
ja poki co mam 4 piżamy plus 2 z krótkim i 1 pajaca i na razie mi styknie
http://www.tchibo.pl/dziewczeca-pizama-z-weluru-p400007982.html
ja poki co mam 4 piżamy plus 2 z krótkim i 1 pajaca i na razie mi styknie
Ta by się Heli podobała: http://allegro.pl/disney-nowa-ciepla-polarkowa-pizama-pajac-104-cm-i3640532051.html
Wczoraj byłam z nią w smyku wybadać zainteresowania i minnie już jej nie kręci. teraz wszystko z księżniczkami ma wzięcie:) lego d*plo jest super z księżniczkami.
A propo orietujecie się czy klocki np. cobi pasują do d*plo?
Wczoraj byłam z nią w smyku wybadać zainteresowania i minnie już jej nie kręci. teraz wszystko z księżniczkami ma wzięcie:) lego d*plo jest super z księżniczkami.
A propo orietujecie się czy klocki np. cobi pasują do d*plo?
Ja sobie nie wyobrazam spania w welurowej czy polarowej pizamie, strasznie mi goraco wtedy i mysle ze Ami tez by byla srednio zadowolona wic ja tylko bawelniane kupuje. A pajace dawno temu juz sobie odpuscilam:) Ami lubi chyba tak jak ja, miec lekka pizame ale zakopac sie w koldrze po szyje;) Pizam mamy chyba z 8 kompletow na dlugi rekaw wiec styka spokojnie.
Ja nie wiem jak cobi, my mamy jedne klocki hello kitty i pasuja do d*plo.
Ja nie wiem jak cobi, my mamy jedne klocki hello kitty i pasuja do d*plo.
Hela ma etapy na d*plo. zwykłe chyba jeszcze dla niej będą za małe. ale myślę że jakby miała np. takie z księżniczkami to by chętniej układała:)
Mi się też te play doh z księżniczkami podobają. generalnie wolę kupić np. lego gdzie trzeba ułożyć zamek albo play doh niż gotowy zamek.
I gitarę kupimy:) instrumenty muzyczne bardzo jej się podobają niezależnie od tego czy mają księżniczki czy nie:)
Aniaa zaraz nam Rivierę otworzę będzie gdzie szaleć.
Mi się też te play doh z księżniczkami podobają. generalnie wolę kupić np. lego gdzie trzeba ułożyć zamek albo play doh niż gotowy zamek.
I gitarę kupimy:) instrumenty muzyczne bardzo jej się podobają niezależnie od tego czy mają księżniczki czy nie:)
Aniaa zaraz nam Rivierę otworzę będzie gdzie szaleć.
Ja już tez myśle o prezentach:)
Dla Filipa chciałam ta krowę gumowa do skakania:) bo ostatnio jak byliśmy w mama i ja po fotelik dla niego to właśnie na niej szalał tam:) ale myślałam żeby kupić to na mikołajki a pod choinkę nie wiem d*plo mamy mnóstwo a na te większe myśle ze jeszcze za mały No i prędzej lilka by je zjadła.
A dla lilki myślałam o lalce dorze fp. Albo koniku Morskim fp bo Filip ma go niebieskiego i codziennie przy nim zasypia to jej bym kupiła różowego:)
A pod choinkę dla młodej upatrzylam super drewniany kolorowy wózek z gumowymi oponami wiec w domu ok:)
Jakie macie pomysły dla małej dziewczynki?? I starszego chłopaka ??:)
Dla Filipa chciałam ta krowę gumowa do skakania:) bo ostatnio jak byliśmy w mama i ja po fotelik dla niego to właśnie na niej szalał tam:) ale myślałam żeby kupić to na mikołajki a pod choinkę nie wiem d*plo mamy mnóstwo a na te większe myśle ze jeszcze za mały No i prędzej lilka by je zjadła.
A dla lilki myślałam o lalce dorze fp. Albo koniku Morskim fp bo Filip ma go niebieskiego i codziennie przy nim zasypia to jej bym kupiła różowego:)
A pod choinkę dla młodej upatrzylam super drewniany kolorowy wózek z gumowymi oponami wiec w domu ok:)
Jakie macie pomysły dla małej dziewczynki?? I starszego chłopaka ??:)
Moje doświadczenie z małymi dziećmi jest takie że nie ma co się wysilać z prezentami bo i tak słabo kumają:) Hela na pierwsze święta odstała własnie jakieś tam maskotki i zabawki interaktywne ale w ogóle ją nie kręciły.
Tak na prawdę dopiero w zeszłym roku kumała prezenty. a w tym roku pierwszy raz na nie czeka i wymyśla co by chciała.
Tak na prawdę dopiero w zeszłym roku kumała prezenty. a w tym roku pierwszy raz na nie czeka i wymyśla co by chciała.
ssabinka ten konik jest fajny, Emi miała świetlika ;)
ja dla Emi musze ciastoline bo poszla nam raczka przy ciastkarni, puzzle chciałam no i lego friends, napewno książki
dla moich chlopakow jak zwykle mam problem ale pewnie lego chima, antek przebakiwal ze chcialby taka zabawke smieciaka - ma juz 2 i chce kolejne ale co jeszcze to nie wiem
Emilia juz od dobrych 2 mcy pyta czy mikolaj przyjdzie i bedzie snieg
Dla takich maluszkow jak lilka to ja mysle ze wszelkie grajace i swiecace zabawki typu
http://allegro.pl/fisher-price-muzyczny-dino-z-pileczkami-dhl-i3614615384.html
http://allegro.pl/fisher-price-piknik-wysolych-dzwiekow-w6089-fv-i3614562179.html
na 6 grudnia zabawek nie kupuje tylko slodycze
ja dla Emi musze ciastoline bo poszla nam raczka przy ciastkarni, puzzle chciałam no i lego friends, napewno książki
dla moich chlopakow jak zwykle mam problem ale pewnie lego chima, antek przebakiwal ze chcialby taka zabawke smieciaka - ma juz 2 i chce kolejne ale co jeszcze to nie wiem
Emilia juz od dobrych 2 mcy pyta czy mikolaj przyjdzie i bedzie snieg
Dla takich maluszkow jak lilka to ja mysle ze wszelkie grajace i swiecace zabawki typu
http://allegro.pl/fisher-price-muzyczny-dino-z-pileczkami-dhl-i3614615384.html
http://allegro.pl/fisher-price-piknik-wysolych-dzwiekow-w6089-fv-i3614562179.html
na 6 grudnia zabawek nie kupuje tylko slodycze
Noo wlasnie Nyzosia ciekawa jestem jak ta Riviera:) Chociaz ja najbardziej lubie Klif bo jest jeszcze dosc "kameralnie", galeria mnie meczy bo masa lazenia i goraco.
Ssabinka Ami ma krowe do skakania i tez ja bardzo lubi, ale ona jest dosc niska, a Filip chyba duzy chlopak nie? Niie wiem czy nie bedzie za mala dla niego.
Ja tak konretnie o prezentach jeszcze nie myslalam, ale wlasnie tak jak mowi Nyzosia to nasze dzieciaki dopiero niedawno zaczely kumac o co chodzi w prezentach;) Na urodziny Ami juz wiedziala co i jak, zazyczyla sobie prezent wiec teraz pewnie tez tak bedzie. My chcemy jej kupic takie slomki do robienia roznych konstrukcji, ona lubi takie zabawy, lalki i takie gotowe zabawki zajmuja ja tylko na chwile. Za to jak trzeba cos zbudowac, zrobic z ciastoliny, namalowac to bardziej ja pochlania:)
Ssabinka Ami ma krowe do skakania i tez ja bardzo lubi, ale ona jest dosc niska, a Filip chyba duzy chlopak nie? Niie wiem czy nie bedzie za mala dla niego.
Ja tak konretnie o prezentach jeszcze nie myslalam, ale wlasnie tak jak mowi Nyzosia to nasze dzieciaki dopiero niedawno zaczely kumac o co chodzi w prezentach;) Na urodziny Ami juz wiedziala co i jak, zazyczyla sobie prezent wiec teraz pewnie tez tak bedzie. My chcemy jej kupic takie slomki do robienia roznych konstrukcji, ona lubi takie zabawy, lalki i takie gotowe zabawki zajmuja ja tylko na chwile. Za to jak trzeba cos zbudowac, zrobic z ciastoliny, namalowac to bardziej ja pochlania:)
no właśnie - odnośnie prezentów gwiazdowych - u nas jest jedno - lala która mówi płacze i chodzi ? - peppa dostała taką w odcinku świątecznym i teraz jest tylko takie życzenie ... ehhh, ten wpływ telewizji ...
A ja mam wrażenie że my wciąż mamy za mało spodni, rajstop itd. Wciąż dokupuję a Elizka potrafi wodą/jedzeniem, farbkami itd nawet trzy zestawy ubrań w przedszkolu zużyć.
A ja mam wrażenie że my wciąż mamy za mało spodni, rajstop itd. Wciąż dokupuję a Elizka potrafi wodą/jedzeniem, farbkami itd nawet trzy zestawy ubrań w przedszkolu zużyć.
Ami narazie zadnych wymarzonych prezentow nie ma, jak idziemy cos wybierac do sklepu to nie ogarnia tego wszytskiego i raz mowi ze chce to raz ze tamto:) Wiec raczej sama szukam czegos co wiem ze ja zainetresuje.
U nas ostatnio wielkim hitem sa gry planszowe, edukacyjne. Uwielbia memory, domino, opowiem ci mamo, dzien i noc a teraz ciagle by grala w skaczace kulki za 5 zeta;)
Nam dzisiaj piec zakladaja, zaraz przychodzi ekipa, Ami poszla do przedszkola, rozmawialam z wychowawczynia i mowila zeby ja przyprowadzic jak juz wczoraj bylo ok. Zreszta, dzisiaj Ami pytalam z rana czy napewno juz brzuszek nie boli, ze moze zostaniemy jeszcze w domu, to w ogole nie chciala o tym slyszec, zerwala sie z kanapy i poleciala sobie ciuchow szukac;)
U nas ostatnio wielkim hitem sa gry planszowe, edukacyjne. Uwielbia memory, domino, opowiem ci mamo, dzien i noc a teraz ciagle by grala w skaczace kulki za 5 zeta;)
Nam dzisiaj piec zakladaja, zaraz przychodzi ekipa, Ami poszla do przedszkola, rozmawialam z wychowawczynia i mowila zeby ja przyprowadzic jak juz wczoraj bylo ok. Zreszta, dzisiaj Ami pytalam z rana czy napewno juz brzuszek nie boli, ze moze zostaniemy jeszcze w domu, to w ogole nie chciala o tym slyszec, zerwala sie z kanapy i poleciala sobie ciuchow szukac;)
Aaa esli chodzi o ciuchy to u nas Ami ma prawie codziennie bluzeczke przebierana bo jej sie zdarzy zupa ubrudzic, albo oblac przy umywalce. Panie mowia ze ona chce wszytsko sama i mnie to cieszy:) Ale to jedzenie wiec schodzi normalnie, o dziwo farbek jeszcze nie bylo na ubraniach chociaz maluja farbami, moze jakies fartuszki maja czy cos?
Ja Ami na poczatku ubieralam troche gorzej bo myslalam ze wszytskie ciuchy lepsze beda do wywalenia ale teraz ubieram ja normalnie bo nic sie z nimi nie dzieje. Tzn chodzi w spodniach od dresu i bluzeczce, a jak bedzie chlodniej to bedzie miala rajstopy i spodniczke.
Ja Ami na poczatku ubieralam troche gorzej bo myslalam ze wszytskie ciuchy lepsze beda do wywalenia ale teraz ubieram ja normalnie bo nic sie z nimi nie dzieje. Tzn chodzi w spodniach od dresu i bluzeczce, a jak bedzie chlodniej to bedzie miala rajstopy i spodniczke.
Aniaa to chyba jednak była wirusówka bo nas też dopadło:) z jednego źródła ją mamy:) Hela obudziła się po 12 i mówiła że ją brzuch boli i chce do toalety. no a tam poszło i górą i dołem. dałem jej kawę zbożową i zasnęła. do rana było ok, rano jeszcze wizyta w toalecie ale już tylko na dół:) i poszła do przedszkola. Wychowawczyni mówiła że w poniedziałek inne dzieci chorowały więc coś jest w powietrzu.
Ja nie dziele ubrań na leprze i te do przedszkola. chodzi we wszystkich. czasami jest brudna ale dramatu nie ma.
Dzisiaj mega ciepło ale wieje jak 150!
A co do riviery to mnie cieszy że będzie dużo sklepów których w Gdyni nie było. i będę mogła autobusem tam dojechać:) w klifie jest za mało sklepów na moją kieszeń:)
Ja nie dziele ubrań na leprze i te do przedszkola. chodzi we wszystkich. czasami jest brudna ale dramatu nie ma.
Dzisiaj mega ciepło ale wieje jak 150!
A co do riviery to mnie cieszy że będzie dużo sklepów których w Gdyni nie było. i będę mogła autobusem tam dojechać:) w klifie jest za mało sklepów na moją kieszeń:)
Nyzosia mozliwe, ale dziwne ze tak krotko trzymalo:) Zreszta, moga tez miec z przedszkola bo Panie mowily ze dwoje dzieci mialo biegunke wczoraj. Ami akurat biegunka ominela. Mam nadzieje ze mnie nic nie zlapie.
Ami tez chodzi we wszystkich, oprocz jakichs na specjalne okazje, ale jakby sie nie dopieraly po farbkach itp to bym jej zaczela dzielic na te gorsze;)
No w klifie to ja tez nie szaleje w la maniach haha:) co mnie wkurza teraz ze nie ma tam h&m ciazowego, jak bylam w gb pare tygodni temu to weszlismy z mezem tylko tam a juz wyszlismy wkurzeni bo cieplo, ludzi masa.
Dzisiaj mam usg, Augustyniak jeszcze chcial serduszko sprawdzic dokladnie, ciekawe jak tam mloda;) A w sobote ide do Sliwinskiego.
Ami tez chodzi we wszystkich, oprocz jakichs na specjalne okazje, ale jakby sie nie dopieraly po farbkach itp to bym jej zaczela dzielic na te gorsze;)
No w klifie to ja tez nie szaleje w la maniach haha:) co mnie wkurza teraz ze nie ma tam h&m ciazowego, jak bylam w gb pare tygodni temu to weszlismy z mezem tylko tam a juz wyszlismy wkurzeni bo cieplo, ludzi masa.
Dzisiaj mam usg, Augustyniak jeszcze chcial serduszko sprawdzic dokladnie, ciekawe jak tam mloda;) A w sobote ide do Sliwinskiego.
Ja z poczatku dzielilam ciuszki na lepsze i gorsze teraz żadziej :)
Mloda wyjątkowo czysta przychodzi w porównaniu z chłopakami :)
Cieszę się, z przedszkola bo młoda zaczęła z takim wielkim zadowoloeniem chodzić że się dziwie. Jak przychodzę po nią to żegna sie z wszystkimi, aż się zdziwiłam, że dzieci z innych grup ja znają i zaraz sie tula i sciskaja na odejscie.
Mloda wyjątkowo czysta przychodzi w porównaniu z chłopakami :)
Cieszę się, z przedszkola bo młoda zaczęła z takim wielkim zadowoloeniem chodzić że się dziwie. Jak przychodzę po nią to żegna sie z wszystkimi, aż się zdziwiłam, że dzieci z innych grup ja znają i zaraz sie tula i sciskaja na odejscie.
U nas z wychodzeniem z przedszkola też jest ok gorzej z przychodzeniem. ma jakiś etap że marudzi rano.
Aniaa bo to jakiś taki lajtowy wirus. u nas poszło też szybko. mnie brzuch bolał w nocy i teraz trochę też ale na razie nic się nie dzieje.
Myślę że w rivierze będzie mniej ludzi niż w bandyskiej:)
Aniaa bo to jakiś taki lajtowy wirus. u nas poszło też szybko. mnie brzuch bolał w nocy i teraz trochę też ale na razie nic się nie dzieje.
Myślę że w rivierze będzie mniej ludzi niż w bandyskiej:)
U nas w przedszkolu z kolei wisi kartka, że były dwa przypadki szkarlatyny.
Jeśli chodzi o sklepy, to powiem tylko tyle, że chciałabym jeździć na zakupy tak często, jak przed urodzeniem małego. A teraz tylko rachunki i wydatki albo inwestycje i tak w kółko. Więc sklepy mnie nie interesują ;-))))
Hubcio poszedł dziś bez większych oporów do przedszkola, ale za to wczoraj było ciężko. Wróciłam do domu o 20:00. Mały był tak stęskniony, że poszedł spać o 23:00 i w nocy wpakował się do nas do łóżka. Dziś wrócę do domu jeszcze później i już mi się serce kraje. Na szczęście jutro i pojutrze mam luz.
Jeśli chodzi o sklepy, to powiem tylko tyle, że chciałabym jeździć na zakupy tak często, jak przed urodzeniem małego. A teraz tylko rachunki i wydatki albo inwestycje i tak w kółko. Więc sklepy mnie nie interesują ;-))))
Hubcio poszedł dziś bez większych oporów do przedszkola, ale za to wczoraj było ciężko. Wróciłam do domu o 20:00. Mały był tak stęskniony, że poszedł spać o 23:00 i w nocy wpakował się do nas do łóżka. Dziś wrócę do domu jeszcze później i już mi się serce kraje. Na szczęście jutro i pojutrze mam luz.
kurcze to może u nas też była ta wirusówka bo mała skarżyła się w niedzielę że ją brzuszek boli i w poniedziałek raz zwymiotowała i było lepiej
dzisiaj już jest ok mała nie ma gorączki tylko reszta kaszlu ale męczącego mokrego i nawet katar mniejszy ale antybiotyk ma do piątku i nie wiem kiedy ją do przedszkola puścić
i mam nadzieję że na razie koniec z chorobami daje małej dicoflor 30 a ja biorę dicoflor 60 kiedyś brałam na odporność a jeśli mi nie pomoże to kupię to co mi Nillka napisała bo ciężko dostać więc kupiłam narazie co innego
sama nie wiem boję się małą puścić do przedszkola żeby czegoś nie złapała żeby 1 i 2 listopada była zdrowa
ja też myślę o prezentach ale nie wiem kompletnie co kupić
dzisiaj już jest ok mała nie ma gorączki tylko reszta kaszlu ale męczącego mokrego i nawet katar mniejszy ale antybiotyk ma do piątku i nie wiem kiedy ją do przedszkola puścić
i mam nadzieję że na razie koniec z chorobami daje małej dicoflor 30 a ja biorę dicoflor 60 kiedyś brałam na odporność a jeśli mi nie pomoże to kupię to co mi Nillka napisała bo ciężko dostać więc kupiłam narazie co innego
sama nie wiem boję się małą puścić do przedszkola żeby czegoś nie złapała żeby 1 i 2 listopada była zdrowa
ja też myślę o prezentach ale nie wiem kompletnie co kupić
Aniaa Filip właśnie tez wybrał ten kolor:) heh:) ok jaka już duża :) a imię wykoncu wybrane?
Filip dziś miał pasowanie:) mieli dużo wierszyków piosenek :) Filip jedyne ładnie drugie umiał ale miał uśmiech od ucha do ucha był zaczarowany i trochę go sparaliżowało hehe a jak dostał dyplom to taki dumny hehe a mi łezka sie zakręcila hehe:)
Filip coraz lepiej dogaduje sie z lilka:) dziś przygotowywał jej kaszkę i ja karmił :) to co ze potem wszystko do prania:) myli sie razem w wannie ale lilka radość miała:)
Filip dopiero miał taka potrzebę przytulania jakoś jak miał 1,5 roku a lilka sama przychodzi i wtula sie już od dłuższego czasu :) potrafi do psa przypelzac i raczkami chwycić za główkę i swoją kładzie na jego:) urocze to:) czy dziewczynki tak maja?? Czy trafiłam na pieszczocha?:)
Filip dziś miał pasowanie:) mieli dużo wierszyków piosenek :) Filip jedyne ładnie drugie umiał ale miał uśmiech od ucha do ucha był zaczarowany i trochę go sparaliżowało hehe a jak dostał dyplom to taki dumny hehe a mi łezka sie zakręcila hehe:)
Filip coraz lepiej dogaduje sie z lilka:) dziś przygotowywał jej kaszkę i ja karmił :) to co ze potem wszystko do prania:) myli sie razem w wannie ale lilka radość miała:)
Filip dopiero miał taka potrzebę przytulania jakoś jak miał 1,5 roku a lilka sama przychodzi i wtula sie już od dłuższego czasu :) potrafi do psa przypelzac i raczkami chwycić za główkę i swoją kładzie na jego:) urocze to:) czy dziewczynki tak maja?? Czy trafiłam na pieszczocha?:)
Nie wiem czy tylko dziewczynki tak mają ale moja tak ma.jest mega przytulasek.
U nas szpital.maz na antybiotyki ja mam chyba grypę a Hela przechodzi tego wirusa żołądkowego. Dzisiaj zrobiła numer w przedszkolu i wyemitowała na stół.Ale panie twardzieliki nie zadzwoniła po mnie. A po poludniu już było ok. Zobaczę jak będzie w nocy.jak ok to idzie do przedszkola.
Jejku faktycznie tablety głupio zmieniają wyrazy!
U nas szpital.maz na antybiotyki ja mam chyba grypę a Hela przechodzi tego wirusa żołądkowego. Dzisiaj zrobiła numer w przedszkolu i wyemitowała na stół.Ale panie twardzieliki nie zadzwoniła po mnie. A po poludniu już było ok. Zobaczę jak będzie w nocy.jak ok to idzie do przedszkola.
Jejku faktycznie tablety głupio zmieniają wyrazy!
ssabinka ja mam jedne kozakidla dzieci,bonawet jakzmocza tostawia w pralni przy rurach i po godz mam suche. Te pierwsze z lidla sa super ale te co maja byc dzis podobno porazka, bo nie zginaja sie i ta guma z przodu twarda. Rok temu z nimi bylo podobnie.
U nas dzieciaki zdrowe,mam nadzieje ze nam chorób wystarczy chorowali raz a dla mnie to i tak za duzo ;)
U nas panie dzwonia po rodzicow (po to by rodzice zdarzyli do lekarza isc w danym dniu) jak dziecko chore,raz po antka szlam jak mial goraczke i raz jak chlopiec mu klockiem w glowe przylozyl i mial lekko rozciete.
U nas dzieciaki zdrowe,mam nadzieje ze nam chorób wystarczy chorowali raz a dla mnie to i tak za duzo ;)
U nas panie dzwonia po rodzicow (po to by rodzice zdarzyli do lekarza isc w danym dniu) jak dziecko chore,raz po antka szlam jak mial goraczke i raz jak chlopiec mu klockiem w glowe przylozyl i mial lekko rozciete.
hehe wyemitowala :))) masz racje panna
ale jestem niewyspana , Amelka jaja sobie ze mnie robi, zasnac nie chciala, jak ją tylko odkładałam to ryk , wiec poszla spac ze mna, jnak sie obudziła o 4 to pojadla 2 min zasypiala, odkladalam i za 5 min znowu i tak do teraz. Smoczka nie chce codziennie porobujemy :(((
ale jestem niewyspana , Amelka jaja sobie ze mnie robi, zasnac nie chciala, jak ją tylko odkładałam to ryk , wiec poszla spac ze mna, jnak sie obudziła o 4 to pojadla 2 min zasypiala, odkladalam i za 5 min znowu i tak do teraz. Smoczka nie chce codziennie porobujemy :(((
Hubcio była zawsze przytulaskiem, aż do pół roku temu. Teraz mówi, że jest już dużym chłopcem i koniec z przytulaniem. Jak chce go przytulić, to łapie go z zaskoczenia, on się oczywiście zaraz wyrywa, ale co go przytulę to moje :-)
Ech, jestem dziś padnięta. Dom w ruinie. Dobrze, że dziś szybciej kończę, to ogarnę ten chaos.
Ech, jestem dziś padnięta. Dom w ruinie. Dobrze, że dziś szybciej kończę, to ogarnę ten chaos.
39,4 to już dużo ... - póki co nasz rekord, no ale rano tyle nigdy nie mieliśmy ...
U nas z kolei znów pojawia się katar :(, już po 3 dniach, na razie leciutki ale coś tam w nosie jest. Boję się że nów ruszy lawinowo i będą się nawzajem zarażać.
Wyczytałam że kapusta kiszona działa bakteriobójczo więc dziś kupię i na kolacje dostaną :P
U nas z kolei znów pojawia się katar :(, już po 3 dniach, na razie leciutki ale coś tam w nosie jest. Boję się że nów ruszy lawinowo i będą się nawzajem zarażać.
Wyczytałam że kapusta kiszona działa bakteriobójczo więc dziś kupię i na kolacje dostaną :P
Nikła a możesz wysłać zdjęcie cenę i zmierzyć??:) No moja zasuwac to chyba na dworzu nie będzie ale cieżko dostać w rozsądnej cenie dla niej butki myślałam ze nie bedą potrzebne ale te moje dzieci chcą szybko chodzić a w razie co żeby mogła gdzieś stanąć :)
Filip dziś poszedł chodź znów łapie go katar ehh wczoraj rozmawiałam z panią to mówiła ze tam chyba każdy co chwile ma katar czy kaszel, nawet wczoraj słyszałam u 3 czy 4 dzieci taki sam kaszel od Kataru jak u Filipa.
Filip dziś poszedł chodź znów łapie go katar ehh wczoraj rozmawiałam z panią to mówiła ze tam chyba każdy co chwile ma katar czy kaszel, nawet wczoraj słyszałam u 3 czy 4 dzieci taki sam kaszel od Kataru jak u Filipa.
Akacja Filip teraz ciagle sie wiesza i przytula mówi ze nas kocha :) i często mówi nawet koledze Maksiu wiesz ?,,, ja mama tata lili i jogi jesteśmy rodzina wiesz?? :) a jak był mały to cieżko było sie do niego wtulic a ta mała jest taka sprytna ze jestem w szoku patrzy gdzijestem udaje płacz przykleja sie do nogi i wymusza ręce jak ja wezmę odrazu sie wtula i śmiech od ucha do ucha hehe :)
Nillka dzięki:-)
U nas najwięcej chyba było 39.8 po szczepieniu i przy anginie...
U mnie mała jeszcze kaszle w pon albo wtorek pójdę z nią na kontrolę i zobaczymy co powie jak by miała jeszcze przyszły tydzień zostać w domu to może było by najlepiej by się wychorowała
u nas mała chodziła najpierw 6 dni później prawie 2 tyg w domu później tydzień chodziła i znowu tydzień w domu i później dwa tygodnie chodziła i teraz znowu w domu masakra miała nadzieję że mimo wszystko jednak mniej będzie chorowała
U nas najwięcej chyba było 39.8 po szczepieniu i przy anginie...
U mnie mała jeszcze kaszle w pon albo wtorek pójdę z nią na kontrolę i zobaczymy co powie jak by miała jeszcze przyszły tydzień zostać w domu to może było by najlepiej by się wychorowała
u nas mała chodziła najpierw 6 dni później prawie 2 tyg w domu później tydzień chodziła i znowu tydzień w domu i później dwa tygodnie chodziła i teraz znowu w domu masakra miała nadzieję że mimo wszystko jednak mniej będzie chorowała
Aniaa - niemowlak chyba inaczej przechodzi chorobę niż starszak. Przynajmniej z mojego doświadczenia wynika, że bardziej lajtowo. Co do chorób - dzieciaki tak nabywają odporność, więc muszą swoje przejść. Ja myślę, że u nas nie jest tak źle, bo Kostek swoje odchorował w GM w zeszłym roku. Myślę, że trochę odporności nabrał..
Paracetamol zadzialal i juz jest ok, ale naprawde sie boje co w nocy bedzie:/ teraz sie ozywila bo moj brat przyjechal i szaleje z nim.
Dostalam maila z nextdirect ze zmieniaja zasady przesylki i od 7 listopada bedzie darmowa dopiero od 75zł, wiec chyba im sie nie oplacalo wysylac jedna bluzeczke;) Wiec jak chcecie mniejsze zakupy robic to sie pospieszcie:)
Dostalam maila z nextdirect ze zmieniaja zasady przesylki i od 7 listopada bedzie darmowa dopiero od 75zł, wiec chyba im sie nie oplacalo wysylac jedna bluzeczke;) Wiec jak chcecie mniejsze zakupy robic to sie pospieszcie:)
Nilkaa - dwa dni tylko nie poszedł do przedszkola (katar, wolałam go przetrzymać) a tak zdrowy. Miał rota, ale skończyło się na jednej wizycie na nocniku. Z tym, że to jego trzeci już rota. A może nawet czwarty...
Aniaa, trzymam kciuki, żeby szybko się skończyło ;/
za to u nas w przedszkolu wisi wesz-kartka. sprawdzałam głowę, ale czysto. Ciekawe, czy nas dopadną...
Aniaa, trzymam kciuki, żeby szybko się skończyło ;/
za to u nas w przedszkolu wisi wesz-kartka. sprawdzałam głowę, ale czysto. Ciekawe, czy nas dopadną...
U nas goraczka dalej trzyma sie kolo 39, teraz na noc dalam je ibuprom, mam nadzieje ze dluzej podziala. Umowilam nas na jutro do pediatry bo pozniej weekend i nie chce z nia na pogotowie ganiac w razie czego. Kilka razy pokaszlala, kataru nie ma, mam nadzieje ze to nie oskrzela czy cos, no ale wole sprawdzic.
Kupilam dzis kurtke ciazowa na zime, mam nadzieje ze pomiesci brzuszek ciazowy do stycznia;)
Kupilam dzis kurtke ciazowa na zime, mam nadzieje ze pomiesci brzuszek ciazowy do stycznia;)
Kostek to prawdziwy twardziel. dostanie dyplom za obecność:)
U nas w sumie z chorobami też nie jest źle. nie było Heli 3 dni jak miała wszy i przy okazji wirusówkę:) a potem tydzień jak miała ten katar - ale katar był po szczepieniu na grypę więc to nie wina przedszkola:).
No i jutro posiedzi ale pewnie w poniedziałek już pójdzie. teraz nic jej nie jest - je, pije i nawet już nie mówi że ją brzuch boli...nie kumam tego.
Gorzej że i mąż i ja jestem chora i nie pójdziemy jutro na basen.
Z tym chorowaniem zimą jak są mrozy to różnie jest. Hela wtedy zawsze jest najbardziej chora:) jak rozmawiałam z lekarką że przecież jak się mrozy powinien być spokój z chorowaniem to mówi że niestety tak nie jest i jak nie jedne to inne choróbska się uaktywniają.
Kiedyś też rozmawiałam z koleżanką której młody po roku w jednym przedszkolu poszedł do drugiego i strasznie chorował. a w pierwszym roku prawie wcale a w drugim ciągle. tak więc nie ma reguły.
Aaa Akacja a ten Twój Hubcio to prawdziwy kogucik:)))) Masz z nim ciekawie:)
U nas w sumie z chorobami też nie jest źle. nie było Heli 3 dni jak miała wszy i przy okazji wirusówkę:) a potem tydzień jak miała ten katar - ale katar był po szczepieniu na grypę więc to nie wina przedszkola:).
No i jutro posiedzi ale pewnie w poniedziałek już pójdzie. teraz nic jej nie jest - je, pije i nawet już nie mówi że ją brzuch boli...nie kumam tego.
Gorzej że i mąż i ja jestem chora i nie pójdziemy jutro na basen.
Z tym chorowaniem zimą jak są mrozy to różnie jest. Hela wtedy zawsze jest najbardziej chora:) jak rozmawiałam z lekarką że przecież jak się mrozy powinien być spokój z chorowaniem to mówi że niestety tak nie jest i jak nie jedne to inne choróbska się uaktywniają.
Kiedyś też rozmawiałam z koleżanką której młody po roku w jednym przedszkolu poszedł do drugiego i strasznie chorował. a w pierwszym roku prawie wcale a w drugim ciągle. tak więc nie ma reguły.
Aaa Akacja a ten Twój Hubcio to prawdziwy kogucik:)))) Masz z nim ciekawie:)
U nas to jakby optymistycznie oceniac to tylko zapalenie ucha a potem uczulenie na antybiotyk- pozytywnie myslac, do tej pory zadnych nie bylo wiec nie wiemy jak na nie reaguje.
A pesymistycznie to prawie caly czzas lekki katar, potem wyjatkowo meczace-szczegolnoe nas- zapalenie ucha, ktorym dodatkowo zarazila brata, silna wysypka i dalsze przeziebienie- pewnie doprawione pobytem w przychodni.
Wiec z jednej strony nie jest zle, z drugiej trzy tygodnie bez przedszkola ....
Ssabinka- podaj maila, zdjecia zrobilam, musze je tylko zgrac, pewnie jutro rano z pracy maila napisze.
No i zdrowka dla Amelki. Niestety u nas wizyty gdy nie bylo innych objawow poza goraczka nic nie dawaly, albo diagnozy nie bylo albo byla bledna. No ale i tak chodzimy :p
A pesymistycznie to prawie caly czzas lekki katar, potem wyjatkowo meczace-szczegolnoe nas- zapalenie ucha, ktorym dodatkowo zarazila brata, silna wysypka i dalsze przeziebienie- pewnie doprawione pobytem w przychodni.
Wiec z jednej strony nie jest zle, z drugiej trzy tygodnie bez przedszkola ....
Ssabinka- podaj maila, zdjecia zrobilam, musze je tylko zgrac, pewnie jutro rano z pracy maila napisze.
No i zdrowka dla Amelki. Niestety u nas wizyty gdy nie bylo innych objawow poza goraczka nic nie dawaly, albo diagnozy nie bylo albo byla bledna. No ale i tak chodzimy :p
Nilkaa wiem ze ciezko postawic diagnoze jak jest sama goraczka, ale kurcze boje sie tego bo pierwszy raz ma taka wysoka i tak ciezko ja zbic ze musze jej dawac na zmiane dwa rozne leki... wiec wole zeby wykluczyla jakies zapalenie gardla, oskrzeli i inne. Gdyby nie to ze jutro piatek to bym jeszcze poczekala, ale nie chce z nia na pogotowie jechac w weekend. No i nie wiem w sumie doszlo do 39.8 u nas wiec juz sporo, to mnie troche przeraza, nie wiem czy przy trzydniowkach czy innych wirusowych temperatura jest taka wysoka?
A nie macie pakietu żeby przyszli do Was do domu? ja bym z taka gorączką dziecka nie ciągnęła.
Kiedyś w przychodniach były wizyty domowe. teraz już nie ma?
Prawie 40 stopni to faktycznie mega gorączka. u nas kiedyś była 39,5 ale zaraz spadła po czopku i całe szczęście bo ja już w myślach pakowałam torbę do szpitala. Najgorsze u Heli jest to że jak ma gorączkę to śpi jak zabita i można to przegapić. wtedy też przez przypadek do niej zajrzałam i jak ją dotknęłam to padłam - taka była gorąca.
Kiedyś w przychodniach były wizyty domowe. teraz już nie ma?
Prawie 40 stopni to faktycznie mega gorączka. u nas kiedyś była 39,5 ale zaraz spadła po czopku i całe szczęście bo ja już w myślach pakowałam torbę do szpitala. Najgorsze u Heli jest to że jak ma gorączkę to śpi jak zabita i można to przegapić. wtedy też przez przypadek do niej zajrzałam i jak ją dotknęłam to padłam - taka była gorąca.
Aniaa- no wlasnie przy wirusowkach tez moze byc ...
No i przede wszystkim- teraz to wiem, przy zapaleniu ucha bo to glowa. No a u nas zarowno u jednego jak i drugiego zapalenie ucha wystapilo bez bolu ucha,co sie juz rzadzeij zdarza...
Wydaje mi sie ze przy zapaleniu gardla dziecko by sie skarzylo na bol przy polykaniu.
Jesli zas dopiero dzis kilka razy kaszlnelo to tez raczej nie jest zapalenie oskrzeli.
No to u nas na 2 miesiace wychodzi 17 dni w domu, jestesmy chyba w czolowce :)
No i przede wszystkim- teraz to wiem, przy zapaleniu ucha bo to glowa. No a u nas zarowno u jednego jak i drugiego zapalenie ucha wystapilo bez bolu ucha,co sie juz rzadzeij zdarza...
Wydaje mi sie ze przy zapaleniu gardla dziecko by sie skarzylo na bol przy polykaniu.
Jesli zas dopiero dzis kilka razy kaszlnelo to tez raczej nie jest zapalenie oskrzeli.
No to u nas na 2 miesiace wychodzi 17 dni w domu, jestesmy chyba w czolowce :)
Aniaa jak tam Amelka?
Dzisiaj mąż mi powiedział że jak był u lekarza to mu powiedziała że teraz panuje taki wirus że najpierw boli brzuch a potem jest taka wysoka gorączka. Ponoć jeden dzień więc daj znać jak Ami.
Hela chyba ma stan podgorączkowy. A że my jesteśmy dzień do tyłu za Amelką to czekam czy u nas się też wykluje.
Dzisiaj mąż mi powiedział że jak był u lekarza to mu powiedziała że teraz panuje taki wirus że najpierw boli brzuch a potem jest taka wysoka gorączka. Ponoć jeden dzień więc daj znać jak Ami.
Hela chyba ma stan podgorączkowy. A że my jesteśmy dzień do tyłu za Amelką to czekam czy u nas się też wykluje.
U nas ok, za to Hubert wpakował się do nas w nocy do łóżka i zsikał się. Tak więc mamy mokra kołdrę, poduszkę i materac. Ech, zapomniałam go wczoraj wieczorem zagonić do łazinki no to mam.
Co do rozrabiania, to 3 dni temu Hubert klepnął swoją panią w pupę, jak zbierała zabawki. I bądź tu mądry, nikt go w domu nigdy nie bije. A on tak.
Dziś w nocy wyjeżdżam na dwa dni do Wawy, więc spędzamy z Hubciem dzień razem. Na szczeście pogoda super. Więc jedziemy na kucyki. Czy któraś z was była tam:
https://www.facebook.com/StajniaZielonyKon
Co do rozrabiania, to 3 dni temu Hubert klepnął swoją panią w pupę, jak zbierała zabawki. I bądź tu mądry, nikt go w domu nigdy nie bije. A on tak.
Dziś w nocy wyjeżdżam na dwa dni do Wawy, więc spędzamy z Hubciem dzień razem. Na szczeście pogoda super. Więc jedziemy na kucyki. Czy któraś z was była tam:
https://www.facebook.com/StajniaZielonyKon
no to my jesteśmy chyba pierwsze pod względem nieobecności 22 dni łącznie z przyszłym pon i wt bo mała nie pójdzie bo jeszcze kaszle i muszę z nią iść do kontroli
a dzisiaj byłam z małą na chwilę w przedszkolu powiedzieć że jej nie będzie to się cieszyła ze idzie jak nie wiem co ale w przedszkolu średnia mina a Pani mówi mina standardowa Natalci hehe i wzięłam jej ciuszki na przebranie żeby wyprać niby nie nosi ale zarazków pełno i postanowiłam z mężem że zmniejszymy jej godziny bo miała do 16 a i tak ja odbieram po 14 więc bezsensu a jak coś zawsze można zwiększyć
mi babeczka w przedszkolu mówiła że też był jakiś wirus od piątku i ona w weekend była chora a miały jeden dzień w przedszkolu że cała grupa wymiotowała i pewnie mała to miała gorączka ból brzuszka i raz wymiotowała
i modlę się żeby te choroby jak najszybciej minęły
a dzisiaj byłam z małą na chwilę w przedszkolu powiedzieć że jej nie będzie to się cieszyła ze idzie jak nie wiem co ale w przedszkolu średnia mina a Pani mówi mina standardowa Natalci hehe i wzięłam jej ciuszki na przebranie żeby wyprać niby nie nosi ale zarazków pełno i postanowiłam z mężem że zmniejszymy jej godziny bo miała do 16 a i tak ja odbieram po 14 więc bezsensu a jak coś zawsze można zwiększyć
mi babeczka w przedszkolu mówiła że też był jakiś wirus od piątku i ona w weekend była chora a miały jeden dzień w przedszkolu że cała grupa wymiotowała i pewnie mała to miała gorączka ból brzuszka i raz wymiotowała
i modlę się żeby te choroby jak najszybciej minęły
jeden dzisiaj ostatnia dawka ale antybiotyk bierze się 4 dni a działa 10
a o pracy na razie nie myślę przez to chorowanie no i jak na razie wiem że nie mamy nikogo do pomocy gdyby coś bo teściowa dała mi jasno do zrozumienia że nie pomoże a moja mama pracuję a ja jak zacznę prace to nie mogę od razu na zwolnienie iść więc jestem załamana
a o pracy na razie nie myślę przez to chorowanie no i jak na razie wiem że nie mamy nikogo do pomocy gdyby coś bo teściowa dała mi jasno do zrozumienia że nie pomoże a moja mama pracuję a ja jak zacznę prace to nie mogę od razu na zwolnienie iść więc jestem załamana
Nilka a wy bierzecie zwolnienie jak Elizka chora, Ania nie zostaje z dwojka?
My po wizycie, gardlo, oskrzela i wszystko czyste wiec prawdopodobnie jakis wirus. Mamy zbijac goraczke tylko, bo ani kataru ani nic nie ma. A no i powiedziala ze goraczke lepiej zbijac juz przy 38 stopniach, ze organizm walczy z choroba ale jest mocno oslabiony wiec nie jest to zbyt efektywne i bez sensu czekac az wzrosnie powyzej 38,5.
My po wizycie, gardlo, oskrzela i wszystko czyste wiec prawdopodobnie jakis wirus. Mamy zbijac goraczke tylko, bo ani kataru ani nic nie ma. A no i powiedziala ze goraczke lepiej zbijac juz przy 38 stopniach, ze organizm walczy z choroba ale jest mocno oslabiony wiec nie jest to zbyt efektywne i bez sensu czekac az wzrosnie powyzej 38,5.
Aniaa- zależy - jak musimy iść z nią do lekarza, albo np ma bardzo wysoką temperaturę - ona lub Piotrek (bo połowa tych zwolnień to była na niego) to oczywiście zostajemy w domu.
Nie wyobrażam sobie zostawić dziecka z nianią jak ma 39 stopni ...
Nie mówiąc już o dwójce chorych dzieci.
No i dodatkowo w tym czasie 3 dni Ania była chora.
Dlatego też na 17 dni choroby my mieliśmy 8 dni zwolnienia.
Nie wyobrażam sobie zostawić dziecka z nianią jak ma 39 stopni ...
Nie mówiąc już o dwójce chorych dzieci.
No i dodatkowo w tym czasie 3 dni Ania była chora.
Dlatego też na 17 dni choroby my mieliśmy 8 dni zwolnienia.
Akacja a nie martwi Cię to trochę że Hubert jest taki...nadpobudliwy?:) bicie kolegów to jedno ale klepanie pani po pupie - co piszesz nie pierwszy raz - to chyba nie jest powszechne wśród 3 latków:)
U nas dalej coś jest na rzeczy. Hela nie chce jeść. a jak w nią wcisnęłam jedzenie to mi je oddała:) tak więc na razie są herbatki i nic do jedzenia. katar ma też okropny - wodnisty lejący się - ale tym razem od razu włączamy inhalacje.
U nas dalej coś jest na rzeczy. Hela nie chce jeść. a jak w nią wcisnęłam jedzenie to mi je oddała:) tak więc na razie są herbatki i nic do jedzenia. katar ma też okropny - wodnisty lejący się - ale tym razem od razu włączamy inhalacje.
No nie wiem, skąd mu się to wzięło. Może pani go wkurzyła, bo akurat zbierała zabawki, więc pewnie popsuła im zabawę? Kto to wie. Generalnie dostał te dwie bury od początku września w przedszkolu. Oczywiście z nim o tym rozmawiamy. Ale wydaje mi się, że Hubert ma bardzo silny charakter. Prawie niczego się nie boi, wie czego chce, ma swoje prefencje chyba do wszystkiego. Dziś był pierwszy raz na jeździe, wyczyścił kuca, założył kask, wsiadł na konika i pojechał z panią na drugi koniec stadniny na jazdę, nawet się nie obejrzał. Potem nie chciał wyjść. No taki ma charakter. Zreszta ma po kim, bo jego tata jest taki sam :-) W związku z czym mam dwóch silnych samców w domu. Dlatego teraz muszę urodzić dziewczynkę, bo zwariuję z tymi facetami.
Jak by kto szukał pomocy, to KOPD w Gdańsku udziela psychologicznej i prawnej bezpłatnie.
Wszystkie informacje są na stronie http://mispomocnik.pl/
Wszystkie informacje są na stronie http://mispomocnik.pl/
U mnie slabo... bylam rano u Sliwinskiego, znowu mina nietega, szyjka sie skrocila, ostatnio mialam prawie 5cm a teraz 3cm i w ciagu miesiaca to duze skrocenie... pozatym ponoc szyjka miekka i rozpulchniona, dobrze ze chociaz rozwarcia nie mam:/ w pon mam isc znowu do szpitala zeby zdecydowali czy zaloza mi szew... normalnie dol:(
Koncowka 27 tygodnia. Nie wiem czy mi ten szew zaloza, bo wszedzie czytam ze zakladaja do 26tygodnia, pozniej jest ryzyko ze sie akcja porodowa juz zacznie. A w pon to bedzie juz 28 tydzien. Dobrze by bylo jaby zalozyli ale watpie w to. Pytalam Sliwinskiego o pessar, bo to alternatywa i nie jest takie inwazyjne, ale on nie zaklada bo twierdzi ze nic nie daje. Z tego co czytalam opinie sa rozne, i z reguly pisza ze jednak ten pessar jest dobry. I tak sobie mysle ze lepiej chyba miec chociaz ten pessar niz nic, jesli by mi szwu nie zalozyli.
Aniaa, trzymaj się! Na szczęście to już ten magiczny 28 tydzień. Oby młoda jak najdłużej w środku siedziała, ale przynajmniej nie ma już takiego dużego ryzyka jak wcześniej. A jak z rota? Już po? U nas trwało jeden dzień.
Mój mąż jest dziś w robocie (niedziela handlowa), więc w tym tygodniu nie mam ani jednego dnia luzu :/
Mój mąż jest dziś w robocie (niedziela handlowa), więc w tym tygodniu nie mam ani jednego dnia luzu :/
Z rota juz ok, jedno popoludnie trwalo, dzisiaj juz nas nie kreci tylko apetytu nie mamy.
Zobacze co mi jutro powiedza w tym szpitalu, jak nie beda chcieli zalozyc szwu to popytam co mysla o tym pessarze, moze to tylko Sliwinski uprzedzony do tego. Jak tak to po prostu zaloze u kogos innego, Sliwisnkiemy sie to pewnie nie spodoba no ale kurcze skoro mozna sprobowac a nie jest to inwazjne to moze cos da?
Zobacze co mi jutro powiedza w tym szpitalu, jak nie beda chcieli zalozyc szwu to popytam co mysla o tym pessarze, moze to tylko Sliwinski uprzedzony do tego. Jak tak to po prostu zaloze u kogos innego, Sliwisnkiemy sie to pewnie nie spodoba no ale kurcze skoro mozna sprobowac a nie jest to inwazjne to moze cos da?
My dzisiaj rano Ami sprzedalismy moim rodzicom zeby troche odpoczac po wczorajszym cudownym dniu, pozniej pojechalismy ja odebrac i na obiad, troche posiedzielismy i dopiero jestesmy. Ami jest jeszcze wyraznie oslabiona, goraczki juz nie ma od wczoraj, ale ma slaby apetyt i jest taka spokojna i powolna-jak nie ona. Wiec jutro jeszcze ja zostawiam u mojej mamy, we wtorek moze juz pojdzie do przedszkola, zobacze jak bedzie. Wczesniej nawet jak miala goraczke czy zapalenie krtani, mega katar to humor miala dobry i szalala jak zawsze a teraz takie oslabienie. Mam nadzieje ze to po tej chorobie jeszcze a nie cos nowego:/ jutro po 8 ide do tego szpitala, torbe musze spakowac na wszelki wypadek ehh
Ale Hela nam dzisiaj numer zrobiła...znowu zemdlała po tym jak się zaniosła!!! Już 2 lata nie mdlała a dzisiaj znowu taki numer! Dobrze, że już jestem na takie akcje przygotowana i szybko udało mi się ją ocucić ale i tak zastanawiam się dlaczego znowu to się stało...
Muszę panie w przedszkolu uczulić.
Aniaa powodzenia jutro!!!
Ja się na forum o tych owsikach naczytała i dzisiaj mi się w nocy śniły i spać nie mogłam...boję się ich bardziej niż wszy...
Muszę panie w przedszkolu uczulić.
Aniaa powodzenia jutro!!!
Ja się na forum o tych owsikach naczytała i dzisiaj mi się w nocy śniły i spać nie mogłam...boję się ich bardziej niż wszy...
Nyzosia ja sie tez naczytalam o owsikach, Ami raczej nie ma, ale juz objawy u niech wyszukalam oczywiscie. Martwi mnie ten jej brak apetytu i oslabienie, no ale moze to jeszcze po chorobie. Maz juz mowi ze widzi ze ona zmizerniala, juz w ogole chce ja z przedszkola wypisac bo choruje, mimo ze jakos tragicznie z tymi chorobami nie jest.
Ja bym padla ze zdenerwowania jakby mi Ami zemdlala, cos specalnego sie wtedy robi u dzieci?
Ja bym padla ze zdenerwowania jakby mi Ami zemdlala, cos specalnego sie wtedy robi u dzieci?
Heheh Ty się mężowi nie daj bo jak przyjdzie druga młoda to przedszkole będzie dla Ciebie wybawieniem:))
U nas apetyt wrócił więc jest spoko. Pewnie Ami regeneruje siły więc spokojnie. po takiej chorobie organizm nie ma ochoty na jedzenie bo walczy więc gdzie indziej lokuje siły niż na trawienie.
Ale te owsiki są przerażające. Ja się boje że bym je przegapiła bo jak mam Heli kupę obejrzeć?:)))
A co się robi przy omdleniu? U nas działa chlapanie wodą. Klaps w tyłek tez działa ponoć ale my jakoś zawsze najpierw wodę łapiemy. głowa do lodówki ponoć też działa albo wystawienie na dwór zimą:)
U nas apetyt wrócił więc jest spoko. Pewnie Ami regeneruje siły więc spokojnie. po takiej chorobie organizm nie ma ochoty na jedzenie bo walczy więc gdzie indziej lokuje siły niż na trawienie.
Ale te owsiki są przerażające. Ja się boje że bym je przegapiła bo jak mam Heli kupę obejrzeć?:)))
A co się robi przy omdleniu? U nas działa chlapanie wodą. Klaps w tyłek tez działa ponoć ale my jakoś zawsze najpierw wodę łapiemy. głowa do lodówki ponoć też działa albo wystawienie na dwór zimą:)
małgo multilac immune możesz zamówić do dozu:
http://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?value=multilac+immuno
wreszcie mają rozsądne ceny ... bo poprzednio to przeginali ...
http://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?value=multilac+immuno
wreszcie mają rozsądne ceny ... bo poprzednio to przeginali ...
Nillka dzięki fakt cena spoko bo widziałam o wiele droższe w necie
Ja dzisiaj idę z małą do kontroli i zobaczymy co powie bo jeszcze czasami kaszle ale mało.
A mnie dzisiaj coś w brzuchu wierci wiec miętową herbatkę piję i mam nadzieję że na tym się skończy bo popołudniu muszę być w formie i iść z małą do lekarza.
U nas średni weekend ja dostałam @ i się fatalnie czułam i jeszcze w sobotę przyjechała teściowa ostra rozmowa była i zostałam zakałą rodziny
Ja dzisiaj idę z małą do kontroli i zobaczymy co powie bo jeszcze czasami kaszle ale mało.
A mnie dzisiaj coś w brzuchu wierci wiec miętową herbatkę piję i mam nadzieję że na tym się skończy bo popołudniu muszę być w formie i iść z małą do lekarza.
U nas średni weekend ja dostałam @ i się fatalnie czułam i jeszcze w sobotę przyjechała teściowa ostra rozmowa była i zostałam zakałą rodziny
Aniaa może i dobrze ze zostałaś będziesz spokojniejsza. Trzymaj sie dzielnie :) jeszcze trochę niech tam posiedzi w brzuchu :)
Ja czuje ze te gorsze miesiące mamy za sobą i teraz będzie coraz lepiej:) ostatnio nie mogę sie odkleić od nie całowania młodej jest taka słodka ze mam ochotę ja zjeść:) i potrafi marudzić ale potrafi pół dnia sie tak śmiesznie śmiać :) każdy sie śmieje jak ona sie śmieje hehe :)
Ja czuje ze te gorsze miesiące mamy za sobą i teraz będzie coraz lepiej:) ostatnio nie mogę sie odkleić od nie całowania młodej jest taka słodka ze mam ochotę ja zjeść:) i potrafi marudzić ale potrafi pół dnia sie tak śmiesznie śmiać :) każdy sie śmieje jak ona sie śmieje hehe :)
ja też tak myślę :P - coraz łatwiej zapanować mi nad wszystkim ....dostałam już nawet nieoficjalnie zgodę z firmy na rozpoczęcie od przyszłego roku studiów podyplomowych (tzn firma na nie zapłaci :) - będzie ciężej ale ja lubię uczyć się czegoś nowego ...
Mogę się jeszcze zapisać na kurs francuskiego ale póki co bym chyba nie dała rady :(
Mogę się jeszcze zapisać na kurs francuskiego ale póki co bym chyba nie dała rady :(
Aniaa trzyma się dzielnie! dobrze że Cie nie zbyli tylko się Tobą przejęli.
W przedszkolu dostaliśmy informację, że doszedł do nas wirus bostoński...ciekawe czy się załapiemy...
Aaa miałam jeszcze napisać - Madziulka nie mogę się napatrzeć na zdjęcie Twoich córeczek. Pati jest taka duża i taka inna niż ją pamiętam. I taka do Ciebie podobna! śliczna jest:)))
A młoda ma ten sam leżaczek co my mieliśmy:)
W przedszkolu dostaliśmy informację, że doszedł do nas wirus bostoński...ciekawe czy się załapiemy...
Aaa miałam jeszcze napisać - Madziulka nie mogę się napatrzeć na zdjęcie Twoich córeczek. Pati jest taka duża i taka inna niż ją pamiętam. I taka do Ciebie podobna! śliczna jest:)))
A młoda ma ten sam leżaczek co my mieliśmy:)
dzięki dziewczyny, fakt jest sliczna, buzia jak aniołek a w srodku taki diabel :))) no coz od urodzenia miala charakterek to teraz mam hehe . Ale skoro nie wierzycie to dziś np bylysmy caly dzien same - Pati w przedszkolu nie była , niby Pati bawi sie z Amelką głaszcze ją, odwrolciłam się dosłownie na chwile a ona zatkała jej buzie reką, mowie jej Pati nie rób tak, bo udusisz Amelkę a ona :"fajnie" takze trzeba uwazac bo zlosliwiec z niej niezly
Ania dobrze że zatrzymali Cię w szpitalu , będziesz spokojniejsza.
Asku jak Ty się czujesz? wszystko w porządku?
Amelka dziś taka ospała, non stop śpi , a ona mało co spi w dzień , a dziś jedna drzemkę miała 3h, mało je . W ogole mam wrażenie że mam jakkis kryzys laktacyjny , po kilku h niejedzenia Amelki ,cycki miekkie , laktatorem nawet 50 ml nie moge sciagnac.
Ania dobrze że zatrzymali Cię w szpitalu , będziesz spokojniejsza.
Asku jak Ty się czujesz? wszystko w porządku?
Amelka dziś taka ospała, non stop śpi , a ona mało co spi w dzień , a dziś jedna drzemkę miała 3h, mało je . W ogole mam wrażenie że mam jakkis kryzys laktacyjny , po kilku h niejedzenia Amelki ,cycki miekkie , laktatorem nawet 50 ml nie moge sciagnac.
nyzosia jak to jest z tym sciaganiem pokarmu?
sciagne np 50 ml naraz, a nastepnym razem jak chce sciagnac moge do tego juz sciagnietego do tych 50 ml czy juz do osobnego
A jak mroże to moge to zmieszac np dwie 50 ml? wiem glupie pytanie ale nie wiem czy tak mozna mieszac? :) bo ja naraz za duzo nie siciagam
Juz wyprobowane , Amelka piła już moją mrozonke wiec luz :)
sciagne np 50 ml naraz, a nastepnym razem jak chce sciagnac moge do tego juz sciagnietego do tych 50 ml czy juz do osobnego
A jak mroże to moge to zmieszac np dwie 50 ml? wiem glupie pytanie ale nie wiem czy tak mozna mieszac? :) bo ja naraz za duzo nie siciagam
Juz wyprobowane , Amelka piła już moją mrozonke wiec luz :)
Ja mieszałam i dolewałam:) Ja w ogóle robiłam cuda z tym pokarmem:)
Jak ściągałam to zostawiałam porcję jaką wiedziałam, że Hela zje np 100 ml w butli, gotową, pod ręką (nie chowałam do lodówki). Jak Hela była głodna dostawała pokarm w temp. pokojowej, bez podgrzania.
Jak mi coś zostawało poza tymi 100 ml, które szły do butli, a zazwyczaj zostawało, chowałam do lodówki.
Jak mi zostało z następnego ściągania - mieszałam z tym poprzednim i robiłam kolejną porcję. Jak stało dzień niewykorzystane szło do zamrażalnika.
Ale ja zazwyczaj miałam tyle, że "świeże" mi wystarczyło. Więc potem już nie mroziłam. Poza tym, właśnie Hela nie chciała go pić:)
Robiłam nawet tak, że jak Hela nie wciągnęła całości na raz to na jakąś godzinę, dwie zostawiałam w butelce i potem jak znowu płakała to odstawała to czego nie zjadła wcześniej:)))) znowu bez podgrzania.
W nocy jak ściągnęłam, zostawiałam butle na stole i jak Hela się obudziła po 2-3 godzinach to ja tylko brałam butle i jej dawałam. Tak samo zostawiałam porcję mężowi, on też nie podgrzewał:)
Jak ściągałam to zostawiałam porcję jaką wiedziałam, że Hela zje np 100 ml w butli, gotową, pod ręką (nie chowałam do lodówki). Jak Hela była głodna dostawała pokarm w temp. pokojowej, bez podgrzania.
Jak mi coś zostawało poza tymi 100 ml, które szły do butli, a zazwyczaj zostawało, chowałam do lodówki.
Jak mi zostało z następnego ściągania - mieszałam z tym poprzednim i robiłam kolejną porcję. Jak stało dzień niewykorzystane szło do zamrażalnika.
Ale ja zazwyczaj miałam tyle, że "świeże" mi wystarczyło. Więc potem już nie mroziłam. Poza tym, właśnie Hela nie chciała go pić:)
Robiłam nawet tak, że jak Hela nie wciągnęła całości na raz to na jakąś godzinę, dwie zostawiałam w butelce i potem jak znowu płakała to odstawała to czego nie zjadła wcześniej:)))) znowu bez podgrzania.
W nocy jak ściągnęłam, zostawiałam butle na stole i jak Hela się obudziła po 2-3 godzinach to ja tylko brałam butle i jej dawałam. Tak samo zostawiałam porcję mężowi, on też nie podgrzewał:)
Aniaa trzymaj się będzie dobrze:-)
a ja wczoraj byłam z małą na kontroli i już jest zdrowa ale mówiła że jeśli jest możliwość to niech zostanie jeszcze parę dni w domu i zdecydowaliśmy że pójdzie dopiero w poniedziałek lepiej niech zostanie a nie za dwa dni wróci z katarem chociaż mam wrażenie że mała jest na coś w przedszkolu uczulona bo zawsze miała normalny katar przezroczysty a odkąd chodzi do przedszkola zaraz dostaje katar zielony
a ja wczoraj byłam z małą na kontroli i już jest zdrowa ale mówiła że jeśli jest możliwość to niech zostanie jeszcze parę dni w domu i zdecydowaliśmy że pójdzie dopiero w poniedziałek lepiej niech zostanie a nie za dwa dni wróci z katarem chociaż mam wrażenie że mała jest na coś w przedszkolu uczulona bo zawsze miała normalny katar przezroczysty a odkąd chodzi do przedszkola zaraz dostaje katar zielony
Wasze grają już w jakieś gry??
No my kiblujemy do końca tyg w domu, Patrycja obudziła się z zaropiałym oczkiem, wiec rano o 7.30 lekarz , Pati ma zapalenie spojówki, wkropienie jej kropel to mega wyzwanie, Amelka charczy i kaszle , kataru nie ma wiec podobno mleko jej sie cofa i spływa, więc mamy robić inhalacje z soli.
Takze walczę z dwójką i powiem Wam ze jedno to luz, dwojjka to wyzwanie hehe i stwierdzam ze przedszkole to jest jednak wybawienie :)
Nyzosia to niezle ilości ściągałaś , wow, tyle bym w zyciu nie sciagnela, od wczoraj na dzisiejsze wyjscie nazbieralam az 150 ml hehe .
Przegląd podwozia zaliczony, wszystko ok, wzielam recepte na tabletki , zastanawiam sie nad antykoncepcja, bo u mnie fabryka juz zamknieta :P
No my kiblujemy do końca tyg w domu, Patrycja obudziła się z zaropiałym oczkiem, wiec rano o 7.30 lekarz , Pati ma zapalenie spojówki, wkropienie jej kropel to mega wyzwanie, Amelka charczy i kaszle , kataru nie ma wiec podobno mleko jej sie cofa i spływa, więc mamy robić inhalacje z soli.
Takze walczę z dwójką i powiem Wam ze jedno to luz, dwojjka to wyzwanie hehe i stwierdzam ze przedszkole to jest jednak wybawienie :)
Nyzosia to niezle ilości ściągałaś , wow, tyle bym w zyciu nie sciagnela, od wczoraj na dzisiejsze wyjscie nazbieralam az 150 ml hehe .
Przegląd podwozia zaliczony, wszystko ok, wzielam recepte na tabletki , zastanawiam sie nad antykoncepcja, bo u mnie fabryka juz zamknieta :P
Madziulka - jak zapalenie spojówki, to uważaj, żeby Pati Amelki nie zaraziła. Bo to wirusowe (no, chyba, że na tle alergicznym, ale to rzadziej się zdarza).
Ja uważam, że dwójka dzieci to nie dwa razy więcej roboty a trzy. Bo jeszcze trzeba się martwić o relacje starsze-młodsze i starsze-rodzice... Wczoraj Kostek skoczył na łóżku, przewrócił się i głową walnął o głowę tytka. Myślałam, że zawału dostanę, tak młody zaczął się zanosić :/ Kostek się też popłakał, ze strachu przed moją miną chyba ;)
My gramy w gry planszowe, na razie mamy takie motylki (gra na kolory) i memo. Myślę że już w grzybki np. można zacząć grać :) Pamiętacie tę grę? http://allegro.pl/gra-plansz-grzybobrane-rajd-2-gry-grzybki-koszyki-i3609879204.html
Ja uważam, że dwójka dzieci to nie dwa razy więcej roboty a trzy. Bo jeszcze trzeba się martwić o relacje starsze-młodsze i starsze-rodzice... Wczoraj Kostek skoczył na łóżku, przewrócił się i głową walnął o głowę tytka. Myślałam, że zawału dostanę, tak młody zaczął się zanosić :/ Kostek się też popłakał, ze strachu przed moją miną chyba ;)
My gramy w gry planszowe, na razie mamy takie motylki (gra na kolory) i memo. Myślę że już w grzybki np. można zacząć grać :) Pamiętacie tę grę? http://allegro.pl/gra-plansz-grzybobrane-rajd-2-gry-grzybki-koszyki-i3609879204.html
Ami duzo gra w gry, osttanio to jej ulubiona zabawa. W angry birds juz spokojnie gra sama, sama sobie ustawia te klocki i strzela. Pozatym gra w dzien i noc, domino, memory, skaczace kulki, malpki to w ogole hit u nas.
Zaraz mam obchod moze sie czegos dowiem, juz usycham tutaj. Jeszcze wczoraj powiedzieli ze dzieci nie powinny tu przychodzic, wiec super. Umieram z tesknoty za Amela...
Zaraz mam obchod moze sie czegos dowiem, juz usycham tutaj. Jeszcze wczoraj powiedzieli ze dzieci nie powinny tu przychodzic, wiec super. Umieram z tesknoty za Amela...
aniaa, doczytać nie moge....w redłowie leżysz?
madziulka, to faktyko masz niezle...ja sobie wogole takich sytuacji jak np. dwójka chorych maluszków nie wyobrażam...
ja mam dziś wolne, i jutro też....jade na szoping bo mąż ma dzis urodziny a jutro robimy impreze...także trochę żarełka muszę przygotować:)
panna, mój to by zaczął wyć ze strachu pewnie że coś zmalował i że mu się "dostanie"....aż żal mi się Kostka zrobiło:)
madziulka, to faktyko masz niezle...ja sobie wogole takich sytuacji jak np. dwójka chorych maluszków nie wyobrażam...
ja mam dziś wolne, i jutro też....jade na szoping bo mąż ma dzis urodziny a jutro robimy impreze...także trochę żarełka muszę przygotować:)
panna, mój to by zaczął wyć ze strachu pewnie że coś zmalował i że mu się "dostanie"....aż żal mi się Kostka zrobiło:)
Asku, tak w Redlowie.
My nawet rocznicy slubu nie swietowalismy jeszcze bo najpierw Ami chora, pozniej ten wirus zoladkowy nas dopadl, teraz moj szpital... A za 2 tyg moj maz leci na szkolenie do Londynu i juz mam stracha. Niby pare dni ale jakos nie czuje sie komfortowo zwlaszcza w nocy, boje sie ze cos sie bedzie dzialo... musze chyba brata zainstalowac u mnie na kilka noclegow;)
My nawet rocznicy slubu nie swietowalismy jeszcze bo najpierw Ami chora, pozniej ten wirus zoladkowy nas dopadl, teraz moj szpital... A za 2 tyg moj maz leci na szkolenie do Londynu i juz mam stracha. Niby pare dni ale jakos nie czuje sie komfortowo zwlaszcza w nocy, boje sie ze cos sie bedzie dzialo... musze chyba brata zainstalowac u mnie na kilka noclegow;)
Nie znam tych gier, hm to co jest memo?
Madziulka, a jaka to okazja, że masz wolne? :-)
My byliśmy wczoraj na "Chce się żyć", fajny film, do obejrzenia. Za to powrót z tej Riviery to była przygoda. Sklep był juz zamknięty. Pędzili nas parkingiem na drugi koniec sklepu, szliśmy grupą 30 osób, czułam się jak turysta ;-) Musieliśmy schodzić ślimakiem, bo windy były nieczynne. Generalnie panuje tam jeszcze lekki chaos plus słychać było czasami muzykę z sąsiedniej sali. No a sam sklep to kolos jest to ogromny. Chyba jednak wolę Klif.
Madziulka, a jaka to okazja, że masz wolne? :-)
My byliśmy wczoraj na "Chce się żyć", fajny film, do obejrzenia. Za to powrót z tej Riviery to była przygoda. Sklep był juz zamknięty. Pędzili nas parkingiem na drugi koniec sklepu, szliśmy grupą 30 osób, czułam się jak turysta ;-) Musieliśmy schodzić ślimakiem, bo windy były nieczynne. Generalnie panuje tam jeszcze lekki chaos plus słychać było czasami muzykę z sąsiedniej sali. No a sam sklep to kolos jest to ogromny. Chyba jednak wolę Klif.
Momo to taka gra gdzie rozkladasz obrazkiem do dolu kartoniki z roznymi obrazkami, kazdego obrazka jest po 2 szt i musisz zgadnac gdzie jest para obrazków. Gra sie w kilka osob wiecej niz 2 :) taka pamięciówka
My kiblujemy w domu - emi prócz kaszlu ma katar - w pon niby osłuchowo czysta a panie w przedszkolu zarzadaly zaświadczenie ze zdrowa bo wg nich nie i dzis ide do lekarza.
My kiblujemy w domu - emi prócz kaszlu ma katar - w pon niby osłuchowo czysta a panie w przedszkolu zarzadaly zaświadczenie ze zdrowa bo wg nich nie i dzis ide do lekarza.
Aaaa, znam ta grę pod nazwą dopasuj pary.
Generalnie dobrze, że o tym piszecie, to może jutro podejdę do Empiku i coś małemu kupię. Ja osobiście nie przepadam za grami, więc nawet bym o tym nie pomyślała. Z drugiej strony może gry skumulują jakoś jego zmysł rywalizacyjny, kto to wie.
Tak czy inaczej wczoraj dostaliśmy od pań w przedszkolu pierwszą pochwałę za zachowanie, piszę, żeby nie było, że mam tylko małego łobuza ;-) Naprawdę się stara chłopak.
Generalnie dobrze, że o tym piszecie, to może jutro podejdę do Empiku i coś małemu kupię. Ja osobiście nie przepadam za grami, więc nawet bym o tym nie pomyślała. Z drugiej strony może gry skumulują jakoś jego zmysł rywalizacyjny, kto to wie.
Tak czy inaczej wczoraj dostaliśmy od pań w przedszkolu pierwszą pochwałę za zachowanie, piszę, żeby nie było, że mam tylko małego łobuza ;-) Naprawdę się stara chłopak.
My tam gier nie traktujemy jako formy rywalizacji tylko jako dobra zabawe i nauke. Sa naprawde fajne gry teraz nawet dla takich dzieciakow jak nasze i juz naprawde duzo sa w stanie zrozumiec.
Ta jest super, dziecko musi pokombinowac: http://allegro.pl/121-gra-spadajace-malpki-skaczace-malpki-monkeys-i3593982354.html
elementy sa slabo wykonane, ale wiem ze sa tez ladniejsze wersje, mimo to nasza juz jakies pol roku ma i sie nie zepsula:)
Ta jest super, dziecko musi pokombinowac: http://allegro.pl/121-gra-spadajace-malpki-skaczace-malpki-monkeys-i3593982354.html
elementy sa slabo wykonane, ale wiem ze sa tez ladniejsze wersje, mimo to nasza juz jakies pol roku ma i sie nie zepsula:)
Fajne sa tez te kulki:
http://allegro.pl/skaczace-kulki-gra-alexander-047-i3612151174.html
Wszelkie domina, memory, rodzajow jest mnostwo takie gierki mozna naprawde tanio kupic a tyle zabawy. Teraz na jesienne wieczory w sam raz;)
Z tych drozszych fajny jest Madry zamek i dzien i noc, albo carcassonne dla dzieci.
http://allegro.pl/skaczace-kulki-gra-alexander-047-i3612151174.html
Wszelkie domina, memory, rodzajow jest mnostwo takie gierki mozna naprawde tanio kupic a tyle zabawy. Teraz na jesienne wieczory w sam raz;)
Z tych drozszych fajny jest Madry zamek i dzien i noc, albo carcassonne dla dzieci.
Macie już carcasonne dla dzieci?
Mam dla dorosłych i nie mogę się doczekać kiedy Elizka dorośnie do wersji dla dzieci :)
Mi się gry też nie kojarzą z rywalizacją, ale u nas z kolei nauczyły Elizkę przegrywać ...Bo to też ważne. Na początku płakała, a czasami po swojemu "oszukiwała" w planszówkach a teraz już wie że raz ona wygrywa, a raz mama a raz tata ... I to tylko zabawa.
Mam dla dorosłych i nie mogę się doczekać kiedy Elizka dorośnie do wersji dla dzieci :)
Mi się gry też nie kojarzą z rywalizacją, ale u nas z kolei nauczyły Elizkę przegrywać ...Bo to też ważne. Na początku płakała, a czasami po swojemu "oszukiwała" w planszówkach a teraz już wie że raz ona wygrywa, a raz mama a raz tata ... I to tylko zabawa.
u nas nawlekaj nie czekaj, memo,domino, zgadywanki czu-czu, gry logopedyczne typu drabina i sylaby do zabawy - biedronka, bily bóbr w to emi tez lubi grac, Monkey Dunk - skaczące małpki,pentomino, chlopaki lubia grac w planszowki typu monopol czy walka robotów - gra logiczna
mamy sporo planszówek typu zoo, detektyw 2 gry w jednym pudelku, chloapki nauczyli sie co na jakim polu sie robi ze gramy bez instrukcji
super gra ktora gramy juz dulugo jest uno ale to dla starszych dzieci
nilka u nas dlugi czas trzeba bylo tlumaczyc ze gra to zabawa bo bardzo przezywali jak ktorys przegral, teraz mnie, zdarza im sie okszukiwac jak cos idzie nie po ich mysli ;)
mamy sporo planszówek typu zoo, detektyw 2 gry w jednym pudelku, chloapki nauczyli sie co na jakim polu sie robi ze gramy bez instrukcji
super gra ktora gramy juz dulugo jest uno ale to dla starszych dzieci
nilka u nas dlugi czas trzeba bylo tlumaczyc ze gra to zabawa bo bardzo przezywali jak ktorys przegral, teraz mnie, zdarza im sie okszukiwac jak cos idzie nie po ich mysli ;)
Nilka tak, my mielismy dla doroslych i amela sama wyciagnela i chciala sie nauczyc grac, spodobalo jej sie i juz buduje te drogi, zamki, wie co i jak:)
Z przegrywniem to pewnie, Ami sie jakos nie burzy ani nie oszukuje jak przegrywa, ale my sie tez nie podkladamy i rzeczywiscie jest tak ze raz ona wygrywa, raz ja czy maz. No i wazne ze trzeba czekac na swoja kolej, albo ze raz ja zaczynam pierwsza gre raz ona, tak naturalnie to juz jej przychodzi ze takie sa zasady.
Z przegrywniem to pewnie, Ami sie jakos nie burzy ani nie oszukuje jak przegrywa, ale my sie tez nie podkladamy i rzeczywiscie jest tak ze raz ona wygrywa, raz ja czy maz. No i wazne ze trzeba czekac na swoja kolej, albo ze raz ja zaczynam pierwsza gre raz ona, tak naturalnie to juz jej przychodzi ze takie sa zasady.
dziewczyny czy ktorej z was dziecko brało pulneo na zaplenie oskrzeli i pomogło?? Bo Emi ma zapalenie oskrzeli, ale lekarka powiedziala ze nie dawac na razie antybiotyku że młoda poradzi sobie z nim leczac ja pulmicortem i pulneo i w naglym ataku kaszlu mam dać dexa-pico. I nie pamietam czy nam poprzednio to pulneo pomogło. Bo w razie co mamy recepte na antybiotyk, ale wolalabym go nie wykupywac.
sprawdzaliscie w waszych przedszkolach jak wydaja dzieci komus spoza rodziny?? http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Probowal-wyjsc-ze-szkoly-z-cudzym-dzieckiem-n73970.html
strach sie bac
strach sie bac
Mjakmama my mieliśmy ten syrop. U nas pomogą nawet na kaszel od kataru. właśnie ostatnio myślałam że dobry jest.
Wg mnie nie ma co stosować antybiotyku na zapalenie oskrzeli. to się leczy inhalacjami. U nas zawsze działają.
Chyba że długo się ciągnie to lepiej brać bactrim niż antybiotyk.
My mamy skierowania do kardiologa i neurologa plus badania krwi....już się cieszę...czeka nas kolejny maraton po lekarzach.
Małpki mają znajomi. Hela kiedyś grała i jej się podobało. generalnie u nas problem jest taki że Helka nie akceptuje zasad gry:))) ustala swoje. nawet w memo - a w memo najlepiej się jej gra na tablecie:) i można jej tłumaczyć i prosić ona i tak gra po swojemu....
Wg mnie nie ma co stosować antybiotyku na zapalenie oskrzeli. to się leczy inhalacjami. U nas zawsze działają.
Chyba że długo się ciągnie to lepiej brać bactrim niż antybiotyk.
My mamy skierowania do kardiologa i neurologa plus badania krwi....już się cieszę...czeka nas kolejny maraton po lekarzach.
Małpki mają znajomi. Hela kiedyś grała i jej się podobało. generalnie u nas problem jest taki że Helka nie akceptuje zasad gry:))) ustala swoje. nawet w memo - a w memo najlepiej się jej gra na tablecie:) i można jej tłumaczyć i prosić ona i tak gra po swojemu....
fajne te gry, tylko że u nas pojawia się problem co zrobić z Piotrkiem, na gry jest za mały, dodatkowo dochodzi ryzyko połknięcia małych części (już nie wkłada wszystkiego do buzi, ale to jeszcze ten wiek że może mu to strzelić do głowy) ... i możemy z Elizką grać tylko w przypadku gdy jesteśmy dwoje, oboje mamy czas i jedno z Elizką gra a drugie zajmuje się młodym , który i tak chce się do nich dostać ....
No ale Carcasonne dla dzieci kupujemy :P
Zdrówka dla Emilki i Heli.
No ale Carcasonne dla dzieci kupujemy :P
Zdrówka dla Emilki i Heli.
zdrówka dla dziewczynek:-)
Aniaa fajnie że Cię wypisują:-)
a myśmy były na spacerku i po zakupy pogoda fajna:-)
u nas pulneo mała miała zapisywany na katar i lekki kaszel i jak była młodsza to chętnie brała a teraz jak miała większy kaszel i dostawała krople pulneo to po nich wymiotowała ale u nas raczej pomagał
Aniaa fajnie że Cię wypisują:-)
a myśmy były na spacerku i po zakupy pogoda fajna:-)
u nas pulneo mała miała zapisywany na katar i lekki kaszel i jak była młodsza to chętnie brała a teraz jak miała większy kaszel i dostawała krople pulneo to po nich wymiotowała ale u nas raczej pomagał
klasycznie:
http://www.mojewypieki.com/przepis/pumpkin-pie
lub zupa-krem z dyni z prażonymi migdałami ....
Aniaa- fajnie że puścili do domu, tylko teraz wypoczywaj :), chociaż kilka tygodni ...
Nie wiem czy czytałyście wątek - przedszkole-choroby - ja podziwam Majową Mamę, ile ona musi przejść z tymi swoimi dziewczynami, gdzie pewnie duży wpływ na tę ilość chorób może mieć to że obie były wcześniakami ...
http://www.mojewypieki.com/przepis/pumpkin-pie
lub zupa-krem z dyni z prażonymi migdałami ....
Aniaa- fajnie że puścili do domu, tylko teraz wypoczywaj :), chociaż kilka tygodni ...
Nie wiem czy czytałyście wątek - przedszkole-choroby - ja podziwam Majową Mamę, ile ona musi przejść z tymi swoimi dziewczynami, gdzie pewnie duży wpływ na tę ilość chorób może mieć to że obie były wcześniakami ...
Napisałam posta i mi net padl..wwrrrr
Co do Majowej mamy to ja też była przerażona ilością antybiotyków jakie dostają male ale rozmawiałam ostatnio z koleżanką która ich zna i mówi że tam jest grubsza afera. leczą się nie tylko w 3miescie. ale chodzili tez do naszej pani doktor i byli bardzo zadowoleni:) fajnie bo ja też mam o niej super zdanie.
Hela po atrovencie lepiej. do niedzieli się inhalujemy a potem spokój bo musi być czysta na testy alergiczne:)
Aniaa super że cie wypuścili:)
Co do Majowej mamy to ja też była przerażona ilością antybiotyków jakie dostają male ale rozmawiałam ostatnio z koleżanką która ich zna i mówi że tam jest grubsza afera. leczą się nie tylko w 3miescie. ale chodzili tez do naszej pani doktor i byli bardzo zadowoleni:) fajnie bo ja też mam o niej super zdanie.
Hela po atrovencie lepiej. do niedzieli się inhalujemy a potem spokój bo musi być czysta na testy alergiczne:)
Aniaa super że cie wypuścili:)
No ja tez sie ciesze, tylko musze jeszcze pojechac po moj wypis i karte ciazy.
My na groby nie jedziemy bo mam jeszcze za duzo nie chodzic na wszelki wypadek, a to zawsze godzinna wycieczka. Chcialabym tylko pozniej podjechac zapalic swieczke na mogile dzieci nienarodzonych, tylko musze ja znalezc, jakbyscie wiedzialy gdzie jest na Spokojnej to podpowiedzcie...
My na groby nie jedziemy bo mam jeszcze za duzo nie chodzic na wszelki wypadek, a to zawsze godzinna wycieczka. Chcialabym tylko pozniej podjechac zapalic swieczke na mogile dzieci nienarodzonych, tylko musze ja znalezc, jakbyscie wiedzialy gdzie jest na Spokojnej to podpowiedzcie...
Wspolczuje tej majowej mamie. Czasami się tylko zastanawiam czy jakby poczekała z antybiotykiem nie byloby lepiej. Znajomej corka miała wyjalowiony od antybiotyków organizm ze one słabo działały. Musiała wyeliminować pluszaki i wszelkie lapacze kurzu, ograniczyć kontakty do minimum i przez 3 mce żyła jak pod kloszem.
U nas mloda prawie zdrowa, w pon idzie do przedszkola. Jeśli ona będzie mi chorować co 2tyg to będę miała powtórkę z rozrywki jak z chłopakami :(
U nas mloda prawie zdrowa, w pon idzie do przedszkola. Jeśli ona będzie mi chorować co 2tyg to będę miała powtórkę z rozrywki jak z chłopakami :(
A ja właśnie skończyłam zakupy tesco w sensie na stronie;). 1,5 godz wybrałam. Ale dużo kupiłam, ciężkie rzeczy i czekam na jutrzejszy dostawę.
Podoba mi się ten sposob robienia zakupów. Siedzę sobie u teściów i kupuje a jutro mi dostarczą wszystko do domu;)))
U nas nie ma prawie śladu po Katarze o kaszlu nie wspomnę. Wszystko przeszło po inhalacji. W środę rodzice którzy mają czas w dzień są zaproszeni do przedszkola na zajęcia z dziećmi. A dzieci mają być ubrane na paliwo więc coś się kroi. Dobrze że akurat ta środę mam wolną:)
No i na piątek Hela musi być zdrowa na testy.
Wkurza mnie ten tablet jak zmienia wyrazy. Uparty do tego jest:)))
Podoba mi się ten sposob robienia zakupów. Siedzę sobie u teściów i kupuje a jutro mi dostarczą wszystko do domu;)))
U nas nie ma prawie śladu po Katarze o kaszlu nie wspomnę. Wszystko przeszło po inhalacji. W środę rodzice którzy mają czas w dzień są zaproszeni do przedszkola na zajęcia z dziećmi. A dzieci mają być ubrane na paliwo więc coś się kroi. Dobrze że akurat ta środę mam wolną:)
No i na piątek Hela musi być zdrowa na testy.
Wkurza mnie ten tablet jak zmienia wyrazy. Uparty do tego jest:)))
A ja wlasnie chcialam pytacc co to znaczy byc ubranym na paliwo :)))) Pati ten tydzien byla ze mna, chociaz to nie mialo sensu bo byla zdrowa. Plusem jest to ze nadrobilysmy razem troche malo spedzanego czasu, Pati podchodzi juz lepiej do Amelki, to nie szczyt marzen ale jak nie widze tz non mysli ze nie widze bo nie mozna jej samej z nia zostawic to podchodzi poglaska, jak zaplacze zaspiewa jej kolysanke, da jej swojego misia, pokazuje zabawki , pobuja, no ale czasem tak pobuja ze Amelka lata w lezaczku :))) no ale jest duzoooooo lepiej po tym tygodniu. Widze zebrakowalo jej czasu ze mna
W tesco ceny te same za towary tylko kasują za dowóz. U mnie jest to między 3,5 a 5 zł. w zależności od dnia i godziny.
Ja się chyba na takie zakupy przerzucę bo nie muszę tego dźwigać na 3 piętro a ostatnio zamówiłam na około 25 kg:)
W tyg dokupię tylko wędliny i chleb. Ewentualnie owoce. ale to już luz.
Ja się chyba na takie zakupy przerzucę bo nie muszę tego dźwigać na 3 piętro a ostatnio zamówiłam na około 25 kg:)
W tyg dokupię tylko wędliny i chleb. Ewentualnie owoce. ale to już luz.
Z Almy przewaznie dowoz za darmo, po przekroczeniu 50 albo 100zl, zalezy od godziny. Mi to pasuje, chociaz ja lubie sama isc zrobic zakupy, pomacac, przez neta wlasnie takie ciezsze rzeczy zamawiam czasem. Owoce i warzywa kupuje i tak na rynku bo sa lepsze a u nas sporo schodzi.
Dzisiaj Ami idzie z dziadkami do experymentu a my mamy zalegla randke rocznicowa;)
W home and you internetowym jest promocja do konca dnia, druga rzecz za 10zl, oprocz poscieli. Ja wlasnie szperam czy cos maja fajnego.
Dzisiaj Ami idzie z dziadkami do experymentu a my mamy zalegla randke rocznicowa;)
W home and you internetowym jest promocja do konca dnia, druga rzecz za 10zl, oprocz poscieli. Ja wlasnie szperam czy cos maja fajnego.
Ja robię z tego przepisu http://www.wielkiezarcie.com/recipe290.html
myśmy wczoraj byli w Gdyni na Witominie na cmentarzu i akurat dojechaliśmy do Redłowa do mojej babci i zaczęło padać więc nic nie zmokliśmy a dzisiaj byliśmy na zakupach w carrefurre i już świątecznie masakra jakaś jeszcze dobrze święto zmarłych się nie skończyło a tu pełno bombek
ja nie muszę dźwigać mąż mi przez okno podaje zakupy śmiesznie to wygląda ale jakie wygodne:-)
ale już niedługo jeszcze 5 miesięcy i musimy się wyprowadzić
moja jutro też idzie do przedszkola po 2 tyg przerwie
ja nie muszę dźwigać mąż mi przez okno podaje zakupy śmiesznie to wygląda ale jakie wygodne:-)
ale już niedługo jeszcze 5 miesięcy i musimy się wyprowadzić
moja jutro też idzie do przedszkola po 2 tyg przerwie
Ja sie jakos nie wyspalam, odkad jestem w domu to Ami przychodzi do nas o 5-6 rano i chce spac jeszcze z nami, stesknila sie. Ale juz dzis mysle ze ja odprowadze, bo mi niewygodnie tak spac, musze sie odwracac od niej bo przez sen sie strasznie wierci i czasem mnie kopnie w brzuch przez przypadek.
Jade zaraz po moj wypis ze szpitala, mam nadzieje ze mi dadza:)
Jade zaraz po moj wypis ze szpitala, mam nadzieje ze mi dadza:)
Ja jeszcze nie próbowałam tak kupować, lubię sobie pooglądać, a po ciężkie zakupy jeździ mąż. Ale jak znowu zajde kiedyś w ciążę na pewno spróbuję.
My bardzo rodzinnie spędziliśmy ten weekend i bardzo smutno. W sobote był pogrzeb mojej babci. Nie ma co się rozpisywać, wszyscy pewnie wiecie jak to jest.
Hubcio poszedł dziś do przedszkola, ale po tych wszystkich ostatnich wydarzeniach dziś rano kichnął, mam nadzieję, że to tylko kichnięcie było.
My bardzo rodzinnie spędziliśmy ten weekend i bardzo smutno. W sobote był pogrzeb mojej babci. Nie ma co się rozpisywać, wszyscy pewnie wiecie jak to jest.
Hubcio poszedł dziś do przedszkola, ale po tych wszystkich ostatnich wydarzeniach dziś rano kichnął, mam nadzieję, że to tylko kichnięcie było.
No ja lubie jak Ami przychodzi rano sie poprzytulac i powyglupiac w lozku, jak z nami czasem spi to tez ok, ale jestem niewyspana. Nasze lozko niby tez duze ale Ami sie wierci, ja sie tez przekladam z boku na bok i takie to spanie:)
A ja nie wiem czy u mnie przez ostatnie stresy czy to taki efekt ciazowy, bo pierwszy raz od prawie 7 lat zapomnialam mojego numeru do logowania do banku, z ktorego korzystam kilkanascie razy w miesiacu:) Chyba naprawde w ciazy mozg maleje haha:)
A ja nie wiem czy u mnie przez ostatnie stresy czy to taki efekt ciazowy, bo pierwszy raz od prawie 7 lat zapomnialam mojego numeru do logowania do banku, z ktorego korzystam kilkanascie razy w miesiacu:) Chyba naprawde w ciazy mozg maleje haha:)
u nas też bez problemu chodzi do przedszkola ... a wiecie co jest najciekawsze? Najbardziej się nie może doczekać tych zajęć dodatkowch - plastyki, rytmiki, języka angielskiego, tańca ...Tylko o nich w kółko opowiada. Nawet już pierwszy obraz na płótnie przyniosła, a na angielskim była tylko dwa razy a już jakieś 10 nowych słówek powtarza, aż się zdziwiłam że tyle zapamiętała sama ...
U nas zajęcia dodatkowe też są dodatkowo płatne i to akurat mi się nie podoba. Powinno to być doliczone do czesnego bo mam wrażenie że innym dzieciom może być przykro że pani zabiera tylko część z nich. A ceny są na tyle niewielkie że dużo w całościowym koszcie przedszkola nie robią.
U nas zajęcia dodatkowe też są dodatkowo płatne i to akurat mi się nie podoba. Powinno to być doliczone do czesnego bo mam wrażenie że innym dzieciom może być przykro że pani zabiera tylko część z nich. A ceny są na tyle niewielkie że dużo w całościowym koszcie przedszkola nie robią.
jak sprawdzam to leci mleko, wiec pokarm jest, moze za wolno jej leci, nie wiem :( straszne to karmienie dzisiaj :/ mam ochote dac jej mm zeby juz w koncu zasnela
asku wszystkiego dobrego , teraz bedzie napewno dobrze
U mojej kolezanki wlasnie wyszly blizniaki, nie zazdroszcze :) starali sie i starali to sie wystarali :))
Ania czasem tak vbywa ze groza przedwczesnym porodem a potem przenosisz ciaze - chyba przykladem jest nasza panna co?
asku wszystkiego dobrego , teraz bedzie napewno dobrze
U mojej kolezanki wlasnie wyszly blizniaki, nie zazdroszcze :) starali sie i starali to sie wystarali :))
Ania czasem tak vbywa ze groza przedwczesnym porodem a potem przenosisz ciaze - chyba przykladem jest nasza panna co?
On sie obawia ze wzgledu na ta szyjke i blizne ale narazie nic zlego sie nie dzieje, wiec po prostu musze uwazac. Zreszta, uwazam cala ciaze... Ja wiem ze jest ryzyko ze cos pojdzie nie tak, w sumie zawsze jest, ale brakuje mi takiej czystej radosci z tej ciazy i beztroski jaka mialam z Amelka. No nic, naciesze sie jak juz urodze zdrowego babla:) Kiedys to jeszcze myslalam o 3 dziecku, ale musialabym chyba do tego zapomniec co przezywalam przez ostatnie 2 ciaze, bo nerwow sie sporo najadlam.
Ja w pierwszej ciąży w 7 miesiacu wylądowałam w szpitalu z jakimiś pierwszymi skurczami w związku z infekcją i tak mnie zaleczyli, że skończyło się na 43. Tygodniu ;)
Madziulka, u nas to było zawsze związane z bólem brzucha- jadł, przestawał, darł się, znów próbował. Dopiero windi pomagało, po windi jadł spokojnie.
Aśku, super, że maluszek rośnie, życzę Ci dziewczynki ;)
Akacja- współczuje.
My idziemy dziś z chłopakami do lekarza. Kostek długo ma kaszel, a Tytkowi śmierdzi z ucha, podejrzewam zapalenie jakieś. Któraś z Was tak miała?
Madziulka, u nas to było zawsze związane z bólem brzucha- jadł, przestawał, darł się, znów próbował. Dopiero windi pomagało, po windi jadł spokojnie.
Aśku, super, że maluszek rośnie, życzę Ci dziewczynki ;)
Akacja- współczuje.
My idziemy dziś z chłopakami do lekarza. Kostek długo ma kaszel, a Tytkowi śmierdzi z ucha, podejrzewam zapalenie jakieś. Któraś z Was tak miała?
Dziękuję dziewczyny.
Nie mieliśmy niestety takich problemów, nie pomogę.
Madziulka - pomyślałam sobie, że jak mała wisi ciągle na cycu, to może rzeczywiście piersi są puste. Ja już w tym wieku wprowadziłabym większe odstępy czasu między karmieniami - 2-3 godziny. To bardzo ułatwia przejście na pokarm stały, bo potem zastępujesz jedno karmienie piersią np kaszką albo owocem.
Nie mieliśmy niestety takich problemów, nie pomogę.
Madziulka - pomyślałam sobie, że jak mała wisi ciągle na cycu, to może rzeczywiście piersi są puste. Ja już w tym wieku wprowadziłabym większe odstępy czasu między karmieniami - 2-3 godziny. To bardzo ułatwia przejście na pokarm stały, bo potem zastępujesz jedno karmienie piersią np kaszką albo owocem.
Akacja Amelka ma 2 miesiące więc do pokarmów stałych jej jeszcze bardzo daleko!
Madziulka nie daj sobie wmówić że piersi są puste:)))) Amelka ssie i to dużo więc nie ma bata żeby pokarmu nie było. Im więcej ona ssie tym więcej pokarmu produkujesz. A nie czujesz czy pokarm idzie? ja jak ściągałam to czułam jak pokarm wypływa:)
Ja specjalistą w karmieniu bezpośrednim piersią nie jestem ale obstawiam wersję Panny - że coś ją boli.
Może być jeszcze jedna przyczyna ale chyba u Ciebie to wykluczone skoro młoda cały czas ssie - za twarde piersi. Czasami dzieci nie chcą ssać jak ma się zapalenie albo zastój.
Aśku super, że wszystko ok.
Aniaa z dwojga złego lepiej żeby był przewrażliwiony niż coś zlał a potem miałabyś do niego pretensje. Wiem jak jest:)))
Ja mam ostatnio jakieś parcie na zmiany w domu. Muszę jakiś remont zrobić:)
Madziulka nie daj sobie wmówić że piersi są puste:)))) Amelka ssie i to dużo więc nie ma bata żeby pokarmu nie było. Im więcej ona ssie tym więcej pokarmu produkujesz. A nie czujesz czy pokarm idzie? ja jak ściągałam to czułam jak pokarm wypływa:)
Ja specjalistą w karmieniu bezpośrednim piersią nie jestem ale obstawiam wersję Panny - że coś ją boli.
Może być jeszcze jedna przyczyna ale chyba u Ciebie to wykluczone skoro młoda cały czas ssie - za twarde piersi. Czasami dzieci nie chcą ssać jak ma się zapalenie albo zastój.
Aśku super, że wszystko ok.
Aniaa z dwojga złego lepiej żeby był przewrażliwiony niż coś zlał a potem miałabyś do niego pretensje. Wiem jak jest:)))
Ja mam ostatnio jakieś parcie na zmiany w domu. Muszę jakiś remont zrobić:)
mi się szyjka skróciła w 34 czy 35 tyg i mój gin dał mi coś na powstrzymanie i mówił że najważniejsze donosić do 36 tyg a później już niech się dzieje co chce i myślała że przenoszę a urodziłam w prawie 39 tyg
u nas jutro jakieś zdjęcia mają w przedszkolu robić do jakiegoś kalendarza ciekawe ile będzie kosztował i z zajęć dodatkowych ustalili że na razie będzie rytmika
u nas jutro jakieś zdjęcia mają w przedszkolu robić do jakiegoś kalendarza ciekawe ile będzie kosztował i z zajęć dodatkowych ustalili że na razie będzie rytmika
u nas też były zdjęcia do kalendarza ale ja nie kupuję go .. To jest tak tandetne że sto razy bardziej wolę nasz kalendarz, który co roku zamawiamy, ze zdjęciami dzieciaków zrobionymi przez nas.
Te kalendarze nie są drogie - 30 zł chyba ale tak wyglądają że ja by tego nie zawiesiła u siebie na ścianie.
Te kalendarze nie są drogie - 30 zł chyba ale tak wyglądają że ja by tego nie zawiesiła u siebie na ścianie.
Jak ja bylam w szpitalu to byly zdjecia w przedszkolu, tez jestem ciekawa jak wyjda...
Z zajec dodatkowych u nas jest rytmika, przychodzi Pan z gitara i roznymi instumentami, a dodatkowo jet angielski i tance ale o 16.00. W tym tyg chyba ja zaprowadze na probe, mamy blisko, zobacze jak jej sie to spodoba. Bo tance to ona uwielbia, z angielskiego jest ciekawa slowek i pyta o nie. Zastanawialismy sie czy do niej nie zaczac mowic po angielsku czasem, ale nie chcialabym takiego efektu ze zaczna jej sie jezyki platac. W ogole u nas jest ogromne zainteresowanie literkami, wszedzie wyszukuje literki ktore zna, pokazuje, probuje sama pisac, mimo ze nie mialam zamiaru jej uczyc.
Z zajec dodatkowych u nas jest rytmika, przychodzi Pan z gitara i roznymi instumentami, a dodatkowo jet angielski i tance ale o 16.00. W tym tyg chyba ja zaprowadze na probe, mamy blisko, zobacze jak jej sie to spodoba. Bo tance to ona uwielbia, z angielskiego jest ciekawa slowek i pyta o nie. Zastanawialismy sie czy do niej nie zaczac mowic po angielsku czasem, ale nie chcialabym takiego efektu ze zaczna jej sie jezyki platac. W ogole u nas jest ogromne zainteresowanie literkami, wszedzie wyszukuje literki ktore zna, pokazuje, probuje sama pisac, mimo ze nie mialam zamiaru jej uczyc.
Wow ale zmiana!!!! Ja póki co nie obcinam a do przedszkola czeszę ciasno w warkocz żeby wszy nie złapała:)))
Moja ma jutro przyjść na galowo...jutro też są zaproszeni rodzice, którzy mogą na zajęcia w ciągu dnia...ciekawe inicjatywy. Ja akurat jutro nie mam spotkań więc idę:) a potem wybieram się na shopping do Riviery:) choć dzisiaj już sobie buty upatrzyłam w batorym:)))
Moja ma jutro przyjść na galowo...jutro też są zaproszeni rodzice, którzy mogą na zajęcia w ciągu dnia...ciekawe inicjatywy. Ja akurat jutro nie mam spotkań więc idę:) a potem wybieram się na shopping do Riviery:) choć dzisiaj już sobie buty upatrzyłam w batorym:)))
No wlasnie ja tez musialam jej co rano kitka robic albo warkocza bo w takich rozpuszczonych to jak szogun wygladala, a teraz luzik, moze tak biegac;) Chociaz kitka tez da sie zrobic malego:)
My dzisiaj bylismy na chwile w Rivierze, ale tak na spokojnie w kilku sklepach tylko i z przerwa na kawe, musze powiedziec ze jest fajnie. Nie ma tlumow, nie jest goraco jak w galerii. Kupilam Ami kilka rzeczy w reservedzie, jakos naprawde fajna kolekcje maja, bo wczesniej to nie pamietam zebym kiedykolwiek jej cos tam kupila.
My dzisiaj bylismy na chwile w Rivierze, ale tak na spokojnie w kilku sklepach tylko i z przerwa na kawe, musze powiedziec ze jest fajnie. Nie ma tlumow, nie jest goraco jak w galerii. Kupilam Ami kilka rzeczy w reservedzie, jakos naprawde fajna kolekcje maja, bo wczesniej to nie pamietam zebym kiedykolwiek jej cos tam kupila.
U nas jak bylo pasowanie i dzieciaki byly na galowo to jakos Panie przypilnowaly ze sie nie ubrudzily:) Az sie sama zdziwilam bo u nas to zwykle codziennie ma zmieniana koszulke bo sie troche obleje przy myciu raczek albo zupka jej kapnie. W ogole wczoraj Pani Bozenka-wozna ktora pomaga w grupie Ami mowi do mnie ze bede miala dobrze z drugim dzieckiem, bo Ami jest sprytna i bardzo samodzielna, wszystko sama i sama i nie bede miala problemu zeby dwojke ogarnac. Oby miala racje!
Moj maz jak rano ja zaprowadzal to jakas mama mu sie zalila ze jej synek ciagle choruje, i musiala zrobic mu przerwe 2 tyg zeby mlodsze dziecko zaszczepic. Chlopczyk chodzi z Ami do grupy a ona go w ogole nie kojarzy wiec chyba rzeczywiscie duzo choruje.
Moj maz jak rano ja zaprowadzal to jakas mama mu sie zalila ze jej synek ciagle choruje, i musiala zrobic mu przerwe 2 tyg zeby mlodsze dziecko zaszczepic. Chlopczyk chodzi z Ami do grupy a ona go w ogole nie kojarzy wiec chyba rzeczywiscie duzo choruje.
moja tez ma dosyć długie włoski i proste tylko na końcach jej się kręcą ale miała już ścinane i teraz też chce żeby szwagierka jej podcięła bo widzę ze końcówki już ma brzydkie
ja małą zazwyczaj czeszę w kitkę i zazwyczaj jest trochę poczochrana a panie jej poprawiają jej tylko spinki
u nas dzisiaj zdjęcia i mąż mówił że niektóre dziewczynki fryzury jak od fryzjera a chłopcy w garniturach a moja poszła normalnie ale ładnie w swojej ulubionej bluzeczce w której ładnie wygląda:-) zobaczymy jak wyjdzie
ja małą zazwyczaj czeszę w kitkę i zazwyczaj jest trochę poczochrana a panie jej poprawiają jej tylko spinki
u nas dzisiaj zdjęcia i mąż mówił że niektóre dziewczynki fryzury jak od fryzjera a chłopcy w garniturach a moja poszła normalnie ale ładnie w swojej ulubionej bluzeczce w której ładnie wygląda:-) zobaczymy jak wyjdzie
spędziliśmy wczoraj całę popołudnie i wieczór na izbie przyjeć z Amelką, dostałam skierowanie od pediatry , z uwagi na ciągły kaszel, brak kataru, żadnej infekcji . Okazuje się że za dużo je :) kaszel ma od pokarmu który jej się cofa a nie ulewa , bo jak uleje to w ogóle kaszlu nie ma. Mam rzadziej i krócej karmić bo jej żoładek nie nadąża z trawieniem - łatwo powiedzieć, trudniej zrobić :/
Aaaa i w nocy ma nie jeść , a jak się obudzi dac jej wode albo smoczka haha dobre wiecie jaka była histeria jak dalam jej wode albo smoczka w nocy ulalala :) /zrobili jej badania, mocz okazało się że ma jeszcze żółtaczkę, trochę długo , za 10 dni mam powtórzyć badanie.
U nas wczoraj była mega afera z przedszkolem, możecie sobie wyobrazić jaka że panie jeszcze czegos takiego nei widziały i musiały ją wziąć do innej sali aby ja jakoś uspokoić :/ a jak ją odebrałam dosłownie anioł. Smiem twierdzić ze ma chorobę dwubiegunową :))) dziś mają dzień marchewki w przedszkolu , także rano jeszcze z tatą pojechała po marchewki , będą robić sok.
Aaaa i w nocy ma nie jeść , a jak się obudzi dac jej wode albo smoczka haha dobre wiecie jaka była histeria jak dalam jej wode albo smoczka w nocy ulalala :) /zrobili jej badania, mocz okazało się że ma jeszcze żółtaczkę, trochę długo , za 10 dni mam powtórzyć badanie.
U nas wczoraj była mega afera z przedszkolem, możecie sobie wyobrazić jaka że panie jeszcze czegos takiego nei widziały i musiały ją wziąć do innej sali aby ja jakoś uspokoić :/ a jak ją odebrałam dosłownie anioł. Smiem twierdzić ze ma chorobę dwubiegunową :))) dziś mają dzień marchewki w przedszkolu , także rano jeszcze z tatą pojechała po marchewki , będą robić sok.
Madziulka ale macie przygody. Dobrze, że Cie czarny humor nie opuszcza:))
U nas też jakaś choroba dwubiegunowa ale raczej pt. w przedszkolu umiem wszytko w domu nie umiem nic:) Dzisiaj mi pani w przedszkolu powiedziała że Hela sobie ze wszystkim świetnie radzi, sama wszystko robi nawet sama je!!! szok!!! a w domu nic nie umie....
Byłam dzisiaj w rivierze. najfajniejszy jest tkmaxx:) ale faktycznie tłumów nie było, spokojnie można połazić choć jeszcze dużo sklepów zamknięte.
U nas też jakaś choroba dwubiegunowa ale raczej pt. w przedszkolu umiem wszytko w domu nie umiem nic:) Dzisiaj mi pani w przedszkolu powiedziała że Hela sobie ze wszystkim świetnie radzi, sama wszystko robi nawet sama je!!! szok!!! a w domu nic nie umie....
Byłam dzisiaj w rivierze. najfajniejszy jest tkmaxx:) ale faktycznie tłumów nie było, spokojnie można połazić choć jeszcze dużo sklepów zamknięte.
Nyzosia- no ale to chyba normalne ze sama je :), zdziwilabym sie gdyby nie umiala ....
A u nas Elizka dzis w nagrode za swoje zachowanie dostala lizaka i to mi sie akurat nie podoba. Nie dosc ze nie dajemy jej lizakow to na dodatek nagradzanie dziecka slodyczami za dobre zachowanie ...juz lepiej aby naklejke dali czy jakis owoc ...
A u nas Elizka dzis w nagrode za swoje zachowanie dostala lizaka i to mi sie akurat nie podoba. Nie dosc ze nie dajemy jej lizakow to na dodatek nagradzanie dziecka slodyczami za dobre zachowanie ...juz lepiej aby naklejke dali czy jakis owoc ...
Co za sknery:) W sumie leca na 3 dni no ale zeby tylko bagaz podreczny to pierwszy raz sie z tym spotykam.
To u nas odwrotnie hehe, Ami ciagle cos wsuwa ale jakos po niej nie widac szczegolnie:) Jak wraca z przedszkola tuz po zupie to juz mi mowi ze chce jakiegos owocka, pozniej jeszcze zje z nami obiad, znow jakis owoc czy warzywko, jogurt, czasem kakao.
To u nas odwrotnie hehe, Ami ciagle cos wsuwa ale jakos po niej nie widac szczegolnie:) Jak wraca z przedszkola tuz po zupie to juz mi mowi ze chce jakiegos owocka, pozniej jeszcze zje z nami obiad, znow jakis owoc czy warzywko, jogurt, czasem kakao.
kojarzy mi się coś z trzecim miesiącem, że powinna umowa trwać przynajmniej do tego trzeciego miesiąca, ale też nie jestem pewna...
Na pewno potem już nie ma problemu, jest i zasiłek chorobowy i macierzyński.
U nas Elizka już tylko sama je, zresztą mam wrażenie że przy dwójce starsze musi się usamodzielnić, nie ma wyjścia ...
Na pewno potem już nie ma problemu, jest i zasiłek chorobowy i macierzyński.
U nas Elizka już tylko sama je, zresztą mam wrażenie że przy dwójce starsze musi się usamodzielnić, nie ma wyjścia ...
To ja wam teraz powiem newsa.....na 99% mam wirusa bostońskiego:))) tak tak ja nie Hela:)
Nie mam gorączki tylko teraz rano zauważyłam wysypkę na rękach - dość duże bolące kropki. no i w buzi mi się zrobiły.
Moja mama właśnie poszła po Helę do przedszkola bo nie wiem czy ona tez się nie zaraziła. Ma ją obejrzeć i izolować. ja lekarza mam na jutro w sumie tylko po to żeby potwierdzić diagnozę bo czuję się dobrze:)
Nie mam gorączki tylko teraz rano zauważyłam wysypkę na rękach - dość duże bolące kropki. no i w buzi mi się zrobiły.
Moja mama właśnie poszła po Helę do przedszkola bo nie wiem czy ona tez się nie zaraziła. Ma ją obejrzeć i izolować. ja lekarza mam na jutro w sumie tylko po to żeby potwierdzić diagnozę bo czuję się dobrze:)
niezle bo to przeciez przedszkolna choroba , Hela nie jest chora a Ty tak, w szatni złapałas czy jak ? :)
za nami koszmarne wyjscie do p-la, maz mowil ze tak sie arla ze panie z sal powychodzily i musialy znow isc z nia do innej sali aby ja uspokoic :/ w nocy znow histeria, ja juz psychicznie wymiekam :(
za nami koszmarne wyjscie do p-la, maz mowil ze tak sie arla ze panie z sal powychodzily i musialy znow isc z nia do innej sali aby ja uspokoic :/ w nocy znow histeria, ja juz psychicznie wymiekam :(
No niezle:) Ale myslalam ze ten wirus to wlasnie glownie wysoka goraczka i wysypka.
Ja chodze jak zombie, przez to "oszczedzanie sie" to pol dnia w domu siedze i duzo leze. Pozniej skocze na zakupy do Almy to jakas atrakcja:D Moja Mama to mi w ogole codziennie jedzenie przywozi, najchetniej by mnie w lozku polozyla do konca ciazy:)
Ja chodze jak zombie, przez to "oszczedzanie sie" to pol dnia w domu siedze i duzo leze. Pozniej skocze na zakupy do Almy to jakas atrakcja:D Moja Mama to mi w ogole codziennie jedzenie przywozi, najchetniej by mnie w lozku polozyla do konca ciazy:)
My będziemy mieli jakieś zdjęcia w grudniu, musiałam podpisać zgodę w przedszkolu.
Ale po waszych postach, to się przestraszyłam co z tego wyjdzie hehe
Hubcio ma teraz jakieś specjalne zajęcia w przedszkolu, najpierw przychodzili jacyś licealiści, a teraz jakaś babka z facetem prowadzą ćwiczenia. Hubcio codziennie opowiada, co pan Krzysiek robił z nimi. śmiesznie to wygląda.
Choroby, odpukać, jak na razie nas omijają.
Ale po waszych postach, to się przestraszyłam co z tego wyjdzie hehe
Hubcio ma teraz jakieś specjalne zajęcia w przedszkolu, najpierw przychodzili jacyś licealiści, a teraz jakaś babka z facetem prowadzą ćwiczenia. Hubcio codziennie opowiada, co pan Krzysiek robił z nimi. śmiesznie to wygląda.
Choroby, odpukać, jak na razie nas omijają.
Z tym jedzeniem, to tak, jak Nilkaa mówi - Kostek jakoś słabo jadł sam, aż w końcu uzgodniłam wspólny front z paniami z przedszkola (nie karmimy, najwyżej pochodzi chwilę głodny) i teraz sam wsuwa. Nie miałam już sił - jednemu kotleta, a drugiemu pierś zasuwałam. Ja dziękuję.
Przy drugim chyba jest większa motywacja.
Przy drugim chyba jest większa motywacja.
Patrycja chce iść do p-la , widac ze lubi tam chodzic , tylko urzadza histere o byle stolec doslownie - dzis nie spodobaly jej sie buty, bo ona chce sandaly i z takiej rzeczy potrafi zrobic taka histerie :/ i wierzcie mi ze od razu jedzie z grubej rury ze juz wpada w taki szal ze nie da rady jej zagadac, odwrocic uwagi no nic :(
Rozmawialam z jej wychowawczynia, postanowilysmy wezwac psychologa , bedzie siedziec caly dzien, obserwowac ja, nie wiem co jeszcze.
Kolejna histeria byla po p-lu - ze mam ja tam zawiezc, krzyczala ze mam amelke wyrzucic do kosza - masakra Wam powiem :( nie poznaje wlasnego dziecka. Już naprawdę było dobrze, a ostatni tydzień to tragedia. I z takiej furii ona potrafi przejść do porządku dziennego że tak powiem :/ po prostu wszystko jest na nie , doslownie wszystko. Nie sika, nie je , ja juz nie wiem co robic. Niech mi jakiś psecjalista powie bo ja się poddaje :(
Panna a jak u Was?
Rozmawialam z jej wychowawczynia, postanowilysmy wezwac psychologa , bedzie siedziec caly dzien, obserwowac ja, nie wiem co jeszcze.
Kolejna histeria byla po p-lu - ze mam ja tam zawiezc, krzyczala ze mam amelke wyrzucic do kosza - masakra Wam powiem :( nie poznaje wlasnego dziecka. Już naprawdę było dobrze, a ostatni tydzień to tragedia. I z takiej furii ona potrafi przejść do porządku dziennego że tak powiem :/ po prostu wszystko jest na nie , doslownie wszystko. Nie sika, nie je , ja juz nie wiem co robic. Niech mi jakiś psecjalista powie bo ja się poddaje :(
Panna a jak u Was?
Madziulka faktycznie trochę to przerażające. A byłaś z nią gdzieś u psychologa? U nas na spotkania przychodzi mama z takim krnąbrnym chłopcem - musiała przestać karmić młodsze dziecko piersią bo młody dostawał takie szału że wszystkim w nich rzucał jak ona karmiła. więc to podobny kaliber. I byli u psychologa, ustaliła im co i jak i ta dziewczyna mówi że jest lepiej. dalej nie jest idealnie ale jest lepiej.
Ja jestem na wygnaniu u mamy a mąż sam walczy z Helą. najgorsze jest to że jutro Hela ma te testy alergologiczne a ja nie mogę z nią iść:(
Ja jestem na wygnaniu u mamy a mąż sam walczy z Helą. najgorsze jest to że jutro Hela ma te testy alergologiczne a ja nie mogę z nią iść:(
Ehh Madziulka wspolczuje nerwow, ja niestety nie pomoge bo u nas takich histerii nie ma, nie wiem co bym zrobila. Ale tak sobie mysle, probowalas nie zwracac na nia uwagi jak urzadza sceny? Po prostu odrocic sie i sobie pojsc? To pewnie ciezkie, zwlaszcza jak jest juz Amelka, ale ja bym sprobowala. Moja Ami jest ogolnie grzeczna ale odkad chodzi do przedszkola zdarzy jej sie czasem ze probuje cos wymusic i zaczyna mi marudzic i poplakiwac od razuu, wtedy ja odstawiam do jej pokoju i mowie zeby sobie przemyslala czemu placze i przyjde spowrotem i porozmawiamy spokojnie. Wystarczy minuta, wchodze do jej pokoju a ona juz usmiechnieta, wesola, nagle jej sie odmienia i mnie przeprasza i jest juz dobrze.
Madziulka pisałam Ci - z poradni psychologiczno-pedagogicznej z Gdyni.
Moja też z tych grzecznych ale wierzę że potrafią być różne dzieci - widzę takie na spotkaniach. Myślę że wizyta u psychologa nie zaszkodzi. Nawet nie tyle dla Pati - bo jej to nic nie da ale dla Was, żebyście wiedzieli jak z nią postępować.
Moja też z tych grzecznych ale wierzę że potrafią być różne dzieci - widzę takie na spotkaniach. Myślę że wizyta u psychologa nie zaszkodzi. Nawet nie tyle dla Pati - bo jej to nic nie da ale dla Was, żebyście wiedzieli jak z nią postępować.
Madziulka, trzymaj się ciepło. U nas jest tak, że Hubert jest niegrzeczny, kiedy ja mam jakieś stresy albo się czymś zajmuję intensywnie. Wtedy on też się denerwuje i zaczyna wymuszać moją uwagę. Może u was jest podobnie? Może się denerwujesz tym, jak ustawić te karmienia z Amelką, że ona ma takie problemy z cofaniem pokarmu, a Pati to odreagowuje, bo czuje twój stres?
Dla dzieci rodzice są bardzo ważni, sa całym światem. Jak coś się dzieje w domu, dzieci zawsze bardzo to przeżywają i bardzo często wymuszają wtedy uwagę.
U nas wczoraj też był płacz, bo oczywiście po co iść spać, kiedy w weekend przyjeżdża dziadek z Niemiec. Mały się tak przejął, bo nie widział dziadka od pół roku i jeszcze dziadek obiecał mu przez telefon przywieźć strój kowboja, co aktualnie jest ulubioną zabawą mojego syna, tak że o spaniu nie było mowy.
Dla dzieci rodzice są bardzo ważni, sa całym światem. Jak coś się dzieje w domu, dzieci zawsze bardzo to przeżywają i bardzo często wymuszają wtedy uwagę.
U nas wczoraj też był płacz, bo oczywiście po co iść spać, kiedy w weekend przyjeżdża dziadek z Niemiec. Mały się tak przejął, bo nie widział dziadka od pół roku i jeszcze dziadek obiecał mu przez telefon przywieźć strój kowboja, co aktualnie jest ulubioną zabawą mojego syna, tak że o spaniu nie było mowy.
Ogladam wlasnie w dzien dobry tvn rozmowe o tej aferze pedofilii w kosciele. Normalnie mi sie noz w kieszeni otwiera, jak ksiadz moze powiedziec ze niektore 10 letnie dzieci potrzebuja seksu? Ze same ich prowokuja? I ze ksieza nie maja obowiazku zglaszac aktow pedofilii bo od tego jest policja zeby ich wskazywac? No po prostu nie wierze, az sie zdenerwowalam.
Aniaa ja bym ich wszystkich na księżyc wysyłała. już nawet nie mogę tego słuchać i czytać bo też za bardzo się denerwuje. idioci zamiast zamknąć buzie to Ci gadają takie pierdoły i się pogrążają!!!!
Ja dalej na wygnaniu. dzisiaj idę do lekarza potwierdzić tą moją bostonkę:) z Helą dzisiaj rozmawiałam przez tel i pierwsze pytanie jakie mi zadała to kiedy wracam:) słodziutka jest:)
Ja dalej na wygnaniu. dzisiaj idę do lekarza potwierdzić tą moją bostonkę:) z Helą dzisiaj rozmawiałam przez tel i pierwsze pytanie jakie mi zadała to kiedy wracam:) słodziutka jest:)
Aniaa jak czytałam to jedni pisali, że w ogóle nie groźny dla kobiet w ciąży a inni że tylko dla tych w 1 trymestrze więc spoko.
Poza tym wszyscy wszędzie piszą, że generalnie ta bostonka nie jest groźna. tylko jak temp. jest przy niej to gorzej. a tak to luz. Ja nie mam temp. i się dobrze czuje. jakbym nie miała dzieciak w przedszkolu to bym nawet nie wiedziała, że jakiegoś wirusa mam:)))a ten do którego idę
Ciekawa jestem czy lekarze będzie w ogóle wiedział o co chodzi. jakbym szła do mojej rodzinnej to by wiedziała bo jest tez pediatrą a ten do którego idę to nie wiem co to za jeden:)
Poza tym wszyscy wszędzie piszą, że generalnie ta bostonka nie jest groźna. tylko jak temp. jest przy niej to gorzej. a tak to luz. Ja nie mam temp. i się dobrze czuje. jakbym nie miała dzieciak w przedszkolu to bym nawet nie wiedziała, że jakiegoś wirusa mam:)))a ten do którego idę
Ciekawa jestem czy lekarze będzie w ogóle wiedział o co chodzi. jakbym szła do mojej rodzinnej to by wiedziała bo jest tez pediatrą a ten do którego idę to nie wiem co to za jeden:)
u nas były we wrześniu dwa tyg histerii i też najdłużej trwało to półtorej godziny ale pewnego dnia było już oki więc pewnie odreagowywała przedszkole
co do jedzenie to moja je już od dawna sama i idzie jej to naprawdę ładnie i w przedszkolu Pani mówiła że ładnie je ale wolno czyli tak jak w domu
a moja waży coś koło 16 kg
a mój mąż ma dzisiaj wolne byliśmy załatwiać odszkodowanie za jego wypadek a teraz odpoczywamy w ciszy ciekawe jak mała zareaguje jak po nią razem przyjdziemy
co do jedzenie to moja je już od dawna sama i idzie jej to naprawdę ładnie i w przedszkolu Pani mówiła że ładnie je ale wolno czyli tak jak w domu
a moja waży coś koło 16 kg
a mój mąż ma dzisiaj wolne byliśmy załatwiać odszkodowanie za jego wypadek a teraz odpoczywamy w ciszy ciekawe jak mała zareaguje jak po nią razem przyjdziemy
Aniaa pestki dyni dawaj, kiszonki, buraczki i kasze. Odstawcie słodycze.
Też przeraża mnie dezynfekcja wszystkiego tym bardziej że owsiki długo żyją poza organizmem i są niewidoczne.
Ja byłam u lekarza i tak nie do końca nieśmiało potwierdził mi bostonkę. na pewno to jakiś wirus z rodziny opryszczkowatych:) mam lekarstwa typowe na wirusy i mam wracać do domu. powiedział że jak Hela nie złapała w przedszkolu to ode mnie może już nie złapać.
Też przeraża mnie dezynfekcja wszystkiego tym bardziej że owsiki długo żyją poza organizmem i są niewidoczne.
Ja byłam u lekarza i tak nie do końca nieśmiało potwierdził mi bostonkę. na pewno to jakiś wirus z rodziny opryszczkowatych:) mam lekarstwa typowe na wirusy i mam wracać do domu. powiedział że jak Hela nie złapała w przedszkolu to ode mnie może już nie złapać.
myśmy wczoraj poszli po małą i nawet na tatę nie zwracała uwagi tylko mama i mama tak jak ostatnio poszłam po nią z babcią więc pewnie była by mega afera gdyby ktoś inny niż ja ją odebrał...
Mała mówiła że w przedszkolu jakiś Jaś strasznie kaszlał i wczoraj była afera bo tak kaszlał że musiał iść do domu i mała wieczorem już miała kaszel:-((((((((( załamana jestem dobrze że teraz trzy dni w domu może jej przejdzie zobaczymy
pogoda dzisiaj masakra
Mała mówiła że w przedszkolu jakiś Jaś strasznie kaszlał i wczoraj była afera bo tak kaszlał że musiał iść do domu i mała wieczorem już miała kaszel:-((((((((( załamana jestem dobrze że teraz trzy dni w domu może jej przejdzie zobaczymy
pogoda dzisiaj masakra
Dla mnie to jest właśnie najgorsze, te robaki. Ech, sama pamiętam jak miałam owsiki, chyba w zerówce. Cała rodzina zreszta miała. Widok kupy niezapomniany. Kurczę, niby taki postęp i więcej chemii niż za komuny a i tak pewne rzeczy się nie zmieniają.
Ostatnio czytałam, że w parlamencie brytyjskim wycofano wspólne grzebienie z toalet męskich, w izbie lordów, bo się rozniosły wszy. No i niech mi ktoś powie, jakim cudem ;-) Lordowie głów nie myją? hehe
A najgorzej i tak miała moja mama, która z moim ojcem podczas studiów, gdy już byli małżeństwem, zarazili się wszami łonowymi. Podobno cały akademik to miał. Ja nie wiem, co oni tam robili na tych studiach, że wszyscy razem te wszy mieli ;-)
Ja mam dziś i jutro weekend szkoleń, tak więc łączę się z tobą w bólu Nilkaa.
Ostatnio czytałam, że w parlamencie brytyjskim wycofano wspólne grzebienie z toalet męskich, w izbie lordów, bo się rozniosły wszy. No i niech mi ktoś powie, jakim cudem ;-) Lordowie głów nie myją? hehe
A najgorzej i tak miała moja mama, która z moim ojcem podczas studiów, gdy już byli małżeństwem, zarazili się wszami łonowymi. Podobno cały akademik to miał. Ja nie wiem, co oni tam robili na tych studiach, że wszyscy razem te wszy mieli ;-)
Ja mam dziś i jutro weekend szkoleń, tak więc łączę się z tobą w bólu Nilkaa.
hej,
ja to sie dopiero wkurzyłam, chciałam zarezerwowac weekend w hotelu polecanym przez modern, cena przystępna, i choc wnętrza tzn. pokoje i budynek wieją Prl-em...to małpi gaj i wodny park wszystko wynagradza...ale litości.
płacę za piatek, sobote i niedziele, w niedziele do 10 trzeba sie wynieść bo grożą karami- ale to ok. ale przyjazd uwaga: od 18!!! ja sie pytam co to za doba hotelowa??? wysmarowałam im maila, że cholipa są jedynym hotelem gdzie doba nie zaczyna sie o 15...no tną w h....ewidentnie:) trochę jezdzimy i pierwszy raz ktoś chce mnie tak na kasie przyciąć:)
ja to sie dopiero wkurzyłam, chciałam zarezerwowac weekend w hotelu polecanym przez modern, cena przystępna, i choc wnętrza tzn. pokoje i budynek wieją Prl-em...to małpi gaj i wodny park wszystko wynagradza...ale litości.
płacę za piatek, sobote i niedziele, w niedziele do 10 trzeba sie wynieść bo grożą karami- ale to ok. ale przyjazd uwaga: od 18!!! ja sie pytam co to za doba hotelowa??? wysmarowałam im maila, że cholipa są jedynym hotelem gdzie doba nie zaczyna sie o 15...no tną w h....ewidentnie:) trochę jezdzimy i pierwszy raz ktoś chce mnie tak na kasie przyciąć:)
Akacja - wszy łonowe :) Przynajmniej tego dzieciaki w przedszkolu nie złapią ;)
Owsików też się boję :/
Madziulka, współczuję przejść. U nas, odpukać, w porządku. Kostek wchodzi na Tytusa, ale coraz mniej go budzi specjalnie (zrozumiał, że jak Tytek nie śpi, to z nim nie możemy się bawić), przytula go i mówi ludziom, że fajnie mieć brata. Generalnie brat lepszy niż siostra u niego.
Co do zachowania Pati - tylko pomoc kogoś z zewnątrz, psychologa, mi przychodzi do głowy. Myślę też, nie można tego bagatelizować.
U nas sprawdza się model że mój F. spędza więcej czasu z Kostkiem teraz. Wieczory są ich, bawią się razem i myślę, że Kostek dlatego nie przeżywa tak tego, że ja czas poświęcam Tytkowi. Też dobrze nam robi to, że F. wychodzi na wieczorne spacery z Ty, ja w tym czasie gram np. z Kostiem w Grzybobranie.
Owsików też się boję :/
Madziulka, współczuję przejść. U nas, odpukać, w porządku. Kostek wchodzi na Tytusa, ale coraz mniej go budzi specjalnie (zrozumiał, że jak Tytek nie śpi, to z nim nie możemy się bawić), przytula go i mówi ludziom, że fajnie mieć brata. Generalnie brat lepszy niż siostra u niego.
Co do zachowania Pati - tylko pomoc kogoś z zewnątrz, psychologa, mi przychodzi do głowy. Myślę też, nie można tego bagatelizować.
U nas sprawdza się model że mój F. spędza więcej czasu z Kostkiem teraz. Wieczory są ich, bawią się razem i myślę, że Kostek dlatego nie przeżywa tak tego, że ja czas poświęcam Tytkowi. Też dobrze nam robi to, że F. wychodzi na wieczorne spacery z Ty, ja w tym czasie gram np. z Kostiem w Grzybobranie.
Grzybobranie? Chyba mnie ta gra ominęła w dzieciństwie:) Muszę sprawdzić co to.
Ja najbardziej lubię w monopol i w karty grać. nie mogę się doczekać jak z Hela będzie można grać.
Ja dzisiaj nie poznaję mojego dziecka. Pół dnia, dosłownie od 15 do 20 bawiła się sama, zupełnie sama różnymi figurkami w przedszkole i szkołę...nawet bajki nie chciała...nic...szok!
Ja wykorzystałam moment i zrobiłam porządki w szafie:)
Akacja a te robaki widać tak gołym okiem? w wc?:) ja się boję że przegapię bo nocnika nie używamy więc nie oglądam kupy Heli:))))
Ja najbardziej lubię w monopol i w karty grać. nie mogę się doczekać jak z Hela będzie można grać.
Ja dzisiaj nie poznaję mojego dziecka. Pół dnia, dosłownie od 15 do 20 bawiła się sama, zupełnie sama różnymi figurkami w przedszkole i szkołę...nawet bajki nie chciała...nic...szok!
Ja wykorzystałam moment i zrobiłam porządki w szafie:)
Akacja a te robaki widać tak gołym okiem? w wc?:) ja się boję że przegapię bo nocnika nie używamy więc nie oglądam kupy Heli:))))
grzybobranie ja też jakoś nie kojarzę
a my siedzimy w domu mała się rozłożyła strasznie kaszle i ma katar w sobotę byliśmy u lekarza ale dostaliśmy syropek a nic nie jest więc jutro idziemy do naszej pediatry
znowu tydzień w domu jak nie dłużej masakra jestem załamana że mała tak dużo choruje i mam ochotę ja już wypisać z przedszkola bo aż mi serce pęka jak na nią patrzę jak się męczy:-(((((((((((((((((((((((((((((
a my siedzimy w domu mała się rozłożyła strasznie kaszle i ma katar w sobotę byliśmy u lekarza ale dostaliśmy syropek a nic nie jest więc jutro idziemy do naszej pediatry
znowu tydzień w domu jak nie dłużej masakra jestem załamana że mała tak dużo choruje i mam ochotę ja już wypisać z przedszkola bo aż mi serce pęka jak na nią patrzę jak się męczy:-(((((((((((((((((((((((((((((