Widok
Mamusie i dzieciaczki majowo-czerwcowo-lipcowe 2012 *48
ROZPAKOWANE:
Kwiecień:
25.04 (10.05) - Akamara -córeczka Aurelia 2920 g, 49 cm, Kliniczna SN
27.04 (11.05) - Kasia i Tomuś - Synek Arek 3550 g, 56 cm, Zaspa CC
Maj:
05.05 (01.05) - pomelo - córeczka Agatka 3460 g, 53 cm, Redłowo SN
14.05 (01.05) - jantarka - córeczka Marta 3400g, 56cm, Redłowo SN
14.05 (20.05) - Svilka - Córeczka Hania 3890g, 55cm, Wejherowo CC
15.05 (26.07) - Irongirl88- córeczka Amelia 1200 g, 43 cm, Zaspa CC
17.05 (10.06) - Bożenka83- Córeczka Amelia 2470 g, 51cm, Wejherowo SN
18.05.(25.05) - atta9 - synek Jaś 3530g, 55cm, Kliniczna CC
21.05 (01.06) - nulka - Córeczka Oleńka 3670 g, 55 cm - 21:15 Zaspa SN
22.05 (22.07) - KLAUDIA00 - Synek Adaś 2130g, 45cm, Zaspa CC
24.05 (26.05) - Hanulek - Córeczka Agatka 3100 g, 52cm - 15.45
26.05 (26.05) - Mała757 - Synek Julian 3450 g, 51 cm - 22:50 Kliniczna SN
27.05 (11.06) - aneczka27- córeczka Lenka 3760g, 56cm - 00:10, Wejherowo SN
28.05 (28.05) - sylpiw - Córeczka Lena 3780g, 56cm - 9:45 Wojewódzki CC
29.05 (13.06) - Alicja11 - Synek Alex 2560g, 48cm - 9:00 Kliniczna SN
29.05 (24.06) - jeremka - Synek Jeremi 2580g, 51cm, Kliniczna SN
30.05 (23.05) - makuszka - Córeczka Marta 3480 g, 55 cm - 17:40 Kliniczna CC
Czerwiec
02.06 (30.05) - SylwiaW - Córeczka Ewa 3940g, 57cm - 2:45 Wejherowo SN
03.06 (10.06) - Azura - Synek Jakub 3980 g, 56cm, 19:00, Kliniczna SN
03.06 (04.06) - bastrzel - Córcia Nela 3600g, 59cm, Zaspa
04.06 (09.06) - Wiktoria29- Synek 3660g, 58 cm, Swissmed CC
05.06 (16.06) - Madziuska2- Coreczka Julka 3250g, 56cm, 8:05, Kliniczna SN
05.06 (31.05) - biała_katarzynka - Córuchna Karolinka 3850g, 55cm, 18:35, Kliniczna
07.06 (30.05) - kabor - Synek Filip 3480g, 54cm, 15:10, Kliniczna SN
07.06 (10.06) - majlazz25a- Synek Staś 3650g, 57cm - Kliniczna SN
09.06 (07.06) - bauaganiarka Maurycy 4025g, 59 cm, Kliniczna SN
10.06 (01.06) - banka - Synek 4465g, 60cm, 11:15, Wojewódzki SN
12.06 (07.07) - oooll - Córka Eliza, 2830g, 50cm, 10:45, Wojewódzki SN
12.06 (01.06) - kobritta- córka Zosia, 3500, 56cm, 15.45 Kliniczna SN
15.06 (18.06) - sylwiaagnieszka - Synek Maciej, 3620 g, 55 cm 5:10, wojewódzki CC
17.06 (07.06) - stokrotka84- córka Kornelka, 3360g, 56cm, 20:20, Wejherowo SN
21.06 (17.06) - Jolaa - Synek Antoś, 3810g, 57cm, 7:00, Zaspa SN
22.06 (13.06) - Martuchowata - Córka Julka, 4050, 57cm, 9:20 - Redłowo SN
22.06 (22.06) - Jonka6 - Synek Vincent, 3490g, 57cm, 10:50 Zaspa CC
22.06 (23.06) - minika86, Synek Piotr, 3620g, 56cm,11:50, Szpital w Ostródzie, SN
24.06 (04.07) - Masia - Synek Franuś, 3670g, 56cm, 9:32 Kliniczna CC
24.06 (20.06) - Mikulka - Córeczka Ania, 4030g, 57 cm, 23:50 Kliniczna
2 w 1
Czerwcowe:
07.06 - ewa2077 - Córeczka
09.06 - sandra__
10.06 - marzena-rumia
15.06 - pyszotka - Synek - Kliniczna
20.06 - agusia85 - Synek Robert Marcin- Wejherowo
22.06 - Olka1- Córka- Kliniczna
27.06 - pq - Córunia Maja - Wojewódzki
27.06 - sweet- Synek Adrian - Szpital Zaspa
Lipcowe:
01.07 - Juliett7 -córka Julia - Wejherowo
03.07 - elfik5555 - Synek Anatol
04.09 - talkosia - Córeczka
10.07 - kate88 -wojewódzki, Kacperek
12.07 - nilkaa - synek - Redłowo
12.07 - Joann4
13.07 - Dori30 - Synek Gracjanek - Zaspa
14.07 - Nieska - Synek - Wojewódzki
14.07 - monika848 - Synek - Redłowo
15.07 - Curly5
16.07 - syrenka83-Synuś Redłowo/Kliniczna
20.07 - anavaw - Córeczka Jagódka
20.07 - enigma
20.07 - Skarbusia- synek Kamil, Szpital Zaspa/Kliniczna
20.07 - Wiruszka - Córeczka
20.07 - KateZSP - synek, Kliniczna CC
21.07 - Novia8 - synek Franek, Redłowo
22.07 - iwonka_ika - córeczka JULIANNA / Zaspa
22.07 - jus.tyna -Córeczka Julka, Nelka albo Amelka:-) Kliniczna
25.07 - agus878
25.07 - KasiaKoziolek
27.07 - Niuta- synek Kacperek, Szpital Kliniczna/Wojewódzki
27.07 - arletka1991 - córeczka Lena - Redłowo
Lista rzeczy do zabrania na Zaspę:
DOKUMENTY:
karta ciąży, RMUA, grupa krwi (dokument potwierdzajacy) ,dowód osobisty, ostatnie bądź też ważne USG, ostatnie wyniki lub te,które nie są wpisane w karte ciązy.
DLA MAMY (do porodu) :
koszulka (może być od męża, ale musi zakrywać pośladki), ręcznik, skarpetki,woda niegazowana,jedzenie suche typu biszkopty, ew. drożdżówka, czekolada (słodkie nie dla cukrzyków) nie kanapki ,kapcie, szlafrok, coś do czytania lub słuchania ( przyda się przy długim porodzie)
DLA MAMY (pobyt) :
2x koszula do karmienia rozpinane z przodu ,sztućce,kubek,talerzyk, codzienne kosmetyki, majtki z siateczki lub bawełniane ( na sali leży sie bez, majtki są tylko jak sie idzie do pokoju odwiedzin ;) ) paper i ręcznik papierowy ( w szpitalu najtańszy śmierdzący - położna nie poleca ), podkłady można dowieźć, bo w pierwszej dobie szpital daje swoje jałowe, laktator, wkładki laktacyjne.
DLA DZIECKA :
pieluszki 10-15szt, śpioszki x1(można wiecej), mokre chusteczki,skarpetki,niedrpaki plus ewentualnie kocyk,ale oni mają.
I w domu zostawić przygotwane ciuszki dla malucha na wyjscie,bo mąż ma je zabrac na wypisie :)
Lista rzeczy do Wojewódzkiego:
http://imageshack.us/photo/my-images/840/skanowanie0001xn.jpg/
Lista rzeczy na Kliniczną:
DOKUMENTY:
Karta ciąży, dowód osobisty, rumua, grupa krwi, p/ciała i ostatnie usg i wszelkie wazne konsultacje nie tylko ginekologiczne,
DLA MAMY:
Rzeczy osobiste typu: szlafrok, 2 koszule, kapcie + klapki pod prysznic, recznik, skarpetki, termometr, wkładki poporodowe, papier toaletowy, maszynka jednorazowa, enema (jeżeli ktos chce mieć wykonaną), wkładki laktacyjne, laktator, biustonosz do karmienia, majtki jednorazowe, cos do jedzenia, woda najlepiej z dziubkiem, kosmetyki, sztucce, kubek, talerzyk.
DLA DZIECKA :
Ciuszki, niedrapki, czapeczka, rozek, kock (do zawiniecia zaraz po porodzie) co kto woli, generalnie szpital ma swoje i można z nich skorzystac, pieluszki jednorazowe ( z tego co pamiętam to 7 szt na dobe szpital zapewnia), mokre chusteczki, pieluszki tetrowe, szczoteczka do włosków,
DLA OSOBY TOWARZYSZĄCEJ:
Najlepiej wcześniej zakupic w automacie szpitalnym byty jednorazowe i okrycie wierzchnie
Kwiecień:
25.04 (10.05) - Akamara -córeczka Aurelia 2920 g, 49 cm, Kliniczna SN
27.04 (11.05) - Kasia i Tomuś - Synek Arek 3550 g, 56 cm, Zaspa CC
Maj:
05.05 (01.05) - pomelo - córeczka Agatka 3460 g, 53 cm, Redłowo SN
14.05 (01.05) - jantarka - córeczka Marta 3400g, 56cm, Redłowo SN
14.05 (20.05) - Svilka - Córeczka Hania 3890g, 55cm, Wejherowo CC
15.05 (26.07) - Irongirl88- córeczka Amelia 1200 g, 43 cm, Zaspa CC
17.05 (10.06) - Bożenka83- Córeczka Amelia 2470 g, 51cm, Wejherowo SN
18.05.(25.05) - atta9 - synek Jaś 3530g, 55cm, Kliniczna CC
21.05 (01.06) - nulka - Córeczka Oleńka 3670 g, 55 cm - 21:15 Zaspa SN
22.05 (22.07) - KLAUDIA00 - Synek Adaś 2130g, 45cm, Zaspa CC
24.05 (26.05) - Hanulek - Córeczka Agatka 3100 g, 52cm - 15.45
26.05 (26.05) - Mała757 - Synek Julian 3450 g, 51 cm - 22:50 Kliniczna SN
27.05 (11.06) - aneczka27- córeczka Lenka 3760g, 56cm - 00:10, Wejherowo SN
28.05 (28.05) - sylpiw - Córeczka Lena 3780g, 56cm - 9:45 Wojewódzki CC
29.05 (13.06) - Alicja11 - Synek Alex 2560g, 48cm - 9:00 Kliniczna SN
29.05 (24.06) - jeremka - Synek Jeremi 2580g, 51cm, Kliniczna SN
30.05 (23.05) - makuszka - Córeczka Marta 3480 g, 55 cm - 17:40 Kliniczna CC
Czerwiec
02.06 (30.05) - SylwiaW - Córeczka Ewa 3940g, 57cm - 2:45 Wejherowo SN
03.06 (10.06) - Azura - Synek Jakub 3980 g, 56cm, 19:00, Kliniczna SN
03.06 (04.06) - bastrzel - Córcia Nela 3600g, 59cm, Zaspa
04.06 (09.06) - Wiktoria29- Synek 3660g, 58 cm, Swissmed CC
05.06 (16.06) - Madziuska2- Coreczka Julka 3250g, 56cm, 8:05, Kliniczna SN
05.06 (31.05) - biała_katarzynka - Córuchna Karolinka 3850g, 55cm, 18:35, Kliniczna
07.06 (30.05) - kabor - Synek Filip 3480g, 54cm, 15:10, Kliniczna SN
07.06 (10.06) - majlazz25a- Synek Staś 3650g, 57cm - Kliniczna SN
09.06 (07.06) - bauaganiarka Maurycy 4025g, 59 cm, Kliniczna SN
10.06 (01.06) - banka - Synek 4465g, 60cm, 11:15, Wojewódzki SN
12.06 (07.07) - oooll - Córka Eliza, 2830g, 50cm, 10:45, Wojewódzki SN
12.06 (01.06) - kobritta- córka Zosia, 3500, 56cm, 15.45 Kliniczna SN
15.06 (18.06) - sylwiaagnieszka - Synek Maciej, 3620 g, 55 cm 5:10, wojewódzki CC
17.06 (07.06) - stokrotka84- córka Kornelka, 3360g, 56cm, 20:20, Wejherowo SN
21.06 (17.06) - Jolaa - Synek Antoś, 3810g, 57cm, 7:00, Zaspa SN
22.06 (13.06) - Martuchowata - Córka Julka, 4050, 57cm, 9:20 - Redłowo SN
22.06 (22.06) - Jonka6 - Synek Vincent, 3490g, 57cm, 10:50 Zaspa CC
22.06 (23.06) - minika86, Synek Piotr, 3620g, 56cm,11:50, Szpital w Ostródzie, SN
24.06 (04.07) - Masia - Synek Franuś, 3670g, 56cm, 9:32 Kliniczna CC
24.06 (20.06) - Mikulka - Córeczka Ania, 4030g, 57 cm, 23:50 Kliniczna
2 w 1
Czerwcowe:
07.06 - ewa2077 - Córeczka
09.06 - sandra__
10.06 - marzena-rumia
15.06 - pyszotka - Synek - Kliniczna
20.06 - agusia85 - Synek Robert Marcin- Wejherowo
22.06 - Olka1- Córka- Kliniczna
27.06 - pq - Córunia Maja - Wojewódzki
27.06 - sweet- Synek Adrian - Szpital Zaspa
Lipcowe:
01.07 - Juliett7 -córka Julia - Wejherowo
03.07 - elfik5555 - Synek Anatol
04.09 - talkosia - Córeczka
10.07 - kate88 -wojewódzki, Kacperek
12.07 - nilkaa - synek - Redłowo
12.07 - Joann4
13.07 - Dori30 - Synek Gracjanek - Zaspa
14.07 - Nieska - Synek - Wojewódzki
14.07 - monika848 - Synek - Redłowo
15.07 - Curly5
16.07 - syrenka83-Synuś Redłowo/Kliniczna
20.07 - anavaw - Córeczka Jagódka
20.07 - enigma
20.07 - Skarbusia- synek Kamil, Szpital Zaspa/Kliniczna
20.07 - Wiruszka - Córeczka
20.07 - KateZSP - synek, Kliniczna CC
21.07 - Novia8 - synek Franek, Redłowo
22.07 - iwonka_ika - córeczka JULIANNA / Zaspa
22.07 - jus.tyna -Córeczka Julka, Nelka albo Amelka:-) Kliniczna
25.07 - agus878
25.07 - KasiaKoziolek
27.07 - Niuta- synek Kacperek, Szpital Kliniczna/Wojewódzki
27.07 - arletka1991 - córeczka Lena - Redłowo
Lista rzeczy do zabrania na Zaspę:
DOKUMENTY:
karta ciąży, RMUA, grupa krwi (dokument potwierdzajacy) ,dowód osobisty, ostatnie bądź też ważne USG, ostatnie wyniki lub te,które nie są wpisane w karte ciązy.
DLA MAMY (do porodu) :
koszulka (może być od męża, ale musi zakrywać pośladki), ręcznik, skarpetki,woda niegazowana,jedzenie suche typu biszkopty, ew. drożdżówka, czekolada (słodkie nie dla cukrzyków) nie kanapki ,kapcie, szlafrok, coś do czytania lub słuchania ( przyda się przy długim porodzie)
DLA MAMY (pobyt) :
2x koszula do karmienia rozpinane z przodu ,sztućce,kubek,talerzyk, codzienne kosmetyki, majtki z siateczki lub bawełniane ( na sali leży sie bez, majtki są tylko jak sie idzie do pokoju odwiedzin ;) ) paper i ręcznik papierowy ( w szpitalu najtańszy śmierdzący - położna nie poleca ), podkłady można dowieźć, bo w pierwszej dobie szpital daje swoje jałowe, laktator, wkładki laktacyjne.
DLA DZIECKA :
pieluszki 10-15szt, śpioszki x1(można wiecej), mokre chusteczki,skarpetki,niedrpaki plus ewentualnie kocyk,ale oni mają.
I w domu zostawić przygotwane ciuszki dla malucha na wyjscie,bo mąż ma je zabrac na wypisie :)
Lista rzeczy do Wojewódzkiego:
http://imageshack.us/photo/my-images/840/skanowanie0001xn.jpg/
Lista rzeczy na Kliniczną:
DOKUMENTY:
Karta ciąży, dowód osobisty, rumua, grupa krwi, p/ciała i ostatnie usg i wszelkie wazne konsultacje nie tylko ginekologiczne,
DLA MAMY:
Rzeczy osobiste typu: szlafrok, 2 koszule, kapcie + klapki pod prysznic, recznik, skarpetki, termometr, wkładki poporodowe, papier toaletowy, maszynka jednorazowa, enema (jeżeli ktos chce mieć wykonaną), wkładki laktacyjne, laktator, biustonosz do karmienia, majtki jednorazowe, cos do jedzenia, woda najlepiej z dziubkiem, kosmetyki, sztucce, kubek, talerzyk.
DLA DZIECKA :
Ciuszki, niedrapki, czapeczka, rozek, kock (do zawiniecia zaraz po porodzie) co kto woli, generalnie szpital ma swoje i można z nich skorzystac, pieluszki jednorazowe ( z tego co pamiętam to 7 szt na dobe szpital zapewnia), mokre chusteczki, pieluszki tetrowe, szczoteczka do włosków,
DLA OSOBY TOWARZYSZĄCEJ:
Najlepiej wcześniej zakupic w automacie szpitalnym byty jednorazowe i okrycie wierzchnie
NIestety nie jestem pewna czy lista rozpakowanych jest aktualna :-)
U mnie mija dzień na luzaku. Rano ogarnełam domek, o 12 przyjechali gości, ale od 14 poszli z mężem i Zuzką w miasto. Oni się dobrze bawią a ja leniuchuje :-) Wyskoczyłam tylko do pepco na chwilę i w zasadzie kupiłąm Zuzi spinki i kupiłam sobie walizkę żeby do szpitala mieć elegancką a nie tachać torbę. Chciałam kupić skarbonkę dla naszej Julianny ale w zasadzie nic ciekawego nie znalazłam. A teraz zjadłam pyszne leczo i odrazu mi lżej na brzuszku .
WOgóle wczoraj oglądałam z mężem porodówkę i się oboje popłakaliśmy że to już nie długo stanie się faktem i u nas i nasze życie się wywróci o kolejne 360stopni. Ale się nie mogę doczekać
U mnie mija dzień na luzaku. Rano ogarnełam domek, o 12 przyjechali gości, ale od 14 poszli z mężem i Zuzką w miasto. Oni się dobrze bawią a ja leniuchuje :-) Wyskoczyłam tylko do pepco na chwilę i w zasadzie kupiłąm Zuzi spinki i kupiłam sobie walizkę żeby do szpitala mieć elegancką a nie tachać torbę. Chciałam kupić skarbonkę dla naszej Julianny ale w zasadzie nic ciekawego nie znalazłam. A teraz zjadłam pyszne leczo i odrazu mi lżej na brzuszku .
WOgóle wczoraj oglądałam z mężem porodówkę i się oboje popłakaliśmy że to już nie długo stanie się faktem i u nas i nasze życie się wywróci o kolejne 360stopni. Ale się nie mogę doczekać
Dzięki za namiary na neurologa:) Ooolll stronka o karmieniu na pewno się przyda. Od jutra mam plan częściej Maćka przystawiać do piersi, na razie jest 2/3 butli, 1/2 cyca ale strasznie męczy mnie już odciąganie laktatorem i w ogóle wygodniej jest wyciągnąć cyca. Mam nadzieję, że młodemu starczy to co mam, a jak nie to że się rozkręcę z pokarmem.
Kobritta nie przejmuj się starym babskiem, takie są najgorsze, szkoda tylko Basi.
Kobritta nie przejmuj się starym babskiem, takie są najgorsze, szkoda tylko Basi.
korbitta, co za baba, gdyby to na mnie trafilo juz niebylabym ''taka mila'' po prostu kocham takie sytuacje gzie mozna na kims wyladowac swoje emocje ktore zbieraja sie od dluzszego czasu :P
ooolll ja tez pije te herbatki maczane na laktacje i uwazam ze sa rewelacyjne! teraz mam jeszcze hipp a kolejne opakowania mam medeli. bo byly tansze. Torebki nie wyrzucam do samego konca az ją wypije :)
pq, no widzisz i w koncu sie doczekasz spotkania z malutka! super :) 3mam mocno kciuki kochana!
ooolll ja tez pije te herbatki maczane na laktacje i uwazam ze sa rewelacyjne! teraz mam jeszcze hipp a kolejne opakowania mam medeli. bo byly tansze. Torebki nie wyrzucam do samego konca az ją wypije :)
pq, no widzisz i w koncu sie doczekasz spotkania z malutka! super :) 3mam mocno kciuki kochana!
Kobritta, trzeba bylo ja wygonic mówiąc, ze piaskownica jest dla dzieci do zabawy i niech spada na ławke :P ludzie maja tupet...
SYlwiaagnieszka, mam nadzieje, ze uda Ci sie z karmieniem ! Ja juz niestety nie moge zaproponowac swojego, bo juz nie wykarmie dwójki ;) wszystko mi sie unormowało...
pq, dalej trzymam kciuki :))
A ja uciekam do mojego bączka bo lezy w łożeczku i gada sama do siebie bidulka ;)
SYlwiaagnieszka, mam nadzieje, ze uda Ci sie z karmieniem ! Ja juz niestety nie moge zaproponowac swojego, bo juz nie wykarmie dwójki ;) wszystko mi sie unormowało...
pq, dalej trzymam kciuki :))
A ja uciekam do mojego bączka bo lezy w łożeczku i gada sama do siebie bidulka ;)
ooo właśnie sylwiaaga - miałam ci powiedzieć gadałam wczoraj z pediatrą o szczepieniach - tzn,. ona zaczęła temat i przy zakażenieu gronkowcem lub jego podejrzeniu nawet - KONIECZNIE - szczepić na pneumokoki
to pomoże dzidzi i jej odporności na tą paskudę gronkowca ....
u nas kosztuje 160 zł to 5in1 - ja to wybieram plus pneumokoki
rezygnuje tylko ze szczepionki na rota bo to bez sensu ....
a z tego co pamiętam ta 6in1 jest około 100 zł droższa przynajmniej u mnie w przychodni ...
my mieliśmy mega ciężką noc (oczywiście relatywnie jak to przy aniołku) mała cały czas się prężyła i pojękiwała i pokrzykiwała przez sen - nie wiem co jej zaszkodziło - może to że połakomiłam się na pomidory wczoraj - a może po prostu dokuczała jej rana po operacji bo wczoraj dostała na nią antybiotyk do smarowania i może tak reagowała ....
w kazdym bądź razie padam na nos
mam nadzieje ze dzisiaj będzie lepiej
zapowiadaja w gdańsku mega burze - wiec uważajcie z dłuższymi spacerkami żeby was gdzieś nie zaskoczyło !
to pomoże dzidzi i jej odporności na tą paskudę gronkowca ....
u nas kosztuje 160 zł to 5in1 - ja to wybieram plus pneumokoki
rezygnuje tylko ze szczepionki na rota bo to bez sensu ....
a z tego co pamiętam ta 6in1 jest około 100 zł droższa przynajmniej u mnie w przychodni ...
my mieliśmy mega ciężką noc (oczywiście relatywnie jak to przy aniołku) mała cały czas się prężyła i pojękiwała i pokrzykiwała przez sen - nie wiem co jej zaszkodziło - może to że połakomiłam się na pomidory wczoraj - a może po prostu dokuczała jej rana po operacji bo wczoraj dostała na nią antybiotyk do smarowania i może tak reagowała ....
w kazdym bądź razie padam na nos
mam nadzieje ze dzisiaj będzie lepiej
zapowiadaja w gdańsku mega burze - wiec uważajcie z dłuższymi spacerkami żeby was gdzieś nie zaskoczyło !
hej dziewczyny,
my mieliśmy koszmarne popołudnie i część nocy,
Mała wyła nam od 15 i nie mogliśmy jej uspokoić,
zdenerowowaliśmy się z racji jej przeżyć szpitalnych i pojechaliśmy do lekarza, okazała się, że mała ma kolki...... trochę szybko ją to dopadło - ale kropelki sab simplex zdziałałay cuda,
mam nadzieję, że dzisaj nie powtórzy swoich wyczynów.
teraz spi więc jak wstanie to ja zważę i chyba na spacer polecimy :)
pq - 3mam kciuki za 7.07 :)
my mieliśmy koszmarne popołudnie i część nocy,
Mała wyła nam od 15 i nie mogliśmy jej uspokoić,
zdenerowowaliśmy się z racji jej przeżyć szpitalnych i pojechaliśmy do lekarza, okazała się, że mała ma kolki...... trochę szybko ją to dopadło - ale kropelki sab simplex zdziałałay cuda,
mam nadzieję, że dzisaj nie powtórzy swoich wyczynów.
teraz spi więc jak wstanie to ja zważę i chyba na spacer polecimy :)
pq - 3mam kciuki za 7.07 :)
pq oby wyszła piękna data i obt lekko poszło.
Madziuska gdzie planujecie spacerek?? Jak oddadzą mi dziś wózek to chętnie się wybiorę z wami.
Kobritta tą babę to by za ucho sę przydało wytargać z tej piaskownicy.
Ja już karmiłam na Długiej w Kaliszczaku(jechałam pozałatwiać sprawy w Urzędzie i spotkałam teściową mojego brata i tak zrobiłyśmy sobie maraton po Gdańsku wiec nie miałam wyboru. CH też już zaliczone, Galeria ma super pokój :).
Co do szczepionek to u nas w przychodni wychodzi 770zł za rota, pneumo i 6w1. Ceny chyba sie rozkładają tak: rota 310(2dawkowe) pneumo 245 i 6w1 215. Najtaniej szczepionki można kupić na Wałowej w aptece i wtedy koszt to 745zł ale trzeba posiadać lodowke turystyczną by je przewieść do przychodni, no i oczywiście receptę by je kupić. Nasza pediatra nam je dała bym mogła kupić gdzie indziej jak znajdę tańsze. My szczepimy na wszystko ponieważ mojej koleżanki syn był chory na rota tuż przed zaszczepieniem i wylądowała w szpitalu. A ja chyba nie chce ryzykować.
Alex dziś w nocy dostawał szału jak go kładłam do łóżeczka, aż mój się wkurzył wstał i chciał go uśpić bo chyba stwierdził, sobie nie radze. Po 2 min stwierdził, że się nie da i Alex wylądował u nas w łóżku, oczywiście po mojej stronie :) Lubię jak mały spi z nami, tylko,że u nas sam się przewraca na brzuch i boję się by coś się nie stało. Teraz też nie chciał zasnąć i śpi u mnie na rękach.
Madziuska gdzie planujecie spacerek?? Jak oddadzą mi dziś wózek to chętnie się wybiorę z wami.
Kobritta tą babę to by za ucho sę przydało wytargać z tej piaskownicy.
Ja już karmiłam na Długiej w Kaliszczaku(jechałam pozałatwiać sprawy w Urzędzie i spotkałam teściową mojego brata i tak zrobiłyśmy sobie maraton po Gdańsku wiec nie miałam wyboru. CH też już zaliczone, Galeria ma super pokój :).
Co do szczepionek to u nas w przychodni wychodzi 770zł za rota, pneumo i 6w1. Ceny chyba sie rozkładają tak: rota 310(2dawkowe) pneumo 245 i 6w1 215. Najtaniej szczepionki można kupić na Wałowej w aptece i wtedy koszt to 745zł ale trzeba posiadać lodowke turystyczną by je przewieść do przychodni, no i oczywiście receptę by je kupić. Nasza pediatra nam je dała bym mogła kupić gdzie indziej jak znajdę tańsze. My szczepimy na wszystko ponieważ mojej koleżanki syn był chory na rota tuż przed zaszczepieniem i wylądowała w szpitalu. A ja chyba nie chce ryzykować.
Alex dziś w nocy dostawał szału jak go kładłam do łóżeczka, aż mój się wkurzył wstał i chciał go uśpić bo chyba stwierdził, sobie nie radze. Po 2 min stwierdził, że się nie da i Alex wylądował u nas w łóżku, oczywiście po mojej stronie :) Lubię jak mały spi z nami, tylko,że u nas sam się przewraca na brzuch i boję się by coś się nie stało. Teraz też nie chciał zasnąć i śpi u mnie na rękach.
Hej dziewczyny!
W końcu jestem w domu i mam chwilę żeby napisać.
29.06.2012 przyszła na świat moja córcia - Oliwia ;-)
Poród przedterminowy poprzez CC, a wszystko zaczęło sie 2 tygodnie temu kiedy to lekarz kazał mi przyjechać na Zaspę w celu wykonania KTG.
Wykres z KTG ok, ale korzystając z okazji że już przyjechałam gin zrobił mi jeszcze USG by ocenić wagę maluszka. I tu okazało sie że mała ma hipotrofię, a do tego złe przepływy w łożysku -tak więc wylądowałam na patologii gdzie miałam otrzymywać specjalną dietę wysokobiałkową i kroplówki na poprawę sytuacji...
Nieszczęsnym zbiegiem okoliczności to był ostatni dzień dyżuru mojego lekarza na Zaspie (wyjeżdżał na urlop) więc nikt nie kontrolował mojej sytuacji. Codzienne obchody ograniczały sie do zapytania "ruchy są ? Jak są to dobrze ".
Przez cały tydzień nie dostałam żadnych kroplówek. Gdy pytałam sie o leki na poprawę sytuacji w łożysku lekarze odburkiwali że małego hipotrofika nie leczy sie kroplówkami i tyle!
Mój gin zalecił także częste kontrole USG żeby monitorować przepływy - to także zostało zaniedbane - od dyżurujących tam lekarzy usłyszałam tylko że raz w tygodniu wystarczy zrobić USG, częściej nie ma po co.
Tak wiec czekałam cały tydzień na patologii do kolejnego piątku aż w końcu przyszedł lekarz i zrobił mi USG.
Co sie okazało, warunki w łożysko tak sie pogorszyły że jeszcze tego samego dnia lekarz zapisał mi cesarkę na godzinę 14 - powiedział że nie mam dziś nic jeść ani pić.
Wspomniałam mu że w ciąży leczyłam sie na cukrzyce ciążową i że musze coś zjeść bo inaczej będę miała nagły spadek cukru. On oczywiście to zbagatelizował i powiedział że dam rade bez jedzenia.....
Była godzina jakoś po 12 kiedy poczułam że robi mi sie na prawde słabo - zdążyłam tylko dojść do pokoju pielęgniarek i powiedzieć że chyba zaraz zemdleje bo nic nie jadłam od wczoraj, a lekarz zabronił bo mam mieć dziś CC.
No i stało sie - sekundę później odjechałam. Cukier tak mi spadł że dostałam mega delirki -wszyscy nagle zebrali sie wokół mnie i mówili że nie ma czasu czekać, że trzeba natychmiast wyjąc dziecko....
Zabrali mnie do sali zabiegowej, a tam masakra. Dali mnie pod ręce jakiejś studentki która nie potrafiła założyć wenflonu - wbijała mi sie w żyłe 3 razy i trafić nie mogła !
Już nie wspomnę o zakładaniu cewnika ... ;/
W końcu pojechałam na sale porodową. A tam to juz nie wiele pamiętam oprócz wkucia w kręgosłup i podania znieczulenia, które też nie było łatwe bo cały czas mnie strasznie trzęsło jakbym miała atak padaczki.... Miałam taki zjazd że musieli mi tlen podawać - po prostu MASAKRA!
Chwile później było już po wszystkim i o godzinie 13:00 przyszła na świat moja mała żabka :)))))))
Bardzo malutka 47 cm i z wagą 2.100 kg. Na szczęście dostała 10 pkt i urodziła sie zdrowa. Odziwo USG w szpitalu tuż przed porodem pokazało wagę 2.700 kg ....
Po porodzie operacyjnym nie miałam od razu mleka w piersiach tak więc waga młodej spadła do 1.900 kg
Szpital na zaspie ma jakieś chore zasady i tolerują jedynie naturalne karmienie piersią, a jak nie masz mleka to ch** ich obchodzi że dziecko jest głodne i traci na wadze.
Dodatkowo po cięciu cesarskim nie mogłam nic jeść, już nie wspomne o chodzeniu czy trzymaniu dziecka na rękach....
Ból nie do opisania, jakby ktoś rozpruł mi brzuch i tak go zostawił ;-P
Najgorsze było pierwsze wstawanie - do pokoju weszła jakaś babka, powiedziała że minęło już 10 h od cięcia wiec mam wstać i iść sie umyć ;/
Dziś jestem juz w domu i chce jak najszybciej o tym wszystkim zapomnieć...
Nasz maluch po woli przybiera na wadze, choć i tak wszystkie ciuchy które dla niej kupiłam są mega przyduże ;-p
A tak na marginesie mam pytanie. Po ilu dniach wyszłyście z maluszkami na pierwszy spacer ?
Wiadomo że w okresie jesienno-zimowym trzeba najpierw werandować, a jak latem ?
W końcu jestem w domu i mam chwilę żeby napisać.
29.06.2012 przyszła na świat moja córcia - Oliwia ;-)
Poród przedterminowy poprzez CC, a wszystko zaczęło sie 2 tygodnie temu kiedy to lekarz kazał mi przyjechać na Zaspę w celu wykonania KTG.
Wykres z KTG ok, ale korzystając z okazji że już przyjechałam gin zrobił mi jeszcze USG by ocenić wagę maluszka. I tu okazało sie że mała ma hipotrofię, a do tego złe przepływy w łożysku -tak więc wylądowałam na patologii gdzie miałam otrzymywać specjalną dietę wysokobiałkową i kroplówki na poprawę sytuacji...
Nieszczęsnym zbiegiem okoliczności to był ostatni dzień dyżuru mojego lekarza na Zaspie (wyjeżdżał na urlop) więc nikt nie kontrolował mojej sytuacji. Codzienne obchody ograniczały sie do zapytania "ruchy są ? Jak są to dobrze ".
Przez cały tydzień nie dostałam żadnych kroplówek. Gdy pytałam sie o leki na poprawę sytuacji w łożysku lekarze odburkiwali że małego hipotrofika nie leczy sie kroplówkami i tyle!
Mój gin zalecił także częste kontrole USG żeby monitorować przepływy - to także zostało zaniedbane - od dyżurujących tam lekarzy usłyszałam tylko że raz w tygodniu wystarczy zrobić USG, częściej nie ma po co.
Tak wiec czekałam cały tydzień na patologii do kolejnego piątku aż w końcu przyszedł lekarz i zrobił mi USG.
Co sie okazało, warunki w łożysko tak sie pogorszyły że jeszcze tego samego dnia lekarz zapisał mi cesarkę na godzinę 14 - powiedział że nie mam dziś nic jeść ani pić.
Wspomniałam mu że w ciąży leczyłam sie na cukrzyce ciążową i że musze coś zjeść bo inaczej będę miała nagły spadek cukru. On oczywiście to zbagatelizował i powiedział że dam rade bez jedzenia.....
Była godzina jakoś po 12 kiedy poczułam że robi mi sie na prawde słabo - zdążyłam tylko dojść do pokoju pielęgniarek i powiedzieć że chyba zaraz zemdleje bo nic nie jadłam od wczoraj, a lekarz zabronił bo mam mieć dziś CC.
No i stało sie - sekundę później odjechałam. Cukier tak mi spadł że dostałam mega delirki -wszyscy nagle zebrali sie wokół mnie i mówili że nie ma czasu czekać, że trzeba natychmiast wyjąc dziecko....
Zabrali mnie do sali zabiegowej, a tam masakra. Dali mnie pod ręce jakiejś studentki która nie potrafiła założyć wenflonu - wbijała mi sie w żyłe 3 razy i trafić nie mogła !
Już nie wspomnę o zakładaniu cewnika ... ;/
W końcu pojechałam na sale porodową. A tam to juz nie wiele pamiętam oprócz wkucia w kręgosłup i podania znieczulenia, które też nie było łatwe bo cały czas mnie strasznie trzęsło jakbym miała atak padaczki.... Miałam taki zjazd że musieli mi tlen podawać - po prostu MASAKRA!
Chwile później było już po wszystkim i o godzinie 13:00 przyszła na świat moja mała żabka :)))))))
Bardzo malutka 47 cm i z wagą 2.100 kg. Na szczęście dostała 10 pkt i urodziła sie zdrowa. Odziwo USG w szpitalu tuż przed porodem pokazało wagę 2.700 kg ....
Po porodzie operacyjnym nie miałam od razu mleka w piersiach tak więc waga młodej spadła do 1.900 kg
Szpital na zaspie ma jakieś chore zasady i tolerują jedynie naturalne karmienie piersią, a jak nie masz mleka to ch** ich obchodzi że dziecko jest głodne i traci na wadze.
Dodatkowo po cięciu cesarskim nie mogłam nic jeść, już nie wspomne o chodzeniu czy trzymaniu dziecka na rękach....
Ból nie do opisania, jakby ktoś rozpruł mi brzuch i tak go zostawił ;-P
Najgorsze było pierwsze wstawanie - do pokoju weszła jakaś babka, powiedziała że minęło już 10 h od cięcia wiec mam wstać i iść sie umyć ;/
Dziś jestem juz w domu i chce jak najszybciej o tym wszystkim zapomnieć...
Nasz maluch po woli przybiera na wadze, choć i tak wszystkie ciuchy które dla niej kupiłam są mega przyduże ;-p
A tak na marginesie mam pytanie. Po ilu dniach wyszłyście z maluszkami na pierwszy spacer ?
Wiadomo że w okresie jesienno-zimowym trzeba najpierw werandować, a jak latem ?
Hejka wszystkim w ten skwarny dzionek.Gratulacje dla nowej mamusi
JA właśnie się spakowałam do szpitala w końcu i do mamy bo chcemy jeszcze wyskoczyć na wekend tym bardziej że taka ładna pogoda aż grzech nie skorzystać z dobrodziejstw działki. Oczywiście dostałam od męża warunek, że torba szpitalna jedzie z nami w razie co :-).
Ogólnie o dziwo czuję się dziś dobrze chyba przez to że jestem dziś sama w domku i odpoczywam od rodzinki, ale zaraz wrócą i jedziemy.
Ja 1 córkę rodziłam w sierpniu , wyszłam ze szpitala w niedziele a w poniedziałek byliśmy na spacerku. BYła pogoda taka jak dziś. A werandowanie to się ma cały czas bo i w szpitalu i w domu okna otwarte :-).
Szczerze to też miałam cc na zaspie, ale jak dziś słucham różnych przygód kobietek i patrze na ich relacje z innych szpitali to faktycznie jesteś tam zostawiony w samopas - z tym że ja się czułam super i dlatego jakoś tego nie odczułam
JA właśnie się spakowałam do szpitala w końcu i do mamy bo chcemy jeszcze wyskoczyć na wekend tym bardziej że taka ładna pogoda aż grzech nie skorzystać z dobrodziejstw działki. Oczywiście dostałam od męża warunek, że torba szpitalna jedzie z nami w razie co :-).
Ogólnie o dziwo czuję się dziś dobrze chyba przez to że jestem dziś sama w domku i odpoczywam od rodzinki, ale zaraz wrócą i jedziemy.
Ja 1 córkę rodziłam w sierpniu , wyszłam ze szpitala w niedziele a w poniedziałek byliśmy na spacerku. BYła pogoda taka jak dziś. A werandowanie to się ma cały czas bo i w szpitalu i w domu okna otwarte :-).
Szczerze to też miałam cc na zaspie, ale jak dziś słucham różnych przygód kobietek i patrze na ich relacje z innych szpitali to faktycznie jesteś tam zostawiony w samopas - z tym że ja się czułam super i dlatego jakoś tego nie odczułam
ehhh- jak czytam te opowieści to coraz bardziej jestem przekonana do Redłowa
No i gratuluję kolejnej Mamie :).
martuchowata: mam tylko jeszcze pytanie - kiedy pojechałaś do Redłowa na pierwsze ktg? musiałaś mieć jakieś skierowanie?
Co do wychodzenia na dwór to zazwyczaj można od razu, tylko że w przypadku wcześniaków, to chyba warto jeszcze lekarza zapytać.
No i gratuluję kolejnej Mamie :).
martuchowata: mam tylko jeszcze pytanie - kiedy pojechałaś do Redłowa na pierwsze ktg? musiałaś mieć jakieś skierowanie?
Co do wychodzenia na dwór to zazwyczaj można od razu, tylko że w przypadku wcześniaków, to chyba warto jeszcze lekarza zapytać.
curly - twoja maleńka o wiele mniejsza od mojej , a ja ze względu na wagę - a co za tym idzie odporność i siły maluszka - miałam szlaban 3 tygodniowy, dopiero od wczoraj wychodzimy ... ja bym się na twoim miejscu poradziła pediatry ...
mikulka- a jak podajesz seb ??? w sensie rozpisał ci to jakoś lekarz ... ja mam podejrzenia ze naszą też dopadły kolki .. kropelki mam tylko nie wiem jak dawkować
aaa i się pochwalę - wyniki dzisiaj pojechały do pediatry i są dobre uffff
czyli mała zwalcza tego gronkowca swoimi siłami ... bez antybiotyku ogólnego ... działamy tylko miejscowo na ranę pooperacyjną ;))
i spada nam bilurbina .... więc idzie ku dobremu ;)))
mikulka- a jak podajesz seb ??? w sensie rozpisał ci to jakoś lekarz ... ja mam podejrzenia ze naszą też dopadły kolki .. kropelki mam tylko nie wiem jak dawkować
aaa i się pochwalę - wyniki dzisiaj pojechały do pediatry i są dobre uffff
czyli mała zwalcza tego gronkowca swoimi siłami ... bez antybiotyku ogólnego ... działamy tylko miejscowo na ranę pooperacyjną ;))
i spada nam bilurbina .... więc idzie ku dobremu ;)))
curly, wspolczuje ale zarazem gratuluje :) co do wychodzenia, Twoj maluszek jest naprawde malutki wiec mysle, ze Ciebie obowiązuja inne zasady....
oooll, my mamy espumisan i daje 10kropelek przed jedzeniem... no i gratuluje silnej dziewuchy ;)
my juz po szczepieniu, mala byla dzielna... mama gorzej... Ale cycek jest najlepszym pocieszycielem - do tej pory zreszta... ale dzis nie bede jej zalowac, niech ma ;) ostatecznie poszlo tylko 5w1, nastepnym razem, za 6tyg pojda pneumokoki.
no i wazymy w 6tyg6dniu 5050 :))
oooll, my mamy espumisan i daje 10kropelek przed jedzeniem... no i gratuluje silnej dziewuchy ;)
my juz po szczepieniu, mala byla dzielna... mama gorzej... Ale cycek jest najlepszym pocieszycielem - do tej pory zreszta... ale dzis nie bede jej zalowac, niech ma ;) ostatecznie poszlo tylko 5w1, nastepnym razem, za 6tyg pojda pneumokoki.
no i wazymy w 6tyg6dniu 5050 :))
curly, co za historia, dobrze że tak to dzielnie znosłaś i masz swoją córeczkę już przy sobie !
ja też chętnie się dowiem jak podawać sab simplex, bo kropelki też mam, niema jeszcze potrzeby, ale zawsze warto wiedzieć.
nulka, to w 6 tyg nie podaje się pneumokoków , czy Ty się zdecydowałaś przy następnym szczepieniu ?
ja też chętnie się dowiem jak podawać sab simplex, bo kropelki też mam, niema jeszcze potrzeby, ale zawsze warto wiedzieć.
nulka, to w 6 tyg nie podaje się pneumokoków , czy Ty się zdecydowałaś przy następnym szczepieniu ?
nilkaa, pierwsze KTG mialam zaraz po skonczonym 40 tygodniu i bylam 3 razy, co drugi dzien. Mialam skierowanie ale to bylo juz na patole. Chociaz i tak mi je zabrali, pozniej juz jak pytalam to nie musialam miec
Curly, wspolczuje tych przezyc. Najwazniejsze ze juz jestes po wszystkim i gratuluje malenstwa :)
A moj maz pojechal... Do ostatniej chwili łudziłam sie ze jednak zmieni zdanie i nie pojedzie. Od 2 dni mamy w domu cisze i nie rozmawiamy ze soba, tylko oboje z dziecmi. Najbardziej boli mnie to ze mała ma juz 2 tyg a on ani razu nie byl z nami na spacerku, tylko raz na zakupach w sklepie...Ehh co za facet...
Curly, wspolczuje tych przezyc. Najwazniejsze ze juz jestes po wszystkim i gratuluje malenstwa :)
A moj maz pojechal... Do ostatniej chwili łudziłam sie ze jednak zmieni zdanie i nie pojedzie. Od 2 dni mamy w domu cisze i nie rozmawiamy ze soba, tylko oboje z dziecmi. Najbardziej boli mnie to ze mała ma juz 2 tyg a on ani razu nie byl z nami na spacerku, tylko raz na zakupach w sklepie...Ehh co za facet...
Curly ręcę opadają jak sie czyta coś takiego... Widzę nie tylko Jonka miała takie przygody na zaspie...;/ Jeszcze chyba żadnej pozytywnej opini o cc tam nie słyszałam tylko same horrory. Najważniejsze że zdążyli i że i Ty i malutka jesteście zdrowe!
Ja byłam sobie założyć rzęsy 1 do 1 bo wiem że po porodzie nie bedzie czasu na malowanie, dzis leze caly dzien w lozku, jutro chce aquapark, niedziela kino a w poniedzialek kliniczna :)!
Ja byłam sobie założyć rzęsy 1 do 1 bo wiem że po porodzie nie bedzie czasu na malowanie, dzis leze caly dzien w lozku, jutro chce aquapark, niedziela kino a w poniedzialek kliniczna :)!
azura - ale ci dobrze z tym Helem ... oj zazdraszczam ....
a sab simplex - dowiedziałam się od koleżanki co kolki ma za sobą - że są dwie szkoły - według producent 3 x po 15 kropelek
a według jej lekarza 3-4 krople po każdym karmieniu - tak działa lepiej bo zmniejsza wzdęcia po jedzeniu ... podobno efekty widać po 2-3 dniach regularnego stosowania ....
no ja zakupiłam jeszcze herbatkę koperkową - bo pediatra powiedziała że w wynikach wyszła małej gęsta krew i mam jej dawać pić więcej nie tylko pierś ale żeby w te upały ją dopajać ...
i łudzę się że noc co była to po pomidorze a nie kolki .... oby !!!
martuchowata - eh ci faceci .... 3maj się i się nie daj ;))
a sab simplex - dowiedziałam się od koleżanki co kolki ma za sobą - że są dwie szkoły - według producent 3 x po 15 kropelek
a według jej lekarza 3-4 krople po każdym karmieniu - tak działa lepiej bo zmniejsza wzdęcia po jedzeniu ... podobno efekty widać po 2-3 dniach regularnego stosowania ....
no ja zakupiłam jeszcze herbatkę koperkową - bo pediatra powiedziała że w wynikach wyszła małej gęsta krew i mam jej dawać pić więcej nie tylko pierś ale żeby w te upały ją dopajać ...
i łudzę się że noc co była to po pomidorze a nie kolki .... oby !!!
martuchowata - eh ci faceci .... 3maj się i się nie daj ;))
Półtora dnia mnie nie było i ponad 150 postów !!!! Narzucacie tempo, nie powiem :)))) Ja miałam wczoraj małą katastrofę. Agatka cały dzień marudziła, mój M powiedział, że musi troszkę dłużej w pracy zostać i zamiast o 16 przyszedł o ... 21 a na koniec rozwaliła mi się pralka.....:((((
Byłam tak wściekła, że nie umiałam odezwać się do męża, zapakowałam się w auto i pojechałam na starówkę "ochłonąć". Wyrodna matka, co?
Dziś za to o 100% lepiej.
Na pewno nie nadrobię wszystkich postów, ale śmignęło mi przed oczami, że z Masią lepiej !!!! Choć kwestia wybudzanie ze śpiączki farmakologicznej i tak brzmi przerażająco. Bardzo, bardzo trzymam kciuki za Ciebie Masia!!!
Dziś też z Moją Ślicznotką pojawiłam się w pracy i było mega miło. To naprawdę dobrze nastraja. Prawie mi się zachciało wracać ;)
Pozdrawiam Was wszystkie. Ciężarówki, współczuję Wam borykania się z upałem.... Oby do rozpakowania.
Byłam tak wściekła, że nie umiałam odezwać się do męża, zapakowałam się w auto i pojechałam na starówkę "ochłonąć". Wyrodna matka, co?
Dziś za to o 100% lepiej.
Na pewno nie nadrobię wszystkich postów, ale śmignęło mi przed oczami, że z Masią lepiej !!!! Choć kwestia wybudzanie ze śpiączki farmakologicznej i tak brzmi przerażająco. Bardzo, bardzo trzymam kciuki za Ciebie Masia!!!
Dziś też z Moją Ślicznotką pojawiłam się w pracy i było mega miło. To naprawdę dobrze nastraja. Prawie mi się zachciało wracać ;)
Pozdrawiam Was wszystkie. Ciężarówki, współczuję Wam borykania się z upałem.... Oby do rozpakowania.
sab simplex ma w instrukcji 15 kropli przed każdym jedzeniem ale pediatra (ordynator neonatologi na zaspie) mówi, że im mniej leku tym lepej,
wczoraj małej dałam 15 kropli bo był kryzys, a dzisaj podaje tak po 7-8 kropelak przed każdym jedzeniem,
na razie starcza
Azura, ale ci zazdroszczę tego wyjazdu, odpoczniesz sobie i zmienisz klimat
horor z tym CC na zaspie
coś strasznego
OOlll, a co za zabieg miała Eliska, wiem, że pewnie pisałaś, ale ja już nie dam rady doczytać poprzednich wątków.
wiem, że na Klinicznej zarazili dziewczynę gronkowcem przy porodzie
wczoraj małej dałam 15 kropli bo był kryzys, a dzisaj podaje tak po 7-8 kropelak przed każdym jedzeniem,
na razie starcza
Azura, ale ci zazdroszczę tego wyjazdu, odpoczniesz sobie i zmienisz klimat
horor z tym CC na zaspie
coś strasznego
OOlll, a co za zabieg miała Eliska, wiem, że pewnie pisałaś, ale ja już nie dam rady doczytać poprzednich wątków.
wiem, że na Klinicznej zarazili dziewczynę gronkowcem przy porodzie
Jednorazowych majtek miałam z 8 par, ale one przydaja się baaardzo potem, w domu. W szpitalu byłam tak porozrywana, że najczęściej leży się bez, tylko z podkładem. A, dla mnie baardzo przydatne były takie podkłady higieniczne 90x60 cm na prześcieradło. To znaczna ulga dla rany leżeć bez niczego, polecam. Są w każdej dziecięcej hurtowni.
hanulek- tak tak - zapraszamy na spacerki ;)) teraz ten najbliższy tydzień będę mieć trochę wariacki bo mam codziennie jakiegoś lekarza ale już kolejny będzie lepszy ;))
mikulka- no nas też zarazili gronkowcem w wojewódzkim i sylwieage i małego też ;(
eliska zareagowała tak że zrobił jej się mega czyrak- wielkości czereśni - i miała go wycinany w narkozie zupełnej ;( potem leżała pod aparaturą na OIOMie - leżałyśmy na chirurgii w wojewódzkim. Potem zrobiły jej się dwa mniejsze ale na szczęście te już zostały zaleczone bez cięcia .... teraz walczymy dalej aby nie było "nowych" i by blizny się ładnie goiły
mikulka- no nas też zarazili gronkowcem w wojewódzkim i sylwieage i małego też ;(
eliska zareagowała tak że zrobił jej się mega czyrak- wielkości czereśni - i miała go wycinany w narkozie zupełnej ;( potem leżała pod aparaturą na OIOMie - leżałyśmy na chirurgii w wojewódzkim. Potem zrobiły jej się dwa mniejsze ale na szczęście te już zostały zaleczone bez cięcia .... teraz walczymy dalej aby nie było "nowych" i by blizny się ładnie goiły
Cześć dziewczyny, nie było mnie tydzień, bo byłam na działce i nie jestem w stanie nadrobić wszystkich zaległości;) może którejś by się chciało w wielkim skrócie napisać czy coś wartego uwagi się wydarzyło?;) a w ogóle to takie mam pytanko, czy którejś z Was wyszedł pozytywny wynik na paciorkowca, mnie niestety tak, ale lekarz powiedział, że nie muszę brać antybiotyku, a zostało mi jeszcze 10 dni do porodu.
hej Wam mamuśki :)
Kurcze curly5 tak czytałam Twoją relację, masakra. Jejku jak dobrze, że wszystko skończyło się ok.
Heh nie sądziłam ze dzieciaczek może tyle w ciągu miesiąca przytyć :D Jak czytam postępy wagowe Waszych maluchów to jestem w szoku :)
Oooll ale masz śliczną dziewczynkę :) I jak ładnie wszystko skompletowane :D Na "Zieloną żabkę" słodziutka :D
A jak malutkiej się podobało na pierwszym spacerku ? Przespała cały ;]??
Eh pożalę się Wam, że taka pogoda mnie dobija, przybija wręcz zabija... Od razu większe mam ciśnienie, zero siły na cokolwiek, a dziś to nawet wiatraczek nie pomagał... siedziałam już 4 razy w wannie z zimną wodą.
Tak się zastanawiam jak Wasze maleństwa znoszą takie upały ? Kurcze przecież otwarcie okna praktycznie nic nie daje, a wiatraczka chyba się nie włącza żeby nie przewiało... Leżą w samym pampersie, czy jak ? :D
Aktualnie twierdze że junior też będzie zimnolubny, jak ja ;] Już teraz w upały w brzuchu się nie rusza, a jak wejdę pod wiatraczek to zaczyna śmigać, aż brzuch faluje :D I się zastanawiam jak my sobie z takimi temperaturami poradzimy :(
Kurcze curly5 tak czytałam Twoją relację, masakra. Jejku jak dobrze, że wszystko skończyło się ok.
Heh nie sądziłam ze dzieciaczek może tyle w ciągu miesiąca przytyć :D Jak czytam postępy wagowe Waszych maluchów to jestem w szoku :)
Oooll ale masz śliczną dziewczynkę :) I jak ładnie wszystko skompletowane :D Na "Zieloną żabkę" słodziutka :D
A jak malutkiej się podobało na pierwszym spacerku ? Przespała cały ;]??
Eh pożalę się Wam, że taka pogoda mnie dobija, przybija wręcz zabija... Od razu większe mam ciśnienie, zero siły na cokolwiek, a dziś to nawet wiatraczek nie pomagał... siedziałam już 4 razy w wannie z zimną wodą.
Tak się zastanawiam jak Wasze maleństwa znoszą takie upały ? Kurcze przecież otwarcie okna praktycznie nic nie daje, a wiatraczka chyba się nie włącza żeby nie przewiało... Leżą w samym pampersie, czy jak ? :D
Aktualnie twierdze że junior też będzie zimnolubny, jak ja ;] Już teraz w upały w brzuchu się nie rusza, a jak wejdę pod wiatraczek to zaczyna śmigać, aż brzuch faluje :D I się zastanawiam jak my sobie z takimi temperaturami poradzimy :(
A ja słyszałam, ze na cycku sie nie dopaja... ze cycek wystarczajaco nawadnia... co prawda w upały czesciej przystawiamy... ale niczego dodatkowo nie dajemy...
Mała jest mega marudna, w ogole w dzien nie spala, płakusia troche... juz jestesmy po paracetamolu w czopku.. i nic nie pomaga... az boje sie pomyslec o nocy...
No Olcia przytyła w miesiac rowno kilogram wiec zobaczcie jakie wartosci ma moje mleko :D powinnam je sprzedawać :P
Ide bo moje dziecko znowu wola 'gdzie mój cyceeeeeeeeeeeeeek?????' ;)
Mała jest mega marudna, w ogole w dzien nie spala, płakusia troche... juz jestesmy po paracetamolu w czopku.. i nic nie pomaga... az boje sie pomyslec o nocy...
No Olcia przytyła w miesiac rowno kilogram wiec zobaczcie jakie wartosci ma moje mleko :D powinnam je sprzedawać :P
Ide bo moje dziecko znowu wola 'gdzie mój cyceeeeeeeeeeeeeek?????' ;)
Witam wieczorem,
my dziś zaliczyliśmy wizytę u pediatry z tą naszą żółtaczką i zlecił badania (morfologia, mocz i bilirubiny) oraz wystawianie na słońce w samym pampersie. Jak nie przejdzie nam do niedzieli to w poniedziałek zrobimy te badania i we wtorek lub środę z wynikami na kontrole. Dodatkowo lekarz usłyszał szmery w serduszku ale powiedział żeby się narazie nie martwić i jak za jakiś czas będą dalej to da nam skierowanie na dokładniejsze badania.
Nasz maluszek jak go dziś położyliśmy w samych body to najbardziej mu to odpowiadało i leżenie na brzuszku bardzo mu się spodobało :)
my dziś zaliczyliśmy wizytę u pediatry z tą naszą żółtaczką i zlecił badania (morfologia, mocz i bilirubiny) oraz wystawianie na słońce w samym pampersie. Jak nie przejdzie nam do niedzieli to w poniedziałek zrobimy te badania i we wtorek lub środę z wynikami na kontrole. Dodatkowo lekarz usłyszał szmery w serduszku ale powiedział żeby się narazie nie martwić i jak za jakiś czas będą dalej to da nam skierowanie na dokładniejsze badania.
Nasz maluszek jak go dziś położyliśmy w samych body to najbardziej mu to odpowiadało i leżenie na brzuszku bardzo mu się spodobało :)
Curly ważne że juz wszystko ok ale wiem o czym mowisz jesli chodzi o karmienie na zaspie...
Martuchowata jak czytam twoje posty to tak jakbym czytała to co sie dzieje u mnie, z meżem też ciche dni bo caly czas go nie ma, a jak jest to i tak zjety sąba, mielismy isc razem z mlodym do lekarza to tez nie mial czasu ;/ no i ten polog ;/ i najgorsze ze blizna mnie boli po jednej stronie
Martuchowata jak czytam twoje posty to tak jakbym czytała to co sie dzieje u mnie, z meżem też ciche dni bo caly czas go nie ma, a jak jest to i tak zjety sąba, mielismy isc razem z mlodym do lekarza to tez nie mial czasu ;/ no i ten polog ;/ i najgorsze ze blizna mnie boli po jednej stronie
Melduje sie, ze nocka przespana... 6 godzin, 15 min jedzenia i kolejne 2 godziny snu... wczorajszy dzień musiał ją wykończyć...
Ale wszyscy wyspani wiec mam nadzieje, ze dzis bedzie dobry dzien :)
Nawet mój mąż sie sam zreflektował i bez zadnego przypominania zaczał 'sie ogarniac'- Jonka, Martuchowata.. mam nadzieje, ze Wasi panowie tez sie nawróca... ba! Jeszcze przeproszą... ! ;)
Uciekam chatke ogarniac bo mamy gości popołudniu :)
Ale wszyscy wyspani wiec mam nadzieje, ze dzis bedzie dobry dzien :)
Nawet mój mąż sie sam zreflektował i bez zadnego przypominania zaczał 'sie ogarniac'- Jonka, Martuchowata.. mam nadzieje, ze Wasi panowie tez sie nawróca... ba! Jeszcze przeproszą... ! ;)
Uciekam chatke ogarniac bo mamy gości popołudniu :)
Nulka - nam w badaniach wyszla za gesta krew i dlatego dopajamy
martuchowata polog trwa 6 tyg. po tym czasie sprawdza kobiete lekarz . ja juz sie zapisalam na wizyte bo doczekac sie jej nie moge . ja ciagle czuje dolegliwosci pologowe ;/
a wlasnie czy ktoras miala szycie rozpuszczalnymi nicmi ? Mialy sie rozpuscic po 2 tyg. a ja ciagle je mam :/
W takim dole pologowym jestem ze powiedzialam wczoraj mojemu kochanie ze albo jutro ide do fryzjera i na kawe zimna albo wpadam w depresje poporodowa .... No i na 12 jade do baltyckiej do fryzjera i na kawe ..... a on z mala sie soba zajma przez chwile .... uffff
musze cos dla siebie zrobic bo oszaleje ....
Takze jonka martuchowata rozumiem was laski i tez zycze zeby maszym menom sie odwrocilo .....
martuchowata polog trwa 6 tyg. po tym czasie sprawdza kobiete lekarz . ja juz sie zapisalam na wizyte bo doczekac sie jej nie moge . ja ciagle czuje dolegliwosci pologowe ;/
a wlasnie czy ktoras miala szycie rozpuszczalnymi nicmi ? Mialy sie rozpuscic po 2 tyg. a ja ciagle je mam :/
W takim dole pologowym jestem ze powiedzialam wczoraj mojemu kochanie ze albo jutro ide do fryzjera i na kawe zimna albo wpadam w depresje poporodowa .... No i na 12 jade do baltyckiej do fryzjera i na kawe ..... a on z mala sie soba zajma przez chwile .... uffff
musze cos dla siebie zrobic bo oszaleje ....
Takze jonka martuchowata rozumiem was laski i tez zycze zeby maszym menom sie odwrocilo .....
i ja się witam,
nasze dziecko marudne jak diabli,
nie chce spać od 6 rano a w nocy też nie spała jakoś specjalnie - za to cały dzień wczoraj :)
niestety u nas wszystko wskazuje na kolki :(
mam nadzieję, że leki zadziałają - mamy jeszcze taki na ropuszczanie laktozy - podobno rewelacja :)
tymczasem się zbieram bo teściowa zaraz wpada
nasze dziecko marudne jak diabli,
nie chce spać od 6 rano a w nocy też nie spała jakoś specjalnie - za to cały dzień wczoraj :)
niestety u nas wszystko wskazuje na kolki :(
mam nadzieję, że leki zadziałają - mamy jeszcze taki na ropuszczanie laktozy - podobno rewelacja :)
tymczasem się zbieram bo teściowa zaraz wpada
Hejka:)
Wczoraj napisałam posta długaśnego ale blokada antyspamowa wywaliła i już nie miałam kiedy powtórzyć.
Ooolll jaka fajna żabcia:)
Gronkowiec na Klinicznej, kolejny dowód że to cholerstwo wszędzie jest. Wczoraj byłam w luxmedzie na wymazie z nosa na gronkowca, babka pytała się w jakim szpitalu i powiedziała, że gdyby to była Zaspa to nie zdziwiłaby się. Maciuś, na szczęście, nie ma żadnych efektów gronkowca, zobaczymy co będzie dalej.
Myślę, że nie ma co porównywać wag dzieciaczków, bo każdy startował z inną, ja napiszę tak: po ostatniej kontroli wychodzi że Maciek tyje po ok. 40gram dziennie.
Dzisiaj zauważyłam, że w 56 już długo nie pochodzi/leży :P
Na cc w wojew. nie narzekam, mam ładną bliznę, opieka po była super, ciągle do mnie przychodzili i pytali się czy czegoś nie potrzebuję. Sam zabieg nie był przyjemny, ale zdziwiłabym się gdyby był. Trafił mi się fajny anestezjolog, ciągle mnie zagadywał i pilnował bym jakoś funkcjonowała.
U mnie wczoraj skończył się 3 tyg. i nadal czuję, że jestem nie do końca sobą.
Porównując się do dziewczyn po SN, to po CC tak się nie leje. Ja miałam 6 par tych majteczek siatkowych, ale szybko przeszłam na zwykłe bo tamte zrobiły się dla mnie jak spadochrony i spadały.
Jak karmię cycem to daję delicol i chyba działa bo nie męczy go tak brzuszek, czasami espumisan idzie w ruch.
Maciek się rozleniwił przez częściowe karmienie butlą, jak ssie cyca to po pewnym czasie jęczy bo już tak dobrze nie leci a on niecierpliwy, takim sposobem on jest dokarmiony butlą a ja nie do końca opróżniona :/
Muszę być twarda i pomęczyć go z tym cycaniem.
Dzisiaj byłam u fryzjera, później idziemy do kina- teściowa sama zaproponowała byśmy szli.
Miłego dzionka:)
Wczoraj napisałam posta długaśnego ale blokada antyspamowa wywaliła i już nie miałam kiedy powtórzyć.
Ooolll jaka fajna żabcia:)
Gronkowiec na Klinicznej, kolejny dowód że to cholerstwo wszędzie jest. Wczoraj byłam w luxmedzie na wymazie z nosa na gronkowca, babka pytała się w jakim szpitalu i powiedziała, że gdyby to była Zaspa to nie zdziwiłaby się. Maciuś, na szczęście, nie ma żadnych efektów gronkowca, zobaczymy co będzie dalej.
Myślę, że nie ma co porównywać wag dzieciaczków, bo każdy startował z inną, ja napiszę tak: po ostatniej kontroli wychodzi że Maciek tyje po ok. 40gram dziennie.
Dzisiaj zauważyłam, że w 56 już długo nie pochodzi/leży :P
Na cc w wojew. nie narzekam, mam ładną bliznę, opieka po była super, ciągle do mnie przychodzili i pytali się czy czegoś nie potrzebuję. Sam zabieg nie był przyjemny, ale zdziwiłabym się gdyby był. Trafił mi się fajny anestezjolog, ciągle mnie zagadywał i pilnował bym jakoś funkcjonowała.
U mnie wczoraj skończył się 3 tyg. i nadal czuję, że jestem nie do końca sobą.
Porównując się do dziewczyn po SN, to po CC tak się nie leje. Ja miałam 6 par tych majteczek siatkowych, ale szybko przeszłam na zwykłe bo tamte zrobiły się dla mnie jak spadochrony i spadały.
Jak karmię cycem to daję delicol i chyba działa bo nie męczy go tak brzuszek, czasami espumisan idzie w ruch.
Maciek się rozleniwił przez częściowe karmienie butlą, jak ssie cyca to po pewnym czasie jęczy bo już tak dobrze nie leci a on niecierpliwy, takim sposobem on jest dokarmiony butlą a ja nie do końca opróżniona :/
Muszę być twarda i pomęczyć go z tym cycaniem.
Dzisiaj byłam u fryzjera, później idziemy do kina- teściowa sama zaproponowała byśmy szli.
Miłego dzionka:)
Mikulka to faktycznie szybko dopadly Was kolki-trzymam kciuki żeby leki zadziały.
Nulka nasza Aurelia też dzisiaj spala jak zasnela o 21:30 to obudziła się o 4:30-myślę że ten upał wykancza nasze dzieciaczki,a Olusia to miała jeszcze stres zwiazany ze szczepienie.
My jutro mamy chrzciny, także dziewczyny trzymajcie kciuki:)
Nulka nasza Aurelia też dzisiaj spala jak zasnela o 21:30 to obudziła się o 4:30-myślę że ten upał wykancza nasze dzieciaczki,a Olusia to miała jeszcze stres zwiazany ze szczepienie.
My jutro mamy chrzciny, także dziewczyny trzymajcie kciuki:)
Hej Dziewczyny!
Jak zawsze macie niesamowite tempo :)
U nas wszystko dobrze. Mały je cycka, dokarmiam go butla. Nie ma kolek itp. Kupki robi codziennie. Ostatnio przespał w nocy 6h także wyspaliśmy się jak nigdy :)
Tydzień temu u pediatry jak mały miał 3 tyg to ważył 4300 czyli przytył kilogram. Także bardzo ładnie.
Co do herbatek to ja żadnych nie daję. Położna powiedziała, że jeśli dziecko nie ma problemów z brzuszkiem to nie dawać bo się jelita rozleniwią i później będzie meksyk. Daję mu tylko czasami wodę przegotowaną bo jak są te upały to bardzo chce mu się pić.
Z tym gronkowcem to jakaś masakra :/ współczuję :/
Dziewczyny mam do sprzedania pampersy Bella Happy 2 szt. 78 za 28zł. Jest któraś zainteresowana??!!
Jak zawsze macie niesamowite tempo :)
U nas wszystko dobrze. Mały je cycka, dokarmiam go butla. Nie ma kolek itp. Kupki robi codziennie. Ostatnio przespał w nocy 6h także wyspaliśmy się jak nigdy :)
Tydzień temu u pediatry jak mały miał 3 tyg to ważył 4300 czyli przytył kilogram. Także bardzo ładnie.
Co do herbatek to ja żadnych nie daję. Położna powiedziała, że jeśli dziecko nie ma problemów z brzuszkiem to nie dawać bo się jelita rozleniwią i później będzie meksyk. Daję mu tylko czasami wodę przegotowaną bo jak są te upały to bardzo chce mu się pić.
Z tym gronkowcem to jakaś masakra :/ współczuję :/
Dziewczyny mam do sprzedania pampersy Bella Happy 2 szt. 78 za 28zł. Jest któraś zainteresowana??!!
dori - zonk pomyliłam heheh - kupiłam gretkowską ;)))
grocholi nie lubię hehehe nie wiem czemu mi w głowie siedziała może dlatego że zerknęłam na jej książkę - nie wiem co grochola napisała
ale gretkowska napisała książkę Agent ;)))
już się ślinię na nią - bo ja baaaardzo lubię gretkowską ;)))
aaa ciągle zapominałam napisac że w outlecie na szadółkach w triumfie są staniki do karmienia (takie niby zwykłe ale całkiem ładne ) białe i czarne za 29 zł ;)) może komuś się przyda info ;))
grocholi nie lubię hehehe nie wiem czemu mi w głowie siedziała może dlatego że zerknęłam na jej książkę - nie wiem co grochola napisała
ale gretkowska napisała książkę Agent ;)))
już się ślinię na nią - bo ja baaaardzo lubię gretkowską ;)))
aaa ciągle zapominałam napisac że w outlecie na szadółkach w triumfie są staniki do karmienia (takie niby zwykłe ale całkiem ładne ) białe i czarne za 29 zł ;)) może komuś się przyda info ;))
no, moje dziecko po lobuzerskim poranku spi jak zaklęta - od 6h z jedna przerwą na karmienie,
martwi mnie tylko fakt, że znów w nocy nie pośpię, ale mam nadzieję, że po tej drzemce troszkę ją przetrzymamy, a później przy wieczornej kompieli trochę też nie pośpi i w nocy będzie lepiej,
w tej chwili niejciężej jest mi z brakiem snu, czekam z utęsknieniem na moment kiedy prześpi 6h ciągiem :)
martwi mnie tylko fakt, że znów w nocy nie pośpię, ale mam nadzieję, że po tej drzemce troszkę ją przetrzymamy, a później przy wieczornej kompieli trochę też nie pośpi i w nocy będzie lepiej,
w tej chwili niejciężej jest mi z brakiem snu, czekam z utęsknieniem na moment kiedy prześpi 6h ciągiem :)
Sylwia, ja dopajam herbatka koperkowa hippa, Kuba bardzo ją lubi, samej wody nie chciał, może troszkę dosłodzić glukozą.
Ja co do spania muszę coś sprostować ;] otóż jak pisałam że Kuba śpi od 22 do 6, to nie do końca prawda :) ja po porostu mam tak silne tabletki na noc, że się nie budzę i do małego wstaje Artur;] także tak różowo jeszcze nie mamy.
Ja co do spania muszę coś sprostować ;] otóż jak pisałam że Kuba śpi od 22 do 6, to nie do końca prawda :) ja po porostu mam tak silne tabletki na noc, że się nie budzę i do małego wstaje Artur;] także tak różowo jeszcze nie mamy.
Wasze dzieciaczki tez maja dzis taki śpiący dzien? Moja Jucia przespała dzis wiekszosc dnia! Pozostaje mi tylko sie nią cieszyc patrzac na nią :P
Musze wam powiedziec ze dzis rozpoczelam picie tej drugiej herbatki, bocianka i wypilam juz 4 moze 5 szklanek. I jaki efekt? Moim zdaniem znacznie lepszy niz po HIPPie bo chodze z ta nakładka na brodawke i co chwile musze z niej wylewac mleko! a przy HIPPie tego nie bylo... wiec bocianek o niebo lepszy :)
U was tez tak leje i grzmi?
Musze wam powiedziec ze dzis rozpoczelam picie tej drugiej herbatki, bocianka i wypilam juz 4 moze 5 szklanek. I jaki efekt? Moim zdaniem znacznie lepszy niz po HIPPie bo chodze z ta nakładka na brodawke i co chwile musze z niej wylewac mleko! a przy HIPPie tego nie bylo... wiec bocianek o niebo lepszy :)
U was tez tak leje i grzmi?
a ja wciaż przesypiam całe noce ..
No ale wiem czego się później spodziewać - w pierwszym roku takie noce były tylko do policzenia na palcach jednej ręki. Niestety dzieci karmione piersią bardzo późno zaczynają spać bez pobudek.
Azura:
i dobrze, chociaż w jednej rodzinie to regularnie tatuś wstaje a nie zawsze mama :)
No ale wiem czego się później spodziewać - w pierwszym roku takie noce były tylko do policzenia na palcach jednej ręki. Niestety dzieci karmione piersią bardzo późno zaczynają spać bez pobudek.
Azura:
i dobrze, chociaż w jednej rodzinie to regularnie tatuś wstaje a nie zawsze mama :)
Hej dziewczyny.
Moja 6 dniowa Julka śpi i czekam aż się obudzi na kąpiel i jedzenie więc opiszę poród w Wejherowie - sama jeszcze tydzień temu chętnie czytałam takie historie w obawie co mnie czeka....więc dla obecnych ciężarówek moje story:
W niedzielę 01.07 miałam termin i o ile pamiętacie co pisałam 30.06 tak dzień przed terminem zrobiłam 3xS: spacer, schody i sex i czekałam w nocy z 30 na 01 az cos zacznie się dziać i nie spałam w nocy....01.07 obudziłam się wkurzona ze nic sie nie dzieje i.....9:00 zaczęły mi się skurcze niebolesne, po godzinie zaczęłam je liczyć i okazało się ze są regularne co 10-12 min.
Skurcze trwały cały dzień a że były niebolesne funkcjonowałam tak jak zwykle: tv, obiad, spacer, kolacja, finał ME i po meczu ok 23 skurcze zaczęły się coraz częściej...co 5-7 min i trochę bolały.I to pytanie w głowie: czy to juz??? ok 24 zmęczeni i senni wpakowaliśmy się do samochodu i mąż zawiózł mnie do Wejherowa....
Na Izbie Przyjęć sprawdzili książeczkę zdrowia i kazali czekać az przyjdzie lekarz zrobic badanie a w tym czasie podłączyli ktg...minęło 30 min a na ktg skurcze co 5 min i coraz bardziej bolesne...przyszła Pani dr i po badaniu na fotelu powiedziała "ooo tutaj tylko 2 cm...na patologię..."więc przebrałam się w pizamkę i ok 2:00 ze łzami w oczach powiedziałam do męza ze zostaję w szpitalu i musze czekać a jemu kazali jechac do domu...na patologii zrobili mi usg, sprawdzili czy z malutką wszystko ok i miała wazyc wg badania 3150. Połozyli mnie samą w pokoju i tyle...dzięki temu ze byłam sama w pokoju to mąż był ze mną i na szczęście bo bóle zaczęły być coraz silniejsze...ok 5 rano zaproponowali lewatywę"zeby główka miała miejsce" więc się zgodziłam, nic przyjemnego ale chciałam zeby już się zaczęło....potem badanie na fotelu i okazało się ze nadal tylko 2 cm:( dyżurna pielęgniarka wygoniła męza do domu i powiedziała ze jeszcze dłuuuga droga do 10 cm a odwiedziny od 12:00 i powiedziała ze zadzwonią do niego jak coś się zacznie, więc pojechał....ja zostałam od 6 sama i dopiero najgorsze się zaczęło, bóle okropne i ok 7:00 podłączyli mnie do ktg i tak zostawili samą w pokoju....skurcze i bóle co 5 min, po godzinie przyszła pielęgniarka i mówię jej ze nie daję rady z tym bólem a ona ze zaraz jest obchód...po 15 min ok 8:15 przyszli na obchód i ordynator pyta" co Pani tak sapie?" a ja mówię że boli a on na to "a ma Pani skurcze?"a ja na to że praktycznie cały czas i on zlecił ze mają mnie zbadać i wyszli a ja poczułam ze ostatnie 15 min zapisu na ktg to skurcz ciągły i wydałam z siebie dzwięk który słyszałam na filmach - krzyk porodowy czyli ból party.Po 20 min zabrali mnie na fotel i usłyszałam zdecydowany ton lekarki która mnie badała "szybko łóżko proszę, rozwarcie 10 cm, widać główkę, zaraz będzie dziecko" a ja na to że nie ma męża, nie mam ciuszków dla małej i ze niech ktoś do niego zadzwoni.Położyli mnie na łóżko i szybko wieżli korytarzem i zdążyłam zadzwonić w drodze do męża zeby przywiózł ciuszki, choć wiedziałam ze już nie zdąży być przy porodzie choć 9 miesięcy obgadywaliśmy rodzinny....jak trafiłam na porodówkę o 8:50 miałam już tylko bóle parte i po 3 skurczach mała była na świecie...mąż dojechał do szpitala i mnie szukał i znalazł już po wszystkim w sali z małą przy piersi:)
Podsumowując: Wejherowo - bardzo dobra opieka, miły personel (było kilka Pań po 50-tce które chyba czekają do emerytury i zjadła je rutyna i były niemiłe) ale położna która odbierała poród P.Jola Trzmiel (specjalnie zapamiętałam jej nazwisko z plakietki by odchodząc ze szpitala jej podziękować) oraz kilka innych Pań po prostu super pomogły w porodzie i po porodzie. Widać super organizację w tym szpitalu i widać kto od czego i od każdego można uzyskać pomoc.
Szkoda tylko ze odesłały męża a jak trzeba było nie zadzwoniły, ja chociaż mogłam zadzwonić sama to skąd mogłam wiedzieć ze juz rodzę i ze jest rozwarcie? przy pierwszej ciąży nie wie się czy to już tym bardziej ze całą noc oprócz skurczy nic się nie działo a na patologii można być z mężem tylko 12-20 w godzinach odwiedzin.
Szpital oceniam b.dobrze i na pewno wybrałabym jeszcze raz.Moja Julka urodziła się 2850 i 52 cm, taki mały kurczaczek a w 40 tyg ciąży:)
Jak się nauczę to wkleję fotkę....teraz już jestem w domu, mam dzidzię przy sobie i jest super a ciężarówkom radzę wyspać się na zapas i nie stresować się porodem bo to jak sobie go wyobrażamy lub to co się nasłuchamy może wcale nie mieć odzwierciedlenia w naszym życiu.
Niedługo postaram się napisac w sprawie moich bieżących wątpliwości i z pytaniami do młodych mam bo teraz tylko już tematy związane z opieką nad dzidzią:)
pozdrawiam serdecznie i idę kąpać....
Moja 6 dniowa Julka śpi i czekam aż się obudzi na kąpiel i jedzenie więc opiszę poród w Wejherowie - sama jeszcze tydzień temu chętnie czytałam takie historie w obawie co mnie czeka....więc dla obecnych ciężarówek moje story:
W niedzielę 01.07 miałam termin i o ile pamiętacie co pisałam 30.06 tak dzień przed terminem zrobiłam 3xS: spacer, schody i sex i czekałam w nocy z 30 na 01 az cos zacznie się dziać i nie spałam w nocy....01.07 obudziłam się wkurzona ze nic sie nie dzieje i.....9:00 zaczęły mi się skurcze niebolesne, po godzinie zaczęłam je liczyć i okazało się ze są regularne co 10-12 min.
Skurcze trwały cały dzień a że były niebolesne funkcjonowałam tak jak zwykle: tv, obiad, spacer, kolacja, finał ME i po meczu ok 23 skurcze zaczęły się coraz częściej...co 5-7 min i trochę bolały.I to pytanie w głowie: czy to juz??? ok 24 zmęczeni i senni wpakowaliśmy się do samochodu i mąż zawiózł mnie do Wejherowa....
Na Izbie Przyjęć sprawdzili książeczkę zdrowia i kazali czekać az przyjdzie lekarz zrobic badanie a w tym czasie podłączyli ktg...minęło 30 min a na ktg skurcze co 5 min i coraz bardziej bolesne...przyszła Pani dr i po badaniu na fotelu powiedziała "ooo tutaj tylko 2 cm...na patologię..."więc przebrałam się w pizamkę i ok 2:00 ze łzami w oczach powiedziałam do męza ze zostaję w szpitalu i musze czekać a jemu kazali jechac do domu...na patologii zrobili mi usg, sprawdzili czy z malutką wszystko ok i miała wazyc wg badania 3150. Połozyli mnie samą w pokoju i tyle...dzięki temu ze byłam sama w pokoju to mąż był ze mną i na szczęście bo bóle zaczęły być coraz silniejsze...ok 5 rano zaproponowali lewatywę"zeby główka miała miejsce" więc się zgodziłam, nic przyjemnego ale chciałam zeby już się zaczęło....potem badanie na fotelu i okazało się ze nadal tylko 2 cm:( dyżurna pielęgniarka wygoniła męza do domu i powiedziała ze jeszcze dłuuuga droga do 10 cm a odwiedziny od 12:00 i powiedziała ze zadzwonią do niego jak coś się zacznie, więc pojechał....ja zostałam od 6 sama i dopiero najgorsze się zaczęło, bóle okropne i ok 7:00 podłączyli mnie do ktg i tak zostawili samą w pokoju....skurcze i bóle co 5 min, po godzinie przyszła pielęgniarka i mówię jej ze nie daję rady z tym bólem a ona ze zaraz jest obchód...po 15 min ok 8:15 przyszli na obchód i ordynator pyta" co Pani tak sapie?" a ja mówię że boli a on na to "a ma Pani skurcze?"a ja na to że praktycznie cały czas i on zlecił ze mają mnie zbadać i wyszli a ja poczułam ze ostatnie 15 min zapisu na ktg to skurcz ciągły i wydałam z siebie dzwięk który słyszałam na filmach - krzyk porodowy czyli ból party.Po 20 min zabrali mnie na fotel i usłyszałam zdecydowany ton lekarki która mnie badała "szybko łóżko proszę, rozwarcie 10 cm, widać główkę, zaraz będzie dziecko" a ja na to że nie ma męża, nie mam ciuszków dla małej i ze niech ktoś do niego zadzwoni.Położyli mnie na łóżko i szybko wieżli korytarzem i zdążyłam zadzwonić w drodze do męża zeby przywiózł ciuszki, choć wiedziałam ze już nie zdąży być przy porodzie choć 9 miesięcy obgadywaliśmy rodzinny....jak trafiłam na porodówkę o 8:50 miałam już tylko bóle parte i po 3 skurczach mała była na świecie...mąż dojechał do szpitala i mnie szukał i znalazł już po wszystkim w sali z małą przy piersi:)
Podsumowując: Wejherowo - bardzo dobra opieka, miły personel (było kilka Pań po 50-tce które chyba czekają do emerytury i zjadła je rutyna i były niemiłe) ale położna która odbierała poród P.Jola Trzmiel (specjalnie zapamiętałam jej nazwisko z plakietki by odchodząc ze szpitala jej podziękować) oraz kilka innych Pań po prostu super pomogły w porodzie i po porodzie. Widać super organizację w tym szpitalu i widać kto od czego i od każdego można uzyskać pomoc.
Szkoda tylko ze odesłały męża a jak trzeba było nie zadzwoniły, ja chociaż mogłam zadzwonić sama to skąd mogłam wiedzieć ze juz rodzę i ze jest rozwarcie? przy pierwszej ciąży nie wie się czy to już tym bardziej ze całą noc oprócz skurczy nic się nie działo a na patologii można być z mężem tylko 12-20 w godzinach odwiedzin.
Szpital oceniam b.dobrze i na pewno wybrałabym jeszcze raz.Moja Julka urodziła się 2850 i 52 cm, taki mały kurczaczek a w 40 tyg ciąży:)
Jak się nauczę to wkleję fotkę....teraz już jestem w domu, mam dzidzię przy sobie i jest super a ciężarówkom radzę wyspać się na zapas i nie stresować się porodem bo to jak sobie go wyobrażamy lub to co się nasłuchamy może wcale nie mieć odzwierciedlenia w naszym życiu.
Niedługo postaram się napisac w sprawie moich bieżących wątpliwości i z pytaniami do młodych mam bo teraz tylko już tematy związane z opieką nad dzidzią:)
pozdrawiam serdecznie i idę kąpać....
Mikulka, tak na szybko bo znow bujam wyjca na bujaczku jedna noga i doczytuje posty;):
suszarka delikatnie na brzuszek, dodatkowo sam szum moze uspokoi
Anie polozyc na bruszku, np. na swoich kolanach i bujac
nalac cieplej wody w buteleczke do karmienia, zawinac w tetre i polozyc przy brzuszku Malej w rozku - na Maje to super dzialalo
herbata koperkowa do picia
Moze to wszystko wiesz, ale to sa nasze sprawdzone sposoby;) Oby i Wam pomogly!
A mysmy przemokli do suchej nitki! Na szczescie dzieciaczki byly w wozkach pod foliami przeciwdeszczowymi;) Ja mialam nawet gatki i stanik przemokniete od burzy;)
suszarka delikatnie na brzuszek, dodatkowo sam szum moze uspokoi
Anie polozyc na bruszku, np. na swoich kolanach i bujac
nalac cieplej wody w buteleczke do karmienia, zawinac w tetre i polozyc przy brzuszku Malej w rozku - na Maje to super dzialalo
herbata koperkowa do picia
Moze to wszystko wiesz, ale to sa nasze sprawdzone sposoby;) Oby i Wam pomogly!
A mysmy przemokli do suchej nitki! Na szczescie dzieciaczki byly w wozkach pod foliami przeciwdeszczowymi;) Ja mialam nawet gatki i stanik przemokniete od burzy;)
Jestem juz w domku od wczoraj. Póścili nas po dwóch dobach po porodzie. Tak jak zaplanowane było cc w Wejherowie. Opieka bardzo dobra, a więcej napisze póżniej jak będę bardziej ogarnieta. Tolek jest słodziakiem :) kochamy go najmocniej na świecie. Ja walczę cały czas o laktację bo słabo się rozkręca ale jestem dobrej myśli. Idę się na chwilę połozyć i korzystać póki mały śpi. Pozdrawiam
To uzupełniam listę o nasze nowe rozpakowane, dziewczyny gratulacje!
ROZPAKOWANE:
Kwiecień:
25.04 (10.05) - Akamara -córeczka Aurelia 2920 g, 49 cm, Kliniczna SN
27.04 (11.05) - Kasia i Tomuś - Synek Arek 3550 g, 56 cm, Zaspa CC
Maj:
05.05 (01.05) - pomelo - córeczka Agatka 3460 g, 53 cm, Redłowo SN
14.05 (01.05) - jantarka - córeczka Marta 3400g, 56cm, Redłowo SN
14.05 (20.05) - Svilka - Córeczka Hania 3890g, 55cm, Wejherowo CC
15.05 (26.07) - Irongirl88- córeczka Amelia 1200 g, 43 cm, Zaspa CC
17.05 (10.06) - Bożenka83- Córeczka Amelia 2470 g, 51cm, Wejherowo SN
18.05.(25.05) - atta9 - synek Jaś 3530g, 55cm, Kliniczna CC
21.05 (01.06) - nulka - Córeczka Oleńka 3670 g, 55 cm - 21:15 Zaspa SN
22.05 (22.07) - KLAUDIA00 - Synek Adaś 2130g, 45cm, Zaspa CC
24.05 (26.05) - Hanulek - Córeczka Agatka 3100 g, 52cm - 15.45
26.05 (26.05) - Mała757 - Synek Julian 3450 g, 51 cm - 22:50 Kliniczna SN
27.05 (11.06) - aneczka27- córeczka Lenka 3760g, 56cm - 00:10, Wejherowo SN
28.05 (28.05) - sylpiw - Córeczka Lena 3780g, 56cm - 9:45 Wojewódzki CC
29.05 (13.06) - Alicja11 - Synek Alex 2560g, 48cm - 9:00 Kliniczna SN
29.05 (24.06) - jeremka - Synek Jeremi 2580g, 51cm, Kliniczna SN
30.05 (23.05) - makuszka - Córeczka Marta 3480 g, 55 cm - 17:40 Kliniczna CC
Czerwiec
02.06 (30.05) - SylwiaW - Córeczka Ewa 3940g, 57cm - 2:45 Wejherowo SN
03.06 (10.06) - Azura - Synek Jakub 3980 g, 56cm, 19:00, Kliniczna SN
03.06 (04.06) - bastrzel - Córcia Nela 3600g, 59cm, Zaspa
04.06 (09.06) - Wiktoria29- Synek 3660g, 58 cm, Swissmed CC
05.06 (16.06) - Madziuska2- Coreczka Julka 3250g, 56cm, 8:05, Kliniczna SN
05.06 (31.05) - biała_katarzynka - Córuchna Karolinka 3850g, 55cm, 18:35, Kliniczna
07.06 (30.05) - kabor - Synek Filip 3480g, 54cm, 15:10, Kliniczna SN
07.06 (10.06) - majlazz25a- Synek Staś 3650g, 57cm - Kliniczna SN
09.06 (07.06) - bauaganiarka Maurycy 4025g, 59 cm, Kliniczna SN
10.06 (01.06) - banka - Synek 4465g, 60cm, 11:15, Wojewódzki SN
12.06 (07.07) - oooll - Córka Eliza, 2830g, 50cm, 10:45, Wojewódzki SN
12.06 (01.06) - kobritta- córka Zosia, 3500, 56cm, 15.45 Kliniczna SN
15.06 (18.06) - sylwiaagnieszka - Synek Maciej, 3620 g, 55 cm 5:10, wojewódzki CC
17.06 (07.06) - stokrotka84- córka Kornelka, 3360g, 56cm, 20:20, Wejherowo SN
21.06 (17.06) - Jolaa - Synek Antoś, 3810g, 57cm, 7:00, Zaspa SN
22.06 (13.06) - Martuchowata - Córka Julka, 4050, 57cm, 9:20 - Redłowo SN
22.06 (22.06) - Jonka6 - Synek Vincent, 3490g, 57cm, 10:50 Zaspa CC
22.06 (23.06) - minika86, Synek Piotr, 3620g, 56cm,11:50, Szpital w Ostródzie, SN
24.06 (04.07) - Masia - Synek Franuś, 3670g, 56cm, 9:32 Kliniczna CC
24.06 (20.06) - Mikulka - Córeczka Ania, 4030g, 57 cm, 23:50 Kliniczna SN
29.06 (15.07) - Curly5 - Córeczka Oliwia, 2100g, 47 cm, 13:00, Zaspa CC
Lipiec
02.07 (01.07) - Juliett7 -córka Julia, 2860g, 52 cm, 9:00, Wejherowo SN
04.07 (03.07) - elfik5555 - Synek Anatol, 4030g, 61 cm, 11:45, Wejherowo CC
2 w 1
Czerwcowe:
07.06 - ewa2077 - Córeczka
09.06 - sandra__
10.06 - marzena-rumia
15.06 - pyszotka - Synek - Kliniczna
20.06 - agusia85 - Synek Robert Marcin- Wejherowo
22.06 - Olka1- Córka- Kliniczna
27.06 - pq - Córunia Maja - Wojewódzki
27.06 - sweet- Synek Adrian - Szpital Zaspa
Lipcowe:
04.09 - talkosia - Córeczka
10.07 - kate88 -wojewódzki, Kacperek
12.07 - nilkaa - synek - Redłowo
12.07 - Joann4
13.07 - Dori30 - Synek Gracjanek - Zaspa
14.07 - Nieska - Synek - Wojewódzki
14.07 - monika848 - Synek - Redłowo
16.07 - syrenka83-Synuś Redłowo/Kliniczna
20.07 - anavaw - Córeczka Jagódka
20.07 - enigma
20.07 - Skarbusia- synek Kamil, Szpital Zaspa/Kliniczna
20.07 - Wiruszka - Córeczka
20.07 - KateZSP - synek, Kliniczna CC
21.07 - Novia8 - synek Franek, Redłowo
22.07 - iwonka_ika - córeczka JULIANNA / Zaspa
22.07 - jus.tyna -Córeczka Julka, Nelka albo Amelka:-) Kliniczna
25.07 - agus878
25.07 - KasiaKoziolek
27.07 - Niuta- synek Kacperek, Szpital Kliniczna/Wojewódzki
27.07 - arletka1991 - córeczka Lena - Redłowo
ROZPAKOWANE:
Kwiecień:
25.04 (10.05) - Akamara -córeczka Aurelia 2920 g, 49 cm, Kliniczna SN
27.04 (11.05) - Kasia i Tomuś - Synek Arek 3550 g, 56 cm, Zaspa CC
Maj:
05.05 (01.05) - pomelo - córeczka Agatka 3460 g, 53 cm, Redłowo SN
14.05 (01.05) - jantarka - córeczka Marta 3400g, 56cm, Redłowo SN
14.05 (20.05) - Svilka - Córeczka Hania 3890g, 55cm, Wejherowo CC
15.05 (26.07) - Irongirl88- córeczka Amelia 1200 g, 43 cm, Zaspa CC
17.05 (10.06) - Bożenka83- Córeczka Amelia 2470 g, 51cm, Wejherowo SN
18.05.(25.05) - atta9 - synek Jaś 3530g, 55cm, Kliniczna CC
21.05 (01.06) - nulka - Córeczka Oleńka 3670 g, 55 cm - 21:15 Zaspa SN
22.05 (22.07) - KLAUDIA00 - Synek Adaś 2130g, 45cm, Zaspa CC
24.05 (26.05) - Hanulek - Córeczka Agatka 3100 g, 52cm - 15.45
26.05 (26.05) - Mała757 - Synek Julian 3450 g, 51 cm - 22:50 Kliniczna SN
27.05 (11.06) - aneczka27- córeczka Lenka 3760g, 56cm - 00:10, Wejherowo SN
28.05 (28.05) - sylpiw - Córeczka Lena 3780g, 56cm - 9:45 Wojewódzki CC
29.05 (13.06) - Alicja11 - Synek Alex 2560g, 48cm - 9:00 Kliniczna SN
29.05 (24.06) - jeremka - Synek Jeremi 2580g, 51cm, Kliniczna SN
30.05 (23.05) - makuszka - Córeczka Marta 3480 g, 55 cm - 17:40 Kliniczna CC
Czerwiec
02.06 (30.05) - SylwiaW - Córeczka Ewa 3940g, 57cm - 2:45 Wejherowo SN
03.06 (10.06) - Azura - Synek Jakub 3980 g, 56cm, 19:00, Kliniczna SN
03.06 (04.06) - bastrzel - Córcia Nela 3600g, 59cm, Zaspa
04.06 (09.06) - Wiktoria29- Synek 3660g, 58 cm, Swissmed CC
05.06 (16.06) - Madziuska2- Coreczka Julka 3250g, 56cm, 8:05, Kliniczna SN
05.06 (31.05) - biała_katarzynka - Córuchna Karolinka 3850g, 55cm, 18:35, Kliniczna
07.06 (30.05) - kabor - Synek Filip 3480g, 54cm, 15:10, Kliniczna SN
07.06 (10.06) - majlazz25a- Synek Staś 3650g, 57cm - Kliniczna SN
09.06 (07.06) - bauaganiarka Maurycy 4025g, 59 cm, Kliniczna SN
10.06 (01.06) - banka - Synek 4465g, 60cm, 11:15, Wojewódzki SN
12.06 (07.07) - oooll - Córka Eliza, 2830g, 50cm, 10:45, Wojewódzki SN
12.06 (01.06) - kobritta- córka Zosia, 3500, 56cm, 15.45 Kliniczna SN
15.06 (18.06) - sylwiaagnieszka - Synek Maciej, 3620 g, 55 cm 5:10, wojewódzki CC
17.06 (07.06) - stokrotka84- córka Kornelka, 3360g, 56cm, 20:20, Wejherowo SN
21.06 (17.06) - Jolaa - Synek Antoś, 3810g, 57cm, 7:00, Zaspa SN
22.06 (13.06) - Martuchowata - Córka Julka, 4050, 57cm, 9:20 - Redłowo SN
22.06 (22.06) - Jonka6 - Synek Vincent, 3490g, 57cm, 10:50 Zaspa CC
22.06 (23.06) - minika86, Synek Piotr, 3620g, 56cm,11:50, Szpital w Ostródzie, SN
24.06 (04.07) - Masia - Synek Franuś, 3670g, 56cm, 9:32 Kliniczna CC
24.06 (20.06) - Mikulka - Córeczka Ania, 4030g, 57 cm, 23:50 Kliniczna SN
29.06 (15.07) - Curly5 - Córeczka Oliwia, 2100g, 47 cm, 13:00, Zaspa CC
Lipiec
02.07 (01.07) - Juliett7 -córka Julia, 2860g, 52 cm, 9:00, Wejherowo SN
04.07 (03.07) - elfik5555 - Synek Anatol, 4030g, 61 cm, 11:45, Wejherowo CC
2 w 1
Czerwcowe:
07.06 - ewa2077 - Córeczka
09.06 - sandra__
10.06 - marzena-rumia
15.06 - pyszotka - Synek - Kliniczna
20.06 - agusia85 - Synek Robert Marcin- Wejherowo
22.06 - Olka1- Córka- Kliniczna
27.06 - pq - Córunia Maja - Wojewódzki
27.06 - sweet- Synek Adrian - Szpital Zaspa
Lipcowe:
04.09 - talkosia - Córeczka
10.07 - kate88 -wojewódzki, Kacperek
12.07 - nilkaa - synek - Redłowo
12.07 - Joann4
13.07 - Dori30 - Synek Gracjanek - Zaspa
14.07 - Nieska - Synek - Wojewódzki
14.07 - monika848 - Synek - Redłowo
16.07 - syrenka83-Synuś Redłowo/Kliniczna
20.07 - anavaw - Córeczka Jagódka
20.07 - enigma
20.07 - Skarbusia- synek Kamil, Szpital Zaspa/Kliniczna
20.07 - Wiruszka - Córeczka
20.07 - KateZSP - synek, Kliniczna CC
21.07 - Novia8 - synek Franek, Redłowo
22.07 - iwonka_ika - córeczka JULIANNA / Zaspa
22.07 - jus.tyna -Córeczka Julka, Nelka albo Amelka:-) Kliniczna
25.07 - agus878
25.07 - KasiaKoziolek
27.07 - Niuta- synek Kacperek, Szpital Kliniczna/Wojewódzki
27.07 - arletka1991 - córeczka Lena - Redłowo
Julliet i elfik serdeczne gratulacje. W ogóle to chciałam spytać dziewczyny, czy lekarz może wystawic zwolnienie lekarskie z dniem wcześniejszym? mam L4 do 14 lipca i ginekolog juz mnie uprzedziła, że więcej nie dostane, mam iść na macierzyński, ale nie mam zamiaru tracić cennych dni, więc się zastanawiam, czy jeśli pójde 16 do innego to dostanę od 15(niedzieli), czy ewentualnie jeśli pójdę w piątek to lekarz mógłby wystawić od niedzieli?
Cześć Dziewczyny,
Po pierwsze serdeczne gratulacje dla Julliet i Elfika !!!!
Syrenka83: w pracy automatycznie przechodzi się z L4 na macierzyński z dniem urodzenia dziecka. Dostajesz od tej daty 140 dni i tydzień przed końcem możesz ubiegać się jeszcze te dodatkowe 4 tygodnie.
Mam do Was pytanie: Agatka właśnie przespała "cięgiem" 6 godzin, ja z nią....I niby fajnie, ale w wytycznych dla karmienia piersią piszą, że każda przerwa powyżej 5 godzin działa silnie hamująco na laktację..... :(
I co Wy na to? Jak to się ma do rzeczywistości? W końcu takie moje dziecko właśnie ma zapotrzebowanie....Wcześniej sama się budziłam w środku nocy i i odciągałam pokarm, teraz zaspałam :( Nie wiem. czy takie niewysypianie się na własne żądanie ma sens.
Co prawda obudziłam się z "balonami" i (po nakarmieniu Małej!!!!) odciągnęłam jeszcze z piersi ok 250 ml, więc takie przerwy sądzę, że niebezpieczne mogą być na pewno z powodu ew. zastojów itp.
Co myślicie???
Po pierwsze serdeczne gratulacje dla Julliet i Elfika !!!!
Syrenka83: w pracy automatycznie przechodzi się z L4 na macierzyński z dniem urodzenia dziecka. Dostajesz od tej daty 140 dni i tydzień przed końcem możesz ubiegać się jeszcze te dodatkowe 4 tygodnie.
Mam do Was pytanie: Agatka właśnie przespała "cięgiem" 6 godzin, ja z nią....I niby fajnie, ale w wytycznych dla karmienia piersią piszą, że każda przerwa powyżej 5 godzin działa silnie hamująco na laktację..... :(
I co Wy na to? Jak to się ma do rzeczywistości? W końcu takie moje dziecko właśnie ma zapotrzebowanie....Wcześniej sama się budziłam w środku nocy i i odciągałam pokarm, teraz zaspałam :( Nie wiem. czy takie niewysypianie się na własne żądanie ma sens.
Co prawda obudziłam się z "balonami" i (po nakarmieniu Małej!!!!) odciągnęłam jeszcze z piersi ok 250 ml, więc takie przerwy sądzę, że niebezpieczne mogą być na pewno z powodu ew. zastojów itp.
Co myślicie???
Juliett7, właśnie przeczytałam uważnie Twojego posta - super relacja, choć wielka szkoda, że z Mężem nie zdążyli... A Twoja Córcia, podobny szkrabik do Agatki, też w 40 tyg a 3 kg ;) Ani się obejrzysz i zacznie Ci być ciężko na rączkach :) Moja waży już 395o i zaczynam rozglądać się na poważnie za chustą.
Juliett - gratulacje, dzięki za relacje, zawsze to jakoś raźniej. Szkoda że mąż nie zdążył, no nie fajnie że tak go odesłali. Ale najważniejsze że było ok i masz już córcię :)
KateZSP - ja jakiś czas temu też miłam takie kłute bóle w brzuchu. A teraz mam takie coś że czuję ucisk tak przez kilka godzin w częśći pochwy:/
KateZSP - ja jakiś czas temu też miłam takie kłute bóle w brzuchu. A teraz mam takie coś że czuję ucisk tak przez kilka godzin w częśći pochwy:/
Elfik, gratulacje! Ale Was szybko wypisali po cesarce..!
Hanulek, zgadzam sie z Nikaa, ze takie przerwy moga tyllko dla Ciebie byc niekomfortowe, ze zbierze Ci sie za wiele mleka, ale jak juz bedziesz miala za duze cisnienie w piersi, to sama sie obudzisz;) Nie sadze by mialo to natomiast jakikolwiek wplyw na laktacje:)
Syrenka, mozesz dostac l4 wstecz, ale nie wprzod - wiec pojdz do lekarza w poniedzialek, 16stego. Jak gin nie chce, to moze nawet rodzinny Ci wystawic krotkie zwolnienie:)
My dzis jedziemy na chrzciny w gosci (nie do Aurelki, tylko do Ignasia;) i juz planuje jak tu sie zapakowac na caly dzien z dwojka Maluchow;) a juz jak sie samemu ubrac to nie mam pojecia - w nic sie nie mieszcze z biustem, a do tego chcialabym ubrac sie elegancko, ale tak, zeby moc dyskretnie karmic;) ehhh..;)
Hanulek, zgadzam sie z Nikaa, ze takie przerwy moga tyllko dla Ciebie byc niekomfortowe, ze zbierze Ci sie za wiele mleka, ale jak juz bedziesz miala za duze cisnienie w piersi, to sama sie obudzisz;) Nie sadze by mialo to natomiast jakikolwiek wplyw na laktacje:)
Syrenka, mozesz dostac l4 wstecz, ale nie wprzod - wiec pojdz do lekarza w poniedzialek, 16stego. Jak gin nie chce, to moze nawet rodzinny Ci wystawic krotkie zwolnienie:)
My dzis jedziemy na chrzciny w gosci (nie do Aurelki, tylko do Ignasia;) i juz planuje jak tu sie zapakowac na caly dzien z dwojka Maluchow;) a juz jak sie samemu ubrac to nie mam pojecia - w nic sie nie mieszcze z biustem, a do tego chcialabym ubrac sie elegancko, ale tak, zeby moc dyskretnie karmic;) ehhh..;)
witam niedzielnie :) syrenka, tez mialam ten problem. Gin powiedzial ze moze tylko wystawic zwolnienie do dnia porodu. Ale powiedzial mi ze mam isc do lekarza rodzinnego zeby mi wystawil dalej bo szkoda macierzynskiego, i tak zrobilam.
Ciekawe jaka dzis bedzie pogoda bo moj maz zapowiedzial nam ze chce isc z nami na spacer! szok!
Ciekawe jaka dzis bedzie pogoda bo moj maz zapowiedzial nam ze chce isc z nami na spacer! szok!
Hanulek, zgadzam sie z dziewczynami... ja tez po takich przerwach budze sie z balonami... wtedy jeden cycek dla młodej, drugi dla laktatora i jedziemy... i z jednego cycka sciagam ok 150ml ...
Tylko jestem przerazona, bo juz bylo ok i niezaleznie ile spałam takie numery mi sie nie zdarzały... a od 2 dni znowu mam 'balony' :/
mała dzis spała 7 godzin, zjadła i jeszcze 2 dospala :) takze jestesmy z mężem mega wypoczęci.. :)
Jedyne co, znowu monitor nam dzwonił 3 razy... i nie wiem, czy cos z nim jest nie tak... czy faktycznie młoda łapie bezdechy...
pq, jak tam ?? masz malucha przy sobie ? :)
Zastanawia mnie co z Agusia85 i Pyszotką... kurcze, juz tyle czasu mineło..
Tylko jestem przerazona, bo juz bylo ok i niezaleznie ile spałam takie numery mi sie nie zdarzały... a od 2 dni znowu mam 'balony' :/
mała dzis spała 7 godzin, zjadła i jeszcze 2 dospala :) takze jestesmy z mężem mega wypoczęci.. :)
Jedyne co, znowu monitor nam dzwonił 3 razy... i nie wiem, czy cos z nim jest nie tak... czy faktycznie młoda łapie bezdechy...
pq, jak tam ?? masz malucha przy sobie ? :)
Zastanawia mnie co z Agusia85 i Pyszotką... kurcze, juz tyle czasu mineło..
Też się zdziwiłam, że tak szybko mnie wypisali. Ale cieszę się,że jesteśmy już w domku. Laktacja idzie do przodu, w nocy juz nie dokarmiałam i młody po cycku spał 2h :)
Nie wiem czemu ale od wczoraj mam mega spuchniete kostki nóg, nie miałam tego w ciaży a teraz mam więc nie wiem o co chodzi. Śpię z nogami do góry ale nie schodzi. Czy któraś z Was tez tak miała i zna powód i sposób na pozbycie się?
Nie wiem czemu ale od wczoraj mam mega spuchniete kostki nóg, nie miałam tego w ciaży a teraz mam więc nie wiem o co chodzi. Śpię z nogami do góry ale nie schodzi. Czy któraś z Was tez tak miała i zna powód i sposób na pozbycie się?
i ja się witam serdecznie,
moje dziecko po wczorajszej kolce spało od 22 do 2 w nocy, jedzonko, dalej od 2.30 do 5.30 - jedzonko i od 6 do 9 - więc też jestem mega wyspana - rano ją wykąpałam, a teraz znów spi Malutka.
czytam o tych piersiach - ja nie długo karmię, ale po jednej piersi na jedno karmienie czyli koło 6h mam przerwy miedzy cyckami a nawet jak młoda spi 4h ciurkiem to więcej i nie miałam jeszcze napęczniałych cycków....
hmmmmm
Młoda się raczej najada, szczególnie, że przybiera na wadze bardzo mocno - nie wiem czy to może być kwestai, że ja mam bardzo duży bust?
i co istotne, mój biust jest nawet trochę mniejszy niż w ciąży...
moje dziecko po wczorajszej kolce spało od 22 do 2 w nocy, jedzonko, dalej od 2.30 do 5.30 - jedzonko i od 6 do 9 - więc też jestem mega wyspana - rano ją wykąpałam, a teraz znów spi Malutka.
czytam o tych piersiach - ja nie długo karmię, ale po jednej piersi na jedno karmienie czyli koło 6h mam przerwy miedzy cyckami a nawet jak młoda spi 4h ciurkiem to więcej i nie miałam jeszcze napęczniałych cycków....
hmmmmm
Młoda się raczej najada, szczególnie, że przybiera na wadze bardzo mocno - nie wiem czy to może być kwestai, że ja mam bardzo duży bust?
i co istotne, mój biust jest nawet trochę mniejszy niż w ciąży...
No Mikulka, szalejecie :)) Może masz juz unormowana laktacje i dlatego Ci nie pęcznieją ? Albo z kolei w drugą strone.. bo ja na początku tez tak nie mialam, poźniej mi sie zrobilo... znowu bylo ok... i od 2 dni znowu puchną... ale tylko po nocy... w dzien jest wszystko ok...
elfik, niestety nie pomoge...
elfik, niestety nie pomoge...
Elfik, nie znam niestety sposoby na pozbycie sie spuchnietych nog, ale po pierwszym porodzie tez mialam mega spuchniete nogi, mimo ze w ciazy w ogole mi nie puchly... spalam z nogami do gory i po jakims tygodniu minelo...
Olunia sie wydaje taka drobniutka, a tu juz 5 kg:) ale sliczna kruszynka:)
Ja mam dola - naprawde nie mam w co sie ubrac na chrzciny..! chyba bede musiala zalozyc jakas ciazowa bluzke, a juz nie moge na nie patrzec po 9 msc...
Olunia sie wydaje taka drobniutka, a tu juz 5 kg:) ale sliczna kruszynka:)
Ja mam dola - naprawde nie mam w co sie ubrac na chrzciny..! chyba bede musiala zalozyc jakas ciazowa bluzke, a juz nie moge na nie patrzec po 9 msc...
Cześć Mamusie,
a my mieliśmy aktywny tydzień - wizyty u 4 lekarzy i ślub brata męża na którym synek też był obency:-)
Usg bioderek mamy już z głowy - całe szczęście wszystko ok, byliśmy tez u kardiologa na echo serca i u dwóch pediatrów ale na dzieciach zdrowych - przegląd młodego i kwalifikacje do szczepień.
Czeka nas jeszcze odwiedzenie neurologa, okulisty i audiologa.
Oooll- a jakich specjalistów Wy odwiedzacie odwiedzanie w ramach wcześniactwa?
Jeżeli chodzi o temat szczepień to naczytałam się ostatnio sporo i zdecydowaliśmy się na lekką modyfikację kalendarza. Będziemy szli trybem indywidualnym, całe szczęście pediatra jest na to otwarty. Moje modyfikacje polegają na tym aby przesuwać i rozdzielać w czasie poszczególne szczepionki tak aby mały organizm mógł się uporać z poszczególnymi dawkami. Także w 8 tyg będzie tylko II dawka Engerixa.
No a poza tym to Jeremek ładnie przybiera, waży już 3500 a przy wypisie 3 tyg temu miał 2830:-)))
Dziewczyny zazdroszczę wam takiej ilości mleczka, ja odciągam z obydwu piersi 110-140 co ok 4 godz.
a my mieliśmy aktywny tydzień - wizyty u 4 lekarzy i ślub brata męża na którym synek też był obency:-)
Usg bioderek mamy już z głowy - całe szczęście wszystko ok, byliśmy tez u kardiologa na echo serca i u dwóch pediatrów ale na dzieciach zdrowych - przegląd młodego i kwalifikacje do szczepień.
Czeka nas jeszcze odwiedzenie neurologa, okulisty i audiologa.
Oooll- a jakich specjalistów Wy odwiedzacie odwiedzanie w ramach wcześniactwa?
Jeżeli chodzi o temat szczepień to naczytałam się ostatnio sporo i zdecydowaliśmy się na lekką modyfikację kalendarza. Będziemy szli trybem indywidualnym, całe szczęście pediatra jest na to otwarty. Moje modyfikacje polegają na tym aby przesuwać i rozdzielać w czasie poszczególne szczepionki tak aby mały organizm mógł się uporać z poszczególnymi dawkami. Także w 8 tyg będzie tylko II dawka Engerixa.
No a poza tym to Jeremek ładnie przybiera, waży już 3500 a przy wypisie 3 tyg temu miał 2830:-)))
Dziewczyny zazdroszczę wam takiej ilości mleczka, ja odciągam z obydwu piersi 110-140 co ok 4 godz.
Dziewczyny ale jestem pierdoła, ja mam termin na 20 lipca, a nie 21 hehe. Czyli KateZSP tak samo jak Ty!:) i powiem Ci że mnie też ciągle coś boli :/ źle śpię i jeszcze jakieś dołki łąpię ehh
Nulka - jaki masz laktator? kurcze ja już nie wiem co ja mam sobie kupić czy ręczny czy elektryczny:/
Ciekawe co z Masią...
Nulka - jaki masz laktator? kurcze ja już nie wiem co ja mam sobie kupić czy ręczny czy elektryczny:/
Ciekawe co z Masią...
Hej kobietki ;)
również jestem ciekawa jak Masia, mam nadzieje że lepiej
pq daj znać jak u ciebie ;)
Ja właśnie bede chciala sprzedać laktator mam TT tylko że bym chciala go sprzedać bez butelki ;/ mam 2 pojemniczki na mleko wiec jak ktoś chętny to pisać ;)
Musze wam powiedzieć że dzis odpadł Vincentowi pępuszek jupppiiii , no i mąż sie poprawił, wczoraj zrobił sobie wolne, nasza młoda pojechała z dziadkami do ZOO a my buszowaliśmy po sklepach i spedzilismy mily wieczor ;) a dzis poszedł bardzo rano do pracy zaraz ma byc w domku i jedziemy z dzieciakami do Gdyni na parade Madagaskaru hehe ciekawe jak bedzie.
No i wlasnie o takie rodzinne weekendy mi chodzi a nie o siedzenie na 4 literach w domu przed tv
również jestem ciekawa jak Masia, mam nadzieje że lepiej
pq daj znać jak u ciebie ;)
Ja właśnie bede chciala sprzedać laktator mam TT tylko że bym chciala go sprzedać bez butelki ;/ mam 2 pojemniczki na mleko wiec jak ktoś chętny to pisać ;)
Musze wam powiedzieć że dzis odpadł Vincentowi pępuszek jupppiiii , no i mąż sie poprawił, wczoraj zrobił sobie wolne, nasza młoda pojechała z dziadkami do ZOO a my buszowaliśmy po sklepach i spedzilismy mily wieczor ;) a dzis poszedł bardzo rano do pracy zaraz ma byc w domku i jedziemy z dzieciakami do Gdyni na parade Madagaskaru hehe ciekawe jak bedzie.
No i wlasnie o takie rodzinne weekendy mi chodzi a nie o siedzenie na 4 literach w domu przed tv
Gratulacje dla nowych mamuś, jeśli się powtarzam to sorki, jednym okiem czytam drugim patrzę na małego i jednocześnie się odciągam ;)
Jeremka ja mam podobną ilość mleczka, trzeba walczyć. Dzisiaj kupiłam sobie karmi- wiem wiem to alkoholowe z lekka, ale będę próbować różnych metod. Bocianka też zakupię przy okazji. Na początku, jeszcze w szpitalu, miałam odpowiednią ilość mleczka, a teraz lypa. Nawał mleczny też mnie ominął, więc spoko Mikulka, nie każda musi przejść etap cycków jak kamieni i jest to zupełnie normalne- pytałam się babki od laktacji.
Jeśli laktator to zdecydowanie elektryczny, jeśli ma to byś sporadyczne odciąganie to może ręczny by zdał egzamin, ale ja bym się chyba pocięła gdybym miała ręcznym ściągać- zwłaszcza w nocy.
Maciuś dzisiaj odkrył książeczkę Tiny Love- kiedyś chyba Nilkaaa ją polecała, Azura też ją ma, mały patrzy się wielkimi oczami, coś tam gada po swojemu i macha do niej rączkami, świetny widok.
Jeremka ja mam podobną ilość mleczka, trzeba walczyć. Dzisiaj kupiłam sobie karmi- wiem wiem to alkoholowe z lekka, ale będę próbować różnych metod. Bocianka też zakupię przy okazji. Na początku, jeszcze w szpitalu, miałam odpowiednią ilość mleczka, a teraz lypa. Nawał mleczny też mnie ominął, więc spoko Mikulka, nie każda musi przejść etap cycków jak kamieni i jest to zupełnie normalne- pytałam się babki od laktacji.
Jeśli laktator to zdecydowanie elektryczny, jeśli ma to byś sporadyczne odciąganie to może ręczny by zdał egzamin, ale ja bym się chyba pocięła gdybym miała ręcznym ściągać- zwłaszcza w nocy.
Maciuś dzisiaj odkrył książeczkę Tiny Love- kiedyś chyba Nilkaaa ją polecała, Azura też ją ma, mały patrzy się wielkimi oczami, coś tam gada po swojemu i macha do niej rączkami, świetny widok.
Oczywiście zapomniałam dopisać o opuchliźnie- to jest też całkiem normalne, uroki połogu. Ja na nast. dzień po porodzie to nawet twarz miałam spuchniętą, nogi słoniowe, palce ledwo zginałam, mi przeszło po paru dniach- nie mogłam się nadziwić jakie chude nóżki i dłonie mam. Tak samo wzmożone pocenie się jest normalne, w nocy miałam "dygawice" tak to sobie nazwałam- raz było mi megagorąco, rozkrywałam się, a za chwilę nadchodziły zimne poty z dreszczami i żadne kołdry nie pomagały. Ginekolodzy potwierdzili, to hormony.
Pochwalę się, zostało mi 3,5 kg do wagi wyjściowej tj. 57kg na końcówce ciąży było 79kg, ale brzuszek nadal jest :/
Pochwalę się, zostało mi 3,5 kg do wagi wyjściowej tj. 57kg na końcówce ciąży było 79kg, ale brzuszek nadal jest :/
Novia, ja mam reczny TT i ogolnie jest ok jesli sciagasz sporadycznie- jak ja.. natomiast jak masz malo pokarmu i musisz sciagac jak np sylwiaagnieszka to sie zajedziesz... zaczekaj az urodzisz i zobaczysz.. dzisiaj można kupic takie sprzety codziennie bez problemu.
My wrócilismy z ponad 3godz spaceru, super pogoda, mile towarzystwo- maz i córa- jak to sie można niedzielnie zrelaksować :) ale tak mi nogi w tylek wchodzą, ze młoda karmiłam w sypialni na leżąco :P
Teraz ona sobie zasypia a ja korzystam z chwili wolnego- jedzenie i kompiuter :)
My wrócilismy z ponad 3godz spaceru, super pogoda, mile towarzystwo- maz i córa- jak to sie można niedzielnie zrelaksować :) ale tak mi nogi w tylek wchodzą, ze młoda karmiłam w sypialni na leżąco :P
Teraz ona sobie zasypia a ja korzystam z chwili wolnego- jedzenie i kompiuter :)
Sylwiaagnieszka, ładnie lecisz z wagą :) Brzuszek to chyba jeszcze troche, szczególnie, ze Ty po CC.. ja tez jeszcze mam taki mały waleczek- zwis ;) ale głównie go widać jak siedze...
Chciałam zaczac cwiczyc ale a to za gorąco... a to nie mam czasu... jak zwykle milion wymówek.
Chciałabym sie zapisać do CS Południe na Zumbe ;) Któras chętna ;) ?
Chciałam zaczac cwiczyc ale a to za gorąco... a to nie mam czasu... jak zwykle milion wymówek.
Chciałabym sie zapisać do CS Południe na Zumbe ;) Któras chętna ;) ?
W cs polecam zajęcia z Karoliną i Magdą, brzuszek szybko zacznie lecieć. Ja na razie nie mogę, ale za jakiś czas jak najbardziej.
Karmi niby na laktację dobrze wpływa, szkoda że tylko jedno sobie kupiłam.
Z wagą lecę bo prawie nic nie mogę jeść, same chude i dietetyczne rzeczy, które już mi powoli uszami wychodzą no i szpital zrobił swoje.
Karmi niby na laktację dobrze wpływa, szkoda że tylko jedno sobie kupiłam.
Z wagą lecę bo prawie nic nie mogę jeść, same chude i dietetyczne rzeczy, które już mi powoli uszami wychodzą no i szpital zrobił swoje.
witajcie,
my wróciliśmy z działeczki, super Kubuś spał ja też sobie pospałam....odsypiam teraz za wszystkie czasu :) Dziadkowie skaczą przy Kubie jak szaleni :D
Sylwia, to super że już zjechałaś tak z wagą ! Ja tu u teściów to nie mam szans schudnąć, ale jak tylko wrócę do domu to się biore za siebie. Ja też piłam na laktacje karmi.
Ja ginekologa mam 16 lipca, już się doczekać nie mogę, oby wszystko było oki :)
no i Kuba też już namiętnie przygląda się książeczce tiny love :) jest super
my wróciliśmy z działeczki, super Kubuś spał ja też sobie pospałam....odsypiam teraz za wszystkie czasu :) Dziadkowie skaczą przy Kubie jak szaleni :D
Sylwia, to super że już zjechałaś tak z wagą ! Ja tu u teściów to nie mam szans schudnąć, ale jak tylko wrócę do domu to się biore za siebie. Ja też piłam na laktacje karmi.
Ja ginekologa mam 16 lipca, już się doczekać nie mogę, oby wszystko było oki :)
no i Kuba też już namiętnie przygląda się książeczce tiny love :) jest super
no jeśli chodzi o wagę to mi też leci ekspresowo, już ważę 3,5 kilo mniej niż jak zachodziłam w ciąże a Młoda ma dopiero 2 tygodnie i właśńie się zaczęły kolki czyli dieta...
przynajmniej z tego jakaś korzyś - do do brzucha to ja już nie mam wcale, tz. mam taki jaki miałam przed ciążą poza tym ciemnym paskiem, ale mam nadzieję, że zniknie, zresztą nie to jest naważniejsze :)
ja dzisaj kupiłam monitor oddechu bo źle mi się spi i sprawdzam czy Mała oddycha :)
przynajmniej z tego jakaś korzyś - do do brzucha to ja już nie mam wcale, tz. mam taki jaki miałam przed ciążą poza tym ciemnym paskiem, ale mam nadzieję, że zniknie, zresztą nie to jest naważniejsze :)
ja dzisaj kupiłam monitor oddechu bo źle mi się spi i sprawdzam czy Mała oddycha :)
ja sobie czasem - a dokladnie mniej wiecej co tydzien - strzelam Karmii i mam po nim - tak mi sie przynajmniej wydaje - wiecej mleka. Co do ilosci % to jest to taka ilosc jakbym zjadla z 5 jablek lub wypila kwas chelbowy. Takze smialo dziewczyny, jesli ktoras ubi to niech popija Karmii.
Elfik mi nogi puchly w ciazy a po porodzie na 2 dzien mialam juz szczuple stopy i lydki. Wiec nie pomoge, nie wiem skad u Ciebie teraz ta opuchlizna.
My mamy 17 lipca szczepienia. W zwiazku z problemami z nereczkami dostaniemy pneumokoki gratis z NFZu. Reszte biore 5w1.
Elfik mi nogi puchly w ciazy a po porodzie na 2 dzien mialam juz szczuple stopy i lydki. Wiec nie pomoge, nie wiem skad u Ciebie teraz ta opuchlizna.
My mamy 17 lipca szczepienia. W zwiazku z problemami z nereczkami dostaniemy pneumokoki gratis z NFZu. Reszte biore 5w1.
Niuta, gratulacje :))
Mała, ja sie pisze na spacerek, tylko nie wiem czy jutro... musze w koncu do ZUS pojechać zawieźć dokumenty bo nie dostaje pieniążków za macierzyński a oszczednosci sie powoli kończą... ;)
I tak samo do PZU złożyć wniosek... i nie moge sie wybrac bo albo gorąco albo pada ;)
A moze wiecej chetnych bedzie na spacer po Gdańsku to załatwie 3w1 ;)
Mała, ja sie pisze na spacerek, tylko nie wiem czy jutro... musze w koncu do ZUS pojechać zawieźć dokumenty bo nie dostaje pieniążków za macierzyński a oszczednosci sie powoli kończą... ;)
I tak samo do PZU złożyć wniosek... i nie moge sie wybrac bo albo gorąco albo pada ;)
A moze wiecej chetnych bedzie na spacer po Gdańsku to załatwie 3w1 ;)
mamusiom gratuluję ;)
wpis męża azurry niezły ;))) hehehe
my dziś dzień na kaszubach spędziliśmy - najpierw odwiedzaliśmy moje dziecko na koloniach - dzień pokazów tanecznych był - a potem z nią pojechaliśmy na działkę ;)
malutka spała cały dzień tylko z przerwami na jedzenie - a kupa szła za kupą - chyba powietrze kaszubskie jej służyło ;)))
ja z wagą stoję po spanięciu 15 kg - ale to jest kropla w morzu potrzeb ;(( i niestety chociaż minęły 3 tyg. ja ciągle plamię i to mocno ;( a jak chwilę probowałam poćwiczyć to było jeszcze gorzej że dzwoniłam na IP czy to normalne czy mam przyjechać ... bo się przestraszyłam
więc ja na zumbę - nulka- jeszcze nie ... ;(
ale jak juz dojdę całkiem do siebie tochętnie baaaaardzo
wpis męża azurry niezły ;))) hehehe
my dziś dzień na kaszubach spędziliśmy - najpierw odwiedzaliśmy moje dziecko na koloniach - dzień pokazów tanecznych był - a potem z nią pojechaliśmy na działkę ;)
malutka spała cały dzień tylko z przerwami na jedzenie - a kupa szła za kupą - chyba powietrze kaszubskie jej służyło ;)))
ja z wagą stoję po spanięciu 15 kg - ale to jest kropla w morzu potrzeb ;(( i niestety chociaż minęły 3 tyg. ja ciągle plamię i to mocno ;( a jak chwilę probowałam poćwiczyć to było jeszcze gorzej że dzwoniłam na IP czy to normalne czy mam przyjechać ... bo się przestraszyłam
więc ja na zumbę - nulka- jeszcze nie ... ;(
ale jak juz dojdę całkiem do siebie tochętnie baaaaardzo
no właśnie a te zajęcia z zumby to ile kosztują i kiedy są?
chętnie bym sie wybrała tylko mnie coś cały czas kość łonowa boli i zastanawiam się czy to nie za długo
Przy Gabrysi tak mnie nie bolało a teraz nawet jak kicham to mnie boli i muszę się zatrzymać żeby kichnąc i dziwnie wtedy wyglądam :-)
no ja właśnie tez do tej pory nie dostałam kasy z ZUSu
Ja chętnie na spacer ale teraz najlepiej to przy zbiorniku na Zakoniczynie :-)
mały dzisiaj bardzo mały spał później strasznie go brzuszek bolał i teraz nadal nie śpi, boje się że będę miała nockę z głowy :-/
dziewczyny co to znaczy jak kupki sa zielonkawe?dobrze pamietam że to oznaka kolek?
chętnie bym sie wybrała tylko mnie coś cały czas kość łonowa boli i zastanawiam się czy to nie za długo
Przy Gabrysi tak mnie nie bolało a teraz nawet jak kicham to mnie boli i muszę się zatrzymać żeby kichnąc i dziwnie wtedy wyglądam :-)
no ja właśnie tez do tej pory nie dostałam kasy z ZUSu
Ja chętnie na spacer ale teraz najlepiej to przy zbiorniku na Zakoniczynie :-)
mały dzisiaj bardzo mały spał później strasznie go brzuszek bolał i teraz nadal nie śpi, boje się że będę miała nockę z głowy :-/
dziewczyny co to znaczy jak kupki sa zielonkawe?dobrze pamietam że to oznaka kolek?
syrenka podobno jak uparcie będziesz prosiła to może być cały czas ale jeżeli nie to dopiero jak się regularne skurcze zaczną albo wody odejdą
Jeżeli chodzi o wagę to ja nadal mam chyba 2kg do zgubienia ale się wkurzam bo nadal mam taki brzuszek i nie mogę nic więcej zgubić a przy Gabrysi to w tym czasie miałam już mniej niż przed ciążą i wchodziłam we wszystko albo i za duze było a teraz nie jest tak łatwo :-/
Jeżeli chodzi o wagę to ja nadal mam chyba 2kg do zgubienia ale się wkurzam bo nadal mam taki brzuszek i nie mogę nic więcej zgubić a przy Gabrysi to w tym czasie miałam już mniej niż przed ciążą i wchodziłam we wszystko albo i za duze było a teraz nie jest tak łatwo :-/
Witajcie,
U nas dziś cięzki dzień. Alex obudził się o 9 i spał po góra 20-30 min, potem marudził. Zasnął dopiero o 19l i na szczęscie jeszcze śpi. Chyba za gorąco dla niego było a bylismy na cmetarzu i wycieczka po hipermarketach. Do moich karmień "na powietrzu" muszę doliczyć cmentarz :) pewnie bym się nie zdecydowała gdyby któraś z was(przperaszam nie pamiętam) nie napisąła, że karmiła. Przeprosiłam Pana do którego nalezała ławeczka i skorzystałam :)
Co do połogu, mi się pojawiają jeszcze czasami bardzoe lekkie plamienia. Oczywisćie nie wytzrymałam do wizyty u ginki którą mam w czwartek, zoabczymy co powie :( pewnie dostanę opierdziel.
U mnie na osiedlu jest siłownia która oferuje porgram aktywna mama który umożliwia ćwiczenia w obecności swojego bobaska :D w przyszłym tygodniu idę się zapisać więc również zapraszam jeśli któraś chetna :) zawsze razem raźniej... Dodam, że mieszkam na suchaninie.
Moja waga jest mniejsza niż przed ciążą ale nie wyglądałam wtedy dobrze więc walczę by powrócić do wagi z przed 8 lat:) niczym hormony pomieszały mi w życiu.. wiec 3majcie za mnie kciuki bo mam wiele do zrzucenia :)
Mała i oooll ja bym się chętnie do was dołączyła jeśłi nie macie nic przeciwko tylko o której godzinie wam by pasowało??
Ogromne gratulację dla kolejnych rozpakowanych. Ciekawe co z Masią... a i Iron się coś nie odzywa, ciekawe jak dziewczyny sobie radzą.
U nas dziś cięzki dzień. Alex obudził się o 9 i spał po góra 20-30 min, potem marudził. Zasnął dopiero o 19l i na szczęscie jeszcze śpi. Chyba za gorąco dla niego było a bylismy na cmetarzu i wycieczka po hipermarketach. Do moich karmień "na powietrzu" muszę doliczyć cmentarz :) pewnie bym się nie zdecydowała gdyby któraś z was(przperaszam nie pamiętam) nie napisąła, że karmiła. Przeprosiłam Pana do którego nalezała ławeczka i skorzystałam :)
Co do połogu, mi się pojawiają jeszcze czasami bardzoe lekkie plamienia. Oczywisćie nie wytzrymałam do wizyty u ginki którą mam w czwartek, zoabczymy co powie :( pewnie dostanę opierdziel.
U mnie na osiedlu jest siłownia która oferuje porgram aktywna mama który umożliwia ćwiczenia w obecności swojego bobaska :D w przyszłym tygodniu idę się zapisać więc również zapraszam jeśli któraś chetna :) zawsze razem raźniej... Dodam, że mieszkam na suchaninie.
Moja waga jest mniejsza niż przed ciążą ale nie wyglądałam wtedy dobrze więc walczę by powrócić do wagi z przed 8 lat:) niczym hormony pomieszały mi w życiu.. wiec 3majcie za mnie kciuki bo mam wiele do zrzucenia :)
Mała i oooll ja bym się chętnie do was dołączyła jeśłi nie macie nic przeciwko tylko o której godzinie wam by pasowało??
Ogromne gratulację dla kolejnych rozpakowanych. Ciekawe co z Masią... a i Iron się coś nie odzywa, ciekawe jak dziewczyny sobie radzą.
Gratulacje dla kolejnych mamusiek.
My byliśmy na weekend na wsi i dziś wróciliśmy. Basia wyszalała się jak zwykle u prababci. Wiejskie powietrze sprawiło, że moja młodsza córka przespała nockę od 21 do 5 rano. Potem był cyc i dalej poszła w kimę do ok.8
U mnie waga również szybko jechała w dół a teraz od ok. tyg stoi niestety co bardzo mi się nie podoba:(
My byliśmy na weekend na wsi i dziś wróciliśmy. Basia wyszalała się jak zwykle u prababci. Wiejskie powietrze sprawiło, że moja młodsza córka przespała nockę od 21 do 5 rano. Potem był cyc i dalej poszła w kimę do ok.8
U mnie waga również szybko jechała w dół a teraz od ok. tyg stoi niestety co bardzo mi się nie podoba:(
alicja a te zajęcia u ciebie to jaki koszt i o której godzinie są?
ja serdecznie zapraszam na spacerek :-)
masz do mnie numer więc możemy się jakoś zgadać a tobie o której by ci pasowało?
Z tego co wiem to u Iron ok i podobno we wtorek malutka wraca w końcu do domku :-)
mam nadzieje że się nic u niej nie zmieniło
Ja też jestem ciekawa jak Masia się miewa
ja serdecznie zapraszam na spacerek :-)
masz do mnie numer więc możemy się jakoś zgadać a tobie o której by ci pasowało?
Z tego co wiem to u Iron ok i podobno we wtorek malutka wraca w końcu do domku :-)
mam nadzieje że się nic u niej nie zmieniło
Ja też jestem ciekawa jak Masia się miewa
kate trzymamy kciuki i czekamy na wieści.
Mała mi pasuje praktycznie do 16 każda godzina. Jutro rano bym Ci napisała smsem dokładniej.
Oglądam właśnie Policję dla zwierząt. Powinni dawać dożywocie za zabicie zwierząt i nie mniej dotkliwą karę.
Mała nie wiem dokładnie jaka cena jest samych zajęć aktywna mama ponieważ ja chcę zakupić karnet. Załączam stronkę: http://www.aquarius.eu.com zajecia są w poniedziałki o 10.
Dziewczyny czy macie jakieś sprawdzone wkładki laktacyjne? jak kupiłam johnossona jak byłam w ciązy i jestem bardzo nie zadowolona bo pozostawiają "włosy"na brodawce :/
Mała mi pasuje praktycznie do 16 każda godzina. Jutro rano bym Ci napisała smsem dokładniej.
Oglądam właśnie Policję dla zwierząt. Powinni dawać dożywocie za zabicie zwierząt i nie mniej dotkliwą karę.
Mała nie wiem dokładnie jaka cena jest samych zajęć aktywna mama ponieważ ja chcę zakupić karnet. Załączam stronkę: http://www.aquarius.eu.com zajecia są w poniedziałki o 10.
Dziewczyny czy macie jakieś sprawdzone wkładki laktacyjne? jak kupiłam johnossona jak byłam w ciązy i jestem bardzo nie zadowolona bo pozostawiają "włosy"na brodawce :/
Alicja - ja już nie oglądam takich programów, bo albo rycze albo łapię doły jacy ludzie potrafią być podli dla zwierzaków :( sama mam niezłego łobuza ale jak można skrzywdzić psa który jest totalnie od nas zależny. Zresztą na zwierzaki nie można się długo gniewać :)
Co do wkładek to ja kupiłam sobie Babydream z Rosmanna, bo lubię tą markę, tylko jak działają nie wiem bo mi nic a nic nie leci póki co.
Co do wkładek to ja kupiłam sobie Babydream z Rosmanna, bo lubię tą markę, tylko jak działają nie wiem bo mi nic a nic nie leci póki co.
Laski, ja tez sie moge pisać na spacer na 5wzgorz, tylko bym sie musiała dopasować do autobusu ktory tam jeździ, bo zanim zapakuje wózek do auta to minie pol dnia ;) - mowa o wtorku
kateZSP,powodzenia !
Co do wagi, 15kg mniej niz w dzien porodu, wszystkie spodnie za duze :/ tylko fałda na brzuchu została...
A co do ZUmBY to myslalam o czwartkach na 19tą, co by miał kto z małą zostać ;) http://www.cspoludnie.pl/fitness#plan_zajec
Ja wkladki używałam Johnssona i teraz mam Rossmanowskie, obie są krótkotrwałe, tzn wg mnie za szybko nasiąkają.. :/ ale 'wlosków' u mnie zadne nie zostawiały... No i Rossmanowskie są duzo tańsze wiec ich używam.
Mała noc całkiem ładnie przespała, od 22 do 4, potem sniadanie i dalej spi ;) a ja juz pranie wstawiłam... sama nie wierze, ze przed 7rano robilam pranie - pierwszy raz w zyciu ! ;)
kateZSP,powodzenia !
Co do wagi, 15kg mniej niz w dzien porodu, wszystkie spodnie za duze :/ tylko fałda na brzuchu została...
A co do ZUmBY to myslalam o czwartkach na 19tą, co by miał kto z małą zostać ;) http://www.cspoludnie.pl/fitness#plan_zajec
Ja wkladki używałam Johnssona i teraz mam Rossmanowskie, obie są krótkotrwałe, tzn wg mnie za szybko nasiąkają.. :/ ale 'wlosków' u mnie zadne nie zostawiały... No i Rossmanowskie są duzo tańsze wiec ich używam.
Mała noc całkiem ładnie przespała, od 22 do 4, potem sniadanie i dalej spi ;) a ja juz pranie wstawiłam... sama nie wierze, ze przed 7rano robilam pranie - pierwszy raz w zyciu ! ;)
Mała:
zielone kupki mogą świadczyć o wszystkim - alergii, chorobie, (teraz jeszcze nie - ale później też jak najbardziej - o zębach) u niemowlaka prawie każdy problem sygnalizowany jest właśnie zmianą koloru kupki
Na wkładkach się z kolei nie znam, bo po poprzednim porodzie zużyłam chyba jedną parę, całe opakowanie wciąż leży. Kojarzę jednak że dziewczyny chwaliły Lacintosh (jakoś tak się pisze) -miały fioletowe opakowanie ale ciężko dostępne.
zielone kupki mogą świadczyć o wszystkim - alergii, chorobie, (teraz jeszcze nie - ale później też jak najbardziej - o zębach) u niemowlaka prawie każdy problem sygnalizowany jest właśnie zmianą koloru kupki
Na wkładkach się z kolei nie znam, bo po poprzednim porodzie zużyłam chyba jedną parę, całe opakowanie wciąż leży. Kojarzę jednak że dziewczyny chwaliły Lacintosh (jakoś tak się pisze) -miały fioletowe opakowanie ale ciężko dostępne.
hejka
ja we wtorek niestety nie dam rady na spacerek się spotkać bo autko muszę naprawić :-/
wszystko nam się na jeden miesiąc zwaliło z wydatkami a jeszcze macierzyńskiego też nie dostałam i po po prostu załamka jakaś :-/
teraz kupka jest już normalna więc zobaczymy jak będzie dalej
Niestety nocka była średnia więc padam na twarz niestety :-/
pozdrowionka
ja we wtorek niestety nie dam rady na spacerek się spotkać bo autko muszę naprawić :-/
wszystko nam się na jeden miesiąc zwaliło z wydatkami a jeszcze macierzyńskiego też nie dostałam i po po prostu załamka jakaś :-/
teraz kupka jest już normalna więc zobaczymy jak będzie dalej
Niestety nocka była średnia więc padam na twarz niestety :-/
pozdrowionka
laseczki to jutro ten spacerek o której - czy 14 by wam pasowała??? albo 10 - żeby ominąć największy upał o 12 ....
oby pogoda dopisała ;))
to dajcie znać czy się spotykamy - ale fajnie ;)))
co do wkładek - ja kupiłam w mothercare - takie ichnie - i jestem mega zadowolona bardzo chłonne i cenowo nie ma masakry - fakt że ja mam ciągle to jedno opakowanie ;)) bo nie mam aż takich potrzeb ;)
gratki dla nowej mamusi ;)
oby pogoda dopisała ;))
to dajcie znać czy się spotykamy - ale fajnie ;)))
co do wkładek - ja kupiłam w mothercare - takie ichnie - i jestem mega zadowolona bardzo chłonne i cenowo nie ma masakry - fakt że ja mam ciągle to jedno opakowanie ;)) bo nie mam aż takich potrzeb ;)
gratki dla nowej mamusi ;)
Dziewczyny, to bysmy musiały sie spotkac na petli jak ostatnio... chociaz lepiej przy rondzie za/przed przychodnia jak ostatnio szłysmy i w 265 wsiasc... i 10.12 jest... albo 13.16 :)
bo nie wiem jaki jeszcze autobus tam jezdzi...
ja za wkladki 30szt place niecale 7zl, johnson sa ok 16zl za 50 szt..
Zus zalatwiony, w pzu taka giga kolejka ze odpuscilam.. ale spacer 2 godzinny był :)
bo nie wiem jaki jeszcze autobus tam jezdzi...
ja za wkladki 30szt place niecale 7zl, johnson sa ok 16zl za 50 szt..
Zus zalatwiony, w pzu taka giga kolejka ze odpuscilam.. ale spacer 2 godzinny był :)
hejka :)
cóż u mnie ostatnie dni to wielkie marudzenie i zrzędzenie :P Moje niestety :( Spać nie mogę, po nocy mam spuchnięte ręce i nogi i czuję jakby ktoś mi żyłę wyrywał z lewego biodra :D Także się nie nudzę ;]
A tak poza tym trochę pojeździliśmy, pozwiedzaliśmy, jeszcze jakieś pierdółki się dokupiło i tak weekend zleciał :)
Nieska miałaś chyba ktg w piątek, co?? I jak?? co tam słychać ??
KateZSP czemu na patologię? coś się dzieje ? Masz jeszcze czas :P Nie wpychaj się :P
A co do spacerku to czy jeśli pogoda będzie trochę łaskawa i dam radę to mogę się z Wami wybrać :D Znowu :P?? Co prawda jutro mam termin, ale jakoś tak niezbyt junior chce poznać mamę i tatę :P
Dziewczyny dajcie znać na którą się umawiacie, a ja się postaram dostosować :)
Byłam dziś na ktg, na początku pani doktor się coś wynik nie podobał i zaczęła rzucać moim brzuchem... Junior się obudził i ze złości tak mnie pokopał że myślałam, że z "leżanki" nie wstanę.. ale zapis się spodobał gince :P
Ogólnie powiedziała, ze już mnie nie chce widzieć, dopiero za 6-7 tyg na wizycie kontrolnej :) A jak nie urodzę do wtorku, to we wtorek mam się stawić do szpitala:) Więc zakładam ze do końca przyszłego tygodnia poznam moje dziecko ;]
cóż u mnie ostatnie dni to wielkie marudzenie i zrzędzenie :P Moje niestety :( Spać nie mogę, po nocy mam spuchnięte ręce i nogi i czuję jakby ktoś mi żyłę wyrywał z lewego biodra :D Także się nie nudzę ;]
A tak poza tym trochę pojeździliśmy, pozwiedzaliśmy, jeszcze jakieś pierdółki się dokupiło i tak weekend zleciał :)
Nieska miałaś chyba ktg w piątek, co?? I jak?? co tam słychać ??
KateZSP czemu na patologię? coś się dzieje ? Masz jeszcze czas :P Nie wpychaj się :P
A co do spacerku to czy jeśli pogoda będzie trochę łaskawa i dam radę to mogę się z Wami wybrać :D Znowu :P?? Co prawda jutro mam termin, ale jakoś tak niezbyt junior chce poznać mamę i tatę :P
Dziewczyny dajcie znać na którą się umawiacie, a ja się postaram dostosować :)
Byłam dziś na ktg, na początku pani doktor się coś wynik nie podobał i zaczęła rzucać moim brzuchem... Junior się obudził i ze złości tak mnie pokopał że myślałam, że z "leżanki" nie wstanę.. ale zapis się spodobał gince :P
Ogólnie powiedziała, ze już mnie nie chce widzieć, dopiero za 6-7 tyg na wizycie kontrolnej :) A jak nie urodzę do wtorku, to we wtorek mam się stawić do szpitala:) Więc zakładam ze do końca przyszłego tygodnia poznam moje dziecko ;]
Witam !
Gratulacje dla nowych mamuś:)
Ja dziś czuje cały czas parcie na dół, troszkie bolesne i zastanwiam sie czy cos sie zaczyna dziać ? Wczoraj zaczełam stosowac 3 x S:) Może mała chce się wydostac w pierwszym terminie, ale niech nie robi tego 13 w piatek , oh. A najgorsze jest to ze ja nic nie sprawdze , bo lekarz nie chce mnie juz widziec chyba ze sie orzeterimnuje. A dziewczyny pytanko, czy wasze maluchy przed porodem były takie ruchliwe, ja mała czuje jak kreci cały czas tak na dole ?
Gratulacje dla nowych mamuś:)
Ja dziś czuje cały czas parcie na dół, troszkie bolesne i zastanwiam sie czy cos sie zaczyna dziać ? Wczoraj zaczełam stosowac 3 x S:) Może mała chce się wydostac w pierwszym terminie, ale niech nie robi tego 13 w piatek , oh. A najgorsze jest to ze ja nic nie sprawdze , bo lekarz nie chce mnie juz widziec chyba ze sie orzeterimnuje. A dziewczyny pytanko, czy wasze maluchy przed porodem były takie ruchliwe, ja mała czuje jak kreci cały czas tak na dole ?
Hej dziewczyny witam po tygodniu nieobecności. Widzę, że idziecie jutro na spacerek. Ja niestety odpadam, bo mam jutro chirurga Agatkowego. W poniedziałek byłam na pierwszym szczepieniu. Mała była po nim rozdrażniona i nie miała apetytu, ale tak jak pisali na ulotce w ciągu 2-3 dni ustąpiło. My cały tydzień się byczyłyśmy na kaszubach:) i teraz tydzień w domu i we wtorek znowu wybywamy:)Mam do nadrobienia prawie cały wątek, więc powoli będę nadrabiała.
Azura odpoczywaj na Helu i nabieraj sił:)
Noo i gratuluję nowym mamusiom:)
Azura odpoczywaj na Helu i nabieraj sił:)
Noo i gratuluję nowym mamusiom:)
Kate88, cierpliwosci!;) Qrcze, najgorsze sa te upaly, prawda?
Niuta, gratulacje:))
Dziewczyny, ja na razie odpadam, bo moj monsz dzis jak skladal wozek powiedzial, ze "o, tu zaraz peknie oska kolka", wiec sie na razie boje wypuszczac gdzies dalej, chyba, ze uda Mu sie to w jakis cudowny sposob dzis wieczor zalatac;(( Madziuska, mam do Ciebie numer jakby co. Nulka, napisalabys tez mi swoj na privie? Szkoda by mi bylo stracic spacerek z Wami. Kobritta, mi na przyszlosc rejony Wrzeszcza tez pasuja:)
Pomelo i Azura, zazdraszczam wypoczynku!;)
Niuta, gratulacje:))
Dziewczyny, ja na razie odpadam, bo moj monsz dzis jak skladal wozek powiedzial, ze "o, tu zaraz peknie oska kolka", wiec sie na razie boje wypuszczac gdzies dalej, chyba, ze uda Mu sie to w jakis cudowny sposob dzis wieczor zalatac;(( Madziuska, mam do Ciebie numer jakby co. Nulka, napisalabys tez mi swoj na privie? Szkoda by mi bylo stracic spacerek z Wami. Kobritta, mi na przyszlosc rejony Wrzeszcza tez pasuja:)
Pomelo i Azura, zazdraszczam wypoczynku!;)
Gratulacje dla nowych mam:)
Tak jak pisze Ooolll PZU przez neta szybko, bezproblemowo i prawie od razu kasa na koncie.
Dzisiaj u nas była pani dr pediatro-neurolog, oczywiście Maciek ją olał- dosłownie, wszystko jest ok, mamy zdrowe dziecko i można go szczepić. Mam spasować ze specjalną dietą i tak się tym nie filmować.
Tak jak pisze Ooolll PZU przez neta szybko, bezproblemowo i prawie od razu kasa na koncie.
Dzisiaj u nas była pani dr pediatro-neurolog, oczywiście Maciek ją olał- dosłownie, wszystko jest ok, mamy zdrowe dziecko i można go szczepić. Mam spasować ze specjalną dietą i tak się tym nie filmować.
doczytałam trzy po trzy, to coś napiszę :P
poza tym mam chwilkę, bo Mąż z Martysią na rowerze, na plaży czy gdzieśtam ;)
najpierw to
gratulacje dla nowych mam!
kurcze już tak niewiele z nas w dwupaku, trzymajcie się kuleczki :)
niby przed porodem dzieci są mniej ruchliwe, ale niewiele znam osób, u których to się sprawdziło; moje dzieci z resztą też do ostatnich chwil fisiowały w brzuchu nieźle :)
ale już je nisko pewnie macie, to Wam uciskają różne nerwy i w ogóle... no i pęcherz :/
jeny, mi się zumba marzy od dawna i też bym chciała w to wskoczyć! tylko jak już to pewnie tu: http://www.dancefusion.com.pl/ bo mi bliżej; tylko jeszcze się nie zdecydowałam, bo mi trochę kasy szkoda i może na pojedyncze zajęcia (25zł/h) wbiję, żeby zobaczyć, czy warto czy
jednak sobie sama poskaczę w domu przy Youtube :P tylko podobno po 8tyg od porodu sn i po konsultacji z ginem jeszcze najlepiej można zacząć szaleć także mam trochę czasu.
ja mam jeszcze 10kg do zrzucenia i to niedługo - nie mam zamiaru sobie nowych ciuchów kupować :P i tak mi Mama dała kilka par spodni i spódniczek, bo już jęczałam ;) 2 rozmiary większy tyłek mam (jak nie 3!), masakra jakaś...! no i ten brzuchowy worek ;)
też się podpisuję pod tym, że wkładki laktacyjne Johnsona zostawiają kłaczki... ale Mąż mi kupił no i co zrobić ;)
Banka a Ty miałaś sesję z brzuszkiem może przypadkiem? ;)
a co do karmienia poza zaciszem domowym to ja już się nie szczypię, nawet w kościele karmiłam i na krawężniku gdzieś :)
my na spacer jutro się nie wybierzemy - jeszcze się sama z dwójką nie wypuszczam, przyznaję się ;) chyba, że w okolice które wymieniła Kobritka - też mi bardziej pasują no i do czasu następnego spotkania może się rozkręcę albo Tysię komuś pożyczę :)
i w przychodni też jeszcze z Maurysiem nie byłam, jak już tak się przyznaję, chyba jestem najwyrodniejszą mamą w naszym wątku, chyba że się nie przyznajecie do swoich grzeszków ;)
jeny ale mi śpi synek, już chyba ze 3h... na balkonie w foteliku samochodowym - dobrze mu robi nasze wiejskie powietrze :P
poza tym mam chwilkę, bo Mąż z Martysią na rowerze, na plaży czy gdzieśtam ;)
najpierw to
gratulacje dla nowych mam!
kurcze już tak niewiele z nas w dwupaku, trzymajcie się kuleczki :)
niby przed porodem dzieci są mniej ruchliwe, ale niewiele znam osób, u których to się sprawdziło; moje dzieci z resztą też do ostatnich chwil fisiowały w brzuchu nieźle :)
ale już je nisko pewnie macie, to Wam uciskają różne nerwy i w ogóle... no i pęcherz :/
jeny, mi się zumba marzy od dawna i też bym chciała w to wskoczyć! tylko jak już to pewnie tu: http://www.dancefusion.com.pl/ bo mi bliżej; tylko jeszcze się nie zdecydowałam, bo mi trochę kasy szkoda i może na pojedyncze zajęcia (25zł/h) wbiję, żeby zobaczyć, czy warto czy
jednak sobie sama poskaczę w domu przy Youtube :P tylko podobno po 8tyg od porodu sn i po konsultacji z ginem jeszcze najlepiej można zacząć szaleć także mam trochę czasu.
ja mam jeszcze 10kg do zrzucenia i to niedługo - nie mam zamiaru sobie nowych ciuchów kupować :P i tak mi Mama dała kilka par spodni i spódniczek, bo już jęczałam ;) 2 rozmiary większy tyłek mam (jak nie 3!), masakra jakaś...! no i ten brzuchowy worek ;)
też się podpisuję pod tym, że wkładki laktacyjne Johnsona zostawiają kłaczki... ale Mąż mi kupił no i co zrobić ;)
Banka a Ty miałaś sesję z brzuszkiem może przypadkiem? ;)
a co do karmienia poza zaciszem domowym to ja już się nie szczypię, nawet w kościele karmiłam i na krawężniku gdzieś :)
my na spacer jutro się nie wybierzemy - jeszcze się sama z dwójką nie wypuszczam, przyznaję się ;) chyba, że w okolice które wymieniła Kobritka - też mi bardziej pasują no i do czasu następnego spotkania może się rozkręcę albo Tysię komuś pożyczę :)
i w przychodni też jeszcze z Maurysiem nie byłam, jak już tak się przyznaję, chyba jestem najwyrodniejszą mamą w naszym wątku, chyba że się nie przyznajecie do swoich grzeszków ;)
jeny ale mi śpi synek, już chyba ze 3h... na balkonie w foteliku samochodowym - dobrze mu robi nasze wiejskie powietrze :P
Bauaganiara nie jesteś wyrodna :-)
mi powiedzieli w przychodni że jeżeli nic się nie dzieje to dopiero na pierwsze szczepienie mamy się pojawić
Ja byłam jak miał miesiąc bo strasznie ulewał i wolałam skontrolować wagę i zapytać lekarza czy coś można z tym zrobić
Dostałam jakąś zawiesinę ale niestety nic nie pomogło a wręcz mam wrażenie że jest gorzej :-/
w następnym tygodniu mamy szczepienie więc zobaczymy jak waga skoczyła
pozdrowienia
mi powiedzieli w przychodni że jeżeli nic się nie dzieje to dopiero na pierwsze szczepienie mamy się pojawić
Ja byłam jak miał miesiąc bo strasznie ulewał i wolałam skontrolować wagę i zapytać lekarza czy coś można z tym zrobić
Dostałam jakąś zawiesinę ale niestety nic nie pomogło a wręcz mam wrażenie że jest gorzej :-/
w następnym tygodniu mamy szczepienie więc zobaczymy jak waga skoczyła
pozdrowienia
no to uff ;)
mi też Mauryś trochę ulewa, ale Tysia bardziej te 2lata temu, miałam wrażenie, że wszystko, co zje, a każda kropelka była cenna, bo mnie karmienie bolało i było mega wysiłkiem dla nas obu, w końcu samo przeszło, dr Wyszomirska nam radziła po karmieniu kłaść na prawym boczku (jeszcze przed odbiciem) na 10minut, żeby się szybko co nieco wchłaniało, zanim wróci; ale i tak wracało :/ było trochę lepiej, jak zjadała mniejsze porcje (a była obżartuchem na maksa ;) ), czasem nawet ściągałam laktatorem mleko początkowe (to wodniste, co zaspokaja pragnienie; z resztą ma więcej laktozy czyli dla niektórych brzuszków ciężkie) i dawałam dopiero po chwili pierś z tym już niby tłuściutkim obiadkiem ;) ale z wagą było ok, więc jakoś się trzymałam. a Julek dobrze przybiera?
mi też Mauryś trochę ulewa, ale Tysia bardziej te 2lata temu, miałam wrażenie, że wszystko, co zje, a każda kropelka była cenna, bo mnie karmienie bolało i było mega wysiłkiem dla nas obu, w końcu samo przeszło, dr Wyszomirska nam radziła po karmieniu kłaść na prawym boczku (jeszcze przed odbiciem) na 10minut, żeby się szybko co nieco wchłaniało, zanim wróci; ale i tak wracało :/ było trochę lepiej, jak zjadała mniejsze porcje (a była obżartuchem na maksa ;) ), czasem nawet ściągałam laktatorem mleko początkowe (to wodniste, co zaspokaja pragnienie; z resztą ma więcej laktozy czyli dla niektórych brzuszków ciężkie) i dawałam dopiero po chwili pierś z tym już niby tłuściutkim obiadkiem ;) ale z wagą było ok, więc jakoś się trzymałam. a Julek dobrze przybiera?
Julek przybiera super bo przez pierwsze 4tygodnie przybrał 1150g więc super a też mam czasami wrażenie że oddaje wszystko co zjadł
Fakt że jest obrzartuchem i wydaje mi się że jak za dużo zje to wtedy mocno oddaje jedzonko ale czasami nawet jak spokojnie je to i tak po jakimś czasie potrafi sporo oddać :-/
Fakt że jest obrzartuchem i wydaje mi się że jak za dużo zje to wtedy mocno oddaje jedzonko ale czasami nawet jak spokojnie je to i tak po jakimś czasie potrafi sporo oddać :-/
Dziewczyny, to jak ?? Bo ja szczerze, to chyba wolalabym jechac tym po 13ej... bo my czasami rano mamy wolne ruchy i mogłybysmy sie nie wyrobic na ten po 10 ;)
http://pogoda.trojmiasto.pl/
ma byc jutro ładnie... to jak ?? :)
http://pogoda.trojmiasto.pl/
ma byc jutro ładnie... to jak ?? :)
Hej,
dobrze ze piszecie o ulewaniu, bo u nas Maly nie ulewa za duzo, ale wczoraj i dzis to jakas masakra..! Az sie zaczelam zastanawiac, czy to wlasnie jakas nietolerancja laktozy nie jest... wiecie, czy ulewanie moze byc objawem nietolerancji laktozy..? No, ale Mikolaj tez je na potege i moze za czesto Go ostatnio karmilam, zeby Mu buzke przymknac, bo w gosciach duzo bylismy, a on sie non stop domaga placzem..;)
Bauganiarka, dobrze tez poczytac, ze nie wychodzisz sama z dwojka, bo myslalam, ze tylko mi jest z tym ciezko..! Nie jestem w stanie pchac gondolki i jednoczesnie upilnowac szalonej dwulatki, ktora nie chodzi tylko biega;) Na szczescie mam caly czas na razie meza w domu i wychodzimy w czworke na spacery:)
Tak, mialam sesje, ale jeszcze nie mam zdjec, bo fotograf jest mega zapracowana - moja kumpela. Zrobila nam wczesniej przepiekne zdjecia jak bylam w ciazy z Maja, wiec jestem przekonana, ze te tez beda fajowskie. A Ty robilas sesje brzuszkowa?
Ja stracilam 12 kg w wieczor po porodzie, a reszty ciagle nie moge zgubic..:/ w tej chwili jestem 5 kg na plusie, ale przed ciaza nie bylam jakos mega szczupla, wiec moglabym zgubic wiecej. Niestety po ciazy z Maja zgubilam dopiero ostatnie ciazowe kilogramy jak przestalam karmic piersia - taka juz moja uroda:/
Ciekawe, jak tam pg..?:)
dobrze ze piszecie o ulewaniu, bo u nas Maly nie ulewa za duzo, ale wczoraj i dzis to jakas masakra..! Az sie zaczelam zastanawiac, czy to wlasnie jakas nietolerancja laktozy nie jest... wiecie, czy ulewanie moze byc objawem nietolerancji laktozy..? No, ale Mikolaj tez je na potege i moze za czesto Go ostatnio karmilam, zeby Mu buzke przymknac, bo w gosciach duzo bylismy, a on sie non stop domaga placzem..;)
Bauganiarka, dobrze tez poczytac, ze nie wychodzisz sama z dwojka, bo myslalam, ze tylko mi jest z tym ciezko..! Nie jestem w stanie pchac gondolki i jednoczesnie upilnowac szalonej dwulatki, ktora nie chodzi tylko biega;) Na szczescie mam caly czas na razie meza w domu i wychodzimy w czworke na spacery:)
Tak, mialam sesje, ale jeszcze nie mam zdjec, bo fotograf jest mega zapracowana - moja kumpela. Zrobila nam wczesniej przepiekne zdjecia jak bylam w ciazy z Maja, wiec jestem przekonana, ze te tez beda fajowskie. A Ty robilas sesje brzuszkowa?
Ja stracilam 12 kg w wieczor po porodzie, a reszty ciagle nie moge zgubic..:/ w tej chwili jestem 5 kg na plusie, ale przed ciaza nie bylam jakos mega szczupla, wiec moglabym zgubic wiecej. Niestety po ciazy z Maja zgubilam dopiero ostatnie ciazowe kilogramy jak przestalam karmic piersia - taka juz moja uroda:/
Ciekawe, jak tam pg..?:)
dziewczyny, ja też na pewno na spacerki się będe wybierać (okolice wrzeszcza, zaspy) tylko ja jeszcze jakaś zapóźnona jestem i potrzebuję więcej czasu oby się ogrnąć,
do końca tygodnia jest mój mąż, a w następnym trzeba się już ruszyć.
czasami mam jednak wrażenie, że nie wiem do końca czy dobrze sobie z małą radzę, nby wszystko ok, ale w zasadzie jest to trudniejsze niż się spodziewałam - w sensie emocjonalnym jest to trudniejsze.
ehhhh
do końca tygodnia jest mój mąż, a w następnym trzeba się już ruszyć.
czasami mam jednak wrażenie, że nie wiem do końca czy dobrze sobie z małą radzę, nby wszystko ok, ale w zasadzie jest to trudniejsze niż się spodziewałam - w sensie emocjonalnym jest to trudniejsze.
ehhhh
no nie rodzą się te nasze maluszki z instrukcją obsługi, choćby było piąte z kolei to cholera każde inne ;)
musimy się trzymać myśli, że jesteśmy dla nich najlepszymi mamami, na jakie mogły trafić i sorki ale nikt ich bardziej kochać nie będzie :P
(co zrozumieją i ewentualnie docenią jak same będą miały dzieci, ech...)
a Ty Mikulka jeszcze masz czas na ogarnianie, wszystkie mamy :)
Banka ja nie miałam sesji tylko jestem ciekawa fotek Ani, bo wspominała kiedyś o tym ta kobieta pracująca ;)
musimy się trzymać myśli, że jesteśmy dla nich najlepszymi mamami, na jakie mogły trafić i sorki ale nikt ich bardziej kochać nie będzie :P
(co zrozumieją i ewentualnie docenią jak same będą miały dzieci, ech...)
a Ty Mikulka jeszcze masz czas na ogarnianie, wszystkie mamy :)
Banka ja nie miałam sesji tylko jestem ciekawa fotek Ani, bo wspominała kiedyś o tym ta kobieta pracująca ;)
Mikulka pomału ogarniesz wszystko, kwestia wprawy.
No ja z dwójką wypuszczam się od początku. Babcie sprezentowały nam dostawkę http://www.lascal.pl/products/dostawka-buggyboard-maxi
do której na początku nie byłam przekonana. Twierdziłam, że strata kasy ale jednak się przydaje. Mogę się zapuszczać na długie spacer i najważniejsze, ze Baśka ją bardzo lubi. Więcej siedzi na niej niż stoi:)
Mikulka masz jakieś nowe wieści na temat Masi??
No ja z dwójką wypuszczam się od początku. Babcie sprezentowały nam dostawkę http://www.lascal.pl/products/dostawka-buggyboard-maxi
do której na początku nie byłam przekonana. Twierdziłam, że strata kasy ale jednak się przydaje. Mogę się zapuszczać na długie spacer i najważniejsze, ze Baśka ją bardzo lubi. Więcej siedzi na niej niż stoi:)
Mikulka masz jakieś nowe wieści na temat Masi??
To ja pewnie sie pojawide nas stawkiem okolo 14 bo na 12 ide do kosmetyczki :)
nulka ma moj tel. wiec jak bedziecie juz to prosze puscie sygnal
ja na spacerek we wrzeszczu czy bardziej nad morzem w brzeznie sie pisze
ja z dwojka na spacerze nie bylam tez heheh
Ja jeatem podlamana trubem zycia eliski bo cale dnie je i prEsypia a aktywuje sie ok. 17 i az do 23 nie spi .... i nawet nie placze tylko chce sobie popatrzec pogadac itd. normAlnie musze ja jakos naprostowac .... bo jej zostalo tak po aktywnosci brzuszkoej ....
nulka ma moj tel. wiec jak bedziecie juz to prosze puscie sygnal
ja na spacerek we wrzeszczu czy bardziej nad morzem w brzeznie sie pisze
ja z dwojka na spacerze nie bylam tez heheh
Ja jeatem podlamana trubem zycia eliski bo cale dnie je i prEsypia a aktywuje sie ok. 17 i az do 23 nie spi .... i nawet nie placze tylko chce sobie popatrzec pogadac itd. normAlnie musze ja jakos naprostowac .... bo jej zostalo tak po aktywnosci brzuszkoej ....
Hej Dziewczęta!
Oczywiście zaczynam od wspaniałego tekstu, że..."nie mam czasu nadrobić wątku", gdyż moja Majunia urodziła się 06.07.2012 :D:D:D:D SN
a dzis spędza pierwszy dzień w domku i musimy razem wszystko ogarnąć:)
waga: 3470g 56 cm
Kocham ją nad życie!!!
jutro napiszę relacje...
dzięki za kciuki, naprawdę się przydały:)
Oczywiście zaczynam od wspaniałego tekstu, że..."nie mam czasu nadrobić wątku", gdyż moja Majunia urodziła się 06.07.2012 :D:D:D:D SN
a dzis spędza pierwszy dzień w domku i musimy razem wszystko ogarnąć:)
waga: 3470g 56 cm
Kocham ją nad życie!!!
jutro napiszę relacje...
dzięki za kciuki, naprawdę się przydały:)
gratulacje!!!! :)
Cześć Dziewczyny!
ja tylko na chwilę, bo jak widzicie pora wariacka a właśnie jesteśmy po karmieniu i Agatka wreszcie usnęła a ja z emocji nie mogę - dzisiaj mieliśmy szczepienie. Straaaaszne! Nie myślałam, że będę ryczeć razem z córcią! Takiego płaczu nigdy u niej nie słyszalam. Na szczęście juz jest ok.
Oll, dzisiaj chyba Cię widziałam przy jeziorku przed 12 (rozpoznałam śliczny wózeczk!) ale narzuciłaś tempo i nie dogoniłam Cię, a jak mnie mijałaś właśnie składałam mamie życzenia urodzinowe. Ale narzuciłaś tempo :)))
Masz blond włosy do ucha? ja byłam w brązowej długiej kiecce.
ja tylko na chwilę, bo jak widzicie pora wariacka a właśnie jesteśmy po karmieniu i Agatka wreszcie usnęła a ja z emocji nie mogę - dzisiaj mieliśmy szczepienie. Straaaaszne! Nie myślałam, że będę ryczeć razem z córcią! Takiego płaczu nigdy u niej nie słyszalam. Na szczęście juz jest ok.
Oll, dzisiaj chyba Cię widziałam przy jeziorku przed 12 (rozpoznałam śliczny wózeczk!) ale narzuciłaś tempo i nie dogoniłam Cię, a jak mnie mijałaś właśnie składałam mamie życzenia urodzinowe. Ale narzuciłaś tempo :)))
Masz blond włosy do ucha? ja byłam w brązowej długiej kiecce.
Madziuska, tak mi sie wydaje ze wiem, gdzie wysiasc :P W takim razie ja sie dosiadam do Ciebie po 13 w 256 (banka, dołączysz do mnie na przystanek czy wyjsc po Ciebie na pętle?? )
Hanulek, moze teraz nam sie uda spotkać ? :) Idziesz z nami ?
Powiem Wam, ze za taki tryb spania jaki ma moje dziecko kocham ją jeszcze bardziej ;) a myslalam, ze juz bardziej sie nie da ;) o 21 padła o 2 pobudka, przewijanko, jedzonko i do 6... teraz zjadla, pogadała.. i zasneła znowu.. :)) Byleby jej tak zostało :))
Hanulek, moze teraz nam sie uda spotkać ? :) Idziesz z nami ?
Powiem Wam, ze za taki tryb spania jaki ma moje dziecko kocham ją jeszcze bardziej ;) a myslalam, ze juz bardziej sie nie da ;) o 21 padła o 2 pobudka, przewijanko, jedzonko i do 6... teraz zjadla, pogadała.. i zasneła znowu.. :)) Byleby jej tak zostało :))
mała:
jeśli jest nietolerancja laktozy (choć z tego co kojarzę to raczej nie objawia się ulewaniem, to bardziej niedojrzałość przełyku chyba? - i jest normalne o ile jest przyrost na wadze) to pierwszym krokiem w przypadku karmienia piersią jest odciąganie pierwszego mleka - tj ok 20 ml, i karmienie tym bardziej gęstym
Bo to początkowe ma za dużo laktozy.
Jeśli to nie pomaga to dopiero później przechodzi się na modyfikowane.
Novia8- a mi z kolei od 3 tygodni czy już nawet 4 ciągle mówią że mogę rodzić i nic. Więc może Ciebie chociaż spotka miła niespodzianka jak będzie szybciej :).
jeśli jest nietolerancja laktozy (choć z tego co kojarzę to raczej nie objawia się ulewaniem, to bardziej niedojrzałość przełyku chyba? - i jest normalne o ile jest przyrost na wadze) to pierwszym krokiem w przypadku karmienia piersią jest odciąganie pierwszego mleka - tj ok 20 ml, i karmienie tym bardziej gęstym
Bo to początkowe ma za dużo laktozy.
Jeśli to nie pomaga to dopiero później przechodzi się na modyfikowane.
Novia8- a mi z kolei od 3 tygodni czy już nawet 4 ciągle mówią że mogę rodzić i nic. Więc może Ciebie chociaż spotka miła niespodzianka jak będzie szybciej :).
Witam z rana. Zazdroszczę spacerku,ale dla mnie tamte okolice to czarna
magia zupełnie bym nie wiedziała jak tam trafić:)
My jesteśmy już po chrzcinach! Pogoda była super, Aurelia grzeczna naprawdę udała nam się impreza:) beka w kościele była z tego za na 4 chrzty były ochrzczony 4 dziewczynki:)
pq gratulacje!
magia zupełnie bym nie wiedziała jak tam trafić:)
My jesteśmy już po chrzcinach! Pogoda była super, Aurelia grzeczna naprawdę udała nam się impreza:) beka w kościele była z tego za na 4 chrzty były ochrzczony 4 dziewczynki:)
pq gratulacje!
Gratki dla pg!:))) Jestem ciekawa wrazen:) Moja Maja jak przyszla na swiat 2 lata temu miala poobne wymiary - 3530 g i 56 cm:)
Nulka, ja mam peknieta os od kolka wozka i niestety boje sie tak daleko zapuszczac od domu, wiec dzis nie podjade:( Jedziemy jednak autkiem w okolice dzisiaj zobaczyc wozek z ogloszenia - jesli bede dzis miala nowy, to Was bede lapac:) Czy miejscem spaceru jest ten staw z prawej strony, nad ktory sie skreca na swiatlach przed takim duzym zakretem?!:) I jest tam Biedronka?
Nulka, napisz mi na priva swoj numer telefonu, to jak cos, to bede Was lapac:)
Bauganiarka, Ania robi super foty:) Piotrek z reszta tez - robil nam na slubie:)
Nulka, ja mam peknieta os od kolka wozka i niestety boje sie tak daleko zapuszczac od domu, wiec dzis nie podjade:( Jedziemy jednak autkiem w okolice dzisiaj zobaczyc wozek z ogloszenia - jesli bede dzis miala nowy, to Was bede lapac:) Czy miejscem spaceru jest ten staw z prawej strony, nad ktory sie skreca na swiatlach przed takim duzym zakretem?!:) I jest tam Biedronka?
Nulka, napisz mi na priva swoj numer telefonu, to jak cos, to bede Was lapac:)
Bauganiarka, Ania robi super foty:) Piotrek z reszta tez - robil nam na slubie:)
Witam i gratulacje dla pq :) Wreszcie się doczekałaś :)
My z Anatolem chyba zaczynamy się dogadywać. Z cyckami już trochę lepiej ale niestety nadal muszę używać nakładek bo mały nie radzi sobie ze złapaniem moich płaskich brodawek. Mleczko płynie i dziś była pierwsza nocka bez dokarmiania także pierwszy sukces.
Tata poszedł do pracy, niestety nie mógł zostać z nami bo ma gorący okres w pracy.
Wczoraj miałam wizytę położnej i nic nowego się nie dowiedziałam ;)
Chciała mi już zdejmować szwy na ranie po cięciu ale w jednym miejscu mam lekko zaczerwienione więc poczeka do piątku.
Dziewczyny po cc ile dni po miełyście zdejmowanie szwów i czy to jest bolesne?
Od wczoraj puszczamy i spiewamy Tolkowi kołysanki Grzegorza Turnała, jest spokojniejszy więc polecam.
My z Anatolem chyba zaczynamy się dogadywać. Z cyckami już trochę lepiej ale niestety nadal muszę używać nakładek bo mały nie radzi sobie ze złapaniem moich płaskich brodawek. Mleczko płynie i dziś była pierwsza nocka bez dokarmiania także pierwszy sukces.
Tata poszedł do pracy, niestety nie mógł zostać z nami bo ma gorący okres w pracy.
Wczoraj miałam wizytę położnej i nic nowego się nie dowiedziałam ;)
Chciała mi już zdejmować szwy na ranie po cięciu ale w jednym miejscu mam lekko zaczerwienione więc poczeka do piątku.
Dziewczyny po cc ile dni po miełyście zdejmowanie szwów i czy to jest bolesne?
Od wczoraj puszczamy i spiewamy Tolkowi kołysanki Grzegorza Turnała, jest spokojniejszy więc polecam.
witam i ja,
nocka jako tako bo tatuś spał z małą do 5 i jak od 12 do 2 w nocy jazzowała to akurat padło na niego :)
dzisaj mi się kurcze włączył monitor oddechu i tak jak nulka nie wiem czy to jakiś błąd czy faktycznie 20 sekund bez oddechu małej było...
Kobritta, o Masi nic nie wiem, pisałam 3 dni temu smsa do niej ale nie odpowiedzieli.... oby wszystko było ku dobremu!
co do porodu 2 tygodnie po terminie to ja na kontroli w piątek miałam wszystko pozamykane, zero rozwarcia, dziecko wysoko, a urodziłam w niedzielę, więc się nie ma co sugerować, tak naprawdę kiedy poród to wróżenie z fusów,
a co do ulewanie to na nietolracje laktozy jest delicol, ale mi lekarz powiedził, że nietolerancja to raczej kolki a nie ulewanie, na ulewanie kazał ten zagęszczacz, tylko, że jak się później okazało moje dziecko raczej nie ulewa (tak raz na dobe się jej zdarzy - więc traktuuję tpo jako wypadek przy pracy)
elfik - ja też Młodą dokarmiałam, ale jak właśnie się udało nie dokramić to potem wszystko poszło jak z płatka i teraz mała jest na samym cycu, a zaczynałyśmy od samej butli...
nocka jako tako bo tatuś spał z małą do 5 i jak od 12 do 2 w nocy jazzowała to akurat padło na niego :)
dzisaj mi się kurcze włączył monitor oddechu i tak jak nulka nie wiem czy to jakiś błąd czy faktycznie 20 sekund bez oddechu małej było...
Kobritta, o Masi nic nie wiem, pisałam 3 dni temu smsa do niej ale nie odpowiedzieli.... oby wszystko było ku dobremu!
co do porodu 2 tygodnie po terminie to ja na kontroli w piątek miałam wszystko pozamykane, zero rozwarcia, dziecko wysoko, a urodziłam w niedzielę, więc się nie ma co sugerować, tak naprawdę kiedy poród to wróżenie z fusów,
a co do ulewanie to na nietolracje laktozy jest delicol, ale mi lekarz powiedził, że nietolerancja to raczej kolki a nie ulewanie, na ulewanie kazał ten zagęszczacz, tylko, że jak się później okazało moje dziecko raczej nie ulewa (tak raz na dobe się jej zdarzy - więc traktuuję tpo jako wypadek przy pracy)
elfik - ja też Młodą dokarmiałam, ale jak właśnie się udało nie dokramić to potem wszystko poszło jak z płatka i teraz mała jest na samym cycu, a zaczynałyśmy od samej butli...
Pq gratki !!! no i po strachu !!! niech mala rosnie na twoja pocieche mamusiu hehehe
hanulek si dokladnie kojarze cie :))) no ja szybko szlam testuje wozek pod katem biegania i rolek i qrcze lekko lipa. a typowo rolkarski wozek to kosztuje za duzo na taki kaprys .....
To ja czekam na cynk od nulki - wyslalam ci priva
a teraz spadam do kadr do pracy ;)
hanulek si dokladnie kojarze cie :))) no ja szybko szlam testuje wozek pod katem biegania i rolek i qrcze lekko lipa. a typowo rolkarski wozek to kosztuje za duzo na taki kaprys .....
To ja czekam na cynk od nulki - wyslalam ci priva
a teraz spadam do kadr do pracy ;)
Hejka
pq Gratulacje i czekamy na relacje ;)
Jako ze moje dziecko 1 i 2 ma nietolerancje laktozy to moge powiedziec ze nie ulewaja, i glownie objawialo sie to kolkami i żabim brzuszkiem, do tego Bianka nie przybierała na wadze.
musze wam powiedziec ze jestem wstretna matka, wczoraj zostawilam dzieciaki z mezem i skoczylam z przyjaciolka do pubu na piwko ;) ajjj normalnie rewelacja a do tego moglam pospac cała noc bo mężulek wstawal do malego
pq Gratulacje i czekamy na relacje ;)
Jako ze moje dziecko 1 i 2 ma nietolerancje laktozy to moge powiedziec ze nie ulewaja, i glownie objawialo sie to kolkami i żabim brzuszkiem, do tego Bianka nie przybierała na wadze.
musze wam powiedziec ze jestem wstretna matka, wczoraj zostawilam dzieciaki z mezem i skoczylam z przyjaciolka do pubu na piwko ;) ajjj normalnie rewelacja a do tego moglam pospac cała noc bo mężulek wstawal do malego
ja też się obawiam spacerów z dwójką - w tym niespełna dwulatką ..
W ogóle martwi mnie problem schodów, bo Elizka jeszcze samodzielnie nie schodzi, tzn jak są niższe to radzi sobie dzięki temu że ktoś jej rękę poda, ale w przypadku takich jak są u mnie na klatce to będzie duży problem wciąż :(
I jak zejść z noworodkiem i 12 kilowym dzieckiem z 3 piętra? Chyba tylko chusta zostaje a i tak będzie ciężko jeszcze trzymać starszą na rękach.
W ogóle martwi mnie problem schodów, bo Elizka jeszcze samodzielnie nie schodzi, tzn jak są niższe to radzi sobie dzięki temu że ktoś jej rękę poda, ale w przypadku takich jak są u mnie na klatce to będzie duży problem wciąż :(
I jak zejść z noworodkiem i 12 kilowym dzieckiem z 3 piętra? Chyba tylko chusta zostaje a i tak będzie ciężko jeszcze trzymać starszą na rękach.
banka, nr wysłany :))
oooll, nr zapisany, bede Cie łapać na kom w razie co :) czyli pewnie my bedziemy u Ciebie koło 13:30.
Mikulka, może lekko przesuncie monitor ? mój maz wczoraj na łożeczku zaznaczył ołówkiem gdzie jest dokladnie i idealnie tak kladlismy młodą i nic dzis nie piszczało...
Z drugiej strony lepiej nich piszczy za duzo niz raz za mało...
oooll, nr zapisany, bede Cie łapać na kom w razie co :) czyli pewnie my bedziemy u Ciebie koło 13:30.
Mikulka, może lekko przesuncie monitor ? mój maz wczoraj na łożeczku zaznaczył ołówkiem gdzie jest dokladnie i idealnie tak kladlismy młodą i nic dzis nie piszczało...
Z drugiej strony lepiej nich piszczy za duzo niz raz za mało...
masz racje nulka, lepiej częściej niż rzadziej, nam się włączył już pare razy ale to akurat ewidentnie było jak zeszła z płytki,
ale dzisaj nad ranem to nie jestem pewna,
aczkolwiek jak podeszłam do łóżeczka to było wszystko ok, nawet młodej nie dotykałam.
oby fałuszywy alarm i oby ich jak najmniej.
:)
my dzisaj idziemy na kliniczną z ciastem dla Pań położnych o może do poradni laktacyjnej podskoczę oby mi inne pozyje do karmienia pokazali bo umiem tylko na leżąco :) a na leżąco na spacerz to trochę lipa :)
ale dzisaj nad ranem to nie jestem pewna,
aczkolwiek jak podeszłam do łóżeczka to było wszystko ok, nawet młodej nie dotykałam.
oby fałuszywy alarm i oby ich jak najmniej.
:)
my dzisaj idziemy na kliniczną z ciastem dla Pań położnych o może do poradni laktacyjnej podskoczę oby mi inne pozyje do karmienia pokazali bo umiem tylko na leżąco :) a na leżąco na spacerz to trochę lipa :)
hejka
PQ gratulacje :-)
ja dzisiaj miałam tak beznadziejną nockę że nie wiem za co się wziąć a nie mogę sobie poleżeć dzisiaj niestety :-/
mały zasnął około 20 i obudził się o północy więc fajnie-nie licząc tego że ja poszłam spać 23:30 :-/ później obudził się o 3 i już później co godzinę :-(
jestem padnięta i n ie wiem w co ręce włożyć :-/
miłego spacerku wam życzę :-)
Jak coś to ja się piszę na jakiś spacerek w czwartek :-)
PQ gratulacje :-)
ja dzisiaj miałam tak beznadziejną nockę że nie wiem za co się wziąć a nie mogę sobie poleżeć dzisiaj niestety :-/
mały zasnął około 20 i obudził się o północy więc fajnie-nie licząc tego że ja poszłam spać 23:30 :-/ później obudził się o 3 i już później co godzinę :-(
jestem padnięta i n ie wiem w co ręce włożyć :-/
miłego spacerku wam życzę :-)
Jak coś to ja się piszę na jakiś spacerek w czwartek :-)
Pq no wreeeszcie....Gratulacje i moc uścisków dla Majki !!!!
A z tym spacerem dzisiejszym to może być różnie patrząc za okno....
A ja nie wiem co się ze mną dzieje: na dzisiaj musiałam oddać jeden projekt do pracy, wcześniej nie mogłam się tym zając i myślałam, że zawalę. Ale wczoraj wzięłam się w garść i od 21 do ...5 rano popracowałam sobie i czuję się super ;) No, pewnie po południu baterie mi się rozładują, ale i tak jestem w szoku. Aach te hormony.... Szkoda, że nie można ich kupić w buteleczce i jechać na nich do końca życia....
A z tym spacerem dzisiejszym to może być różnie patrząc za okno....
A ja nie wiem co się ze mną dzieje: na dzisiaj musiałam oddać jeden projekt do pracy, wcześniej nie mogłam się tym zając i myślałam, że zawalę. Ale wczoraj wzięłam się w garść i od 21 do ...5 rano popracowałam sobie i czuję się super ;) No, pewnie po południu baterie mi się rozładują, ale i tak jestem w szoku. Aach te hormony.... Szkoda, że nie można ich kupić w buteleczce i jechać na nich do końca życia....
Sorry, że tak w częściach się wpycham, ale jeszcze słowo o monitorach oddechu - ja mam Tommie tippie i też mi się fałszywie chyba włącza. Około 1-2 razy dziennie. Fakt, że mała wtedy zazwyczaj baaardzo mocno śpi, kładę jej wtedy rękę na brzuchu i oddycha, ale bardzo bardzo lekko. One są chyba troszkę nadwrażliwe i trzeba się do tego przyzwyczaić. W sumie myślę, że lepszy fałszywy alarm niż jego brak wtedy gdy trzeba. Moja położna w rodzinie miała sytuację, w której monitora zabrakło.....I to nie u wcześniaka. Z drugiej strony zawsze ktoś ma w zanadrzu jakąś "mrożącą w żyłach historię....
A z innej beczki: u mnie się rozpadało :( Znowu się nie zobaczymy :((((((((
A z innej beczki: u mnie się rozpadało :( Znowu się nie zobaczymy :((((((((
Hejka dziewczyny. Ja pozdrawiam ze szpitala ale w Gdańsku mnie nie szukajcie :-) Byłam u rodziców i niestety dopadło mnie wysokie ciśnienie. Leże sobie w człuchowie ale niestety ciśnienie nie spada pomimo leków dlatego mnie nie wypuszczają nawet coś dziś na obchodzie przebonkiwali o cc jak się do jutra nie unormuje. No nic zobaczymy. Szpital ładny opieka też ok więc nie narzekam teraz tylko czekam co się wydarzy.
Na spacerki też się pisze za jakiś czas
Na spacerki też się pisze za jakiś czas
Hej dziewczyny,
pq GRATULACJE :) W KONCU SIE DOCZEKALAS SWOJEGO SZCZESCIA! :)
Ja mam tez za soba koszmarna noc... Chyba wypilam za duzo na noc herbatki na laktacje i zaczął sie sajgon w nocy... Spac nie mogłam tylko jakos tak czuwalam, bylo mi mega zimno az mną trzesło,bylam przykryta swoja kołdrą i wzielam jeszcze od meza bo jemu goraco bylo, jeden cycek mialam jak balon a mala nie mogla sobie z nim poradzic, przez to budzila sie co godzine od 1. Jak wstalam o 3 to zaczelo mi wyginac nogi takich skurczy dostalam i za nic nie moglam ich opanowac. Rano o 7:30 mialam goraczke 38,3... a na 10 mialam klientki, wzielam paracetamol i jakos minelo ale jak nakladalam drugiej kolor to nagle zrobilo mi sie mega slabo ze myslalam ze zemdleje, musialam co chwile siadac. Masakra jakas...
pq GRATULACJE :) W KONCU SIE DOCZEKALAS SWOJEGO SZCZESCIA! :)
Ja mam tez za soba koszmarna noc... Chyba wypilam za duzo na noc herbatki na laktacje i zaczął sie sajgon w nocy... Spac nie mogłam tylko jakos tak czuwalam, bylo mi mega zimno az mną trzesło,bylam przykryta swoja kołdrą i wzielam jeszcze od meza bo jemu goraco bylo, jeden cycek mialam jak balon a mala nie mogla sobie z nim poradzic, przez to budzila sie co godzine od 1. Jak wstalam o 3 to zaczelo mi wyginac nogi takich skurczy dostalam i za nic nie moglam ich opanowac. Rano o 7:30 mialam goraczke 38,3... a na 10 mialam klientki, wzielam paracetamol i jakos minelo ale jak nakladalam drugiej kolor to nagle zrobilo mi sie mega slabo ze myslalam ze zemdleje, musialam co chwile siadac. Masakra jakas...
Wystawiłam dziś Tolka na balkon w wózku na 30 minut i spał słodko. Niestety rozpadało się więc wróciliśmy do domku. Myślę, że w weekend to już pójdziemy na pełnometrażowy spacer. Mam nadzieję, że lepiej będzie z cyckami żebym mogła spokojnie nakarmić w trakcie spacerku w razie czego.
Jestem w trakcie pisania mojej relacji ze szpitala i chyba się za bardzo rozpisałam. Jak skończę to ją wkleję i od razu przepraszam jeżeli jest za długa ;)
Jestem w trakcie pisania mojej relacji ze szpitala i chyba się za bardzo rozpisałam. Jak skończę to ją wkleję i od razu przepraszam jeżeli jest za długa ;)
Dziewczyny polecam Wam ten sklep internetowy:
http://www.mamitati.pl/
Zamówiłam tam jeszcze partię ciuszków bo mi się stale wydaje że mam za mało. Sama już nie wiem. I naprawdę bardzo miła bawełna w dotyku i jeszcze ładniejsze niż na zdjęciach, własnie się piorą :)
Jutro powinien mi przyjść laktator ręczny Philips Avent, zobaczymy jak będzie. Tak wogóle to mi nic a nic z piersi nie cieknie hymmm.
http://www.mamitati.pl/
Zamówiłam tam jeszcze partię ciuszków bo mi się stale wydaje że mam za mało. Sama już nie wiem. I naprawdę bardzo miła bawełna w dotyku i jeszcze ładniejsze niż na zdjęciach, własnie się piorą :)
Jutro powinien mi przyjść laktator ręczny Philips Avent, zobaczymy jak będzie. Tak wogóle to mi nic a nic z piersi nie cieknie hymmm.
Novia, wydaje mi sie ze to przez herbatke laktacyjna, zawsze rozkladalam sobie 6 szklanek w ciagu calego dnia a ze wczoraj nie mialam czasu ich pic i chcialam nadrobic to na noc wypilam chyba z 4-5 :/ i wiecej tego nie zrobie.
Tak jestem fryzjerka i pracuje juz :) jakos trzeba sobie radzic zeby nie wypasc z obiegu i nie stracic stalych klientek a zawsze jakas dodatkowa kasa sie przyda. Do konca tygodnia mam juz nawet terminy zajete :)
Tak jestem fryzjerka i pracuje juz :) jakos trzeba sobie radzic zeby nie wypasc z obiegu i nie stracic stalych klientek a zawsze jakas dodatkowa kasa sie przyda. Do konca tygodnia mam juz nawet terminy zajete :)
witam wszystkjich i gratuluje noworozpakowanym;)
Amelka miala dzisiaj isc do domu, ale ja sie rozchorowalam w sobote i jutro jade po nia, zeby jej nie zarazic;) w koncu w domku po taakim czasie, cierkawa jestem czu yda mi sie przywrocic mleko.. czas pokaze.
nie jestem w stanier nadrobic tego co piszecie, poniewaz komputer sie zepsul i nie bardzo bede miala dostep do neta nierstety. pozdrawiam wszystkich
Amelka miala dzisiaj isc do domu, ale ja sie rozchorowalam w sobote i jutro jade po nia, zeby jej nie zarazic;) w koncu w domku po taakim czasie, cierkawa jestem czu yda mi sie przywrocic mleko.. czas pokaze.
nie jestem w stanier nadrobic tego co piszecie, poniewaz komputer sie zepsul i nie bardzo bede miala dostep do neta nierstety. pozdrawiam wszystkich
irongirl, no to super że już w domku będzie,
a mała ile teraz mierzy?
my dzisaj poszliśmy w końcu na spacer na zaspę bo stwierdziłam, że sobie muszę kupić ciastka dla nimowlaków, bo po innych dziecko moje ma kolki, a takie od 6 miesiąca nie powinny zaszkodzić chyba.....
eh,
hanulka, śliczne te twoje maleństwo :)
a mała ile teraz mierzy?
my dzisaj poszliśmy w końcu na spacer na zaspę bo stwierdziłam, że sobie muszę kupić ciastka dla nimowlaków, bo po innych dziecko moje ma kolki, a takie od 6 miesiąca nie powinny zaszkodzić chyba.....
eh,
hanulka, śliczne te twoje maleństwo :)
Martuchowata - ja kupiłam sobie wczoraj w aptece dwie herbatki na laktacje, ceny super jedna 12 zł, druga 13 i mają po 20 saszetek:/ Są z firmy Herbapol i Mama Bio. Czytałam że są herbatki marki Bocianek chyba i są po 8 zł. Jakie Ty kupujesz?
Aha przed chwilą kurier przyniósł mi ten laktator, fajnie działa, choć okaże się w praktyce to dopiero :)
Jak mogę spytać to pracujesz w jakimś salonie? czy prywatnie? ja to stale szukam fajnego fryzjera :) Wogóle dzielna jesteś że już pracujesz
Aha przed chwilą kurier przyniósł mi ten laktator, fajnie działa, choć okaże się w praktyce to dopiero :)
Jak mogę spytać to pracujesz w jakimś salonie? czy prywatnie? ja to stale szukam fajnego fryzjera :) Wogóle dzielna jesteś że już pracujesz
Hanulek- Agatka jest mega słodziakiem :) Juz sie nie moge doczekac jak ja zobacze na zywo.... a mam nadzieje, ze to w końcu nastąpi...
A nas w drodze na autobus złapał deszcz... na szczescie mialam osłonke i mala nie zmokła ;)
W sumie popadało 15 min i wyszło słoneczko... ale po 30 min znowu deszcz.. a teraz grzmi... :/
Z racji brzydkiej pogody jedziemy na wyprzedaze do GB ;)
Ja tez mam monitor i nianie z TT... moze faktycznie sa mega wrazliwe... ale to lepiej... My korzystamy tylko w nocy.
A nas w drodze na autobus złapał deszcz... na szczescie mialam osłonke i mala nie zmokła ;)
W sumie popadało 15 min i wyszło słoneczko... ale po 30 min znowu deszcz.. a teraz grzmi... :/
Z racji brzydkiej pogody jedziemy na wyprzedaze do GB ;)
Ja tez mam monitor i nianie z TT... moze faktycznie sa mega wrazliwe... ale to lepiej... My korzystamy tylko w nocy.
no ja też mam TT - czyli wyniki, że to może tak właśnie być,
w związku z tym się już nie stresuje,
poluj Nulka poluj na ciuszki :)
ja mam do GB 7 minut piechotą więc często tam bywam ale na razie jeszcze czekam na te największe wyprzedaże no i jak mi jeszcze trochę waga spadnie,
z Kobritta mamy wtedy sobie poszaleć :)
w związku z tym się już nie stresuje,
poluj Nulka poluj na ciuszki :)
ja mam do GB 7 minut piechotą więc często tam bywam ale na razie jeszcze czekam na te największe wyprzedaże no i jak mi jeszcze trochę waga spadnie,
z Kobritta mamy wtedy sobie poszaleć :)
Mikulka pomóż proszę - co do poradni laktacyjnej na Klinicznej jak się tam można umówić i czy to jest jakoś płatne. Mam podobny problem - muszę się nauczyć karmić inaczej niż spod pachy na poduszce-rogalu. Po CC było mi tak łatwo ale na spacer nie zabiore poduszki przecież. Na Zaspie jest poradnia ale tylko dla mieszkanek Gdańska :-(. Jak to jest z Kliniczna?
MARTUCHOWATA - niezła jesteś wypić na raz 4 szklanki jaaaa
ja pije 1 dziennie położne w szpitalu mi wmówiły żeby nie pić za dużo bo można sobie szkody narobić tylko ....
mikulka- ja we wtorek przyszły będę na białej na bioderkach - może będziesz miała ochote na jakiś mały spacerek przy tej okazji???
ja jutro odbieram z obozu moją starszą córkę - ciekawe jak to będzie we wakacje z 2 w domu ... do tej pory był luz bo ona siedziała w ciągu dnia w szkole i na zajęciach różnych dodatkowych - ciekawa jestem jak to teraz będzie ....
ja pije 1 dziennie położne w szpitalu mi wmówiły żeby nie pić za dużo bo można sobie szkody narobić tylko ....
mikulka- ja we wtorek przyszły będę na białej na bioderkach - może będziesz miała ochote na jakiś mały spacerek przy tej okazji???
ja jutro odbieram z obozu moją starszą córkę - ciekawe jak to będzie we wakacje z 2 w domu ... do tej pory był luz bo ona siedziała w ciągu dnia w szkole i na zajęciach różnych dodatkowych - ciekawa jestem jak to teraz będzie ....
co do poradni lakatycyjnej to tam też jest tylko dla mieszkanek gdańska, ale nie wiem czy oni to jakoś sprawdzają...
jak się umówić nei wiem bo nie byłam dzisaj jednak na klinicznej - będę jutro więc się dowiem
oolll ja bardzo chętnie :) a na którą będziesz?
Akamara - śłiczna ta twoja dziewuszka - już taka poważna panienka :) w końcu najstarszy dzieciaczek na forum :)
jak się umówić nei wiem bo nie byłam dzisaj jednak na klinicznej - będę jutro więc się dowiem
oolll ja bardzo chętnie :) a na którą będziesz?
Akamara - śłiczna ta twoja dziewuszka - już taka poważna panienka :) w końcu najstarszy dzieciaczek na forum :)
Cześć Mamuśki,
Gratki dla rozpakowanych, faktycznie lista 2w1 nam się bardzo już skurczyła:-)
Nasz junior złapał katarek i walczymy z odciąganiem respiratorem + sól morska. Słyszałam też, że maść majerankowa pod nosek jest dobra, dzisiaj wypróbujemy. A co wy stosujecie na katarek u maluszków?
A poza tym to mam już mały kryzys spowodowany brakiem snu, a właściwie takim spaniem na raty. Marzy mi się tak 7-8 godzin ciągiem przespać:-)))
Gratki dla rozpakowanych, faktycznie lista 2w1 nam się bardzo już skurczyła:-)
Nasz junior złapał katarek i walczymy z odciąganiem respiratorem + sól morska. Słyszałam też, że maść majerankowa pod nosek jest dobra, dzisiaj wypróbujemy. A co wy stosujecie na katarek u maluszków?
A poza tym to mam już mały kryzys spowodowany brakiem snu, a właściwie takim spaniem na raty. Marzy mi się tak 7-8 godzin ciągiem przespać:-)))
Mały śpi, trochę ogarnęłam chatę więc mam chwilę żeby naskrobać moją relację z porodu.
Na samym początku oceniam szpital w Wejherowie na 5. Jestem bardzo zadowolona z opieki, warunków i atmosfery tam panującej. Było kilka sytuacji, które mnie i męża zdziwiły lub zdenerwowały ale ogólnie było spoko.
A więc 3 lipca czy li w terminie miałam wizytę u mojej Ginki, która odwiedziła mnie w trakcie ktg u położnej i już mi powiedziała, że wystawia mi skierowanie do szpitala. Mały miał ułożenie miednicowe i wg usg ważył 3900, do tego łożysko uzyskało już 3-ci stopień dojrzałości i wód już miałam na granicy małowodzia.
Skurczy nie miałam. NA badaniu wyszło, że mam rozwarcie na 2 cm więc coś tam się ruszyło.
Około 12 byliśmy w szpitali na IP gdzie trzeba było wrócić do rzeczywistości czyli publiczna służba zdrowia. Odsyłanie od jednego okienka do drugiego, padający system w rejestracji i jedna pani, która rejestruje i jednoczenie odbiera telefony no i co chwilę ktos do niej przychodził zagadywać.
Do szpitala zostałam przyjęta dopiero o 14 po badaniu, usg i ktg. Lekarka z IP nie chciała mnie przyjąć na oddział bo stwierdziła, że ona nie widzi małowodzia ale zadzwoniła do innego lekarza, żeby się skonsultować i on uznał żeby mnie przyjąć.
Tak więc trafiłam na patologię, w pokoju byłam sama więc mąż spokojnie ze mną siedział do wieczora. Seria badań(krew, mocz, ktg, trąbka) O 4 w nocy połozna powiedziała mi żebym w razie czego nie jadła śniadania do obchodu bo może zapadnie decyzja o cc i lepiej żebym była na czczo.
Na obchodzie o 9 ordynator wchodzi i pyta: A pani rodzi? Ja zaskoczona pytaniem nie wiedziałam co powiedzieć. Pan stwierdził, że jestem już przeterminowana jak 1 dzień po terminie i trzeba to zakończyć. Wtedy połozne zaczęły biegać bo może anestezjolog będzie dostępny za 20 minut i wtedy musze być gotowa. Leżąc na fotelu dzwonię do męża że to dziś, a położna zakłada mi cewnik(nic przyjemnego) Ja zestresowana, że jeżeli to tak szybko będzie to mąż nie zdąży żeby zabrać moje toboły z patologii na połozniczy no i w ogóle żeby był zaraz jak mały się urodzi.
Na szczęście mąż zdążył i cała akcja zaczęła się chwilę po 11. Zawieźli mnie z całym łóżkiem na salę operacyjną a tam pełno ludzi i wszyscy uśmiechnięci. Padło pełno żartów w trakcie mojego porodu także byłam wyluzowana cały czas. Swobodnie sobie z lekarzami rozmawiałam. Raz lekarz mnie rozśmieszył, że dostanę po porodzie naklejkę dzielny pacjent. Lekarz mówi żebym nie ruszała macicą i ze mam się śmiać buzią a nie macicą ;)Lekarze i cała reszta personelu bardzo sympatyczna i cały czas informowali mnie co się dzieje jak już maluszek był na zewnatrz.
Ja poryczana, zasmarkana i mega szczęśliwa. Ktos coś się mnie pytał ale ja nie słyszałam tylko wbiłam wzrok w synka, który płakał. Jak go zbadali to przystawili mi go do twarzy to momentalnie przestał płakać i wtedy jeszcze bardziej się poryczałam.
Po zszyciu zawieźli nas na salę gdzie czekał tatuś. A ja tak leżałam 12h ruszając tylko nogami jak już zaczęłam je czuć. Tata dzielnie zajmował się synkiem, położne chwaliły że wie jak przebierać pieluchy, jak dobrze trzymać na rękach. Mieliśmy pokój tylko dla siebie i przez dwie doby mąż mieszkał z nami w szpitalu. Nie wyobrażam sobie innej opcji przy cesarce, bez męża nie poradziłabym sobie z małym. Ze sobą tez bym sobie nie poradziła bo to on pomagał mi wstawać z łóżka, to on ratował mnie pod prysznicem jak prawie odjechałam i widziałam tylko czarne plamy.
Ponieważ na nogi wstałam dopiero koło 6 dnia następnego, bo po 12h ledwo usiadłam i połozna dała mi spokój ze wstawaniem, to mały przez dobę nic nie jadł. Mówili żebym się nie martwiła bo ma zapasy. Koło 10 przyszła położna laktacyjna(super babeczka) i siedziała ze mną tak długo aż udało się choc trochę małego przystawić. Niestety był problem bo ja z płaskimi brodawkami a mały chował dolną wargę. Jedynie udawało mi się z nakładkami ale niestety pokarmu nie było więc do mojego cycka podłączyliśmy dren z mlekiem i co kilka zassań Tolka puszczałam mu ze strzykawki mleczko. W nocy nie mielismy tego drenu więc dokarmialiśmy ze strzykawki po palcu i mały ładnie spał.
Opieka w szpitalu super, połozne często zaglądały do pokoju i sprawdzały jak się miewamy. Co mnie zaskoczyło bo w sumie się nie spodziewałam to jeden z lekarzy, który dokonywał cięcia (a było dwóch za parawanem) codziennie do mnie zaglądał i pytał jak się czuję, czy są jakieś problemy, tłumaczył co się może dziać ze mną i na co zwrócić uwagę.
Jedzenie było spoko. W dzien porodu byłam tylko na kroplówkach z solą fizjologiczną i przeciwbólowych. Następnego dnia jadłam tylko suchary z herbatą oraz dostałam zadanie wypic 3 l wody. A na drugi dzień na śniadanko była zupa mleczna i chleb z dzemem, a na obiad ryba z ziemniakami i gotowaną marchewką oraz zupa jarzynowa.
Tak jak Juliett wspomniała, jest tam kilka starszych położnych które nie zawsze były miłe ale poza nimi cała reszta młodych, sympatycznych, pomocnych pań.
Cały pobyt wspominam miło i jeżeli będę rodzić drugi raz to właśnie w Wejherowie:)
Na samym początku oceniam szpital w Wejherowie na 5. Jestem bardzo zadowolona z opieki, warunków i atmosfery tam panującej. Było kilka sytuacji, które mnie i męża zdziwiły lub zdenerwowały ale ogólnie było spoko.
A więc 3 lipca czy li w terminie miałam wizytę u mojej Ginki, która odwiedziła mnie w trakcie ktg u położnej i już mi powiedziała, że wystawia mi skierowanie do szpitala. Mały miał ułożenie miednicowe i wg usg ważył 3900, do tego łożysko uzyskało już 3-ci stopień dojrzałości i wód już miałam na granicy małowodzia.
Skurczy nie miałam. NA badaniu wyszło, że mam rozwarcie na 2 cm więc coś tam się ruszyło.
Około 12 byliśmy w szpitali na IP gdzie trzeba było wrócić do rzeczywistości czyli publiczna służba zdrowia. Odsyłanie od jednego okienka do drugiego, padający system w rejestracji i jedna pani, która rejestruje i jednoczenie odbiera telefony no i co chwilę ktos do niej przychodził zagadywać.
Do szpitala zostałam przyjęta dopiero o 14 po badaniu, usg i ktg. Lekarka z IP nie chciała mnie przyjąć na oddział bo stwierdziła, że ona nie widzi małowodzia ale zadzwoniła do innego lekarza, żeby się skonsultować i on uznał żeby mnie przyjąć.
Tak więc trafiłam na patologię, w pokoju byłam sama więc mąż spokojnie ze mną siedział do wieczora. Seria badań(krew, mocz, ktg, trąbka) O 4 w nocy połozna powiedziała mi żebym w razie czego nie jadła śniadania do obchodu bo może zapadnie decyzja o cc i lepiej żebym była na czczo.
Na obchodzie o 9 ordynator wchodzi i pyta: A pani rodzi? Ja zaskoczona pytaniem nie wiedziałam co powiedzieć. Pan stwierdził, że jestem już przeterminowana jak 1 dzień po terminie i trzeba to zakończyć. Wtedy połozne zaczęły biegać bo może anestezjolog będzie dostępny za 20 minut i wtedy musze być gotowa. Leżąc na fotelu dzwonię do męża że to dziś, a położna zakłada mi cewnik(nic przyjemnego) Ja zestresowana, że jeżeli to tak szybko będzie to mąż nie zdąży żeby zabrać moje toboły z patologii na połozniczy no i w ogóle żeby był zaraz jak mały się urodzi.
Na szczęście mąż zdążył i cała akcja zaczęła się chwilę po 11. Zawieźli mnie z całym łóżkiem na salę operacyjną a tam pełno ludzi i wszyscy uśmiechnięci. Padło pełno żartów w trakcie mojego porodu także byłam wyluzowana cały czas. Swobodnie sobie z lekarzami rozmawiałam. Raz lekarz mnie rozśmieszył, że dostanę po porodzie naklejkę dzielny pacjent. Lekarz mówi żebym nie ruszała macicą i ze mam się śmiać buzią a nie macicą ;)Lekarze i cała reszta personelu bardzo sympatyczna i cały czas informowali mnie co się dzieje jak już maluszek był na zewnatrz.
Ja poryczana, zasmarkana i mega szczęśliwa. Ktos coś się mnie pytał ale ja nie słyszałam tylko wbiłam wzrok w synka, który płakał. Jak go zbadali to przystawili mi go do twarzy to momentalnie przestał płakać i wtedy jeszcze bardziej się poryczałam.
Po zszyciu zawieźli nas na salę gdzie czekał tatuś. A ja tak leżałam 12h ruszając tylko nogami jak już zaczęłam je czuć. Tata dzielnie zajmował się synkiem, położne chwaliły że wie jak przebierać pieluchy, jak dobrze trzymać na rękach. Mieliśmy pokój tylko dla siebie i przez dwie doby mąż mieszkał z nami w szpitalu. Nie wyobrażam sobie innej opcji przy cesarce, bez męża nie poradziłabym sobie z małym. Ze sobą tez bym sobie nie poradziła bo to on pomagał mi wstawać z łóżka, to on ratował mnie pod prysznicem jak prawie odjechałam i widziałam tylko czarne plamy.
Ponieważ na nogi wstałam dopiero koło 6 dnia następnego, bo po 12h ledwo usiadłam i połozna dała mi spokój ze wstawaniem, to mały przez dobę nic nie jadł. Mówili żebym się nie martwiła bo ma zapasy. Koło 10 przyszła położna laktacyjna(super babeczka) i siedziała ze mną tak długo aż udało się choc trochę małego przystawić. Niestety był problem bo ja z płaskimi brodawkami a mały chował dolną wargę. Jedynie udawało mi się z nakładkami ale niestety pokarmu nie było więc do mojego cycka podłączyliśmy dren z mlekiem i co kilka zassań Tolka puszczałam mu ze strzykawki mleczko. W nocy nie mielismy tego drenu więc dokarmialiśmy ze strzykawki po palcu i mały ładnie spał.
Opieka w szpitalu super, połozne często zaglądały do pokoju i sprawdzały jak się miewamy. Co mnie zaskoczyło bo w sumie się nie spodziewałam to jeden z lekarzy, który dokonywał cięcia (a było dwóch za parawanem) codziennie do mnie zaglądał i pytał jak się czuję, czy są jakieś problemy, tłumaczył co się może dziać ze mną i na co zwrócić uwagę.
Jedzenie było spoko. W dzien porodu byłam tylko na kroplówkach z solą fizjologiczną i przeciwbólowych. Następnego dnia jadłam tylko suchary z herbatą oraz dostałam zadanie wypic 3 l wody. A na drugi dzień na śniadanko była zupa mleczna i chleb z dzemem, a na obiad ryba z ziemniakami i gotowaną marchewką oraz zupa jarzynowa.
Tak jak Juliett wspomniała, jest tam kilka starszych położnych które nie zawsze były miłe ale poza nimi cała reszta młodych, sympatycznych, pomocnych pań.
Cały pobyt wspominam miło i jeżeli będę rodzić drugi raz to właśnie w Wejherowie:)
Elfik piękna relacja :)
Akamara ale masz słodką dziewczynkę :) i ma już ponad 2 m-ce ;] Jeszcze trochę i kawalerów będziesz od niej odganiać :P
Heh, jak do dzisiaj nie miałam ciśnienia na "rozwiązanie", to właśnie zaczynam mieć :)
PG już ma dzidzię, druga sąsiadka z osiedla w szpitalu leży (iwonka-ika), i ogólnie to jakoś tak chciałabym juniora już przytulić, wyściskać, dać buziaka :) Heh, ale to chyba normalne że w "dzień terminu" szlag trafia :D
A co do burzy u nas też ostrooo zacinało, heh a miałam pranie w "głębi" balkonu licząc że deszcze nie dosięgnie... się przeliczyłam ;] Cóż poschnie trochę dłużej :P
Szkoda że nam spacerek nie wypalił :( Ale mamy jeszcze prawie całe lato :) a Widzę, że to i jeszcze morena i brzeźno do siebie zaprasza w okolice :D
Junior wyłaź już, bo nie zdążysz tego lata wszystkiego zwiedzić :P
Akamara ale masz słodką dziewczynkę :) i ma już ponad 2 m-ce ;] Jeszcze trochę i kawalerów będziesz od niej odganiać :P
Heh, jak do dzisiaj nie miałam ciśnienia na "rozwiązanie", to właśnie zaczynam mieć :)
PG już ma dzidzię, druga sąsiadka z osiedla w szpitalu leży (iwonka-ika), i ogólnie to jakoś tak chciałabym juniora już przytulić, wyściskać, dać buziaka :) Heh, ale to chyba normalne że w "dzień terminu" szlag trafia :D
A co do burzy u nas też ostrooo zacinało, heh a miałam pranie w "głębi" balkonu licząc że deszcze nie dosięgnie... się przeliczyłam ;] Cóż poschnie trochę dłużej :P
Szkoda że nam spacerek nie wypalił :( Ale mamy jeszcze prawie całe lato :) a Widzę, że to i jeszcze morena i brzeźno do siebie zaprasza w okolice :D
Junior wyłaź już, bo nie zdążysz tego lata wszystkiego zwiedzić :P
Cześć dziewczyny :)
Gratulacje dla nowej mamy :) Ja dzisiaj po wizycie u gina :) Szyjka na cm - rozwarcie na opuszek... więc w sumie to nic się nie dzieje. Mały już waży 3800 więc nie wiem jak go urodzę jak jeszcze posiedzi :) jak w ciągu tygodnia do wtorku nie urodzę a termin mam na sobotę to jadę na KTG zobaczymy co dalej na razie mam [pić herbatkę z liści malin brać wiesiołka, masaż brodawek i seksik :P)
Gratulacje dla nowej mamy :) Ja dzisiaj po wizycie u gina :) Szyjka na cm - rozwarcie na opuszek... więc w sumie to nic się nie dzieje. Mały już waży 3800 więc nie wiem jak go urodzę jak jeszcze posiedzi :) jak w ciągu tygodnia do wtorku nie urodzę a termin mam na sobotę to jadę na KTG zobaczymy co dalej na razie mam [pić herbatkę z liści malin brać wiesiołka, masaż brodawek i seksik :P)
Dziewczyny, moze potrzebujecie ubranek, bucikow?
http://picasaweb.google.com/103472664050930782981/Ciuszki?authuser=0&authkey=Gv1sRgCI7nwqrYxZulBg&feat=directlink
Zapraszam
http://picasaweb.google.com/103472664050930782981/Ciuszki?authuser=0&authkey=Gv1sRgCI7nwqrYxZulBg&feat=directlink
Zapraszam
Mikulka, Hanulek dzięki za info. Zadzwonię jutro i się umówię. Jak czytam w jakich miejscach karmicie dziewczyny to Wam zazdroszczę. My na spacer na maks 2h wychodzimy bo trzeba do domu na karmienie wracac a szkoda trochę pogody tracic. Poza tym wszędzie jak wychodzimy/wyjeżdżamy to muszę targac ze sobą poduszkę. Bez sensu....
Elfik - super relacja. Też miałam CC w Wejherowie i oddzielny pokój z łazienką i uważam że to rewelacyjna opcja. Tatuś mieszkał z nami w szpitalu cały nasz pobyt i jego pomoc była bezcenna.
Zazdroszę Wam tych wspólnych spacerków. Z moich okolic z tego co się zdążyłam zorientowac - Osowa - nie ma chyba żadnej Mamusi. Spacerujemy same :-( a wspólnie zawsze fajniej.
Moje dziecko z przyczyn niewiadomoych spało dziś od 14:30 do 18:30 i nei dała się wcześniej obudzic. Po obudzeniu i jedzeniu nadal jej się oczki zamykają. Boję się co będzie w nocy jak się teraz wyśpi!
Elfik - super relacja. Też miałam CC w Wejherowie i oddzielny pokój z łazienką i uważam że to rewelacyjna opcja. Tatuś mieszkał z nami w szpitalu cały nasz pobyt i jego pomoc była bezcenna.
Zazdroszę Wam tych wspólnych spacerków. Z moich okolic z tego co się zdążyłam zorientowac - Osowa - nie ma chyba żadnej Mamusi. Spacerujemy same :-( a wspólnie zawsze fajniej.
Moje dziecko z przyczyn niewiadomoych spało dziś od 14:30 do 18:30 i nei dała się wcześniej obudzic. Po obudzeniu i jedzeniu nadal jej się oczki zamykają. Boję się co będzie w nocy jak się teraz wyśpi!
Akamara, cyba mega ciężko jest sprawdzić długość dziecka - my dzisaj też próbowaliśmi nam nie wyszło :)
poza tym mój mąż stwierdził, że na prosto to jak by mała miała 57 cm to na przewijak by ne weszła :)
a co do wagi to ważenie w domu też jest pułapką bo każda waga inna i się można wystraszyć, że dziecko nie przybiera :)
młodej dała 2 cycki, wygląda jak bąk (aż się zastanawiałm czy dziecko może pęknąć) ale jest nieprzytomna więc mamy nadzieję, że uśnie i troszkę nam dzisaj pośpi bo cały dzień nam dawała czadu.
kurcze, niech no się dziewczyny odzywają, bo się tylko martwimy
Masia, Agusia, co z wami, odezwijcie się!
poza tym mój mąż stwierdził, że na prosto to jak by mała miała 57 cm to na przewijak by ne weszła :)
a co do wagi to ważenie w domu też jest pułapką bo każda waga inna i się można wystraszyć, że dziecko nie przybiera :)
młodej dała 2 cycki, wygląda jak bąk (aż się zastanawiałm czy dziecko może pęknąć) ale jest nieprzytomna więc mamy nadzieję, że uśnie i troszkę nam dzisaj pośpi bo cały dzień nam dawała czadu.
kurcze, niech no się dziewczyny odzywają, bo się tylko martwimy
Masia, Agusia, co z wami, odezwijcie się!
akamara - ale to na oko jest 150 g na tydzień - to wcale nie jest źle ;)
ja doceniam teraz że mamy wagę dla noworodka - szczególnie przy tych naszych problemach z przybieraniem ....
a wzrostowo mała wchodzi w ubranka 48 więc ... 50 są najlepsze ... a 56 wiszą - a już za 2 dni będzie mieć miesiąc - ale się nie martwię zdąży jeszcze urosnąć ;)))
mikulka, azura, korbitta - no więc umówione jesteśmy na 17 lipca - a o której to pewnie ustalimy w poniedziałek jak będzie wiadomo jaką pogodę zapowiadają - bo podobno mają być mega upały to najlepiej byłoby wtedy okło 10 się umówić żeby nie w południe bo to będzie skwar ...
też myślę co z dziewczynami i z masią i agą i jak sobie pq radzi ;))
ja doceniam teraz że mamy wagę dla noworodka - szczególnie przy tych naszych problemach z przybieraniem ....
a wzrostowo mała wchodzi w ubranka 48 więc ... 50 są najlepsze ... a 56 wiszą - a już za 2 dni będzie mieć miesiąc - ale się nie martwię zdąży jeszcze urosnąć ;)))
mikulka, azura, korbitta - no więc umówione jesteśmy na 17 lipca - a o której to pewnie ustalimy w poniedziałek jak będzie wiadomo jaką pogodę zapowiadają - bo podobno mają być mega upały to najlepiej byłoby wtedy okło 10 się umówić żeby nie w południe bo to będzie skwar ...
też myślę co z dziewczynami i z masią i agą i jak sobie pq radzi ;))
Dziewczyny,a ul biała jest w okolicach rynku? To może też bym się pojawila na spaceru z Aurelia tylko sie zastanawiam czy to jest dzień handlowy,bo ją pewnie przyjadę autem i nie wiem czy będę miała gdzie zaparkowac?
sylwiaaga ja też z moja teściowa walczyłam,żeby za dużo nie nosiła małej na lapkach,bo ta przy każdym steknieciu by ja brala,ale na szczęście udało mi się ją przekonać,ze Aurelia lubi sobie leżeć szczególnie jak jest gorąco to na rękach płacze,a jak się ją położy to przestaje i najlepiej bez pampera:)
sylwiaaga ja też z moja teściowa walczyłam,żeby za dużo nie nosiła małej na lapkach,bo ta przy każdym steknieciu by ja brala,ale na szczęście udało mi się ją przekonać,ze Aurelia lubi sobie leżeć szczególnie jak jest gorąco to na rękach płacze,a jak się ją położy to przestaje i najlepiej bez pampera:)
oo to widzę że nie tylko moja teściowa tak ma, chociaż z racji drugiego dziecka już wie że nie toleruje noszenia bez sensu, ale jak mała zajęczy to leci do niej do kołyski i coś tam klepie :)
Ale maluszki śliczne :))
mala dziś zasnąć nie mogła, ciągle cycka chciała ale chyba w końcu udało się ją uspać.
dziewczyny a w tym Wrzeszczu to jest gdzie spacerować? tak by nie było blisko ulicy?
Ale maluszki śliczne :))
mala dziś zasnąć nie mogła, ciągle cycka chciała ale chyba w końcu udało się ją uspać.
dziewczyny a w tym Wrzeszczu to jest gdzie spacerować? tak by nie było blisko ulicy?
Hejka!
pq gratulacje! :-)
Maly w ciagu 10 dni przytyl 340 gram i wazy juz 4640. Czyli srednio kilo na miesiac. To calkiem sporo. Wyrasta juz z rozmiaru 56 i zaczynamy nosic 62.
W piatek idziemy na echo i ktg na polanki. Mam nadzieje ze wyniki beda dobre. Tez zeby sie dostac to oczywiscie trzeba zrobic raban bo inaczej to zbywaja i odsylaja co chwila gdzie indziej.
Co do spacerow tez bym sie wybrala. Tylko gdzies blizej:-) moze ktos ma chec na spacer po morenie?! :>
pq gratulacje! :-)
Maly w ciagu 10 dni przytyl 340 gram i wazy juz 4640. Czyli srednio kilo na miesiac. To calkiem sporo. Wyrasta juz z rozmiaru 56 i zaczynamy nosic 62.
W piatek idziemy na echo i ktg na polanki. Mam nadzieje ze wyniki beda dobre. Tez zeby sie dostac to oczywiscie trzeba zrobic raban bo inaczej to zbywaja i odsylaja co chwila gdzie indziej.
Co do spacerow tez bym sie wybrala. Tylko gdzies blizej:-) moze ktos ma chec na spacer po morenie?! :>
Hej Dziewczęta!
Korzystając z okazji, że wszyscy moi domownicy śpią może uda mi się co nieco naskrobać.
Jak wiecie w czwartek trafiłam do patoli i absolutnie miałyście 100% rację - położne to wręcz anioły, lekarze też ok...więc polecam ( ale oby nikomu takie polecenie się nie przydało!!!!!). Miałam zaplanowany szereg testów i jakiś śmiesznych zabiegów, które ostatecznie miały zakończyć się wywołaniem przez oksy w niedzielę...nie doczekałam ;-)
Oczywiście cały czas byłam monitorowana...KTG książkowe...skurczy brak.W piątek tj. dzień porodu ok 18 zaczęłam dziwnie się czuć, nic mnie nie bolało, ale brzuch zaczął się dzwiwnie napinać i to tak co 10 min. Zgłosiłam położnej, zrobiła mi KTG, skurcze wyszły regularne, ale dosyć słabe, tętno dziecka wysokie...kurcze coś ruszyło, ale trudno było na tym etapie wyrokować czy się rozkręci...I moja relacja pewnie do końca byłaby pozytywna gdyby mnie zmiana dyżurów, która nastąpiła. W pewnym momencie zaczęłam mieć megabolesne skurcze co 5 min., więc idę do położnej i mówię, że to już to...ona, że mam wziąć 15-min prysznic...ok wzięłąm...i znowu polazłam do niej ( chociaż było bardzo ciężko) i mówię, że coraz gorzej - co 3 min, a ona na to, że "będzie miała to na uwadze"...po jakieś pół godziny mnie zbadała (ok. 21) i prawie wyśmiała, że rozwarcie jest na jeden palec i jak do niedzieli się coś rozkręci to będzie sukces...że to na pewno nie poród. Wyszłam od niej wściekła i załamana, mąż cały czas dzwonił czy już przyjeżdżać - powiedziałam mu, że tak bo nawet jak to faktycznie nie poród to go potrzebuję bo dzieje się ze mną coś złego. Przyjechał, ja w tym pokoju odwiedzin wręcz wiłam się z bólu i normalnie marzyłam, żeby ktoś mnie dobił. Idę znów do tej położnej i mówię, że coś jest nie tak jeśli to nie poród...i miałam szczęście, że akurat był lekarz w tym jej pokoiku...ona mu prychnęła, że "Pani ma rozwrcie na 1 palec, słabe skurcze i myśli, że rodzi". Dr kazał mi usiąść na fotel i po minucie krzyczy- 3 palce na porodówkę...jak wlazłam na górę na porodówkę to już miałam 4,5 palca i odeszły wody. Później było szybko i w miarę ok...jeszcze się na ZOP załapałam. Na porodówkę trafiłąm po 22:00, Niuniuek był na świecie o 23:35 i tak jak pisałam 56cm i 3470g. Niestety bardzo popękałam - mam pękniętą szyjkę macicy, pochwę i całe krocze - szyli mnie dłużej niż rodziłam. Skutki czuję do dziś:( Na położnictwie było ok, ale bez szału...patologiczne położne (no poza tym jednym wyjątkiem) o niebo lepsze od położniczych położnych. Za to lekarze ginekolodzy super!!! Pediatrzy jak się trafi. Generalnie opieka dobra, ale dziękujemy Bogu, że mamy to już za sobą, jesteśmy w domku i jest nam ze sobą cudownie.
Nie umiem tego opisać, co czuję do tej małej istotki...kocham ją nad życie...i normalnie siedzę i ryczę jakie ja mam szczęście.
A propos ryku...to trafił mi się straszny histeryk i do tego Mały Głód...tak mnie pożarł, że teraz przez dwa dni oddciągam dla niej mleczko, żeby się jakoś wygoić. Musiałam już podać smoka, bo mam potrzebę ssania 24h/doba...ale i tak jest przecudowna!
Jeszcze raz dziękuję Wam za wsparcie duchowe, jak się troszkę tutaj ze sobą ogarniemy to mam nadzieję, że będziemy się z Majką troszkę bardziej udzielać :)
Korzystając z okazji, że wszyscy moi domownicy śpią może uda mi się co nieco naskrobać.
Jak wiecie w czwartek trafiłam do patoli i absolutnie miałyście 100% rację - położne to wręcz anioły, lekarze też ok...więc polecam ( ale oby nikomu takie polecenie się nie przydało!!!!!). Miałam zaplanowany szereg testów i jakiś śmiesznych zabiegów, które ostatecznie miały zakończyć się wywołaniem przez oksy w niedzielę...nie doczekałam ;-)
Oczywiście cały czas byłam monitorowana...KTG książkowe...skurczy brak.W piątek tj. dzień porodu ok 18 zaczęłam dziwnie się czuć, nic mnie nie bolało, ale brzuch zaczął się dzwiwnie napinać i to tak co 10 min. Zgłosiłam położnej, zrobiła mi KTG, skurcze wyszły regularne, ale dosyć słabe, tętno dziecka wysokie...kurcze coś ruszyło, ale trudno było na tym etapie wyrokować czy się rozkręci...I moja relacja pewnie do końca byłaby pozytywna gdyby mnie zmiana dyżurów, która nastąpiła. W pewnym momencie zaczęłam mieć megabolesne skurcze co 5 min., więc idę do położnej i mówię, że to już to...ona, że mam wziąć 15-min prysznic...ok wzięłąm...i znowu polazłam do niej ( chociaż było bardzo ciężko) i mówię, że coraz gorzej - co 3 min, a ona na to, że "będzie miała to na uwadze"...po jakieś pół godziny mnie zbadała (ok. 21) i prawie wyśmiała, że rozwarcie jest na jeden palec i jak do niedzieli się coś rozkręci to będzie sukces...że to na pewno nie poród. Wyszłam od niej wściekła i załamana, mąż cały czas dzwonił czy już przyjeżdżać - powiedziałam mu, że tak bo nawet jak to faktycznie nie poród to go potrzebuję bo dzieje się ze mną coś złego. Przyjechał, ja w tym pokoju odwiedzin wręcz wiłam się z bólu i normalnie marzyłam, żeby ktoś mnie dobił. Idę znów do tej położnej i mówię, że coś jest nie tak jeśli to nie poród...i miałam szczęście, że akurat był lekarz w tym jej pokoiku...ona mu prychnęła, że "Pani ma rozwrcie na 1 palec, słabe skurcze i myśli, że rodzi". Dr kazał mi usiąść na fotel i po minucie krzyczy- 3 palce na porodówkę...jak wlazłam na górę na porodówkę to już miałam 4,5 palca i odeszły wody. Później było szybko i w miarę ok...jeszcze się na ZOP załapałam. Na porodówkę trafiłąm po 22:00, Niuniuek był na świecie o 23:35 i tak jak pisałam 56cm i 3470g. Niestety bardzo popękałam - mam pękniętą szyjkę macicy, pochwę i całe krocze - szyli mnie dłużej niż rodziłam. Skutki czuję do dziś:( Na położnictwie było ok, ale bez szału...patologiczne położne (no poza tym jednym wyjątkiem) o niebo lepsze od położniczych położnych. Za to lekarze ginekolodzy super!!! Pediatrzy jak się trafi. Generalnie opieka dobra, ale dziękujemy Bogu, że mamy to już za sobą, jesteśmy w domku i jest nam ze sobą cudownie.
Nie umiem tego opisać, co czuję do tej małej istotki...kocham ją nad życie...i normalnie siedzę i ryczę jakie ja mam szczęście.
A propos ryku...to trafił mi się straszny histeryk i do tego Mały Głód...tak mnie pożarł, że teraz przez dwa dni oddciągam dla niej mleczko, żeby się jakoś wygoić. Musiałam już podać smoka, bo mam potrzebę ssania 24h/doba...ale i tak jest przecudowna!
Jeszcze raz dziękuję Wam za wsparcie duchowe, jak się troszkę tutaj ze sobą ogarniemy to mam nadzieję, że będziemy się z Majką troszkę bardziej udzielać :)
pq gratulki raz jeszcze :-)
mnie mały na poczatku też tak poranił że w pewnym momencie jak mu sie ulało to zobaczyłam że musi troche krwi łapać z mlekiem bo kolorek czerwonawy tego mleczka pił ale jak już się wszystko zagoiło to jest super :-)
To miałaś niezłe przeżycia w szpitalu ale już jesteście w domku i może byc tylko lepiej :-)
My nie śpimy od 5 :-/ mały obudził się na jedzenie i nie wyglądało jak by miał zasnąć ale przewinęłam go i położyłam do łóżeczka a ja zaczęłam się odciągać bo jeden cycek pełny a że jade do mechanika dzisiaj i babcia zostaje z małym to przyda się w razie czego mleczko
Jak skończyłam się odciągać to było po 6 i stwierdziłam że i tak nie długo musze wstać to nie będę sie kładła bo tylko organizm wkurze :-)
dzisiaj dzień jeżdzenia mam bo na 8 do gazownika na 11 do mechanika i jeszcze przegląd a w między czasie odwiedziny o babci :-)
mnie mały na poczatku też tak poranił że w pewnym momencie jak mu sie ulało to zobaczyłam że musi troche krwi łapać z mlekiem bo kolorek czerwonawy tego mleczka pił ale jak już się wszystko zagoiło to jest super :-)
To miałaś niezłe przeżycia w szpitalu ale już jesteście w domku i może byc tylko lepiej :-)
My nie śpimy od 5 :-/ mały obudził się na jedzenie i nie wyglądało jak by miał zasnąć ale przewinęłam go i położyłam do łóżeczka a ja zaczęłam się odciągać bo jeden cycek pełny a że jade do mechanika dzisiaj i babcia zostaje z małym to przyda się w razie czego mleczko
Jak skończyłam się odciągać to było po 6 i stwierdziłam że i tak nie długo musze wstać to nie będę sie kładła bo tylko organizm wkurze :-)
dzisiaj dzień jeżdzenia mam bo na 8 do gazownika na 11 do mechanika i jeszcze przegląd a w między czasie odwiedziny o babci :-)
Hej mamusie i brzuchatki :)
Dziś kolejna noc bez dokarmiania, w dzień tak samo :) Jestem przeszczęśliwa, że laktacja idzie do przodu. Muszę sobie tylko zakupić dodatkowy zestaw nakładek bo jeden to za mało, czasem zapomnę wrzucić je do sterylizatora i wtedy mały trochę się niecierpliwi czekając aż moje sztuczne sutki ;) się wyczyszczą.
Tolek właśnie się obudził i ma czkawkę więc lecę podać cycka.
Oby pogoda dziś dopisała bo trzeba dziecko przewietrzyć trochę :)
Dziś kolejna noc bez dokarmiania, w dzień tak samo :) Jestem przeszczęśliwa, że laktacja idzie do przodu. Muszę sobie tylko zakupić dodatkowy zestaw nakładek bo jeden to za mało, czasem zapomnę wrzucić je do sterylizatora i wtedy mały trochę się niecierpliwi czekając aż moje sztuczne sutki ;) się wyczyszczą.
Tolek właśnie się obudził i ma czkawkę więc lecę podać cycka.
Oby pogoda dziś dopisała bo trzeba dziecko przewietrzyć trochę :)
Akamara,
we wtorek jest rynek ale u mnie pod domem (czyli tam gdzie bioderka jest duży, i pusty parking w godzinach przedpołudniowych) ul. Biała 7a :)
od białaj jest kierunkowskaz, trzeba skręcić w lewo i już jesteś (tam jest kierunkowskaz na białą 7a, centrum mowy i słuchu :) na pewno uda Ci się trafić :)
a jak coś to dzwoń to Cię pokieruję.
u nas noc boska, mała poszła spać o 21, wstała o 1 na mega szybkie jedzonko, póżnej o 4.00 i tutaj do 5 jadła i gadała ale jeszcze poszła spać do 7, więc z racji, że i my o 21 się z małą położliśmy to się wyspaliśmy :)
elfik, gratki, wiem jak to człowieka cieszy bo sama przez to przechodziłam,
we wtorek jest rynek ale u mnie pod domem (czyli tam gdzie bioderka jest duży, i pusty parking w godzinach przedpołudniowych) ul. Biała 7a :)
od białaj jest kierunkowskaz, trzeba skręcić w lewo i już jesteś (tam jest kierunkowskaz na białą 7a, centrum mowy i słuchu :) na pewno uda Ci się trafić :)
a jak coś to dzwoń to Cię pokieruję.
u nas noc boska, mała poszła spać o 21, wstała o 1 na mega szybkie jedzonko, póżnej o 4.00 i tutaj do 5 jadła i gadała ale jeszcze poszła spać do 7, więc z racji, że i my o 21 się z małą położliśmy to się wyspaliśmy :)
elfik, gratki, wiem jak to człowieka cieszy bo sama przez to przechodziłam,
Hejka,
Elfik i Pg - jeszcze raz wielkie gratki!:))
Jestem ciekawa, czy za pojedyncza sale w Wejherowie sie cos placi? Szkoda, ze w kazdym szpitalu nie ma takich warunkow..!
Pg, wspolczuje tej babki na patologii, bez tego bys sie pewnie tyle nie nacierpiala i moze ZOZ dostalabys szybciej na porodowce..:// Ale najwazniejsze, ze masz juz Skarba przy sobie:))
Iwonka, trzymam kciuki!!
U nas nocka tez w miare ok - co prawda u nas co wieczor Maly zasypia dopiero grubo po 23ej..., ale dzis sie obudzil dopiero przed 6sta na ciumka, a potem juz sie na dobre rozbudzil o 8smej. Mikolaj ma bardzo dziwny tryb jak na noworodka - przez caly dzien prawie nie spi, jak dorosly... Ktoras z Was tez tak ma..?!
Ja sie tez generalnie na spacery pisze - wczoraj nie bylam w stanie sie wyrobic, ale w tym czasie kupilismy za to wozek!:) Takze juz nie musze sie obawiac, ze pojdzie oska w kolku, czy cokolwiek:) Co prawda wozek jest tez uzywany, ale w porownaniu z naszym wyglada jak nowka;)
Milego dnia Dziewczyny!
Elfik i Pg - jeszcze raz wielkie gratki!:))
Jestem ciekawa, czy za pojedyncza sale w Wejherowie sie cos placi? Szkoda, ze w kazdym szpitalu nie ma takich warunkow..!
Pg, wspolczuje tej babki na patologii, bez tego bys sie pewnie tyle nie nacierpiala i moze ZOZ dostalabys szybciej na porodowce..:// Ale najwazniejsze, ze masz juz Skarba przy sobie:))
Iwonka, trzymam kciuki!!
U nas nocka tez w miare ok - co prawda u nas co wieczor Maly zasypia dopiero grubo po 23ej..., ale dzis sie obudzil dopiero przed 6sta na ciumka, a potem juz sie na dobre rozbudzil o 8smej. Mikolaj ma bardzo dziwny tryb jak na noworodka - przez caly dzien prawie nie spi, jak dorosly... Ktoras z Was tez tak ma..?!
Ja sie tez generalnie na spacery pisze - wczoraj nie bylam w stanie sie wyrobic, ale w tym czasie kupilismy za to wozek!:) Takze juz nie musze sie obawiac, ze pojdzie oska w kolku, czy cokolwiek:) Co prawda wozek jest tez uzywany, ale w porownaniu z naszym wyglada jak nowka;)
Milego dnia Dziewczyny!
pomelo, nie pomoge bo my jeszcze nic... jakos jeszcze nie czuje sie tam do konca ok...
kabor, to super ze maly ladnie przybiera :))
elfik, ja wyparzam raz dziennie 'nasutniki'... normalnie je tylko myje... no i gratuluje niedokarmiania :))
pq, widze ze ciezko bylo ale najwazniejsze, ze juz jest po :) nie wiem czemu takie zolzy pracuja na takich oddzialach :/
my na pełnych obrotach od 8 :) z przerwa o 4 na jedzonko :) teraz mala znowu ciumcia i chce ja na drzemke wyrzucic bo musze siebie ogarnac i idziemy na spacer- piekna pogoda jest :) zkoda, ze wczoraj takiej nie bylo...
mikulka, nie wiem jak monitor jest ale na niani 'matce' mam na max... a na monitorze... zastanawialismy sie z mezem co ustawic ale nie wiem jak mamy ostatecznie...
kabor, to super ze maly ladnie przybiera :))
elfik, ja wyparzam raz dziennie 'nasutniki'... normalnie je tylko myje... no i gratuluje niedokarmiania :))
pq, widze ze ciezko bylo ale najwazniejsze, ze juz jest po :) nie wiem czemu takie zolzy pracuja na takich oddzialach :/
my na pełnych obrotach od 8 :) z przerwa o 4 na jedzonko :) teraz mala znowu ciumcia i chce ja na drzemke wyrzucic bo musze siebie ogarnac i idziemy na spacer- piekna pogoda jest :) zkoda, ze wczoraj takiej nie bylo...
mikulka, nie wiem jak monitor jest ale na niani 'matce' mam na max... a na monitorze... zastanawialismy sie z mezem co ustawic ale nie wiem jak mamy ostatecznie...
Nasz monitor TT też ciągle wyje w nocy :/
A wiecie, że Nieska ma już synka przy sobie od 09.07, maluch przyszedł na świat w szpitalu wojewódzkim, 3520g, 59cm!
Dzisiaj pierwszy raz poddałam się i mały od ok.4 rano spał ze mną przy cycu, no już nie dałam rady go lulać, mąż był na pępkowym kolegi i wrócił w stanie nie nadającym się do lulania, teściowa nocki zostawia dla nas więc zostałam sama. Z rana ok.8:00 teściowa wchodzi do pokoiku Maćka i już zaczyna gatkę od drzwi a tam łóżeczko puste hehehe
Pq na patolach może taka starsza blondynka w kitce tak Cię brzydko potraktowała? Kurcze współczuję popękania, mam nadzieję, że chociaż porządnie Ci pozbierali do kupy.
A wiecie, że Nieska ma już synka przy sobie od 09.07, maluch przyszedł na świat w szpitalu wojewódzkim, 3520g, 59cm!
Dzisiaj pierwszy raz poddałam się i mały od ok.4 rano spał ze mną przy cycu, no już nie dałam rady go lulać, mąż był na pępkowym kolegi i wrócił w stanie nie nadającym się do lulania, teściowa nocki zostawia dla nas więc zostałam sama. Z rana ok.8:00 teściowa wchodzi do pokoiku Maćka i już zaczyna gatkę od drzwi a tam łóżeczko puste hehehe
Pq na patolach może taka starsza blondynka w kitce tak Cię brzydko potraktowała? Kurcze współczuję popękania, mam nadzieję, że chociaż porządnie Ci pozbierali do kupy.
nie taka młoda wypindrowana:P Później gadałam z koleżanką z pokoju, która miała te same doświadczenia z tamtą położną...tylko nie szczęścia niż ja...i męczyła się 24h...z "wyimaginowanymi bólami porodowymi".
A właśnie a propos szycia...dziś wypadły mi dwa szwy...ale chyba będzie ok, nie?
Laski, czy Wasze Miśki mają czkawkę? Moja ma codziennie...:(
A co z Masią? SOrry ale nie doczytałam do tyłu...a tak mi w głowie siedzi.
Gratulacje dla Nieski...hmm..i prawie udało nam się spotkać hehhe.
A właśnie a propos szycia...dziś wypadły mi dwa szwy...ale chyba będzie ok, nie?
Laski, czy Wasze Miśki mają czkawkę? Moja ma codziennie...:(
A co z Masią? SOrry ale nie doczytałam do tyłu...a tak mi w głowie siedzi.
Gratulacje dla Nieski...hmm..i prawie udało nam się spotkać hehhe.
U nas dzień bez czkawki to dzień stracony, daj trochę popić Majeczce to jej przejdzie.
Szwy pobyły u Ciebie parę dni, więc chyba już swoją rolę w dużej mierze.
Dzisiaj przyszedł kocyk dla Maciusia z imieniem i innymi danymi małemu z martello- reklamówki dostalismy na warsztatach Moda na brzuszek. Polecamy, bardzo fajny, mięciutki kocyk dobrej jakości, na hasło MODA NA BRZUSZEK dostaliśmy gratis podusię:)
Szwy pobyły u Ciebie parę dni, więc chyba już swoją rolę w dużej mierze.
Dzisiaj przyszedł kocyk dla Maciusia z imieniem i innymi danymi małemu z martello- reklamówki dostalismy na warsztatach Moda na brzuszek. Polecamy, bardzo fajny, mięciutki kocyk dobrej jakości, na hasło MODA NA BRZUSZEK dostaliśmy gratis podusię:)