Widok
MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 98 (135)
MAMY Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
stary wątek
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-97-134-t482932,1,16.html
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
stary wątek
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-97-134-t482932,1,16.html
Madziulka trzymaj się tam dzielnie! wiadomo że szkoda Pati ale może ta rozłąka wyjdzie jej na dobre? teraz się przyzwyczai że Ciebie nie ma i może lepiej zniesie pojawienie się młodej w domu?
Aniaa a Ty co taka bojowa?:)
U nas bez młodej sielanka:) działamy na luzie wszystko możemy...nic nie musimy:)))))
Dzisiaj mamy wypady z przyjaciółmi -każde osobno - a jutro, tak tak jutro mój mąż idzie do pracy! normalnie walczy o miano pracownika roku!!!
Aniaa a Ty co taka bojowa?:)
U nas bez młodej sielanka:) działamy na luzie wszystko możemy...nic nie musimy:)))))
Dzisiaj mamy wypady z przyjaciółmi -każde osobno - a jutro, tak tak jutro mój mąż idzie do pracy! normalnie walczy o miano pracownika roku!!!
Hehe nie no my sie dla zasady nie klocimy, zwykle klotnie wynikaja wlasnie z nastroju jakiegos gorszego, a czasem gorszy nastroj mamy tydzien:D Ale ostatnio sie juz dawno nie poklocilismy wiec widocznie juz byl czas;) A moj maz to taki ze mi nie odpusci, nie ma dla niego wytlumaczenia ze mi hormony w ciazy wariuja hehe. Ta dzisiejsza wizyta tez sie przejmuje troche.
Moj ma jutro wolne, ale nie poszalalejemy bo ja i tak musze sie oszczedzac narazie, a w piatek montuja meble w kuchni.
Moj ma jutro wolne, ale nie poszalalejemy bo ja i tak musze sie oszczedzac narazie, a w piatek montuja meble w kuchni.
Aniaa - zawsze się ludzie kłócą w takich chwilach. Do tego remont na głowie, nie dziwię się, że przeżywacie :) Ja uważam, że lepiej się pokłócić i wywalić żale z siebie niż dusić w środku.
Madziulka - musisz leżeć dla dobra młodej. Swoją drogą jej waga wcale nie jest tak niska, żeby się załamywać. W 42 tc. usg pokazywało, że Tytus ma 2900 a wyszedł 3420 :) Więc w tę stronę też się maszyny mylą.
Byłam dziś u lekarza, zapomniałam już jak wygląda ogarnianie u pediatry takich maluszków :)
Madziulka - musisz leżeć dla dobra młodej. Swoją drogą jej waga wcale nie jest tak niska, żeby się załamywać. W 42 tc. usg pokazywało, że Tytus ma 2900 a wyszedł 3420 :) Więc w tę stronę też się maszyny mylą.
Byłam dziś u lekarza, zapomniałam już jak wygląda ogarnianie u pediatry takich maluszków :)
Bylam u lekarza, ogolnie wszystko dobrze, i z dzidzia i w srodku tez, szyjka dluga. Powiedzial ze to mogl byc krwiak, bo nic sie nie dzieje w srodku, bakteria nie jest grozna, mowil ze jesli nie mam zadnych dolegliwosci typu swedzenie, pieczenie to ok. Plci nie znam, bo powiedzial ze dopiero w 20tyg stwierdza plec, ja juz podejrzewam dziewczyne:P Ale najlepsze, mojej przegrody to nie znalazl, stwierdzil ze moze sie wchlonela:P A na zdjeciach z usg genetycznego wyraznie ja widac. Juz nie wiem czy ja mam czy nie, niech Sliwinski szuka;)
Madziulka a nie zauwazyli ze od dluzszego czasu dziecko nie rosnie czy ogolnie stwierdzili ze jest za male jak na ten wiek ?? Może rzeczywiscie jakas pomylka ze sprzetem jest.
Nasz Antek wazyl 2090 i byl nieapetyczny jak na niemowlaka, ale takie juz pow 2700 jest oki ;) U nas z Emi lekarz powiedzial ze nie bedzie wazyla wiecej niz 3300 urodzila sie 3330 ;)
Nasz Antek wazyl 2090 i byl nieapetyczny jak na niemowlaka, ale takie juz pow 2700 jest oki ;) U nas z Emi lekarz powiedzial ze nie bedzie wazyla wiecej niz 3300 urodzila sie 3330 ;)
Wiecie o której dzisiaj wstałam?? o 9:30:)))) no ale dzisiaj już koniec laby jedziemy do Heli.
Aniaa jak nie widzą płci to faktycznie może dziewczyna:))) ale to dobrze. wszystko masz nic nie musisz organizować:) ja jakbym miałam drugie dziecko to bym chciała dziewczynę. jakoś chłopcy mnie nie przekonują:)))
Madziulka trzymaj się tam dzielnie!!!!
Aniaa jak nie widzą płci to faktycznie może dziewczyna:))) ale to dobrze. wszystko masz nic nie musisz organizować:) ja jakbym miałam drugie dziecko to bym chciała dziewczynę. jakoś chłopcy mnie nie przekonują:)))
Madziulka trzymaj się tam dzielnie!!!!
Dzis chociaz troche w nocy pospalam ,bo poprzednia cala nie wyspana byla. Rano pobudka o 5.30 na ktg. Na obchodzie lekarka zdziwila sie ze tu leze, ze zadnych zalecen nie mam , wiec sie pytam czy leze tu dla zasady czy beda jakies badania to tylko slysze, prosze pytac lekarza prowadzacego , swietnie. Co lekarz to co innego gada.
Co 3 dni usg, byloby super!!!!! Ja chce stad wyjsc b otu oszalec idzie.
Co 3 dni usg, byloby super!!!!! Ja chce stad wyjsc b otu oszalec idzie.
Mnie w Redlowie do szału doprowadzalo, że wszystko robią w nocy. W dzień nikt nie przyszedł zmierzyć ciśnienia czy temperatury, dopiero jak juz zasnelam po długich próbach bo cięzko mi sie tam zasypialo to po 23 bach, wchodzi, zapala światło, my jak krety, mierzenie ciśnienia... Temperatura tez o 24 albo 1. A w dzien zero, jedynie tabletki. Juz sie nauczylam spać z luteina pod jezykiem normalnie, bo tez pozno dawali.
Nyzosia Ty chyba pisałaś że masz termometr dotykowy z Lidla?? warto??
bo ma być w przyszłym tygodniu za 50 zł i się zastanawiam
a maż od rana dzisiaj tez po lekarzach jeździł w środę był na zdjęciu szwów i wczoraj jak mu zmieniałam opatrunek zauważyłam że ma jeszcze jeden szef i musiał kombinować żeby mu go zdjęli pojechał do przychodni i z zabiegowym pielęgniarka aż się trzęsła ale dała rade ale jak zobaczyła jej opatrunek to masakra nawet bandaża nie potrafiła zawiązać ja już mam wprawę:-)
bo ma być w przyszłym tygodniu za 50 zł i się zastanawiam
a maż od rana dzisiaj tez po lekarzach jeździł w środę był na zdjęciu szwów i wczoraj jak mu zmieniałam opatrunek zauważyłam że ma jeszcze jeden szef i musiał kombinować żeby mu go zdjęli pojechał do przychodni i z zabiegowym pielęgniarka aż się trzęsła ale dała rade ale jak zobaczyła jej opatrunek to masakra nawet bandaża nie potrafiła zawiązać ja już mam wprawę:-)
nie wiem czy lato młodą wymęczyło czy jak, ale ostatnio jest spokojniejsza.
Zdziwiłam się kiedy zabrała się za układanie puzzli (nie lubiła tego), czyta ostatnio duzo wiecej książek ;), i jakos zabawy ma mniej mobilne.
Odkąd ma hulajnogę to na rowerku biegowym nie chce jeździć :(
Mam nadzieję że jutro pogoda będzie dopisywać bo jedziemy do "nowej Holandii" koło Elbląga na plac zabaw z wielkimi dmuchanymi atrakcjami, pływającym statkiem itp
Zdziwiłam się kiedy zabrała się za układanie puzzli (nie lubiła tego), czyta ostatnio duzo wiecej książek ;), i jakos zabawy ma mniej mobilne.
Odkąd ma hulajnogę to na rowerku biegowym nie chce jeździć :(
Mam nadzieję że jutro pogoda będzie dopisywać bo jedziemy do "nowej Holandii" koło Elbląga na plac zabaw z wielkimi dmuchanymi atrakcjami, pływającym statkiem itp
Wow, co taka cisza?:) Ja jestem przeszczesliwa bo wkoncu MAMY KUCHNIE!:) Dzisiaj skonczyli montowanie, jest boska:) Jutro jeszcze maz z tesciem podlacza zlew, zmywarke i plyte i bedzie mozna zyc:) No i przetarcie szafek, ulozenie naczyn i garow, ale to juz luz:) Plus najazd na Ikee bo kilka rzeczy trzeba dokupic bo ze starej kuchni nie pasuja. Milo az sie patrzy na ta kuchnie, ciagle z mezem zagladamy, patrzymy i sie nie mozemy nadziwic:)
Malgo mam i polecam.3 lata temu kosztowal tyle samo;)
Aniaa zazdroszczę;) fajnie miec cos nowego w mieszkaniu;)
Mjaknama nie boicie sie tlumow?
My w czwartek pojechaliśmy do tescio i do Heli. Hela mnie bardzo zaskoczyla bo normalnie sie za nami stesknila. Dzisiaj bez zajakniecia wrocila do domu;) chyba miala dosyć wakacji;)
My jutro idziemy na plażę.ciekawe jak Hela przezyje ta zimna brudna wodę;)
Aaaa i dzisiaj mieliśmy przygodę.Hele ugryzly dwie osy. Jeda po drugiej. Na jedna stanela na plazy i ugryzla ja w stope a druga za 5 min ugryzla ja w policzek. Ale biedna plakala...ale na szczescie uczulona nie jest i prawie nie ma sladu.
Aniaa zazdroszczę;) fajnie miec cos nowego w mieszkaniu;)
Mjaknama nie boicie sie tlumow?
My w czwartek pojechaliśmy do tescio i do Heli. Hela mnie bardzo zaskoczyla bo normalnie sie za nami stesknila. Dzisiaj bez zajakniecia wrocila do domu;) chyba miala dosyć wakacji;)
My jutro idziemy na plażę.ciekawe jak Hela przezyje ta zimna brudna wodę;)
Aaaa i dzisiaj mieliśmy przygodę.Hele ugryzly dwie osy. Jeda po drugiej. Na jedna stanela na plazy i ugryzla ja w stope a druga za 5 min ugryzla ja w policzek. Ale biedna plakala...ale na szczescie uczulona nie jest i prawie nie ma sladu.
Aniaa - super, teraz można mieszkać :) I nowa kuchnia dużo zmieni w mieszkaniu na pewno :)
Mjakmama - tam są dmuchańce, a co jeszcze z takich ciekawszych atrakcji. W sensie - których nie ma w innych miejscach? Pisałaś o statku? Ale takim pływającym? Nowa Holandia mi się tylko z knajpą kojarzyła do tej pory :)
Madziulka, oby do poniedziałku. Pati Cię odwiedza?
Mjakmama - tam są dmuchańce, a co jeszcze z takich ciekawszych atrakcji. W sensie - których nie ma w innych miejscach? Pisałaś o statku? Ale takim pływającym? Nowa Holandia mi się tylko z knajpą kojarzyła do tej pory :)
Madziulka, oby do poniedziałku. Pati Cię odwiedza?
Panna jest zoo z kangurami, lamami, dzikami, kozami, ptaszarnia, statek którym płynie się 20 min, kajaki, rowery wodne do wypożyczenia, statek za darmo, plac zabaw z piłkami, trampoliny, gastronomia w środku i restauracja na zewnątrz, pani od malowania buziek za darmo, ścieżka edukacyjna, konie na których można pojeździć też bez opłat, mini osada wikingow. Fajne jest to ze te dodatkowe atrakcje prócz kajaków i rowerów są w cenie biletów.
Panna dokladnie oby do pon, bede walczyc by mi to usg zrobili. Oni wcale nie sa chetni zeby tu jakiekolwiej badania robic.
Pati odwiedza mnie codziennie, tak sie do mnie wtula ze dobre 15 na poczzatku jest do mnie przytulona, teraz bylo to wolne to maz na dluzej przyjezdzal, wiec bralismy sobie kocyk i robilismy piknik , bo taki ala park jest tu zrobiony . Czytamy ksiazeczki, bawimy sie , staram sie jak moge by jak najmniej to odczula.
Wczoraj pojechala to prababci na urodziny to z dzieciakami sie pobawila, dzis do mojej mamy ma jechac i na plaze chca ja zabrac. Bo tak to tylko dom-szpital
Pati odwiedza mnie codziennie, tak sie do mnie wtula ze dobre 15 na poczzatku jest do mnie przytulona, teraz bylo to wolne to maz na dluzej przyjezdzal, wiec bralismy sobie kocyk i robilismy piknik , bo taki ala park jest tu zrobiony . Czytamy ksiazeczki, bawimy sie , staram sie jak moge by jak najmniej to odczula.
Wczoraj pojechala to prababci na urodziny to z dzieciakami sie pobawila, dzis do mojej mamy ma jechac i na plaze chca ja zabrac. Bo tak to tylko dom-szpital
Na sali jestesmy we 3 i tak jest w kazdej sali . Jedzenie raz dobre raz paskudne , lazienki ok 2 kibelki, 3 prysznice, nie jest jakos zle, lozka niewygodne.
Dobrze ze mozemy sobie wychodzic bo jakbym lezala tu przykuta do lozka to wyprowadzaliby mnie tu w kaftanie na srebrzysko czy gdzie tam jest wariatkowo
Dobrze ze mozemy sobie wychodzic bo jakbym lezala tu przykuta do lozka to wyprowadzaliby mnie tu w kaftanie na srebrzysko czy gdzie tam jest wariatkowo
Odnosnie termometru z lidla- sprawdza sie, ale powiem tak ze i tak czesto potrzebny jest zwykly, bo ten mierzy punktowo i np na skroniach jest 39 a zwyklym termometrem mierzac jest 37, czy tez odwrotnie, kiedys na czole Elizka w ogole nie miala temperatury a jak zmierzylam pod pacha to juz bylo 38 ....
Warto go miec aby sprawdzic na szybko czy cos sie nie dzieje ale jednak bardziej elektronicznemu ufam.
Warto go miec aby sprawdzic na szybko czy cos sie nie dzieje ale jednak bardziej elektronicznemu ufam.
ja mam tylko taki zwykły że w pupie jej mogę zmierzyć 3 lata temu też w lidlu go kupiłam a teraz zbieram się od jakiegoś czasu żeby kupić taki właśnie dotykowy chociaż wiem że ona czasem są zawodne ale np jak by mała była chora to żeby w nocy jej nie budzić i zmierzyć a cena tego z lidla jest super więc warto jak Nyzosia napisała a wiadomo przedszkole więc może więcej chorować więc wole mieć w domku
ja się zbieram żeby obkupić małą ale jakoś tak się ociągam ale w tygodniu będę na morenie to podejdę do pepco może coś niecoś małej kupie chociaż skarpetki i majcioszki
mała poszła z tatą na rowerek a ja odpoczywam jakoś zmęczona dzisiaj jestem i słabo mi ale to chyba od pogody
ja się zbieram żeby obkupić małą ale jakoś tak się ociągam ale w tygodniu będę na morenie to podejdę do pepco może coś niecoś małej kupie chociaż skarpetki i majcioszki
mała poszła z tatą na rowerek a ja odpoczywam jakoś zmęczona dzisiaj jestem i słabo mi ale to chyba od pogody
Super w tej holandi. też muszę sprawdzić ofertę:)
Ja nie mam zwykłego termometru. mam tylko ten z lidla i jakoś dajemy radę. ja zawsze mierzę w uchu. i jak coś mi się nie zgadza sprawdzam na sobie i jeszcze raz Helę:)) wtedy wiem jaka jest temp.
Ale on jest fajny bo można w nocy przez sen sprawdzać.
My byliśmy dzisiaj w Sopocie na plaży. ale ludzi było! byliśmy ze znajomymi, którzy mają córę w wieku Heli więc dziewczyny się zajmowały sobą:)
Ja nie mam zwykłego termometru. mam tylko ten z lidla i jakoś dajemy radę. ja zawsze mierzę w uchu. i jak coś mi się nie zgadza sprawdzam na sobie i jeszcze raz Helę:)) wtedy wiem jaka jest temp.
Ale on jest fajny bo można w nocy przez sen sprawdzać.
My byliśmy dzisiaj w Sopocie na plaży. ale ludzi było! byliśmy ze znajomymi, którzy mają córę w wieku Heli więc dziewczyny się zajmowały sobą:)
w uchu lepiej, bo zawsze wychodzi tak samo...
Najgorzej właśnie na czole, sprawdzicie przy okazji gorączki - co miejsce to inna temperatura- na środku może być 36,7 a na skroniach 39 ... To nie jest wina termometru tylko po prostu rozłożenia temperatur na ciele.
Dlatego też niektóre bezdotykowe wymagają przesunięcia po całym czole.
My mamy ten z lidla, zwykły elektroniczny za 10 zł i rtęciowy. Pomiary tym elektronicznym i tym rtęciowym zawsze są takie same, więc zazwyczaj używamy elektronicznego, pod pachą to też szybko jest wynik i w miarę wiarygodny.
Tego z lidla też używamy, w nocy, albo tak na wszelki wypadek.
Najgorzej właśnie na czole, sprawdzicie przy okazji gorączki - co miejsce to inna temperatura- na środku może być 36,7 a na skroniach 39 ... To nie jest wina termometru tylko po prostu rozłożenia temperatur na ciele.
Dlatego też niektóre bezdotykowe wymagają przesunięcia po całym czole.
My mamy ten z lidla, zwykły elektroniczny za 10 zł i rtęciowy. Pomiary tym elektronicznym i tym rtęciowym zawsze są takie same, więc zazwyczaj używamy elektronicznego, pod pachą to też szybko jest wynik i w miarę wiarygodny.
Tego z lidla też używamy, w nocy, albo tak na wszelki wypadek.
nyzosia cos podobnego do tych, tylko inne kolory http://allegro.pl/bartek-kapcie-poltrampki-r-27-pchlitarg-i3413149651.html tylko be zprofilowanej wkladki
ja nie opisuje raczej - jesli juz to tylko opisze jej ulubionego pluszaka i kurtki, kapcie reszty nie - opisze markerem, imie i pierwsza litera nazwiska
ja nie opisuje raczej - jesli juz to tylko opisze jej ulubionego pluszaka i kurtki, kapcie reszty nie - opisze markerem, imie i pierwsza litera nazwiska
My to ostatnio malo wolnego czasu mielismy przez ten remont i jeszcze moj pobyt w szpitalu ale mam nadzieje ze juz sie w tym tygodniu ogarniemy z poukladaniem rzeczy w kuchni, monter ma dowiezc szybe i jeszcze jakies male poprawki, zaslony z salonu musze oddac do prania bo pelno kurzu sie nazbieralo na nich. Ogolnie juz wszystkie sprzety podlaczone, wkoncu mozna ugotowac normalny obiad:)
W tym roku za bardzo wakacji nie mielismy, myslelismy o krotkim wyjezdzie na pare dni do jakiegos hotelu z atrakcjami dla dzieci, ale tak na spokojnie i gdzies blisko no i jak sie naradze ze Sliwinskim czy wszystko ok i czy moge. Za duzo pewnie nie skorzystam bo i tak sie taplac w basenach nie bede, no ale moze troche odpoczne po tym zamieszzaniu:)
W tym roku za bardzo wakacji nie mielismy, myslelismy o krotkim wyjezdzie na pare dni do jakiegos hotelu z atrakcjami dla dzieci, ale tak na spokojnie i gdzies blisko no i jak sie naradze ze Sliwinskim czy wszystko ok i czy moge. Za duzo pewnie nie skorzystam bo i tak sie taplac w basenach nie bede, no ale moze troche odpoczne po tym zamieszzaniu:)
Te też wyglądają na wygodne: http://allegro.pl/kapcie-tenisowki-disney-minnie-26-i3482066092.html
Ja ostatecznie się zdecydowałam na wprasowanki taki: http://podpisane.pl/128,wprasowanki-z-nadrukiem-i-obrazkiem.html Zamówiłam 50 sztuk, ale coś pokręcili z wpłatą, bo jej długo nei zobaczyli i jak się upomniałam, to w ramach przeprosin dostanę 100 w cenie 50, nie wiem, co ja z nimi zrobię :) Będzie imię, nazwisko i rakieta - młody w starym przedszkolu miał rakietę jako znaczek, więc taką trochę kontynuację mu robię.
Kubek mamy, pastę mamy, szczoteczkę muszę kupić i ręcznik wykombinować. A kapcie mamy takie a la Befado, na zatrzask. Trudno, musi się nauczyć zapinać ;) Zresztą, zapinać już zapina, tylko przewlekanie przez sprzączkę słabo mu idzie. Dresy mamy, wczoraj kupiłam w Smyku bluzki z długim rękawem. Może inaczej - mąż kupił. Chyba pierwszy raz płacić za jakieś ciuchy dla dziecka. Zdziwił się, że kapce + wie bluzki + skarpety wyszły 120 zł.. Jak do tej pory za wszystko ja płaciłam, to można się po trzech latach zdziwić :)
Niedługo Kostek ma urodziny a ja nie mam sił nic mu zrobić. Na szczęście moja szwagierka, mama chrzestna, zaproponowała, że zrobi imprezę u siebie :) Także tylko tort kupię i zrobię tartinki i bezy z bitą śmietaną i owocami. A kupujemy mu zestaw lego z helikopterem, żadnego dużego prezentu nie dostanie. Babcia chce mu dać samochód zdalnie sterowany.. Moim zdaniem za wcześnie. Ma ktoś takie auto? Mjakmama, jak uważasz, od jakiego wieku?
Kubek mamy, pastę mamy, szczoteczkę muszę kupić i ręcznik wykombinować. A kapcie mamy takie a la Befado, na zatrzask. Trudno, musi się nauczyć zapinać ;) Zresztą, zapinać już zapina, tylko przewlekanie przez sprzączkę słabo mu idzie. Dresy mamy, wczoraj kupiłam w Smyku bluzki z długim rękawem. Może inaczej - mąż kupił. Chyba pierwszy raz płacić za jakieś ciuchy dla dziecka. Zdziwił się, że kapce + wie bluzki + skarpety wyszły 120 zł.. Jak do tej pory za wszystko ja płaciłam, to można się po trzech latach zdziwić :)
Niedługo Kostek ma urodziny a ja nie mam sił nic mu zrobić. Na szczęście moja szwagierka, mama chrzestna, zaproponowała, że zrobi imprezę u siebie :) Także tylko tort kupię i zrobię tartinki i bezy z bitą śmietaną i owocami. A kupujemy mu zestaw lego z helikopterem, żadnego dużego prezentu nie dostanie. Babcia chce mu dać samochód zdalnie sterowany.. Moim zdaniem za wcześnie. Ma ktoś takie auto? Mjakmama, jak uważasz, od jakiego wieku?
Panna filip ma takie auto, i o ile baterie dzialaly to ja wolalam sie nim bawic bawic hehe a tak to auto czesto na scianach krzeslach itp ale to dawno temu bylo:) juz dlugo bez bateri a bywa ze sie bawi. A ten helikopter o ile mowisz o d*plo tez mamy jest ok:) uzbieralismy juz niezla kolekcje d*plo.
Filp byl wczoraj pierwszy raz w kinie na samolotach i wysiedzial caly film:) na koncu tylko wlazl na kamila i mowil ze chce do domu. Ale to juz przy koncowce.
Myslicie ze posciel taka mniejsza 130 do przedszkola moze byc czy maja ta wieksza??
Filp byl wczoraj pierwszy raz w kinie na samolotach i wysiedzial caly film:) na koncu tylko wlazl na kamila i mowil ze chce do domu. Ale to juz przy koncowce.
Myslicie ze posciel taka mniejsza 130 do przedszkola moze byc czy maja ta wieksza??
Panna moje miały auta zdalnie sterowane jakieś 1,5 roku temu czyli jak przekroczyli 4 lata. Obsługa może nie jest ciezka ale dzieci nie maja wyczucia delikatności i nasze rozpedzaly auta i waliły w ścianę czy drze a plastik od takich aut raczej delikatny jest. U nas zabawki zdalnie sterowane nie są hitem, ale może u was się sprawdzi :)
nyzosia, takie bardziej kapciuchowate :
http://www.deichmann.com/PL/pl/shop//00006001099028/kapcie%20dzieci%C4%99ce.prod?r=5&c=3&q=hello%20kitty&st=PRODUCT
Elizce się podobały więc tatuś kupił :).
http://www.deichmann.com/PL/pl/shop//00006001099028/kapcie%20dzieci%C4%99ce.prod?r=5&c=3&q=hello%20kitty&st=PRODUCT
Elizce się podobały więc tatuś kupił :).
ssabinka lepiej wieksza posciel bo te lezaczki sa plecione u nas z gumowych linek i jak polozy sie dziecko na nim i tylko przykryje to nie wygodnie mu bedzie - warto by mial cos od spodu - bo te linki sa sztywne
my mamy cos takiego http://allegro.pl/motherhood-spiworek-przedszkolaka-w-wa-stegny-i3471020189.html
my mamy cos takiego http://allegro.pl/motherhood-spiworek-przedszkolaka-w-wa-stegny-i3471020189.html
Fajne te prasowanki ale po co komu 50 czy 100 sztuk?
Nilkaa kapcie fajne tylko trochę za mocno zabudowane. ale właśnie tego typu materiał jest fajny. lepszy niż befado.
Z tym śpiworem to mam pewną zagwozdkę. bo Hela ma śpiwór z peppą tylko on nie jest taki gruby. i własnie zastanawiam się jak to będzie z tym leżeniem na tych łóżkach. czy to jej wystarczy. nie wiem czy nie będziemy jednak zmieniać na kołdrę.
Nilkaa kapcie fajne tylko trochę za mocno zabudowane. ale właśnie tego typu materiał jest fajny. lepszy niż befado.
Z tym śpiworem to mam pewną zagwozdkę. bo Hela ma śpiwór z peppą tylko on nie jest taki gruby. i własnie zastanawiam się jak to będzie z tym leżeniem na tych łóżkach. czy to jej wystarczy. nie wiem czy nie będziemy jednak zmieniać na kołdrę.
Madziulka na pewno coś się dzisiaj zacznie dziać. w poniedziałek zawsze się dzieje:)))
Laski znalazłam na allegro inne ofert tych prasowanek itd: http://allegro.pl/listing/listing.php?string=imienniki
Laski znalazłam na allegro inne ofert tych prasowanek itd: http://allegro.pl/listing/listing.php?string=imienniki
Fajne te przyklejanki Panna - chyba zamówię ten zestaw do przedszkola z workiem, naklejkami i naszywkami.
Madziulka - współczuję! Fakt, zwariować można, szczególnie jak nic się nie dzieje.
Aniu - gratuluję kuchni. Pewnie jest przepiękna.
A ja już w domu. Jak przyjemnie wrócić :-)
Podsumowując było super. Z przyjaciółką miałyśmy spięcie tylko raz ostatniego dnia przed wyjazdem, przez 5 minut posiedziałyśmy osobno a potem się pogodziłyśmy, pewnie też z nerwów przed wyjazdem do domu, a tak poza tym chyba naprawdę się dobrałyśmy. Obgadałyśmy chyba każdy rok naszego życia podczas tego wyjazdu :-)
Grupa też fajna, intergracja w pełni, imprezy nad morzem z gitarą, mnóstwo wrażeń, zwiedziłyśmy tez sporo, więc będzie co wspominać. A ile komplementów dostałyśmy, naprawde można się dowartościować hehe Ale byłyśmy bardzo grzeczne, meżowie nie mają powodów do zazdrości.
Dzieciaczki tez ok. Tzn synek przyjaciółki generalnie bardziej był zainteresowany autkiem, które dostał od mamy niż tym, że przyjechała, Hubcio wolał się poprzytulać, ale traumy jakiejś nie widzę. Dziś daje mi wycisk jak zwykle hehe
Tak czy inaczej, postanowiłyśmy, że jak mężowie znowu będą marudzić z urlopem, to pojedziemy sobie same w zimę znowu do jakiegoś ciepłego kraju tylko we dwie. A co tam :-)
Madziulka - współczuję! Fakt, zwariować można, szczególnie jak nic się nie dzieje.
Aniu - gratuluję kuchni. Pewnie jest przepiękna.
A ja już w domu. Jak przyjemnie wrócić :-)
Podsumowując było super. Z przyjaciółką miałyśmy spięcie tylko raz ostatniego dnia przed wyjazdem, przez 5 minut posiedziałyśmy osobno a potem się pogodziłyśmy, pewnie też z nerwów przed wyjazdem do domu, a tak poza tym chyba naprawdę się dobrałyśmy. Obgadałyśmy chyba każdy rok naszego życia podczas tego wyjazdu :-)
Grupa też fajna, intergracja w pełni, imprezy nad morzem z gitarą, mnóstwo wrażeń, zwiedziłyśmy tez sporo, więc będzie co wspominać. A ile komplementów dostałyśmy, naprawde można się dowartościować hehe Ale byłyśmy bardzo grzeczne, meżowie nie mają powodów do zazdrości.
Dzieciaczki tez ok. Tzn synek przyjaciółki generalnie bardziej był zainteresowany autkiem, które dostał od mamy niż tym, że przyjechała, Hubcio wolał się poprzytulać, ale traumy jakiejś nie widzę. Dziś daje mi wycisk jak zwykle hehe
Tak czy inaczej, postanowiłyśmy, że jak mężowie znowu będą marudzić z urlopem, to pojedziemy sobie same w zimę znowu do jakiegoś ciepłego kraju tylko we dwie. A co tam :-)
dzięki za info dot. samochodów, mi się też wydaje, że za wcześnie. Może ją przekonam, żeby pod choinkę ten prezent przełożyła.
Sabinka - tak, z dplo ten helikopter. Najważniejsze, że ma hak :) młody uwielbia zahaczać różne rzeczy i je wozić :) i bardzo jest wkręcony w klocki, najlepiej się bawi tymi zwykłymi, potrafi niezłe konstrukcje z nich budować.
Co do pościeli, to ja bym zadzwoniła do przedszkola i zapytała co i jak. u nas jest np. podany rozmiar 140x200 cm. ja kupiłam kołdrę z ikei, stopień ciepła 1, więc za ciepło mu na pewno nie będzie.
Akacja - super, że wyjazd udany :)
Sabinka - tak, z dplo ten helikopter. Najważniejsze, że ma hak :) młody uwielbia zahaczać różne rzeczy i je wozić :) i bardzo jest wkręcony w klocki, najlepiej się bawi tymi zwykłymi, potrafi niezłe konstrukcje z nich budować.
Co do pościeli, to ja bym zadzwoniła do przedszkola i zapytała co i jak. u nas jest np. podany rozmiar 140x200 cm. ja kupiłam kołdrę z ikei, stopień ciepła 1, więc za ciepło mu na pewno nie będzie.
Akacja - super, że wyjazd udany :)
ja wczoraj sprzątałam, po to są długie weekendy :P
W czwartek wieczorem wyjeżdzamy a po powrocie przyjeżdża do nas teściowa więc muszę wszystko nadgonić, aby nie było wstyd ją do domu przyjąć :). Szczególnie że może przyjedzie już z nami a nasz dom zazwyczaj przy wyjeździe wygląda jak pobojowisko :).
W czwartek wieczorem wyjeżdzamy a po powrocie przyjeżdża do nas teściowa więc muszę wszystko nadgonić, aby nie było wstyd ją do domu przyjąć :). Szczególnie że może przyjedzie już z nami a nasz dom zazwyczaj przy wyjeździe wygląda jak pobojowisko :).
Kapcie - my mamy coś ala crocsy, takie jak były w smyku, różowe z kotkiem. Hym.. ale znając ją i tak będzie na bosaka biegać hehe. A co do podpisywania ciuszków to naprasowuję prasowanki z imieniem i nazwiskiem, tak jak Panna. Kupiłam też 100 - no.. ja podpisuję wszystkie większe rzeczy (teraz się zastanawiam, czy to ma sens...), ale nie zmarnują się, bo przecież maluchy tak szybko wyrastają z ciuszków a podpisywanie przez całe przedszkole...
Za to wczoraj kupiłam na allegro kalosze i płaszczyk oddeszczowy - bo u nas w przedszkolu tego wymagają :-) Jeszcze szczoteczka i będzie komplet zakupów przedszkolnych.
No właśnie... urodziny, temat rzeka i brak weny - macie może jakieś pomysły na animacje dla dzieci? Zastanawiam się nad imprezką dla dzieci w garażu.... :-))
A co myślicie o drewnianej kuchni na prezent?
Za to wczoraj kupiłam na allegro kalosze i płaszczyk oddeszczowy - bo u nas w przedszkolu tego wymagają :-) Jeszcze szczoteczka i będzie komplet zakupów przedszkolnych.
No właśnie... urodziny, temat rzeka i brak weny - macie może jakieś pomysły na animacje dla dzieci? Zastanawiam się nad imprezką dla dzieci w garażu.... :-))
A co myślicie o drewnianej kuchni na prezent?
Hela kuchnie zwykłą plastikowa dostała rok temu i do dzisiaj bardzo chętnie się nią bawi.
Co do kapci to dziewczyny pisały że w wielu przedszkolach croksy nie mogą być:(
U nas każą dzieciom nosić kapcie ale to dlatego że coś może leżeć na podłodze - zszywać czy jakiś inny gadżet z zabawki czy zajęć plastycznych i dziecko może sobie zrobić krzywdę.
Zuzko podpisujesz wszystkie ubranka jakie nosi młoda do przedszkola? ja podpisze tylko te co zostaną w przedszkolu - czyli worek, kapcie, śpiwór, poduszka, ręcznik i ubrania na zapas. Reszty nie podpisuje.
Madziulka faktycznie do bani!!! boże jaką łaskę z tym usg wszędzie robią!!!
Co do kapci to dziewczyny pisały że w wielu przedszkolach croksy nie mogą być:(
U nas każą dzieciom nosić kapcie ale to dlatego że coś może leżeć na podłodze - zszywać czy jakiś inny gadżet z zabawki czy zajęć plastycznych i dziecko może sobie zrobić krzywdę.
Zuzko podpisujesz wszystkie ubranka jakie nosi młoda do przedszkola? ja podpisze tylko te co zostaną w przedszkolu - czyli worek, kapcie, śpiwór, poduszka, ręcznik i ubrania na zapas. Reszty nie podpisuje.
Madziulka faktycznie do bani!!! boże jaką łaskę z tym usg wszędzie robią!!!
No ja niestety kuchnię Hubcia wywiozłam na strych do teściów. Nie chciał się nią bawić.
Madziulka współczuję. Dziwna sprawa. Ani badań nie robią, ani nie pozwalają wyjść do domu. I jaki sens tam siedzieć? Nie rozumiem.
Poza tym po raz kolejny stwierdzam, że dobrze do was zaglądać. Nilkaa przypomniała mi o zapisach na basen i już mąż pojechał. Zuzko o urodzinach - zapomniałam o torcie. Mam nadzieję, że uda się dziś zamówić na sobotę.
W srodę idziemy na zajęcia adaptacyjne do przedszkola. A w czwartek siągamy ten zakichany gips. Oby ten tydzień szybko minął.
Madziulka współczuję. Dziwna sprawa. Ani badań nie robią, ani nie pozwalają wyjść do domu. I jaki sens tam siedzieć? Nie rozumiem.
Poza tym po raz kolejny stwierdzam, że dobrze do was zaglądać. Nilkaa przypomniała mi o zapisach na basen i już mąż pojechał. Zuzko o urodzinach - zapomniałam o torcie. Mam nadzieję, że uda się dziś zamówić na sobotę.
W srodę idziemy na zajęcia adaptacyjne do przedszkola. A w czwartek siągamy ten zakichany gips. Oby ten tydzień szybko minął.
panna dzieki za link ja maniaczką myszki miki nie jestem - bluzka byla wyjatkiem ;)
a te naszywki da sie potem zdjąć z ciuszków co kupujecie? bo tak sie zastnawiam co jak by sie chcialo ciuszki sprzedac, to trzeba z takimi naszywkami??
Madziulka zapytaj lekarza czemu cie trzymaja, usg nie robia, badan tez nie co czekają na poród?? Czy az sie zdecydujesz na własne życzenie wyjść bo nie rozumiem
a te naszywki da sie potem zdjąć z ciuszków co kupujecie? bo tak sie zastnawiam co jak by sie chcialo ciuszki sprzedac, to trzeba z takimi naszywkami??
Madziulka zapytaj lekarza czemu cie trzymaja, usg nie robia, badan tez nie co czekają na poród?? Czy az sie zdecydujesz na własne życzenie wyjść bo nie rozumiem
wiem wiem dzięki :) ja to lubię takie dziewczęce ciuszki - muszą mieć coś np jak te twoje body z "lubię to" :D
u nas dzis mało dzieci na dyżurze wakacyjnym było - szafeczki przygotowane panie przygotowują się do opisywania szafek :)
nyzosia ja uwazam ze te co ma na sobie to wiadomo ze sa jego wiec jak zasika to pani idzie i kladzie przy szafce w worku - ja bym opisywala tylke te co sa w worku, ale tez nie koniecznie bo jak pani wyjmuje z worka to widzi czyj worek ;)
u nas dzis mało dzieci na dyżurze wakacyjnym było - szafeczki przygotowane panie przygotowują się do opisywania szafek :)
nyzosia ja uwazam ze te co ma na sobie to wiadomo ze sa jego wiec jak zasika to pani idzie i kladzie przy szafce w worku - ja bym opisywala tylke te co sa w worku, ale tez nie koniecznie bo jak pani wyjmuje z worka to widzi czyj worek ;)
Akacja- kiedy bedziecie chodzic na basen? Na jaka godzine?
Ja sie zdziwilam ze to ostatni rok jak dzieci plywaja z rodzicami' 4 latki juzsame ...
A co podpisywania ubran to mi sie wydaje ze to dla tatusiow:-) ktorzy nie odrozniaja ubran swoich dzieci.
Ja poki co nie wiem jak u nas, nic nie mowili, ale u nas malo dzieci wiec sobie poradza :-) .
Ja sie zdziwilam ze to ostatni rok jak dzieci plywaja z rodzicami' 4 latki juzsame ...
A co podpisywania ubran to mi sie wydaje ze to dla tatusiow:-) ktorzy nie odrozniaja ubran swoich dzieci.
Ja poki co nie wiem jak u nas, nic nie mowili, ale u nas malo dzieci wiec sobie poradza :-) .
nyzosia u nas klada pod leżaczkami a kapcie wkładają do takich otworkow w leżaczkach
tak wygladaja te lezaczki http://www.bam.rybnik.pl/oferta,lezaczek-lozeczko-przedszkolne-rozne-kolory-pakowane-po-6-szt,257,554.html
tak wygladaja te lezaczki http://www.bam.rybnik.pl/oferta,lezaczek-lozeczko-przedszkolne-rozne-kolory-pakowane-po-6-szt,257,554.html
ehhhh dziewczyny ile się dziś naryczałam w tym szpitalu to chyba przez całą ciąże tyle łez nie wylałam :(
Nie miałam dziś usg.
Lekarz na wieczornym obchodzie ostentacyjnie stwierdził że ze nie mam co liczyć by mi do 24 zrobili usg , że może jutro ale nie gwarantują. Co za badziewiasty szpital. Mają zmaiar mnie tu chybas trzymać do porodu.
Z drugiego forum dziewczynę 10 dni po terminie nie przyjeli bo nie ma miejsc a mnie trzymaja 3 tyg przed terminem. No paranoja nie uwazacie.
Oprócz ktg nic nie robią a jedyny obraz czy dziecko przyrasta ( z tego wzg przeciez tutaj jestem) to jest usg, ktorego zrobic nie hcca. I kolo sie zamyka :(
Nie miałam dziś usg.
Lekarz na wieczornym obchodzie ostentacyjnie stwierdził że ze nie mam co liczyć by mi do 24 zrobili usg , że może jutro ale nie gwarantują. Co za badziewiasty szpital. Mają zmaiar mnie tu chybas trzymać do porodu.
Z drugiego forum dziewczynę 10 dni po terminie nie przyjeli bo nie ma miejsc a mnie trzymaja 3 tyg przed terminem. No paranoja nie uwazacie.
Oprócz ktg nic nie robią a jedyny obraz czy dziecko przyrasta ( z tego wzg przeciez tutaj jestem) to jest usg, ktorego zrobic nie hcca. I kolo sie zamyka :(
jak zaczniesz rodzic to przyjma cie - bez względu czy wypisałaś się na własne żadanie czy nie
z ta dziewczyną to mogła poprosić na papierze że jej nie przyjmą na oddział zupełnie inaczej śpiewają wówczas :)
Może zasugeruj im, że jeśli nie robią usg to wypiszesz się na własne żądanie bo przecież na samo ktg można przyjechać do szpitala i nie leżeć w nim
z ta dziewczyną to mogła poprosić na papierze że jej nie przyjmą na oddział zupełnie inaczej śpiewają wówczas :)
Może zasugeruj im, że jeśli nie robią usg to wypiszesz się na własne żądanie bo przecież na samo ktg można przyjechać do szpitala i nie leżeć w nim
Madziulka masakra normalnie!!! każdy szpital jest d...
Po ostatnich rozmowach z Panną chyba zacznę zbierać 6 tysi na swissmed:) zanim zacznę i uzbieram to może zdecyduje się na 2 dziecko więc mam jeszcze szansę:)
Tym bardziej że moja przyjaciółka będzie tam na dniach rodziła i będę miała info z pierwszej ręki. Tylko nie wiem czy z cukrzycą ciążową przyjmują:)
Niezła pogoda co? w nocy tak lało że spać nie mogłam (śpimy na strychu:). dobrze że na dzisiaj zaplanowałam porządki w Heli zabawkach:)
Po ostatnich rozmowach z Panną chyba zacznę zbierać 6 tysi na swissmed:) zanim zacznę i uzbieram to może zdecyduje się na 2 dziecko więc mam jeszcze szansę:)
Tym bardziej że moja przyjaciółka będzie tam na dniach rodziła i będę miała info z pierwszej ręki. Tylko nie wiem czy z cukrzycą ciążową przyjmują:)
Niezła pogoda co? w nocy tak lało że spać nie mogłam (śpimy na strychu:). dobrze że na dzisiaj zaplanowałam porządki w Heli zabawkach:)
Na razie nie ale kto wie...jak uzbieram 6 tysi to może:)))))) Zawsze mówiłam że zdecyduje się na drugie jak w państwowych szpitalach będzie znieczulenie:))) więc tak czy siak pewnie jeszcze daleka droga:)
Panna mówiła że leżała z babką która miała 45 lat i urodziła dziecko więc mam jeszcze dużo czasu:)
Panna mówiła że leżała z babką która miała 45 lat i urodziła dziecko więc mam jeszcze dużo czasu:)
He he no nie wiem:)
Nilkaa mi nawet nie chodzi o syt ale o to żeby rodzić w jakiś normalnych warunkach. I ze znieczuleniem:) Z tego co Panna opowiada co się dzieje w Redłowie to chyba nie chciałabym tam wrócić. A w innych szpitalach nie jest lepiej. Więc dla samego komfortu psychicznego teraz wybrałabym po prostu fajne miejsce:)
Hela jeszcze śpi....chyba zapadła w sen zimowy:)
Nilkaa mi nawet nie chodzi o syt ale o to żeby rodzić w jakiś normalnych warunkach. I ze znieczuleniem:) Z tego co Panna opowiada co się dzieje w Redłowie to chyba nie chciałabym tam wrócić. A w innych szpitalach nie jest lepiej. Więc dla samego komfortu psychicznego teraz wybrałabym po prostu fajne miejsce:)
Hela jeszcze śpi....chyba zapadła w sen zimowy:)
Madziulka - zrób trochę rabanu. Wyślij meża do ordynatora, albo co. Moja szwagierka miała ogromne problemy po cesarce, nie mogła ręką ruszyć i nikt jej nie chciał pomóc, własnie w Redłowie, jeden telefon od znajomego lekarza i nagle wszystko się zmieniło. Trzeba walczyć.
Ja na 100 wiem, że drugie też będę rodzić w swiss. I zawsze bardzo wszystkim polecam. Gdyby nie znieczulenie, ogólne podejście do mnie i poczucie bezpieczeństwa, myślę, że skończyłoby się cesarką i nie urodziłabym naturalnie mojego klopsika.
Nilkaa będziemy chodzić w niedzileę o godz. 9:30, do tego samego trenera co ostatnio.
A tak w ogóle zastanawiam się tak przyszłościowo, czy nie zapisać Hubcia do szkoły sportowej. Na naszej wycieczce była babka, która uczy w Sopocie w szkole sportowej i tak mnie zachęciła, że jestem prawie zdecydowana. WF jest 10 godzin tygodniowo, to nie jest tak dużo. A dzieciaki mają basen, tenis, żeglarstwo i wszystko w ramach szkoły. Zamiast wozić małego na dodatkowe lekcje, mały się wyszaleje w szkole. A normalne lekcje i tak będzie miał.
Ta pani mówiła, że dzieci mają bardzo dobre wyniki w nauce, a poza tym u nich prawie nikt nie choruje, a dzieciaki są grzeczne i bardzo wytrwałe. Tak więc będę miała o czym myśleć.
Ja na 100 wiem, że drugie też będę rodzić w swiss. I zawsze bardzo wszystkim polecam. Gdyby nie znieczulenie, ogólne podejście do mnie i poczucie bezpieczeństwa, myślę, że skończyłoby się cesarką i nie urodziłabym naturalnie mojego klopsika.
Nilkaa będziemy chodzić w niedzileę o godz. 9:30, do tego samego trenera co ostatnio.
A tak w ogóle zastanawiam się tak przyszłościowo, czy nie zapisać Hubcia do szkoły sportowej. Na naszej wycieczce była babka, która uczy w Sopocie w szkole sportowej i tak mnie zachęciła, że jestem prawie zdecydowana. WF jest 10 godzin tygodniowo, to nie jest tak dużo. A dzieciaki mają basen, tenis, żeglarstwo i wszystko w ramach szkoły. Zamiast wozić małego na dodatkowe lekcje, mały się wyszaleje w szkole. A normalne lekcje i tak będzie miał.
Ta pani mówiła, że dzieci mają bardzo dobre wyniki w nauce, a poza tym u nich prawie nikt nie choruje, a dzieciaki są grzeczne i bardzo wytrwałe. Tak więc będę miała o czym myśleć.
ja żartowałam :), bo oni chyba patologii nie mają w ogóle
Tylko normalny pobyt tyle kosztuje, bo naszej babci tam badania robiliśmy a ona była tak przeciwna szpitalowi ze tam woleliśmy ją wysłać ...
My mamy też na niedzielę, ale później, bo u nas było tylko jedno kryterium, aby dzieci miały jedno po drugim zajęcia.
Tylko normalny pobyt tyle kosztuje, bo naszej babci tam badania robiliśmy a ona była tak przeciwna szpitalowi ze tam woleliśmy ją wysłać ...
My mamy też na niedzielę, ale później, bo u nas było tylko jedno kryterium, aby dzieci miały jedno po drugim zajęcia.
Nilkaa - chyba kojarzę tę szkołę, przy jakiej ulicy? Jeśli ta, o której myślę, to mają nawet fajny plac zabaw na terenie :)
Akacja - ciekawa opcja z tą szkołą. A nie obawiasz się wożenia do Sopotu? To jednak codzienna wyprawa 2 x dziennie, dopóki dzieciak sam nie zacznie korzystać z komunikacji miejskiej. A w Gdyni na Władysława jest podstawówka czy tylko gimnazjum i liceum? Orientowałaś się? No i też nie wiadomo, co w programie mają, ale zawsze bliżej.
Akacja - ciekawa opcja z tą szkołą. A nie obawiasz się wożenia do Sopotu? To jednak codzienna wyprawa 2 x dziennie, dopóki dzieciak sam nie zacznie korzystać z komunikacji miejskiej. A w Gdyni na Władysława jest podstawówka czy tylko gimnazjum i liceum? Orientowałaś się? No i też nie wiadomo, co w programie mają, ale zawsze bliżej.
u nas w nocy nie padało i teraz też już nie pada ale jest duszno
ja tak się zastanawiałam nad tym podpisywaniem i najwyżej jakoś pozaznaczam bo są jakieś pisaki do ubrań a mała do przedszkola i tak będzie nosiła gorsze ciuszki a ona swoje ciuszki zna więc podpisze kubek pastę i kapcie worek i tyle
ojjjj ja też bym chciała żeby nasze dzieciaczki poszły do szkoły jak będą miały 7 lat akurat wczoraj z mężem wieczorkiem o tym rozmawialiśmy
ja tak się zastanawiałam nad tym podpisywaniem i najwyżej jakoś pozaznaczam bo są jakieś pisaki do ubrań a mała do przedszkola i tak będzie nosiła gorsze ciuszki a ona swoje ciuszki zna więc podpisze kubek pastę i kapcie worek i tyle
ojjjj ja też bym chciała żeby nasze dzieciaczki poszły do szkoły jak będą miały 7 lat akurat wczoraj z mężem wieczorkiem o tym rozmawialiśmy
Dziewczyny wykłóćiłam się o to usg , okazuje się że Amela waży 3100, ciąża rozwija się prawidłowo. Dodatkowo zbadał mnie wszystko pozamykane, jeszcze trochę pochodzę. Zdziwił się że ja tu leżę i nie widzi podstaw aby dalej mnie tu trzymać!!! ale ordynator musi wyrazić zgodę. W ciągu półgodziny będę wiedziała czy wychodzę
Panna - tez się zastanawiałam nad tą szkołą na Władysława IV. Trochę śmiesznie by było, bo ona sąsiaduje z Hubcia i Kostka przedszkolem, więc mały daleko by się nie ruszył jeśli chodzi o swoją edukację. Z tego co wiem, to tam kładą chyba większy nacisk na gry zepołowe. W sopocie bardziej na sporty wodne i właśnie tenis - bo szkoła jest przy kortach. Ale to tyle, ile słyszałam. No mam jeszcze trochę czasu, żeby zbadać teren :-)
Tak czy inaczej Sopot mi się podoba, bo tam jest bardzo dobre gimnazjum i liceum autonomiczne, w którym uczy moja koleżanka ze studiów i sięgając jeszcze dalej planami, to własnie o nich myślałam dla Hubcia hehe
A odległości się nie boję. Mnie też rodzice całe życie wozili, a to do szkoły w Gdyni, a to na judo i basen na AWF, a to na angielski w Oliwie, a z Chwaszczyna to był jednak kawał drogi, tak więc dla mnie to norma.
Tak czy inaczej Sopot mi się podoba, bo tam jest bardzo dobre gimnazjum i liceum autonomiczne, w którym uczy moja koleżanka ze studiów i sięgając jeszcze dalej planami, to własnie o nich myślałam dla Hubcia hehe
A odległości się nie boję. Mnie też rodzice całe życie wozili, a to do szkoły w Gdyni, a to na judo i basen na AWF, a to na angielski w Oliwie, a z Chwaszczyna to był jednak kawał drogi, tak więc dla mnie to norma.
Madziulka super, jak Cie nie wypuszcza to juz sama mozesz sie z czystym sumieniem wypisac:P
Mi tez by sie nie chcialo wozic codziennie tak daleko, tez bym juz predzej przeprowadzke rozwazyla:) Ja chodzilam do klasy sportowej w podstawowce ale w klasach 4-6, tez mielismy 10h wfu tygodniowo, bylo spoko, u nas aurat najwiecej bylo siatkówki.
Co do swissu, ja sie wlasnie boje tego ze w razie wiekszych problemow przewioza dzieco na zaspe, wiec wole sie juz przemeczyc w panstwowym szpitalu. No i sam fakt ze przyjmuja tylko ciaze zupelnie bezproblemowe wedlug mnie o czyms juz swiadczy. Wole poswiecic moj komfort i dmuchac na zimne:) Zreszta, o pobycie w szpitalu szybko sie zapomina jak juz sie jest z maluchem w domu, ja jakiejs traumy nie mam, na Zaspie bylo ok.
Mi tez by sie nie chcialo wozic codziennie tak daleko, tez bym juz predzej przeprowadzke rozwazyla:) Ja chodzilam do klasy sportowej w podstawowce ale w klasach 4-6, tez mielismy 10h wfu tygodniowo, bylo spoko, u nas aurat najwiecej bylo siatkówki.
Co do swissu, ja sie wlasnie boje tego ze w razie wiekszych problemow przewioza dzieco na zaspe, wiec wole sie juz przemeczyc w panstwowym szpitalu. No i sam fakt ze przyjmuja tylko ciaze zupelnie bezproblemowe wedlug mnie o czyms juz swiadczy. Wole poswiecic moj komfort i dmuchac na zimne:) Zreszta, o pobycie w szpitalu szybko sie zapomina jak juz sie jest z maluchem w domu, ja jakiejs traumy nie mam, na Zaspie bylo ok.
forumki z Gdyni bedziecie miały bonusy :D http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Ulatwienia-dla-rodzin-wielodzietnych-Gdynia-dolacza-do-Gdanska-n71770.html
Aniu z jednej strony masz rację - gdy sa problemy pewnie Zaspa jest najlepsza w Trójmieście, lepsza pewnie niż inne szpitale państwowe. Z drugiej strony myślę, że w sporej liczbie przypadków za komplikacje przy porodzie odpowiadają właśnie złe warunki rodzenia.
Serio, to jest dla mnie wyczyn rodzić w państwowym szpitalu. Jedzie się z niepewnością, czy będą wolne miejsca. Na miejscu łaskawie zrobią ktg, albo odeslą do domu. Nikogo się nie zna. Same obce osoby. O zniczuleniu można zapomnieć, bo przecież trzeba oszczędzać na kobietach, one zniosą wszystko. Eeee, sorry. Nie dziwę się, że potem jest tyle cesarek. Ja też bym nie urodziła naturalnie w takich warunkach.
No ale to oczywiście kwestia indywidualna.
My idziemy zaraz na dzień adaptacyjny do przedszkola. Trochę się denerwuję :-) Ciekawa jestem, jacy będą inni rodzice i dzieci. Mam nadzieję, że fajna grupa się zbierze.
Serio, to jest dla mnie wyczyn rodzić w państwowym szpitalu. Jedzie się z niepewnością, czy będą wolne miejsca. Na miejscu łaskawie zrobią ktg, albo odeslą do domu. Nikogo się nie zna. Same obce osoby. O zniczuleniu można zapomnieć, bo przecież trzeba oszczędzać na kobietach, one zniosą wszystko. Eeee, sorry. Nie dziwę się, że potem jest tyle cesarek. Ja też bym nie urodziła naturalnie w takich warunkach.
No ale to oczywiście kwestia indywidualna.
My idziemy zaraz na dzień adaptacyjny do przedszkola. Trochę się denerwuję :-) Ciekawa jestem, jacy będą inni rodzice i dzieci. Mam nadzieję, że fajna grupa się zbierze.
Akacja poleżysz tydzień na patologii i znasz wszystkich:))))
Ale ja też jestem zdania że państwowe szpitale są mało przyjazne. Ja nie jestem jakaś mocno wymagająca ale uważam że powinien być inny standard rodzenia - sale porodowe z łazienkami, znieczulenie (różne rodzaje nie tylko to zewnatrzoponowe), informowanie pacjentki na każdym etapie co się dzieje i co robią. A po, sale, mogą być 2-3 osobowe, ale z łazienkami. To żadne straszne wymagania a bardzo podniosłyby standard i komfort rodzenia.
UK tak jest. choć tam też nie wszystko jest fajne bo np. w ogóle nie nacinają kobiet i koleżanki siostra sama popękała co miłe nie jest. tak więc wszędzie są jakieś plusy i minusy.
Może nasze dzieci się doczekają:)
My dzisiaj lecimy na spotkanie Klubu a potem na spacer z moimi przyjaciółkami. W tym jedna jest na ostatnich nogach:)
Ale ja też jestem zdania że państwowe szpitale są mało przyjazne. Ja nie jestem jakaś mocno wymagająca ale uważam że powinien być inny standard rodzenia - sale porodowe z łazienkami, znieczulenie (różne rodzaje nie tylko to zewnatrzoponowe), informowanie pacjentki na każdym etapie co się dzieje i co robią. A po, sale, mogą być 2-3 osobowe, ale z łazienkami. To żadne straszne wymagania a bardzo podniosłyby standard i komfort rodzenia.
UK tak jest. choć tam też nie wszystko jest fajne bo np. w ogóle nie nacinają kobiet i koleżanki siostra sama popękała co miłe nie jest. tak więc wszędzie są jakieś plusy i minusy.
Może nasze dzieci się doczekają:)
My dzisiaj lecimy na spotkanie Klubu a potem na spacer z moimi przyjaciółkami. W tym jedna jest na ostatnich nogach:)
A w sezonie przedszkolnym planujecie jakies spotkania klubu, weekendowe np? My dzis raczej nie damy rady, bo juz obiecalam babci ze do niej przyjade, przez ten szpital dlugo mnie nie bylo. Przy okazji wstapie do wrzeszcza do tego ciazowego bo musze sobie spodnie kupic.
Jesli chodzi o porody to w Szwajcarii jest w ogole super. Rodzaca ma swoja sale z lazienka, pilkami, sako, jakas drabinka jest. Ja musialam urodzic, mimo ze to byla polowa ciazy to mialam bolesne skurcze i pytali czy chce znieczulenie, czy epidural czy cos lzejszego na poczatek, dawali co chcialam. Polozna masowala mi krzyz, mowila lagodnym glosem. Mysle ze dzieki temu ze mnie traktowali jak czlowieka i byli bardzo mili i wspolczujacy to jakos latwiej to przeszlam, nikt nie powiedzial ze nie ma sie co mazac, ze to nic, tak jakby to pewnie bylo u nas, jak czytalam historie kobiet ktore poronily to wlos sie jezy na glowie jak je traktowali u nas w szpitalach:( Jak mialam pozniej lyzeczkowanie to mezowi przynosili herbate i jakies cukierki energetyczne, nie mowiac o tym ze jakbym chciala tam rodzic to sama decyduje czy sn czy cc. Takze wydaje mi sie ze u nas to jeszcze daleko do takiego ludzkiego traktowania pacjentow.
Jesli chodzi o porody to w Szwajcarii jest w ogole super. Rodzaca ma swoja sale z lazienka, pilkami, sako, jakas drabinka jest. Ja musialam urodzic, mimo ze to byla polowa ciazy to mialam bolesne skurcze i pytali czy chce znieczulenie, czy epidural czy cos lzejszego na poczatek, dawali co chcialam. Polozna masowala mi krzyz, mowila lagodnym glosem. Mysle ze dzieki temu ze mnie traktowali jak czlowieka i byli bardzo mili i wspolczujacy to jakos latwiej to przeszlam, nikt nie powiedzial ze nie ma sie co mazac, ze to nic, tak jakby to pewnie bylo u nas, jak czytalam historie kobiet ktore poronily to wlos sie jezy na glowie jak je traktowali u nas w szpitalach:( Jak mialam pozniej lyzeczkowanie to mezowi przynosili herbate i jakies cukierki energetyczne, nie mowiac o tym ze jakbym chciala tam rodzic to sama decyduje czy sn czy cc. Takze wydaje mi sie ze u nas to jeszcze daleko do takiego ludzkiego traktowania pacjentow.
Aniaaa a czemu ty Amelke na zaspie rodzilas mialas bylizej do redlowa chyba?
Ja raczej nie narzekam na obsługe w czasie i po porodzie :) Są plusy i minusy państwowych i prywatnych szpitali :) więc można wybierać, standard w państwowych mógłby być lepszy pod względem pojemności sal i dostepności lazienek.
Ja raczej nie narzekam na obsługe w czasie i po porodzie :) Są plusy i minusy państwowych i prywatnych szpitali :) więc można wybierać, standard w państwowych mógłby być lepszy pod względem pojemności sal i dostepności lazienek.
Ja jakos nie narzekam na redlowo. W czasie porodu i po nie bylo zle a jakas baba zawsze cos palnie i to w kazdym szpitalu.
Ale nie rozumiem czemu pzrzy dwoch porodach bylam rzukuta do lozka i nie moglam chodzic, awedy nie mialam sily pytac czemu tak itp, tak samo rzy kocowce kamil rzecial pepowiny filipowi a lili juz nie i nie wiem czy dlatego ze byla taka czarna sina normalnie jak weglem by ja ktos wymazal ... No ale tego to juz sie nie dowiem
Madziulka moja kolezanka urodzila mloda z waga 3kg i 52cm az dziwne bo pierwsze ziec 59cm i 3800g
Ale nie rozumiem czemu pzrzy dwoch porodach bylam rzukuta do lozka i nie moglam chodzic, awedy nie mialam sily pytac czemu tak itp, tak samo rzy kocowce kamil rzecial pepowiny filipowi a lili juz nie i nie wiem czy dlatego ze byla taka czarna sina normalnie jak weglem by ja ktos wymazal ... No ale tego to juz sie nie dowiem
Madziulka moja kolezanka urodzila mloda z waga 3kg i 52cm az dziwne bo pierwsze ziec 59cm i 3800g
Niby drugie dziecko zazwyczaj jest większe, ale pewnie nie ma reguły.
Nie mogłam w nocy spać, masakra, ciągle się budziłam.
Ja akurat uważam jak Nyzosia czy Akacja odnośnie prywatnych szpitali że daleka jeszcze droga jest. Kobieta nie jest dobrze traktowana i byle szybko urodzić i miejsce zwolnić. Nie pamiętam jak na położnictwie było ale np na patologii jedna łazienka na cały oddział :/ . Zanim dogonimy to jak jest na zachodzie minie bardzo dużo czasu :( Ale mimo wszystko żal by mi było wydać 6 tyś na poród.
Nie mogłam w nocy spać, masakra, ciągle się budziłam.
Ja akurat uważam jak Nyzosia czy Akacja odnośnie prywatnych szpitali że daleka jeszcze droga jest. Kobieta nie jest dobrze traktowana i byle szybko urodzić i miejsce zwolnić. Nie pamiętam jak na położnictwie było ale np na patologii jedna łazienka na cały oddział :/ . Zanim dogonimy to jak jest na zachodzie minie bardzo dużo czasu :( Ale mimo wszystko żal by mi było wydać 6 tyś na poród.
A czemu nie mogą być crocsy? Przecież to kapcie...
Nyzosiu - no właśnie podpisywałam wszystko, ale chyba się zagalopowałam :-)) Dobrze, że dopiero zaczęłam. No i nie wiem, co jej zostawię na zmianę i przecież zmiane trzeba wymieniać hym..
Ja już nawet nie dzielę na lepsze i gorsze, bo młoda sama wybiera co chce ubrać i nie wnikam w to, byleby dopasowane było do pogody :-))
Sens podpisywania - żeby Panie wiedziały co jest czyje i mogły ogarnąć dzieci przy przebieraniach. U nas zostawiamy ubranie na zmianę "w razie czego" - Antosia w żłobku często jest przebierana - a to bo coś rozleje, albo się ubabrze, albo obleje wodą przy myciu rączek. Piżamek nie mamy. Myślę, że tak samo działa to w przedszkolu, tylko że tam jest 2 panie na 25 dzieci, a w żłobku były 2 na 12. Przy 25 bez podpisów może być ciężko ogarniać.
Akacja, a gdzie na basen się zapisaliście?
Szkoła - ja pomalutku zastanawiam się nad szkołą w redłowie, taką zwykłą :-))
Nyzosiu - no właśnie podpisywałam wszystko, ale chyba się zagalopowałam :-)) Dobrze, że dopiero zaczęłam. No i nie wiem, co jej zostawię na zmianę i przecież zmiane trzeba wymieniać hym..
Ja już nawet nie dzielę na lepsze i gorsze, bo młoda sama wybiera co chce ubrać i nie wnikam w to, byleby dopasowane było do pogody :-))
Sens podpisywania - żeby Panie wiedziały co jest czyje i mogły ogarnąć dzieci przy przebieraniach. U nas zostawiamy ubranie na zmianę "w razie czego" - Antosia w żłobku często jest przebierana - a to bo coś rozleje, albo się ubabrze, albo obleje wodą przy myciu rączek. Piżamek nie mamy. Myślę, że tak samo działa to w przedszkolu, tylko że tam jest 2 panie na 25 dzieci, a w żłobku były 2 na 12. Przy 25 bez podpisów może być ciężko ogarniać.
Akacja, a gdzie na basen się zapisaliście?
Szkoła - ja pomalutku zastanawiam się nad szkołą w redłowie, taką zwykłą :-))
Mjakmama bo slyszalam malo pochlebne opinie o Redłowie, głownie ze jest tam brudno. I dobrych 5-6 lat temu byla epidemia jakiejs bakterii, szpital chcieli zamknac, nawet ostrzegali mieszkancow przed tym, nas tez. Moja ciocia rodzila na Zaspie i byla zadowolona wiec tez sie zdecydowalam, zwlascza ze sprzet maja dobry.
Zuzko crocsy nie moga byc bo latwo spadaja i noge mozna w nich skrecic przy szalenstwach;) Ami na codzien chodzi w crocsach ale do przedszkola chyba sie nie nadaja.
Zuzko crocsy nie moga byc bo latwo spadaja i noge mozna w nich skrecic przy szalenstwach;) Ami na codzien chodzi w crocsach ale do przedszkola chyba sie nie nadaja.
Jak drugie dziecko jest zazwyczaj większe to może ja jednak się wycofam z pomysłu na 2 dziecko na serio serio:))))
Chociaż u Panny się też nie sprawdziło.
Ja na Redłowo jakoś szczególnie nie narzekałam z wyjątkiem jedzenia:))) Nie pamiętam takich dantejskich scen jak Panna teraz opowiada. Jadnak dla własnej wygody, komfortu widzi mi się wolałabym rodzić w bardziej ludzkich warunkach.
Chociaż u Panny się też nie sprawdziło.
Ja na Redłowo jakoś szczególnie nie narzekałam z wyjątkiem jedzenia:))) Nie pamiętam takich dantejskich scen jak Panna teraz opowiada. Jadnak dla własnej wygody, komfortu widzi mi się wolałabym rodzić w bardziej ludzkich warunkach.
Zuzko - tradycyjnie zapisaliśmy się na basen do Jezuitów.
Panna - jeszcze raz gratuluję synka. Ależ to jest maleństwo :-)
Ile trzeba włożyć pracy zanim z takiego malucha wyrośnie duży chłopak :-)
Byliśmy dziś też w przedszkolu. Tłum rodziców. Dostaliśmy listę z rzeczami do kupienia, i to jest lekka masakra moim zdaniem. Zdecydowanie lepiej by było gdyby przedszkole robiło zbiorcze zakupy w jakiejś hurtowni. Każde dziecko miałoby to samo i pewnie taniej by wyszło. A tu cuda wianki z podpisywaniem wszystkiego, nawet chusteczki trzeba swoje przynieść. To już lekkie przegięcie moim zdaniem. I co, każda pani będzie każdemu dziecku z osobna wycierała buzię jego prywatnymi chusteczkami wyjętymi z szafki? A potem każde dziecko wyciągnie odliczone kartki ze swojej własnej ryzy papieru i nie daj Boże, żeby koledze skończyła się plastelina, bo będzie siedział i patrzył na innych? Ech, paranoja moim zdaniem.
Panna - jeszcze raz gratuluję synka. Ależ to jest maleństwo :-)
Ile trzeba włożyć pracy zanim z takiego malucha wyrośnie duży chłopak :-)
Byliśmy dziś też w przedszkolu. Tłum rodziców. Dostaliśmy listę z rzeczami do kupienia, i to jest lekka masakra moim zdaniem. Zdecydowanie lepiej by było gdyby przedszkole robiło zbiorcze zakupy w jakiejś hurtowni. Każde dziecko miałoby to samo i pewnie taniej by wyszło. A tu cuda wianki z podpisywaniem wszystkiego, nawet chusteczki trzeba swoje przynieść. To już lekkie przegięcie moim zdaniem. I co, każda pani będzie każdemu dziecku z osobna wycierała buzię jego prywatnymi chusteczkami wyjętymi z szafki? A potem każde dziecko wyciągnie odliczone kartki ze swojej własnej ryzy papieru i nie daj Boże, żeby koledze skończyła się plastelina, bo będzie siedział i patrzył na innych? Ech, paranoja moim zdaniem.
akacja u nas jest skladkowe na art plastyczne i uwazam ze to lepsze niz samemu kupowanie bo jakos nie wierze by jak kupie super kredki to moje dziecko tylko nimi malowalo - wrzuca do jednego kubła i każdy bedzie korzystał. Co do husteczek to u nas kazali przyjeść takie w kartoniku i klada na stoliku jak dzieci maluja farbami itp :)
Kupiłam dizs adidasy mlodej bo byly po przecenie - juz nie wiele zostało do kupienia ufff
Od pon w lidlu fajne majtasy dla dziewczynek 7 par po 22 zl i skarpety :)
Kupiłam dizs adidasy mlodej bo byly po przecenie - juz nie wiele zostało do kupienia ufff
Od pon w lidlu fajne majtasy dla dziewczynek 7 par po 22 zl i skarpety :)
No i to rozumiem. Nasze lista wyprawkowa wygląda tak: ;-)
blok techniczny szt 1
blok techniczny kolorowy szt 1
wycinanka szt 2
papier ksero - 1 ryza
brystol - szt 2
teczka na prace plastyczne
koszluki - szt 15
kredki ołókowe grube szt 1
kredki świecowe szt 1
farby plakatowe w tubkach szt 1
plastelina szt 2
klej szkolny szt 2
chusteczki higieniczne
chusteczki nawilżane
serwetki
pędzle - gruby i cieńki szt 1
kreda kolorowa
plus reszta rzeczy oczywiście.
I teraz pytanie co to jest do licha wycinanka i skoroszyt plastykowy? :-)
blok techniczny szt 1
blok techniczny kolorowy szt 1
wycinanka szt 2
papier ksero - 1 ryza
brystol - szt 2
teczka na prace plastyczne
koszluki - szt 15
kredki ołókowe grube szt 1
kredki świecowe szt 1
farby plakatowe w tubkach szt 1
plastelina szt 2
klej szkolny szt 2
chusteczki higieniczne
chusteczki nawilżane
serwetki
pędzle - gruby i cieńki szt 1
kreda kolorowa
plus reszta rzeczy oczywiście.
I teraz pytanie co to jest do licha wycinanka i skoroszyt plastykowy? :-)
Tytus ma krechę bo mu się ciocia nie podobała:) ryczał u mnie na rękach:)))
Ale fakt słodziak jest:)
My pod południu pojechałyśmy jeszcze na plażę na plac zabaw na spotkanie z moim przyjaciółkami. I jak wracałyśmy to Hela mówi że jej burczy w brzuchu. więc kupiłam jej pizzę z pizzy hut na kolację:))) w autobusie sobie jadłyśmy:)))
Ja myślałam że te sprzęty do przedszkola trzeba kupić osobno ale wrzuca się do jednego pudla że tak powiem i każde dziecko bierze co potrzebuje.
Ile taka wyprawka kosztuje? Mjakmama po ile się składacie? Bo ja się zastanawiam czy u nas tego nie zaproponować żeby się składać i nawet się poświecić i kupić w makro czy w tesco i zawieść do przedszkola żeby cała grupa miała takie same sprzety.
Ale fakt słodziak jest:)
My pod południu pojechałyśmy jeszcze na plażę na plac zabaw na spotkanie z moim przyjaciółkami. I jak wracałyśmy to Hela mówi że jej burczy w brzuchu. więc kupiłam jej pizzę z pizzy hut na kolację:))) w autobusie sobie jadłyśmy:)))
Ja myślałam że te sprzęty do przedszkola trzeba kupić osobno ale wrzuca się do jednego pudla że tak powiem i każde dziecko bierze co potrzebuje.
Ile taka wyprawka kosztuje? Mjakmama po ile się składacie? Bo ja się zastanawiam czy u nas tego nie zaproponować żeby się składać i nawet się poświecić i kupić w makro czy w tesco i zawieść do przedszkola żeby cała grupa miała takie same sprzety.
a my dzisiaj cały dzień byłyśmy u babci mała się wyszalała poszłyśmy na plac zabaw przyszła moja koleżanka i w końcu sobie pogadałyśmy na spokojnie
ja też rodziłam na zaspie i było bardzo dobrze jedna pielęgniarka oschła ale nic uważam że dobry szpital i chciałam tam rodzić
Akacja pociesze się ja mam ciut dłuższą listę
i też mam co miesiąc chusteczki i ręczniki papierowe składane i ryza raz na semestr
też uważam że przedszkola powinny same kupować przybory żeby każde dziecko miało takie same rzeczy
ja też rodziłam na zaspie i było bardzo dobrze jedna pielęgniarka oschła ale nic uważam że dobry szpital i chciałam tam rodzić
Akacja pociesze się ja mam ciut dłuższą listę
i też mam co miesiąc chusteczki i ręczniki papierowe składane i ryza raz na semestr
też uważam że przedszkola powinny same kupować przybory żeby każde dziecko miało takie same rzeczy
Dzieki mjakmamo :-) No tak, bo potem jeszcze dorzucą nożyczki, bibułę, akwarele, gumki i dziurkacze hehe
malgo - współczuję.
No ja też muszę kupić piżamkę do przedszkola. Dobrze wiedzieć Aniu.
Może jeszcze dziś skoczymy do Klifu, bo likwidują jackpota i sa podobno mega pormocje.
Poza tym czekają mnie dziś zakupy jedzeniowe z okazji urodzin Hubcia. Lista już zrobiona. Już się boję tego gotowania. No i oczywiście sciągamy dziś gips :-)))) Najlepsze jest to, że mały nie chce. Chyba mu dobrze, że wszyscy się nim zajmują i jest w centrum uwagi. Ale już kończymy te dobroci ;-)
malgo - współczuję.
No ja też muszę kupić piżamkę do przedszkola. Dobrze wiedzieć Aniu.
Może jeszcze dziś skoczymy do Klifu, bo likwidują jackpota i sa podobno mega pormocje.
Poza tym czekają mnie dziś zakupy jedzeniowe z okazji urodzin Hubcia. Lista już zrobiona. Już się boję tego gotowania. No i oczywiście sciągamy dziś gips :-)))) Najlepsze jest to, że mały nie chce. Chyba mu dobrze, że wszyscy się nim zajmują i jest w centrum uwagi. Ale już kończymy te dobroci ;-)
Nyzosia, a co ja mam powiedzieć, jak mi na rękach ryczy? Że mu się mama nie podoba? Niezła perspektywa ;) Młodego wrzucę, jak sobie przeczytam jak wrzucać zdjęcia, bo już zapomniałam :)
Powodzenia z gipsem! :)
Aniaa - dzięki za kupon z HM, jakieś rajtki muszę kupić młodszemu, a starszemu buty/kalosze, może akurat?
Powodzenia z gipsem! :)
Aniaa - dzięki za kupon z HM, jakieś rajtki muszę kupić młodszemu, a starszemu buty/kalosze, może akurat?
Aniaa - jeszcze przed oficjalnym otwarciem? do nowej części?
Dzięki za miłe słowa, ale ładny to on dopiero się zrobi :) Na tym zdjęciu miał dzień czy dwa i był jeszcze taki poporodowy mocno :))
Aśku! No w końcu się odezwałaś! Co u Was? Jak Marcel? Najwyższy w grupie? :)
Nilkaa - to dawaj, póki masz super nianię sprawdzoną :P Choć ja sobie myślę, że jakbym mogła zaplanować, to za pięć lat bym trzecie strzeliła. Córeczkę :)
Dzięki za miłe słowa, ale ładny to on dopiero się zrobi :) Na tym zdjęciu miał dzień czy dwa i był jeszcze taki poporodowy mocno :))
Aśku! No w końcu się odezwałaś! Co u Was? Jak Marcel? Najwyższy w grupie? :)
Nilkaa - to dawaj, póki masz super nianię sprawdzoną :P Choć ja sobie myślę, że jakbym mogła zaplanować, to za pięć lat bym trzecie strzeliła. Córeczkę :)
dziewczynki, żyję...choć ledwo...
ostatnio mnóstwo złych rzeczy działo się w moim życiu a u Was radosne chwile....ciąże, porody itp. dlugo jakoś do siebie dochodziłam.
też byłam w ciąży, miałam być styczniówką jak aniaa...ale trafiłam do redłowa w 7 tc z krwawieniem i bolem...:/ myślałam ze to koniec ciąży, a jednak coś gorszego, pozamaciczna, krwotok wewnętrzny i stół, 2 godzinna operacja i pobyt 7 dni w szpitalu....://// także ja....w sumie cierpiałam z powodu M., bałam się operacji i tego, że taki raban się zrobił i "szybko, szybko....bo bedzie za pozno"....wtedy to chciałam sama poronić a nie iść na stół. Dopiero jak wróciłam do domu, to wtedy przyszedł żal straty ciąży- więc kolejny etap....smutku...
2 tygodnie temu pochowałam babcie ukochaną z którą mieszkaliśmy...a przez ostatni miesiąc patrzyliśmy bezradnie jak się meczy i odchodzi...także...wiecie co w ciągu 6 miesięcy: dziadek, babcia i ciąża...niewiem czy kiedyś to się wszystko skończy i bedzie dobrze. ale cały czas was podczytuje:)))
pozdro, lece po mojego wielkiego małego człowieczka do przedszkola:))
ostatnio mnóstwo złych rzeczy działo się w moim życiu a u Was radosne chwile....ciąże, porody itp. dlugo jakoś do siebie dochodziłam.
też byłam w ciąży, miałam być styczniówką jak aniaa...ale trafiłam do redłowa w 7 tc z krwawieniem i bolem...:/ myślałam ze to koniec ciąży, a jednak coś gorszego, pozamaciczna, krwotok wewnętrzny i stół, 2 godzinna operacja i pobyt 7 dni w szpitalu....://// także ja....w sumie cierpiałam z powodu M., bałam się operacji i tego, że taki raban się zrobił i "szybko, szybko....bo bedzie za pozno"....wtedy to chciałam sama poronić a nie iść na stół. Dopiero jak wróciłam do domu, to wtedy przyszedł żal straty ciąży- więc kolejny etap....smutku...
2 tygodnie temu pochowałam babcie ukochaną z którą mieszkaliśmy...a przez ostatni miesiąc patrzyliśmy bezradnie jak się meczy i odchodzi...także...wiecie co w ciągu 6 miesięcy: dziadek, babcia i ciąża...niewiem czy kiedyś to się wszystko skończy i bedzie dobrze. ale cały czas was podczytuje:)))
pozdro, lece po mojego wielkiego małego człowieczka do przedszkola:))
Asku bardzo mi przykro z powodu tych wszytskich przezyc:( Nie dziwie Ci sie ze to przezywasz, ale napewno niedlugo bedzie lepiej. Jesli chodze o strate ciazy to niestety doskonale wiem co czujesz, choc nigdy tego nie zapomnisz to uwierz, z czasem bedzie lzej. Mi pomagal mysl ze jeszcze kiedys bede mama, trzymaj sie tego.
to była bardzo wczesna ciąza...jakby...liczyłam się z tym że mogę stracić ją, ale z operacją i tym , że mogę już synka nie zobaczyć już mniej...także wszystko mi się przewartościowało...teraz jest większe ryzyko, że kolejna też może być jajowodowa i to mnie przeraża...kolejny zawód, otwieranie brzucha itp.
niby ma byc lepiej, ta druga ciąża miała właśnie dać nam nadzieje, bo babcia juz chorowała i to miało przełamać złą passe...a wyszło do d*py.chociaż moj mąż mówi, że może tak miało być...bo operacje miałam 30.05 i od wyjscia ze szpitala w domu działy sie cyrki jesli chodzi o babcie, karetki, lekarze itp. kto wie, ja w tym żadnego sensu niewidze. no nic...poki co czeka mnie badanie hsg, ale to nie gwarantuje ze znajdą przyczynę
niby ma byc lepiej, ta druga ciąża miała właśnie dać nam nadzieje, bo babcia juz chorowała i to miało przełamać złą passe...a wyszło do d*py.chociaż moj mąż mówi, że może tak miało być...bo operacje miałam 30.05 i od wyjscia ze szpitala w domu działy sie cyrki jesli chodzi o babcie, karetki, lekarze itp. kto wie, ja w tym żadnego sensu niewidze. no nic...poki co czeka mnie badanie hsg, ale to nie gwarantuje ze znajdą przyczynę
Asku ja tez sie balam i nadal sie boje wszystkiego, tak to juz chyba jest ze potem zadna ciaza nie jest juz taka beztroska. No a teraz to krwawienie to juz bylam pewna ze znowu mnie to spotkalo...
Co do operacji to tak jest, jak ja poronilam to tez najbardziej sie martwilam o Amele, byla u znajomych, maz ze mna, dopiero jak moi rodzice przyjechali to przestalam myslec o niej a dotarlo do mnie to co sie stalo. Najwazniejsze ze wszystko jest dobrze, na nasza korzysc dziala ze mamy juz dzieci a to oznacza ze mozemy donosic szczesliwie ciaze i ja sie staram tego trzymac.
Co do operacji to tak jest, jak ja poronilam to tez najbardziej sie martwilam o Amele, byla u znajomych, maz ze mna, dopiero jak moi rodzice przyjechali to przestalam myslec o niej a dotarlo do mnie to co sie stalo. Najwazniejsze ze wszystko jest dobrze, na nasza korzysc dziala ze mamy juz dzieci a to oznacza ze mozemy donosic szczesliwie ciaze i ja sie staram tego trzymac.
Aśku trzymaj się kochana!!! odzywaj się do nas wiesz że u nas znajdziesz wsparcie:)
Tak jak dziewczyny piszą po tylu przykrych doświadczeniach teraz może być już tylko lepiej!
A swoją drogą Aśku tak się zapierałaś że nigdy nic już więcej dzieci a tu proszę:))) Trzymam kciuki żeby następnym razem wszystko dobrze się skończyło!
Tak jak dziewczyny piszą po tylu przykrych doświadczeniach teraz może być już tylko lepiej!
A swoją drogą Aśku tak się zapierałaś że nigdy nic już więcej dzieci a tu proszę:))) Trzymam kciuki żeby następnym razem wszystko dobrze się skończyło!
chciałam, żeby oprócz chorób i pogrzebów wydarzyło się coś pozytywnego, a ponieważ na moich braci młodszych nie ma co liczyć, to stwierdziłam że ja sprobuje:)))))
nie, dzisiaj już na chłodno to biore...czas jednak leczy rany, tylko kurna brzuch jeszcze czasem za boli i to jedyny przypominacz:)
jak czytam o Waszych listach do przedszkola to ja się ciesze, że u nas to inaczej wyglada. Co miesiąc płacimy 30 pln na komitet i z tego dzieci mają kupione wszystkie przybory, plus raz w miesiącu przyjezdza teatrzyk do nich, wycieczki, nagrody itp, wszystko z tej kasy ja o nic się nie martwie.
nie, dzisiaj już na chłodno to biore...czas jednak leczy rany, tylko kurna brzuch jeszcze czasem za boli i to jedyny przypominacz:)
jak czytam o Waszych listach do przedszkola to ja się ciesze, że u nas to inaczej wyglada. Co miesiąc płacimy 30 pln na komitet i z tego dzieci mają kupione wszystkie przybory, plus raz w miesiącu przyjezdza teatrzyk do nich, wycieczki, nagrody itp, wszystko z tej kasy ja o nic się nie martwie.
Asu to fajnie z tymi przyborami, my tez placimy komitet ale nie wiem czy z niego idzie tez kasa na przybory, napewno na teatrzyki i inne.
Bylismy dzisiaj na pierwszym dniu adaptacyjnym i sie jakos uspokoilam. Dowiedzialam sie ze miedzy sniadaniem o 8 a obiadem o 11.30 jest jeszcze owoc albo warzywo, wiec glodna nie bedzie, picie jest caly czas, Panie chodza z dziecmi do tolaety wiec luz. Lezakowanie jest ale nie trzeba spac, wiec dzieci ktore nie spia odpoczywaja a Pani czyta im bajke, ale przez pierwszych pare tygodni lezakowania nie bedzie jeszcze. Liste dostane w poniedzialek wiec zobaczymy co tam wymyslili. byly jakies wspolne zabawy, rozkminianie zabawek, Amelce sie bardzo podobalo, na sile ja wyciagalam stamtad i wyszlysmy ostatnie:P Jestem wiec dobrej mysli:)
Bylismy dzisiaj na pierwszym dniu adaptacyjnym i sie jakos uspokoilam. Dowiedzialam sie ze miedzy sniadaniem o 8 a obiadem o 11.30 jest jeszcze owoc albo warzywo, wiec glodna nie bedzie, picie jest caly czas, Panie chodza z dziecmi do tolaety wiec luz. Lezakowanie jest ale nie trzeba spac, wiec dzieci ktore nie spia odpoczywaja a Pani czyta im bajke, ale przez pierwszych pare tygodni lezakowania nie bedzie jeszcze. Liste dostane w poniedzialek wiec zobaczymy co tam wymyslili. byly jakies wspolne zabawy, rozkminianie zabawek, Amelce sie bardzo podobalo, na sile ja wyciagalam stamtad i wyszlysmy ostatnie:P Jestem wiec dobrej mysli:)
No to łatwo nie miałaś Aśku. Ech, współczuję. Kurczę, po raz kolejny okazuje się, że z drugą ciążą wcale nie jest tak łatwo. A czemu druga ciąża, też może się tak zakończyć?
My po zdjęciu gipsu. No nie było łatwo. Jak lekarz wyciągnął piłę, mówięc wam wyglądało to groźnie. Mały się trząsł jak osika, ale jak zobaczył, że pod gipsem jest nadal jego noga, strasznie się ucieszył.
Tak czy inaczej trochę potrwa zanim odzyska pełną sprawność. Jeszcze nie chodzi, bo sie boi. Na szczęście nie wygląda to źle.
Potem jeżdziliśmy całą Gdynię z tymi zakupami urodzinowymi. Umordowaliśmy się strasznie, ale mamy już wszystko. Mąż prawie dostał zawału, jak podliczył, ile to łącznie wyszło. No cóż. Teraz czeka mnie 24 godz. gotowania. Ale jakie pyszności zaplanowałam, palce lizać.
My po zdjęciu gipsu. No nie było łatwo. Jak lekarz wyciągnął piłę, mówięc wam wyglądało to groźnie. Mały się trząsł jak osika, ale jak zobaczył, że pod gipsem jest nadal jego noga, strasznie się ucieszył.
Tak czy inaczej trochę potrwa zanim odzyska pełną sprawność. Jeszcze nie chodzi, bo sie boi. Na szczęście nie wygląda to źle.
Potem jeżdziliśmy całą Gdynię z tymi zakupami urodzinowymi. Umordowaliśmy się strasznie, ale mamy już wszystko. Mąż prawie dostał zawału, jak podliczył, ile to łącznie wyszło. No cóż. Teraz czeka mnie 24 godz. gotowania. Ale jakie pyszności zaplanowałam, palce lizać.
Coś o dwójce dzieci: http://grupadesantowa.pl/styl-%C5%BCycia/397-starszak.html?hitcount=0
nyzosia ktos sprzedajehttp://allegro.pl/hm-bluzka-myszka-minnie-110-116-i3490967731.html ta bluzke z miki nowa na allegro
Zalicytowałam ale pewnie mnie przebiją:) Teraz już jest 18 zł a nowa kosztowała 40....
Wczoraj kupiłam młodej dwie piżamki goeorga. Koło mojej mamy jest ciucholand który ma też dział z nowymi rzeczami z uk. Przywożą świeże, na bieżąco bo mieli to samo co ja kupowałam w UK. Pewnie kupują jak są wyprzedaże. Ale fajnie bo można coś znaleźć w dobrej cenie. i tak 2 pak piżamek długie spodnie krótki rękaw kosztował 30 zł:) i mieli jeszcze super skarpetki z peppą:) wzięłam oczywiście:)
Byłam też wczoraj w tesco ale ta bieda.
Ale za to textil markecie znalazłam swetry prawie identyczne jak z benetona. Też kupiłam bo był za 17 zł:)
Wczoraj kupiłam młodej dwie piżamki goeorga. Koło mojej mamy jest ciucholand który ma też dział z nowymi rzeczami z uk. Przywożą świeże, na bieżąco bo mieli to samo co ja kupowałam w UK. Pewnie kupują jak są wyprzedaże. Ale fajnie bo można coś znaleźć w dobrej cenie. i tak 2 pak piżamek długie spodnie krótki rękaw kosztował 30 zł:) i mieli jeszcze super skarpetki z peppą:) wzięłam oczywiście:)
Byłam też wczoraj w tesco ale ta bieda.
Ale za to textil markecie znalazłam swetry prawie identyczne jak z benetona. Też kupiłam bo był za 17 zł:)
Aśku - współczuję Ci tego, co musieliście przejść. Też jestem zdania, co jedna z dziewczyn - limit nieszczęść masz wyczerpany, teraz będzie już tylko lepiej, lepiej i lepiej :) Co do operacji - nic przyjemnego a i strach na pewno był. I Łukasz też pewnie przeżywał.
Nyzosia - jak dorwiesz chłopięce, to daj znać albo od razu kupuj :) Rozmiar znasz. CO do tej dwójki dzieci to ja niestety też mam podobnie. Kostek mnie na maksa wkurza, że "czegoś nie rozumie". A on biedny tak się stara - jak złapie smoczek za plastik a nie za silikon, to pokazuje, że dobrze trzyma itd. Ale jednocześnie budzi Tytka notorycznie, bawi się głośniej niż zwykle itp. Biedny jest, bo stracił pozycje maluszka. No, niestety. Muszę trenować cierpliwość :)
Nyzosia - jak dorwiesz chłopięce, to daj znać albo od razu kupuj :) Rozmiar znasz. CO do tej dwójki dzieci to ja niestety też mam podobnie. Kostek mnie na maksa wkurza, że "czegoś nie rozumie". A on biedny tak się stara - jak złapie smoczek za plastik a nie za silikon, to pokazuje, że dobrze trzyma itd. Ale jednocześnie budzi Tytka notorycznie, bawi się głośniej niż zwykle itp. Biedny jest, bo stracił pozycje maluszka. No, niestety. Muszę trenować cierpliwość :)
Nyzosia zazdroszczę bo u nas takich lumpków nie ma a szkoda...
Aśku trzymaj się oby już wszystko u was było dobrze:-)
Myśmy wczoraj byli u ortopedy i mała ma gołębi chód ale na szczęście żadnych wkładek i specjalnych butów narazie nie trzeba i powinna z tego wyrosnąć mówił że dobrze by było jakby chodziła na gimnastykę korekcyjną w przedszkolu i pokazał jak mam z nią w domu poćwiczyć
czytałam że to może być przyczyna dysplazji bioderek a mała miała dosyć dużą i nosiła specjalną poduszkę więc może to od tego ale ciesze się i liczę że to minie
czytała że ogólnie dzieci wyrastają z tego w wieku 6-7 lat tak jak mi koleżanka ostatnio mówiła
Panna super Tytus:-)
Aśku trzymaj się oby już wszystko u was było dobrze:-)
Myśmy wczoraj byli u ortopedy i mała ma gołębi chód ale na szczęście żadnych wkładek i specjalnych butów narazie nie trzeba i powinna z tego wyrosnąć mówił że dobrze by było jakby chodziła na gimnastykę korekcyjną w przedszkolu i pokazał jak mam z nią w domu poćwiczyć
czytałam że to może być przyczyna dysplazji bioderek a mała miała dosyć dużą i nosiła specjalną poduszkę więc może to od tego ale ciesze się i liczę że to minie
czytała że ogólnie dzieci wyrastają z tego w wieku 6-7 lat tak jak mi koleżanka ostatnio mówiła
Panna super Tytus:-)
Lumpki lumpkami ale ten jest o tyle fajny że ma nowe, zapakowane rzeczy:)
Panna będę czujna:)
Małgo a co to jest gołębi chód?
Co do dwójki dzieciaków to niestety tak bywa. ciekawe jak z tym walczyć. obserwowałam znajomych którzy mają dwójkę dzieci, 5 lat różnicy i straszy ma przechlapane. na dodatek młodsza jest dziewczyna więc nad nią się wszyscy litują. Ta moja koleżanka od urodzenia młodej kompletnie nie ma cierpliwości do starszego. i starszy zbiera za wszystko. trochę mi go szkoda... ja jestem starsza z rodzeństwa i też tak było - a bo on młodszy, bo głupszy, bo nie wie, nie rozumie, ustąp mu....i ja dostawałam a bart luz blues:) wkurzało mnie to okropnie...
Panna mam newsy ze swissmedu jak to jest z indukowanymi porodami:))) a więc robią takie:) przychodzisz na test, jak nic się nie dzieje to idziesz do domu i przychodzisz za dwa dni (czyli jak w szpitalu tylko nie leżysz:). i tak kilka razy (nie wiem ile razy bo to przyjaciółka wywiad robiła:). I z cukrzycą też przyjmują:) ha jest szansa:))))
Panna będę czujna:)
Małgo a co to jest gołębi chód?
Co do dwójki dzieciaków to niestety tak bywa. ciekawe jak z tym walczyć. obserwowałam znajomych którzy mają dwójkę dzieci, 5 lat różnicy i straszy ma przechlapane. na dodatek młodsza jest dziewczyna więc nad nią się wszyscy litują. Ta moja koleżanka od urodzenia młodej kompletnie nie ma cierpliwości do starszego. i starszy zbiera za wszystko. trochę mi go szkoda... ja jestem starsza z rodzeństwa i też tak było - a bo on młodszy, bo głupszy, bo nie wie, nie rozumie, ustąp mu....i ja dostawałam a bart luz blues:) wkurzało mnie to okropnie...
Panna mam newsy ze swissmedu jak to jest z indukowanymi porodami:))) a więc robią takie:) przychodzisz na test, jak nic się nie dzieje to idziesz do domu i przychodzisz za dwa dni (czyli jak w szpitalu tylko nie leżysz:). i tak kilka razy (nie wiem ile razy bo to przyjaciółka wywiad robiła:). I z cukrzycą też przyjmują:) ha jest szansa:))))
Stawianie stóp w trakcie chodu z ustawieniem palców do środka -to tzw gołębi chód
mała z tata na rowerek poszła więc mam chwile na odsapniecie bo nieważne co byśmy robiły to jej się ciągle nudzi już mi czasami brak pomysłów
właśnie fajnie że w tym lumpku są też nowe rzeczy bo pewnie szperając też można coś fajnego znaleźć
mała z tata na rowerek poszła więc mam chwile na odsapniecie bo nieważne co byśmy robiły to jej się ciągle nudzi już mi czasami brak pomysłów
właśnie fajnie że w tym lumpku są też nowe rzeczy bo pewnie szperając też można coś fajnego znaleźć
My dzisiaj idziemy do znajomych, z młodą co prawda ale oni mają synka nie wiele starszego od Heli więc liczę że się sobą zajmą. Byliśmy sprytni i uśpiliśmy młodą w samochodzie więc teraz wytrzyma nam do 24:) a idziemy na 19 więc akurat.
Małgo wrzuciłam w google ten gołebi chód i wychodzi mi że to jednak nie palce a całe stopy do środka:) http://footmedical.pl/?loc=obiect|233
Moja też taki ma:)
Aaa ale widzę inne art że mówią że palce...
Małgo wrzuciłam w google ten gołebi chód i wychodzi mi że to jednak nie palce a całe stopy do środka:) http://footmedical.pl/?loc=obiect|233
Moja też taki ma:)
Aaa ale widzę inne art że mówią że palce...
Jakie pomysły: GOŁĘBI CHÓD A ZAKŁADANIE BUTÓW NA ODWRÓT
Co do zakładania butów na odwrót celem walki z gołębim chodem, zdania są podzielone. Jeszcze kilka lat temu był to proceder powszechny. Niemniej jednak teraz odchodzi się od takiego rozwiązania. Bowiem w przypadku zwykłych butów, które założymy dziecku na odwrót, to problemem jest profil w bucie, który normalnie jest po stronie przyśrodkowej, a gdy prawy but trafi na lewą nogę i odwrotnie, to profil będzie po stronie zewnętrznej. Poza tym, może się okazać, że kształt buta na jego przedzie, gdzie normalnie jest mały palec, przy zmianie buta, będzie powodował ucisk na paluch i jego koślawienie. Zatem niekoniecznie wyjść może to małemu pacjentowi na zdrowie. Koszty mogą przewyższyć zysk...
Co do zakładania butów na odwrót celem walki z gołębim chodem, zdania są podzielone. Jeszcze kilka lat temu był to proceder powszechny. Niemniej jednak teraz odchodzi się od takiego rozwiązania. Bowiem w przypadku zwykłych butów, które założymy dziecku na odwrót, to problemem jest profil w bucie, który normalnie jest po stronie przyśrodkowej, a gdy prawy but trafi na lewą nogę i odwrotnie, to profil będzie po stronie zewnętrznej. Poza tym, może się okazać, że kształt buta na jego przedzie, gdzie normalnie jest mały palec, przy zmianie buta, będzie powodował ucisk na paluch i jego koślawienie. Zatem niekoniecznie wyjść może to małemu pacjentowi na zdrowie. Koszty mogą przewyższyć zysk...
ja jak byłam z małą rok temu u ortopedy to mówił że wszystko jest w granicach normy i w tym roku poszłam do innego i chociaż wiem co małej jest a za rok kontrola
kurcze jak myśmy były małe to ja nie pamiętam żeby dzieci tyle chorowały ja dzisiaj się z moja mamą śmiałam że Natalka to ma wszystkie choroby po wszystkich w rodzinie:-) jedna jest i jeszcze wszystko się skumulowało ale jest nadzieja że z tego wyrośnie bo okularki chyba będzie nosiła zawsze i jakoś martwi mnie to:-((( ale najważniejsze że na nic poważnego nie choruje
kurcze ja chyba nigdy pracy nie znajdę jak już jest jakieś konkretne ciekawe ogłoszenie to albo student albo niepełnosprawny albo emeryt masakra dobija mnie to i dołuje
kurcze jak myśmy były małe to ja nie pamiętam żeby dzieci tyle chorowały ja dzisiaj się z moja mamą śmiałam że Natalka to ma wszystkie choroby po wszystkich w rodzinie:-) jedna jest i jeszcze wszystko się skumulowało ale jest nadzieja że z tego wyrośnie bo okularki chyba będzie nosiła zawsze i jakoś martwi mnie to:-((( ale najważniejsze że na nic poważnego nie choruje
kurcze ja chyba nigdy pracy nie znajdę jak już jest jakieś konkretne ciekawe ogłoszenie to albo student albo niepełnosprawny albo emeryt masakra dobija mnie to i dołuje
Ja to z drugim dzieckiem to mam inne obawy. U mnie było tak, że mój drugi brat, młodszy ode mnie o 4 lata, był zawsze traktowany tak trochę z rozpędu. Przy mnie mama skakała, karmiła piersią bardzo długo, prasowała nawet skarpetki itp. A on szybko musiał dorosnąć. Szybko butla, szybko zupki, nie ma ceregieli. Wydaje mi się, że mama nie miała już tyle siły i cierpliwości. Zaczęła nową pracę, przeprowadzili się na koniec Polski. Dlatego ja tak bardzo się zastanawiam, czy mam ochotę na drugie dziecko. Ciągle to rozważam. Nie chce, żeby drugie było pokrzywdzone. Widzę jak to wpłynęło na mojego brata.
No a poza tym ja też mam do Huberta trochę mniej cierpliwości. Ale wydaje mi się, że to dlatego, że zaczynamy od niego trochę więcej wymagać. Traktujemy go bardziej jak chłopczyka niż jak dziecko, na co nasz syn odpowiada zdecydowanym nieee! ;-)
No a poza tym ja też mam do Huberta trochę mniej cierpliwości. Ale wydaje mi się, że to dlatego, że zaczynamy od niego trochę więcej wymagać. Traktujemy go bardziej jak chłopczyka niż jak dziecko, na co nasz syn odpowiada zdecydowanym nieee! ;-)
Ja nie zauwazylam zebym byla jakos inaczej traktowana niz moj brat. dopiero jak juz bylam dorosla, a moj brat nastolatkiem to zauwazylam ze ma wieksze luzy, przetarlam juz szlaki:P No a moze tez dlatego ze to jednak chlopak.
Dzisiaj na placu zabaw sie troche ubawilismy, Amelka chciala wejsc na jakas wyzsza drabinke do ktorej nie siegala, a na niej byla gdzies 6-7 letnia dziewczynka. I mowi do Amelki ze nie wejdzie bo jest "mala jak wisienka". Na co Ami sie naprawde oburzyla, zrobila obrazona mine, tupnela noga i mowi "ja nie jestem mala!" i patrzy na nas i do nas to samo wola hehe:)
Dzisiaj na placu zabaw sie troche ubawilismy, Amelka chciala wejsc na jakas wyzsza drabinke do ktorej nie siegala, a na niej byla gdzies 6-7 letnia dziewczynka. I mowi do Amelki ze nie wejdzie bo jest "mala jak wisienka". Na co Ami sie naprawde oburzyla, zrobila obrazona mine, tupnela noga i mowi "ja nie jestem mala!" i patrzy na nas i do nas to samo wola hehe:)
Ja jestem najstrsza i faktycznie mowiono ustap jej jemu itp ale jak cos sie dzialo i tak dwie z siorra obrywalysmy. Ale ja musialam sie uczyc byc szybciej w domu nie moglam chodzic na dyskoteki itp a moja siostra mogla wszystko na nauke nie zwracali tak uwagi. A moj brat najmlodszy traktowany jest jak maly chlopczyk i mnie to dobija i siostre mama kaleke z niego robi. A ja szybko musialam i bylam samodzielna. W wieku 5.5 roku zajmowalam sie pol roczna siostra mama potraila wyjsc na 2 godz. Ja nie wiem jak ona tak mogla czy ja naprawde tak wszystko wiezialam i umialam:) moze dlatego szybko chcialam miec dzieci itp bo duzo juz wiedzialam hehe
Ja tez mam juz mniej cierpliwosci ale to chyba normalne jak edno i drugie krzyczy:) czasem mam wyrzuty ze nie poswiecam juz tyle czasu filipowi itp ale dlatego idzie do przedszkola zeby tak nie odczul tego i sie nie nudzil a mloda w sumie tez pokrzywdzona bo od urodzenia tez musi czekac na swoja kolei czasem bywa ze placze placze ale nie moge odrazu do niej leciec filip jednak tez czasem czegos potrzebuje no i mlody mial nas przez -2,5 roku a lilka nigdy nie bedzie miala 100%.
Ja bym chciala tylko zeby sie pozniej b. Lubili bawili a w pozniejszym czasie imprezowali razem:)
Ja tez mam juz mniej cierpliwosci ale to chyba normalne jak edno i drugie krzyczy:) czasem mam wyrzuty ze nie poswiecam juz tyle czasu filipowi itp ale dlatego idzie do przedszkola zeby tak nie odczul tego i sie nie nudzil a mloda w sumie tez pokrzywdzona bo od urodzenia tez musi czekac na swoja kolei czasem bywa ze placze placze ale nie moge odrazu do niej leciec filip jednak tez czasem czegos potrzebuje no i mlody mial nas przez -2,5 roku a lilka nigdy nie bedzie miala 100%.
Ja bym chciala tylko zeby sie pozniej b. Lubili bawili a w pozniejszym czasie imprezowali razem:)
malgo to mi ortopeda cos innego mowila z tym gołębim chodem tzn ze stopy do srodka ale i na lekko ugietych kolankach tak jakby bujajac sie
ja przez pewien czas mialam tak ze mowilam chlopakom: daj to emilce ona jest mala, albo ona jest dziewczynka itp ale przestalam bo nie moze być pępkiem świata i musi być zaradna a to że jest młodsza nei znaczy że muszę jej ustępować :)
ja przez pewien czas mialam tak ze mowilam chlopakom: daj to emilce ona jest mala, albo ona jest dziewczynka itp ale przestalam bo nie moze być pępkiem świata i musi być zaradna a to że jest młodsza nei znaczy że muszę jej ustępować :)
Ssabinko - będą, będą :-) Ja zmoim bratem od zawsze razem się bawiłam, chociaz 4 lata młodszy. Na zmianę wracaliśmy autem do domu z imprez ;-) Mój brat chodził nawet z moimi koleżankami ze studiów, więc spoko było.
A ja właśnie dopiero usiadłam. I od razu zjadłam jedną z muffinek przygotowanych na jutro. Ale jakie pyszne mi wyszły :-))) Na maślance, brązowym cukrze, z jagodami i orzechami. No boskie! Biorąc pod uwagę, że na imprezie będzie jeden szef kuchni, mam jednak lekkiego stresa ;-) trzymajcie kciuki, żeby się wszystko dobrze udało :-)
A ja właśnie dopiero usiadłam. I od razu zjadłam jedną z muffinek przygotowanych na jutro. Ale jakie pyszne mi wyszły :-))) Na maślance, brązowym cukrze, z jagodami i orzechami. No boskie! Biorąc pod uwagę, że na imprezie będzie jeden szef kuchni, mam jednak lekkiego stresa ;-) trzymajcie kciuki, żeby się wszystko dobrze udało :-)
Akacja to trzymam kciuki:-)
mjakmama a co Twoja Emilka ma z nóżką tylko stawia ją do środka??
ja się wsumie samemu chodowi małej nie przyglądałam ale na stawianie stopy do środka od razu zwróciłam uwagę
Nyzosia liczę że wkońcu coś znajdę bo naprawdę wariuję już a mam świadomość tego że jak się potencjalny pracodawca dowie że mam dziecko co poszło do przedszkola i wizja zwolnień to kto by chciał taką zatrudnić
ja dzisiaj jestem padnięta całą noc prawie nie spałam a jak już zasnęłam to o 5:55 mała mnie obudziła nie wiem o co chodziło zasnąć nie mogłam a jak już po 2 zasypiałam to wróciła sąsiadka i jak zwykle się wydzierała ona ma chyba permanentny PMS bo ciągle krzyczy jak ten jej partner to znosi to dziwię się
i z tego zmęczenia dzisiaj przytrzasnełam sobie palca szufladą a mała do mnie mama spokojnie :-)
mjakmama a co Twoja Emilka ma z nóżką tylko stawia ją do środka??
ja się wsumie samemu chodowi małej nie przyglądałam ale na stawianie stopy do środka od razu zwróciłam uwagę
Nyzosia liczę że wkońcu coś znajdę bo naprawdę wariuję już a mam świadomość tego że jak się potencjalny pracodawca dowie że mam dziecko co poszło do przedszkola i wizja zwolnień to kto by chciał taką zatrudnić
ja dzisiaj jestem padnięta całą noc prawie nie spałam a jak już zasnęłam to o 5:55 mała mnie obudziła nie wiem o co chodziło zasnąć nie mogłam a jak już po 2 zasypiałam to wróciła sąsiadka i jak zwykle się wydzierała ona ma chyba permanentny PMS bo ciągle krzyczy jak ten jej partner to znosi to dziwię się
i z tego zmęczenia dzisiaj przytrzasnełam sobie palca szufladą a mała do mnie mama spokojnie :-)
Ja mysle ze chcIalam chlopaka dlatego ze teraz z chlopakiem sie nie udalo. Bo na poczatku drugiej ciazy chcialam dziewczynke hehe. Juz mi przeszlo, ciesze sie, maz sie cieszy, jak powiemy Amelce za jakis czas to pewnie tez bedzie zadowolona:) Narazie jej nic nie powiedzielismy o rodzenstwie. Sliwinski powiedzial ze to mogl byc krwiak, ze on nie widzi by dzialo sie cos zlego. To ze nie zalozyli mi szwu odnotowal ale nie komentowal. Przegrody wyraznie nie widzial, mozliwe ze jest jakas mala, ale mowil ze to nie jest problem. Szyjke mam dluga, zamkniete wszystko, wiec wszystko ok:)
panna Tytus ma już gajer na wielkei uroczystości bo http://allegro.pl/elegancki-rampers-mucha-chrzest-urodziny-74-80-i3497058173.html
Aniaaa najwazniejsza ze dzidzia zdrowa, na chlopaka mozecie jeszcze zapolowac :)
Aniaaa najwazniejsza ze dzidzia zdrowa, na chlopaka mozecie jeszcze zapolowac :)
Mój brat też coś przebąkiwał wczoraj o 3 dziecku, szwagierka nie mówi nie, więc może się będą jednak polować na tego chłopaka :-)
Aniu gratulację!!!
Jeśli chodzi o urodziny to wszystko wyszło super. Wszyscy goście przyszli. Upał był taki, że dzieciaki kąpały się baseniku. Dodatkowo ogród mojej mamy jest osłonięty ze wszystkich stron drzewami, tak więc mieliśmy tropiki.
Hitem była oczywiście zjeżdżalnia. Dzieciakom same uśmiechały się buzie, jak wchodziły do ogrodu. Teraz już wiem, że wystarczy postawić coś takiego i będą zjeżdżać non stop przez 4 godziny ;-) Ja nie wiem skąd te maluchy mają tyle energii. Panowie zresztą też zjeżdżali. Nawet moje przyjaciółki się uwolniły i zjeżdżały np tyłem na plecach albo robiły pociąg ;-)
Jedzenie zniknęło całe, dostałam same komplementy :-) Tak więc moje serce urosło. Mały oczywiście zachwycony, tak więc do przyszłego roku mamy spokój ;-)
Aniu gratulację!!!
Jeśli chodzi o urodziny to wszystko wyszło super. Wszyscy goście przyszli. Upał był taki, że dzieciaki kąpały się baseniku. Dodatkowo ogród mojej mamy jest osłonięty ze wszystkich stron drzewami, tak więc mieliśmy tropiki.
Hitem była oczywiście zjeżdżalnia. Dzieciakom same uśmiechały się buzie, jak wchodziły do ogrodu. Teraz już wiem, że wystarczy postawić coś takiego i będą zjeżdżać non stop przez 4 godziny ;-) Ja nie wiem skąd te maluchy mają tyle energii. Panowie zresztą też zjeżdżali. Nawet moje przyjaciółki się uwolniły i zjeżdżały np tyłem na plecach albo robiły pociąg ;-)
Jedzenie zniknęło całe, dostałam same komplementy :-) Tak więc moje serce urosło. Mały oczywiście zachwycony, tak więc do przyszłego roku mamy spokój ;-)
Aniaa gratulacja oby zdrowa dzidzia była:-)
a my po zakupach i wyprawka prawie kupiona:-)
lista z przedszkola cała i wyszło jakieś 100 zł a nie kupowaliśmy najtańszych ani najdroższych rzeczy
wczoraj małej kupiliśmy małej majcioszki skarpetki jakaś bluzeczka i spodenki na gimnastykę zostały nam tylko skarpetki antypoślizgowe i szok bo nigdzie nie było i jakieś spodnie dresowe i może leginsy w sumie na początek starczy ale wole mieć więcej
boże jakiego mój brat ma pecha w życiu normalnie szok
znalazł ostatnio pracę i kończy okres próbny który kończy się za tydzień i dostał papiery na badania i miał dostać umowę a wczoraj w pracy poślizgnął się i złamał sobie rękę i teraz nie wiadomo co będzie z nową umową kurcze jakieś fatum
a my po zakupach i wyprawka prawie kupiona:-)
lista z przedszkola cała i wyszło jakieś 100 zł a nie kupowaliśmy najtańszych ani najdroższych rzeczy
wczoraj małej kupiliśmy małej majcioszki skarpetki jakaś bluzeczka i spodenki na gimnastykę zostały nam tylko skarpetki antypoślizgowe i szok bo nigdzie nie było i jakieś spodnie dresowe i może leginsy w sumie na początek starczy ale wole mieć więcej
boże jakiego mój brat ma pecha w życiu normalnie szok
znalazł ostatnio pracę i kończy okres próbny który kończy się za tydzień i dostał papiery na badania i miał dostać umowę a wczoraj w pracy poślizgnął się i złamał sobie rękę i teraz nie wiadomo co będzie z nową umową kurcze jakieś fatum
U nas dzisiaj drugi dzien adaptacyjny i w szoku jestem, Amela sie pieknie bawila z Pania i dziecmi, na mnie nie bardzo zwracala uwage. Zrobila ladnie kupke, siusiu na "maly kibelek" pozniej powiedzialam jej ze musze wyjsc do sklepu na chwile, chociaz w rzeczywistosci stalam za drzwiami, wrocilam za 15min, powiedzialam ze juz wrocilam ze sklepu i byla bardzo dzielna i luz:) Oby jej tak zostało jak wyjde na pare godzin;)
Madziulka, drugie dziecko jest lepsze niż pierwsze. Przez pierwsze dwa tygodnie ;) przynajmniej u nas tak było. Teraz kolki jak ta lala, z tym, że szybciej reagujemy, więc i mniej się drze. W sensie krócej. Ss musimy kupić, łudziłam się, że nie będzie potrzebny, ale nic z tych rzeczy.
Mjakmama - my chrzest dopiero na wiosnę, z takim maluchem nie chcę się męczyć. Ale dzięki za czujność ;)
Aniaa, może Amelak dojrzała do przedszkola?
Akacja, super, że urodziny udane. U nas już też po, teściowa wzięła na siebie organizację, więc nic oprócz uspokajania Tytka nie musiałam robić.
Mjakmama - my chrzest dopiero na wiosnę, z takim maluchem nie chcę się męczyć. Ale dzięki za czujność ;)
Aniaa, może Amelak dojrzała do przedszkola?
Akacja, super, że urodziny udane. U nas już też po, teściowa wzięła na siebie organizację, więc nic oprócz uspokajania Tytka nie musiałam robić.
Aniu - trzymam kciuki za Amelkę :-)
Panna - współczuję. Ech, oby to jakoś szybciej poszło. Jestem jeszcze na urlopie, jeśli potrzebujesz spacerowego wsparcia, dawaj znać :-)
Dziewczyny, pomóżcie, gdzie najlepiej zrobić badania krwi dziecka w Gdyni? Wiem, że pisałyście o tym jakiś czas temu i coś odradzałyście. Co to było, pomóżcie, bo musze zrobić badania małemu. W końcu zmieniliśmy lekarza, po tym zapaleniu płuc stwierdziliśmy, że nasza pediatra z przychodni jest jednak beznadziejna. Zaczęliśmy szukać prywatnie no i okazało się, że w naszym budynku przyjmuje super pediatra. W dwa tygodnie rozprawił się z wszelkimi chorobami Hubcia. No i przy okazji zlecił nam serię badań. Mam jeszcze tydzień urlopu i musze to załatwić.
Panna - współczuję. Ech, oby to jakoś szybciej poszło. Jestem jeszcze na urlopie, jeśli potrzebujesz spacerowego wsparcia, dawaj znać :-)
Dziewczyny, pomóżcie, gdzie najlepiej zrobić badania krwi dziecka w Gdyni? Wiem, że pisałyście o tym jakiś czas temu i coś odradzałyście. Co to było, pomóżcie, bo musze zrobić badania małemu. W końcu zmieniliśmy lekarza, po tym zapaleniu płuc stwierdziliśmy, że nasza pediatra z przychodni jest jednak beznadziejna. Zaczęliśmy szukać prywatnie no i okazało się, że w naszym budynku przyjmuje super pediatra. W dwa tygodnie rozprawił się z wszelkimi chorobami Hubcia. No i przy okazji zlecił nam serię badań. Mam jeszcze tydzień urlopu i musze to załatwić.
Dziewczyny odradzały brussa.
My badania robimy w ramach abonamentu w luxmedzie a oni dają je do diagnostyki więc spoko.
Ja też się biorę za Helę...dzisiaj w nocy nas wykończyła. ryczy, wymyśla, ściemnia i spać nie daje. budzi się co chwila. ja bez kitu nie wiem co to jest. tak więc od dzisiaj spisuje cały jej dzień - co robi, co je, co ogląda itd. Zobaczymy czy coś mi z tych obserwacji wyjdzie.
Aniaa ja myślę że dzieciaki w wieku naszych dzieci już po prostu mają nas dosyć i chcą być z innymi dziećmi. Hela już nie może się doczekać przedszkola - mówi że ona już nie chce wakacji i chce iść do przedszkola:))) mam nadzieję że jej ten entuzjazm nie przejdzie po pierwszych dniach:)
My badania robimy w ramach abonamentu w luxmedzie a oni dają je do diagnostyki więc spoko.
Ja też się biorę za Helę...dzisiaj w nocy nas wykończyła. ryczy, wymyśla, ściemnia i spać nie daje. budzi się co chwila. ja bez kitu nie wiem co to jest. tak więc od dzisiaj spisuje cały jej dzień - co robi, co je, co ogląda itd. Zobaczymy czy coś mi z tych obserwacji wyjdzie.
Aniaa ja myślę że dzieciaki w wieku naszych dzieci już po prostu mają nas dosyć i chcą być z innymi dziećmi. Hela już nie może się doczekać przedszkola - mówi że ona już nie chce wakacji i chce iść do przedszkola:))) mam nadzieję że jej ten entuzjazm nie przejdzie po pierwszych dniach:)
I my jestesmy po jednym dniu adaptacyjnym w przedszkolu:) mlody zachwycony nie chcial wychodzic:) ladnie sluchal ale ciagle wolal pania my nie istnielismy tam:) normalńie nie poznaje go:) zakochal sie hehe i puszczal oczka i maslane oczy robil hehe:) jutro tez idziemy i mamy juz byc np na korytarzu czy gdzies tam w poblizu i w srode tez.
Co do przedszkola, my byliśmy dziś na zwiadach w naszym, przy okazji dowiedzieć się, czy jest wyprawka, czy się zrzucamy itd. No więc my się zrzucamy i wszystko jest kupowane z rady rodziców co akurat mnie bardzo cieszy, bo mam z głowy zakupy :) no i ważne, że wszystkie dzieci będą miały to samo. Byliśmy chwilę na placu, oglądaliśmy salę. Kostek chciał zostać, więc jest ok :) Ale zebranie będzie dopiero w drugim tygodniu września, więc więcej dowiemy się na nim.
Akacja - a który to pediatra? Co do spacerów, to na razie średnio się ogarniamy, zawsze muszę po drodze milion rzeczy zrobić :) Jutro np. idę z młodym do neurologa, a w środę na usg bioderek. Czeka nas jeszcze badanie moczu i usg główki. A jak w badaniu moczu wyjdzie choć pół bakterii (a wyjść może, bo to próbka niecewnikowana, więc wielka szansa na jej zanieczyszczenie), wracamy do szpitala. Stres jest jak cholera.. Bo Kostek pierwszy tydzień w przedszkolu a ja z Tytkiem w szpitalu? Nie wyobrażam sobie tego.
Mam wrażenie, że na każdym kroku jedno dziecko ma gorzej, bo jest to drugie. Raz starszy, raz młodszy. No ni jak nie jestem w stanie obdzielić ich równo czasem. No trudno. Z czasem będzie lepiej. Pod tym względem chyba Mjakmama znalazła najlepsze rozwiązanie - bliźniaki od początku są przyzwyczajone do rodzeństwa i czekania w kolejce po swoje :)
Nyzosia - ale co jest Heli? Myślisz, że przeżywa coś? W sensie bajki, albo to, co się wydarzyło? Albo, że to kwestia czegoś, co można znaleźć w badaniach np. krwi? Też muszę przebadać K., przy okazji szczepienia młodszego pójdziemy na krew. Z nim łatwo będzie chociaż mocz zbadać, poproszę go o nasiusianie do kubeczka i po sprawie :)
Akacja - a który to pediatra? Co do spacerów, to na razie średnio się ogarniamy, zawsze muszę po drodze milion rzeczy zrobić :) Jutro np. idę z młodym do neurologa, a w środę na usg bioderek. Czeka nas jeszcze badanie moczu i usg główki. A jak w badaniu moczu wyjdzie choć pół bakterii (a wyjść może, bo to próbka niecewnikowana, więc wielka szansa na jej zanieczyszczenie), wracamy do szpitala. Stres jest jak cholera.. Bo Kostek pierwszy tydzień w przedszkolu a ja z Tytkiem w szpitalu? Nie wyobrażam sobie tego.
Mam wrażenie, że na każdym kroku jedno dziecko ma gorzej, bo jest to drugie. Raz starszy, raz młodszy. No ni jak nie jestem w stanie obdzielić ich równo czasem. No trudno. Z czasem będzie lepiej. Pod tym względem chyba Mjakmama znalazła najlepsze rozwiązanie - bliźniaki od początku są przyzwyczajone do rodzeństwa i czekania w kolejce po swoje :)
Nyzosia - ale co jest Heli? Myślisz, że przeżywa coś? W sensie bajki, albo to, co się wydarzyło? Albo, że to kwestia czegoś, co można znaleźć w badaniach np. krwi? Też muszę przebadać K., przy okazji szczepienia młodszego pójdziemy na krew. Z nim łatwo będzie chociaż mocz zbadać, poproszę go o nasiusianie do kubeczka i po sprawie :)
Panna ale tak od razu Was położą? a nie powtórzą badania?
Nie wiem co jej jest. od urodzenia tak ma:))) ale to na prawdę już nie jest śmieszne...Jak dziecko które ma 3 lata może się co noc budzić??? bajki nie mają chyba znaczenia bo czy je ogląda czy nie to się budzi. 2:30 i 4:30. jak zaprogramowana. Jest jedno lekarstwo na jej niebudzenia się - spanie z nami albo z babcią:) Wtedy się budzi mniej i spokojniej. Od czasu do czasu przesypia noc albo budzi się tylko raz. ale to jej się zdarza raz na miesiąc. masakra....
Nie wiem co jej jest. od urodzenia tak ma:))) ale to na prawdę już nie jest śmieszne...Jak dziecko które ma 3 lata może się co noc budzić??? bajki nie mają chyba znaczenia bo czy je ogląda czy nie to się budzi. 2:30 i 4:30. jak zaprogramowana. Jest jedno lekarstwo na jej niebudzenia się - spanie z nami albo z babcią:) Wtedy się budzi mniej i spokojniej. Od czasu do czasu przesypia noc albo budzi się tylko raz. ale to jej się zdarza raz na miesiąc. masakra....
panna nie takiej odpowiedzi się spodziewałam! miałam nadzieje ze napiszesz, żę wszystko super, młodszy śpi i je i się nie drze a starszy grzecznie się bawi :))))) ja juz mam takiego stresa z tym zwiazanego że masakra. A co robicie że króćej się drze?? stosujesz windi?
A u nas choroba, pierwsza powazniejsza. W piątek odebrałam Patrycje z przedszkola już z gorączką , cały wekeend gorąćzka, w piątek w nocy w ogole nie moglismy jej zbic. Okazało się że ma zapalenie drog moczowych :/ takze kiblujemy w domu.
Trzymam kciuki za Wasze dzieciaczki w przedszkolu. Ja mysle że najgorsze mamy juz za sobą :)
A u nas choroba, pierwsza powazniejsza. W piątek odebrałam Patrycje z przedszkola już z gorączką , cały wekeend gorąćzka, w piątek w nocy w ogole nie moglismy jej zbic. Okazało się że ma zapalenie drog moczowych :/ takze kiblujemy w domu.
Trzymam kciuki za Wasze dzieciaczki w przedszkolu. Ja mysle że najgorsze mamy juz za sobą :)
u nas Patrycja o wiele lepiej spała w łóżeczku na starym mieszkaniu. Teraz też się ciągle budzi i mnie woła ( swoją drogą tatę też czasem mogłaby zawołać :) ) i muszę się do niej położyć, poczekać jak zaśnie i moge sobie iść.
Chyba wolałabym aby do nas przyłaziła bo na tym jej łóżku z moim wielkim bebzonem wcale wygodnie mi nie jest :P
Chyba wolałabym aby do nas przyłaziła bo na tym jej łóżku z moim wielkim bebzonem wcale wygodnie mi nie jest :P
Nyzosia ja tez mam nadzieje ze Amelii nie przejdzie entuzjazm:) U nas wychowawczyni mowila zeby dawac na poczatku dziecko na 2-3 godziny, jak jest bardzo placzliwe to nawet na godzine tylko, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu, narazie jej sie bardzo podoba. Co do zakupow to u nas nie jest zle, mamy kupic tylko ryze papieru, chusteczki mokre i suche po jednej paczce, kredki olowkowe, swiecowe, farbki i plasteline. Wydaje mi sie to rozsadne dla 3 latkow.
Nyzosia a probowalas przestawic jej lozko? Moze to glupie ale czasem niby moze tak byc ze sie ma zle lozko ustawione w pokoju, w jakims programie jakis czas temu ogladalam. U nas noce Ami przesypia cale, zdarzy sie raz na 2 tygodnie ze do nas przyjdzie a tak to spi ladnie. Korzystam poki moge zeby sie wysypiac bo pozniej pewnie bedzie masakrycznie:P
Nyzosia a probowalas przestawic jej lozko? Moze to glupie ale czasem niby moze tak byc ze sie ma zle lozko ustawione w pokoju, w jakims programie jakis czas temu ogladalam. U nas noce Ami przesypia cale, zdarzy sie raz na 2 tygodnie ze do nas przyjdzie a tak to spi ladnie. Korzystam poki moge zeby sie wysypiac bo pozniej pewnie bedzie masakrycznie:P
Nie mamy jak przestawić łóżka:( może ewentualnie spać w drugą stronę ale nie chce bo sama sobie tą stronę wybrała.
Ja mam zamiar dać Helę od razu na 5-6 godzin:) ona jest śmieszna z tym przedszkolem bo cieszy się nawet z tego że będzie leżakować:))) choć w domu nie zaśnie za chiny:)
Idę spać bo o 2:30 czeka mnie pobudka:(
Ja mam zamiar dać Helę od razu na 5-6 godzin:) ona jest śmieszna z tym przedszkolem bo cieszy się nawet z tego że będzie leżakować:))) choć w domu nie zaśnie za chiny:)
Idę spać bo o 2:30 czeka mnie pobudka:(
moja w nocy się nie budzi jakiś czas temu miała kilka nocy że płakała ale jej szybko przeszło a teraz jak się w nocy przebudzi to do nas przychodzi a my nawet nie wiemy kiedy
a my czekamy na moją mamę ma dzisiaj do nas przyjechać
u nas sama nie wiem jak będzie z przedszkolem mała zadaje różne pytania i teraz jak ma już wszystko kupione to mówi że to jej rzeczy do jej przedszkola
chce podejść pod koniec tygodnia dowiedzieć się w jakiej grupie będzie mała czy w tej bez spania czy nie i zobaczyć gdzie ma szafkę i do która to jej sala
ja wszystko kupiłam i tego podpisywać nie będę ale chyba teczkę na rysunki to mogę podpisać??
a my czekamy na moją mamę ma dzisiaj do nas przyjechać
u nas sama nie wiem jak będzie z przedszkolem mała zadaje różne pytania i teraz jak ma już wszystko kupione to mówi że to jej rzeczy do jej przedszkola
chce podejść pod koniec tygodnia dowiedzieć się w jakiej grupie będzie mała czy w tej bez spania czy nie i zobaczyć gdzie ma szafkę i do która to jej sala
ja wszystko kupiłam i tego podpisywać nie będę ale chyba teczkę na rysunki to mogę podpisać??
hehhe, nyzosia, nie pocieszę Cię. Marcelo śpi od 20 do 7.20- i budzimy go do przedszkola.
strasznie fajnie, że teraz staniało przedszkole...zamiast 198 zł, do zapłaty jest np. 89...taka info u nas wczoraj wisiała...płatne tylko 5 a nie jak wczesniej 8 godzin:) reszta po złociszu:) musze tylko podanie napisac o zwiekszenie liczby godzin.
dopiero wczoraj się ogarnełam po sobotnim panieńskim, miałam taaaki zgonik w niedziele, ze aż podziękowałam Bogu za teściową, co przywiozła mi dziecko dopiero o 18:))))
a no i wczoraj wreszcie udało mi się umówic na badanie drożności:) wczesniej jak byłam w lipcu kazali mi wyliczyć 10 dc ale nie w nastepnym cyklu tylko za dwa! heheh....a ja im na to że....: świstak siedzi i zawija:)
strasznie fajnie, że teraz staniało przedszkole...zamiast 198 zł, do zapłaty jest np. 89...taka info u nas wczoraj wisiała...płatne tylko 5 a nie jak wczesniej 8 godzin:) reszta po złociszu:) musze tylko podanie napisac o zwiekszenie liczby godzin.
dopiero wczoraj się ogarnełam po sobotnim panieńskim, miałam taaaki zgonik w niedziele, ze aż podziękowałam Bogu za teściową, co przywiozła mi dziecko dopiero o 18:))))
a no i wczoraj wreszcie udało mi się umówic na badanie drożności:) wczesniej jak byłam w lipcu kazali mi wyliczyć 10 dc ale nie w nastepnym cyklu tylko za dwa! heheh....a ja im na to że....: świstak siedzi i zawija:)
Aśku Marcel może jest odstępstwem który potwierdza regułę:)
U nas standardowo pobudka 2 i 4. O 2 woła i woła w końcu do niej przychodzę a ona mówi do mnie - mamo, ale ja miałam spać sama i was nie wołać. a ja jej na to: no właśnie, a wołasz. A ona na to: tak??:))) myślałam że padnę:))) jakoś podświadomie to robi czy co?
Asku a jak było z Marcelem w ciąży? były jakieś przygody z zajściem?
Ja też się muszę do gina zapisać. zbieram się i zbieram....
U nas standardowo pobudka 2 i 4. O 2 woła i woła w końcu do niej przychodzę a ona mówi do mnie - mamo, ale ja miałam spać sama i was nie wołać. a ja jej na to: no właśnie, a wołasz. A ona na to: tak??:))) myślałam że padnę:))) jakoś podświadomie to robi czy co?
Asku a jak było z Marcelem w ciąży? były jakieś przygody z zajściem?
Ja też się muszę do gina zapisać. zbieram się i zbieram....
nie, marcel to pierwszy strzał:)
ostatnia ciąża-drugi:) wię jakby problemu z zajściem u mnie niema, ale wiesz jak to jest....skoro gdzieś się tam to jajo płodowe zaplątało, jajowód mam szyty...to duża szansa zrostów itp. niechce pluć sobie potem w brodę ze nie sprawdziłam. Bo równie dobrze, tak po prostu się stało- loteria i tyle, bez żadnych przyczyn.
wiecie może jak wygląda monitorowanie cyklu? tzn,sprawdzanie z której strony jest owulacja?? jeden lekarz mi powiedział, że bez względu na wynik tego badania, on stawiał by na starania z tego drugiego, zdrowego jajowodu. ja na 90% mam na zmianę, raz lewy raz prawy- ale to ponoć nie jest reguła.
biore się za zdjęcia, od 2 urodzin młodego......wakacje, świeta....czas coś wywołać:p
ostatnia ciąża-drugi:) wię jakby problemu z zajściem u mnie niema, ale wiesz jak to jest....skoro gdzieś się tam to jajo płodowe zaplątało, jajowód mam szyty...to duża szansa zrostów itp. niechce pluć sobie potem w brodę ze nie sprawdziłam. Bo równie dobrze, tak po prostu się stało- loteria i tyle, bez żadnych przyczyn.
wiecie może jak wygląda monitorowanie cyklu? tzn,sprawdzanie z której strony jest owulacja?? jeden lekarz mi powiedział, że bez względu na wynik tego badania, on stawiał by na starania z tego drugiego, zdrowego jajowodu. ja na 90% mam na zmianę, raz lewy raz prawy- ale to ponoć nie jest reguła.
biore się za zdjęcia, od 2 urodzin młodego......wakacje, świeta....czas coś wywołać:p
Panna - trzymam kciuki, żeby wszystko super wyszło! Pomyśl o tym, że jak Kostek pójdzie do przedszkola, to mały będzie cie miał na wyłączność. A po południami Tytusa przekazuj tacie i spędź z Kostkiem chociaż z 2 godziny, to już duży chłopczyk, myślę, że nie potrzebuje więcej. No ja mam przynajmniej taki plan, jesli mi coś odbije i postanowię zajść w ciążę :-)
A lekarz nazywa się Wlazłowski. Jest naprawde super.
Nyzosia - moim zdaniem Hela to bardzo wrażliwa dziewczynka i ma swoje różne emocje. Zresztą, sama pisałaś, że był czas, kiedy ci tez trudno było być mamą. Też miałaś swoje różne trudności i przeżycia, myślę, że to wszystko mogło mieć na nią wpływ.
Ja bym poszła jednak do tego dziecięcego psychologa. Chociaz Panna cię nie raz nawiała, więc pewnie i tak mnie nie posłuchasz :-))))
No nic, my się zbieramy. Czekają nas dzisiaj jeszcze 80 urodziny cioci męża, no nie ma lekko ;-)
A lekarz nazywa się Wlazłowski. Jest naprawde super.
Nyzosia - moim zdaniem Hela to bardzo wrażliwa dziewczynka i ma swoje różne emocje. Zresztą, sama pisałaś, że był czas, kiedy ci tez trudno było być mamą. Też miałaś swoje różne trudności i przeżycia, myślę, że to wszystko mogło mieć na nią wpływ.
Ja bym poszła jednak do tego dziecięcego psychologa. Chociaz Panna cię nie raz nawiała, więc pewnie i tak mnie nie posłuchasz :-))))
No nic, my się zbieramy. Czekają nas dzisiaj jeszcze 80 urodziny cioci męża, no nie ma lekko ;-)
Akacja pewnie masz rację. Poczekam jeszcze jak będzie jak pójdzie do przedszkola. chociaż nie wiem czy nie będzie gorzej.
A propo oddawania dziecka w opiekę tacie to ja właśnie wczoraj mówiłam mężowi że powinien sobie założyć że w ciągu dnia poświęca Heli, ale tylko Heli jakiś czas. On ostatnio dużo pracuje, nie ma go nie ma dla niej czasu a potem jak wejdą w reakcję to po prostu jest jedna wielka wojna:) Mam nadzieję że weźmie to sobie do serca bo widzę że ona go potrzebuje....
A propo oddawania dziecka w opiekę tacie to ja właśnie wczoraj mówiłam mężowi że powinien sobie założyć że w ciągu dnia poświęca Heli, ale tylko Heli jakiś czas. On ostatnio dużo pracuje, nie ma go nie ma dla niej czasu a potem jak wejdą w reakcję to po prostu jest jedna wielka wojna:) Mam nadzieję że weźmie to sobie do serca bo widzę że ona go potrzebuje....
Asku ja w Twojej sytuacji tez bym zrobila ta droznosc jajowodow, ja sie nie zdecydowalam bo szybko zachodze w ciaze, a jedynym powodem bylo to zeby zobaczyc czy nie ma polipa, wiec stwierdzilam ze sie na to nie pisze. No i teraz zaszlam szybko, polipow nie ma.
My dzisiaj idziemy na nasz ulubiony kabret Hrabi, a Amelka do babci na noc, juz sama dopytuje kiedy pojedzie na noc do jednej babci czy drugiej;)
My dzisiaj idziemy na nasz ulubiony kabret Hrabi, a Amelka do babci na noc, juz sama dopytuje kiedy pojedzie na noc do jednej babci czy drugiej;)
Asku do tej pory też 5 godz w przedszkolu było darmowych POW tych 5 się płaciło, teraz POW 5 będzie się płaciło 1 zł tylko nie wiadomo co z zajęciami dodatkowymi.
Nyzosia ja bym na twoim miejscu zrobiła tak ze np przez 2 tyg ograniczyć bajki i mieć stały plan dnia i dopiero wówczas psycholog oto
My ze spaniem nie mamy kłopotów śpi od 19 do 6
Nyzosia ja bym na twoim miejscu zrobiła tak ze np przez 2 tyg ograniczyć bajki i mieć stały plan dnia i dopiero wówczas psycholog oto
My ze spaniem nie mamy kłopotów śpi od 19 do 6
No właśnie nad tym stałym planem dnia się zastanawiam bo jak chodziła do przedszkola to było lepiej. ale u nas to niewykonalne:) dlatego liczę że jak pójdzie do przedszkola to będzie lepiej bo będzie coś stałego:) zobaczymy, na razie robię eksperyment:)
Ja się do przedszkola wybiorę w czwartek albo w piątek. trochę mnie to zaczyna stresować że nic nie wiem...ani jaka grupa, ani jaka sala, ani jaki plan na pierwszy dzień, ani jaka wyprawka...nic...
Ja się do przedszkola wybiorę w czwartek albo w piątek. trochę mnie to zaczyna stresować że nic nie wiem...ani jaka grupa, ani jaka sala, ani jaki plan na pierwszy dzień, ani jaka wyprawka...nic...
Madziulka - myślę, że wspólne spanie długo nie ma tu nic do rzeczy, przynajmniej u nas to się nie sprawdza. Kostek spał z nami dobry rok, jak nie półtora a teraz całą noc przesypia pięknie, bez żadnych pobudek.
U nas rotawirus... Młody wymiotował w nocy, do tego kupę dwa razy w piżamę walnął, tak więc trzy zmiany pościeli w nocy za nami :/ Najbardziej się boję o młodszego, bo z nim dużo gorzej.. czekam też, aż w nas walnie :P
Aśku - myślę, że ten lekarz dobrze mówi.
Nyzosia - nasza pediatra twierdzi, że diagnostyka wygląda tak, że po wyniku pozytywnym od razu szpital i cewnikowanie. W przychodni chyba nie pobierają moczu w ten sposób. Zresztą - przy cewnikowaniu od razu podają "osłonowo" antybiotyk przez dwa dni.
Co do psychologa dziecięcego - warto pójść, ja się sama zastanawiam, czy w mojej sytuacji drugiego dziecka nie pójść, bo mam sporo pytań. Choć wydaje mi się że sytuacja zaczyna się normować, zobaczymy, jaka będzie reakcja na przedszkole.
U nas rotawirus... Młody wymiotował w nocy, do tego kupę dwa razy w piżamę walnął, tak więc trzy zmiany pościeli w nocy za nami :/ Najbardziej się boję o młodszego, bo z nim dużo gorzej.. czekam też, aż w nas walnie :P
Aśku - myślę, że ten lekarz dobrze mówi.
Nyzosia - nasza pediatra twierdzi, że diagnostyka wygląda tak, że po wyniku pozytywnym od razu szpital i cewnikowanie. W przychodni chyba nie pobierają moczu w ten sposób. Zresztą - przy cewnikowaniu od razu podają "osłonowo" antybiotyk przez dwa dni.
Co do psychologa dziecięcego - warto pójść, ja się sama zastanawiam, czy w mojej sytuacji drugiego dziecka nie pójść, bo mam sporo pytań. Choć wydaje mi się że sytuacja zaczyna się normować, zobaczymy, jaka będzie reakcja na przedszkole.
Panna wiesz jaki numer?! Zamówiłam na allegro naprasowanki i dzisiaj jest awzio lecę na pocztę a tam nie nasze naklejki!!! zrobiłam zdjęcie odesłałam im i napisałam maila że w zamian chce ich więcej:) no i też dostanę podwójną porcję w cenie jednej:))))
Byłyśmy dzisiaj z Helą na działce. Niby słońce już nie to ale normalnie sie dzisiaj opaliłyśmy...mam okulary opalone:)))
Byłyśmy dzisiaj z Helą na działce. Niby słońce już nie to ale normalnie sie dzisiaj opaliłyśmy...mam okulary opalone:)))
nyzosia - nie znalazłam, a teraz mam pakiet w Medicover i też słabo ...
Ale do badań krwi polecam Medicover, dla dzieci szczególnie placówkę dedykowaną dla dzieci, bo tam pielęgniarki radzą sobie nawet z noworodkami ...
Myśmy właśnie wrócili z przedłużonego weekendu - od czwartku do wtorku z Białegostoku. No i jestem wykończona jak zwykle po wyjeździe :P
Ale do badań krwi polecam Medicover, dla dzieci szczególnie placówkę dedykowaną dla dzieci, bo tam pielęgniarki radzą sobie nawet z noworodkami ...
Myśmy właśnie wrócili z przedłużonego weekendu - od czwartku do wtorku z Białegostoku. No i jestem wykończona jak zwykle po wyjeździe :P
No w końcu zrobiliśmy badanie w tej przychodni między świętojańską a władysława IV w Gdyni. Panie były bardzo miłe, zagadywały Hubcia. Ale ten i tak się wkurzał. Siedział taki zły. Ale na szczęście się nie wyrywał. Trochę płakał po. W sumie nie było tak źle jak na pierwsze pobieranie krwi w życiu.
Potem byliśmy jeszcze w Galerii Malucha, załapaliśmy się na zajęcia muzyczne. Mały chodził już do tej pani prowadzącej, więc się ucieszył.
No a potem pojechaliśmy jeszcze na ta 80-tkę do ciotki męza. Kurczę, łatwo nie jest na takich imprezach, trzeba to przyznać. Wujkowie oczywiście jak zwykle bardzo szarmancy i nasłuchałam się tekstów w stylu, że jak maż nie chce mieć drugiego dziecko, to oni mi pomogą, a ciocie pokazywały zdjęcia swoich dzieci i domów i trzeba to było wszystko chwalić i podziwiać. Ech ;-)))
Potem byliśmy jeszcze w Galerii Malucha, załapaliśmy się na zajęcia muzyczne. Mały chodził już do tej pani prowadzącej, więc się ucieszył.
No a potem pojechaliśmy jeszcze na ta 80-tkę do ciotki męza. Kurczę, łatwo nie jest na takich imprezach, trzeba to przyznać. Wujkowie oczywiście jak zwykle bardzo szarmancy i nasłuchałam się tekstów w stylu, że jak maż nie chce mieć drugiego dziecko, to oni mi pomogą, a ciocie pokazywały zdjęcia swoich dzieci i domów i trzeba to było wszystko chwalić i podziwiać. Ech ;-)))
Nilkaa a gdzie jest ten medicover gdzie dobrze pobieraja dzieciom? Chce Amelce powtorzyc TSH i morfologie.
Wczoraj bylismy na tym kabarecie, normalnie tak sie usmialismy ze do teraz mnie trzyma:) Pozniej poszlismy na starowke usiedlismy w ogrodku knajpki, bardzo fajnie bylo:) Babcia przed chwila przywiozla Amelke, a ona juz pyta kiedy znowu pojedzie na noc do babci;) Nie ma co-stesknila sie:D
Ja nie cierpie takich oblesnych gadek o robieniu dzieci, zwlaszcza z ust starszych panów, normalnie mnie skreca:P
Wczoraj bylismy na tym kabarecie, normalnie tak sie usmialismy ze do teraz mnie trzyma:) Pozniej poszlismy na starowke usiedlismy w ogrodku knajpki, bardzo fajnie bylo:) Babcia przed chwila przywiozla Amelke, a ona juz pyta kiedy znowu pojedzie na noc do babci;) Nie ma co-stesknila sie:D
Ja nie cierpie takich oblesnych gadek o robieniu dzieci, zwlaszcza z ust starszych panów, normalnie mnie skreca:P
ja też byłam na 80tce w Białymstoku, babci meża , ale u nas luz, tylko rodzina :), babcia tylko wciąż nas namawiała na trzecie :P
Aniaa- http://www.medicover.pl/274,340,927,centrum-medicover-dla-dzieci-gdynia,placowka.htm - tylko radziłabym zadzwonić bo nie wiem czy w Medicover można tak z zewnątrz skorzystać ...
Aniaa- http://www.medicover.pl/274,340,927,centrum-medicover-dla-dzieci-gdynia,placowka.htm - tylko radziłabym zadzwonić bo nie wiem czy w Medicover można tak z zewnątrz skorzystać ...
Tak, tacy erotomanie gawędziarzy są najlepsi:)
Mój B pojechał a właściwie pojedzie dzisiaj do wawy więc znowu 2 dni jesteśmy same...Masakra jest w tym roku u niego w robocie.
Dzisiaj idziemy na spacer z moją przeterminowaną przyjaciółką:) jeszcze się turla:) I jej młoda goni wagowo Helę...ciekawe czy ją pobije:)))
Widziałyście przeceny w smyku? moja mama kupiła Heli super rzeczy po 12-17 zł.
Mój B pojechał a właściwie pojedzie dzisiaj do wawy więc znowu 2 dni jesteśmy same...Masakra jest w tym roku u niego w robocie.
Dzisiaj idziemy na spacer z moją przeterminowaną przyjaciółką:) jeszcze się turla:) I jej młoda goni wagowo Helę...ciekawe czy ją pobije:)))
Widziałyście przeceny w smyku? moja mama kupiła Heli super rzeczy po 12-17 zł.
hmm, to chyba zajedziemy do smyka ... brakuje mi ciuchów dla młodego ...
Nyzosia - napisz mi gdzie jest ten fajny ciucholand z nowymi ciuchami, bo jak kojarzę Twoi rodzice mieszkają blisko moich, więc może uda mi się też tam wyskoczyć.
Moja teściowa na ryneczku w Warszawie kupiła dzieciom 6 ciuchów - sukienki Nexta, hm, koszule itd - razem za 120 zeta ... tam często udaje jej się coś tak tanio kupić
Nyzosia - napisz mi gdzie jest ten fajny ciucholand z nowymi ciuchami, bo jak kojarzę Twoi rodzice mieszkają blisko moich, więc może uda mi się też tam wyskoczyć.
Moja teściowa na ryneczku w Warszawie kupiła dzieciom 6 ciuchów - sukienki Nexta, hm, koszule itd - razem za 120 zeta ... tam często udaje jej się coś tak tanio kupić
Fajne promocje w smyku, to musze tam zajrzec. Gdzie tu mozna kupic jakas koszule do szpitala? Oddelegowalam dzis Pati do babci i chce wybrac sie na jakies zakupy.
Poki co czekam w kolejce do alergologa na odczulanie i powiem Wam ze mega znieczulica , torebka na krzesle i nawet miejsca nie ustapia!!!
Poki co czekam w kolejce do alergologa na odczulanie i powiem Wam ze mega znieczulica , torebka na krzesle i nawet miejsca nie ustapia!!!
Nilkaa na grabówku, przy samej Morskiej, jak masz Kaufland idziesz kawałek w stronę Chyloni, mijasz rosmanna i tam w następnej kamienicy jest ciucholand. I tam mają sekcję z nowymi ciuchami z UK. dla dorosłych też mają.
Aniaa a dla maluchów też są przecenione? Może coś na prezenty znajdę:)
A moja mama kupiła dla Heli 98.
Madziulka wepchnij się:)
Aniaa a dla maluchów też są przecenione? Może coś na prezenty znajdę:)
A moja mama kupiła dla Heli 98.
Madziulka wepchnij się:)
Nyzosia ja bylam w klifie to dla maluchow sporo bylo, ale patrzylam glownie na bodziaki i pajace:) A dla Ami kupilam w Smyku na wyprzedazy jakies dresy i koszulki ale to z 2 tygodnie temu, dresy 19zł, koszulki 12. Tylko ja jej kupuje na 92 dopiero. W H&M maja super dresy, ladny kroj i kolory, kupilam Ami fioletowy komplet, fajne sa bo nie sa szerokie a Ami to drobiazdzek:)
ja moją ważyłam i mierzyłam ostatnio u pediatry i mała ma 104 cm i waży 15,5 kg
ciuszki nosi 110 rzadko już 104 a czasami ma małe 116
fajnie wiedzieć co i gdzie się dzieje z wyprzedażami bo musimy małej pokupować jeszcze spodenki do przedszkola więc pewnie się w weekend wybierzemy bo mąż ma teraz dużo pracy i wraca padnięty a mała go jeszcze na rowerek codziennie wyciąga a śmiga na nim jak szalona a mąż za nią musi biegać:-)
Nyzosia ja się do wyjazdów mojego męża przyzwyczaiłam on zawsze jeździ od października do grudnia ma 4 inwentaryzacje więc z 3 weekendy go nie ma
ja dzisiaj byłam w przedszkolu i w sumie niczego się nie dowiedziałam widziałam że jeszcze sprzątają i szafki są nieopisane ale Pani mi mówiła że w poniedziałek będzie pani do pomocy i będą listy i żeby się nie martwić a maż mi kazał się wszystkiego dowiedzieć bo on małą zaprowadza a ja wiem że nic nie wiem he he
ja młodej ostatnio kupiłam super fajne trampki w cocodrillo za 7 zł
ciuszki nosi 110 rzadko już 104 a czasami ma małe 116
fajnie wiedzieć co i gdzie się dzieje z wyprzedażami bo musimy małej pokupować jeszcze spodenki do przedszkola więc pewnie się w weekend wybierzemy bo mąż ma teraz dużo pracy i wraca padnięty a mała go jeszcze na rowerek codziennie wyciąga a śmiga na nim jak szalona a mąż za nią musi biegać:-)
Nyzosia ja się do wyjazdów mojego męża przyzwyczaiłam on zawsze jeździ od października do grudnia ma 4 inwentaryzacje więc z 3 weekendy go nie ma
ja dzisiaj byłam w przedszkolu i w sumie niczego się nie dowiedziałam widziałam że jeszcze sprzątają i szafki są nieopisane ale Pani mi mówiła że w poniedziałek będzie pani do pomocy i będą listy i żeby się nie martwić a maż mi kazał się wszystkiego dowiedzieć bo on małą zaprowadza a ja wiem że nic nie wiem he he
ja młodej ostatnio kupiłam super fajne trampki w cocodrillo za 7 zł
No my jedziemy na zakupy dla Hubcia dopiero w weekend, ale dobrze wiedziec, gdzie zajrzeć. Ma co prawda dwa nowe komplety dresów, ale podobno dzieci w naszym przedszkolu brudzą się niemiłosiernie. Tak slyszałam od właścicielki GM. No więc coś jeszcze warto dokupić.
W temacie dzieci mąż mi wczoraj zapoponował, żebyśmy postarali się o drugie, bo juz nie ma na co czekać. Tak powaznie. Myślałam, że spadnę z kanapy. Najpierw się ucieszyłam, ale dziś to sobie myslę, że jeszcze chyba nie jestem gotowa. No sama nie wiem, co mam z tym fantem zrobić. Naprawdę jestem między młotem a kowadłem. Tak mi szkoda znowu wszystko zostawiać. Naprawde jestem rozerwana na pół :-)
W temacie dzieci mąż mi wczoraj zapoponował, żebyśmy postarali się o drugie, bo juz nie ma na co czekać. Tak powaznie. Myślałam, że spadnę z kanapy. Najpierw się ucieszyłam, ale dziś to sobie myslę, że jeszcze chyba nie jestem gotowa. No sama nie wiem, co mam z tym fantem zrobić. Naprawdę jestem między młotem a kowadłem. Tak mi szkoda znowu wszystko zostawiać. Naprawde jestem rozerwana na pół :-)
akacja dlatego najlepsze chyba są wpadki :)))) nie cieszyłam się na początku ale później stwierdziłam że nigdy bym się nie zdecydowała więc może to i lepiej. Oddstaw antykoncepcję ( jeśli używacie ) i do dzieła :P hehe i ja to mówię??? dobre :))
Byłam w smyku , nie widziałam nic ciekawego . Pajace na 62 są takie drogie że sobie odpuścilam.
Byłam w smyku , nie widziałam nic ciekawego . Pajace na 62 są takie drogie że sobie odpuścilam.
Akacja z resztą nie jest powiedziane że uda się wam od razu....a jak potrwa to pół roku albo rok?
Choć ja tak myślałam przy Heli i proszę:) udało się za pierwszym razem....
Mjakmama tak obok pracy twojego męża. Po tej stronie co Lidl ale jedne światła bliżej (prawie na przeciwko luxmedu - bliżej kaufaldu).
Choć ja tak myślałam przy Heli i proszę:) udało się za pierwszym razem....
Mjakmama tak obok pracy twojego męża. Po tej stronie co Lidl ale jedne światła bliżej (prawie na przeciwko luxmedu - bliżej kaufaldu).
Akacja ja bym sie za dlugo nie zastanawiala, mysle ze im dluzej to tymbardziej bedzie Ci szkoda zostawic wszytsko, dzieci sa coraz bardziej samodzielne a my sie robimy coraz wygodniejsze;) No i roznica wieku bedzie fajna:) Ja to dzisiaj tak luzno patrzylam na imiona i masakra, ja nie wiem jak my to dziecko nazwiemy:D
Dziewczyny czym sie bawia Wasze 3 latki? Za pare dni musze podzwonic pozapraszac rodzine a oni zawsze pytaja co kupic, nie mam za bardzo pomyslow. Myslalam zeby jej kupic taki drewniany domek dla lalek, ale to od nas, a tak to nie wiem.
Dziewczyny czym sie bawia Wasze 3 latki? Za pare dni musze podzwonic pozapraszac rodzine a oni zawsze pytaja co kupic, nie mam za bardzo pomyslow. Myslalam zeby jej kupic taki drewniany domek dla lalek, ale to od nas, a tak to nie wiem.
oj dziewczyny długo się nie udzielałam, ale najpierw byliśmy na wczasach, a potem pochłonęło mnie gromadzenie wyprawki!!
aśku - trzymaj sie kochana, niedługo napewno dla Was zajaśnieje słonko!
Aniaa, Madziulka Wy też bidulki strachu się najadłyście! Dobrze, że wszystko dobrze!!
Wiki dziś ostatni dzień w żłobku, ale łez się polało... ehhh...
niby Maciek w tym samym miejscu zostaje, ale jak się zabrałam za dziękowanie to klucha mi w gardle stanęła i już...
Maciuś też już po pierwszych dniach adaptacyjnych - super się zadomowił, za mną w ogóle nie płacze- także odetchnęłam!
jeszcze tylko Wiki od poniedziałku do przedszkola- ciekawe jak u niej to będzie? Póki co nie może się doczekać - co chwilę pyta kiedy to już wrzesień będzie itp itd Oby jej nie minęło :)
aśku - trzymaj sie kochana, niedługo napewno dla Was zajaśnieje słonko!
Aniaa, Madziulka Wy też bidulki strachu się najadłyście! Dobrze, że wszystko dobrze!!
Wiki dziś ostatni dzień w żłobku, ale łez się polało... ehhh...
niby Maciek w tym samym miejscu zostaje, ale jak się zabrałam za dziękowanie to klucha mi w gardle stanęła i już...
Maciuś też już po pierwszych dniach adaptacyjnych - super się zadomowił, za mną w ogóle nie płacze- także odetchnęłam!
jeszcze tylko Wiki od poniedziałku do przedszkola- ciekawe jak u niej to będzie? Póki co nie może się doczekać - co chwilę pyta kiedy to już wrzesień będzie itp itd Oby jej nie minęło :)
Madziulka, na prezent ze szpitala polecam coś zajmującego typu puzzle, edukacyjny komputer.. żeby Pati czymś zająć. Mi znajoma podpowiedziala, żeby malucha do domu ze szpitala wniósł mąż, a mama powinna wejść pierwsza i się przywitać ze starszym dzieckiem. I gości uprzedzić, żeby nie robili wielkiego halo o malucha. Przychodzą i najpierw rozmawiają ze starszym jak zawsze, po chwili zapytac, czy mogązozobaczyć siostrę albo czy im pokaże. Nie wiem, czy akur at to, ale u nas poszło gładko. No, kilka akcji było, ale bez złości i agresji.
Co do imienia, Aniaa, a może Patrycja? Będziesz miała tak samo, jak Madziulka :) a poważnie, to u nas też był największy problem.
Akacja, im później tym trudniej Ci będzie. I Hubertowi myślę też. A powiedzieli Ci dlaczego w 7 dzieci się tak bardzo brudzą? Jakiś blotnisty plac zabaw, czy co?
Co do imienia, Aniaa, a może Patrycja? Będziesz miała tak samo, jak Madziulka :) a poważnie, to u nas też był największy problem.
Akacja, im później tym trudniej Ci będzie. I Hubertowi myślę też. A powiedzieli Ci dlaczego w 7 dzieci się tak bardzo brudzą? Jakiś blotnisty plac zabaw, czy co?
No wiem, no wiem :-) Ale mąż mnie zaskoczył strasznie. Pierwszy raz tak powiedział. No nic, zobaczę jak się sprawy potoczą.
Jechałam dziś do Obi i spojrzałam na ten lumpeks - czy to się nazywa Europejska odzież nowa i używana? Jesli tak, może tam zajrzę.
Panna - podobno w 7 mają czarny piasek w piaskownicy, muszę sprawdzić, czy to prawda.
A my mieliśmy dziś degustację nowych potraw do knajpy męża - dziś próbowaliśmy ryby. Ech, pyszności. Najlepszy był łosoś w gęstym sosie pomarańczowym, z pikantną salsą z owoców i warzyw. Mam nadzieję, że wejdzie do karty. Ale generalnie to o diecie mogę zapomnieć :-)
Jechałam dziś do Obi i spojrzałam na ten lumpeks - czy to się nazywa Europejska odzież nowa i używana? Jesli tak, może tam zajrzę.
Panna - podobno w 7 mają czarny piasek w piaskownicy, muszę sprawdzić, czy to prawda.
A my mieliśmy dziś degustację nowych potraw do knajpy męża - dziś próbowaliśmy ryby. Ech, pyszności. Najlepszy był łosoś w gęstym sosie pomarańczowym, z pikantną salsą z owoców i warzyw. Mam nadzieję, że wejdzie do karty. Ale generalnie to o diecie mogę zapomnieć :-)
Akacja no to idealny czas na ciaze, pysznosci pod reka:D I bez wyrzutow sumienia hehe;) Chociaz ja w sumie narazie apetytu jakiegos super nie mam, schudlam pare kilo i tyle. W sumie dobrze, dopiero wejde w ten najbardziej "tyjacy" okres.
Co do imienia jedyne sensowne imie ktore ani mnie ani mezowi sie nie kojarzy zle albo nie ma go w bliskiej rodzinie to Natalia. Ja chcialam Pole, ale w polaczniu z nazwiskiem to jak Pola Raksa. Podoba nam sie tez Kornelia ale Kornelia i Amelia to jakos smiesznie brzmi jak Flip i Flap:D
Co do imienia jedyne sensowne imie ktore ani mnie ani mezowi sie nie kojarzy zle albo nie ma go w bliskiej rodzinie to Natalia. Ja chcialam Pole, ale w polaczniu z nazwiskiem to jak Pola Raksa. Podoba nam sie tez Kornelia ale Kornelia i Amelia to jakos smiesznie brzmi jak Flip i Flap:D
Aśku - same laski :-) Mam 9 kuzynek i tylko jednego kuzyna. Do tego moje kuzynki też mają wyłącznie córki i moi bracia też mają same córki. Tak więc no cóż, Hubert jest jak kogut w kurniku ;-) cwaniaczek jeden.
Nasz kolega też ma Helenkę, też przesliczna dziewczynka trzeba przyznać, więc Aniu - polecam.
Nasz kolega też ma Helenkę, też przesliczna dziewczynka trzeba przyznać, więc Aniu - polecam.
Ja się nie wypowiem w kwestii imion dziewczęcych, bo czuję, że mnie to nigdy nie spotka, więc po mam planować ;) Natalia też mi się dobrze kojarzy, mam szwagierkę Natalię i mówimy do niej tez Natasza. A Nataszaw sumie tteż fajne. Kornelia moim zdaniem też ok, nie uważam, że strasza siostra tutaj przeszkadza. Tym bardziej, że zdrobnienie to Nela. Amela i Nela brzmi fajnie :)
My do Ameli mowimy Melka czasem:D Ale Apolonia nie, jak juz to Pola, tylko wlasnie z nazwiskiem mi sie jakos gryzie:P
Hehe Konelia z Amelia sie rymuje ale ja wiem czy to takie fajne?:) Brzmi tak dosc smiesznie a Mela i Nela to juz w ogole:D
Tatiana mi sie zabardzo kojarzy z rosyjska pania lekkich obyczajow hehe
Hehe Konelia z Amelia sie rymuje ale ja wiem czy to takie fajne?:) Brzmi tak dosc smiesznie a Mela i Nela to juz w ogole:D
Tatiana mi sie zabardzo kojarzy z rosyjska pania lekkich obyczajow hehe
Na Natalie teraz chyba moda, bo co rusz słyszę, że ktoś tak daje - mamy w rodzinie jedna i kolejna sie szykuje Natalka :)
Pola jest prześliczne :) Ja w kolejce jakby co obstawiałam u siebie Zosię, Helenkę i Martynę :) I nie wiem czemu ale ostatnio Diana mi po głowie chodzi, nie dałabym tak swojej ale podoba mi się :)
Mam koleżankę tatianę i mówią na nią Tania ;p
Pola jest prześliczne :) Ja w kolejce jakby co obstawiałam u siebie Zosię, Helenkę i Martynę :) I nie wiem czemu ale ostatnio Diana mi po głowie chodzi, nie dałabym tak swojej ale podoba mi się :)
Mam koleżankę tatianę i mówią na nią Tania ;p
Takk ja sie opiekowalam tatiana i mowilismy tania tatianka itp mi sie bardzo podoba ale ja juz bym tak nie zanwala bo utrzymujemy kontakt:) jej kuzynka tez sie opiekowalam i ma na imie Otylka i mowili na nia Ocia:)
A mola lilianka ma na drugie Halinka:) teraz widze ze liliany sie pojawiaja wiec moglismy zamienic kolejnosc ale ja mam chyba z tym pecha:) a tak slabo nadawane jeszcze niedawno bylo:)
A moja mloda dzis sama usiadla z pozycji do raczkowania:)
Filip zakochany nadal w swojej p. Wych :) skonczyly sie dni adaptacyjne i w pon juz na 8 idze ehhh i odrazu tez beda mieli basen ciekawe jak to bedzie:)
A mola lilianka ma na drugie Halinka:) teraz widze ze liliany sie pojawiaja wiec moglismy zamienic kolejnosc ale ja mam chyba z tym pecha:) a tak slabo nadawane jeszcze niedawno bylo:)
A moja mloda dzis sama usiadla z pozycji do raczkowania:)
Filip zakochany nadal w swojej p. Wych :) skonczyly sie dni adaptacyjne i w pon juz na 8 idze ehhh i odrazu tez beda mieli basen ciekawe jak to bedzie:)
Otylia też fajnie ale się kojarzy z naszą pływaczką.
Aniaa znam małą Matyldę blondynkę:) spoko pasuje:)
Halina jest dość oryginalne jak na dzisiejsze czasy. Ale bardzo kobiece.
Hela przez to swoje imię ma kupione wszystkie starsze panie:))) jak tylko powie jak ma na imię to lecą takie ochy i achy że aż można się pod ziemię zapaść:))) ciekawe jak będzie w nowym przedszkolu. czy będzie jedyna czy jeszcze jakaś Helenka będzie...
My na basen idziemy znowu do aquaparku. mam nadzieję że przez ten rok Hela nauczy się pływać samodzielnie.
Aniaa znam małą Matyldę blondynkę:) spoko pasuje:)
Halina jest dość oryginalne jak na dzisiejsze czasy. Ale bardzo kobiece.
Hela przez to swoje imię ma kupione wszystkie starsze panie:))) jak tylko powie jak ma na imię to lecą takie ochy i achy że aż można się pod ziemię zapaść:))) ciekawe jak będzie w nowym przedszkolu. czy będzie jedyna czy jeszcze jakaś Helenka będzie...
My na basen idziemy znowu do aquaparku. mam nadzieję że przez ten rok Hela nauczy się pływać samodzielnie.
Tatiana to mi się też kojarzy z "leśnymi ssakami" ;) Natasza za to zupełnie nie, z jakąś małą księżniczką raczej :) Pola miał mieć Kostek na imię, ale mu fujarka wyrosła ;) Gaja też fajne.
A Matylda to super imię! Znam jedną mądralę, w sensie bardzo bystrą Matyldę i mi się dobrze kojarzy.
Za to Halinka.. Jakoś trafiam na Halinki, co są sympatyczne, ale jakoś tak trudno z nimi na dłuższą metę wytrzymać ;)
A my Tytusowi daliśmy na drugie tak samo jak Kostkowi, czyli Jan. po pierwsze - skończyły się nam pomysły a chcieliśmy, żeby drugie miał takie "spokojne" imię, a poza tym to piękne imię no i po moim tacie :)
Przez to, że nie mamy tv, Kostek słucha dużo piosenek na płytach i np. lubi przy nich zasypiać i bardzo go uspokajają. Ale ten brak tv nie oznacza, że jest odcięty od bajek - od dzieci dużo łapie. Ostatnio szliśmy ulicą i zobaczył na sklepie narysowanego Scooby Doo. On - co to jest? Ja - pies. On: jaki? Ja ściemniając: Taki duży! On: Nie, mamo, to Scooby! Ja: a skąd wiesz? On: Marysia mi pokazywała! (starsza koleżanka). Myszki Mickey i Minnie też czai, pewnie Hela go uświadamia :)) Także nei jest zupełnie taką sierotą co to nie kuma dziecięcej popkultury ;)
Sabinka - super, a szybciej usiadła niż F?
A Matylda to super imię! Znam jedną mądralę, w sensie bardzo bystrą Matyldę i mi się dobrze kojarzy.
Za to Halinka.. Jakoś trafiam na Halinki, co są sympatyczne, ale jakoś tak trudno z nimi na dłuższą metę wytrzymać ;)
A my Tytusowi daliśmy na drugie tak samo jak Kostkowi, czyli Jan. po pierwsze - skończyły się nam pomysły a chcieliśmy, żeby drugie miał takie "spokojne" imię, a poza tym to piękne imię no i po moim tacie :)
Przez to, że nie mamy tv, Kostek słucha dużo piosenek na płytach i np. lubi przy nich zasypiać i bardzo go uspokajają. Ale ten brak tv nie oznacza, że jest odcięty od bajek - od dzieci dużo łapie. Ostatnio szliśmy ulicą i zobaczył na sklepie narysowanego Scooby Doo. On - co to jest? Ja - pies. On: jaki? Ja ściemniając: Taki duży! On: Nie, mamo, to Scooby! Ja: a skąd wiesz? On: Marysia mi pokazywała! (starsza koleżanka). Myszki Mickey i Minnie też czai, pewnie Hela go uświadamia :)) Także nei jest zupełnie taką sierotą co to nie kuma dziecięcej popkultury ;)
Sabinka - super, a szybciej usiadła niż F?
Mi się Natasza kojarzy z Urbańską niestety i to imię jest u mnie spalone :-) A Matylda brzwi dla mnie hm jak Klotylda, Brunhilda itp czyli dla mnie jakoś tak za mało nowocześnie.
Mąż wziął się za malowanie przedpokoju a ja zabieram młodego drugi raz do kina na Samoloty. W temacie bajek to Samoloty są teraz absolutnym hitem u Hubcia. Dostał na urodziny samoloty z tej bajki, do tego zestaw kubków i talerzy z tymi samymi samolotami i jeszcze puzzle. Jak to sobie dobrze wymyśliły te koncerny. Nie ma co. Ech. Pocieszam się tylko, że ja też zbierałam zeszyty i koszulki z myszką Miki i jednak mi to przeszło.
Mąż wziął się za malowanie przedpokoju a ja zabieram młodego drugi raz do kina na Samoloty. W temacie bajek to Samoloty są teraz absolutnym hitem u Hubcia. Dostał na urodziny samoloty z tej bajki, do tego zestaw kubków i talerzy z tymi samymi samolotami i jeszcze puzzle. Jak to sobie dobrze wymyśliły te koncerny. Nie ma co. Ech. Pocieszam się tylko, że ja też zbierałam zeszyty i koszulki z myszką Miki i jednak mi to przeszło.
Mi się też Natasza kojarzy z Urbańską ale nie tylko więc mogłaby przejść.
Mi się jeszcze podoba Gabrysia. Podobała mi się już jak byłam z Helą w ciąży. Tylko Gabriela słabo do mnie przemawia. Ale tak to Gaba, Gabi, Gabrysia fajnie.
Poza tym my mamy nazwisko na R (tak jak u was Aniaa) i raczej pasują te imiona bardziej miękkie żeby sobie języka nie połamać. Choć laska to może zmienić nazwisko.
Nilkaa ja mam nadzieję że Hela będzie pływać. Widzę jakie postępy zrobiła przez ten rok. I w aquaparku inaczej uczą nić u jezuitów. moim zdaniem dają dzieci bardziej na głęboką wodę i używają mniej podtrzymaczy:) i dzięki temu dzieci szybciej sie uczą.
Mi się jeszcze podoba Gabrysia. Podobała mi się już jak byłam z Helą w ciąży. Tylko Gabriela słabo do mnie przemawia. Ale tak to Gaba, Gabi, Gabrysia fajnie.
Poza tym my mamy nazwisko na R (tak jak u was Aniaa) i raczej pasują te imiona bardziej miękkie żeby sobie języka nie połamać. Choć laska to może zmienić nazwisko.
Nilkaa ja mam nadzieję że Hela będzie pływać. Widzę jakie postępy zrobiła przez ten rok. I w aquaparku inaczej uczą nić u jezuitów. moim zdaniem dają dzieci bardziej na głęboką wodę i używają mniej podtrzymaczy:) i dzięki temu dzieci szybciej sie uczą.
Panna tak szybciej nie wiem o ile szybcciej ale apewno troche:) podczytywalam teraz specjalnie forum z 2011 jak nasze maluchy byly w tym wieku i nikt nie siadal oprocz emilki ktora zaczynala:) tak wiec moja mala tez szybko sie rozwija:) ale nic nie powtarza.
Mjakmama a emilka kiedy zaczeka chodzic ?? Tam jeszcze nie doszlam:)
Ale fajnie nas sie podczytuje:) jak wszystkie dzieciaki milion razy sie budzily hehe:)
Mjakmama a emilka kiedy zaczeka chodzic ?? Tam jeszcze nie doszlam:)
Ale fajnie nas sie podczytuje:) jak wszystkie dzieciaki milion razy sie budzily hehe:)
U nas basen w przeszkolu moze cos podlie przz te dwa lata:) a oprocz ksiazek do ang to jeszcze musimy kupic takie ogolne ehhh szybko zaczynaja ta nauke :) ale to dobrze bo. Flip lubi jak robie z nim jakies zadania:) a dzis mnie prosi zeby mogl pojsc do przedszkola hehe a dzis nie ma juz adaptacji ehhh i ja myslalam ze on bedzie plakac to jest nie mozliwe jaki on tam jest otwarty i jaki zakochany w pani:)
Hubcio siedział w wieku 6 mc, raczkował gdy miał 9, a zaczął chodzić gdy miał równo 11 i nogi miał krzywe jak rasowy jeżdziec ;-)
Ssabinko - ty mi nie przypominaj o tych nocnych pobudkach, bo nigdy w ciążę nie zajdę hehe Tego jedynego naprawdę mi brakowało. Już się nawet bałam, że zapomniałam jak to jest przespać ciągiem całą noc.
Ssabinko - ty mi nie przypominaj o tych nocnych pobudkach, bo nigdy w ciążę nie zajdę hehe Tego jedynego naprawdę mi brakowało. Już się nawet bałam, że zapomniałam jak to jest przespać ciągiem całą noc.
Nilkaa w zeszłym roku Hela w ogóle nie pływała bez pływaczków czy koła. w tym roku pływa sama - pod wodą:) - kilka metrów. nie potrafi się jeszcze wynurzyć, nabrać powietrza i płynąć dalej ale umie np. rzucona na wodę dopłynąć do krawędzi basenu i sama się wygrzebać. oczywiście z rozsądnej odległości:)
W aquaparku w ogóle nie pływają dzieciaki w pływakach. i trochę więcej się wymaga wysiłku od dzieciaków niż jak u jezuitów.
Nadia mi się w ogóle nie podoba....
W aquaparku w ogóle nie pływają dzieciaki w pływakach. i trochę więcej się wymaga wysiłku od dzieciaków niż jak u jezuitów.
Nadia mi się w ogóle nie podoba....
a my dzisiaj 4 godziny na działeczce a jutro chcemy jechać do mojej mamy na plac zabaw umówiłam się z kumpelkami na ploteczki:-)
kurcze ja bym chyba już nie wiedziała jak nazwać następna córcię a jeśli coś kiedyś to wolała bym córeczkę niż syna
Pola też mi się podoba i Lena i Amelia bo takie braliśmy też pod uwagę jak się rodziła moja Natalcia a teraz sama bym nie wiedziała
kurcze ja bym chyba już nie wiedziała jak nazwać następna córcię a jeśli coś kiedyś to wolała bym córeczkę niż syna
Pola też mi się podoba i Lena i Amelia bo takie braliśmy też pod uwagę jak się rodziła moja Natalcia a teraz sama bym nie wiedziała
Hubciowi na szczeście nogi się całkiem rozprostowały :-)
Nyzosiu - u Jezuitów zależy do kogo trafisz z pływaniem. My trafiliśmy do takiego młodego faceta, całkiem przypadkiem, bo przegapiliśmy zapisy do Pani Justyny. I ten koleś jest naprawdę fajny. I tak się nie cacka z dziećmi jak te panie. W tym semestrze zapisaliśmy się już wyłącznie do niego.
Byliśmy dziś u mojej przyjaciółki w odwiedzinach. Kurczę, Hubcio z Tymkiem dali takiego czadu, że głowa mi pęka. Dwóch szalejących byczków to za dużo. Do tego jeden drugiemu zazdrościł zabawek i cały czas trzeba było ich godzić. Eeee. Dobrze, że mamy dziś wychodne. Mały wycisnął mnie dziś jak cytrynę.
Nyzosiu - u Jezuitów zależy do kogo trafisz z pływaniem. My trafiliśmy do takiego młodego faceta, całkiem przypadkiem, bo przegapiliśmy zapisy do Pani Justyny. I ten koleś jest naprawdę fajny. I tak się nie cacka z dziećmi jak te panie. W tym semestrze zapisaliśmy się już wyłącznie do niego.
Byliśmy dziś u mojej przyjaciółki w odwiedzinach. Kurczę, Hubcio z Tymkiem dali takiego czadu, że głowa mi pęka. Dwóch szalejących byczków to za dużo. Do tego jeden drugiemu zazdrościł zabawek i cały czas trzeba było ich godzić. Eeee. Dobrze, że mamy dziś wychodne. Mały wycisnął mnie dziś jak cytrynę.
nyzosia bylam - wzielam rajstopy z pepa - sliczne sa - chciałam brac te z mini ale nie bylo rozm
piżamek nie bralam bo wyglądały na takie co lubią sie w praniu rozciągać na wszystkie strony
w lidlu maja byc pizamki i na nie zapoluje ;) http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-44E77AA1-156657B4/lidl_pl/hs.xsl/index_44779.htm
nilka u nas te zabawki to jakos malo schodza zauwazylam wiec pewnei beda lezaly te ksiazeczki
piżamek nie bralam bo wyglądały na takie co lubią sie w praniu rozciągać na wszystkie strony
w lidlu maja byc pizamki i na nie zapoluje ;) http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-44E77AA1-156657B4/lidl_pl/hs.xsl/index_44779.htm
nilka u nas te zabawki to jakos malo schodza zauwazylam wiec pewnei beda lezaly te ksiazeczki
Oo a to juz sa te rajtuzy w biedrze?
Ciekawa rozmowa wywiazala sie na moim drugim watku, napisalam ze Amelka lubi czasem majsterkowac z Tata i pograc z nim pilke to mi jedna dziewczyna napisala ze dziewczynki powinny byc "bardziej dziewczece":P I ze jeli jej synek bawilby sie lalkami to by sie martwiła.
Ciekawa rozmowa wywiazala sie na moim drugim watku, napisalam ze Amelka lubi czasem majsterkowac z Tata i pograc z nim pilke to mi jedna dziewczyna napisala ze dziewczynki powinny byc "bardziej dziewczece":P I ze jeli jej synek bawilby sie lalkami to by sie martwiła.
Mjakmama rozpakowałam tą piżamę i wydaje się ok. bardzo ładny ma ten malunek z minnie - ładniejszy niż widać jak jest zapakowana. ale na pewno wyjdzie w praniu jaka jest na prawdę:)
Rajstopy super. Hela od razu przymierzyła:)
Ja poduszki nie kupowałam bo czekam na same powłoczki:) będą za tydzień.
Aniaa po rajstopy byłam w Twojej biedronce:)))
Aniaa nie stresuj się:) dziewczyna powinna umieć majsterkować:)))
Rajstopy super. Hela od razu przymierzyła:)
Ja poduszki nie kupowałam bo czekam na same powłoczki:) będą za tydzień.
Aniaa po rajstopy byłam w Twojej biedronce:)))
Aniaa nie stresuj się:) dziewczyna powinna umieć majsterkować:)))
nyzosia ja tez tak robilam ale na lato na jesien/zime nie mamy za duzo musze z 2 bawelniane kupic i z 2 z froty lub takie duze pajace cos jak to http://allegro.pl/next-boski-misiowy-pajacyk-w-panterke-110-cudo-i3500454228.html tylko bez kaptura
Hehe nie no gdzie tam, ja sie nie przejmuje tym wcale:D Ja nie uwazam wcale aby to bylo zle ze ona lubi srubokretem pomachac, moze jakby tylko to robila to tak, ale bardziej chodzi o to ze lubi rozne zabawy i duzo rzeczy ja interesuje, nie tylko typowo babskie rzeczy i uwazam ze to dobrze:) Ciekawa jestem tylko Waszej opinii, bo takie radykalne podzialy na zabawy dla chlopcow czy dziewczynek wydaja mi sie niepotrzebne w tym wieku
jak byłam ostatnio z Pati w tesco to wybrałą sobie dwa pajace oczywiscie z minnie , już dawno w pajacach nie spała ale teraz mówi że będzie. Moja też nie wstaje w nocy na siku
Eeeee moja tez lubi majsterkować , bawić się srubokrętem, zakrecac, odkrecac niby srubki , nie widze w tym nic takiego, bo oprocz tego bawi sie lalkami, bawi sie w p. kosmetyczke
Eeeee moja tez lubi majsterkować , bawić się srubokrętem, zakrecac, odkrecac niby srubki , nie widze w tym nic takiego, bo oprocz tego bawi sie lalkami, bawi sie w p. kosmetyczke
Mjakmama teraz są całe poduszki. a potem będą tylko poszewki.
Moja przyjaciółka dzisiaj w nocy a właściwie wczoraj wieczorem urodziła! a miała mieć dzisiaj rano cc:) młoda jednak nie wytrzymała i zdecydowała że wychodzi wczoraj:)) i nie wiem w końcu czy cc czy sn ale ważne że wszystko ok. długa bo 60 cm i 3700 waga:) I Natalka jest:)
Moja przyjaciółka dzisiaj w nocy a właściwie wczoraj wieczorem urodziła! a miała mieć dzisiaj rano cc:) młoda jednak nie wytrzymała i zdecydowała że wychodzi wczoraj:)) i nie wiem w końcu czy cc czy sn ale ważne że wszystko ok. długa bo 60 cm i 3700 waga:) I Natalka jest:)
Ja bym się w ogóle nie martwiła tymi zabawkami. Ja wręcz zachęcam mojego, żeby zobaczył, co to lalka, lubi prowadzić wózek dziecięcy itd. U nas na topie są samochody, ale jak łapie za coś dziewczęcego, to go nie odciągam. Staram się też nei mówić, że "chłopcy nie płaczą", albo chłopcy się czymś nie bawią. Sam skuma.
kurcze ja zawsze przegapię jakieś fajne promocje bo rajstopki zawsze się przydadzą chociaż moja przyzwyczajona do biegania na bosaka teraz i jak jej przymierzałam stare rajstopki bo się wnerwiała
a piżamki też muszę pokupować na zimę bo mam chyba jedną z zeszłego roku i oby była dobra bo fajna flanelowa
ja też czekam na te poszewki na poduszki ale u nas to albo hello albo puchatek ale nie wiem jakie będą
a piżamki też muszę pokupować na zimę bo mam chyba jedną z zeszłego roku i oby była dobra bo fajna flanelowa
ja też czekam na te poszewki na poduszki ale u nas to albo hello albo puchatek ale nie wiem jakie będą
Nyzosia dzięki za info:-) ja nawet znalazłam ulotkę w domu ale jestem gapa:-)
podejdę dzisiaj u nas w okolicy są dwie biedronki więc podejdę to tej drugiej co zazwyczaj jest więcej rzeczy promocyjnych oby tylko rozmiar był
były też wczoraj naklejki z Minni i Puchatkiem i Hello za 1.09 kupiłam małej z Puchatkiem
ja mam taki dres z Hello z biedronki kupiłam małej ale na wiosnę i do przedszkola będzie w sam raz i jest lepszej jakości niż ten wczoraj bo jego zauważyłam ja mam różowy a ten mi się i tak nie podobał i racja beznadzieja że trzeba kupować osobno ale ostatnio mała dostała od babci na bluzę od dziadka na spodnie:-)
podejdę dzisiaj u nas w okolicy są dwie biedronki więc podejdę to tej drugiej co zazwyczaj jest więcej rzeczy promocyjnych oby tylko rozmiar był
były też wczoraj naklejki z Minni i Puchatkiem i Hello za 1.09 kupiłam małej z Puchatkiem
ja mam taki dres z Hello z biedronki kupiłam małej ale na wiosnę i do przedszkola będzie w sam raz i jest lepszej jakości niż ten wczoraj bo jego zauważyłam ja mam różowy a ten mi się i tak nie podobał i racja beznadzieja że trzeba kupować osobno ale ostatnio mała dostała od babci na bluzę od dziadka na spodnie:-)
Trudna sprawa z tym wychowaniem. Np moja kuzynka zawsze wolała bardziej swojego ojca niż matkę. Tatuś był guru. I do dziś nie gotuje, nie sprząta, nie zajmuje się dzieckiem. Za to od zawsze kochała sporty, rywalizację, poszła na architekturę, piła jak chłop i była taką chłopaczarą. Tak bym też nie chciała. Jednak ta identyfikacja z płcią powinna być zachowana.
Na szczęście Hubciowi to chyba nie grozi. To juz jest mały robroj. W sobotę idzie już trzeci raz z tatą na mecz arki i teraz chodzi i woła "gol, gol!" :-)
Na szczęście Hubciowi to chyba nie grozi. To juz jest mały robroj. W sobotę idzie już trzeci raz z tatą na mecz arki i teraz chodzi i woła "gol, gol!" :-)
ja też pomagałam tacie, wujkowi przy naprawach telewizorów i wszystkiego innego no i poszłam na ETI :P
Lalki miałam ale wolałam klocki, samochodziki i książki. No a potem wiadomo pierwszy komputer :P
No ale w domu sprzątam :P, lubię gotować, dziećmi się zajmuję itd, za to kolei w pracy wykonuję raczej męski zawód.
Mecze z Tatą też oglądałam. A potem z kolegami na studiach w akademiku :). Dopiero ostatnio przestałam, bo mąż nie ogląda :P
Ja tam uważam że nie ma sensu być bardzo radykalnym odnośnie takich zabaw dzieci, powinny bawić się tym czym same chcą, bo dzięki temu w przyszłości będą robić w życiu to w czym są dobre, a nie to co od nich społeczeństwo (czy raczej schematyczność myślenia) nakazuje.
Lalki miałam ale wolałam klocki, samochodziki i książki. No a potem wiadomo pierwszy komputer :P
No ale w domu sprzątam :P, lubię gotować, dziećmi się zajmuję itd, za to kolei w pracy wykonuję raczej męski zawód.
Mecze z Tatą też oglądałam. A potem z kolegami na studiach w akademiku :). Dopiero ostatnio przestałam, bo mąż nie ogląda :P
Ja tam uważam że nie ma sensu być bardzo radykalnym odnośnie takich zabaw dzieci, powinny bawić się tym czym same chcą, bo dzięki temu w przyszłości będą robić w życiu to w czym są dobre, a nie to co od nich społeczeństwo (czy raczej schematyczność myślenia) nakazuje.
Moja kuzynka jak urodził się jej syn dzwoniła do mnie i mówiła, wpadaj do Hamburga, dostałam w prezencie od rodziny malakser, będziemy sobie robić super drinki ;-)
Ale generalnie znając jej kiepską relację z matką, a ciotką wychowywała ją bardzo surowo i w ogromnej dyscyplinie, cud że w ogóle postanowiła urodzić dziecko.
Ale generalnie znając jej kiepską relację z matką, a ciotką wychowywała ją bardzo surowo i w ogromnej dyscyplinie, cud że w ogóle postanowiła urodzić dziecko.
http://wyborcza.pl/1,76842,14517555,Kolejka_do_przedszkoli_ustawi_sie_od_nowa__Beda_zmiany.html#BoxSlotII3img fajny art na temat zmian w rekrutacji do przedszkoli :)
Jak dla mnie te zmiany są beznadziejne. nie wiele się zmieni a jeszcze bardziej wszyscy będą kombinować żeby pokazywać że nie zarabiają....
Byłam w przedszkolu. Wszystko wiem. Widziałyśmy jej szafkę, salę, panie. Hela urządziła mi histerię, że....nie chce wracać do domu bo chce zostać w przedszkolu!!!! Panie były w szoku:)))) Oby jej tak zostało.
Byłam w przedszkolu. Wszystko wiem. Widziałyśmy jej szafkę, salę, panie. Hela urządziła mi histerię, że....nie chce wracać do domu bo chce zostać w przedszkolu!!!! Panie były w szoku:)))) Oby jej tak zostało.
Nillka Gratulacje:-)
mjakmama mnie chyba też coś bierze i znowu mnie ucho pobolewa masakra jakaś wrrrrrrr
myśmy wczoraj były u mojej mamy i po 30 min mała tak szalała że prawie zbiła żyrandol i babci palca drzwiami przycięła więc babcia dała jej zupę i poszłyśmy na 3 godziny na plac zabaw mała cały czas biegała i szalała i na hulajnodze koleżanki pojeździła
jak wracaliśmy do domu to w samochodzie jadła lizaka od koleżanki i ledwo wysiadła z samochodu i całą drogę bieg do domu z tatą po kąpieli padła i spała 12 godzin
ja nie wiem skąd ona ma tyle energii
to już pojutrze jeszcze jestem spokojna ale ciągle myślę o chorobach:-((((( a najbardziej jak mała zniesie te pierwsze dni
my dzisiaj jedziemy na jakieś zakupy bo małej trzeba dokupić parę ciuszków
mjakmama mnie chyba też coś bierze i znowu mnie ucho pobolewa masakra jakaś wrrrrrrr
myśmy wczoraj były u mojej mamy i po 30 min mała tak szalała że prawie zbiła żyrandol i babci palca drzwiami przycięła więc babcia dała jej zupę i poszłyśmy na 3 godziny na plac zabaw mała cały czas biegała i szalała i na hulajnodze koleżanki pojeździła
jak wracaliśmy do domu to w samochodzie jadła lizaka od koleżanki i ledwo wysiadła z samochodu i całą drogę bieg do domu z tatą po kąpieli padła i spała 12 godzin
ja nie wiem skąd ona ma tyle energii
to już pojutrze jeszcze jestem spokojna ale ciągle myślę o chorobach:-((((( a najbardziej jak mała zniesie te pierwsze dni
my dzisiaj jedziemy na jakieś zakupy bo małej trzeba dokupić parę ciuszków
My wczoraj spędziliśmy cały dzień u mojej przyjaciółki w Wejherowie. Nawet nie sądziłam, że Wejherowo jest takie ładne. Zazwyczaj jechałam prosto do niej. A wczoraj połaziłyśmy po ryneczku, a potem do parku i plac zabaw. Super tam mają. Lepiej moim zdaniem niż w Gdyni na bulwarze.
Potem ciocia zaprosiła wszystkich na nalesniki z syropem klonowym, maliny i borówki, tak więc mały nie chciał wracać do domu i mówił, że u cioci jest super i zostaje :-)
No my tez dziś chyba ruszymy na jakies zakupy, ale wczoraj mieliśmy wychodne i ja grzecznie wrociłam o 23:00 ale mąż zabalował do 3:00 z kolegami ;-) W sumie to tym bardziej powinnam go zabrać na te zakupy. Niech cierpi ;-)))
Potem ciocia zaprosiła wszystkich na nalesniki z syropem klonowym, maliny i borówki, tak więc mały nie chciał wracać do domu i mówił, że u cioci jest super i zostaje :-)
No my tez dziś chyba ruszymy na jakies zakupy, ale wczoraj mieliśmy wychodne i ja grzecznie wrociłam o 23:00 ale mąż zabalował do 3:00 z kolegami ;-) W sumie to tym bardziej powinnam go zabrać na te zakupy. Niech cierpi ;-)))
My też będziemy jutro wprasowanki wprasowywać, ale wszytsko mamy wyprane i kupione, wystarczy poskładać. Już się widzę w poniedziałek z dwoma dzieciakami i ogromną torbą z kołdrą i resztą wyprawki..
Akacja, plac jest super, to prawda. No i w otoczeniu zieleni, więc też bardzo przyjemnie. Następnym razem pojedźcie do Bolszewa, tam też jestzupełnie nowy, wielki plac zabaw :)
Mjakmama - co za akrobacje wyprawiałaś? Taniec z mopem? ;)
Akacja, plac jest super, to prawda. No i w otoczeniu zieleni, więc też bardzo przyjemnie. Następnym razem pojedźcie do Bolszewa, tam też jestzupełnie nowy, wielki plac zabaw :)
Mjakmama - co za akrobacje wyprawiałaś? Taniec z mopem? ;)
my dzisiaj też będziemy wszystko szykować żeby mąż mógł chociaż ciuszki na przebranie zabrać dla małej a ja wszystkie art papiernicze wezmę jak będę po małą szła do przedszkola
ja już też się denerwuję i jakoś tak mi smutno:-(
my byliśmy wczoraj na zakupach ludzi masa ale niestety wszystkiego nie kupiliśmy i mam nadzieję że na ten tydzień nam wszystkiego starczy
ja już też się denerwuję i jakoś tak mi smutno:-(
my byliśmy wczoraj na zakupach ludzi masa ale niestety wszystkiego nie kupiliśmy i mam nadzieję że na ten tydzień nam wszystkiego starczy
Dziewczyny a te kredki, farbki, chusteczki trzeba podpisywac czy wszytsko jest wspolne? Zapomnialam dopytac.
Ja narazie stresa nie mam, pewnie jutro bede przezywac jak juz pojdzie;) nie mam jeszcze kocyka, ale narazie i tak nie bedzie lezakowania. Jutro ja daje gdzies na 2h chyba ze bedzie plakala, nam wychowawczyni mowila zeby stopniowo wydluzac czas i nie dawac od razu na pol dnia.
Wczoraj obiad fajnie sie udal, a dzisiaj powiedzielismy Amelce ze bedzie dzidzia. Juz polowa za mna wiec stwierdzilismy ze to dobry czas i nie moge caly czas "czekac na najgorsze". Ucieszyla sie bardzo, od razu sto pytan gdzie dzidzia bedzie spala, czy bedzie jadla w jej krzeselku, co dzidzia robi w brzuszku. Powiedzialam jej ze duzo spi, to sie zapytala czy ma tam kanape:)))
Ja narazie stresa nie mam, pewnie jutro bede przezywac jak juz pojdzie;) nie mam jeszcze kocyka, ale narazie i tak nie bedzie lezakowania. Jutro ja daje gdzies na 2h chyba ze bedzie plakala, nam wychowawczyni mowila zeby stopniowo wydluzac czas i nie dawac od razu na pol dnia.
Wczoraj obiad fajnie sie udal, a dzisiaj powiedzielismy Amelce ze bedzie dzidzia. Juz polowa za mna wiec stwierdzilismy ze to dobry czas i nie moge caly czas "czekac na najgorsze". Ucieszyla sie bardzo, od razu sto pytan gdzie dzidzia bedzie spala, czy bedzie jadla w jej krzeselku, co dzidzia robi w brzuszku. Powiedzialam jej ze duzo spi, to sie zapytala czy ma tam kanape:)))
Ja tez miałam ostatnio takie siniaka na biodrze, a najleosze jest to, że nie wiem nawet kiedy go sobie zrobiłam. Ale wyglądał fatalnie.
My dziś jedziemy na drugą część zakupów. Wczoraj zaliczyliśmy tylko Ikeę i Obi. Kupiliśmy w Ikei kocyk, poduszkę, ręcznik i oczywiście inne dodatkowe rzeczy dla małego ;-) Dziś pojedziemy do Reala i Klifu. Mam nadzieję, że to już będzie wszystko.
Mi też jest smutno :-) Tak człowiek czekał na tą wolność, a gdy nadeszła, to nagle czuję jakąś taką pustkę :-)
My dziś jedziemy na drugą część zakupów. Wczoraj zaliczyliśmy tylko Ikeę i Obi. Kupiliśmy w Ikei kocyk, poduszkę, ręcznik i oczywiście inne dodatkowe rzeczy dla małego ;-) Dziś pojedziemy do Reala i Klifu. Mam nadzieję, że to już będzie wszystko.
Mi też jest smutno :-) Tak człowiek czekał na tą wolność, a gdy nadeszła, to nagle czuję jakąś taką pustkę :-)
kredek nie podpisuje sie raczej bo one i tak we wspolnym pudelku wyladuja, jak wiekszosc rzeczy wspolnych
u nas panie i pani psycholog mowila by wlasnei nie wydluzac dzieciom pobytu - bo im latwiej sie przystosowac, ze sa elastyczne i jak beda przynajmniej wieksza czesc dnia w przedszkolu i zobacza ze jest obiad i lezakowanie to bedzie im latwiej - ja z poczatku tez chcialam wydluzac ale nie bede tego robila, zwlaszcza ze chce by poznala cala grupe a tak to znajomoscie sie pozawierają a ona dopiero bedzie sie przystosowywać, wiec odbiore ja po 14 :)
u nas panie i pani psycholog mowila by wlasnei nie wydluzac dzieciom pobytu - bo im latwiej sie przystosowac, ze sa elastyczne i jak beda przynajmniej wieksza czesc dnia w przedszkolu i zobacza ze jest obiad i lezakowanie to bedzie im latwiej - ja z poczatku tez chcialam wydluzac ale nie bede tego robila, zwlaszcza ze chce by poznala cala grupe a tak to znajomoscie sie pozawierają a ona dopiero bedzie sie przystosowywać, wiec odbiore ja po 14 :)
u nas pani psycholog mówiła coś dokładnie odwrotnego :P i zalecenie przedszkola jest właśnie 2h, 4h, cały dzień ...
Ehhh to jest po prostu niesamowite - co psycholog to inna opinia, zalecenie i tak naprawdę nie wiadomo które jest prawdziwe .... Tak to chyba w niewielu zawodach jest, u mnie to niemożliwe zupełnie :)
Ehhh to jest po prostu niesamowite - co psycholog to inna opinia, zalecenie i tak naprawdę nie wiadomo które jest prawdziwe .... Tak to chyba w niewielu zawodach jest, u mnie to niemożliwe zupełnie :)
Nam mówiła też by być słownym np ze jak mówimy ze przyjdziemy po 2 sniadanku to tak warto przyjść by dziecko nie czulo się zawiedzione. I u nas jest tak ze jak rodzic z początku odbiera dziecko to nie wchodzi do sali tylko pani przyprowadza na korytarz by inne dzieci nie panikowaly ze one jeszcze zostają.
Każdy zna swoje dziecko najlepiej wiec nawet najlepszy psycholog nie podejmie za nas decyzji
Każdy zna swoje dziecko najlepiej wiec nawet najlepszy psycholog nie podejmie za nas decyzji
Ja idę na całość i daję Helkę od 8 do 15:))
Mi się też wydawało że powinno się wydłużać czas ale potem wyczytałam że nie. Lepiej dać dziecko na cały dzień od razu żeby wiedziało o co chodzi. bo jak pochodzi tydzień np. tylko do obiadu a potem będzie zostawało na drzemkę to będzie zdezorientowane i niezadowolone i będzie myślało że skoro jeden tydz rodzic mógł wcześniej odbierać to tak powinno być zawsze.
Tak więc my idziemy jutro na cały dzień:)
A ja mam plan odgruzować chałupę bo od 2 miesięcy jest sprzątana po łebkach...
Mi się też wydawało że powinno się wydłużać czas ale potem wyczytałam że nie. Lepiej dać dziecko na cały dzień od razu żeby wiedziało o co chodzi. bo jak pochodzi tydzień np. tylko do obiadu a potem będzie zostawało na drzemkę to będzie zdezorientowane i niezadowolone i będzie myślało że skoro jeden tydz rodzic mógł wcześniej odbierać to tak powinno być zawsze.
Tak więc my idziemy jutro na cały dzień:)
A ja mam plan odgruzować chałupę bo od 2 miesięcy jest sprzątana po łebkach...
mój maż poszedł z małą na spacerek a ja się relaksuje kąpiel kawka i coś słodkiego i już mi lepiej :-))))
mój maż małą jutro zaprowadzi na 7 a ja ja odbiorę tak o 14 nam tak poradziła znajoma przedszkolanka więc idziemy za jej radami i dała mi sporo do poczytania
i chce jutro małej jakiegoś lizaka kupić jak po nią pójdę a mąż że absolutnie nie i sama nie wiem co zrobić
ja mam już wszystko spakowane i częściowo podpisane mała jak na razie wszystko ładnie rozumie i powtarza a zobaczymy co będzie jutro
ale mam stresa jak przed maturą
mój maż małą jutro zaprowadzi na 7 a ja ja odbiorę tak o 14 nam tak poradziła znajoma przedszkolanka więc idziemy za jej radami i dała mi sporo do poczytania
i chce jutro małej jakiegoś lizaka kupić jak po nią pójdę a mąż że absolutnie nie i sama nie wiem co zrobić
ja mam już wszystko spakowane i częściowo podpisane mała jak na razie wszystko ładnie rozumie i powtarza a zobaczymy co będzie jutro
ale mam stresa jak przed maturą
Ja odprowadzam jutro Hubcia tylko do 12:00. I tak mam zamiar w tym tygodniu go odbierać. Potem zobaczymy. Przez tą nogę, która jest nadal bardzo słaba, obawiam się, że mały już we wtorek odmówi współpracy. Ciągle nie ma humoru i jest rozdrażniony, poniważ nie może biegać. Tak więc liczę się z tym, że być może będziemy musieli poczekać, aż całkiem wróci do formy. No ale zobaczymy.
Wróciliśmy z zakupów. Wszędzie tłumy rodziców. Mamy wszystko oprócz kapci. Jak mi się nie podobają te kapcie z twardą gumowa podeszwą. Masakra. Za godzinę podjadę jeszcze do deichmanna. Może tam coś kupię.
A jakie wy macie kapcie?
Wróciliśmy z zakupów. Wszędzie tłumy rodziców. Mamy wszystko oprócz kapci. Jak mi się nie podobają te kapcie z twardą gumowa podeszwą. Masakra. Za godzinę podjadę jeszcze do deichmanna. Może tam coś kupię.
A jakie wy macie kapcie?
Wy się stresujecie, a ja się doczekać nie mogę :)) Dziś nawet mój mąż stwierdził, że jedno dziecko to nic i żaden wysiłek, kombinowanie zaczyna się przy dwójce :) dziś było tak, że ja uspokajałam płaczącego Tytka a Filip Kostka..
ubrania i pościel opisane, jesteśmy gotowi na jutro. Ja żadnej nagrody nie daję, nagroda jest za coś nadzwyczajnego u nas, a moim zdaniem samo pójście do przedszkola będzie nagrodą. Zostawiam młodego d0 14-15, jakiś obiad w końcu ugotuję...
ubrania i pościel opisane, jesteśmy gotowi na jutro. Ja żadnej nagrody nie daję, nagroda jest za coś nadzwyczajnego u nas, a moim zdaniem samo pójście do przedszkola będzie nagrodą. Zostawiam młodego d0 14-15, jakiś obiad w końcu ugotuję...
Ja odbieram małą jutro po obiedzie, a od wtorku o 15.
Wyprawkę mamy już gotową. Jutro po przedszkolu idziemy do ulubionych kulek, a w domu będzie mała niespodzianka.
Zastanawiam się tylko czy ubierać jej długi czy krótki rękaw w przedszkolu...
Jeszcze tylko muszę jutro kupić kapcie, bo nasze są "na styk", a od wtorku chcę żeby miała kapcie na rzepy, żeby sama mogła założyć i zdjąć. póki co mamy z befado z metalowym zapięciem, ale ono nie jest takie łatwe w obsłudze. Zdecydowałam, że na początek kupię befado z zakrytymi paluszkami (coś jak balerinki z rzepem), w środek włożę skórzane wkładki, żeby nóżka się tak nie pociła.
Przyznam, że się stresuję.... mała już rok chodziła do mini przedszkola, ale grupa była znacznie mniejsza....
w naszym przedszkolu nie było dni adaptacyjnych, więc mała zna przedszkole tylko z zewnątrz;)
Trzymam kciuki za wszystkie przedszkolaki:) i za wszystkie mamy:)
Wyprawkę mamy już gotową. Jutro po przedszkolu idziemy do ulubionych kulek, a w domu będzie mała niespodzianka.
Zastanawiam się tylko czy ubierać jej długi czy krótki rękaw w przedszkolu...
Jeszcze tylko muszę jutro kupić kapcie, bo nasze są "na styk", a od wtorku chcę żeby miała kapcie na rzepy, żeby sama mogła założyć i zdjąć. póki co mamy z befado z metalowym zapięciem, ale ono nie jest takie łatwe w obsłudze. Zdecydowałam, że na początek kupię befado z zakrytymi paluszkami (coś jak balerinki z rzepem), w środek włożę skórzane wkładki, żeby nóżka się tak nie pociła.
Przyznam, że się stresuję.... mała już rok chodziła do mini przedszkola, ale grupa była znacznie mniejsza....
w naszym przedszkolu nie było dni adaptacyjnych, więc mała zna przedszkole tylko z zewnątrz;)
Trzymam kciuki za wszystkie przedszkolaki:) i za wszystkie mamy:)
Tzn ja sie jeszcze jakos nie stresuje, dopiero podpisalam kapcie i worek, musze ubranka na zmiane wsadzic i wsio. Kocyka jeszcze nie mam, no ale na poczatku i tak lezakowania nie bedzie. Za to wiem ze juto bede odliczac minuty ze zdenerwowania:D
Wlasnie, jak to jest, w razie totalnej masakry i ryczenia Panie dzwonia zeby przyjsc po dziecko? Czy rodzice dzwonia czy wszystko ok? Szczegolnie sie na to nie nastawiam ale wole wiedziec:)
Wlasnie, jak to jest, w razie totalnej masakry i ryczenia Panie dzwonia zeby przyjsc po dziecko? Czy rodzice dzwonia czy wszystko ok? Szczegolnie sie na to nie nastawiam ale wole wiedziec:)
ja też się nie stresuję:)
szkoda mi tylko młodego, bo pyta o szymona, olka, matiego itd. miał już swoją "ekipę"...a jutro same nowe dzieci i płacz....młody obiecał, że bedzie dzieciom mówił cyt."nie placz , mama bedzie po podwieczorku":)
za to mam stresa przed moją pracą, bo mam za zadanie przeprowadzic rozpoczęcie wszystkich poziomów klas, prócz zeróweczek.
szkoda mi tylko młodego, bo pyta o szymona, olka, matiego itd. miał już swoją "ekipę"...a jutro same nowe dzieci i płacz....młody obiecał, że bedzie dzieciom mówił cyt."nie placz , mama bedzie po podwieczorku":)
za to mam stresa przed moją pracą, bo mam za zadanie przeprowadzic rozpoczęcie wszystkich poziomów klas, prócz zeróweczek.
Aniaaa panie nie dzwonia jak dziecko histeryzuje i raczej ci telefonicznie nie polacza bo tak by siedzialy non stop na telefonie - kazdy rodzic by dzwonil ;)
U nas pani dzwobnila jak Antek dostal klockiem w glowe i krew sie lała i jak raz dostał dużej gorączki.
kwiatek ja jutro ubieram leginsy, krótki rekaw plus bluza rozpinana, która zdejmie w przedszkolu
U nas pani dzwobnila jak Antek dostal klockiem w glowe i krew sie lała i jak raz dostał dużej gorączki.
kwiatek ja jutro ubieram leginsy, krótki rekaw plus bluza rozpinana, która zdejmie w przedszkolu
Aniaaa a co zrobisz jak pani ci powie ze placze polecisz zabrać ?? Jak będziesz odbierać to pani ci powie czy plakala (przewaznie zanizają ilośc płaczu), czy jadła i czy były jakies kłopoty :) Jesli zajrzysz do niej to pewnie bedzie chciala isc do domu jak cie zobaczy :) Ja nie będę dzwonić bo dużo rzeczy sobie zacznę dopowiadać i doła załapie. Póki co pokazuje jej dużo optymizmu w związku z przedszkolem i mam nadzieję że się nim zarazi :) Warto też nie omawiać tematów dziecka z drugim rodzicem jak dziecko je słyszy. U nas panie jak mówią coś o dziecku to nie w jego obecności.
ja się nie stresuję, w ogóle jakoś ten temat mnie nie rusza ... może się zmieni później, ale na razie totalny luz. Jutro to tylko dwie godziny, więc tyle co adaptacja.
Dopiero teraz sobie przypomniałam, że jej kapcie trzeba spakować :P
Najgorzej że ma katar, nie jakiś wielki, ale coś tam jej leci z nosa, i się tak zastanawiam czy ją puścić jutro czy nie :(
Ja mam taki sam, i do pracy idę, więc pewnie i ją trzeba puścić, ale mi z tym źle że miałabym już pierwszego dnia inne dzieci katarem zarazić ...
Dopiero teraz sobie przypomniałam, że jej kapcie trzeba spakować :P
Najgorzej że ma katar, nie jakiś wielki, ale coś tam jej leci z nosa, i się tak zastanawiam czy ją puścić jutro czy nie :(
Ja mam taki sam, i do pracy idę, więc pewnie i ją trzeba puścić, ale mi z tym źle że miałabym już pierwszego dnia inne dzieci katarem zarazić ...
a ja o dziwo mam stresa i to większego niż jak małego teraz w żłobku zostawiałam
do tego przedszkola bedzie chodzila tez coreczka naszych przyjaciol, ale niestety do innej grupy i najbardziej się boję tego, że jesli dziewczynki sie gdzies zobacza to moze byc histeria, ze chca byc razem :(
juz nawet z kolezanka sie umowilam, ze o innych godzinach rano bedziemy przychodzic, zeby sie np w szatni nie spotkac
dobre jest to, ze z wiki w grupie bedzie jeden chlopczyk od niej ze zlobka, wiec to zawsze jakas znajoma twarz bedzie :)
ja wiki bede odbierala tak ok 14:30, tak radziły panie w przedszkolu
wyprawke zanioslysmy juz w piatek
ehhh no nic musi byc dobrze!!
do tego przedszkola bedzie chodzila tez coreczka naszych przyjaciol, ale niestety do innej grupy i najbardziej się boję tego, że jesli dziewczynki sie gdzies zobacza to moze byc histeria, ze chca byc razem :(
juz nawet z kolezanka sie umowilam, ze o innych godzinach rano bedziemy przychodzic, zeby sie np w szatni nie spotkac
dobre jest to, ze z wiki w grupie bedzie jeden chlopczyk od niej ze zlobka, wiec to zawsze jakas znajoma twarz bedzie :)
ja wiki bede odbierala tak ok 14:30, tak radziły panie w przedszkolu
wyprawke zanioslysmy juz w piatek
ehhh no nic musi byc dobrze!!
Moja mama się ze mnie śmieje że ja się bardziej nie mogę tego przedszkola doczekać niż Hela:)))) coś w tym jest:)))
Z ubraniem też mam problem ale jutro ma padać więc chyba zrobię tak jak mówi mjakmama - leginsy, krótki rękaw i sweter. wiem że mają salę wschodnio południową więc pewnie będzie w niej ciepło.
Mjakmama jak ja tam byłam też nie było animatorek - to chyba Panna wyczaiła że w weekendy są. może były tylko w sezonie:)
Aniaa idź pod przedszkole zajrzyj czy ok?:)
Z ubraniem też mam problem ale jutro ma padać więc chyba zrobię tak jak mówi mjakmama - leginsy, krótki rękaw i sweter. wiem że mają salę wschodnio południową więc pewnie będzie w niej ciepło.
Mjakmama jak ja tam byłam też nie było animatorek - to chyba Panna wyczaiła że w weekendy są. może były tylko w sezonie:)
Aniaa idź pod przedszkole zajrzyj czy ok?:)
Ehh a my jak zwykle na odwrot :) Nic jeszcze nie mam przygotowane do tego przedszkola, ale to dlatego, ze Stas zacznie chodzic dopiero po trzecim tygodniu i jakos tak jeszcze wydaje mi sie, ze tyle czasu nam zostalo.Za tydzien wyjezdzamy i bez sensu byloby narazac go dwa razy na adaptacje. Chociaz znajac nasze szczescie pewnie i tak po paru dniach siedzialby chory w domu. Boje sie myslec o kolejnym sezonie chorobowym z dwojka dzieci wrrr, ciarki przechodza. Po drugie on sie bardzo boi jak dzieci placza, wiec mam nadzieje, ze jak pojdzie po trzech tygodniach to juz bedzie mniej tego placzu. No i niestety ze wzgledu na przedszkolny plan dnia bedzie konczyl o 11. Inaczej caly moj dzien sie rojedzie i bedzie wygladal jak jedna wielka masakra :)
Tak ze trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze przedszkolaki i ich mamy, coby daly rade !!!
Tak ze trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze przedszkolaki i ich mamy, coby daly rade !!!
ale mnie brzuch boli:-(((
moja już w przedszkolu ładnie wstała i wypiła herbatkę i trochę jogurtu do picia i nie chciała śniadanka ładnie się ubrała i poszła z tatą zero płaczu w przedszkolu mąż zadzwonił i mi mówił że sama się przebrała i Powiedziała pani jak się nazywa i poszła do sali wskazanej przez Panią a mąż za nią woła czy się z tata nie pożegna to przesłała mu buziaka i poszła i tyle na razie wiem
oby tak zostało ale wiem że pewnie tak pięknie to nie będzie ale zobaczymy co będzie jutro
moja już w przedszkolu ładnie wstała i wypiła herbatkę i trochę jogurtu do picia i nie chciała śniadanka ładnie się ubrała i poszła z tatą zero płaczu w przedszkolu mąż zadzwonił i mi mówił że sama się przebrała i Powiedziała pani jak się nazywa i poszła do sali wskazanej przez Panią a mąż za nią woła czy się z tata nie pożegna to przesłała mu buziaka i poszła i tyle na razie wiem
oby tak zostało ale wiem że pewnie tak pięknie to nie będzie ale zobaczymy co będzie jutro
U nas też nie było najgorzej, rano ubrała się wciągneła pół jabłka i zagryzła kabanosem no i poszliśmy w przedszkolu zrobiła oczy jak się miała przebrać w kapcie itp ale udało się. Byliśmy drudzy w jej grupie, była dziewczynka która płakała, EMi oczywiście pytanie czemu płacze, więc jej pwoeidziałam, że się uderzyła i że zaraz przestanie poszła do sali i jak powiedziałam że przyjdę po spaniu to powiedziała że tak. uffff
Elizka aż podskakiwała że dziś już jest dzień pójścia do przedszkola :), u nas rozpoczęcie na 8.30 i jak się okazuje, pierwszy dzień z rodzicem, dopiero jutro sama ...
Co mi się nie podoba, że tę informację umieszczono na stronie dopiero w weekend, ja wczoraj o 23 się dowiedziałam, bo przecież nie śledzę strony przedszkola codziennie !
Co mi się nie podoba, że tę informację umieszczono na stronie dopiero w weekend, ja wczoraj o 23 się dowiedziałam, bo przecież nie śledzę strony przedszkola codziennie !
He he laski trzeba być twardym a nie miękkim. Ja jestem w szoku bo u nas żadne dziecko nie płakało...nie wiem co panie im zrobiły ale na sali cisza, dzieci ładnie się bawiły. Hela oczywiście poleciała jak szalona nawet mi nie pomachała:)
Za to mamuśki zapłakane były, oj były:))))
Ciekawe jak będzie za parę godzin:)
Właśnie menu i zebranie mnie też interesuje. muszę się podpytać czy wywieszają menu i kiedy zebranie bo nas od środy nie ma więc wolałabym zebranie w przyszłym tyg:)))
Za to mamuśki zapłakane były, oj były:))))
Ciekawe jak będzie za parę godzin:)
Właśnie menu i zebranie mnie też interesuje. muszę się podpytać czy wywieszają menu i kiedy zebranie bo nas od środy nie ma więc wolałabym zebranie w przyszłym tyg:)))
Mjakmama a dostajesz menu czy jest gdzies wywieszone?
U nas tez byly telefony w formularzu, ale teraz tez zapisywali. Ide po te zakupy, nie wiem czy isc po nia o tej 10 tak jak mowili, zeby zostawic na godzine-dwie na poczatku. Ami jak wstala rano to sie pytala czy bedzie mogla spac w przedszkolu hehe a narazie lezakowania jeszcze nie bedzie.
U nas tez byly telefony w formularzu, ale teraz tez zapisywali. Ide po te zakupy, nie wiem czy isc po nia o tej 10 tak jak mowili, zeby zostawic na godzine-dwie na poczatku. Ami jak wstala rano to sie pytala czy bedzie mogla spac w przedszkolu hehe a narazie lezakowania jeszcze nie bedzie.