Widok
MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 CZ.3 (41)
MAMUSIE Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09 ) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-2-40-t189344,1,130.html
25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09 ) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-2-40-t189344,1,130.html
I my rowniez:)
Juz trzecia noc z rzedu ze Filp dopiero o 2 sie obudzil ale dzis o 5.30 zamiast o 6:P i do 7.30 spal teraz lezy grzecznie ze mna ale pewnie za godzinke pojdzi w kime :)
My dzis jedziemy po pracy meza na osowa ogladac mieszkanko bo na 1 pietrze juz taki sam uklad jak my chemy na drugim wybudowany:) nie moge sie doczekac:)
Juz trzecia noc z rzedu ze Filp dopiero o 2 sie obudzil ale dzis o 5.30 zamiast o 6:P i do 7.30 spal teraz lezy grzecznie ze mna ale pewnie za godzinke pojdzi w kime :)
My dzis jedziemy po pracy meza na osowa ogladac mieszkanko bo na 1 pietrze juz taki sam uklad jak my chemy na drugim wybudowany:) nie moge sie doczekac:)
hej ;) jak ja sie wczoraj czulam, no masakra, nie wiem co mi bylo ;/ dzis juz lepiej ;)
wiesz nyzosiu mialas racje, kiedys pisalas ze przyjdzie taki dzien ze nie bede chciala malej oddawac tzn zostawiac z kims :P choc krzykacz z niej niesamowity lubie sie nia zajmowac ;)
co do facetow to w tyg nie obciazam meza , ale w weekend nie ma bata i on ma dyzury nocne wiec docenia moja prace :)))
wiesz nyzosiu mialas racje, kiedys pisalas ze przyjdzie taki dzien ze nie bede chciala malej oddawac tzn zostawiac z kims :P choc krzykacz z niej niesamowity lubie sie nia zajmowac ;)
co do facetow to w tyg nie obciazam meza , ale w weekend nie ma bata i on ma dyzury nocne wiec docenia moja prace :)))
Tak patrzałam na listę naszych dzieciaczków no i moja Iga to chyba największym klopsem była jak się urodziła.... Ja to na nie mogę zbytnio młodej chwalić bo jak się tu zawsze pochwalę to ona pokazuje swoje możliwości :D W sobotę robię małą imprezę miło będzie spotkać się z znajomymi w większym gronie... Małą położę spać w innym pokoju i będzie wesoło tylko ciekawe jak to będzie z tym spaniem bo ja od kilku dni przestawiam małą na zmianę czasu :)
Muszę wam opowiedzieć zabawną historię : mojego męża kuzyna żona która mieszka nie daleko nas przyszła ostatnio na odwiedziny i tak rozmawiamy o dzieciach i ona się pyta czy ja chodzę na spacery? a ja na to że tak staram się codziennie wyjść chociaż na chwilę i ona ciągnie dalej pyta się mała nie choruje? Ja mówie że nie. A ona zdziwniona bo jej synek który ma 14 miesięcy ciągle choruje a ona przeciez z nim z domu nie wychodzi nigdzie nawet na spacer więc czemu on choruje :(
Rozwaliła mnie tym....
Muszę wam opowiedzieć zabawną historię : mojego męża kuzyna żona która mieszka nie daleko nas przyszła ostatnio na odwiedziny i tak rozmawiamy o dzieciach i ona się pyta czy ja chodzę na spacery? a ja na to że tak staram się codziennie wyjść chociaż na chwilę i ona ciągnie dalej pyta się mała nie choruje? Ja mówie że nie. A ona zdziwniona bo jej synek który ma 14 miesięcy ciągle choruje a ona przeciez z nim z domu nie wychodzi nigdzie nawet na spacer więc czemu on choruje :(
Rozwaliła mnie tym....
Ja ostatnio zaczęłam zostawiać męża 2 razy w tygodniu na 3 godzinki i to wieczorkiem, kiedy musi sam małego wykąpać, nakarmić i uśpić a sama zapisałam się na angielski. I wiecie co? jest mi z tym bardzo dobrze, mam wrażenie, że wreszcie zaczęłam cieszyć się całym macierzyństwem i jeszcze łatwiej znoszę marudne dni Mateuszka. Chwila oderwania sie od codziennych obowiązków jest bardzo wskazanna jak dla mnie :):)
Btw. mam pytanie: czy jeszcze któraś mamusia używa pieluszek newborn 1???? Z racji tego, że mój synek bardzo szybko przybierał na wadze nie zdążyłam zużyć wszystkich pieluszek i została mi cała paczka (bez 1 pieluszki) HUGGIES-ów oraz pieluszek HAPPY (paczka napoczęta) oraz pół paczki PAMPERSÓW active baby rozm 3. Oddam za darmo, bo szkoda wyrzucać a mi zajmują niepotrzebnie miejsce w szufladzie:) możlliwy odbiór pieluszek na Zaspie.
Btw. mam pytanie: czy jeszcze któraś mamusia używa pieluszek newborn 1???? Z racji tego, że mój synek bardzo szybko przybierał na wadze nie zdążyłam zużyć wszystkich pieluszek i została mi cała paczka (bez 1 pieluszki) HUGGIES-ów oraz pieluszek HAPPY (paczka napoczęta) oraz pół paczki PAMPERSÓW active baby rozm 3. Oddam za darmo, bo szkoda wyrzucać a mi zajmują niepotrzebnie miejsce w szufladzie:) możlliwy odbiór pieluszek na Zaspie.
Weronika uświadomiłaś koleżankę dlaczego młody choruje??? :)) masakra. ja też się staram codziennie z młodą wychodzić - wychodziłam nawet jak miała katar:)
My jutro też mamy małą imprezkę ale taką "kawową":) zobaczymy jak młoda będzie się zachowywała bo ostatnio odstawiała cyrki. Ale to było miesiąc temu. poza tym jak po wczorajszym spędzie nic jej nie było to chyba już będzie ok:)
Madziulka dobrze że czujesz się lepiej:) i to chyba tak jest że przychodzi taki etap kiedy zaczynami się cieszyć z macierzyństwa.
może to głupie ale ja tęsknie za młodą nawet w nocy - jak ona śpi to ja się już nie mogę doczekać nowego dnia żeby znowu się do mnie uśmiechała. ale oczywiście najpierw musi mi dać się wyspać parę godzin:)
U mnie dyżury by nic nie dały bo ja i tak muszę wstać w nocy ściągnąć pokarm. ale mąż i tak jest czujny i czasami wstaje ją nakarmić a ja w tym czasie się odciągam:) poza tym jak już młoda mi nie da się wyspać w nocy to skoro mąż jest wyspany to on się nią zajmuje w dzień a ja idę się przespać:)
My jutro też mamy małą imprezkę ale taką "kawową":) zobaczymy jak młoda będzie się zachowywała bo ostatnio odstawiała cyrki. Ale to było miesiąc temu. poza tym jak po wczorajszym spędzie nic jej nie było to chyba już będzie ok:)
Madziulka dobrze że czujesz się lepiej:) i to chyba tak jest że przychodzi taki etap kiedy zaczynami się cieszyć z macierzyństwa.
może to głupie ale ja tęsknie za młodą nawet w nocy - jak ona śpi to ja się już nie mogę doczekać nowego dnia żeby znowu się do mnie uśmiechała. ale oczywiście najpierw musi mi dać się wyspać parę godzin:)
U mnie dyżury by nic nie dały bo ja i tak muszę wstać w nocy ściągnąć pokarm. ale mąż i tak jest czujny i czasami wstaje ją nakarmić a ja w tym czasie się odciągam:) poza tym jak już młoda mi nie da się wyspać w nocy to skoro mąż jest wyspany to on się nią zajmuje w dzień a ja idę się przespać:)
Cześć Kochane :D
Trochę mnie nie było i strasznie się stęskniłam za Wami :) ale do wczoraj miałam takiego neta,że otworzenie wp graniczyło z cudem.
Widzę, że Wasze maluszki już coraz więcej oddechu dają w nocy, u nas też super, Mikołaj czasami potrafi przespać 5-6h, no ale ja wstaje, bo co 4 muszę koniecznie ściągnąć mleko. W ogóle to miałam mały kryzys z laktacją, ale zmieniłam laktator na ręczny z aventu i teraz mroże pokarm bo mały nie przejada.
Poza tym u nas nawet nieźle, Miki nadal troszkę opóźniony, ale od przyszłego tygodnia zaczynamy rehabilitacje, miałam ochotę wrócić do pracy na pół etatu chociaż, ale w takim wypadku zostaje w domu, na razie pociągnę na opiece na dziecko, bo mam taką możliwość, wezmę zaległy urlop no i w marcu zobaczymy na jakim jesteśmy etapie z rozwojem. A jak u Was decyzje z powrotem do pracy? Kto Wam będzie pilnował maleństwo?
Mamy lipcowe, podajecie dzieciom już jakieś urozmaicone jedzenie? Słyszałam, że jak dziecko jest na piersi, to może nie jeść nic poza tym i do 6 miesiąca, ale myślę, że maluszek wtedy traci, zaczekam aż mały skończy 4 miesiąc i lecimy z jakimiś deserkami ;-)
Pozdrowionka :)
Trochę mnie nie było i strasznie się stęskniłam za Wami :) ale do wczoraj miałam takiego neta,że otworzenie wp graniczyło z cudem.
Widzę, że Wasze maluszki już coraz więcej oddechu dają w nocy, u nas też super, Mikołaj czasami potrafi przespać 5-6h, no ale ja wstaje, bo co 4 muszę koniecznie ściągnąć mleko. W ogóle to miałam mały kryzys z laktacją, ale zmieniłam laktator na ręczny z aventu i teraz mroże pokarm bo mały nie przejada.
Poza tym u nas nawet nieźle, Miki nadal troszkę opóźniony, ale od przyszłego tygodnia zaczynamy rehabilitacje, miałam ochotę wrócić do pracy na pół etatu chociaż, ale w takim wypadku zostaje w domu, na razie pociągnę na opiece na dziecko, bo mam taką możliwość, wezmę zaległy urlop no i w marcu zobaczymy na jakim jesteśmy etapie z rozwojem. A jak u Was decyzje z powrotem do pracy? Kto Wam będzie pilnował maleństwo?
Mamy lipcowe, podajecie dzieciom już jakieś urozmaicone jedzenie? Słyszałam, że jak dziecko jest na piersi, to może nie jeść nic poza tym i do 6 miesiąca, ale myślę, że maluszek wtedy traci, zaczekam aż mały skończy 4 miesiąc i lecimy z jakimiś deserkami ;-)
Pozdrowionka :)
Hej Gabi, też myslałam podawać szybciej jakieś zupki bądź pojedyńcze warzywka jak marchewka, pietruszka, ziemiaczek czy jabłuszko z owoców. Ostatnio rozmawiałam o tym z pediatrą i kazała mi zaczekać do skończenia 5 miesiąca, chyba, że mały nadal będzie robił tak rzadko kupki (co 10 dni) i miał problem z brzuskiem to wtedy będę mogła wprowadzić nową dietę nieco wcześniej, po skończonym 4 miesiącu. Co do kupek to i tak wiem, że nic się nie zmieni więc ja zamierzam podać pierwsze warzywko w połowie 5 miesiąca :)
hej dziewczyny
my juz podajemy malemu od dwoch tyg marchewke i jablko-pediatra zalecila juz wprowadzac nowe rzeczy bo maly duzo i szybko przybiera.
a powiedzcie czy wasze maluchy robia takie jakby mostki? bo moj od niedawna podpiera sie nogami i dzwiga pupcie do gory. najczesciej wtedy kiedy znudzi mu sie dana pozycja ale dzieki temu tez obraca sie wokol wlasnej osi w lozeczku. a ja oczywiscie sie zastanawiam czy to normalne czy moze nie ma jakiegos nadmiernego napiecia miesniowego...
tez abrdzo zaluje ze nie bylo mnie na spotkaniu, ale za pozno o nim przeczytalam. rzadko sie udzielam na forum bo maz zabiera kompa do pracy i tylko wieczorami mam czas podczytac, ale tyle piszecie dziewczyny, ze zwykle jak dojde do konca to nie mam juz czasu nic napisac :)
my juz podajemy malemu od dwoch tyg marchewke i jablko-pediatra zalecila juz wprowadzac nowe rzeczy bo maly duzo i szybko przybiera.
a powiedzcie czy wasze maluchy robia takie jakby mostki? bo moj od niedawna podpiera sie nogami i dzwiga pupcie do gory. najczesciej wtedy kiedy znudzi mu sie dana pozycja ale dzieki temu tez obraca sie wokol wlasnej osi w lozeczku. a ja oczywiscie sie zastanawiam czy to normalne czy moze nie ma jakiegos nadmiernego napiecia miesniowego...
tez abrdzo zaluje ze nie bylo mnie na spotkaniu, ale za pozno o nim przeczytalam. rzadko sie udzielam na forum bo maz zabiera kompa do pracy i tylko wieczorami mam czas podczytac, ale tyle piszecie dziewczyny, ze zwykle jak dojde do konca to nie mam juz czasu nic napisac :)
mój też robi takie mostki z mocnym wychyleniem główki do tyłu, no i próbuje też usilnie przewrócić się na boczek. Moj pediatra widziała te zachowania malucha i powiedziała, ze silny z niego chłopak i że to normalne w tym okresie.
Przyszła mama, mogę oddać ci te pieluszkie, może być środa, akurat wyjdę z małym na spacer to wtedy możemy się spotkać w celu przekazania pieluszek.
Przyszła mama, mogę oddać ci te pieluszkie, może być środa, akurat wyjdę z małym na spacer to wtedy możemy się spotkać w celu przekazania pieluszek.
ssabinka napisz prosze dokladniej jak to wyglada? na czym polega to "raczkowanie" na brzuchu? moj tez troche odgina glowke i gapi sie na sufit jakby tam cos ciekawego widzial :P
my ze sloiczkami zaczelismy jeszcze przed skonczeniem 4 mca, tak zalecila pediatra ale w sumie maly bardzo ladnie wsuwa marchewke i nie mial z tego powodu zadnych klopotow z brzuszkiem wiec to chyba nie bylo za wczesnie. poza tym fajnie jest karmic takiego malucha czyms innym niz mleczko, uroczo przy tym ciamka :)
my ze sloiczkami zaczelismy jeszcze przed skonczeniem 4 mca, tak zalecila pediatra ale w sumie maly bardzo ladnie wsuwa marchewke i nie mial z tego powodu zadnych klopotow z brzuszkiem wiec to chyba nie bylo za wczesnie. poza tym fajnie jest karmic takiego malucha czyms innym niz mleczko, uroczo przy tym ciamka :)
Ja prawdopodobnie właśnie wezmę sobie 7/8 etatu ... Nie mam powodów aby obawiać się zwolnienia, ale wolę nie ryzykować ... Najwygodniej jest zawsze zwolnić mamę z dzieckiem - bo częstsze zwolnienia lekarskie itd. ...
No - ale ja w ogóle jeszcze o tym nie myślę - przede mną jeszcze 10 miesięcy w domu z córeczką :).
No - ale ja w ogóle jeszcze o tym nie myślę - przede mną jeszcze 10 miesięcy w domu z córeczką :).
czemu 10 miesięcy? Idziesz na wychowawczy?
ja kocham mojego synka ponad życie, ale czuje, że potrzebuje iść do pracy chociaż na chwilę, mieć jakiś kontakt z ludźmi i się rozwijać. Najgorsze jest to, że nie mam nikogo z rodziny, kto mógłby się nim zająć, będę musiała znaleźć opiekunkę, a wiecie jak to z nimi jest
Jest może wśród nas jakaś kadrowa? Bo tak się zastanawiam czy sobie dobrze to ułożyłam. 9 grudnia skończy mi się cały macierzyński, wezmę 1 dzień urlopu na dziecko, a potem do końca roku opiekę na dziecko, maks to 60 dni w ciągu roku. No i od stycznia znów opiekę z 40 dni, żeby 20 zostało na później, a potem zaległy urlop no i później wniosek o skrócenie czasu pracy. Zastanawiam się tylko, czy jak go złożę i określę datę od kiedy miałoby to obowiązywać to już jestem chroniona czy dopiero od chwili obowiązywania. Koleżanka mi jeszcze mówiła, że do 1 roku dziecka nie trzeba przynosić zaświadczenia o karmieniu piersią i ma się tą przerwę lub dwie, ale to chyba nie jest prawda, co?
ja kocham mojego synka ponad życie, ale czuje, że potrzebuje iść do pracy chociaż na chwilę, mieć jakiś kontakt z ludźmi i się rozwijać. Najgorsze jest to, że nie mam nikogo z rodziny, kto mógłby się nim zająć, będę musiała znaleźć opiekunkę, a wiecie jak to z nimi jest
Jest może wśród nas jakaś kadrowa? Bo tak się zastanawiam czy sobie dobrze to ułożyłam. 9 grudnia skończy mi się cały macierzyński, wezmę 1 dzień urlopu na dziecko, a potem do końca roku opiekę na dziecko, maks to 60 dni w ciągu roku. No i od stycznia znów opiekę z 40 dni, żeby 20 zostało na później, a potem zaległy urlop no i później wniosek o skrócenie czasu pracy. Zastanawiam się tylko, czy jak go złożę i określę datę od kiedy miałoby to obowiązywać to już jestem chroniona czy dopiero od chwili obowiązywania. Koleżanka mi jeszcze mówiła, że do 1 roku dziecka nie trzeba przynosić zaświadczenia o karmieniu piersią i ma się tą przerwę lub dwie, ale to chyba nie jest prawda, co?
ja tez bede musiala wracac do pracy ze wzgledu na pieniazki ale juz mnie to doluje bo chcialabym chociaz pobyc z Oliwierem az skonczy roczek ale musze w lutym a on ma dopiero 2 miesiace teraz....a tez zastanawiam sie nad 3/4 czy jakos bo babcia by do 13 mogla pilnowac a potem juz nie i hmmm....a Gabi jak to do roku nie moga zwolnic?????? bo ja mam umowe do konca 2011
jeśli przysługuje Ci wychowawczy to po skróceniu etatu do czasu trwania tego skrócenia, a może to być maks rok nie mogą Cię zwolnić, tak samo jakbyś była na wychowawczym
ja bym chciała iść na pół etatu, albo na 5 godzin i dam zaświadczenie o karmieniu, więc będę w pracy 4,5h, chociaż bardziej się opłaca skrócić do 7/8 i wtedy godzina na karmienie, czyli w pracy 6h, ale nie chcę go na tak długo zostawiać samego, na szczęście do pracy mam blisko,więc te 4-5h to nie jest tragedia, rano pewnie by jeszcze spał, potem spacer i ja już wracam. Na cały etat na pewno nie pójdę, bo 9h to za długo
ja bym chciała iść na pół etatu, albo na 5 godzin i dam zaświadczenie o karmieniu, więc będę w pracy 4,5h, chociaż bardziej się opłaca skrócić do 7/8 i wtedy godzina na karmienie, czyli w pracy 6h, ale nie chcę go na tak długo zostawiać samego, na szczęście do pracy mam blisko,więc te 4-5h to nie jest tragedia, rano pewnie by jeszcze spał, potem spacer i ja już wracam. Na cały etat na pewno nie pójdę, bo 9h to za długo
kk u nas wyglada to tak ze jak klade na brzuszek to czesto zamiast podniesc glowke to n kladzie i wklada do buzi piastki przy czym nozki podkurcza jak do raczkowania i odpycha sie nimi a glowka zostaje boje sie ze zrobi sobie tak krzywde no i wtedy jest juz nerw:P musze mu pomagac ustawic pozycje zeby ladnie trzymal glowke. Mi babka na rehabilitacji mowila zeby robic wszystko zeby sie nie odchyla wszystko ciekawe itp ma byc na wysokosci pepka jak karmic to nie trzymac jego szyjki na naszej raczce bo wtedy moze sie wygiac tylko jego glowka ma byc oparta o nasz lokiec bedzie mial wtedy ja bardziej skulona do srodka tak samo przy podnoszeniu itp. i nie trzymac go buzka do siebie bo wtedy jest ciekawy i sie odgina tylko pleckami jego na nasza klatke.
yasmine:
jeśli poprosisz o skrócony czas pracy (niezależnie czy karmisz czy nie) to przez rok zwolnić nie mogą (oczywiście oznacza to niższą pensję)
Tak - zdecydowaliśmy z mężem że na pół roku pójdę na wychowawczy. Pieniążków będzie mniej, ale jakoś sobie poradzimy :) - a ten pierwszy rok dla dziecka jest najważniejszy. Nie miałabym serca oddawać już jej do żłobka czy opiekunce. Później niestety będzie trzeba ale Mała już będzie starsza, będzie chodzić itd. Ten rok to ma mamusię 24h na dobę :). A co do rozwoju - też mi będzie brakowało pracy, ciągłego kontaktu z ludzmi itd. ale to tylko rok i jakby nie patrzeć córka ma wyższy priorytet :). Praca nie ucieknie, do emerytury jeszcze tyle lat, że przyjdzie taki dzień, że będę jej miała dość :P
jeśli poprosisz o skrócony czas pracy (niezależnie czy karmisz czy nie) to przez rok zwolnić nie mogą (oczywiście oznacza to niższą pensję)
Tak - zdecydowaliśmy z mężem że na pół roku pójdę na wychowawczy. Pieniążków będzie mniej, ale jakoś sobie poradzimy :) - a ten pierwszy rok dla dziecka jest najważniejszy. Nie miałabym serca oddawać już jej do żłobka czy opiekunce. Później niestety będzie trzeba ale Mała już będzie starsza, będzie chodzić itd. Ten rok to ma mamusię 24h na dobę :). A co do rozwoju - też mi będzie brakowało pracy, ciągłego kontaktu z ludzmi itd. ale to tylko rok i jakby nie patrzeć córka ma wyższy priorytet :). Praca nie ucieknie, do emerytury jeszcze tyle lat, że przyjdzie taki dzień, że będę jej miała dość :P
no ja wlasnie mam z jednej stroy szczescie ze choc troche babcia w opiece pomoze no a chciec bym chciala choc do roku w domu byc patrzyc na pierwsze kroki boje sie ze duzo mnie ominie no ale mowie sobi ze to dla Oliwiera zeby jemu latwiej bylo bo przeciez dla niego teraz wszystko robimy;) a zazdroszcze tym z Was ktore dadza rade choc do roku pobyc w domku
ja niestety wracam do pracy :((
zanim sie mala urodzila to byłam pakerka, ze spoko pół roku i mała do złobka a ja do pracy- teraz jest troche gprzej- jak tak na nia patrze i pomysle sobie, ze moge nie widziec jaj zrobi pierwszy krok, powie pierwsze słowo...ach to zycie...chcialabym z mała chociaz do roku posiedziec. no al jak sie ma duza hipoteke na glowie to nawet nie ma co marzyc :((
zanim sie mala urodzila to byłam pakerka, ze spoko pół roku i mała do złobka a ja do pracy- teraz jest troche gprzej- jak tak na nia patrze i pomysle sobie, ze moge nie widziec jaj zrobi pierwszy krok, powie pierwsze słowo...ach to zycie...chcialabym z mała chociaz do roku posiedziec. no al jak sie ma duza hipoteke na glowie to nawet nie ma co marzyc :((
Modern_Lady moja sytuacja dokladnie taka sama.....jak o tym mysle to ryczec mi sie chce a czas szybko leci....eh smutno ale taki nasz los...ja sobie mowie ze to dla jego dobra zeby jemu latwiej bylo.....zawsze bedzie mial gdzie mieszkac jak my sie przemeczymy....ale zycie jest okropne...
Czas strasznie szybko leci. jak sobie pomyśle ze za 2 miesiące miałabym wrócić do pracy i młoda z kimś zostawić to w ogolę sobie tego nie wyobrażam.
ja zostaje z młodą do roku w domu. trochę z przymusu trochę z wyboru. umowa mi sie skończyła wiec i tak muszę szukać nowej pracy a poza tym tak jak u Nilki zdecydowaliśmy z mężem ze zostaje w domu. kasy będzie mniej ale damy rade. poza tym odkładaliśmy jak tylko sie dowiedziałam ze jestem w ciąży wiec w razie czego mamy z czego dobierać:)
ja zostaje z młodą do roku w domu. trochę z przymusu trochę z wyboru. umowa mi sie skończyła wiec i tak muszę szukać nowej pracy a poza tym tak jak u Nilki zdecydowaliśmy z mężem ze zostaje w domu. kasy będzie mniej ale damy rade. poza tym odkładaliśmy jak tylko sie dowiedziałam ze jestem w ciąży wiec w razie czego mamy z czego dobierać:)
Dziewczyny,
prośba i do Was.
Bierzemy z córeczką udział w konkursie i baaaardzo prosimy o głosy :)
http://www.wodadladziecka.pl/konkurs/index.php/photo/show/3137
konkurs trwa tylko do niedzieli, a dopiero nam zaakceptowali zdjęcia, więc bardzo przyda się pomoc :)
prośba i do Was.
Bierzemy z córeczką udział w konkursie i baaaardzo prosimy o głosy :)
http://www.wodadladziecka.pl/konkurs/index.php/photo/show/3137
konkurs trwa tylko do niedzieli, a dopiero nam zaakceptowali zdjęcia, więc bardzo przyda się pomoc :)
hej hej my po spacerku , fajna dziś pogoda, cieplutko
mnie czeka rozmowa z szefem ale z tego co wiem, oczekuje bym w marcu wrocila do pracy. Jeszcze miesiac temu rzucilabym wszystko i poszla do pracy z checia a teraz szkoda mi strasznie ;/ chcialam do roku posiedziec z mała ale obawiam sie ze jesli nie wroce w tym marcu to juz nie bede miala gdzie wracac :((((
mnie czeka rozmowa z szefem ale z tego co wiem, oczekuje bym w marcu wrocila do pracy. Jeszcze miesiac temu rzucilabym wszystko i poszla do pracy z checia a teraz szkoda mi strasznie ;/ chcialam do roku posiedziec z mała ale obawiam sie ze jesli nie wroce w tym marcu to juz nie bede miala gdzie wracac :((((
U nas tak sobie... mała ma chyba dyschezję niemowlęcą - tak wynika z moich obserwacji i z tego co wyczytałam. Charakteryzuje się to tym, że bardzo krzyczy ok. 15-30 min przed zrobieniem każdej kupki :-(. U nas nawet 45 min krzyku się zdarza. A że kupkę robi parę razy dziennie... to same rozumiecie. No i tego się nie leczy - z tego się wyrasta. Nie bardzo można pomóc maluszkowi poza masowaniem brzuszka (co robimy). Spowodowane jest to niedojrzałością mięśni miednicowych - brak jest synchronizacji pomiędzy parciem na kupkę od góry i wydalaniem jej na zewnątrz (zaciskają się mięśnie wydalające). Ech... czeka nas ciężki czas. Moja biedna maleńka....
Ja po pół roku wracam do pracy a maluszek do żłobka... Buuu....
Ja po pół roku wracam do pracy a maluszek do żłobka... Buuu....
weronika mnie też rozwaliła... My też codziennie obowiązkowo na spacerku.
gwiazduś super :) Ja póki co wciąż nierozłączna jestem z moim synkiem
nyzosia, coś w tym jest co napisałaś. Czasami rano mam lenia i nie chce mi się wstawać do Małego, ale jak już podejdę do łóżeczka i Mateuszek na sam widok swojej mamy się uśmiecha, to tak bardzo serducho się raduje, że człowiek o wszystkim zapomina i mógłby cały czas wpatrywać się w tą małą istotkę
Gabi długo Cię nie było, witamy :) Miki śliczny :)
Planuję wrócić do pracy 1. marca. Mati będzie miał skończone pół roku no i chyba zdecydujemy się na żłobek. Trochę mnie to przeraża na dzień dzisiejszy, no ale nie mamy innego wyjścia, też kredyt na głowie :( No i pokarmy też chyba będziemy wprowadzać jak mały skończy 4 miesiące, żeby go odpowiednio szybciej przestawić zanim pójdzie do żłobka.
Modern_Lady głos oddany :)
gwiazduś super :) Ja póki co wciąż nierozłączna jestem z moim synkiem
nyzosia, coś w tym jest co napisałaś. Czasami rano mam lenia i nie chce mi się wstawać do Małego, ale jak już podejdę do łóżeczka i Mateuszek na sam widok swojej mamy się uśmiecha, to tak bardzo serducho się raduje, że człowiek o wszystkim zapomina i mógłby cały czas wpatrywać się w tą małą istotkę
Gabi długo Cię nie było, witamy :) Miki śliczny :)
Planuję wrócić do pracy 1. marca. Mati będzie miał skończone pół roku no i chyba zdecydujemy się na żłobek. Trochę mnie to przeraża na dzień dzisiejszy, no ale nie mamy innego wyjścia, też kredyt na głowie :( No i pokarmy też chyba będziemy wprowadzać jak mały skończy 4 miesiące, żeby go odpowiednio szybciej przestawić zanim pójdzie do żłobka.
Modern_Lady głos oddany :)
dzięki dziewczyny za głosy :)
ale chyba szanse marne- za pozno sie zabralam, potem jeszcze akceptowali zdjecie chyba z 2 czy 3 dni i tak wyszlo, ze zaraz konkurs sie konczy :(
mleczko w lodówce tak jak pisze nyzosia- jesli chodzi o zamrazalnik (taki raezm z lodówka tylko odrebne drzwi) to 3 m-ce, a zarazarka (oddzielne wolnostojace urzadzenie) 6 m-cy. Tu chodzi chyba o temp mrozenia. z tego co sie orientuje to w zamrazalniku jest ok -10, a w zamrazarce mozna juz gleboko mrozic czyli ponizej -18stC.
ale chyba szanse marne- za pozno sie zabralam, potem jeszcze akceptowali zdjecie chyba z 2 czy 3 dni i tak wyszlo, ze zaraz konkurs sie konczy :(
mleczko w lodówce tak jak pisze nyzosia- jesli chodzi o zamrazalnik (taki raezm z lodówka tylko odrebne drzwi) to 3 m-ce, a zarazarka (oddzielne wolnostojace urzadzenie) 6 m-cy. Tu chodzi chyba o temp mrozenia. z tego co sie orientuje to w zamrazalniku jest ok -10, a w zamrazarce mozna juz gleboko mrozic czyli ponizej -18stC.
Ja wracam 17 stycznia do pracy na pół etatu i wcale nie czuję się wyrodną matką ważne by dziecko było szczęśliwe a będzie szczęśliwe gdy będzie miało zadowoloną mamę. Z Emi zostanie moja mama więc niczego się nie obawiam. Dziewczyny jeśli chcecie oddać dziecko do żłobka to nie chce was straszyć ale na państwowe żłobki czeka się z rok czasu. Jak nie wiedziałam, że mama się zajmie Emi to zapisałam ją rok temu do żłobka na listę rezerwową i nadal jest tam na 142 miejscu !!!
O, Gabi! Śliczny ten Twój grubasek :)
U mnie z pracą to jest tak, że muszę jej poszukać, albo sama sobie ją zorganizować. Nie wiem, czy uda mi się wrócić do zawodu - w Trójmieście będzie mi trudniej niż w Warszawie. Zostaje jeszcze własna działalność, no, ale to wiadomo - duża niepewność.. Więc na razie zostaję z małym, choć trudno powiedzieć, że siedzę w domu. Ciągle gdzieś latam :)
Miałam dzisiaj nadprodukcję pokarmu - zamroziłam "aż" 120 ml! ;) Przy tych litrach, które codziennie mrozi Nyzosia to kropelka :)
Zuzko - mam fajną książkę o masażach, mogę Ci pożyczyć przy następnej okazji.
Właśn ie - zaczęłam dziś dwie rzeczy -
ubierać tylko pieluchy wielorazowe (na noc ma taką super chłonną, musiałam mu założyć body na 3-6 miesiąca, bo tak mu się pupka rozrosła ;)
i zaczęłam masować Kostka w wannie. Pisałam kiedyś, że myjemy go w czystej wodzie bez żadnych płynów - na koniec kąpieli, jak jest jeszcze w wanience, smaruję go parafiną i wymasowuję całe ciałko (bez pleców). tak go to zrelaksowało, że aż się posikał do wody ;)
Był taki zadowolony, że hej :))
U mnie z pracą to jest tak, że muszę jej poszukać, albo sama sobie ją zorganizować. Nie wiem, czy uda mi się wrócić do zawodu - w Trójmieście będzie mi trudniej niż w Warszawie. Zostaje jeszcze własna działalność, no, ale to wiadomo - duża niepewność.. Więc na razie zostaję z małym, choć trudno powiedzieć, że siedzę w domu. Ciągle gdzieś latam :)
Miałam dzisiaj nadprodukcję pokarmu - zamroziłam "aż" 120 ml! ;) Przy tych litrach, które codziennie mrozi Nyzosia to kropelka :)
Zuzko - mam fajną książkę o masażach, mogę Ci pożyczyć przy następnej okazji.
Właśn ie - zaczęłam dziś dwie rzeczy -
ubierać tylko pieluchy wielorazowe (na noc ma taką super chłonną, musiałam mu założyć body na 3-6 miesiąca, bo tak mu się pupka rozrosła ;)
i zaczęłam masować Kostka w wannie. Pisałam kiedyś, że myjemy go w czystej wodzie bez żadnych płynów - na koniec kąpieli, jak jest jeszcze w wanience, smaruję go parafiną i wymasowuję całe ciałko (bez pleców). tak go to zrelaksowało, że aż się posikał do wody ;)
Był taki zadowolony, że hej :))
mjakmama my do żłobka zapisaliśmy się w grudniu w zeszłym roku i teraz jesteśmy na 128 miejscu... :( Raczej marne szanse, że się dostaniemy. Już się rozglądałam wstępnie za prywatnymi i tam raczej nie ma takich problemów
Panna Twój Kostek taka przytulanka, więc sobie wyobrażam jaki był szczęśliwy :)
Panna Twój Kostek taka przytulanka, więc sobie wyobrażam jaki był szczęśliwy :)
Panna ja już nie mrożę bo mam pełen zamrażalnik:) ale muszę zacząć wymienić zapasy.
A propo pokarmu to dzisiaj mam znowu zastój:(( znowu boli:(( aż już tak dawno nie było:(((
No i dokładnie trudno powiedzieć że siedzę w domu jak nie pracuje bo też ciągle gdzieś latam. dzisiaj miałam dzień na wariackich papierach a do tego te korki!!! przez to wszystko młoda spała od 14 do 18!!! więc poszła spać dopiero teraz:)
mjakmama jak babcia zostaje z dzieckiem to jeszcze jestem sobie w stanie wyobrazić że tez bym tak mogła ale oddać takie maleństwo obcej osobie...albo do żłobka...to jakoś tego nie widzę. Poza tym jestem w na tyle komfortowej sytuacji że mogę sobie pozwolić na to żeby z młodą posiedzieć. jakbym nie miała wyjścia to bym się nie upierała. póki co jestem do dyspozycji mojej księżniczki:)
aaa i jeszcze a propo naszych dzieci to już teraz widać różnice w charakterach:) super sprawa:)
A propo pokarmu to dzisiaj mam znowu zastój:(( znowu boli:(( aż już tak dawno nie było:(((
No i dokładnie trudno powiedzieć że siedzę w domu jak nie pracuje bo też ciągle gdzieś latam. dzisiaj miałam dzień na wariackich papierach a do tego te korki!!! przez to wszystko młoda spała od 14 do 18!!! więc poszła spać dopiero teraz:)
mjakmama jak babcia zostaje z dzieckiem to jeszcze jestem sobie w stanie wyobrazić że tez bym tak mogła ale oddać takie maleństwo obcej osobie...albo do żłobka...to jakoś tego nie widzę. Poza tym jestem w na tyle komfortowej sytuacji że mogę sobie pozwolić na to żeby z młodą posiedzieć. jakbym nie miała wyjścia to bym się nie upierała. póki co jestem do dyspozycji mojej księżniczki:)
aaa i jeszcze a propo naszych dzieci to już teraz widać różnice w charakterach:) super sprawa:)
Panna z mokrą głową (ale masz długi nick :D), też chciałabym spróbować wielorazówek, tym bardziej, że Wojtek nie robi za dużo kupek, a po nocce pieluszka jest prawie że sucha, co polecasz na początek (coś taniego... i łatwego w obsłudze...? ;))
No i podziwiam za te masażyki w kąpieli :)
U nas kąpiel to jak praca w fabryce. Hop siup, jedno dziecko- ja rozbieram, mąż kąpie, w międzyczasie rozbieram drugie dziecko, jak mąż kończy kąpać Wojtusia, to ja go ubieram, a on kąpie Tosię. Zawsze ten sam schemacik, a Tosia, jak widzi, że Wojtuś się kąpie, to już skacze z radości i krzyczy "kąpi, kąpi, kąpi!". Ostatnio w ogóle coraz więcej mówi, fajnie tak :) Niedługo razem będą rozmawiać :)
Wkleję Wam fotkę :)
Tosia tu miała 4,5 miesiąca, Wojtek niecałe 4 miesiące :) Dla Wojtka strój nietoperka już za mały niestety :(
No i podziwiam za te masażyki w kąpieli :)
U nas kąpiel to jak praca w fabryce. Hop siup, jedno dziecko- ja rozbieram, mąż kąpie, w międzyczasie rozbieram drugie dziecko, jak mąż kończy kąpać Wojtusia, to ja go ubieram, a on kąpie Tosię. Zawsze ten sam schemacik, a Tosia, jak widzi, że Wojtuś się kąpie, to już skacze z radości i krzyczy "kąpi, kąpi, kąpi!". Ostatnio w ogóle coraz więcej mówi, fajnie tak :) Niedługo razem będą rozmawiać :)
Wkleję Wam fotkę :)
Tosia tu miała 4,5 miesiąca, Wojtek niecałe 4 miesiące :) Dla Wojtka strój nietoperka już za mały niestety :(

Yecath śliczne Twoje słodziaki. U nas kąpiel też jest najbardziej ulubionym zajęciem naszego synka. Jak czasami wieczorem jest już marudny, bo go przetrzymuję bez snu do kąpieli, wystarczy, że wchodzimy do łazienki od razu się uspokaja...
Hm cisza u nas dzisiaj... Pewnie większość wybyła na spacery. My czekamy az Mati się obudzi i też ruszamy :)
Hm cisza u nas dzisiaj... Pewnie większość wybyła na spacery. My czekamy az Mati się obudzi i też ruszamy :)
Ło matko Yecath te Twoje dzieci są identyczne:)))
Ja wysłałam męża na spacer z młoda z sama zabieram się do sprzątania chaty:) muszą długo spacerować bo syf mam niezły:))
Ja nie masuje młodej w kąpieli - ja jej nawet nie kąpie tylko mąż - ale za to staram się ją masować podczas kremowania po kąpieli. jak nie krzyczy to nawet się nam udaje:)
Ja wysłałam męża na spacer z młoda z sama zabieram się do sprzątania chaty:) muszą długo spacerować bo syf mam niezły:))
Ja nie masuje młodej w kąpieli - ja jej nawet nie kąpie tylko mąż - ale za to staram się ją masować podczas kremowania po kąpieli. jak nie krzyczy to nawet się nam udaje:)
Nyzosia, połóż się na dywanie i przewracaj się na boczki, na brzuszek, na plecki... ;-) Niech Helka widzi ;)
... a tak na serio, to maluchy same się uczą :) Czasami można tylko delikatnie pomóc, pokazać jak rączkę ułożyć, Tosia na przykład miała problem co zrobić z łapką, gdy chce się przewrócić na brzuszek czy plecki, to mąż z nią troszkę "poćwiczył" i już elegancko dalej sobie radziła :) Ale nie wiem też, czy to kwestia tych ćwiczeń czy po prostu sama wykumała :)
... a tak na serio, to maluchy same się uczą :) Czasami można tylko delikatnie pomóc, pokazać jak rączkę ułożyć, Tosia na przykład miała problem co zrobić z łapką, gdy chce się przewrócić na brzuszek czy plecki, to mąż z nią troszkę "poćwiczył" i już elegancko dalej sobie radziła :) Ale nie wiem też, czy to kwestia tych ćwiczeń czy po prostu sama wykumała :)
Też sie zastanawialam jak to jest z tym mrożeniem pokarmu. Mam lodówkę z zamrażalnikiem ( osobne dzwi ). Nie wiedzialam do ilu stopnie mrozi taki zamrażalnik bo w instrukcji nie było. Zadzwonilismy do serwisu producenta i powiedziano nam, ze do -23st. Wiec chyba jak są takie oddzielne drzwiczki to można trzymac 6-12miesiecy. Juz sama zglupialam....?
Nilkaa - mam 12 pieluch wielorazowych, cztery takie bardziej chłonne, droższe (40-50 zł, ale to w promocji, przecenione z 60-70 zł)) i 8 tych polskiego producenta (Yecath - http://allegro.pl/pieluszki-wielorazowe-naughty-baby-pieluchy-p-n-i1282483165.html i te polecam, to chyba najtańsza opcja. No i właśnie od wczoraj Kostek jest tylko na wielorazówkach :)) Noc pięknie przespał w tej bardziej chłonnej, droższej - i wiecie co? Pielucha była posikana, ciężka, ale ta warstwa przy pupie była sucha. Sama nie wiem, jakim cudem :) Zużyłam od wczoraj, od 16.00 siedem pieluch :)
Anettkaboss - Pentelka http://allegro.pl/pentelka-chusta-elastyczna-kocur-bury-50cm-tanio-i1289782043.html, dokładnie taka, tylko moja to kolor śliwka węgierka.
Jestem w szoku, że Emilka już się przewraca - u nas cały czas ciężko z podnoszeniem głowy :(
Yecath - świetne te zdjęcia :) No i ten pajac na Halloween :))
Anettkaboss - Pentelka http://allegro.pl/pentelka-chusta-elastyczna-kocur-bury-50cm-tanio-i1289782043.html, dokładnie taka, tylko moja to kolor śliwka węgierka.
Jestem w szoku, że Emilka już się przewraca - u nas cały czas ciężko z podnoszeniem głowy :(
Yecath - świetne te zdjęcia :) No i ten pajac na Halloween :))
my po długim spacerze :), pogoda rewelacyjna. Mam nadzieję, że jutro będzie podobnie :).
Właśnie suszę wielorazówki - jutro spróbuję po raz pierwszy założyć :). Zobaczymy czy wytrzymają możliwości mojej córki :P
Czytałyście ostatni numer Twojego Stylu? Są dwa świetne artykuły - jeden na temat siły portali rodzinnych (podobnych do naszego forum) w Wielkiej Brytanii a drugi na temat rodzin wielodzietnych (z wyboru, a nie patologicznych). Oba rewelacyjne :). Oba ukazują nowy pro rodzinny trend :).
Właśnie suszę wielorazówki - jutro spróbuję po raz pierwszy założyć :). Zobaczymy czy wytrzymają możliwości mojej córki :P
Czytałyście ostatni numer Twojego Stylu? Są dwa świetne artykuły - jeden na temat siły portali rodzinnych (podobnych do naszego forum) w Wielkiej Brytanii a drugi na temat rodzin wielodzietnych (z wyboru, a nie patologicznych). Oba rewelacyjne :). Oba ukazują nowy pro rodzinny trend :).
Yecath - nie panikuję, choć wiadomo, jak każda mam, lubię sobie coś wkręcać. Właśnie zaczęłam się bać, że Kostek ma za wysokie napięcie mięśniowe - jak Filipek Ssabinki. Też robi takie mostki i rozgląda się po ścianach i sufitach. No i z podnoszeniem główki słabo. Nie będę panikować - po Wszystkich Świętych i tak mam iść do pediatry, może ona mnie opieprzy i wybije takie myśli z głowy ;)
Nilkaa - już próbujesz? Podziwiam Cię - ja czekałam, aż unormuje się sytuacja z kupą - teraz mamy jedną, góra dwie dziennie :) Wcześniej bałabym się zaryzykować - żeby się nie zrazić głównie :)
Kolejny masażyk za nami :) Frajda też dla mnie - mogę Młodego wymiętosić z każdej strony :)
Yecath - nie dziwię się, że u Ciebie to taśmociąg - dla dwójki też bym nie miała tyle czasu ;)
Nilkaa - już próbujesz? Podziwiam Cię - ja czekałam, aż unormuje się sytuacja z kupą - teraz mamy jedną, góra dwie dziennie :) Wcześniej bałabym się zaryzykować - żeby się nie zrazić głównie :)
Kolejny masażyk za nami :) Frajda też dla mnie - mogę Młodego wymiętosić z każdej strony :)
Yecath - nie dziwię się, że u Ciebie to taśmociąg - dla dwójki też bym nie miała tyle czasu ;)
hej :)
my dzis caly dzien bylismy na spacerku :) super pogoda oby tak dalej...
Yecath super fotka, a dzieciaczki miodzio :D
moj sabinka tez malo co glowe podnosi, nie lubi jak go klade na brzuchu... widocznie niektore dzieci tak mają...moj lekarz powiedzial, ze nie kazde dziecko musi super glowe podnosic wazne jednak zeby klasc na brzuchu chociaz na 30 min lacznie w ciagu dnia zeby dziecko zdalo sobie sprawe, ze ma nie tylko miesnie brzucha ale i kregoslupa :)
Moj baardzo upodobal sobie siadanie, do tego stopnia, ze jak go posadze na kanapie opartego to potrafi prosto siedziec przez 15min :) glowe trzyma prosto i kreci nia w prawo i lewo.. ostatnio trzymalam malego na rekach a taka kobietka mowi,ze ładnie trzyma glowe jak na pol roku a ja w smiech,ze on ma 3 miesiace a nie 6! Kobieta byla w szoku.. ale z pleckow na brzusiek jeszcze nie umie...2 dni temu opanowal sztuke chwytania przedmiotow w dwie raczki i wklada je do buzi :)
my dzis caly dzien bylismy na spacerku :) super pogoda oby tak dalej...
Yecath super fotka, a dzieciaczki miodzio :D
moj sabinka tez malo co glowe podnosi, nie lubi jak go klade na brzuchu... widocznie niektore dzieci tak mają...moj lekarz powiedzial, ze nie kazde dziecko musi super glowe podnosic wazne jednak zeby klasc na brzuchu chociaz na 30 min lacznie w ciagu dnia zeby dziecko zdalo sobie sprawe, ze ma nie tylko miesnie brzucha ale i kregoslupa :)
Moj baardzo upodobal sobie siadanie, do tego stopnia, ze jak go posadze na kanapie opartego to potrafi prosto siedziec przez 15min :) glowe trzyma prosto i kreci nia w prawo i lewo.. ostatnio trzymalam malego na rekach a taka kobietka mowi,ze ładnie trzyma glowe jak na pol roku a ja w smiech,ze on ma 3 miesiace a nie 6! Kobieta byla w szoku.. ale z pleckow na brzusiek jeszcze nie umie...2 dni temu opanowal sztuke chwytania przedmiotow w dwie raczki i wklada je do buzi :)
Ale u nas się działo!!!! miałam dzisiaj rodzinkę na urodzinowej kawie. mała na początku super znosiła towarzystwo ale o 19 dostała takiej histerii że nie można było jej niczym uspokoić. Przeraźliwie płakała, była cała sztywna - tak płakała że aż tików nerwowych dostała. mówię Wam masakra!!!! serce się krajało. noszenie w chuście nie pomogło, kąpiel trochę złagodziła krzyk dopiero suszarka i mleko ją uspokoiły na dobre. zasnęła ale w czasie snu bardzo ciężko oddychała.
tak się zdenerwowałam tym wszystkim że nie wiem. a mąż jaki był zdenerwowany!!!! myślałam że już lepiej będzie znosiła towarzystwo ale widać jeszcze się nie nadaje na takie imprezy:((((
tak się zdenerwowałam tym wszystkim że nie wiem. a mąż jaki był zdenerwowany!!!! myślałam że już lepiej będzie znosiła towarzystwo ale widać jeszcze się nie nadaje na takie imprezy:((((
cześć dziewczyny :)
yecath super ubranko :D maluchy ekstra wyglądają :)
panna z mokrą głową, super, że masujesz małego, ja też się staram, bo podobno może to zdziałać cuda :)
Mikołaj niestety od jakiegoś tygodnia coraz bardziej boi się kąpieli, robi smutną minkę, jakby miał się zaraz rozpłakać. Ogólnie jest dosyć strachliwy, ostatnio się rozpłakał strasznie jak mąż kaszlną, tak go to przeraziło ;-)
zazdroszczę Wam, że maluchy już przewracają się na brzuszek i trzymają sztywno główkę. U nas nadal jest kiwanie i to chyba z lenistwa, bo jak go coś zainteresuje to potrafi trzymać sztywno, na brzuszku podnosi ją wtedy jak poprawiam mu dłonie blisko siebie. Przewracał się z brzuszka na plecki, ale neurolog nam powiedziała, że źle to robi
Dobrej nocki :)
yecath super ubranko :D maluchy ekstra wyglądają :)
panna z mokrą głową, super, że masujesz małego, ja też się staram, bo podobno może to zdziałać cuda :)
Mikołaj niestety od jakiegoś tygodnia coraz bardziej boi się kąpieli, robi smutną minkę, jakby miał się zaraz rozpłakać. Ogólnie jest dosyć strachliwy, ostatnio się rozpłakał strasznie jak mąż kaszlną, tak go to przeraziło ;-)
zazdroszczę Wam, że maluchy już przewracają się na brzuszek i trzymają sztywno główkę. U nas nadal jest kiwanie i to chyba z lenistwa, bo jak go coś zainteresuje to potrafi trzymać sztywno, na brzuszku podnosi ją wtedy jak poprawiam mu dłonie blisko siebie. Przewracał się z brzuszka na plecki, ale neurolog nam powiedziała, że źle to robi
Dobrej nocki :)
nyzosia u nas dzis podobnie ;/ przyjechali do nas goscie, bylismy na spacerku i wszystko bylo fajnie, pod koniec ich wizyty mala dostala mega kolke, pozniej kapiel ktora to zlagodzila i jedzonko a po jedzeniu taki ryk że szok!!!! nie mozna jej bylo uspokoic!!!2h ciaglego ryku aż sie zanosiła :((( nie wiem co sie stalo :(( nie mozna jej bylo uspic nic doslownie, teraz zasnela - ale spi bardzoooo niespokojnie :(
Madziulka to emocje z naszych dzieciaczków wychodziły. Ich układ nerwowy nie potrafi ich przetrawić więc tak rozładowują swoje napięcie. Ale serce pęka jak się na to patrzy. Tym bardziej że człowiek chce dobrze - chce żeby dziecko miało kontakt z innymi i żeby się później nie bało nowych osób a z drugiej strony nie chce narażać go na takie dramaty.
Ciekawa jestem kiedy to przejdzie. Myślałam że moja młoda już da rade ale jak widać jeszcze nie:((((
Ciekawa jestem kiedy to przejdzie. Myślałam że moja młoda już da rade ale jak widać jeszcze nie:((((
Panna dzięki, bo zastanawiałam się nas tymi dwiema
http://allegro.pl/pentelka-chusta-elastyczna-kocur-bury-50cm-tanio-i1289782043.html
http://allegro.pl/chusta-elastyczna-nimar-profesjonalna-instrukcja-i1283097800.html
i w sumie dalej nie wiem, bo ta 2 jest z gdyni. na miejscu, a różnica w cenie groszowa.
Widzę, że towarzystwo też źle działa na Wasze maluchy. My wczoraj na imprezie u babci. Mała cały czas marudna a po 1,5h dostała takiej histerii, że nawet cyc nie pomógł. W biegu się zbierałyśmy a mała się uspokoiła dopiero w windzie. w aucie zasnęła a w domu znów histeria. Dostała cyca i jak złapała mnie za koszulę nocną tak zasnęła i trzymała dalej i musiałam z nią leżeć. Ale spała bardzo niespokojnie.
http://allegro.pl/pentelka-chusta-elastyczna-kocur-bury-50cm-tanio-i1289782043.html
http://allegro.pl/chusta-elastyczna-nimar-profesjonalna-instrukcja-i1283097800.html
i w sumie dalej nie wiem, bo ta 2 jest z gdyni. na miejscu, a różnica w cenie groszowa.
Widzę, że towarzystwo też źle działa na Wasze maluchy. My wczoraj na imprezie u babci. Mała cały czas marudna a po 1,5h dostała takiej histerii, że nawet cyc nie pomógł. W biegu się zbierałyśmy a mała się uspokoiła dopiero w windzie. w aucie zasnęła a w domu znów histeria. Dostała cyca i jak złapała mnie za koszulę nocną tak zasnęła i trzymała dalej i musiałam z nią leżeć. Ale spała bardzo niespokojnie.
Anettkaboss - wydaje mi się, że nie ma wielkiej różnicy w tych elastykach, o których myślisz. Nie znam tej drugiej firmy, ale podejrzewam, że jakość jest ta sama. Dziewczyny z Klubu Kangura, które znają się na chustowaniu świetnie, potwierdziły, że elastyk dużo zniesie (inaczej mówiąc: trudno go spieprzyć ;) i dopiero przy tkanej warto wydać więcej i więcej czasu poświęcić na decyzję, którą kupić.
Nyzosia, Madziulka - współczuję. Wiem, że łatwo jest sobie wyrzucać po takiej imprezie, że to my naraziłyśmy maluszka na stres, no, ale co innego zrobić? Zamknąć się w domu na rok? Wtedy to dopiero dziecko miałoby problemy...
Nyzosia - a po naszym czwartkowym spotkaniu Hela nie miała histerii?
Gabi - Mikołaj chyba jest w takim wieku, kiedy zaczyna się bać innych ludzi i dziwnych odgłosów. Na początku dzieci się śmieją do wszystkich obcych, a jak zaczynają kumać, że to są obcy, to stają się nieufne :)
Nyzosia, Madziulka - współczuję. Wiem, że łatwo jest sobie wyrzucać po takiej imprezie, że to my naraziłyśmy maluszka na stres, no, ale co innego zrobić? Zamknąć się w domu na rok? Wtedy to dopiero dziecko miałoby problemy...
Nyzosia - a po naszym czwartkowym spotkaniu Hela nie miała histerii?
Gabi - Mikołaj chyba jest w takim wieku, kiedy zaczyna się bać innych ludzi i dziwnych odgłosów. Na początku dzieci się śmieją do wszystkich obcych, a jak zaczynają kumać, że to są obcy, to stają się nieufne :)
Dziewczyny, moje dziecko się chyba od-obraziło na pierś... Przystawiałam go kontrolnie co jakiś czas (ostatnio rzadziej, bo już straciłam nadzieję) a dziś rano - choć początkowo nie kumał chyba, co od niego chcę - wziął się za jedzenie z piersi. Nie wiem, czy to zasługa butelki (od tygodnia używamy TT zamiast Aventu, z TT mleko leci wolniej) czy po prostu coś mu się w głowie poprzestawiało :)
Ciekawa jestem, czy ta zmiana jest trwała ;)
Ciekawa jestem, czy ta zmiana jest trwała ;)
No to super :) - z laktatorem to zdecydowanie trudniej ..
A ja od dwóch dni mam problem z karmieniem o 6 rano - Mała tak się wkurza, że nie może złapać ..(tzn.wystarczy że raz coś jej nie wyjdzie) że płacze tak, że trudno ją pocieszyć ... Nic nie pomaga a złapać to już w ogóle nie może, tak jest zestresowana ...
Myślałam, żeby od czasu do czasu wprowadzić butelkę, ale przy takich problemach na razie to odpada :(.
Panna- a podziwiać to nie ma co . Bo my mamy kupę co drugi dzień, tzn mamy dni z kupą - bo jak jest to seria - np. 4 brudne pieluszki - tak, że choć raz pajac też do prania :P - a potem cały dzień albo półtora bez ...Więc stopniowo mogę zacząć je używać w te lepsze dni :P - poza tym kupiłam papierki - więc też je mogę wkładać do pieluchy.
A ja od dwóch dni mam problem z karmieniem o 6 rano - Mała tak się wkurza, że nie może złapać ..(tzn.wystarczy że raz coś jej nie wyjdzie) że płacze tak, że trudno ją pocieszyć ... Nic nie pomaga a złapać to już w ogóle nie może, tak jest zestresowana ...
Myślałam, żeby od czasu do czasu wprowadzić butelkę, ale przy takich problemach na razie to odpada :(.
Panna- a podziwiać to nie ma co . Bo my mamy kupę co drugi dzień, tzn mamy dni z kupą - bo jak jest to seria - np. 4 brudne pieluszki - tak, że choć raz pajac też do prania :P - a potem cały dzień albo półtora bez ...Więc stopniowo mogę zacząć je używać w te lepsze dni :P - poza tym kupiłam papierki - więc też je mogę wkładać do pieluchy.
dziewczyny normalnie nie idzie nadrobić Waszych wpisów :))
ja troszkę się boję, bo w przyszły weekend mamy gości- 2 duże imprezy- i tak sie zastanawiam jak to Wiki zniesie, bo ostatnio zrobiła sie płaczliwa jak widzi obcych :( nie wiem co jej się stało... :(
co do przewracania to moja nauczyła się przewracać z brzuszka na plecki- no dobra nauczyla to za duzo powiedziane- zrobiła to raz i to pewnie przez przypadek :))))
ja troszkę się boję, bo w przyszły weekend mamy gości- 2 duże imprezy- i tak sie zastanawiam jak to Wiki zniesie, bo ostatnio zrobiła sie płaczliwa jak widzi obcych :( nie wiem co jej się stało... :(
co do przewracania to moja nauczyła się przewracać z brzuszka na plecki- no dobra nauczyla to za duzo powiedziane- zrobiła to raz i to pewnie przez przypadek :))))
Helo!
My już u teściów. na dzień dobry młoda odstawiła taka scenę jak wczoraj. a co - równo dziadków traktuje i żadnym nie odpuści:)
W nocy młoda od 3 do 5 rano nie spała tylko trenowała przewroty:)))) kręciła się na wszystkie strony - na razie tylko na boczek ale widzę ze już kombinuje jak pociągnąć dalej:) nie płakała wiec ja mogłam spać ale po wczorajszej akcji byłam tak zdenerwowana ze jakoś spać nie mogłam a poza tym musiałam ją pilnować bo wyczyniała w łóżku cuda:)
A dzisiaj odkryłam ze młoda przekłada sobie grzechotkę z rączki do rączki.
I jak jestem przy chwaleniu sie to jeszcze napisze ze wczoraj posadzilismy ją na lezaczku bujaczku a ona zamiast oprzec główke trzymała ją tak jakby siedziała, sama nikt jej w tym nie pomagał!! nie wiem jak to jest z tym siadaniem - tzn. wiem ze nie powinno sie dziecka jeszcze sadzac ale jak z nia trenowac jak widac ze ona sama chce?
Panna może faktycznie Kostek się naprawi! a co Twój F taki wrażliwy na ten laktator?:)
My już u teściów. na dzień dobry młoda odstawiła taka scenę jak wczoraj. a co - równo dziadków traktuje i żadnym nie odpuści:)
W nocy młoda od 3 do 5 rano nie spała tylko trenowała przewroty:)))) kręciła się na wszystkie strony - na razie tylko na boczek ale widzę ze już kombinuje jak pociągnąć dalej:) nie płakała wiec ja mogłam spać ale po wczorajszej akcji byłam tak zdenerwowana ze jakoś spać nie mogłam a poza tym musiałam ją pilnować bo wyczyniała w łóżku cuda:)
A dzisiaj odkryłam ze młoda przekłada sobie grzechotkę z rączki do rączki.
I jak jestem przy chwaleniu sie to jeszcze napisze ze wczoraj posadzilismy ją na lezaczku bujaczku a ona zamiast oprzec główke trzymała ją tak jakby siedziała, sama nikt jej w tym nie pomagał!! nie wiem jak to jest z tym siadaniem - tzn. wiem ze nie powinno sie dziecka jeszcze sadzac ale jak z nia trenowac jak widac ze ona sama chce?
Panna może faktycznie Kostek się naprawi! a co Twój F taki wrażliwy na ten laktator?:)
Madziulka - też współczuję ... Ale jeśli to skok to jutro już powinien być spokój :).
Moja dziś aż 4razy w nocy głodna była i to naprawdę głodna - obie piersi opróżniała ... Rośnie mi mały żarłok :P
Wczoraj mieliśmy gości i jak zwykle super grzeczna była :). To niesamowite, ale ona jest grzeczniejsza gdy ktoś nas odwiedza :). Wie, że zawsze jakąś zabawkę dostanie :P.
Moja dziś aż 4razy w nocy głodna była i to naprawdę głodna - obie piersi opróżniała ... Rośnie mi mały żarłok :P
Wczoraj mieliśmy gości i jak zwykle super grzeczna była :). To niesamowite, ale ona jest grzeczniejsza gdy ktoś nas odwiedza :). Wie, że zawsze jakąś zabawkę dostanie :P.
Madziulka - współczuję. Moja malutka tak się awanturuje, jak nie moze poradzić sobie z kupka lub bączkami. Nic wtedy nie pomaga. Muszę ją wtedy wygimnastykować, wymasować, podać pierś... i wtedy po jakims czasie przestaje krzyczeć. Inne rzeczy nie pomagają, nawet w chuście się pręzy, wierzga i pokrzykuje.... No ale z każdym dniem jest lepiej, widać efekty ćwiczeń. Często ją kładę na brzuszku, wczoraj i dzisiaj nawet tak śpi w ciągu dnia (pod moim okiem), masuję ją często i przyginam nóżki do brzuszka (nauczyła się, i jak potrzebuje to już sama próbuje podmosić je do góry, żeby sobie ulżyć). Myślę, że jeszcze parę dni i nauczy się radzić sobie z mięśniami :-)
Noc ładnie przespana z megakupą, którą łapałam w pieluszkę heheh... maluch myślał, że mama na wpół śpiąc da się zaskoczyć, a tu taka czujność rewolucyjna :-D
Noc ładnie przespana z megakupą, którą łapałam w pieluszkę heheh... maluch myślał, że mama na wpół śpiąc da się zaskoczyć, a tu taka czujność rewolucyjna :-D
kurcze Madziulka współczuję. Moj synek ogólnie niema kolek, zdarzają się sporadycznie.
Próbowałas masażu? Ja staram się robić codziennie ok 16 bo marudzenie zazwyczaj pojawia się u nas ok 17-18.
http://www.edziecko.pl/wideo_edziecko/10,79343,4032206,Masaz_na_kolke.html
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79411,2449645.html
Próbowałas masażu? Ja staram się robić codziennie ok 16 bo marudzenie zazwyczaj pojawia się u nas ok 17-18.
http://www.edziecko.pl/wideo_edziecko/10,79343,4032206,Masaz_na_kolke.html
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79411,2449645.html
No tak... a on teraz pokazal, ze jak zechce to caly dzien bedziemy go nosic... Dobrze, ze maz dzis w domu byl, bo sama to bym nie dala rady, taki on juz ciezki... No ale na szczescie u nas nie bylo histerii, wystarczylo wziac na rece i dziecko zadowolone... Hmm moze zaczyna sie upodabniac do mamusi, bo ja bardzo dlugo z rak rodzicow nie schodzilam... Chociaz w jednym by byl do mnie podobny ;) bo reszta to po tatusiu ;)
Madziulka wspolczuje i trzymam mocno kciuki, oby spokoj trwal jak najdluzej...
Madziulka wspolczuje i trzymam mocno kciuki, oby spokoj trwal jak najdluzej...
Jejku Madziulka wspolczuje:( Trzymaj sie, dasz rade:)
Nyzosiu wszytskiego najlepszego!
Ja dzisiaj ide do mojej Pani ginekolog na wizyte kontrolna, wkoncu minelo to 6 tygodni;) Nasza Mala zaczela interesowac sie mata edukacyjna:) Lezy sobie i oglada, macha lapkami i sie cieszy jak trafi w jakas zabawke;) Coraz fajniej sie na nia patrzy, no i nie wierze jak moje dziecko sie zmienilo z wygladu od dnia porodu, normalnie szok:)
Nyzosiu wszytskiego najlepszego!
Ja dzisiaj ide do mojej Pani ginekolog na wizyte kontrolna, wkoncu minelo to 6 tygodni;) Nasza Mala zaczela interesowac sie mata edukacyjna:) Lezy sobie i oglada, macha lapkami i sie cieszy jak trafi w jakas zabawke;) Coraz fajniej sie na nia patrzy, no i nie wierze jak moje dziecko sie zmienilo z wygladu od dnia porodu, normalnie szok:)
Przyłączam się do życzeń- Nyzosia, sto lat i zero zastojów!
Panna, super, że Kostek od-obraził się na cycuszki ;) Jednak wygodniejsze to niż laktatorowanie ;)
Wojtek zaliczył w sobotę imprezkę. Byliśmy na parapetówie u kuzyna męża, Tosię o 21 odwieźliśmy do teściowej, a Wojtek został z nami, byłam pewna, że będzie sobie smacznie spał. A on do 1 w nocy nie spał! Ale nic nie płakał, bawił się, turlał, jadł, cały szczęśliwy. On jest chyba z tych dzieci, które lubią dużo wrażeń, ludzi, bo po imprezie zasnął i spał spokojnie do rana. Ja czasami jestem w szoku, że on tak mało płacze (tylko jak jest głodny albo coś mu się przyśni złego) i zastanawiam się, czy to w ogóle normalne.
Panna, super, że Kostek od-obraził się na cycuszki ;) Jednak wygodniejsze to niż laktatorowanie ;)
Wojtek zaliczył w sobotę imprezkę. Byliśmy na parapetówie u kuzyna męża, Tosię o 21 odwieźliśmy do teściowej, a Wojtek został z nami, byłam pewna, że będzie sobie smacznie spał. A on do 1 w nocy nie spał! Ale nic nie płakał, bawił się, turlał, jadł, cały szczęśliwy. On jest chyba z tych dzieci, które lubią dużo wrażeń, ludzi, bo po imprezie zasnął i spał spokojnie do rana. Ja czasami jestem w szoku, że on tak mało płacze (tylko jak jest głodny albo coś mu się przyśni złego) i zastanawiam się, czy to w ogóle normalne.
yecath:
moja też płacze tylko jak jest głodna (albo ma potrzebę ssania)
Wszystkiego najlepszego Nyzosiu :)
Madziulka:
mam nadzieję, że u Was już spokojniej i udało Wam się przespać nockę :)
A ja dziś założyłam po raz pierwszy wielorazówkę - zobaczymy jak mi to pójdzie :). Na razie to tylko próby - mam za mało sztuk aby na stałe wprowadzić - zresztą mam taki zapas jednorazówek, więc i tak muszę go zużyć ...
Ja jeszcze maty nie próbowałam - wczoraj dałam pluszowe grzechotki - kulę i sześciani sprawiają wielką frajdę :) Cały czas wali w nie łapkami :). Jutro, pojutrze dam jej jeszcze pluszową ośmiorniczkę. Nie chcę za dużo zabawek od razu wprowadzać.. Więc matę najwcześniej wypróbuję pod koniec tego tygodnia ....
Jutro, pojutrze jeszcze dam jej p
moja też płacze tylko jak jest głodna (albo ma potrzebę ssania)
Wszystkiego najlepszego Nyzosiu :)
Madziulka:
mam nadzieję, że u Was już spokojniej i udało Wam się przespać nockę :)
A ja dziś założyłam po raz pierwszy wielorazówkę - zobaczymy jak mi to pójdzie :). Na razie to tylko próby - mam za mało sztuk aby na stałe wprowadzić - zresztą mam taki zapas jednorazówek, więc i tak muszę go zużyć ...
Ja jeszcze maty nie próbowałam - wczoraj dałam pluszowe grzechotki - kulę i sześciani sprawiają wielką frajdę :) Cały czas wali w nie łapkami :). Jutro, pojutrze dam jej jeszcze pluszową ośmiorniczkę. Nie chcę za dużo zabawek od razu wprowadzać.. Więc matę najwcześniej wypróbuję pod koniec tego tygodnia ....
Jutro, pojutrze jeszcze dam jej p
Co do zabawek to moja Mama mowila mi ze jak bylam Mala i mialam sporo zabawek i juz jakies mi sie znudzily to chowala je do szafy na kilka miesiecy i pozniej mi je dawala a ja nie pamietalam ze to moje bylo i znowu wielka radosc;) Wydaje mi sie ze to dobry pomysl jak nie chce sie wydawac fortuny na zabawki:)
Dziewczyny dzięki za życzenia:)
Moja tez po woli zaczyna się interesować matą - myślę ze z dnia na dzień będzie bardziej skoro zaczyna się tak kręcić:)
Yecath super ze Wojtuś taki imprezowy!! ja tez bym chciała żeby moja taka była. mam nadzieje ze te fochy na towarzystwo jej przejdą. mam zamiar dalej ją do towarzystwa przekonywać:)
I generalnie to ja tez nie mogę narzekać na to ze dziecko mi płacze bo Helka rzadko płacze - no chyba ze ma focha ale to się zdarza tylko czasami:) jest bardzo pogodnym dzieckiem:)
Aniaa z tymi zabawkami to super pomysł:)
Moja tez po woli zaczyna się interesować matą - myślę ze z dnia na dzień będzie bardziej skoro zaczyna się tak kręcić:)
Yecath super ze Wojtuś taki imprezowy!! ja tez bym chciała żeby moja taka była. mam nadzieje ze te fochy na towarzystwo jej przejdą. mam zamiar dalej ją do towarzystwa przekonywać:)
I generalnie to ja tez nie mogę narzekać na to ze dziecko mi płacze bo Helka rzadko płacze - no chyba ze ma focha ale to się zdarza tylko czasami:) jest bardzo pogodnym dzieckiem:)
Aniaa z tymi zabawkami to super pomysł:)
Nyzosia wszystkiego NAJ ...!:))
Gabi my dopiero od jutra zaczynamy rehabilitacje
co do zabawek to moja pięknie trzyma już wszystko w rączce, a jaka zadziwiona ze coś jej grzechocze piszczy itp ;)) mate chcemy jej kupić na święta ale kompletnie nie wiem jaka taki maja wybór ;/
co do pracy to ja nie wracam do pracy, chce jak najdłużej posiedzieć z małą w domku, później babcia i przedszkole na pól etatu, myślę by otworzyć "coś" swojego po wakacjach
Madziulka ale Ci się mały urwis trafił ;) ale są plusy ;) wiesz ze masz dziecko i pewnie w przyszłości będziesz to wspominać i opowiadać wszystkim ze śmiechem i tęsknotą ;))
ja do mojego diabełka już przywykłam ;) choć nie powiem często jest baaardzo ciężko wytrzymać psychicznie ;/
Gabi my dopiero od jutra zaczynamy rehabilitacje
co do zabawek to moja pięknie trzyma już wszystko w rączce, a jaka zadziwiona ze coś jej grzechocze piszczy itp ;)) mate chcemy jej kupić na święta ale kompletnie nie wiem jaka taki maja wybór ;/
co do pracy to ja nie wracam do pracy, chce jak najdłużej posiedzieć z małą w domku, później babcia i przedszkole na pól etatu, myślę by otworzyć "coś" swojego po wakacjach
Madziulka ale Ci się mały urwis trafił ;) ale są plusy ;) wiesz ze masz dziecko i pewnie w przyszłości będziesz to wspominać i opowiadać wszystkim ze śmiechem i tęsknotą ;))
ja do mojego diabełka już przywykłam ;) choć nie powiem często jest baaardzo ciężko wytrzymać psychicznie ;/
hej. Dołączam się do życzeń.
Mam pytanie. Czy to normalne, żeby miesięczne dziecko przekręcało się z brzuszka na plecy?? Moja mi tak fiknęła dzisiaj rano i myślałam, że to przypadek, ale położyłam ją z powrotem na brzuch a ona chwilkę poleżała i znów myk na plecy i tak kilka razy, a jak fiknęła na plecy to się śmiała od ucha do ucha. Dodam, że nie miała z górki bo leżała na płaskim.
Mam pytanie. Czy to normalne, żeby miesięczne dziecko przekręcało się z brzuszka na plecy?? Moja mi tak fiknęła dzisiaj rano i myślałam, że to przypadek, ale położyłam ją z powrotem na brzuch a ona chwilkę poleżała i znów myk na plecy i tak kilka razy, a jak fiknęła na plecy to się śmiała od ucha do ucha. Dodam, że nie miała z górki bo leżała na płaskim.
Sto Lat Nyzosiu :D
U nas po weekendzie dobrze...
Za chwilę ruszamy na spacer...
Moja młoda jak lezy w łóżeczku i karuzele się jej włączy to tak do niej gaworzy normalnie krzyczy jak się wyłączy dziś aż wzięłam kamerę i uwieczniłam to nich ma pamiątkę za naście lat będziemy się rozczulać jaka to ona była pocieszna...
Mnie to czasem dopadają myśli jak to będzie wrócić do pracy przecież ona będzie taka mała.. Powiem wam że nawet myślę o drugim dziecku by być dłużej przy Idze i może nawet później o trzecim by dzieciaczki razem się rozwijały... Sama nie wiem jak to będzie...
U nas po weekendzie dobrze...
Za chwilę ruszamy na spacer...
Moja młoda jak lezy w łóżeczku i karuzele się jej włączy to tak do niej gaworzy normalnie krzyczy jak się wyłączy dziś aż wzięłam kamerę i uwieczniłam to nich ma pamiątkę za naście lat będziemy się rozczulać jaka to ona była pocieszna...
Mnie to czasem dopadają myśli jak to będzie wrócić do pracy przecież ona będzie taka mała.. Powiem wam że nawet myślę o drugim dziecku by być dłużej przy Idze i może nawet później o trzecim by dzieciaczki razem się rozwijały... Sama nie wiem jak to będzie...
Anetka, Wojtek też się przekręcał z brzuszka na plecki już jak miał ok. 2 tygodnie. Często tak robił- ale to nie było celowe, po prostu jak podnosił główkę i odwrócił ją na któryś bok, to przewracało go, bo główka była dość ciężka w porównaniu do małego ciałka :)
Weronika, moim zdaniem dobrze kombinujesz z myśleniem o drugim maluszku :)
Ja coraz częściej zastanawiam się nad trzecią dzidzią... Bo wiem, że potem już mi się nie będzie chciało wracać do pieluch, cyckowania, nie będzie chciało mi się w ciąży chodzić...
A tak to bym skończyła studia, 24 lata, trójka dzieci hihi :)
Ale to tylko takie gdybanie, bo póki co, to nie mam nawet miejsca na łóżeczko dla 3. malucha ;)
Weronika, moim zdaniem dobrze kombinujesz z myśleniem o drugim maluszku :)
Ja coraz częściej zastanawiam się nad trzecią dzidzią... Bo wiem, że potem już mi się nie będzie chciało wracać do pieluch, cyckowania, nie będzie chciało mi się w ciąży chodzić...
A tak to bym skończyła studia, 24 lata, trójka dzieci hihi :)
Ale to tylko takie gdybanie, bo póki co, to nie mam nawet miejsca na łóżeczko dla 3. malucha ;)
ja do pracy tez nie wracam niestety... umowe mam tylko do konca grudnia (jest to moja druga na czas okreslony) wiec pracodawca musi mi dac teraz na nieokreslony,ale i tak nie wroce bo nie mam z kim mlodego zostawic... pojde na rok na zasilek a potem cos wymysle:):) na szczescie damy rade bo maz zarabia za nas dwoje a jak mam dac opiekunce 3/4 majej wyplaty to sie mija z celem :(
u nas sukces :) mlody dzis obudzil sie znow o 5:00 nie chce zapeszc ale chyba na zawsze pozegnalam nocne karmienie :)
ostatnio pisalam,ze moj nie chce glowki podnosic na brzuchu, wczoraj sie zdziwilam kiedy polozylam go na brzuchu a on podniosl glowe i wyprostowal raczki!!! szokk!! i teraz widze, ze moj syn nie to, ze nie umie tylko mu sie nie chce :) :)
u nas sukces :) mlody dzis obudzil sie znow o 5:00 nie chce zapeszc ale chyba na zawsze pozegnalam nocne karmienie :)
ostatnio pisalam,ze moj nie chce glowki podnosic na brzuchu, wczoraj sie zdziwilam kiedy polozylam go na brzuchu a on podniosl glowe i wyprostowal raczki!!! szokk!! i teraz widze, ze moj syn nie to, ze nie umie tylko mu sie nie chce :) :)
Nyzosia - Wszystkiego najlepszego :))))
Aniaa - u mnie jest tak samo z tym łapaniem oddechu, co więcej - Kostek często chrapie ;) Też już się przyzwyczaiłam.
Anetkaboss - u mnie nie ma mowy o przewracaniu, w ogóle mam strasznego doła, jak Was czytam, bo mój Młody ani głowy dobrze nie podnosi, ani dobrze nie chwyta, jak już pisałam - nie przewraca się też za bardzo...
Yecath - no, trójeczka mi się też marzy, a nawet nie obraziłabym się na czwóreczkę (jak np. trzecie okaże się bliźniakami ;)
Ale nie wiem, co z tego wyjdzie..
Aniaa - u mnie jest tak samo z tym łapaniem oddechu, co więcej - Kostek często chrapie ;) Też już się przyzwyczaiłam.
Anetkaboss - u mnie nie ma mowy o przewracaniu, w ogóle mam strasznego doła, jak Was czytam, bo mój Młody ani głowy dobrze nie podnosi, ani dobrze nie chwyta, jak już pisałam - nie przewraca się też za bardzo...
Yecath - no, trójeczka mi się też marzy, a nawet nie obraziłabym się na czwóreczkę (jak np. trzecie okaże się bliźniakami ;)
Ale nie wiem, co z tego wyjdzie..
A - i jeszcze do Madziulki: próbowałaś pić melisę? Może to podziała na Małą. Ja właśnie zamierzam to wypróbować, bo Kostek jest ostatnio trochę bardziej płaczący niż zwykle :(
Zrobiliśmy sobie randkę - po wizycie u dziadków pod Bydgoszczą na Wszystkich Świętych, postanowiliśmy - zamiast wrócić do domu - spędzić noc w hotelu :) Zjedliśmy kolację w knajpie, spacer po starówce i potem... bardzo długo usypialiśmy Kostka ;) No., nie był to taki romantyczny wypad, jak kiedyś, ale pierwszy krok do normalności ;)
Zrobiliśmy sobie randkę - po wizycie u dziadków pod Bydgoszczą na Wszystkich Świętych, postanowiliśmy - zamiast wrócić do domu - spędzić noc w hotelu :) Zjedliśmy kolację w knajpie, spacer po starówce i potem... bardzo długo usypialiśmy Kostka ;) No., nie był to taki romantyczny wypad, jak kiedyś, ale pierwszy krok do normalności ;)
hej hej, u nas dużoooooooooooooo lepiej, jeśli się to utrzyma to naprawdę zaczne w te skoki wierzyć i na następny przygotuję się już psychicznie :P Mała jak zasnęła po 22 to obudziła się o 5 :D no ale na tym to już było koniec spania ;/ teraz po spacerze śpi, więc to mój czas dla siebie - jedyny heeh :D no i tak macie rację, ja WIEM że mam dziecko Patrycja ani na chwile nie daje o sobie zapomniec :))
panna - picie melisy przeze mnie nic nie da bo ja karmie mm no i nie martw się, Patrycja jak leży na brzuchu to sie tak awanturuje że długo nei wytrzyma, dziś padł rekord jakies 5 minut!!!wiec tez za bardzo nie cwiczy podnoszenia glowki, choc nieraz juz ladnie ja podnosi, zabawkami malo co się interesuje wiec ich nie chwyta :/ dobrze ze powiedzialyscie o macie , dzis ja wyjme i zobaczymy
Nyzosiu STO LAT :)))
panna - picie melisy przeze mnie nic nie da bo ja karmie mm no i nie martw się, Patrycja jak leży na brzuchu to sie tak awanturuje że długo nei wytrzyma, dziś padł rekord jakies 5 minut!!!wiec tez za bardzo nie cwiczy podnoszenia glowki, choc nieraz juz ladnie ja podnosi, zabawkami malo co się interesuje wiec ich nie chwyta :/ dobrze ze powiedzialyscie o macie , dzis ja wyjme i zobaczymy
Nyzosiu STO LAT :)))
ostatnio kupilam herbatke uspokajajaca - chyba pisalam dalam jej troszke - ale nie wiem czy to dzieki niej czy juz po prostu byla wykonczona tym placzem i sie wyciszyla i zasnela. Ja nie wiem czemu ona jest taka znerwicowana ;/ pewnie po mamie :D
Ostatnio przyjechala moja mama i powiedziala mi ( oczywiscie patrycja dałą czadu hehe) że jakby widziała mnie 26 lat temu - choć podobno ja dawałam koncerty do roku - błagam niech to tylko nie trwa rok - bo Pati będzie jedynaczka
Ja mam ostatnio jakies wizje, ze przez to zeo na tak placze to sie nie rozwija dobrze, skoro nie jest zainteresowana zabawkami :(( jedynie co to karuzelką, może jeszcze się jej odmieni???
Ostatnio przyjechala moja mama i powiedziala mi ( oczywiscie patrycja dałą czadu hehe) że jakby widziała mnie 26 lat temu - choć podobno ja dawałam koncerty do roku - błagam niech to tylko nie trwa rok - bo Pati będzie jedynaczka
Ja mam ostatnio jakies wizje, ze przez to zeo na tak placze to sie nie rozwija dobrze, skoro nie jest zainteresowana zabawkami :(( jedynie co to karuzelką, może jeszcze się jej odmieni???
a wiecie jakis jest plus tego wszystkiego ;) ze ja z natury niecierpliwa nie lubiaca na nic czekac musi byc teraz i już - przez te niecale 2 miesiace nabylam tyle cierpliwosci ze moglabym rozdawac ją innym :D:D:D
anettkaboss znam ten ból, zacisnij zęby, przytulaj malutką. Może ja brzuszke boli, gazy???
własnie dziś moja mała tak się strasznie z gazami meczyla :(((
anettkaboss znam ten ból, zacisnij zęby, przytulaj malutką. Może ja brzuszke boli, gazy???
własnie dziś moja mała tak się strasznie z gazami meczyla :(((
Moja też się zaczęła buntować odnośnie leżenia na brzuszku i ja w końcu przestałam ją tak kłaść. Ale w ten weekend - po wypowiedzi karolli że dziecko powinno pół godzinki minimum leżeć na brzuszku znów ją na nim kładziemy.
I jest o niebo lepiej :). Tzn. zawsze po jakimś czasie jest już super zła - ale zawsze minimum 10, 15 minut wytrzyma i coraz więcej potrafi :). Czasami nawet bywa szczęśliwa na tym brzuszku :).
A moja z kolei cały czas jest glodna - karmię co dwie godziny albo i częściej. Ona by cały czas jadła i jadła.
I jest o niebo lepiej :). Tzn. zawsze po jakimś czasie jest już super zła - ale zawsze minimum 10, 15 minut wytrzyma i coraz więcej potrafi :). Czasami nawet bywa szczęśliwa na tym brzuszku :).
A moja z kolei cały czas jest glodna - karmię co dwie godziny albo i częściej. Ona by cały czas jadła i jadła.
Dziewczyny jeszcze raz dzięki za wszystkie życzenia:)
Co do rozwoju dzieci to każde robi to w swoim tempie i nie ma co się nakręcać. pewnie ze fajnie jest się pochwalić ze dzidzia już coś tam robi ale nie ma co się stresować na każde dziecko przyjdzie odpowiednia pora:)
Karolla a czy przypadkiem nie jest teraz tak ze po 2 umowach pracodawca nie musi dawać umowy na czas nieokreślony? coś mi się wydaje ze to było zniesione w tym pakiecie antykryzysowym.
a powiedzcie mi jeszcze jak jest z zasiłkiem? bo się tak ostatnio zastanawiałam czy mi się należy:)) wiem ze to żadne pieniądze ale będzie przynajmniej na obiad z przyjaciółkami:)))
A co do następnych dzieci to Wam powiem ze bardzo mnie to cieszy ze tym myślimy - tzn. my dziewczyny na forum:)
ja oczywiście tez chce na pewno jeszcze jedno dziecko. i tez marzyłam o 3 dzieciaczków ale wszystko zależy jak nam sie zycie poukłada. no i czy 2 dziecko będzie chłopcem bo jak będzie druga dziewucha to mój zastrajkuje:))))
Co do rozwoju dzieci to każde robi to w swoim tempie i nie ma co się nakręcać. pewnie ze fajnie jest się pochwalić ze dzidzia już coś tam robi ale nie ma co się stresować na każde dziecko przyjdzie odpowiednia pora:)
Karolla a czy przypadkiem nie jest teraz tak ze po 2 umowach pracodawca nie musi dawać umowy na czas nieokreślony? coś mi się wydaje ze to było zniesione w tym pakiecie antykryzysowym.
a powiedzcie mi jeszcze jak jest z zasiłkiem? bo się tak ostatnio zastanawiałam czy mi się należy:)) wiem ze to żadne pieniądze ale będzie przynajmniej na obiad z przyjaciółkami:)))
A co do następnych dzieci to Wam powiem ze bardzo mnie to cieszy ze tym myślimy - tzn. my dziewczyny na forum:)
ja oczywiście tez chce na pewno jeszcze jedno dziecko. i tez marzyłam o 3 dzieciaczków ale wszystko zależy jak nam sie zycie poukłada. no i czy 2 dziecko będzie chłopcem bo jak będzie druga dziewucha to mój zastrajkuje:))))
ustawa antykryzysowa dotyczy tylko prywatnych przedsiebiorcow, ktorzy udokumentuja zagrozenie kryzysem wtedy moze pracodawca dac wiecej niz 2 umowy na czas okreslony, natomiast ja pracuje w urzedzie pracy a panstwowek to nie obowiazuje.
co do zasilku to ja mowie o tzw. kuroniu czyli zasilku dla osob bezrobotnych...trzeba miec udokumentowane przepracowane 12 miesiecy w ciagu ostatnich 24 miesiecy wtedy na rok dostajesz zasilek, natomiast ten zasilek gdzie trzeba miec dochod ponizej 504zl/osobe w rodz to zasilek rodzinny z Mopsu.
co do zasilku to ja mowie o tzw. kuroniu czyli zasilku dla osob bezrobotnych...trzeba miec udokumentowane przepracowane 12 miesiecy w ciagu ostatnich 24 miesiecy wtedy na rok dostajesz zasilek, natomiast ten zasilek gdzie trzeba miec dochod ponizej 504zl/osobe w rodz to zasilek rodzinny z Mopsu.
Nyzosiu - wszystkiego najlepszego, niech Ci się Hela zdrowo chowa! :-))
Moja mała dziś zrobiła wodnistą kupkę. Martwię się. Czy Waszym też się zdarza? Czy powinnam iść do lekarza z nią? Kurcze... nie wiem. Poza tym, że ma kłopot z robieniem kupek i teraz zrobiła wodnistą kupkę to wydaje się, że jest z nią w porządku... ech.
Moja mała dziś zrobiła wodnistą kupkę. Martwię się. Czy Waszym też się zdarza? Czy powinnam iść do lekarza z nią? Kurcze... nie wiem. Poza tym, że ma kłopot z robieniem kupek i teraz zrobiła wodnistą kupkę to wydaje się, że jest z nią w porządku... ech.
Anetka:
a w nocy spała? A teraz cały czas płakała?
Ja już się przyzwyczailam że moje dziecię w dzień nie śpi. Taki już jej urok.
A tym, że dziecko jeszcze się jakąś zabawką nie bawi w ogóle bym się nie przejmowała. Moją np nie interesuje za bardzo karuzela. Najwidoczniej tak jest że każde ma swoje ulubione zabawki :).
Panna - a mężowi to powiedz, że oboje wychowaliście się bez maty i nauczyliście się podnosić główkę :P
a w nocy spała? A teraz cały czas płakała?
Ja już się przyzwyczailam że moje dziecię w dzień nie śpi. Taki już jej urok.
A tym, że dziecko jeszcze się jakąś zabawką nie bawi w ogóle bym się nie przejmowała. Moją np nie interesuje za bardzo karuzela. Najwidoczniej tak jest że każde ma swoje ulubione zabawki :).
Panna - a mężowi to powiedz, że oboje wychowaliście się bez maty i nauczyliście się podnosić główkę :P
Karolla u nas jest to samo z leżeniem na brzuszku, wcześniej ładnie podnosił główkę leżąc na brzuszku a później nic, kładł sobie na boku albo płakał, od wczoraj jednak mu się odwidziało i znów podnosi, może nie trwa to długo i po paru chwilach znów protestuje, no ale najważniejsze, że posiadł tą umiejętność :)
Aniaa nasz Mateuszek też tak ma z oddechem, ale myślę, że jest wszystko ok.
Panna myślę, że nie masz co się martwić. Z trzymaniem główki to napisałam wyżej, a z całą resztą też u nas średnio... Zabawek nie chwyta, na macie chyba tylko przypadkowo zabawki uderza, więc na razie czekamy
Hm, Wy tu już o kolejnych dzieciaczkach... Też bym chciała, ale jeszcze nie teraz... Wczesniej myslalam, ze tak po 2-3 latach kolejne dzieciątko, a na dzień dzisiejszy to nie wiem jak będzie, bo mieszkaniowo trochę kiepsko :( A na razie się nie zapowiada, że w ciągu najbliższych lat zmienimy mieszkanko na większe :( No ale chociaż mamy dobrą motywację, by się o to starać, takich grzecznych dzieci jak nasz Mati to można mieć kilka :)
No właśnie ile śpią Wasze dzieciaczki? U nas w dzień są dwie krótkie drzemki, tak około pól godziny + jedna dłuższa dwugodzinna na spacerze, no a noc jest najfajniejsza bo Mati śpi około 12 godzin.
A co do spotkania to też jestem za, tym bardziej, że przez najbliższe dni ma padać, więc ze spacerami może być kiepsko :/
Aniaa nasz Mateuszek też tak ma z oddechem, ale myślę, że jest wszystko ok.
Panna myślę, że nie masz co się martwić. Z trzymaniem główki to napisałam wyżej, a z całą resztą też u nas średnio... Zabawek nie chwyta, na macie chyba tylko przypadkowo zabawki uderza, więc na razie czekamy
Hm, Wy tu już o kolejnych dzieciaczkach... Też bym chciała, ale jeszcze nie teraz... Wczesniej myslalam, ze tak po 2-3 latach kolejne dzieciątko, a na dzień dzisiejszy to nie wiem jak będzie, bo mieszkaniowo trochę kiepsko :( A na razie się nie zapowiada, że w ciągu najbliższych lat zmienimy mieszkanko na większe :( No ale chociaż mamy dobrą motywację, by się o to starać, takich grzecznych dzieci jak nasz Mati to można mieć kilka :)
No właśnie ile śpią Wasze dzieciaczki? U nas w dzień są dwie krótkie drzemki, tak około pól godziny + jedna dłuższa dwugodzinna na spacerze, no a noc jest najfajniejsza bo Mati śpi około 12 godzin.
A co do spotkania to też jestem za, tym bardziej, że przez najbliższe dni ma padać, więc ze spacerami może być kiepsko :/
Aniaa Klub Mam się formalizuje:) dajcie nam tydzień to zaprezentujemy Wam stronę internetową która będzie naszą platformą informacyjną.
Ale bardzo się ciesze ze jesteś chętna na spotkanie. myślę ze możemy zacząć coś planować na przyszły tydzień. co Wy na to?
Karolla - teraz już wszystko wiem:) a powiedz mi ile ta kuroniówka wynosi?:) a i pewnie żeby się po nią zgłosić to musi się skończyć urlop macierzyński no nie?
Ale bardzo się ciesze ze jesteś chętna na spotkanie. myślę ze możemy zacząć coś planować na przyszły tydzień. co Wy na to?
Karolla - teraz już wszystko wiem:) a powiedz mi ile ta kuroniówka wynosi?:) a i pewnie żeby się po nią zgłosić to musi się skończyć urlop macierzyński no nie?
Wysokość zasiłku określona w %
80%
573,60 zł ( pierwsze 3 miesiace)
450,40 zł ( kolejne miesiace)
100%
717,00 zł ( pierwsze 3 miesiace)
563,00 zł ( kolejne miesiace)
120%
860,40 zł ( pierwsze 3 miesiace)
675,60 zł ( kolejne miesiace)
zasilek dla osob bezrobotnych przysluguje osobom zarejestrowanym w urzedzie pracy, czyli osobom ktore nie mają trwającej umowy o pracę, rowniez urlop macierzyński sie w to wlicza gdyż urlop przysluguje osobom pracującym. Warunek jest taki, zeby w ciagu ostatnich 24 miesiecy przepracowac na umowie o prace 12 miesiecy.
80%
573,60 zł ( pierwsze 3 miesiace)
450,40 zł ( kolejne miesiace)
100%
717,00 zł ( pierwsze 3 miesiace)
563,00 zł ( kolejne miesiace)
120%
860,40 zł ( pierwsze 3 miesiace)
675,60 zł ( kolejne miesiace)
zasilek dla osob bezrobotnych przysluguje osobom zarejestrowanym w urzedzie pracy, czyli osobom ktore nie mają trwającej umowy o pracę, rowniez urlop macierzyński sie w to wlicza gdyż urlop przysluguje osobom pracującym. Warunek jest taki, zeby w ciagu ostatnich 24 miesiecy przepracowac na umowie o prace 12 miesiecy.
Zasiłek obliczany jest zależności od stażu pracy osoby bezrobotnej :
* gdy staż pracy wynosi do 5 lat pracy - zasiłek będzie wypłacony w wysokości 80 % zasiłku podstawowego,
* gdy staż pracy wynosi od 5 do 20 lat pracy - zasiłek będzie wypłacony w wysokości 100 % zasiłku podstawowego,
* gdy staż pracy wynosi co najmniej 20 lat pracy - zasiłek będzie wypłacony w wysokości 120 % zasiłku podstawowego.
* gdy staż pracy wynosi do 5 lat pracy - zasiłek będzie wypłacony w wysokości 80 % zasiłku podstawowego,
* gdy staż pracy wynosi od 5 do 20 lat pracy - zasiłek będzie wypłacony w wysokości 100 % zasiłku podstawowego,
* gdy staż pracy wynosi co najmniej 20 lat pracy - zasiłek będzie wypłacony w wysokości 120 % zasiłku podstawowego.
hehe:) dobra cicho sza:) Jak cos to moj tez moze cos porobic ze stronka:) Ale jak narazie ok:) podajcie maila to wysle dzis zdjecia jak zgram i Fifi mi na to pozwoli hehe:)
Ostatnio pare dni bylo masakryczne tzn noce budzil sie po pare razy mam nadzieje ze to przejdzie moj to z tych co sa grzeczne w maire w dzien ale za to wieczorami uwielbia marudzic:P
Ostatnio pare dni bylo masakryczne tzn noce budzil sie po pare razy mam nadzieje ze to przejdzie moj to z tych co sa grzeczne w maire w dzien ale za to wieczorami uwielbia marudzic:P
Ssabinka - prześlę Ci mailem namiary do wszystkich dziewczyn, tak będzie najszybciej. Własnie - pomyślmy o przyszłym tygodniu - proponuję wtorek albo czwartek, tym razem Gdynię, żeby było sprawiedliwie. No i jako miejsce - Galerię Malucha na Traugutta. Co Wy na to?
(Mi pasuje i wtorek i czwartek :) fajnie, jakbyśmy trafiły w jeden konkretny dzień i spotykały się regularnie :)
(Mi pasuje i wtorek i czwartek :) fajnie, jakbyśmy trafiły w jeden konkretny dzień i spotykały się regularnie :)
przyszla mama, miałyśmy się dziś spotkać koło Alfy w celu przekazania Tobie pieluszek. Jednak mogę mieć problem dotrzeć na czas. Jeśli pojawiłabyś się koło Alfy o 11 i mnie byś nie spotkała to proszę nie denerwuj się, to znaczy,że nie uda mi sie dotrzeć, ale będę się starala być z tymi piluszkami o 11. Będę z fioletowym wózkiem więc łatwo mnie rozpoznasz. W razie jakbym nie dotarła, to możemy umówić się na inny dzień.
Skoro minął mi już połóg to dziś idę na aerobik :).
A nam dziś mała pospać nie dała :( - mimo że sama wyspana jest. Od dawna już nie spała tak niespokojnie - do 1 w nocy idealnie było, a potem po karmieniu dalej spała ale cały czas coś tam się odzywała, wierciła ...
Pierwsza próba z wielorazowymi zakończona pozytywnie :). Będę musiała ich więcej dokupić. Ale na razie i tak na noc jednorazówki - po dwóch godzinach wkład z mikrofibry był zupełnie mokry. A na dwa wkłady to moja za mała jest - i tak ta pielucha sporawa jak na nią jest ...
A nam dziś mała pospać nie dała :( - mimo że sama wyspana jest. Od dawna już nie spała tak niespokojnie - do 1 w nocy idealnie było, a potem po karmieniu dalej spała ale cały czas coś tam się odzywała, wierciła ...
Pierwsza próba z wielorazowymi zakończona pozytywnie :). Będę musiała ich więcej dokupić. Ale na razie i tak na noc jednorazówki - po dwóch godzinach wkład z mikrofibry był zupełnie mokry. A na dwa wkłady to moja za mała jest - i tak ta pielucha sporawa jak na nią jest ...
Cześć dziewczyny :)
Nyzosia, spóźnione życzonka, wszystkiego naj naj :)
ja dzisiaj mam luźny dzień, bo Mikołaj śpi jak nigdy, chyba pogoda tak na niego działa, albo pobieranie krwi go zmęczyło bo byliśmy rano. Standardowo jak wstaje o 7 rano, to potem zasypia koło 10, ale to jest 30-40min, potem śpi na spacerze w zależności od tego ile jesteśmy, przeważnie 1,5-2h, no i koło 17 jeszcze pośpi pół godziny. O 19 30 mamy kąpanie i w zależności od humoru ;-) zasypia między 8-9. Powiem Wam, że teraz mamy problem trochę z tą zmianą czasu, w niedziele, to musiałam go już po 6 kąpać bo padał na twarz ;-) wczoraj troszkę nam się wyrównało, bo był kąpany o 7, a dzisiaj mam nadzieje, że wrócimy do normy.
Madziulka, bardzo Ci współczuje tych ciężkich dni, najgorsze jest to jak nie wiemy jak pomóc naszym maluszkom, ale dobrze, że już się unormowało u Was :)
Ja też już myślę o drugim dziecku i gdyby nie zalecenia żeby odczekać po CC 2-3 lata a najlepiej 4, to też byśmy szybko starali się o następne :) ale w takim wypadku postanowiliśmy, że zaczekamy do 2 urodzin Mikołaja i wtedy będziemy próbować:)
Nyzosia, spóźnione życzonka, wszystkiego naj naj :)
ja dzisiaj mam luźny dzień, bo Mikołaj śpi jak nigdy, chyba pogoda tak na niego działa, albo pobieranie krwi go zmęczyło bo byliśmy rano. Standardowo jak wstaje o 7 rano, to potem zasypia koło 10, ale to jest 30-40min, potem śpi na spacerze w zależności od tego ile jesteśmy, przeważnie 1,5-2h, no i koło 17 jeszcze pośpi pół godziny. O 19 30 mamy kąpanie i w zależności od humoru ;-) zasypia między 8-9. Powiem Wam, że teraz mamy problem trochę z tą zmianą czasu, w niedziele, to musiałam go już po 6 kąpać bo padał na twarz ;-) wczoraj troszkę nam się wyrównało, bo był kąpany o 7, a dzisiaj mam nadzieje, że wrócimy do normy.
Madziulka, bardzo Ci współczuje tych ciężkich dni, najgorsze jest to jak nie wiemy jak pomóc naszym maluszkom, ale dobrze, że już się unormowało u Was :)
Ja też już myślę o drugim dziecku i gdyby nie zalecenia żeby odczekać po CC 2-3 lata a najlepiej 4, to też byśmy szybko starali się o następne :) ale w takim wypadku postanowiliśmy, że zaczekamy do 2 urodzin Mikołaja i wtedy będziemy próbować:)
hej ;) u nas super nocka, jak małą zasnela po 23 tak obudziłą się o 6 ;))) anetkaboss wiesz co zrob przynajmniej sproboj po spacerze nie wyjmuj z wozka tylko otworz okno lub na balkon i zobaczysz ze ci pospi. U nas to dziala , mala potrafi jeszcze ze 2h spac po spacerze ;) to jej jedyny sen w ciagu dnia :D
Helo wieczornie:)
A mnie dzisiaj wzięło na wspomnienia jak to rok temu dowiadywałam się ze jestem w ciąży:) miałam taki gorący okres w pracy - z jednej delegacji leciałam na drugą a miedzy nimi zrobiłam test i nie mogłam uwierzyć ze jestem w ciąży bo wyszła mi taka słaba kreseczka na teście:))) a teraz? a teraz mam moją królewnę i już dawno nie myślałam o pracy:)) jak to się życie zmienia....
A mnie dzisiaj wzięło na wspomnienia jak to rok temu dowiadywałam się ze jestem w ciąży:) miałam taki gorący okres w pracy - z jednej delegacji leciałam na drugą a miedzy nimi zrobiłam test i nie mogłam uwierzyć ze jestem w ciąży bo wyszła mi taka słaba kreseczka na teście:))) a teraz? a teraz mam moją królewnę i już dawno nie myślałam o pracy:)) jak to się życie zmienia....
Znowu nie dam rady nadrobic....Od soboty bylysmy u tesciow i dopiero dzisiaj wrocilismy do domku.
Nyzosiu oj zmienia się;-)Chociaz teraz to nie moge sobie wyobrazic jak ja moglam zyc bez mojej marudy.
Co do marudzenia to ostatnio Maja jest bardzo upierdliwa.Wymusza noszenie na rekach.Jak ja klade to jest ryk.Zaczęlo sie u moich tesciow, wiec mysle ze to trochę przez to ze ją nieco rozpuscili.Teraz trzeba bedzie wrocic na dawne tory, bo inaczej bedzie cięzko.Poza tym ciagle pcha piąstki do buzki, slini sie i mam wrazenie ze ja bola dziąselka, więc może juz coś sie zaczyna dziac w temacie uzebienia?
No i muszę sie pochwalic- dzisiaj przewrocila sie pieknie z plecków na brzuszek i to kilka razy pod rzad!!!
Nyzosiu oj zmienia się;-)Chociaz teraz to nie moge sobie wyobrazic jak ja moglam zyc bez mojej marudy.
Co do marudzenia to ostatnio Maja jest bardzo upierdliwa.Wymusza noszenie na rekach.Jak ja klade to jest ryk.Zaczęlo sie u moich tesciow, wiec mysle ze to trochę przez to ze ją nieco rozpuscili.Teraz trzeba bedzie wrocic na dawne tory, bo inaczej bedzie cięzko.Poza tym ciagle pcha piąstki do buzki, slini sie i mam wrazenie ze ja bola dziąselka, więc może juz coś sie zaczyna dziac w temacie uzebienia?
No i muszę sie pochwalic- dzisiaj przewrocila sie pieknie z plecków na brzuszek i to kilka razy pod rzad!!!
Ja się upewniłam, że jestem w ciąży w swoje urodziny :) Dzień przed robiłam imprezę urodzinową i musiałam przyjaciołom jakiś kit wciskać, dlaczego nie wznoszę toastów ;) A następnego dnia już miałam pewność :))) Najlepszy prezent urodzinowy właśnie się bawi na nowej macie. Kupiliśmy Tiny Love Kick&Discover. Super się bawi :)
Ehh a moja Mala znowu placze wieczorem, chyba ja brzuszek meczy. Zawsze o podobnej porze. Przez to praktycznie nie mam zycia wieczorem, probuje ja uspic a ona zasnie i zaraz sie budzi. Nie wiem juz co z tym zrobic, jaka moze byc tego przyczyna ze zawsze wieczorem ja mecza gazy?? Co mozna z tym zrobic?
Cześć dziewczyny :)
Aania, współczuję problemów brzuszkowych u Malutkiej :( Pewnie to klasyczna kolka, tak jak mówi Nyzosia.
Wojtek też mi wczoraj trochę popłakał, ale to dlatego, że nie mógł zasnąć, strasznie mu się chciało spać, a Tośka szalała i hałasowała :/ Muszę jej chyba baterie powyjmować ze wszystkich Szczeniaczków-Uczniaczków, GarnuszkówNaKlocuszków i innych grająco-świecących... ;)
W ten albo następny weekend chcę wyciągnąć męża na randkę- do kina, do knajpki i na spacerek. Kupiłam bon Groupon do restauracji w Gdańsku i chcę go w końcu wykorzystać :) No i vouchery do kina od Nyzosi :) Spacerek bez bonów :D Planujemy też zakupy, widziałyście gdzieś jakieś fajne czapki na zimę? Takie normalne... ;) I odwiedzimy dwie dzidzie :) Jedną 1,5miesięczną, drugą dwutygodniową :) A nasze bąble już taaaakie wielkie ;)
Aania, współczuję problemów brzuszkowych u Malutkiej :( Pewnie to klasyczna kolka, tak jak mówi Nyzosia.
Wojtek też mi wczoraj trochę popłakał, ale to dlatego, że nie mógł zasnąć, strasznie mu się chciało spać, a Tośka szalała i hałasowała :/ Muszę jej chyba baterie powyjmować ze wszystkich Szczeniaczków-Uczniaczków, GarnuszkówNaKlocuszków i innych grająco-świecących... ;)
W ten albo następny weekend chcę wyciągnąć męża na randkę- do kina, do knajpki i na spacerek. Kupiłam bon Groupon do restauracji w Gdańsku i chcę go w końcu wykorzystać :) No i vouchery do kina od Nyzosi :) Spacerek bez bonów :D Planujemy też zakupy, widziałyście gdzieś jakieś fajne czapki na zimę? Takie normalne... ;) I odwiedzimy dwie dzidzie :) Jedną 1,5miesięczną, drugą dwutygodniową :) A nasze bąble już taaaakie wielkie ;)
Helo.
A mnie się znowu coś z cyckami zrobiło:((( załamana jestem bo jak nie zastój to coś innego - teraz mnie tak kłuje w prawej piersi - promieniuje od sutka w głąb. Tak mocno że spać nie mogłam a ściąganie pokarmu to masakra!! oczywiście odpaliłam dr google i wyczytałam że to może być grzybica:(((( jak do jutra nie przejdzie to muszę iść do lekarza tylko nie wiem gdzie bo jestem u teściów:((
ta moja laktacja to jakiś dramat - wszystko idzie źle:((((
A mnie się znowu coś z cyckami zrobiło:((( załamana jestem bo jak nie zastój to coś innego - teraz mnie tak kłuje w prawej piersi - promieniuje od sutka w głąb. Tak mocno że spać nie mogłam a ściąganie pokarmu to masakra!! oczywiście odpaliłam dr google i wyczytałam że to może być grzybica:(((( jak do jutra nie przejdzie to muszę iść do lekarza tylko nie wiem gdzie bo jestem u teściów:((
ta moja laktacja to jakiś dramat - wszystko idzie źle:((((
Nyzosia:
współczuję :(. U mnie, gdyby nie ten ból po karmieniu, byłoby ok. A tak to nie mogę się doczekać aż minie te 6 miesięcy ...
Szukałam w necie informacji co z tym bólem zrobić, jak go złagodzić ale nic nie znalazłam.
Ania:
Ja też jeszcze nie wróciłam do figury sprzed ciąży :( Cały czas brakuje mi 3 kg i nic nie chce ich ruszyć. Powoli zaczynam pilnować ile jem, no i wczoraj po raz pierwszy byłam na fitnessie :). Jak fajnie sobie poskakać :),szkoda tylko że moje mięśnie brzucha w czasie ciąży zupełnie zanikły :(. Trzeba będzie dużo więcej ćwiczyć.
yecath:
Mi się też marzy jakieś wyjście z mężem. Ale póki karmię piersią i tylko piersią to raczej niewykonalne :(. Mój ssak zresztą głodny jest co 2, 2,5 h -więc na dłużej wyrwać się z domu nie mogę.
współczuję :(. U mnie, gdyby nie ten ból po karmieniu, byłoby ok. A tak to nie mogę się doczekać aż minie te 6 miesięcy ...
Szukałam w necie informacji co z tym bólem zrobić, jak go złagodzić ale nic nie znalazłam.
Ania:
Ja też jeszcze nie wróciłam do figury sprzed ciąży :( Cały czas brakuje mi 3 kg i nic nie chce ich ruszyć. Powoli zaczynam pilnować ile jem, no i wczoraj po raz pierwszy byłam na fitnessie :). Jak fajnie sobie poskakać :),szkoda tylko że moje mięśnie brzucha w czasie ciąży zupełnie zanikły :(. Trzeba będzie dużo więcej ćwiczyć.
yecath:
Mi się też marzy jakieś wyjście z mężem. Ale póki karmię piersią i tylko piersią to raczej niewykonalne :(. Mój ssak zresztą głodny jest co 2, 2,5 h -więc na dłużej wyrwać się z domu nie mogę.
Nilkaa, Wojtuś też jest na piersi, możesz odciągnąć mleczko przecież i zostawić dla maluszka albo podać mm- krzywda się dziecku nie stanie, a Wy też troszkę odpoczniecie i zrelaksujecie się razem ;) Macie z kim zostawić Malutką?
Nyzosia, serio myślisz, że to grzybica? Wtedy bardzo prawdopodobne, że Helka miałaby pleśniawki- zerknij jej do buźki czy nie ma białawego nalotu na języczku, podniebieniu, wew. stronie policzków.
Nyzosia, serio myślisz, że to grzybica? Wtedy bardzo prawdopodobne, że Helka miałaby pleśniawki- zerknij jej do buźki czy nie ma białawego nalotu na języczku, podniebieniu, wew. stronie policzków.
No własnie nie wiem czy u nas działało by to tak samo - w sensie jak młoda nie je z cycka - ale sprawdzę jej buzie. sama nie wiem co to może być. dziś jest trochę lepiej ale dalej boli.
Tak się zastanawiam czy nie mogło mi się coś porobić tutaj u teściów - wiecie inna flora bakteryjna, nie zawsze wyparzyłam laktator, może coś mi się dostało? kurcze już sama nie wiem ... a cycek boli:(
Tak się zastanawiam czy nie mogło mi się coś porobić tutaj u teściów - wiecie inna flora bakteryjna, nie zawsze wyparzyłam laktator, może coś mi się dostało? kurcze już sama nie wiem ... a cycek boli:(
No tak, zapomniałam, że u Was nie ma styku pierś-Helka :)
Wiesz co... Nie wydaje mi się, żeby to grzybica była... Grzybica piersi najczęściej (z tego, co mi wiadomo) pojawia się, gdy dziecko z pleśniawkami ssie pierś... Bo u dziecka o pleśniawki nie jest trudno.
A gorączki nie masz? Może przeziębiłaś pierś? Nie wychodziłaś na dwór wydekoltowana?
Wiesz co... Nie wydaje mi się, żeby to grzybica była... Grzybica piersi najczęściej (z tego, co mi wiadomo) pojawia się, gdy dziecko z pleśniawkami ssie pierś... Bo u dziecka o pleśniawki nie jest trudno.
A gorączki nie masz? Może przeziębiłaś pierś? Nie wychodziłaś na dwór wydekoltowana?
nilkaa a mała nie chce pic z butelki?Ja odciagam zawsze i zostawiam mojej mamie małą z zapasem mleczka.W sobote dzieki temu bylismy z mezem w Aquaparku poplywac.Od razu sie lepiej poczulam.
Nyzosiu wspolczuje tego bolu.kurcze tak sie starasz karmic swoim mleczkiem i zawsze cos ci przeszkadza....
Maja dzisiaj tak fikala na podlodze ze jej przewinąc nie moglam więc ja zostawilam z gola pupka na chwilkę.Oczywiscie fiknela sobie na brzuszek i jak juz chcialam ja przewinac to podlozylam rekę pod brzuszek zeby ja przekrecic i zostalam obsikana...
Nyzosiu wspolczuje tego bolu.kurcze tak sie starasz karmic swoim mleczkiem i zawsze cos ci przeszkadza....
Maja dzisiaj tak fikala na podlodze ze jej przewinąc nie moglam więc ja zostawilam z gola pupka na chwilkę.Oczywiscie fiknela sobie na brzuszek i jak juz chcialam ja przewinac to podlozylam rekę pod brzuszek zeby ja przekrecic i zostalam obsikana...
Nyzosia wspolczuje:( Jak mi sie ten zastoj zrobil to tez bolalo strasznie, zwlaszcza jak lezalam na tej stronie:/ Ale dasz rade, dzielna babka jestes:)
Te kolki u nas to sie wlasnie zdarzaja raz na pare dni, nie sa codziennie, ale jak juz sa to o podobnej porze. Wiecie moze czy po cesarce mozna cwiczyc juz po tych 6 tyg? Czy trzeba dluzej poczekac zanim blizna sie lepiej zagoi?
Te kolki u nas to sie wlasnie zdarzaja raz na pare dni, nie sa codziennie, ale jak juz sa to o podobnej porze. Wiecie moze czy po cesarce mozna cwiczyc juz po tych 6 tyg? Czy trzeba dluzej poczekac zanim blizna sie lepiej zagoi?
Nyzosiu współczuję... I tak jesteś najdzielniejszą mamą, tyle zastojów przeszłaś itp.,wciąż się nie poddałaś i Hela ma mamine mleczko, no i już po 1. listopada a Ty wciąż walczysz, normalnie medal Ci się należy :)
nilkaa witaj w klubie, mi też zostały 3 kg i nijak z nich zejść nie mogę, zdaje się, że mało jem, na śniadanie i kolacje jedną bułkę ziarnistą i obiad, w międzyczasie staram się nic nie podjadać a i tak nic waga nie rusza :( Chyba teraz ja muszę więcej się poruszać, to może i waga się zmieni, najgorsze tylko, że nie mam kiedy, ehhh chyba muszę się lepiej zorganizować...
nilkaa witaj w klubie, mi też zostały 3 kg i nijak z nich zejść nie mogę, zdaje się, że mało jem, na śniadanie i kolacje jedną bułkę ziarnistą i obiad, w międzyczasie staram się nic nie podjadać a i tak nic waga nie rusza :( Chyba teraz ja muszę więcej się poruszać, to może i waga się zmieni, najgorsze tylko, że nie mam kiedy, ehhh chyba muszę się lepiej zorganizować...
No właśnie ja się boję wprowadzać butelkę...
Mimo że minęło już 6 tygodni zdarza się że Mała problemy ze złapaniem piersi :(. Jak już zacznie ssać to jest luz, ale zanim złapie to czasami mija dobra chwila. W weekend to aż 2 razy w nocy dostała histerii że nie może złapać - nie dawało się jej uspokoić przez jakieś 5 minut a w takim stanie to już w ogóle jedzenie nie wchodziło w grę :(. No i dlatego, mimo że mam już dawno kupione butelki (nawet antykolkowe, mimo że kolek na szczęście nie mamy), zamrożone mleko to boję się je wprowadzić.
Małą mogę co najwyżej z siostrą zostawić - rodzice boją się takiego Maluszka - zresztą mają też inne obowiązki.
Mimo że minęło już 6 tygodni zdarza się że Mała problemy ze złapaniem piersi :(. Jak już zacznie ssać to jest luz, ale zanim złapie to czasami mija dobra chwila. W weekend to aż 2 razy w nocy dostała histerii że nie może złapać - nie dawało się jej uspokoić przez jakieś 5 minut a w takim stanie to już w ogóle jedzenie nie wchodziło w grę :(. No i dlatego, mimo że mam już dawno kupione butelki (nawet antykolkowe, mimo że kolek na szczęście nie mamy), zamrożone mleko to boję się je wprowadzić.
Małą mogę co najwyżej z siostrą zostawić - rodzice boją się takiego Maluszka - zresztą mają też inne obowiązki.
Hej dziewczyny,daaaaaawno mnie tu nie bylo.
Maz dzisiaj wylecial wiec bede miala teraz duzo czasu;)
Po cc cwiczyc nie mozna brzuszkow i takich tam ciezkich cwiczen do 6mcy nawet bo niby sie zrasta rana powieszchu ale od srodka musi sie porzadnie zagoic,tak mi przynajmniej mowil lekarz i pilegniarki;)
Maz dzisiaj wylecial wiec bede miala teraz duzo czasu;)
Po cc cwiczyc nie mozna brzuszkow i takich tam ciezkich cwiczen do 6mcy nawet bo niby sie zrasta rana powieszchu ale od srodka musi sie porzadnie zagoic,tak mi przynajmniej mowil lekarz i pilegniarki;)
hej dziewczyny,
ja was normalnie podziwiam, od początku po urodzeniu piszecie tu aktywnie a ja jakoś ciągle nie mam czasu i nie mogę sie zorganizować, choć Jasiek ma już 4 tygodnie, a i mąż jeszcze jest na urlopie.Aż się boję jak to będzie od przyszłego tygodnia jak zostaniemy sami na większość dnia.
I mam jeszcze pytanie techniczne odnośnie spacerów. Mówicie że maluchy dosypiają wam w wózkach po spacerze. czy wszystkie mieszkacie w domkach? Bo ja w bloku i nie wyobrażam sobie targania wózka z małym na górę. Muszę go wyjąć, mąż niesie wózek a mały już się od razu budzi.
A jak mąż wróci do pracy to wózek będzie musiał zostać na dole, żebym mogła sama wyjść na dwór. I tak się zastanawiam, będę musiała robić dwa kursy, najpierw Jaśka znieść na dół do wózka, zostawić go i wrócić na górę żeby zamknąć mieszkanie. Czy jest jakiś inny lepszy sposób?
ja was normalnie podziwiam, od początku po urodzeniu piszecie tu aktywnie a ja jakoś ciągle nie mam czasu i nie mogę sie zorganizować, choć Jasiek ma już 4 tygodnie, a i mąż jeszcze jest na urlopie.Aż się boję jak to będzie od przyszłego tygodnia jak zostaniemy sami na większość dnia.
I mam jeszcze pytanie techniczne odnośnie spacerów. Mówicie że maluchy dosypiają wam w wózkach po spacerze. czy wszystkie mieszkacie w domkach? Bo ja w bloku i nie wyobrażam sobie targania wózka z małym na górę. Muszę go wyjąć, mąż niesie wózek a mały już się od razu budzi.
A jak mąż wróci do pracy to wózek będzie musiał zostać na dole, żebym mogła sama wyjść na dwór. I tak się zastanawiam, będę musiała robić dwa kursy, najpierw Jaśka znieść na dół do wózka, zostawić go i wrócić na górę żeby zamknąć mieszkanie. Czy jest jakiś inny lepszy sposób?
no ja wiem że to nie jest dobry pomysł, zeby zostawić dziecko same na klatce, ale ja po prostu chyba nie umiem trzymać go jedną ręką, on się starsznie wierci, i jeszcze w tym sliskim kombinezonie, to boję się że mi "wyfiknie".
A jeśli chodzi o wózek, to wiem że były kradzieże, ale chyba musimy zaryzykować, nie mogę go codziennie targać na górę (choć to tylko pierwsze piętro). Może jakbym nie była po cesarce to bym dźwigała.
Muszę chyba potrenować chwyt malucha jedną ręką:)
A jeśli chodzi o wózek, to wiem że były kradzieże, ale chyba musimy zaryzykować, nie mogę go codziennie targać na górę (choć to tylko pierwsze piętro). Może jakbym nie była po cesarce to bym dźwigała.
Muszę chyba potrenować chwyt malucha jedną ręką:)
hej hej ;) mam dziś aniołka w domu :))) choć musze ją pochwalić bo głupia to ona nie jest :P tak mi się nie chciało wychodzić na dwór w tą pogode i chciałam ją oszukać spacerem, wiec zapakowalam ja do gondoli, przykrylam otworzylam okna i jezdzilam wozkiem po domu :D ta oczy jak 5 zloty oczywiscie i co chwile skrzeczy, pojezdzilam tak 40 min i znioslam ten caly majdan na dwor i poszlam w ten deszcz na spacer. Nie minelo 5 minut a ta juz spala!!!!!!!!!!
piggy ja Ci powiem jak ja robie. Niby w domu ale to jest osobne mieszkanie tak jakby na 2 piętrze. Najpierw znosze stelarz, potem pakuje mala do gondoli i znosze ja w gondoli i zapinam w stelarz i jedziemy ;) Nie zostawiaj malego samego na klatce.
Nyzosia bidaku Ty to się masz z tymi piersiami :((( naprawde medal Ci się należy jak nic ;) oby się już uspokoilo i zebys mogla karmic tyle ile chcesz bez już zadnych przygod.
Cz Wy dalej jestescie takie roztargnione/ rozstrzepane???? matko wczoraj mialam wizyte u gina, jade jade i wiecie gdzie dojechalam do szpitala na zaspie cholera nooooo wysiadam i dopiero wtedy sie skapnelam ze cos nie tak :))) i potem pedem jechalam do gina i szok przezylam na al. Jana Pawla jest ASFALT!!!! szok, czlowiek siedzi w domu na macierzynskim a tyle zmian w mieście :D
piggy ja Ci powiem jak ja robie. Niby w domu ale to jest osobne mieszkanie tak jakby na 2 piętrze. Najpierw znosze stelarz, potem pakuje mala do gondoli i znosze ja w gondoli i zapinam w stelarz i jedziemy ;) Nie zostawiaj malego samego na klatce.
Nyzosia bidaku Ty to się masz z tymi piersiami :((( naprawde medal Ci się należy jak nic ;) oby się już uspokoilo i zebys mogla karmic tyle ile chcesz bez już zadnych przygod.
Cz Wy dalej jestescie takie roztargnione/ rozstrzepane???? matko wczoraj mialam wizyte u gina, jade jade i wiecie gdzie dojechalam do szpitala na zaspie cholera nooooo wysiadam i dopiero wtedy sie skapnelam ze cos nie tak :))) i potem pedem jechalam do gina i szok przezylam na al. Jana Pawla jest ASFALT!!!! szok, czlowiek siedzi w domu na macierzynskim a tyle zmian w mieście :D
Ja żeby tak nie kombinować z wózkiem trzymam go w aucie. wiec tylko biore młoda pod pache i ide.
Co do moich cycków to teraz dopiero mam atrakcje...zaczynam ściągać i co? i poleciała krew!!! coś mi się wydaje ze to szczypanie to jednak od zatkanego kanalika - takiego co widać na zewnątrz. nie powiem - próbowałam go rano przekuć i chyba od tego ta krew. i jakby teraz mniej kuło wiec może się odetkało....
Normalnie chyba książkę o tym wszystkim napisze!!!:)
Co do moich cycków to teraz dopiero mam atrakcje...zaczynam ściągać i co? i poleciała krew!!! coś mi się wydaje ze to szczypanie to jednak od zatkanego kanalika - takiego co widać na zewnątrz. nie powiem - próbowałam go rano przekuć i chyba od tego ta krew. i jakby teraz mniej kuło wiec może się odetkało....
Normalnie chyba książkę o tym wszystkim napisze!!!:)
Madziulka ty masz aniołka a ja małą terrorystkę. Od 3 dni siedzi tylko przy cycu a jak nie cyc to wrzask i tak w kółko. Już myślałam, że to wina mojego mleczka i mąż kupił mm żeby po karmieniu ją dokarmić, ale to nic nie zmieniło :( Już nie wiem co mam robić. Z niecierpliwością czekam, aż przyjdzie chusta.
anetka:
a dajecie smoczek? U mnie też już były 2 takie okresy że w kółko by jadła ... Tak myślałam, że moja w ten sposób przeżywa skoki rozwojowe, bo poza tym to raczej nie płacze ...
A ja mam dziś znów dzień kupy :(- już 5 była. U nas to już jakaś norma :P - 2 dni spokoju a potem wysyp :).
piggy
jeśli sama gondola byłaby zbyt ciężka - to może taki jakiś solidniejszy śpiworek. Już lepiej na chwilę na ziemi dziecko położyć niż zostawiać samo na dole ....
a dajecie smoczek? U mnie też już były 2 takie okresy że w kółko by jadła ... Tak myślałam, że moja w ten sposób przeżywa skoki rozwojowe, bo poza tym to raczej nie płacze ...
A ja mam dziś znów dzień kupy :(- już 5 była. U nas to już jakaś norma :P - 2 dni spokoju a potem wysyp :).
piggy
jeśli sama gondola byłaby zbyt ciężka - to może taki jakiś solidniejszy śpiworek. Już lepiej na chwilę na ziemi dziecko położyć niż zostawiać samo na dole ....
hej:))
nyzosia jedz lepiej do szpitala tam Ci na pewno pomogą jeszcze sobie narobisz problemów
madziulka jak się oburzyła na aniołka ;)) chyba lubi mieć diabełka ;)))
ja dziś stwierdziłam ze moja będzie miała baaardzo ciężko w szkole jak będzie taka uparta itp, nikt nie będzie jej lubił ;)
od kiedy wasze maluchy zaczęły sie przekręcać na bok ? bo moja już zaczyna próbować ale jej nie idzie i dostaje niemal ze histerii :)) śmiesznie to wygląda ;)
chyba tez jej idą zęby ;/ strasznie się ślini i wpycha co popadnie do buzi, widać ze ja dziąsła swędzą ;/
nyzosia jedz lepiej do szpitala tam Ci na pewno pomogą jeszcze sobie narobisz problemów
madziulka jak się oburzyła na aniołka ;)) chyba lubi mieć diabełka ;)))
ja dziś stwierdziłam ze moja będzie miała baaardzo ciężko w szkole jak będzie taka uparta itp, nikt nie będzie jej lubił ;)
od kiedy wasze maluchy zaczęły sie przekręcać na bok ? bo moja już zaczyna próbować ale jej nie idzie i dostaje niemal ze histerii :)) śmiesznie to wygląda ;)
chyba tez jej idą zęby ;/ strasznie się ślini i wpycha co popadnie do buzi, widać ze ja dziąsła swędzą ;/
Ja cos ostatnio malo pisalam ale czytalam was:)
M bylismy na kolejnych cwiczeniach i teraz mamy wiecej zadane do domu:( 4 razy dziennie musimy cwiczyc na golaska tylko z pampkiem wiec troche roboty mamy a trudno mi tak 4 razy to wykonac po to spacer albo spi albo dopiero jadl yyyy i wczoraj wyszly mi 3 razy tylko.
Zazdroszcze wam ze wasze maluchy zdrowe i dobrze sie rozwijaja... Tez bym chciala zeby Filipek zaczal sie przekrecac:(
Ale za to jest malym smieszkiem:)
Co do spotkania to nie wiem czy sie pojawimy bo na ten dzien mamy szczepienie ktore bylo przelozone zobaczymy czy tym razem zostanie zaszczepiony bo podobno u dzieci ktore maja napiecie moga one tez byc przesuniete:(
M bylismy na kolejnych cwiczeniach i teraz mamy wiecej zadane do domu:( 4 razy dziennie musimy cwiczyc na golaska tylko z pampkiem wiec troche roboty mamy a trudno mi tak 4 razy to wykonac po to spacer albo spi albo dopiero jadl yyyy i wczoraj wyszly mi 3 razy tylko.
Zazdroszcze wam ze wasze maluchy zdrowe i dobrze sie rozwijaja... Tez bym chciala zeby Filipek zaczal sie przekrecac:(
Ale za to jest malym smieszkiem:)
Co do spotkania to nie wiem czy sie pojawimy bo na ten dzien mamy szczepienie ktore bylo przelozone zobaczymy czy tym razem zostanie zaszczepiony bo podobno u dzieci ktore maja napiecie moga one tez byc przesuniete:(
moj nawet nie probuje sie przekrecac :(
co do karmienia piersia ja wyznaje zasade nic na sile. Moj od 2 tygodnia zycia dostaje butle i mm, na poczatku ulegalam presji,ze dziecko trzeba karmic piersia i byl to dla mnie i malego koszmarrrrr :( te zastoje, goraczka, krzyk malego, malo pokarmu wrrrrr to bylo gorsze od porodu.. w koncu powiedzialam,ze to moja decyzja i tyle i teraz nie zaluje! a gdy ktos pyta mowie otwarcie,ze nie dalam rady karmic piersia. Wiekszosc osob nic nie mowi ale wciaz zdarzaja sie komentarze " no ale jak to?..."
co do karmienia piersia ja wyznaje zasade nic na sile. Moj od 2 tygodnia zycia dostaje butle i mm, na poczatku ulegalam presji,ze dziecko trzeba karmic piersia i byl to dla mnie i malego koszmarrrrr :( te zastoje, goraczka, krzyk malego, malo pokarmu wrrrrr to bylo gorsze od porodu.. w koncu powiedzialam,ze to moja decyzja i tyle i teraz nie zaluje! a gdy ktos pyta mowie otwarcie,ze nie dalam rady karmic piersia. Wiekszosc osob nic nie mowi ale wciaz zdarzaja sie komentarze " no ale jak to?..."
Moja to też nie chce się jeszcze przekręcać z brzuszka ona w ogóle nie lubi leżeć na brzuszku...
ssabinka widziałam filmik z Filipkiem młody bosski taki wesoły to się Kochana liczy a reszta jakoś się ułoży.. bądź dzielna i wytrwała a wszystko będzie dobrze..
nyzosia Twoje karmienie piersią przejdzie do historii tego forum ile to już z tym wszystkim przeżyłaś... Ja na początku miałam problemy miałam tak bolesne brodawki aż mi krew leciała takie pocięte i z jednej piersi sobie odciągałam żeby się wygoiła i po pewnym czasie zrozumiałam że to chyba wina laktatora za mocno ciągnął i wciąż nadrywał brodawkę a jak miałam ustawione słabszą siłę ssania to nie chciało nic lecieć... Jakoś z tego wyszłam ale na wspomnienie o początkach karmienia wciąż mi się łzy bólu cisną do oczu...
ssabinka widziałam filmik z Filipkiem młody bosski taki wesoły to się Kochana liczy a reszta jakoś się ułoży.. bądź dzielna i wytrwała a wszystko będzie dobrze..
nyzosia Twoje karmienie piersią przejdzie do historii tego forum ile to już z tym wszystkim przeżyłaś... Ja na początku miałam problemy miałam tak bolesne brodawki aż mi krew leciała takie pocięte i z jednej piersi sobie odciągałam żeby się wygoiła i po pewnym czasie zrozumiałam że to chyba wina laktatora za mocno ciągnął i wciąż nadrywał brodawkę a jak miałam ustawione słabszą siłę ssania to nie chciało nic lecieć... Jakoś z tego wyszłam ale na wspomnienie o początkach karmienia wciąż mi się łzy bólu cisną do oczu...
ja z racji zawodu wyznaje "zasadę' póki dziecko ma "tylko" jakieś wady , lekki niedorozwój, problemy rozwojowe itp to trzeba być szczęśliwym i dobrej myśli bo z tego wszystkiego można wyjść albo chociaż pomoc zminimalizować, załamywać a raczej "mieć gorsze" dni można w tedy gdy dziecko rodzi się z baaardzo poważnymi zespołami i chorobami a i tak wiadomo...matka zniesie wszytko i medycyna jest już na tyle rozwinięta ze pomoże, wiec ssabinka głowa do góry :) Filipek jest zdrowym maluszkiem i pewnie wystarczy rehabilitacja i troszeczkę więcej pracy z nim ;)
moja uwielbia leżeć na brzuchu, aż boje się czasami ze zrobi sobie krzywdę tak wysoko podnosi łepek ;)
moja uwielbia leżeć na brzuchu, aż boje się czasami ze zrobi sobie krzywdę tak wysoko podnosi łepek ;)
Ja takze uwazam ze decyzja jak matka chce karmic nalezy do Niej;)
Moj Maly sie przekreca,a jak sie złapie za raczki to juz sie podnosi do siadania ,lekarka mowila ze za miesiac pewnie juz bedzie siedzial ,jak dl amnie za szybko,ale mowila ze kazde dziecko ma inaczej a On nalezy to tych silnych dzieci;)
Ja mam wozek w garazu a garaz 20m od bloku wiec maly na rece i ide chociaz teraz bede trzymala na dole w piwnicy bo jak bedzie zima to sie tylko niepotrzebnie umecze.
Ssabinka bedzie dobrze z Malym,najwazniejsze byc dobrej mysli a napewno bedzie ok!:)
Moj Maly sie przekreca,a jak sie złapie za raczki to juz sie podnosi do siadania ,lekarka mowila ze za miesiac pewnie juz bedzie siedzial ,jak dl amnie za szybko,ale mowila ze kazde dziecko ma inaczej a On nalezy to tych silnych dzieci;)
Ja mam wozek w garazu a garaz 20m od bloku wiec maly na rece i ide chociaz teraz bede trzymala na dole w piwnicy bo jak bedzie zima to sie tylko niepotrzebnie umecze.
Ssabinka bedzie dobrze z Malym,najwazniejsze byc dobrej mysli a napewno bedzie ok!:)
ja od paru dni zauważyłam że moja mała cwaniara chwyta z całej siły kołdrę i się podciąga, a jak daje jej ręce to już siadać chce ;) ale ja jej mowie "nie wolno" !:) boje się ze to za wcześnie i później będzie miała problemy z kręgosłupem ;/
czy któraś z Was wybiera sie z maluszkiem na basen ? ja chce młodą zapisać za jakiś miesiąc
czy któraś z Was wybiera sie z maluszkiem na basen ? ja chce młodą zapisać za jakiś miesiąc
Wojtek się nie podnosi jeszcze do siadania. A jak go złapię za rączki, żeby podciągnął się do siadu, to robi mostek. Ale nie niepokoję się, ma jeszcze czas ;) Tośka też później zaczęła się podciągać do siadu, a siedzieć sama, stabilnie, zaczęła w wieku 7m-cy. Jak miała 8 m-cy, to zaczęła stawać na nóżki a jak miała 10 m-cy- zaliczyła pierwsze kroczki.
Tak jak patrzę na rozwój Wojtusia, to wydaje mi się, że będzie podobnie :)
Mi się też wydaje, że to za szybko na siadanie, takie maleństwa mają jeszcze nieproporcjonalne do małego cialka główki i to zbyt duże obciążenie dla kręgosłupa.
A ja cały czas zastanawiam się, kiedy wprowadzić marchewkę, jabłuszko i inne pyszności do diety Wojtka...:)
Tak jak patrzę na rozwój Wojtusia, to wydaje mi się, że będzie podobnie :)
Mi się też wydaje, że to za szybko na siadanie, takie maleństwa mają jeszcze nieproporcjonalne do małego cialka główki i to zbyt duże obciążenie dla kręgosłupa.
A ja cały czas zastanawiam się, kiedy wprowadzić marchewkę, jabłuszko i inne pyszności do diety Wojtka...:)
Wojtek dostaje mm 2 x w tygodniu, jak jestem na uczelni, ale strasznie mało pije w sumie... Wyjeżdżam ok. 7 rano, jestem w domu ok. 16-17 a w tym czasie on wypija tylko dwie butelki po 150 ml. Czyli ma 5 godzinne przerwy... I czasami nie wypija całej butli.
Wiesz co, wcale nie jest powiedziane, że jak byś dała mm, to by Emilka spała, wiele dzieci karmionych sztucznie nie przesypia nocek. A Emi często się budzi?
Wiesz co, wcale nie jest powiedziane, że jak byś dała mm, to by Emilka spała, wiele dzieci karmionych sztucznie nie przesypia nocek. A Emi często się budzi?
Mi lekarka mowila ze juz moge malemu dac jabłuszko albo marchewke,dalam mu jabłuszko ze słoiczka hippa bo akurat mialam taki po 4mciu ale sie krzywił jak dawałam łyzecza:P
A jak moczylam smoczek i mu dawalam to myslalam ze mi wyrwie:P
Od dzisiaj tez dostaje zmakowe herbatki po 4mcu jak dla mnie tydzien w ta czy w tamta roznicy nie robi;)
A jak moczylam smoczek i mu dawalam to myslalam ze mi wyrwie:P
Od dzisiaj tez dostaje zmakowe herbatki po 4mcu jak dla mnie tydzien w ta czy w tamta roznicy nie robi;)
Moj pije mm i je o 19 pozniej o 3 pozniej o 5 a pozniej albo o 8 albo o 10 zalezy jak mu sie chce.
Wczoraj np zasnal o 16 i myslalam ze bedzie drzemka a obudzil sie okolo 20 zjadł i spał do 3 znow zjadł i spał do 6,jakis taki dzien zamulony mial chyba zeby tyle spac:P
Wczoraj np zasnal o 16 i myslalam ze bedzie drzemka a obudzil sie okolo 20 zjadł i spał do 3 znow zjadł i spał do 6,jakis taki dzien zamulony mial chyba zeby tyle spac:P
malaniunia, a na te herbatki uważaj, bo one są dosładzane, rodzice często dają na wieczór czy w nocy herbatkę do picia, a to najlepsza droga do próchnicy.
Ja się trochę wkurzyłam na te herbatki i niektore dania dla maluchów- eksperci z Bobovity, Gerbera itp trąbią non stop o tym, że cukier i sól są złe dla dzieci, a wszystkie kaszki owocowe, herbatki, niektóre deserki w słoiczkach- są dosładzane... :/
Ja się trochę wkurzyłam na te herbatki i niektore dania dla maluchów- eksperci z Bobovity, Gerbera itp trąbią non stop o tym, że cukier i sól są złe dla dzieci, a wszystkie kaszki owocowe, herbatki, niektóre deserki w słoiczkach- są dosładzane... :/
Przyszla Mamo ja zamierzam chodzic z Mala na basen ale dopiero jak skonczy pol roczku, teraz balabym sie ze jakiegos syfa zlapie bo niestety wiekszosc basenow w trojmiescie nie jest zbyt czysta:/
Czy Wasze dzieci tez nie lubia lezec na brzuszku? Mowi sie ze ponoc dziecko powinno iles tam czasu dziennie polezec na brzuszku a moja Mala wytrzymuje z 5 min i sie awanturuje:/
Czy Wasze dzieci tez nie lubia lezec na brzuszku? Mowi sie ze ponoc dziecko powinno iles tam czasu dziennie polezec na brzuszku a moja Mala wytrzymuje z 5 min i sie awanturuje:/
Bilans dzisiejszego dnia: jeden cycek wyleczony drugi z zastojem... no cóż z dwojga złego wole zastój bo tego wroga już znam:)
Ja się bije z myślami czy nie przejść na mm ale po pierwsze chciałabym jednak młoda do tych 6 miesięcy karmić swoim mlekiem - jakoś już się przyzwyczaiłam do ściągania a po drugie boje się wygaszania laktacji! boje się zastoi i w ogóle nie wiem jak się do tego zabrać. a po trzecie boje się ze jak przestane karmić to znowu utyje:( tak wiec na razie się przemęczę...
Mjakmama moja wstaje dokładnie tak samo na karmienie - uważam ze nie jest źle:) choć był czas ze nie budziła sie o 23 a teraz od jakiś 2 tygodni sie budzi:( zamiast omijać posiłki to ta sobie dodaje:)
Ssabinka nic się nie przejmuj dolegliwościami Filipka - dobrze ze go rehabilitujecie. wszystko będzie w porządku:) to silny chłopak:)
Moja do siadania rwie się jak głupia!!! ja jej nie pomagam a ona sama podciąga głowę jak tylko ma okazje. masakra.
a w jakim wieku dziecko może już siedzieć z podparciem??
A co do basenu to jak tak jak Ania pójdę z młodą po 6 miesiącach.
Ja się bije z myślami czy nie przejść na mm ale po pierwsze chciałabym jednak młoda do tych 6 miesięcy karmić swoim mlekiem - jakoś już się przyzwyczaiłam do ściągania a po drugie boje się wygaszania laktacji! boje się zastoi i w ogóle nie wiem jak się do tego zabrać. a po trzecie boje się ze jak przestane karmić to znowu utyje:( tak wiec na razie się przemęczę...
Mjakmama moja wstaje dokładnie tak samo na karmienie - uważam ze nie jest źle:) choć był czas ze nie budziła sie o 23 a teraz od jakiś 2 tygodni sie budzi:( zamiast omijać posiłki to ta sobie dodaje:)
Ssabinka nic się nie przejmuj dolegliwościami Filipka - dobrze ze go rehabilitujecie. wszystko będzie w porządku:) to silny chłopak:)
Moja do siadania rwie się jak głupia!!! ja jej nie pomagam a ona sama podciąga głowę jak tylko ma okazje. masakra.
a w jakim wieku dziecko może już siedzieć z podparciem??
A co do basenu to jak tak jak Ania pójdę z młodą po 6 miesiącach.
chyba dzieci karmione piersią nie muszą być dopajane. Aniaa moja tez strasznie nie lubi na brzuszku, dziś był sukces bo polezala i nawet pospała ciągiem chyba z 30 min na brzusiu. Mysle ze te 30 min dziennie powinna polezec, kladz ją po prostu kilka razy dziennie na krótko - ja tak robie.
Co do basenu - my też będziemy chcieli chodzic, ale może od razu jej tak nie zapisuj na stałe, tylko pochodz z nią zobaczysz czy jej się spodoba, bo ja się będzie awanturować to nie wiem czy będzie sens ją zmuszać. Choc 9 miesiecy maluszki plywaly w brzusiu to moze wszystkie lubia??????
Co do basenu - my też będziemy chcieli chodzic, ale może od razu jej tak nie zapisuj na stałe, tylko pochodz z nią zobaczysz czy jej się spodoba, bo ja się będzie awanturować to nie wiem czy będzie sens ją zmuszać. Choc 9 miesiecy maluszki plywaly w brzusiu to moze wszystkie lubia??????
Moja mała chyba będzie chodziła na basen od 3 mc z tatą :-) A od 2 mc planujemy zacząć chodzić na zajęcia dla mam i maluszków na AWF w Gdańsku.
A sama planuję jeździć na Osowę na tańce. Moja znajoma prowadzi tam zajęcia dla kobiet - taniec połączony z elementami gimnastyki we wtorki i czwartki o 20 i 21 są zajęcia, więc jak mała śpi. Czekam tylko do środy do kontroli u gina i zielone światło na ćwiczenia. Dziewczyny z osowej - może któraś też ma ochotę?
A sama planuję jeździć na Osowę na tańce. Moja znajoma prowadzi tam zajęcia dla kobiet - taniec połączony z elementami gimnastyki we wtorki i czwartki o 20 i 21 są zajęcia, więc jak mała śpi. Czekam tylko do środy do kontroli u gina i zielone światło na ćwiczenia. Dziewczyny z osowej - może któraś też ma ochotę?
Tak moj pije modyfikowane od 2tygodnia zycia.
Nam lekarka mowila ze jak dziecko chce samo siadac to nie ma problemu i to zalezy od indywidualnego rozwoju dziecka jedno siedzi majac 4mce a inne dopiero np w 7mcu i lepiej zeby siedzialo samo z siebie niz podpierac z kazdej strony...
Moj uwielbia na brzuszku,jak chce Go uspokoic to kłade na brzuszku i jest spokuj a jak Go wezme spowrotem na plecki to czasami krzyczy i dopomina sie na brzuszek;)
Nam lekarka mowila ze jak dziecko chce samo siadac to nie ma problemu i to zalezy od indywidualnego rozwoju dziecka jedno siedzi majac 4mce a inne dopiero np w 7mcu i lepiej zeby siedzialo samo z siebie niz podpierac z kazdej strony...
Moj uwielbia na brzuszku,jak chce Go uspokoic to kłade na brzuszku i jest spokuj a jak Go wezme spowrotem na plecki to czasami krzyczy i dopomina sie na brzuszek;)
Ja jak pada deszcz to sobie spacery daruje, wole sie nie przeziebic a w taka pogode to chyba najlatwiej:) Moja Mala dzisiaj spala w swoim lozeczku! Jestem zaskoczona bo w ogole sie nie awanturowala, nawet smoka nie chciala. Oczywiscie budzila sie 2 razy na cycka, ale zaraz potem zasypiala, zanosilam ja do lozeczka i ok:) Ale musze powiedziec ze wcale nie czuje sie bardziej wyspana przez to hehe
u mnie tez jest fajna pogoda. Morela gdzie Ty widzisz deszcz :P hehe zartuje, lalo niezzle mam nadzieje ze pogoda utrzyma sie do naszego spacerku :))
pochwalilam mojego aniolka wczoraj i pokazal rozki :P w nocy jak sie obudzila o 4 na karmienie, po jedzeniu odkladam ja do lozeczka a ona wpadla w taki ryk ze 2h ja uspokajalam i usypialam ;/
pochwalilam mojego aniolka wczoraj i pokazal rozki :P w nocy jak sie obudzila o 4 na karmienie, po jedzeniu odkladam ja do lozeczka a ona wpadla w taki ryk ze 2h ja uspokajalam i usypialam ;/
Ja czasami rano moją zabieram do naszego łóżka - jak o 6 marudzi, bo już obudzona ... I co najciekawsze - u nas jeszcze zasypia :). Tylko, że ja już nie śpię :P Leżę i się w nią wpatruję :)
Dziś na szczęście spała do 7 rano. A ja dziś mam dzień sprzątania i gotowania. Jutro mam jednych gości na kawie i cieście (ciasto trzeba będzie dziś już zrobić) i jednych co u nas nocują. Zatem masa roboty przede mną.
Dziś na szczęście spała do 7 rano. A ja dziś mam dzień sprzątania i gotowania. Jutro mam jednych gości na kawie i cieście (ciasto trzeba będzie dziś już zrobić) i jednych co u nas nocują. Zatem masa roboty przede mną.
A mojemu dziecku cos sie poprzestawialo i zamiast o 7.30 budzi sie ok. 6.30 Hm niby mala roznica, ale jak sie budzil po 7 to od razu wstawalam, a jak zaczal budzic sie wczesniej to ciezko mi sie zmobilizowac, zeby juz wstac, karmie go i klade z powrotem do lozeczka, on zasypia i budzi sie i mnie dopiero kolo 10 :/ A pozniej dnia mi brakuje... No chociaz dzis dalam rade i wstalam ;) Tak sobie przypomnialam, ze jak pracowalam to wstawalam o 4.15... a dzis trudno mi to sobie wyobrazic...
Dziewczyny zazdroszczę Wam tej pogody. Ja mieszkam w Norwegii i od jakiś 2 tygodni cały czas pada deszcz!!! Dzień w dzień, od rana do wieczora i jak bym miała na to patrzeć to bym nigdy nie wychodziła z domu:( Także już zdążyłam się przyzwyczaić do spacerów w deszczu, odpuszczam sobie jedynie jak strasznie mocno leje i wieje silny wiatr. A jak się tylko na chwilkę przejaśni, to od razu szybko małą pakuję do wózka i wychodzimy...śmieszne to trochę, no ale niestety trzeba dostosować się do tych ekstremalnych warunków:)
Ale już niedługo będę w Polsce....nie mogę się doczekać...
Ale już niedługo będę w Polsce....nie mogę się doczekać...

hej, wlasnie mam chwile dla siebie bo mlody szakleje z ośmiornica na macie :) :) od czasu kiedy mlody zaczal przesypiac noce wszystko sie zmenilo i on i ja jestesmy bardziej wypoczeci i mamy wiecej sily i ochoty na zabawe :) szkoda tylko, ze ta pogoda nie sprzyja :( u nas deszczowo juz 3 dzien :( szkoda bo strasznie lubie spacerki :)
Hej,
Ja oczywiście jestem chętna na spotkanie:)
Pogoda do bani ale może faktycznie się wypogodzi. ja tez uwielbiam spacerki:)
Morela 4:15???? ło matko!!! ja wstawałam o 6:30 i to była dla mnie masakra.
teraz młoda budzi się po 7 wiec jest ok. a dzisiaj strasznie niespokojnie spala...rzucała się aż cały wózek latał (śpi w wózku u teściów). o 4 wzięłam ją do siebie i było lepiej. na szczęście jest tak ze jak ja sie w nocy do niej nie odzywam, zamykam oczy i odwracam się od niej to ona zaraz zasypia:))taka podstępna jestem:)
Ja oczywiście jestem chętna na spotkanie:)
Pogoda do bani ale może faktycznie się wypogodzi. ja tez uwielbiam spacerki:)
Morela 4:15???? ło matko!!! ja wstawałam o 6:30 i to była dla mnie masakra.
teraz młoda budzi się po 7 wiec jest ok. a dzisiaj strasznie niespokojnie spala...rzucała się aż cały wózek latał (śpi w wózku u teściów). o 4 wzięłam ją do siebie i było lepiej. na szczęście jest tak ze jak ja sie w nocy do niej nie odzywam, zamykam oczy i odwracam się od niej to ona zaraz zasypia:))taka podstępna jestem:)
mjakmama, nyzosiu Maja budzi sie dokladnie tak samo w nocy.Podobno juz powinny dzieci w tym wieku przesypiac noce, ale jak probuje ja oszukac np. smoczkiem to jest ryk.No i nie wiem, co z tym robić...Maja już jest niezlym klopsem i nie zaszkodziloby jej gdyby w nocy nie dostala mleka.Zastanawiam sie czy ona to robi faktycznie z glodu, czy z przyzwyczajenia?Czy będziecie probowac odzwyczajać dzieciaczki od jedzenia w nocy tak czesto, czy narazie zostawiacie to tak jak jest?
Nooo czas zapieprza:)))
Gosiaro nie wiem jak to jest z tym przesypianiem nocy ale powiem Ci ze jak moja się budzi o tej 3 to wpyla całą butle wiec chyba jest głodna:))) poza tym tak jak pisałam wcześniej nie chce mi się w nocy z nią walczyć. wychodzę też z założenia ze sama zrezygnuje z nocnego jedzenia jak będzie na to gotowa.
Gosiaro nie wiem jak to jest z tym przesypianiem nocy ale powiem Ci ze jak moja się budzi o tej 3 to wpyla całą butle wiec chyba jest głodna:))) poza tym tak jak pisałam wcześniej nie chce mi się w nocy z nią walczyć. wychodzę też z założenia ze sama zrezygnuje z nocnego jedzenia jak będzie na to gotowa.
Piggy- ja mieszkam na 3 pietrze bez windy i radze sobie tak:
Małego pakuję w nosidełko, wychodzę, zamykam drzwi i idziemy do piwnicy. WYjmuję wózek i wynoszę na klatkę, potem wyjmuje małego i wsadzam do wózka a fotelik zostawiam w piwnicy.
Jak wracam ze spaceru to najpierw zanoszę malego do domu i kladę do lozeczka, w tym czasie sie ladnie wybudza. Wozek chwilkę czeka na dole-ale doslownie chwilę. Schodze, pakuje wozek do piwnicy i zabieram na gorę nosidelko :)
Małego pakuję w nosidełko, wychodzę, zamykam drzwi i idziemy do piwnicy. WYjmuję wózek i wynoszę na klatkę, potem wyjmuje małego i wsadzam do wózka a fotelik zostawiam w piwnicy.
Jak wracam ze spaceru to najpierw zanoszę malego do domu i kladę do lozeczka, w tym czasie sie ladnie wybudza. Wozek chwilkę czeka na dole-ale doslownie chwilę. Schodze, pakuje wozek do piwnicy i zabieram na gorę nosidelko :)
Nyzosiu to ja tez sobie i małej odpuszczam.Może rzeczywiscie tego jeszcze potrzebuje.Jeszcze zapytam o to pediatre przy kolejnym szczepieniu jezeli nic sie do tej pory nie zmieni.Poza tym moi sasiedzi beda mi za ta decyzje wdzięczni ;-)
Maja zasnęla sobie na podlodze i jak się obudzi wychodzimy na spacerek;-)
Maja zasnęla sobie na podlodze i jak się obudzi wychodzimy na spacerek;-)
Ja miałam kuzyna ktory ssal kciuka i przez dlugi czas ten kciuk byl cienki jak nie wiem co i lekarka mowila z epszy smoczek niz ssanie kciuka - Emi tez bierze lapki do buzi ale to z powodu zebow i z poczatku mylilam to z ssaniem palca.
Mleczko cycusiowe mniej napycha dzieci wiec takie sie czesciej budza w nocy przy modyfikowanym czesciej przesypiaja noc, bo bardziej zapycha. U mnie tak bylo z chlopakami jak dostali pierwsza butle modyfikowanego to przespali cala noc a ja chodzilam co 3 godz fo ich pokoju bo balam sie ze nie oddychaja i myslalam ze lada chwila obudza si ene jedzenie. Druga sprawa ze nam pedritra przy boysach mowila ze jak karmi si emm i chce sie by dzidzia sie nie budzila to wartko wieczorem dac czesciej mleko czyli jesli je co 3 godz to wieczorem dac co 2 a przynajmniej sprobowac.
Mleczko cycusiowe mniej napycha dzieci wiec takie sie czesciej budza w nocy przy modyfikowanym czesciej przesypiaja noc, bo bardziej zapycha. U mnie tak bylo z chlopakami jak dostali pierwsza butle modyfikowanego to przespali cala noc a ja chodzilam co 3 godz fo ich pokoju bo balam sie ze nie oddychaja i myslalam ze lada chwila obudza si ene jedzenie. Druga sprawa ze nam pedritra przy boysach mowila ze jak karmi si emm i chce sie by dzidzia sie nie budzila to wartko wieczorem dac czesciej mleko czyli jesli je co 3 godz to wieczorem dac co 2 a przynajmniej sprobowac.
Hej dziewuszki :)
Moja mała budzi się w nocy tylko raz na jedzonko tak ok. 3 a potem dopiero kolo 8 albo 9, a wieczorkiem idzie spać koło 20.30. Nockami spi super tylko w ciągu dnia ma dwie lub trzy drzemki po 15 - 20 minut :(
Byliśmy dzisiaj u lekarza i nasz klopsik waży już 6,100 ;P ale biedna dzisiaj tak strasznie płakała jak je krew pobierali, kurcze a ja płakałam prawie z nią, tak mi jej szkoda było.
Moja mała budzi się w nocy tylko raz na jedzonko tak ok. 3 a potem dopiero kolo 8 albo 9, a wieczorkiem idzie spać koło 20.30. Nockami spi super tylko w ciągu dnia ma dwie lub trzy drzemki po 15 - 20 minut :(
Byliśmy dzisiaj u lekarza i nasz klopsik waży już 6,100 ;P ale biedna dzisiaj tak strasznie płakała jak je krew pobierali, kurcze a ja płakałam prawie z nią, tak mi jej szkoda było.
My tez po spacerku.Oczywiscie zaczelo padac jak byliśmy nad morzem, ale zalozylam folię i jakos dalysmy rade.Potem wyszlo takie fajne slonko az sie wracac nie chcialo.
Maja ćwiczy swoj głos.Piszczy, krzyczy az mi uszy odpadaja.Płacz tez jej sie zrobil taki bardziej donośny.Chyba sobie zatyczki kupię do uszu ;-)
Maja ćwiczy swoj głos.Piszczy, krzyczy az mi uszy odpadaja.Płacz tez jej sie zrobil taki bardziej donośny.Chyba sobie zatyczki kupię do uszu ;-)
Jak ja nie lubię huggisów :(. W nocy dwa razy, dziś 3 razy musiałam Małą przebierać bo jakoś bokiem przesiąkają :(.
Kupiliśmy paczkę jeszcze przed narodzinami Małej, a drugą dostałam w postaci tortu pieluszkowego i teraz muszę je zużyć. Ale mam już ich serdecznie dość.
Nie wiem od czego to przesiąkanie zależy, bo wczoraj z kolei tego problemu nie miałam.
Kupiliśmy paczkę jeszcze przed narodzinami Małej, a drugą dostałam w postaci tortu pieluszkowego i teraz muszę je zużyć. Ale mam już ich serdecznie dość.
Nie wiem od czego to przesiąkanie zależy, bo wczoraj z kolei tego problemu nie miałam.
Cześć dziewczyny, mam przejściowe problemy z netem, więc trudno mi pisać :) Ale czytam.
Co do spotkania. Ja tez jestem chętna oczywiście.
Wtorek na 12.00 Wam pasuje? Pewnie się spotkamy w Galerii Malucha, co?
Po przeczytaniu postu Zośki o pogodzie w Norwegii stwierdziłam, że u nas jest w sumie bardzo fajnie :) Swoją drogą - 15 'C w listopadzie (np. we Wrocławiu dzisiaj tak było) to naprawdę nieźle...
Ale my dzisiaj odpuściliśmy spacer - mieliśmy szczepionkę (pneumo). Młody zważony, waży 5600 g i pani doktor powiedziała, że przybiera książkowo :))
A teraz strasznie się drze i nie wiem, jak go uspokoić :/
Co do spotkania. Ja tez jestem chętna oczywiście.
Wtorek na 12.00 Wam pasuje? Pewnie się spotkamy w Galerii Malucha, co?
Po przeczytaniu postu Zośki o pogodzie w Norwegii stwierdziłam, że u nas jest w sumie bardzo fajnie :) Swoją drogą - 15 'C w listopadzie (np. we Wrocławiu dzisiaj tak było) to naprawdę nieźle...
Ale my dzisiaj odpuściliśmy spacer - mieliśmy szczepionkę (pneumo). Młody zważony, waży 5600 g i pani doktor powiedziała, że przybiera książkowo :))
A teraz strasznie się drze i nie wiem, jak go uspokoić :/
Poczytuję Was dziewczyny regularnie i mam nadzieję, że nie macie mi za złe, że się niekiedy wtrącę moje trzy grosze:) Wy "znacie się" od początku, a ja jestem nowa...
Wasze dzieciaczki tak dużo przybierają....moja mała urodziła się z waga 3230 a teraz waży 5670...także nie tak dużo, jest tylko na piersi.
Wasze dzieciaczki tak dużo przybierają....moja mała urodziła się z waga 3230 a teraz waży 5670...także nie tak dużo, jest tylko na piersi.

Zośkaa - imienniczko ma - pewnie ze nie mamy Ci za złe ze nas podczytujesz i piszesz:) pozdrawiamy Norwegię:) mamy tam znajomych, byliśmy u nich nawet kiedyś wiec trochę wiem jak tam wygląda:)
Co do zatyczek to mój mąż stosował i mówi ze na płacz dziecka nie działają:)
A moja dzisiaj znowu histerie odwaliła. mąż coś opowiadał głośno i gestykulował ta się przestraszyła i w ryk!!!! ale jaki!!! nie mogłam jej uspokoić. w końcu wpakowałam ją w chustę i po jakimś czasie się uspokoiła i zasnęła!!! jejku niech jej ta wrażliwość przejdzie bo ja nie wiem jak ją wychowywać...
Co do zatyczek to mój mąż stosował i mówi ze na płacz dziecka nie działają:)
A moja dzisiaj znowu histerie odwaliła. mąż coś opowiadał głośno i gestykulował ta się przestraszyła i w ryk!!!! ale jaki!!! nie mogłam jej uspokoić. w końcu wpakowałam ją w chustę i po jakimś czasie się uspokoiła i zasnęła!!! jejku niech jej ta wrażliwość przejdzie bo ja nie wiem jak ją wychowywać...
Moj Maz jak przylatuje z Norwegii to dla niego jest wiecznie 'lato' szczegolnie w zime tam jest tak zimno i Nasza zima to dla Niego pikus;)
Moj tez ssie kciuka,ale udaje mi sie go zastapic smoczkiem;)
Moj uwielbia hałas im glosniej tym lepiej, a jak spi i robi sie za cicho to potrafi sie obudzic zawsze cos musi grac:P
Moj tez ssie kciuka,ale udaje mi sie go zastapic smoczkiem;)
Moj uwielbia hałas im glosniej tym lepiej, a jak spi i robi sie za cicho to potrafi sie obudzic zawsze cos musi grac:P
Ja kupiłam ten "Gorzki paluszek", ale nie smarowałam Tośce, nie było tam żadnej informacji od jakiego wieku można to stosować, a nie chciałabym jej zaszkodzić jakąś chemią...
Skarpetki na łapki to też niby sposób, ale z drugiej strony wkładając łapki do buźki maluszek poznaje świat, ssąc kciuka uspokaja się... Kiedyś Tośce założyłam skarpetki na rączki i po kilku minutach wymiękłam. Strasznie płakała, miała takie wielkie okrągłe oczy, pełne łez (tak jak na japońskich kreskówkach, te łzy tak drżały) a ona piąstkę próbowała ssać, ale nie mogła się do swojego ukochanego przyjaciela kciuka dostać...
Wiem, że jestem miękka faja. Wiem.
Skarpetki na łapki to też niby sposób, ale z drugiej strony wkładając łapki do buźki maluszek poznaje świat, ssąc kciuka uspokaja się... Kiedyś Tośce założyłam skarpetki na rączki i po kilku minutach wymiękłam. Strasznie płakała, miała takie wielkie okrągłe oczy, pełne łez (tak jak na japońskich kreskówkach, te łzy tak drżały) a ona piąstkę próbowała ssać, ale nie mogła się do swojego ukochanego przyjaciela kciuka dostać...
Wiem, że jestem miękka faja. Wiem.
Yecath nie tylko ty jestes miękka bo ja też nie mogę znieść tych oczek pełnych łez.W dodatku Maja zaczyna to wykorzystywac i wymusza noszenie na rekach.Teraz staram sie ją odzwyczajac, ale średnio mi idzie.
Kciuka narazie Maja nie tyka, ale za to całe piastki wędrują do buzi i ślini sie przy tym strasznie.
Kciuka narazie Maja nie tyka, ale za to całe piastki wędrują do buzi i ślini sie przy tym strasznie.
Ehh u nas tez zaczelo sie ssanie kciuka, na razie nie jest zle, bo zdarza sie tylko czasmi... Najczesciej wlacza mu sie jak jest zmeczony i chce spac, wiec klade go do lozeczka i zakladam niedrapki... Wredna matka ze mnie... No a jak wklada cale piastki do buzi to nie reaguje...
Nilkaa tez na poczatku mielismy akcje z przeciekaniem w huggisach 1 i 2... Ale ostatnio uzywalismy 3, bo takie dostalismy i problemu nie bylo, nie wiem od czego to zalezy...
Panna zazdroszcze Ci wagi Kostka... Moj klopsik wazy juz jakies 6400, a jak sie urodzil to byl lzejszy od Kostka... Nie wiem czemu z niego taki grubasek, bo w nocy nie je wcale, a w dzien zdaje sie normalnie, bo ok. 6-7 razy...
Nilkaa tez na poczatku mielismy akcje z przeciekaniem w huggisach 1 i 2... Ale ostatnio uzywalismy 3, bo takie dostalismy i problemu nie bylo, nie wiem od czego to zalezy...
Panna zazdroszcze Ci wagi Kostka... Moj klopsik wazy juz jakies 6400, a jak sie urodzil to byl lzejszy od Kostka... Nie wiem czemu z niego taki grubasek, bo w nocy nie je wcale, a w dzien zdaje sie normalnie, bo ok. 6-7 razy...
Moja tez nie ssie kciuka tylko wpycha sobie całe ręce i to najczęściej 2 na raz. a do tego tak się ślini ze mogłabym ją 3 razy przebierać w ciągu dnia bo wszystko ma mokre!!!
Yecath opis super:))) moja to jeszcze jak płacze to ma takie okrąglutki dziubek:)
Byłam dzisiaj u koleżanki matki 3 dzieci i ona mi powiedziała że każde z jej dzieci tez na początku było takie wrażliwe. chrzest, święta, spęd rodzinny - zawsze był ryk. do około 6 miesiąca potem było lepiej....tak wiec jest nadzieja że Helci tez przejdzie:)
Yecath opis super:))) moja to jeszcze jak płacze to ma takie okrąglutki dziubek:)
Byłam dzisiaj u koleżanki matki 3 dzieci i ona mi powiedziała że każde z jej dzieci tez na początku było takie wrażliwe. chrzest, święta, spęd rodzinny - zawsze był ryk. do około 6 miesiąca potem było lepiej....tak wiec jest nadzieja że Helci tez przejdzie:)
Hej.
Panna mam pytanie jako speca od chust. Przyszła moja chusta, zawiązałam ją i ni jak nie mogę tam włożyć małej. Twoja też ma 5m i widziałam ile ci jeszcze "dyndało nadwyżki" a ja swoją wiążę i to na styk i mała się nie chce tam zmieścić. Wczoraj próbowałam 3 razy. Mała dostaje strasznej histerii i każda próba kończy się fiaskiem ;(
Panna mam pytanie jako speca od chust. Przyszła moja chusta, zawiązałam ją i ni jak nie mogę tam włożyć małej. Twoja też ma 5m i widziałam ile ci jeszcze "dyndało nadwyżki" a ja swoją wiążę i to na styk i mała się nie chce tam zmieścić. Wczoraj próbowałam 3 razy. Mała dostaje strasznej histerii i każda próba kończy się fiaskiem ;(
Anettkaboss a masz elastyczną? to ze mała krzyczy podczas wkładania w chustę to normalne - powinna się uspokoić chwile po włożeniu.
Tutaj masz filmik jak wiązać elastyka:
http://www.szkolachustonoszenia.pl/index.php/chusta-wiazana-elastyczna/40-chusta-wiazana-elastyczna-z-bliska/71-elastyczna-wiazanie.html
A tu inne filmy o elastyku:
http://www.szkolachustonoszenia.pl/index.php/chusta-wiazana-elastyczna.html
Będziesz na spotkaniu we wtorek? jak tak to możemy potrenować wiązanie.
He he i ja nie Panna ale Ci odpowiedziałam na posta:)))
Tutaj masz filmik jak wiązać elastyka:
http://www.szkolachustonoszenia.pl/index.php/chusta-wiazana-elastyczna/40-chusta-wiazana-elastyczna-z-bliska/71-elastyczna-wiazanie.html
A tu inne filmy o elastyku:
http://www.szkolachustonoszenia.pl/index.php/chusta-wiazana-elastyczna.html
Będziesz na spotkaniu we wtorek? jak tak to możemy potrenować wiązanie.
He he i ja nie Panna ale Ci odpowiedziałam na posta:)))
Nyzosiu dziękuję za odpowiedź. Nie wiem czy będę we wtorek. Postaram się i jakby co to wezmę chustę ze sobą. A ja mam taką http://allegro.pl/show_item.php?item=1283097800
No to masz normalnego elastyka:)
Ach i to ze Ci się tak nie majda chusta to ok - zobacz nawet na tej aukcji co podesłałaś jak mało im zostaje chusty jak ja obwiążą. mi tez wisi jakieś 10 cm:)
A co do pieluch to mi ostatniow nocy przeciekają pampersy:( muszę spr huggisy bo mam w domu całą wielka pakę a huggisy są trochę większe od pampersów.
Ach i to ze Ci się tak nie majda chusta to ok - zobacz nawet na tej aukcji co podesłałaś jak mało im zostaje chusty jak ja obwiążą. mi tez wisi jakieś 10 cm:)
A co do pieluch to mi ostatniow nocy przeciekają pampersy:( muszę spr huggisy bo mam w domu całą wielka pakę a huggisy są trochę większe od pampersów.
Anetkaboss - Nyzosia mnie wyręczyła w odpowiedzi - sama nic mądrzejszego bym nie napisała :)
Mi te końce wiszą prawie do kolan, ale na jestem mała, więc pewnie dlatego :) Najlepiej byłoby, gdybyśmy Ci mogły pokazać na żywo, bo trudno się tak tłumaczy :) Mogę Ci jeszcze wysłać na maila plik z instrukcji Lennylamb, jak chcesz.
Mi te końce wiszą prawie do kolan, ale na jestem mała, więc pewnie dlatego :) Najlepiej byłoby, gdybyśmy Ci mogły pokazać na żywo, bo trudno się tak tłumaczy :) Mogę Ci jeszcze wysłać na maila plik z instrukcji Lennylamb, jak chcesz.
gwiazduś - super, że przyjdziesz.
galeria Malucha (galeriamalucha.com) na ul. Traugutta 2 (to jest boczna od Świętojańskiej, w okolicach Urzędu Miasta - SKM Wzgórze Św. Maksymiliana. Wtorek, godz. 12.00
zobacz też: http://www.facebook.com/home.php?#!/pages/Klub-Mam-Gdynia/153987877976264
i http://www.klubmamgdynia.pl - startujemy z nową stroną, którą zrobiła Nyzosia "swymi ręcami" :))))))))))
galeria Malucha (galeriamalucha.com) na ul. Traugutta 2 (to jest boczna od Świętojańskiej, w okolicach Urzędu Miasta - SKM Wzgórze Św. Maksymiliana. Wtorek, godz. 12.00
zobacz też: http://www.facebook.com/home.php?#!/pages/Klub-Mam-Gdynia/153987877976264
i http://www.klubmamgdynia.pl - startujemy z nową stroną, którą zrobiła Nyzosia "swymi ręcami" :))))))))))
stronka super :) a można się jakoś zalogować itp? :)
ale się rozpisałyście przez weekend:) u nas dość spokojnie, mała ma czasami histerie wieczorem ale ogólnie grzeczna jest, w piątek mamy sesje foto więc pochwale się zdjęciami jak je dostaniemy :) nie mogę uwierzyć ze za parę dni będzie miała już 3 mce ;( jak ten czas leci :(
ale się rozpisałyście przez weekend:) u nas dość spokojnie, mała ma czasami histerie wieczorem ale ogólnie grzeczna jest, w piątek mamy sesje foto więc pochwale się zdjęciami jak je dostaniemy :) nie mogę uwierzyć ze za parę dni będzie miała już 3 mce ;( jak ten czas leci :(
Myslalam,ze bedzie mi cięzko was nadrobić a tu chwila moment i jestem na bieżaco;-)
Nyzosiu super stronka!!!Jejku ja juz się nie moge doczekać spotkania!Ciekawa jestem tylko czy Maja bedzie grzecznie jechac w aucie bo tak dlugiej trasy z nia jeszcze nie przejechalam.
Ja jade z Przymorza i tez moge jakaś mame z maluszkiem zabrać
Nyzosiu super stronka!!!Jejku ja juz się nie moge doczekać spotkania!Ciekawa jestem tylko czy Maja bedzie grzecznie jechac w aucie bo tak dlugiej trasy z nia jeszcze nie przejechalam.
Ja jade z Przymorza i tez moge jakaś mame z maluszkiem zabrać
Cieszę się że strona się podoba - mam nadzieję że będzie również funkcjonalna:)
My już jesteśmy po urlopie u dziadków w domku. ciekawa jestem jak młoda prześpi tą noc.
a w ogóle to jutro muszę ją zapisać do pediatry - nie podoba mi się że ma tendencje do trzymania głowy na lewą stronę:( chciałabym żeby ją ktoś zobaczył bo nie wiem czy to ja panikuję czy na prawdę coś jest nie tak.
Wczoraj rozmawiałam z koleżanką i okazało się że synek naszej innej wspólnej koleżanki musi być rehabilitowany bo mięśnie mu się nie tak rozwijają a ma już 15 miesięcy i nikt tego wcześniej nie zauważył mimo że można było wcześniej go rehabilitować:(
My już jesteśmy po urlopie u dziadków w domku. ciekawa jestem jak młoda prześpi tą noc.
a w ogóle to jutro muszę ją zapisać do pediatry - nie podoba mi się że ma tendencje do trzymania głowy na lewą stronę:( chciałabym żeby ją ktoś zobaczył bo nie wiem czy to ja panikuję czy na prawdę coś jest nie tak.
Wczoraj rozmawiałam z koleżanką i okazało się że synek naszej innej wspólnej koleżanki musi być rehabilitowany bo mięśnie mu się nie tak rozwijają a ma już 15 miesięcy i nikt tego wcześniej nie zauważył mimo że można było wcześniej go rehabilitować:(
Ehh a ja po ciezkim weekendzie, cala sobote i niedziele mialam zajecia na uczelni. Jestem wykonczona. Ale sie wytesknilam za moja Malutka! Moj maz przieziebiony wiec spi osobno zeby Malej nie zarazic, no i tez przez to ja sie nia wiecej zajmuje. Ale jest grzeczniutka(tfu tfu) i juz jest coraz lepiej jesli chodzi o spanie w swoim lozeczku i ogolnie spanie bez nas:) Nie moge doczekac sie wtorku, a stronka jest super!:)
Witamy mu juz wstalismy bo Filipka dziaselka denerwuja chyba przez te zeby tak mi sie budzi czesto w nocy albo nie wiem:( Ja tez bym chciala byc jutro w galerii bo to gdynia i spacerkie bym poszla ale nie wiem czy bedzoemy bo rano szczepienie a o 16.30 mamy byc w osowej podpisywac umowe na mieszkanko i nie wiem czy maly nie bedzie mial dosc. A do gdanska to kolejka jechalam yyyyyyyyyyy
Aha dalam posmakowac malemu w soboe marchewke z gerbera i wczoraj tez dostal troche:) smakowalo mu:) co jakis czas moze cos mu podam ale nie codziennie chce wkoncu do butli przyzwyczaic bo ja nigdzie nie moge wyjsc a on nie chce nie wiem czy mu sie odwidzi czy kupowac inne jak myslicie??
A ja znalazlam te stronke pierwsza :) juz nie musze byc cicho:)
A ja znalazlam te stronke pierwsza :) juz nie musze byc cicho:)
Ssabinka moja tez niespokojnie śpi i się często w nocy budzi:((( ale jak nie krzyczy to ją olewam:)
Co do butli to jest mi ciężko coś doradzić bo moja je od początku ale...teraz ma już swój ulubiony smoczek w butelce i nie chce pic z innych:( kupiłam inne i mogę je wywalić przez okno. dzisiaj jade zobaczyć z nowymi butelkami - większymi ale z tym samym smoczkiem.
Ja sie za to dzisiaj obudziłam z mega bólem głowy!!! masakra!!
Co do butli to jest mi ciężko coś doradzić bo moja je od początku ale...teraz ma już swój ulubiony smoczek w butelce i nie chce pic z innych:( kupiłam inne i mogę je wywalić przez okno. dzisiaj jade zobaczyć z nowymi butelkami - większymi ale z tym samym smoczkiem.
Ja sie za to dzisiaj obudziłam z mega bólem głowy!!! masakra!!
i znowu pada bleeeeeeeeee...........
wczoraj udalo mi sie wyjsc wieczorem na godzinny spacer, zeby mlody troszke powietrza w tym tygodniu łyknąl bo caly czas w domu przez ten deszcz..
ja juz nie pamietam co to sa nieprzespane noce :) mlody wali teraz ciagiem ok 8-9 godzin :) mleko i jeszcze 2-3 godzinki,oby tylko tak zostalo :):)
my jutro jedziemy do naszego lekarza...az sie boje co teraz wymysli :) no i bedziemy wprowadzac marchewke i jabuszko :)
wczoraj udalo mi sie wyjsc wieczorem na godzinny spacer, zeby mlody troszke powietrza w tym tygodniu łyknąl bo caly czas w domu przez ten deszcz..
ja juz nie pamietam co to sa nieprzespane noce :) mlody wali teraz ciagiem ok 8-9 godzin :) mleko i jeszcze 2-3 godzinki,oby tylko tak zostalo :):)
my jutro jedziemy do naszego lekarza...az sie boje co teraz wymysli :) no i bedziemy wprowadzac marchewke i jabuszko :)
Nyzosiu zgadzam sie z Toba, mama jest najlepszym obserwatorem no i jak cos niepokoi to zawsze lepiej sprawdzic...
A u nas po zmianie pieluszek zrobilo sie paskudne odparzenie, maka ziemniaczana poszla w ruch, wietrzymy pupe, ale wciaz brzydko wyglada :( Nie wiem juz sama czy leczyc jeszcze domowymi sposobami czy isc do pediatry... Ale jedno wiem na pewno, juz nie testuje z zadnymi nowymi pieluchami.
A u nas po zmianie pieluszek zrobilo sie paskudne odparzenie, maka ziemniaczana poszla w ruch, wietrzymy pupe, ale wciaz brzydko wyglada :( Nie wiem juz sama czy leczyc jeszcze domowymi sposobami czy isc do pediatry... Ale jedno wiem na pewno, juz nie testuje z zadnymi nowymi pieluchami.
Morela:
a po jakich pieluchach Mały ma odparzenia?
Mi coraz lepiej idzie z higissami - w weekend obyło się bez przesiąkania.
W weekend mieliśmy gości - stwierdzili, że mamy bezobsługowe dziecko :). Maleńka przez dwa dni ani razu nie zapłakała :) - cały czas zadowolona z życia.
Niestety dziś tak dobrze nie będzie - dziś czekają nas pierwsze szczepienia.
a po jakich pieluchach Mały ma odparzenia?
Mi coraz lepiej idzie z higissami - w weekend obyło się bez przesiąkania.
W weekend mieliśmy gości - stwierdzili, że mamy bezobsługowe dziecko :). Maleńka przez dwa dni ani razu nie zapłakała :) - cały czas zadowolona z życia.
Niestety dziś tak dobrze nie będzie - dziś czekają nas pierwsze szczepienia.
czesc czesc- ostatnio się mało udzielalam, ale za to czytalam regularnie :))
Nyzosia- super stronka- wow wow wow
Wiktoria wkłada do buzi całe piąstki i często jedna to za mało i pcha dwie :) ja jej nie wyciągam :) ale za to ona jest smoczkowa i tez sie zastanawiam kiedy przestawac jej go dawac, zeby potem problemu nie bylo??
Nam huggiesy tez w nocy przeciekały i po wielu próbach różnych pieluch stanęło na pampersach
Zazdroszcze wam, ze znowu sie spotykacie :( ja nie dam rady, bo dzis szczepienie, a ostatnio mała 2 dni goraczkowala, wiec wole nie ryzykowac
Czy Wam też wypadają włosy?? u mnie jakaś masakra, jak tak dalej pójdzie zostanę łysa :/
Nyzosia- super stronka- wow wow wow
Wiktoria wkłada do buzi całe piąstki i często jedna to za mało i pcha dwie :) ja jej nie wyciągam :) ale za to ona jest smoczkowa i tez sie zastanawiam kiedy przestawac jej go dawac, zeby potem problemu nie bylo??
Nam huggiesy tez w nocy przeciekały i po wielu próbach różnych pieluch stanęło na pampersach
Zazdroszcze wam, ze znowu sie spotykacie :( ja nie dam rady, bo dzis szczepienie, a ostatnio mała 2 dni goraczkowala, wiec wole nie ryzykowac
Czy Wam też wypadają włosy?? u mnie jakaś masakra, jak tak dalej pójdzie zostanę łysa :/
a ja ide do lekarza...bo czuje...eh... jeza w gardle! tak sie boje zeby małego niezarazic...nie za bardzo wiem czym sie leczyc, wiec ta wizyta ssie przyda...takze kurde tez mnie niebedzie a juz zapowiedziałam Marcelikowi ze pozna duzo dzidź i cioć:( no ale trzeba przestrzegać regulaminu spotkań:ppp
włosy po umyciu głowy to mi garsciami wyłaza a ja patrze na to z przerazeniem...moze to tak na zime?:p
włosy po umyciu głowy to mi garsciami wyłaza a ja patrze na to z przerazeniem...moze to tak na zime?:p
My właśnie dostaliśmy paczkę pampersów premium care 3 - i tych za jakiś czas (bo dopiero pierwsza paczka dwójek idzie) boję się próbować. Żadnych innych marek na moim alergicznym dziecku testować nie zamierzam.
Dostaliśmy też w prezencie Huggisy do pływania - ale w beznadziejnym rozmiarze - 3-6 kg - nie jestem na tyle odważna aby już dziecko brać na basen .... Najwcześniej to za pół roku o tym pomyślę.
Dostaliśmy też w prezencie Huggisy do pływania - ale w beznadziejnym rozmiarze - 3-6 kg - nie jestem na tyle odważna aby już dziecko brać na basen .... Najwcześniej to za pół roku o tym pomyślę.
Modern_Lady ja juz mam wrazenie, ze jestem prawie lysa :/
A co do smoczka to czytalam, ze najlepiej odstawiac okolo pol roku i my planujemy tak zrobic, mam nadzieje ze sobie poradzimy. U nas Mateusz taki polsmoczkowy, dostaje smoka tylko do snu i jak jestesmy poza domem i trzeba go szybko uspokoic.
No i umowilam sie jednak do lekarza z tym odparzeniem... Wizyte mam jutro na 11.15, wiec znow moge sie troche spoznic na nasze spotkanie :(
A co do smoczka to czytalam, ze najlepiej odstawiac okolo pol roku i my planujemy tak zrobic, mam nadzieje ze sobie poradzimy. U nas Mateusz taki polsmoczkowy, dostaje smoka tylko do snu i jak jestesmy poza domem i trzeba go szybko uspokoic.
No i umowilam sie jednak do lekarza z tym odparzeniem... Wizyte mam jutro na 11.15, wiec znow moge sie troche spoznic na nasze spotkanie :(
Krollla strasznie szybko chcesz marchewki wprowadzać:) ja sie zastanawiam czy młodej nie dawać mm na noc. może by lepiej spala? pójdę do pediatry to z nią pogadam.
co do pieluch to nam w nocy przeciekają i pampersy i huggisy:(
czy wasze dzieci tez zrobiły się takie "towarzyskie"? ja młodej na chwile samej nie mogę zostawić - wcześniej mogła sobie sama leżeć a teraz chwile poleży i zaraz jest ryk!!! jak tylko się pokaże to jej przechodzi. podejrzewam ze nie chodzi konkretnie o moją osobę tylko o to żeby ktoś z nią był:)
co do pieluch to nam w nocy przeciekają i pampersy i huggisy:(
czy wasze dzieci tez zrobiły się takie "towarzyskie"? ja młodej na chwile samej nie mogę zostawić - wcześniej mogła sobie sama leżeć a teraz chwile poleży i zaraz jest ryk!!! jak tylko się pokaże to jej przechodzi. podejrzewam ze nie chodzi konkretnie o moją osobę tylko o to żeby ktoś z nią był:)
Stronka Klubu Mam świetna! Taka świeża, wiosenna! Jestem pod wrażeniem ;-)
A da się zrobić tak, żeby po kliknięciu w logo (u góry po lewej stronie) przenosiło nas z powrotem na stronę główną?
Co do wypadania włosów- niestety, to czysta fizjologia, normalna sprawa... W ciąży pewnie nic nie wypadało, włosy były śliczne, gęste i błyszczące a teraz wszystko to, co nie wypadło w ciąży, wypada hurtowo, bo już opuszczają nas hormonki, które sprawiały, że te włosy się trzymały ;) (gdzieś o tym czytałam). Mi po urodzeniu Tosi też wypadały mocno, teraz nie wypadają (tylko czasami Tosia albo Wojtek podczas zabawy co nieco wyrwą...). Może później zaczną wypadać albo po prostu natura oszczędziła mnie tym razem, stwierdziła, że pewnie byłabym łysa, gdyby i teraz pozbawiła mnie części włosów ;P
A da się zrobić tak, żeby po kliknięciu w logo (u góry po lewej stronie) przenosiło nas z powrotem na stronę główną?
Co do wypadania włosów- niestety, to czysta fizjologia, normalna sprawa... W ciąży pewnie nic nie wypadało, włosy były śliczne, gęste i błyszczące a teraz wszystko to, co nie wypadło w ciąży, wypada hurtowo, bo już opuszczają nas hormonki, które sprawiały, że te włosy się trzymały ;) (gdzieś o tym czytałam). Mi po urodzeniu Tosi też wypadały mocno, teraz nie wypadają (tylko czasami Tosia albo Wojtek podczas zabawy co nieco wyrwą...). Może później zaczną wypadać albo po prostu natura oszczędziła mnie tym razem, stwierdziła, że pewnie byłabym łysa, gdyby i teraz pozbawiła mnie części włosów ;P
jejku pól roku?? to ja na bank lysa bede :((((
spodziwalam sie, ze moga wypadac, ale nigdy nie sadzilam, ze na taka skale- moze to glupio zabrzmi, ale ja sie prawie nie czesze- rano tylko zwiazuje kitka i tak chodze caly czas, bo boje sie je ruszac :(( a na podlodze nic tylko wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosywlosy wlosy wlosywlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy
a co do towarzyskosci- to Wiki od poczatku nie lubila byc sama, a teraz do kwdratu- odejde na krok ryk, a wystarczy, ze ktos kolo niej usiadzie juz spokoj i nawet nie trzeba jej zabawiac. wystarczy tylko siedziec w poblizu :)
spodziwalam sie, ze moga wypadac, ale nigdy nie sadzilam, ze na taka skale- moze to glupio zabrzmi, ale ja sie prawie nie czesze- rano tylko zwiazuje kitka i tak chodze caly czas, bo boje sie je ruszac :(( a na podlodze nic tylko wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosywlosy wlosy wlosywlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy wlosy
a co do towarzyskosci- to Wiki od poczatku nie lubila byc sama, a teraz do kwdratu- odejde na krok ryk, a wystarczy, ze ktos kolo niej usiadzie juz spokoj i nawet nie trzeba jej zabawiac. wystarczy tylko siedziec w poblizu :)
mi również wypadają garściami włosy, jest ich pełno na podłodze, na łóżku, nawet synek często ma garści moich włosów w rączce:( Byłam nawet zmuszona ściąć krótko włosy, gdyż już tak bardzo mi się przerzadziły, że gdzieniegdzie widać było łysinki:(
A mój mały kończy dzisiaj 4 miesiące, rany jak ten czas szybko leci!!!!!!!!! no i urządził nam dziś rano o 6 pobudke i przez dobrą godzinę urządzał arie operetkowe w łóżeczku, hehhe tak mu sie nagle zachciało gaworzyć i śpiewać:) dobrze tylko, że nie płakał:)
A mój mały kończy dzisiaj 4 miesiące, rany jak ten czas szybko leci!!!!!!!!! no i urządził nam dziś rano o 6 pobudke i przez dobrą godzinę urządzał arie operetkowe w łóżeczku, hehhe tak mu sie nagle zachciało gaworzyć i śpiewać:) dobrze tylko, że nie płakał:)
Ja kupiłam Vichy czerwone na moje włosy i chyba zaczyna być lepiej. Tzn. na razie dwa razy tylko użyłam ale wydaje mi się że troszkę mniej wypada. Kiedyś już mi pomógł, więc może i tym razem ...
Ale na razie to też włosy cały czas mam związane :)
Mi pieluchy przeciekają nie dlatego, że są pełne ale ponieważ zawsze coś gdzieś bokiem przecieknie. Ja w nocy zmieniam - już z przyzwyczajenia. A czasami nawet po to aby Małą wybudzić - bo jak ona chce ssać śpiąc to nie potrafi złapać ...
Ale na razie to też włosy cały czas mam związane :)
Mi pieluchy przeciekają nie dlatego, że są pełne ale ponieważ zawsze coś gdzieś bokiem przecieknie. Ja w nocy zmieniam - już z przyzwyczajenia. A czasami nawet po to aby Małą wybudzić - bo jak ona chce ssać śpiąc to nie potrafi złapać ...
mam nadzieję zenie bedziecie złe ale założyłam nowy wątek, tamten był już bardzo długi :)
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-3-42-t192643,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-3-42-t192643,1,16.html
hej
nyzosia strasznie głupie było moje pytanie odnośnie strony ;P aż mi było później wstyd ze zona informatyka nie wie takich rzeczy ;)))
nam pampersy przeciekają ;/ ale to chyba przez to ze pampersy 3 są jakieś małe, używamy 3 pampasów i huggisow
mi tez włosy garściami wypadają, byłam u dermatologa to zalecił nie farbowanie i używanie olejku robionego na receptę w aptece, kiedyś go używałam i rzeczywiście rewelacja, zobaczymy czy teraz pomoże
ja codziennie widzę jakieś zmiany u mojej malej :) jak ten czas leci ;/ niedługo roczek, szkolą, studia, pierwszy chłopak ehhh a ja z roku na rok coraz starsza...:)
strasznie pada i tak ma być az do środy :( chyba kupie sobie jakieś kalosze i płaszcz przeciw deszczowy żeby choć na chwile wychodzić na dwór ;/
nyzosia strasznie głupie było moje pytanie odnośnie strony ;P aż mi było później wstyd ze zona informatyka nie wie takich rzeczy ;)))
nam pampersy przeciekają ;/ ale to chyba przez to ze pampersy 3 są jakieś małe, używamy 3 pampasów i huggisow
mi tez włosy garściami wypadają, byłam u dermatologa to zalecił nie farbowanie i używanie olejku robionego na receptę w aptece, kiedyś go używałam i rzeczywiście rewelacja, zobaczymy czy teraz pomoże
ja codziennie widzę jakieś zmiany u mojej malej :) jak ten czas leci ;/ niedługo roczek, szkolą, studia, pierwszy chłopak ehhh a ja z roku na rok coraz starsza...:)
strasznie pada i tak ma być az do środy :( chyba kupie sobie jakieś kalosze i płaszcz przeciw deszczowy żeby choć na chwile wychodzić na dwór ;/
Hej. Jak będzie tak lało to niestety, ale ja się chyba nie pojawię na jutrzejszym spotkaniu.
Dziś po raz kolejny zawiązałam chustę i w prawdzie udało mi się włożyć w nią Małą, ale wrzask był taki, że po 5 minutach noszenia skapitulowałam i ją wyciągnęłam. I dopiero cycuś ją uspokoił. Nie wiem czemu ona tak reaguje na tą chustę :(
Dziś po raz kolejny zawiązałam chustę i w prawdzie udało mi się włożyć w nią Małą, ale wrzask był taki, że po 5 minutach noszenia skapitulowałam i ją wyciągnęłam. I dopiero cycuś ją uspokoił. Nie wiem czemu ona tak reaguje na tą chustę :(
Hej Dziewczyny!
Długo mnie nie było, ale nie ogarniam ;) Mati ma znów problemy z brzuszkiem i wcale nie chce zasypiać i generalnie padam już na pysk, bo w ciągu dnia śpi dłużej jedynie w chuście..
Czekam na wyniki posiewu (badanie moczu wykazało bakterie) i wzywam jakiegoś normalnego pediatrę do domu. Niech zbada ją i coś zaradzi, bo nie mogę patrzeć jak cierpi.
Nawet spacerów mi się już odechciewa, bo się budzi i płacze.. ech, mówię Wam, wymiękam.
A z pozytywów - Malutka jest boska i słodka i jak się dobrze czuje, to po prostu nie mogę się nią nacieszyć. Gada, śmieje się , piszczy, przewraca się czasem sama na plecki i ogólnie jest boska. 21 listopada robimy w końcu chrzciny i już się nie mogę doczekać (poza tym, ze jeszcze nie mam kreacji dla Małej ani dla siebie ;/).:)
Bardzo żałuję, że przegapiłam dzisiejsze spotkanie w Gdańsku :((((
Chciałabym Was poznać, a jestem totalnie wyalienowana ;)
Ściskam Was i postaram się zaglądać częściej!
Buziaki
Długo mnie nie było, ale nie ogarniam ;) Mati ma znów problemy z brzuszkiem i wcale nie chce zasypiać i generalnie padam już na pysk, bo w ciągu dnia śpi dłużej jedynie w chuście..
Czekam na wyniki posiewu (badanie moczu wykazało bakterie) i wzywam jakiegoś normalnego pediatrę do domu. Niech zbada ją i coś zaradzi, bo nie mogę patrzeć jak cierpi.
Nawet spacerów mi się już odechciewa, bo się budzi i płacze.. ech, mówię Wam, wymiękam.
A z pozytywów - Malutka jest boska i słodka i jak się dobrze czuje, to po prostu nie mogę się nią nacieszyć. Gada, śmieje się , piszczy, przewraca się czasem sama na plecki i ogólnie jest boska. 21 listopada robimy w końcu chrzciny i już się nie mogę doczekać (poza tym, ze jeszcze nie mam kreacji dla Małej ani dla siebie ;/).:)
Bardzo żałuję, że przegapiłam dzisiejsze spotkanie w Gdańsku :((((
Chciałabym Was poznać, a jestem totalnie wyalienowana ;)
Ściskam Was i postaram się zaglądać częściej!
Buziaki